Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

[esor]

Napisane przez zawiechaczarny

Melduję się jako danka Pieśni lodu i ognia, ale tylko książek (serial jakoś niezbyt mnie interesuje )

Witaj ponownie heyho, pamiętam Cię z początku wątku, sama też nadal walczę. Mam nadzieję że przerwa dobrze Ci zrobiła i wracasz z podwójną siłą.

Krysztalek, Niezlomna, współczuję sytuacji w pracy bo w poprzedniej też to przerabialam 2 lata temu i skończyło się odejściem do obecnej firmy. Teraz też mam trochę stresu bo jestem na obecnym stanowisku dopiero 2 miesiące a wymagają ode mnie sporo. Ale to bardziej stres na zasadzie żeby w niczym się nie pomylić bo robię dużo nowych rzeczy, ludzie są w porządku na moim dziale. Tylko ja jestem głupia i wszystkim się za bardzo zawsze przejmuje i dlatego ten stres, nie tak wielki na szczęście.

Cześć fanko! Ja miałam taki scenariusz: z byłym chłopakiem się nudzilismy, słyszeliśmy o grze o tron bo coraz więcej znajomych mi mówiło, żebym oglądała, bo "jest tam taka daenerys" która jest podobno bardzo do mnie podobna i pewnego dnia sciagnelismy pierwszy odcinek 1 sezonu i... Tego dnia dokonczylismy pierwszy sezon tak nas wciągnęło. Okazało się, że faktycznie Daenerys jest okrutnie do mnie podobna, ale głównie ze względu na figurę (obie z tą aktorka mamy ten sam wzrost propozycje i wagę wtedy - bo Teraz mam 10 kg więcej ) i z twarzy podobno Układ też i blond włosy, zdarza się nawet, że w pubach obcy ludzie do mnie podchodzą i mówią, czy znam Daenerys z Gry o Tron bo taka podobna jestem :O nie ukrywam, że to moja miłość do Got napedzilo bo mi było miło plus daenerys faktycznie jest piękna i przede wszystkim dobra osoba. Wtedy szedł drugi sezon na bieżąco i go obejrzałam. Skończył się i w przerwie przed trzecim sezonem przeczytałam jednym tchem wszystkie książki. Potrafiłam je czytać do 4 nad ranem. Cała seria wywiera na mnie gigant emocje, a ten sezon serialu tym bardziej, bo wychodzi ponad książki. Daj szansę bo warto fakt książka jest lepsza, bardziej głęboka, choćby wątek Cersei, w serialu jest zła i amen, a w książce można ją trochę zrozumieć...


Oj ale się rozpisałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zUa_tysica]

Też oglądamy z mężem GoT, nie czytałam jeszcze książki, boje się że bym się pogubiła w tych wszystkich wątkach i rodach Ale serial genialny, szkoda, że dziś znowu finał i czekanie na kolejny sezon Ale na pocieszenie na jesień Wikingowie Znacie cos jeszcze w takich klimatach godnego polecenia? Przerobiliśmy już Borgiów i jesteśmy na końcówce Rzymu

[Agg_s]

Dziękuję wszystkim za miłe powitanie

Napisane przez taga91

Ciężko mi cytować tyle postów na telefonie, jednak chciałam wszystkim podziękować. Prawda jest taka, że rezygnuję z marzenia, które i tak powstrzymywałam przez kilka lat i czuję, że sama siebie zawodzę.. tymczasem wy piszecie, że jestem silna, bo taką decyzję podjęliśmy..

Mam tylko nadzieję, że nie będziemy jej żałować za jakiś czas. Ani też za rok, dwa nie będziemy starań odkładać jeszcze bardziej w czasie.

Będę Was podczytywała i będę trzymała kciuki za Was wszystkie.. a kto wie, może moja dzisiejsza @ nie przyjdzie..

Zaglądaj, zaglądaj, życie potrafi zaskakiwać
Daj znać czy przyszła franca

Napisane przez plu

Witaj to jesteśmy na podobnym etapie! Ja jestem w trakcie czwartego cyklu

Teraz mam 10dc i otwieram paczkę z testami owu

O, fajnie, taka starająca się bratnia dusza Trzymam kciuki

Napisane przez zUa_tysica

Hej Agg! Masz podobny avatar do Lidki



Nooo stres sporo przeszkadza, ja miałam troche podwyższoną prolaktyne, po tygodniu spadła sama z siebie. Też mam badzo stresującą pracę, nerwy na każdym kroku i..... tak o to leci 9ty cykl, więc trochę obwiniam to co się dzieje w moim życiu za niepowodzenia.... Niestety Staram się wyluzowac, ale nie jest to łatwe....

