Panny Młode 2008

[iwa.4]

Napisane przez calisa

Sorki ze tak pozno pisze ale mialam chwilowe problemy z netem a co za tym idzie dyspenze od wizazu. Ogolnie polecam Basiny watek https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=180441 swego czasu sprawił że schudłam 10 kg ale się rozbestwiłam i 5 kg poszło do przodu:/ ale znowu powracam i mam nadzieję że będzie dobrze. Na prawdę rewelacyjna motywacja.

dzięki Caliso za namiary do ślubu ponad 10 miesięcy mam, ale muszę do czerwca schudnąć z rozmiaru 46 do minn 42 a najlepiej 38. Potrzebuję solidnego kopniaka (taka prawda jest) bo inaczej będzie kiepsko (

[silesianna]

Napisane przez gosiunia22

Wczoraj zaliczyłam pierwsze zajęcia nauk przedmałżeńskich. Poszłam spięta i nastawiona dosyć negatywnie, tymczasem... nie taki diabeł straszny Ksiądz mówił sensownie, można powiedzieć, ze były to pewnego rodzaju rozwazania fiozoficzne. Oczywiście z pewnymi rzeczami średnio się zgadzałam, ale ogólnie - sympatycznie, pozytywnie
Co do poradni jestem baardzo ciekawa, co taka kobita powiedziałaby o moim wykresie... bardzo nieregularnie miesiaczkuję. Co w takim razie z kalendarzykiem?

nic. a na Twój wykres powiedziałaby to samo, co na wszystkie inne - przeanalizowałaby go i wskazała Ci okres płodny i niepłodny (o ile wykres byłby dobrze zrobiony).
metoda npr nie jest "kalendarzykiem" i (wbrew obiegowym opiniom) nie zakłada wyliczania płodności na podstawie długości cyklu, tylko na podstawie wysokości temperatury mierzonej o stałej porze tuż po przebudzeniu oraz obserwacji śluzu (plus inne, dodatkowe wskaźniki). nieregularne cykle są pewnym przeciwskazaniem do prowadzenia npr, ponieważ właściwie dopiero po dłuższej obserwacji (IMO absolutne minimum to rok) można starać się przed owulacją określać moment jej wystąpienia.
ale jeśli chodzi o sam wykres, to nieregularne miesiączki nie są żadną przeszkodą do jego interpretacji, a pani w poradni tylko o to chodzi.

Napisane przez Kalex

ja wczoraj w poradni dowiedziałam się, że:
- spirala, minipigulka, pigułka "po" to środki wczesnoporonne/poronne

osobiście się z tym zgadzam, wszystko wszakże zależy od interpretacji, kiedy rozpoczyna się nowe życie. ja uważam że w momencie połączenia komórek, a podane przez Ciebie środki (przede wszystkim spirala i "pigułka po" unicestwiają połączone już komórki, nie dopuszczając do ich zagnieżdżenia.

Napisane przez gosiunia22

Pozatym pigułka nie dopuszcza do zapłodnienia, więc co w niej poronnego??

i tak i nie.
już pisałam w którymś wątku, że pigułka antykoncepcyjna działa kilkufazowo - jej pierwszym zadaniem jest oczywiście blokowanie owulacji. jednak owulacja może się mimo wszystko zdarzyć, wtedy hormon stara się nie dopuścić do jej przechwycenia przez jajowód, a następnie zagęszcza śluz szyjkowy, aby plemniki nie "przebiły się" dalej. jeśli jednak się uda i dojdzie do zapłodnienia - wtedy hormon nie dopuszcza do zagnieżdżenia zarodka (na na to ok. 5-8 dni). i ten właśnie moment jest interpretowany jako wczesnoporonny.
oczywiście hormon może zawieść i na tej linii - wtedy za 9 miesięcy mamy radosne narodziny - statystycznie 1 dziecko na 1000 matek biorących pigułki. jaki jest procent skuteczności hormonu na danym etapie (czy to blokada owulacji, czy też niedopuszczenie do zagnieżdżenia) - takich badań niestety się nie prowadzi, więc nie wiem

to wszystko jest pisane z punktu widzenia etyki katolickiej, jednak z uwzględnieniem wszelkich danych i zmiennych ze świata medycyny (o tych fazach działania hormonu -to fakty, ale jak my to zinterpretujemy - czy to jeszcze komórki, czy już zarodek - zależy tylko od nas samych).


