Jestem w związku z obcokrajowcem

[Imagine]

Biedne jestescie dziewczyny, mnie to czekanie strasznie wkurzalo i meczylo. Wczoraj Graeme wyjechal na delegacje do Finlandii i przypomnialam sobie jaka to kiszka kiedy trzeba siedziec samej w mieszkaniu :/

Ja sie wczoraj zarejestrowalam w "naszej klasie" he he i teraz widze i wyszukuje wszystkich znajomych :P

[wenedka]

Ładnie, ładnie, do Finlandii

Wiem, że kicha z tym czekaniem, bo nie mam pojęcia jak to zorganizować, by koszty były jak najmniejsze.
A, no i teściowa rzekła, że jak z nimi zamieszkam, to jedynym obowiązkiem będzie wyprowadzanie psa 'czasem'
I powiedziała, że jeszcze niz złego na mnie nie znalazła, ale poszuuuuka

[szperrr]

W zasadzie niby nie powinnam marudzic, bo mieszkam z TZtem, ale czasem szlag mnie trafia, bo tak go malo widze. Konczy prace o 17:30, w domu po 18ej.. jakis obiad i od 20ej mala nie schodzi mi z piersi, jestem z nia uziemiona do polnocy.

Nie mowiac juz o tych momentach, kiedy on wchodzi z pracy i od razu leci do malej i juz tlyko slysze "a guuu" i "a kuku" - poziom naszych konwersacji dyktuje Pchelka.

[6d4d53ed507eeb0815dd3e883934f7df1af843d7]

Ja tez chce do Finlandii
szperrr: tematy rozmow poruszanych u nas to:
- ile razy w nocy sie maly budzil
-jak dlugo spal
-czy plakal, czy moze nie
-co zjemy na obiad
-czy wychodzimy gdzies
-co bylo w pracy ciekawego
-czy trzeba cos kupic

Inne tematy bardzo rzadko

[szperrr]

Lea, to ja bym do tego dorzucila:

• dlaczego ja tyle mowie
• tv, xbox czy komputer
• jak przejsc kolejna plansze kolejnej gry i jaka fajna ta gra
• wszystko co zwiazane z kupowaniem domu

Poza tym wszystko sie zgadza

[6d4d53ed507eeb0815dd3e883934f7df1af843d7]

u nas jest dylemat tv, komputer czy playstation

[Imagine]

Nie jestescie odosobnione, u nas tez bez rewelacji :P Widujemy sie po pracy, czyli czasami po 18.00 czasami po 19.00, o 22-23 chodzimy spac, zeby byc w miare wyspanym w pracy.
Dostalismy juz karte pobytu tz-ta w Polsce, zalatwilismy sprawy w ambasadzie, jeszcze nauki przedmalzenskie, poradnia (my god) i pewnie jakies inne sprawy wyjda na jaw do zalatwienia przed marcem.
Ja mam juz dosc mojej pracy, caly czas szukam czegos nowego, chodze na rozmowy kwalifikacyjne ale nikt nigdy nie oddzwania. Ponadto niedlugo bedziemy szukac jakiegos mieszkania dla nas i moze samochodu.

[kropka241]

a u nas:
istna sielanka bo widze tz caly dzien rano na zmiane sie wylegujemy.. jednego dnia on wstaje wczesniej zajac sie Adim i zrobic mi kawe a drugiego dnia ja

[Leila:)]

hej kobitki, co u Was?
ja wracam na ziemię..z Tz bylo super przez duze S,teraz czekam na niego..za 2tyg znow sie zobaczymy
gorzej ze nie wiem co potem naprawde zaczyna mnie irytowac to ,ze tak rzadko go widuje
i prosze, trzymajcie kciuki żeby dostal prace w Anglii(ma rozmowę)..bo jak mi zwieje na 3miesiace do Kanady...

[wenedka]

Leila, będziemy trzymać kciuki

Ja swojego tez widziałam, a ponownie zobaczymy się już w przyszły czwartek

[Leila:)]

dzięki Wenedka przydadzą się..jesli się uda będe razem z nim mieszkac w wakacje widzę, że Tobie też dobrze..taka częstotliwość spotkań to jest to

[wenedka]

Niestety tylko raz sie tak przytrafiło
Ale jakoś we wrześniu, myślę, będziemy już razem

[Leila:)]

tak jak mnie-wyjatkowo pol stycznia razem dobrze,ale potem ciezko sie przestawic na 'rzadki'tryb widzeń

po 2dniach juz tesknie aaa

[kami_wroc]

znów mnie dawno nie było - ahh zabiegana jestem ostatnio.
Mimo tego, że dużo roboty wciąż myślę o TŻ, tak mi smutno bez niego
nie mogę się doczekać kiedy go zobaczę
kiedy popatrzy na mnie tymi swoimi cudnymi oczkami,
przytuli i czule pocałuje...