Dziewczyny imprezka urodzinowa mojego TŻta udała się super! Nabijaliśmy w sobote po południu, i wczoraj wieczorem Zrobiliśmy w sobote grilla, i mieliśmy strefe kibica na osiedlu (wzielismy telewizor, glośniki i oglądalismy z sąsiadami mecz na podwórku) - było super! Na karnych to myślałam, że zejdziemy tam wszyscy, ale jednak się udało! Wczoraj dzień leniuszka, byliśmy u teściów, no i były te burze więc siedzieliśmy w domku.

Która testowała dziś, przyznawać się!

Miłego dnia Kochane!

Faktycznie może zmienię żeby się nie mylić później będę czytać i się zastanawiać kiedy to napisałam

Grill Marzy mi się, a na ogródku armagedon, bo budowa trwa.. eh

Napisane przez Niezlomna_89

U mnie jedna kreska... niby się starałam nie nastawiać, ale i tak się popłakałam Czas na zagnieżdżenie odpowiedni, po mimo wczesnego testowania więc na cuda już nie liczę, choć pewnie i tak jeszcze zrobię test bliżej @ Wizyta u endokrynologa będzie więc standardowa... a szkoda... smuteczek duży...

Napisane przez Niezlomna_89

Dziewczyny dziś ja się tak wkur... mając wolne! przez pracę!, że już byłam gotowa pisać wypowiedzenie. Idę dziś porozmawiać z managerką, ale wątpię, bym przedłużyła umowę (choć będą na pewno prosić), bo mam ją jeszcze na 2 tyg. Z takimi nerwami to ja nigdy nie zajdę w ciążę... I mam gdzieś pieniądze, zdrowie ważniejsze...

Na wolnym? Co się stało?


Ale Wy pędzicie z tymi postami

[taga91]

Napisane przez Agg_s

Dziękuję wszystkim za miłe powitanie



Zaglądaj, zaglądaj, życie potrafi zaskakiwać
Daj znać czy przyszła franca

Ale bym się śmiała, gdyby teraz nie przyszła brzuch pobolewa od kilku dni, mniej mnie bolały teraz piersi, a dzisiaj jak sprawdzałam szyjkę to mam mega wysoko, a w zeszłym cyklu przed okresem była niżej. Ale u mnie to żaden wyznacznik, bo nie robię tego regularnie.

[BlackSanctum]

Też kocham GoT. 💖😍💖😍

Wysłane z mojego E6653 przy użyciu Tapatalka

[krysztalek88]

Napisane przez taga91

Ale bym się śmiała, gdyby teraz nie przyszła brzuch pobolewa od kilku dni, mniej mnie bolały teraz piersi, a dzisiaj jak sprawdzałam szyjkę to mam mega wysoko, a w zeszłym cyklu przed okresem była niżej. Ale u mnie to żaden wyznacznik, bo nie robię tego regularnie.

Byście mieli rozwiązany problem

[taga91]

Napisane przez krysztalek88

Byście mieli rozwiązany problem

Haha, no właśnie ale nie sądzę, bym miała tyle szczęścia. Podejrzewam, że może mi się spóźnić, bo dziwny ten cykl był ogólem.

Wróciłam do domu właśnie, gotujemy obiad na jutro do pracy i siadamy do GoT. Mój miał kupić lody, a kupił chipsy smuteczek.

[krysztalek88]

Napisane przez taga91

Haha, no właśnie ale nie sądzę, bym miała tyle szczęścia. Podejrzewam, że może mi się spóźnić, bo dziwny ten cykl był ogólem.

Wróciłam do domu właśnie, gotujemy obiad na jutro do pracy i siadamy do GoT. Mój miał kupić lody, a kupił chipsy smuteczek.

Ja mam w zamrażalce, mogę się podzielić :P A ja po pracy na szczęście. Jeszcze tylko 95 dni i obym nie musiała tu nigdy wracać!