szkoda wielka, że te panie w poradniach rzucają terminami, a nie uzasadniają wszystkiego medycznie, byłoby mniej poglądów, że są zacofanymi, durnymi babami

[gosiunia22]

Silesianno, gratuluje obszernej wiedzy
Co do "radosnych narodzin" - miałabym tu pewne wątpliwości Może zostanę zlinczowana przez wizażanki, ale szczerze mówiąc wizja poronienia przez pigułkę w ciągu pierwszych dni jakos mnie nie przeraża. Tak samo, jakby zrezygnować z prowadzenia samochodu, bo przecież zawsze na ulicę może wyskoczyć pieszy.

[silesianna]

oczywiście, to wszystko jest kwestią własnego indywidualnego podejścia do sprawy
chciałam tylko pokazać, że te panie w poradniach nie klepią takich bzdur, jak może się wydawać, mają swoje racje i warto o tym pamiętać, aczkolwiek nie trzeba się zgadzać.

co do mojej wiedzy - wydaje mi się, że jest jeszcze zdecydowanie za mała (po prostu interesuje mnie to bardzo), tylko pomysły na źródła jej czerpania już mi się skończyły

[Kakusia]

U nas w poradni babka mowila ze nalezalo by zrobic przerwe miesieczna miedzy 2 a 3 spotkaniem w celu wykonania wykresu. Ale jeszeli nie wyrazisz zgody na robienie wykresiku to przerwy nie trzeba robic
Wniosek taki ze jak sie chce to mozna zrobic poradnie raz dwa

[sanetka]

a mi sie nic nie chce na ten slub zalatwiac w sumie to trzeba ise zapisac do tej poradni i zaczac rozgladac za sukienka oooo...i jeszcze dekoracja

a w weekend jade na wesele do brata. pol polski musze przejechac, jedna nocka w pociagu, druga wesele, trzecia zarywam bo wracam pociagiem. ale mam nadzieje ze bedzie fajnie

[_carmen_]

Napisane przez sanetka

a mi sie nic nie chce na ten slub zalatwiac w sumie to trzeba ise zapisac do tej poradni i zaczac rozgladac za sukienka oooo...i jeszcze dekoracja

a w weekend jade na wesele do brata. pol polski musze przejechac, jedna nocka w pociagu, druga wesele, trzecia zarywam bo wracam pociagiem. ale mam nadzieje ze bedzie fajnie

Dasz radę Życzę Ci udanej zabawy na ślubie

[gosiunia22]

...i jeszcze słowo a'propos pigułek - nie sądzę, żeby dziewczyny zachodziły w ciażę dlatego, że pigułka nie tak zadziałała (ja nie znam takiego przypadku), tylko najczęściej jest to wynikiem zapomnienia jej przyjęcia lub biegunki, wymiotów itp.

[silesianna]

Napisane przez gosiunia22

...i jeszcze słowo a'propos pigułek - nie sądzę, żeby dziewczyny zachodziły w ciażę dlatego, że pigułka nie tak zadziałała (ja nie znam takiego przypadku), tylko najczęściej jest to wynikiem zapomnienia jej przyjęcia lub biegunki, wymiotów itp.

a ja znam 2 takie przypadki
w obydwu dziewczyny były całkowicie zdrowe, tabletki przyjmowały regularnie co do minuty, nie wymiotowały, nie piły alkoholu, ani nie robiły żadnych innych rzeczy, które mogłyby działanie pigułek zaburzyć. a mimo to zostały mamami.
samo producenci pigułek, oraz lekarze, mówią przeciez, że w ciążę można zajść mimo prawidłowego tsosowania tabletek itd, tylko jest to znikomy odsetek (0,1%)
to tak samo, jak gumka może być prawidłowo założona, z zachowaniem ostrożności (czyste ręce itp), nie pęknąć, a i tak te małe świrusy jakoś się przedostaną tam gdzie chcą (0,9%)