Imagine też jestem na naszej klasie, może się odnajdziemy

pozdrawiam cieplutko i do usłyszenia

[Imagine]

Kami szukaj mnie w klasie, podalam Ci dane w PW.
Kropko powiedz mi, czy jak Ty rejestrowalas swojego tz w Polsce to czy u Was zjawila sie pozniej Policja? Bo do nas wczoraj przyszlo dwoch policjantow szukajacych mojego biednego tz-ta, wypytali go o wszystko: kiedy przyjechal, kiedy zamierza wracac (?), dlaczego przyjechal, czy jest zameldowany w mieszkaniu, czy pracuje, gdzie i na jakim stanowisku. Graeme myslal, ze go zaraz do wiezienia wezma :P Na koniec go ostrzegli, zeby uwazal co robi bo jak sie stara o karte pobytu (ktora swoja droga juz dostalismy) to nie moze byc notowany za nic.

[kropka241]

u nas tez byla policja ale zobaczyli paszport i poszli w cholere.. ja powiedzialam ze nie bede tlumaczyc i kazalam im sie go po angielsku pytac.. mlody policjant byl dupa wolowa i udalo mu sie powiedziec
PASZPORT
SENKJU


a i tez juz wtedy mial tz karte

[wenedka]

Dajcie mi kopniaka, żebym szybciej się uczyła

[6d4d53ed507eeb0815dd3e883934f7df1af843d7]

Bardzo prosze wenedko:

[wenedka]

Dzięęki

[kami_wroc]

Imagine znalazłam wysłałam Ci zaproszenie
biedny ten Twój Tż tak go zestresowali

[Mneme]

ajj... mnie również przydałby się taki kopniak. Nie robię nic a nic... aaaa.... Do tego w sobotę następną mam studniówkę i w ogóle nie chce mi się do tego wszystkiego przygotowywać :/

[wenedka]

Mneme, to poproś o kopniaka Ja dziś zaliczyłam histę, jutro nie ma lekcji, bo jest studniówka, na którą nie idę
We czwartek jadę do Anglii )))

[kropka241]

Napisane przez wenedka

Mneme, to poproś o kopniaka Ja dziś zaliczyłam histę, jutro nie ma lekcji, bo jest studniówka, na którą nie idę
We czwartek jadę do Anglii )))

[cuciola]

czesc dziewczyny!

ja ostatnio cos tu malo zagladalam bo grypa sie przyplatala po sylwestrze..

chcialabym sie troche wygadac bo mi duzo na watrobie lezy
jakos nie zaczal sie ten rok cudownie dla mnie
Coraz czesciej jestem zmartwiona tym co dzieje sie w mojej psychice: tesknie bardzo za domem,dopiero w marcu przylecimy do Polski i ta wizyta (dwutygodniowa) bedzie musiala starczyc na caly rok pewnie..

poprzez to zmartwienie odeszla mi ochota na wszystko-lacznie z wspolzyciem
mimo ze jestesmy razem 6 i pol lata-nie potrafie mu powiedziec co mi nie pasuje: no bo niby w jakis sposob?
mam powiedziec ze tesknie? to powie: przeciez w marcu jedziemy
mam powiedziec ze kiedys uwielbialam rozmawiac i chodzic na zakupy z moja mama a teraz jego matka stara mi sie moja mame zastapic i mi to nie pasuje?

Ciesze sie ze tutaj jestem-ale z drugiej strony-duzo rzeczy ktore kiedys robilam-poszly w zapomnienie
Mam poczucie ze ja ciagle sie staram-no wlasnie tylko ja!
teraz nie mam wykladow na uczelni,siedze w domu i sie ucze. Moj facet czesto bywa u swoich kolegow ze studiow,projektuja (studiuje na inzyniera architekta),ostatnio wraca pozno do domu: wraca i sie doslownie do mnie klei jakby tylko jedno bylo dla mnie wazne
pewnie powiecie: nic tylko sie cieszyc-pewnie!
minusow jest wiele: idzie do kumpli czyli ogolic sie nie trzeba,wraca-spieszy mu sie-a oddech jest jaki jest..Ja dbam o siebie,maluje paznokcie,dobrze sie ubieram-ale to jest kazdy element kobiety..kobieta lubi o siebie dbac nawet dla samej siebie

Jak ten probloem rozwiazac?
Nie potrafie z nim o tym porozmawiac,bo nie potrafie w oczy wytknac mu tego wszystkiego co mi nie pasuje-nie chce go po prostu urazic.

Wesprzecie troche na duchu-bo ostatnio na prawde nadawalabym sie z moja psychika do psychologa..

przepraszam ze tak nadolowalam..