[taga91]

Napisane przez krysztalek88

Ja mam w zamrażalce, mogę się podzielić :P A ja po pracy na szczęście. Jeszcze tylko 95 dni i obym nie musiała tu nigdy wracać!

Ja pracę lubię, jeszcze ostatnio parę rzeczy mi się udało i fajnie jest, bo chociaż współpracownicy mnie doceniają

Ooo, z chęcia bym lody zjadła, lubię tak w domu przed tv usiąść i pomalutku sobie jeść..

[Fantasmagori]

UPS pomyłka

[Panna Izabela]

Napisane przez cavagirl

Właśnie zastanawiałam się czy do jakiejś pielęgniarki nie pójść, najwyżej jak ciężko będzie poradzić sobie samej, to w przyszlym cyklu, jak będzie potrzeba, skorzystam z pomocy fachowca.
Czytałam, że Ovitrelle ma trochę wyższą dawkę niż Pregnyl, ale różnica w cenie i tak jest porażająca!


Dzieciaki

Witam cudnego Wojtusia Niech będzie grzeczniutki jak najdłużej!!!

maddd, bardzo mi się podoba Wasz plan!

Dzieciaki Jak fajnie to usłyszeć spodziewając się drugiego dziecka, myślałam, że już tego nie usłyszę

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[Niezlomna_89]

Napisane przez Agg_s

Na wolnym? Co się stało?

Problem z urlopem. Nie ma pracowników i próbuje managerka wywrzeć na mnie presje, wymyślając do tego najgłupsze sposoby, a ja się uważam, za dobrego pracownika, który jest na każde zawołanie, więc nie pozwolę sobie na takie traktowanie. Urlop za 2 tyg. opłacony z góry, także nie ma możliwości żebym się przejmowała czy mi da łaskawie wolną sobotę i niedziele czy nie. Po prostu nie podpiszę nowej umowy i już. Tak jest z niepoważnym pracodawcą, aaaa do tego tak bardzo tęsknię za szkołą...

Wizyta u endokrynologa nawet udana. Mówiłam jej o dzisiejszym niepowodzeniu i życzyła szczęścia w kolejnym cyklu Sympatyczna bardzo kobitka Oczywiście guzy nie zniknęły, ale postanowiła, że będziemy je jeszcze obserwować. Ze względu na ciążowe plany, kolejna wizyta już za 3 miesiące, bo mówi, że musi mnie kontrolować, a w razie wcześniejszej ciąży, mam po prostu przyjść i mnie przyjmie bez wcześniejszego rejestrowania

Też mieliśmy swojego czasu z mężem fazę na Got. Wciągające strasznie, nie da się zaprzeczyć.

[zUa_tysica]

Napisane przez taga91

Haha, no właśnie ale nie sądzę, bym miała tyle szczęścia. Podejrzewam, że może mi się spóźnić, bo dziwny ten cykl był ogólem.

Wróciłam do domu właśnie, gotujemy obiad na jutro do pracy i siadamy do GoT. Mój miał kupić lody, a kupił chipsy smuteczek.

u nas dylemat czy oglądać GoT, czy lepiej kolejny mecz stałam się kibicem, musze przekonać TŻta do meczu

[Agg_s]

Napisane przez taga91

Ale bym się śmiała, gdyby teraz nie przyszła brzuch pobolewa od kilku dni, mniej mnie bolały teraz piersi, a dzisiaj jak sprawdzałam szyjkę to mam mega wysoko, a w zeszłym cyklu przed okresem była niżej. Ale u mnie to żaden wyznacznik, bo nie robię tego regularnie.

No to pozostało czekać
Ja dziś mam okropny ból głowy i wydęło mnie, jak balon wyglądam...

Napisane przez Niezlomna_89

Problem z urlopem. Nie ma pracowników i próbuje managerka wywrzeć na mnie presje, wymyślając do tego najgłupsze sposoby, a ja się uważam, za dobrego pracownika, który jest na każde zawołanie, więc nie pozwolę sobie na takie traktowanie. Urlop za 2 tyg. opłacony z góry, także nie ma możliwości żebym się przejmowała czy mi da łaskawie wolną sobotę i niedziele czy nie. Po prostu nie podpiszę nowej umowy i już. Tak jest z niepoważnym pracodawcą, aaaa do tego tak bardzo tęsknię za szkołą...