[Biricchina]

Napisane przez silesianna

a ja znam 2 takie przypadki
w obydwu dziewczyny były całkowicie zdrowe, tabletki przyjmowały regularnie co do minuty, nie wymiotowały, nie piły alkoholu, ani nie robiły żadnych innych rzeczy, które mogłyby działanie pigułek zaburzyć. a mimo to zostały mamami.
samo producenci pigułek, oraz lekarze, mówią przeciez, że w ciążę można zajść mimo prawidłowego tsosowania tabletek itd, tylko jest to znikomy odsetek (0,1%)
to tak samo, jak gumka może być prawidłowo założona, z zachowaniem ostrożności (czyste ręce itp), nie pęknąć, a i tak te małe świrusy jakoś się przedostaną tam gdzie chcą (0,9%)

Dokładnie. Moja 21-letnia siostra cioteczna też jest przykładem na to. Brała pigułki do około 4 m-ca, miała okres, nie wymiotowała. W okolicach 5 m-ca przyznała się swoim rodzicom. Teraz jest mamą zdrowej na szczęście córeczki, która ma już 6 m-cy

[toverek83]

a ja wlasnie po 4 miesiacach dostalam miesiaczke i zwijam sie z bolu poniewaz zawsze keidy opuszczam polske i wyjezdzam za granice cos mi sie staje takiego ze nie mam miesiaczkidlacego nie wiem?ale mam nadzieje ze nie odbije sie to negatywnie podczas planowania ciazy po slubie

Napisane przez sanetka

a mi sie nic nie chce na ten slub zalatwiac w sumie to trzeba ise zapisac do tej poradni i zaczac rozgladac za sukienka oooo...i jeszcze dekoracja

a w weekend jade na wesele do brata. pol polski musze przejechac, jedna nocka w pociagu, druga wesele, trzecia zarywam bo wracam pociagiem. ale mam nadzieje ze bedzie fajnie

wiesz ja mam dokaldnie to samozero ochoty na poszukiwania zalatwiania........a mialo byc tak pieknie,,,,udanej zabawy na weselu bvarta

[calva]

ja się cieszę że nauki mamy za sobątzreba się nałazić;/ w sumie było oki,kiedy prowadził taki jeden młody ksiąz i postanowiliśy poprosić go o udzielenie nam ślubu

wczoraj byliśmy na zakupach i kupiliśmy obrączka będą w piątek do odebrania z żółtego złota i takie troche tradycyjne ale troszkę jednak inne

dzisiaj idziemy na poszukiwania zaproszeń bo potem zabraknie czasu.zwłaszcza że niedługo będzie tzreba robić porządki wmieszkanku i szukać rzeczy do remontu

powodzenia w zmaganiu się z naukami

[Kalex]

ja się akurat zgadzam w moich poglądach z gosiunią22, ale to nie znaczy, ze ktoś nie może mieć innych poglądów. Dla mnie jednak (z tych samych powodów co w/w) ani spirala ani minipigułka nie są środkami wczesnoporonnymi.
Ale silesianna tez ma rację - może gdyby panie w poradniach przytoczyły mi jakieś sensowne argumenty na poparcie swojego stanowiska i zechciały dłużej na temat porozmawiać to może po jakiejś małej części przekonały by mnie do swoich twierdzeń Póki co, niestety, jest to tylko rzucanie terminami

[kodeina]

wczoraj byliśmy na zakupach i kupiliśmy obrączka będą w piątek do odebrania z żółtego złota i takie troche tradycyjne ale troszkę jednak inne


Ja zastanawiałam się nad obrączkami z białego złota ale wizja corocznego ich odnawiania zniechęciła mnie diamenciki i inne wzorki mogą szybko się zniszczyć a ja nie chcę obrączki ściągać do każdej pracy domowej aby jej nie uszkodzić dlatego postawiliśmy na żółte klasyczne obrączki które wyglądają jak obrączki a nie biżuteria

....no i dopadło i mnie..lekkie zniechęcenie :/ wydaje mi się że nie będe ładnie wyglądać. Sukienkę inną bym chciała, na poprawiny chciałabym krótką sukienkę - uszyłam długą:/ Nie wiem jak się uczesać , co z welonem.
Wszystko jest nie tak buuu

Cieszę się na myśl o ślubie i weselu ale z drugiej strony chciałabym już mieć to za sobą...

[katia0117]

Oj dziewczyny widze,że jakiś zimowy marazm was dopadł...Głowa do góry,pierś do przodu Wszystkie bedziemy wyglądać pieknie i ten nasz dzień też będzie piękny i niepowtarzalny

[nysiunia]

mnie też ogarnęło zniechęcenie :/ zaczynamy rozwozić zaproszenia - mamy na to czas tylko w weekendy i przez to nie mamy czasu dla siebie (w tygodniu się nie widujemy )

Co do poradni to mieliśmy tylko 1 spotkanie (godzinę) a nauki mieliśmy przez 2 soboty po 2 godziny - nie wiem od czego to zależy że w jednej parafii jest więcej godzin a w innych mniej. Dzień skupienia był najgorszy - trwał 3 godziny i strasznie wymarzłam.
Uważam że nie trzeba się negatywnie nastawiać do tych kobiet w poradni - szkoda Waszych nerwów. Oczywiście jeśli te nauki polegają na narzucaniu czegokolwiek to jest to wkurzające. U mnie akurat kobieta była super - ona tylko informowała.
Co do tych pigułek to akurat mówiła dokładnie to co silesianna i do mnie to przemawia i jest zgodne z moimi przekonaniami.

Teraz mamy najwięcej problemów z transportem - w ogóle nie wiemy jak to ugryźć. Ehh.... nic mi się nie chce
Ja chce wiosneee!
Życzę wszystkim siły i uśmiechu

[Kalex]

kodeina nie zaprzątaj sobie głowy takimi myślami. To będzie piękny dzień, a Ty oczywiście będziesz wyglądać cudownie, bo każda dziewczyna w tym dniu powinna czuć się wyjątkowo i pięknie

[Martiszon1983]

Witajcie drogie Panny Młode 2008 Dołanczam do Was szybciutko. Nasz ślub 6 września Na razie mamy tylko salę. Kamerzysty i orkiestry nie będzie. Nurtuje mnie tylko jedna rzecz....mieszkamy razem w związku z tym mamy mieć tylko jedną spowiedź na dzień przed ślubem zamiast dwóch. Czy możecie mi napisać dlaczego? Nie zamierzam kłamać księdzu na spowiedzi, ale dzień przed ślubem? A jeśli nie dostanę rozgrzeszenia? Możecie mi pomóc? Pozdrawiam

[gosiunia22]

No coż, ryzyko Księża na pewno zdają sobie sprawę z tego, że 90% osób współżyje przed ślubem.

[Martiszon1983]

yyyy a jak nie współżyje tylko mieszka ze sobą to z tego też się muszę wyspowiadać?

[tiffi1]

Kalex
Szukam sukienki kształt dzwoneczka, co oznacza nie typowa rybka, a e nie A, bez ramiączek, gładka, bez falban. Ograniczyłabym koronkę i świecidełka. Generalnie ma być elegancka, prosta i z klasą. Znalazłam piękne sukienki na stronie www.twojesuknie.com.pl rewelacja i tam są takie które mnie ujęły. Niestety ich cena to koło 3500zł.
Znalazłam też drugą - wysyłam Ci ją na prv.