Wizyta u endokrynologa nawet udana. Mówiłam jej o dzisiejszym niepowodzeniu i życzyła szczęścia w kolejnym cyklu Sympatyczna bardzo kobitka Oczywiście guzy nie zniknęły, ale postanowiła, że będziemy je jeszcze obserwować. Ze względu na ciążowe plany, kolejna wizyta już za 3 miesiące, bo mówi, że musi mnie kontrolować, a w razie wcześniejszej ciąży, mam po prostu przyjść i mnie przyjmie bez wcześniejszego rejestrowania

Też mieliśmy swojego czasu z mężem fazę na Got. Wciągające strasznie, nie da się zaprzeczyć.

Rozumiem :/ też bym się wkurzyła (a niestety bywam czasem podatna na taką presję..). A gdzie zaplanowany urlop?
Łykasz jakieś leki? Pewnie będę zadawać trochę pytań, ale jeszcze Was i Waszych historii nie znam, trochę staram się nadrobić starsze posty, ale nie wszystko idzie wyłapać.

[Niezlomna_89]

Napisane przez Agg_s

No to pozostało czekać
Ja dziś mam okropny ból głowy i wydęło mnie, jak balon wyglądam...



Rozumiem :/ też bym się wkurzyła (a niestety bywam czasem podatna na taką presję..). A gdzie zaplanowany urlop?
Łykasz jakieś leki? Pewnie będę zadawać trochę pytań, ale jeszcze Was i Waszych historii nie znam, trochę staram się nadrobić starsze posty, ale nie wszystko idzie wyłapać.

Wyjeżdżamy do Chorwacji i już się nie mogę doczekać... choć się strasznie boję, że @ przyjedzie późno i będę miała czerwone wakacje...;/
A co do leków to jestem na euthyroxie, ale TSH mam dobre, więc nic my w dawkowaniu nie zmieniały, wszystko w sumie po staremu

[Agg_s]

Napisane przez Niezlomna_89

Wyjeżdżamy do Chorwacji i już się nie mogę doczekać... choć się strasznie boję, że @ przyjedzie późno i będę miała czerwone wakacje...;/
A co do leków to jestem na euthyroxie, ale TSH mam dobre, więc nic my w dawkowaniu nie zmieniały, wszystko w sumie po staremu

Zazdroszczę Byłam 3 razy Jaki region?

[Niezlomna_89]

Riwiera Makarska Bardzo żałuję, że ten wyjazd nie wypadnie na owu albo czas po... warunki na zajście w ciąże by były idealne, a tak to... dalej będę szukać szczęścia

[Agg_s]

Napisane przez Niezlomna_89

Riwiera Makarska Bardzo żałuję, że ten wyjazd nie wypadnie na owu albo czas po... warunki na zajście w ciąże by były idealne, a tak to... dalej będę szukać szczęścia

I byłaby może pamiątka z podróży na całe życie
Wypoczniesz i naładujesz akumulatorki

[heyho]

Napisane przez SteveS

Do mnie przyszła @, plecy mnie bolą tak, że zaraz chyba padnę, a moja siedząca praca nie daje wytchnienia Myślałam, że przejmę się bardziej, ale... chyba jest mi wszystko jedno...

Łatwo mówić, ale nie martw się Jesteśmy z Tobą i kibicujemy!

Napisane przez Niezlomna_89

Szczerze mówiąc nie mam pojęcia... u mnie cykl waha się od 30 do 36 dni, to duża różnica więc ciężko strwierdzić.





Dziewczyny dziś ja się tak wkur... mając wolne! przez pracę!, że już byłam gotowa pisać wypowiedzenie. Idę dziś porozmawiać z managerką, ale wątpię, bym przedłużyła umowę (choć będą na pewno prosić), bo mam ją jeszcze na 2 tyg. Z takimi nerwami to ja nigdy nie zajdę w ciążę... I mam gdzieś pieniądze, zdrowie ważniejsze...

Szanujesz się i nie dasz sobie wejść na głowę, bardzo dobrze! I nie stresuj się, nie ta praca to inna.