Jeśli chodzi moje załatwianie. tow najbliższym czasie muszę znaleźć sukienkę to priorytet. mam sie spotkać z kamerzystą, który jest trochę dziwny bo umawia się nie dobiera telefonów, ale pracę swoją wykonuje bez zarzutu.
Na drugi dzień chcę uszyć sukienkę, i chyba skłaniam się ku długiej - myślę nad kolorem ;-)

[silesianna]

Napisane przez Martiszon1983

Witajcie drogie Panny Młode 2008 Dołanczam do Was szybciutko. Nasz ślub 6 września Na razie mamy tylko salę. Kamerzysty i orkiestry nie będzie. Nurtuje mnie tylko jedna rzecz....mieszkamy razem w związku z tym mamy mieć tylko jedną spowiedź na dzień przed ślubem zamiast dwóch. Czy możecie mi napisać dlaczego? Nie zamierzam kłamać księdzu na spowiedzi, ale dzień przed ślubem? A jeśli nie dostanę rozgrzeszenia? Możecie mi pomóc? Pozdrawiam

pisałam mniej więcej na ten temat na innym forum (temat wątku brzmiał "mieszkanie razem przed ślubem - co na to ksiądz?"), a że gaduła ze mnie okropna i zawsze piszę dłuuuugie posty, to nie mam siły tego powtarzać więc po prostu przekleję tamtego posta, ok? a jakby coś jeszcze było niejasne, to chętnie odpowiem, w miarę możliwości

prawo kanoniczne kościoła katolickiego mówi, że osoby, żyjące w trwającym grzechu, nie mają prawa do sakramentów - czyli także do sakramentu pokuty i eucharystii. tyczy się to zarówno małżeństw niesakramentalnych, jak i osób żyjących w wolnych związkach. dlatego też przystąpienie do pierwszej spowiedzi przedślubnej jest niemożliwe, gdyż sakrament pokuty zakłada chęć do zerwania z przyzwyczajeniem do wszelkiego grzechu, a gdy się mieszka i sypia razem, to takiej chęci i takiego postanowienia nie ma (chyba, że przystępujecie do tej spowiedzi z założeniem, że do dnia ślubu będziecie żyć w czystości, co "prawnie" wiąże się ze spaniem w osobnych łóżkach - wydaje się głupie, wiem).
chęć przyjęcia sakramentu małżeństwa jest wyrazem woli zerwania z życiem grzechu, dlatego też "druga" (a w efekcie pierwsza i jedyna) spowiedź przedślubna zawsze kończy się rozgrzeszeniem, byście mogli w ogóle przyjąć ten sakrament (sakrament przyjęty bez stanu łaski uświęcającej jest nieważny i jest świętokradztwem - to także z punktu widzenia prawa kanonicznego). sam akt woli tu wystarcza (no i postanowienie - oraz dotrzymanie go - że te 2 czy 5 dni do ślubu nie będziecie grzeszyć - tyczy się to każdego grzechu materii wielkiej względem dowolnego przykazania, a nie tylko przykazania szóstego.
ksiądz jako pojedyncza osoba jest tu tylko "wyrazem" i "egzekutorem" prawa kanonicznego.

żeby nie było, że jestem jakaś skażona albo przesadnie święta - sama mieszkam z narzeczonym od kilku miesięcy (z różnych względów) i wiemy dokładnie jakie konsekwencje się z tym wiążą. przede wszystkim trzeba księdzu przy spisywaniu protokołu otwarcie powiedzieć - tak, mieszkamy, ale chcemy przyjąć ten sakrament, by zerwać z życiem w grzechu (może patetycznie to brzmi, ale co tam). ksiądz nie ma prawa, by odmówić wam asystowania przy udzielaniu sobie tego sakramentu, jako, że jest to wyraz waszej woli i postanowienia życia zgodnie z nauką kościoła katolickiego.
ta "druga, choć jedyna" spowiedź przedślubna, czyli sakrament pokuty, jest udzielana na zasadzie dyspensy, tak, jak sakrament namaszczenia chorych, kiedy to wyrażacie wolę życia/umierania (w zależności od sakramentu) w stanie łaski uświęcającej, bez względu na wasze dotychczasowe życie.

dla tych, dlaktórych ślub kościelny nie jest tylko "uroczystością ładniejszą, niż cywilny) i ma duchowe znaczenie - dodam tylko, że zatajenie życia w pokusie grzechu przy sakramencie pokuty jest równoznaczne ze świętokradztwem i grzechem materii wielkiej, czy wręcz największej, jeśli mogę to tak ująć.
dlatego lepiej księdzu od razu przy protokole od razu powiedziec tak, jak napisałam wyżej - mieszkamy razem, jesteśmy świadomi grzechu, ale kochamy się, i chcemy z tym zerwać - wystarczy pokazać, że zależy wam na sakramencie, a nie na ładnej uroczystości, i kapłan od razu spojrzy na was przychylniej i raczej wam pomoże, a nie zgani (choć pewnie i pogada trochę, bo mu tak prawo nakazuje; ))

aha, jeszcze jedno - jeśli zdarzy się (niestety się zdarza) że ksiądz wam wtedy powie: to idźcie normalnie do dwóch spowiedzi, tylko nie mówicie, że mieszkacie razem - to z nazwiskiem takiego księdza trzeba się jak najszybciej udać do kurii - bo ro jest nie tylko Wasz grzech świętokradztwa, ale także jego grzech (materia wielka + grzech zgorszenia) nakłaniania was do świętokradztwa.
oczywiście mówię to tylko do tych, którym zależy na sakramencie i w jakikolwiek sposób wierzą w religię reprezentowaną przez kościół katolicki, bo dla innych to wszystko i tak wsio rybka.

[kodeina]

Napisane przez Kalex

kodeina nie zaprzątaj sobie głowy takimi myślami. To będzie piękny dzień, a Ty oczywiście będziesz wyglądać cudownie, bo każda dziewczyna w tym dniu powinna czuć się wyjątkowo i pięknie

Dzięki Kalex
Myślałam że dziś odbiorę suknie ślubną ale jeszcze muszą ją podwinąć no i zapomnieli o wstążeczce pod biustem
Zalezy mi aby mieć ją trochę wcześniej bo muszę wyprubować czy będe w stanie zatańczyć nasz układ taneczny na pierwszy taniec - oczywiście próbę zrobię w halce która jest na kole ( Nie chcę aby tŻ mnie zobaczył w sukni)

Napisane przez Martiszon1983

Witajcie drogie Panny Młode 2008 Dołanczam do Was szybciutko. Nasz ślub 6 września Na razie mamy tylko salę. Kamerzysty i orkiestry nie będzie. Nurtuje mnie tylko jedna rzecz....mieszkamy razem w związku z tym mamy mieć tylko jedną spowiedź na dzień przed ślubem zamiast dwóch. Czy możecie mi napisać dlaczego? Nie zamierzam kłamać księdzu na spowiedzi, ale dzień przed ślubem? A jeśli nie dostanę rozgrzeszenia? Możecie mi pomóc? Pozdrawiam

My także mieszkamy razem , narazie u moich rodziców. Ksiądz o tym wie i też mamy tylko jedną spowiedź. Pierwsza spowiedź nie miała by sensu skoro mieszkacie razem bo grzeszycie/ grzeszymy

[Martiszon1983]

Silesiana, kodeina - bardzo Wam dziękuję tak czy owak mimo, że zamierzamy żyć bez grzechu dłużej niż 5-7 dni (tak sobie postanowliśmy właśnie z okazji sakramentu małżeństwa) boję się że rozgrzeszenia nie uzyskam, mimo mocnego postanowienia poprawy. Powiedzcie mi jeszcze dziewczyny jak wygląda taka przedślubna spowiedź? Jak normalna? "a oto moje grzechy....." ? Czy jest to na zasadzie rozmowy w konfesjonale tak jak to zwykle na spowiedzi jest?

[Madlen__18]

Ja tylko powiem, że z przyczyn technicznych (USC nieczynny w planowany dzień ślubu --> był o tym wątek, bo nie wiedzieliśmy co zrobić, sala była zaklepana i nie do zmiany bo brak innych wolnych terminow. Szukaliśmy innego urzędu) zmieniam datę ślubu.
Okazało się, ze w sali wolna jest sobota (ktoś zrezygnował) w kwietniu. Co rozwiązuje problem z brakiem czynnego urzędu.
A więc: będę żoną 20 dni wcześniej niż planowałam.
Z 25 kwietnia zmieniliśmy na 5.