Skojarzyłam z pracą w stresujących warunkach... Rok temu wiedziałam tylko, że może być u mnie problem z zajściem w ciążę i że trochę to potrwa, więc ciążę uważałam i nadal uważam za cud. W pracy miałam jedną dziewczynę, która od samego początku ciąży cisnęła jak nienormalna. Nadgodziny, trudni klienci... Pracę samą w sobie mamy stresującą. Wyobraźcie sobie, że dziewczyna potrafiła przyjść do pracy bardzo wcześnie - między 6 a 7, przeczekać (przerzygać...) mdłości w toalecie, a potem siedzieć 12 godzin przed komputerem w jednej pozycji... Po kilka dni pod rząd, tygodniami... W 6 miesiącu szła w końcu na zwolnienie, więc żeby po sobie "posprzątać" sama (nikogo nie było już w biurze) przeniosła z 10 segregatorów w pokoju do pokoju, jakby nie mogła o to poprosić kogokolwiek innego. Byłam na nią szczerze mówiąc wściekła, jak można tak nie szanować ciąży i narażać życie swojego dziecka?! Przecież efekty takiej głupoty mogą wyjść dopiero w wieku szkolnym dziecka...

Żeby było jasne - nie uważam, że kobieta w ciąży ma tylko leżeć i pachnieć oraz wyręczać się wszystkimi dookoła. Nie. Pracujmy, bądźmy aktywne, ale przede wszystkim o siebie dbajmy. To w końcu wyjątkowy stan. Wymiotowanie w firmowej toalecie dzień w dzień, a potem siedzenie przed komputerem do wieczora to nie jest dbanie o siebie.

I co najlepsze, nikt, absolutnie nikt nie docenił tego, co ta dziewczyna robiła. Nawet kiero ostatnio powiedziała, że dziwi się facetowi tej dziewczyny, że pozwalał jej się tak zarzynać w ciąży. Ehh...
Okrutnie mnie to bulwersuje.

Napisane przez zawiechaczarny

Melduję się jako danka Pieśni lodu i ognia, ale tylko książek (serial jakoś niezbyt mnie interesuje )

Witaj ponownie heyho, pamiętam Cię z początku wątku, sama też nadal walczę. Mam nadzieję że przerwa dobrze Ci zrobiła i wracasz z podwójną siłą.

Przerwa była bardzo, bardzo potrzebna. Nabrałam dystansu i jest ok

Napisane przez taga91

Ale bym się śmiała, gdyby teraz nie przyszła brzuch pobolewa od kilku dni, mniej mnie bolały teraz piersi, a dzisiaj jak sprawdzałam szyjkę to mam mega wysoko, a w zeszłym cyklu przed okresem była niżej. Ale u mnie to żaden wyznacznik, bo nie robię tego regularnie.

Natura bywa przekorna Jestem przekonana, że tak czy inaczej doskonale dacie sobie radę!

[zUa_tysica]

Cześć dziewuchy!
U mnie pochmurny poranek, brrrr Oglądaliśmy wczoraj mecz, brawo Islandia!

[taga91]

Napisane przez zUa_tysica

Cześć dziewuchy!
U mnie pochmurny poranek, brrrr Oglądaliśmy wczoraj mecz, brawo Islandia!

Cześć

U mnie też pochmurno, ale przynajmniej chłodno.

My wczoraj zamiast meczu oglądaliśmy właśnie Grę o Tron. Taki epicki odcinek był, serio super )

[Niezlomna_89]

Pochmurno i u mnie... w dobry nastrój to nie wprowadza, choć w porównaniu z wczoraj to mam humor świetny Mam dziś smaka na fast fooda:P skoro i tak nie jestem w ciąży to sobie pozwolę, a co:P Aaaaa czy któraś zna jakiś niezawodny sposób na pożegnanie się ze słodyczami? Nie umie, nie potrafię, no nie da się! Nie pale, nie piję, kawy nigdy się nie nauczyłam pić, nawet cappuccino w proszku sobie darowałam, ale ze słodyczami to wygrać nie potrafię... :P

[plu]

Cześć dziewczyny! Robie drugi dzień testy owlulacyjne. Wczoraj pojawił się cień drugiej krechy, a dzisiaj już jest widoczna ale nadal trochę słabszego koloru czyli mam rozumieć, że poziom LH sobie powoli wzrasta?