Zmieniłam też suwak....oj coraz bliżej

[gosia1007]

Napisane przez nysiunia

mnie też ogarnęło zniechęcenie :/ zaczynamy rozwozić zaproszenia - mamy na to czas tylko w weekendy i przez to nie mamy czasu dla siebie (w tygodniu się nie widujemy )

Roześlijcie zaproszenia, będziecie mieli więcej czasu dla siebie i humor Ci się poprawi.

[izazusia]

Chce dolaczyc do Waszego szczesliwego grona
Slub 20 wrzesnia 2008 ,sala zarezerwowana od roku,zespół od wrzesnia 2007.Kamerzysty nie chce miec a fotografrm naszym bedzie kolegaNie wynika to z oszczednosci ale moj K. robil zdjecia naszej kolezance na slubie i sesja wyszla o wiele ladniejsza niz zawodowca.Tzn pojechal z profesjonanym fotografem na sesje i gdy tamten ustawial TZ cykal fotki.Byly o wiele bardziej naturalne.W ramach prezentu slubnego dalismy im dwa skórzane portfele(damski czerwony-tam byla wiekszosc kasy z dopiskiem na przyjemnosci i czarny meski z reszta banknotow -"na czarna godzine")a po slubie i weselichu opracowany album slubny
Byli zachwyceni

[Taska]

Dizewczyny bede miala na poradnie malzenska okolo miesiac, myslicie, ze damy rade to zrobic??

DO Polski wracamy 30 maj a slub 5 lipca?

[calva]

Napisane przez kodeina

wczoraj byliśmy na zakupach i kupiliśmy obrączka będą w piątek do odebrania z żółtego złota i takie troche tradycyjne ale troszkę jednak inne


Ja zastanawiałam się nad obrączkami z białego złota ale wizja corocznego ich odnawiania zniechęciła mnie diamenciki i inne wzorki mogą szybko się zniszczyć a ja nie chcę obrączki ściągać do każdej pracy domowej aby jej nie uszkodzić dlatego postawiliśmy na żółte klasyczne obrączki które wyglądają jak obrączki a nie biżuteria

....no i dopadło i mnie..lekkie zniechęcenie :/ wydaje mi się że nie będe ładnie wyglądać. Sukienkę inną bym chciała, na poprawiny chciałabym krótką sukienkę - uszyłam długą:/ Nie wiem jak się uczesać , co z welonem.
Wszystko jest nie tak buuu

Cieszę się na myśl o ślubie i weselu ale z drugiej strony chciałabym już mieć to za sobą...

nie przejmuj się będziesz pięnie wyglądać, a ten dzień będzie najszczęśliwszym w twoim życiu

[biedronka19876]

Napisane przez Martiszon1983

Silesiana, kodeina - bardzo Wam dziękuję tak czy owak mimo, że zamierzamy żyć bez grzechu dłużej niż 5-7 dni (tak sobie postanowliśmy właśnie z okazji sakramentu małżeństwa) boję się że rozgrzeszenia nie uzyskam, mimo mocnego postanowienia poprawy. Powiedzcie mi jeszcze dziewczyny jak wygląda taka przedślubna spowiedź? Jak normalna? "a oto moje grzechy....." ? Czy jest to na zasadzie rozmowy w konfesjonale tak jak to zwykle na spowiedzi jest?

my również mieszkamy razem. Tez mnie zastanawia jak wyglada spowiedź przedślubna. wydaje mi sie, ze ksiądz niepowinien robić problemów z rozgrzeszeniem, bo wkoncu chcemy poprawę i niechcemy żyć na krechę dlatego zawieramy związek małżenski. Są osoby, które przed slubem mają dzieci i normalnie dostają rozgrzeszenie.