Napisane przez Niezlomna_89

Pochmurno i u mnie... w dobry nastrój to nie wprowadza, choć w porównaniu z wczoraj to mam humor świetny Mam dziś smaka na fast fooda:P skoro i tak nie jestem w ciąży to sobie pozwolę, a co:P Aaaaa czy któraś zna jakiś niezawodny sposób na pożegnanie się ze słodyczami? Nie umie, nie potrafię, no nie da się! Nie pale, nie piję, kawy nigdy się nie nauczyłam pić, nawet cappuccino w proszku sobie darowałam, ale ze słodyczami to wygrać nie potrafię... :P

Chyba tylko silna wola ja pijałam kiedyś wodę z octem jabłkowym i trochę pomagała. Teraz mam wakacyjne postanowienie: popracować nad formą Obiecałam sobie, że codziennie zmuszę się do jakiejkolwiek aktywności, nawet jeśli miałby to być tylko spacer. Na razie idzie mi całkiem znośnie: w niedziele był basen, wczoraj bieganie

[Niezlomna_89]

Bardzo lubię biegać, ale właśnie...trzeba po prostu chcieć się ruszyć:P Ja mam takie okresy - albo ćwiczę intensywnie albo nie robię nic. Jakoś nie mogę wpaść w systematyczność

[sreberko4]

Dziewczynki.... MAMY II KRESECZKI

Jestem w takim szoku, że chyba to jeszcze do mnie nie dotarło! Rok starań, laparoskopia, Hashimoto, PCOS, morfologia plemników 4% i udało się Kocham mojego lekarza!!

Wyniki bety będą o 13tej (poleciałam od razu, a co ) ale Wam napisze dopiero wieczorem bo idę do pracy Trzymajcie kciuki by to była prawda!!!!

[plu]

Napisane przez sreberko4

Dziewczynki.... MAMY II KRESECZKI

Gratuluje

[Lidka99]

Napisane przez sreberko4

Dziewczynki.... MAMY II KRESECZKI

Jestem w takim szoku, że chyba to jeszcze do mnie nie dotarło! Rok starań, laparoskopia, Hashimoto, PCOS, morfologia plemników 4% i udało się Kocham mojego lekarza!!

Wyniki bety będą o 13tej (poleciałam od razu, a co ) ale Wam napisze dopiero wieczorem bo idę do pracy Trzymajcie kciuki by to była prawda!!!!

Gratulacje! trzymam kciuki za bete

[Niezlomna_89]

aaaaa GRATULACJE!!! Na pewno się potwierdzi! Jest radość!

[pater86]

Napisane przez sreberko4

Dziewczynki.... MAMY II KRESECZKI

Jestem w takim szoku, że chyba to jeszcze do mnie nie dotarło! Rok starań, laparoskopia, Hashimoto, PCOS, morfologia plemników 4% i udało się Kocham mojego lekarza!!

Wyniki bety będą o 13tej (poleciałam od razu, a co ) ale Wam napisze dopiero wieczorem bo idę do pracy Trzymajcie kciuki by to była prawda!!!!

Cudownie!!!! Bardzo się cieszę czekamy na betę, ale to na pewno tylko formalność gratuluję!!!

[zUa_tysica]

Napisane przez Niezlomna_89

Pochmurno i u mnie... w dobry nastrój to nie wprowadza, choć w porównaniu z wczoraj to mam humor świetny Mam dziś smaka na fast fooda:P skoro i tak nie jestem w ciąży to sobie pozwolę, a co:P Aaaaa czy któraś zna jakiś niezawodny sposób na pożegnanie się ze słodyczami? Nie umie, nie potrafię, no nie da się! Nie pale, nie piję, kawy nigdy się nie nauczyłam pić, nawet cappuccino w proszku sobie darowałam, ale ze słodyczami to wygrać nie potrafię... :P

Ja za to lubie kawusie Słodycze to tak średnio mi wchodza, musi mnie na prawde najść. Ale za to z TŻtem uwielbiamy czipsy

Napisane przez sreberko4

Dziewczynki.... MAMY II KRESECZKI

Jestem w takim szoku, że chyba to jeszcze do mnie nie dotarło! Rok starań, laparoskopia, Hashimoto, PCOS, morfologia plemników 4% i udało się Kocham mojego lekarza!!

Wyniki bety będą o 13tej (poleciałam od razu, a co ) ale Wam napisze dopiero wieczorem bo idę do pracy Trzymajcie kciuki by to była prawda!!!!

SUPER Kochana SUPER brawo wielkie gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!