[kropka241]

ciuciola to co opisalas dzialo sie w moim zwiazku z 5 letnim stazem bylo mi ciezko ale skonczylam zwiazek bo on mnie nie sluchal nie reagowal na prosby.. w koncu odemnie odszedl bo nie chcialam z niz sie kochac a kiedy chcial wracac bo kochal i naprawic wszystko ja juz nie chcialam bo sie wypalilam..

jesli masz sile to walcz o zwiazek.. ozmawiaj pomimo tego ze mozesz urazic.. ja zaczelam rozmawiac jak bylo juz za pozno..
tez nie chcac urazic mojego ex bo balam sie ze bedzie mu przykro nie mowilam mu ze nigdy nie mam orgazmow.. ze przeszkadza mi to w jaki sposob sie zachowuje, ze kumple siedzau nas do 1 w nocy i pija a ja chce spac bo na rano mam zajecia

[cuciola]

kropka241 ja bym nie potrafila zyc bez tego zwiazku!
To nie jest tak ze najchetniej bym odeszla!
Najchetniej to bym czesciej przyjechala do Polski-tym bardziej ze tanimi lotami to kwestia 50 euro. To chyba najbardziej mnie boli-jak mieszkalam w Polsce to ogromna uwage pokladalam rodzinie.
A teraz? szkoda mowic,bo smutno mi sie robi jakbym miala myslec ze moge policzyc na palcach obu rak ile razy w moim zyciu zobacze jeszcze dziadkow-bo swoj wiek tez maja.

Wczoraj na przyklad-nie mialam na nic ochoty,a moj facet chcial ze mna porozmawiac.
Ja nie potrafilam mu powiedZiec tego co mowie teraz tutaj-to on co zrobil?
wyszedl z pokoju,powiedzial mi dobranoc,powiedzial ze spac mu sie nie chce i ze ze mna chyba sie nie da porozmawiac

rozumie jego irytacje,ale takie reakcje to mial moj ojciec jak wracal z pracy po ciezkim dniu pracy po rozmowie z uczepialskim sie szefem.

ciezko mi z takim zadkim widywaniem rodzinki-wiem ze to byl moj wybor-ale nie myslalam ze bede ich odwiedzac raz na rok. Internet to nie to samo co uscisk dloni itp

Tutaj materialnie niczegomi nie brakuje-jestem nawet rozpieszczana! Jesli chce kupic sobie jakis kosmetyuk lub ciuch-wystarczy ze pojdziemy do sklepu i juz to mam.
Kiedys mialam swoje kieszonkowe i sama musialam sobie uzbierac na to co chcialam.
Teraz jest inaczej!
On mysli ze jesli kupi mi wszystko co chce to poprawi mi humor. A ja sto razy wiecej bym wolala jakby troche sie zainteresowal,czesciej przytulil-nie tylko wieczorem kiedy chce sie kochac. Przytulenie to zaden obowiazek.
Wspolzycie tez nie-a na obowiazek wyglada w moim przypadku
Potem wychodzi ze to ja decyduje kiedy sie kochamy a kiedy nie-bo jemu to zawsze pasuje

[wenedka]

Cuciola, bardzo mi przykro, że tak Ci doskwiera rozłąka z rodzinką
Ja bym porozmawiała z Tż bardzo szczerze, nawet jeśli go urazisz, bo jeśli tego teraz nie zrobisz, to te drobne porozumienia będą narastać i jeszcze bardziej Cię irytować.
Powiedz, co Ci nie pasuje, że jest Ci źle, czego oczekujesz od niego. Ja wierzę w to, że się nie obrazi, tylko będzie próbował Cię wesprzeć. Ja zawsze swojemu wykładam kawę na ławę i nie kryję się z tym, że mam jakieś problemy.

[cuciola]

pewnie macie racje!

sprobuje sie przelamac i z nim porozmawiac-moze dzisiaj bedzie milszy bo juz widze ze sie przymila i dzwoni czy wstalam juz,czy jadlam sniadanie..

pewnie to tylko taki tam dolek..ktory bedzie sie dalo rozwiazac!

dzieki wielkie wam-fajnie ze jestescie i wspieracie!

[Imagine]

Cuciola co do tesknoty to wiem co czujesz. Ja bedac w Anglii zaledwie 3 miesiace tak tesknilam za rodzina, ze nie moglam przestac o nich myslec, gdy do mnie dzwonili to sie wzruszalam na sam glos mamy czy taty. Kiedy przylecielismy do Polski na weekend, to caly czas powstrzymywalam sie od placzu, bo wiedzialam ze jestem z nimi tylko 2 dni a pozniej nie wiadomo kiedy znowu bedzie okazja przyjechac (nie tyle problem z pieniedzmi, co z urlopami dla mnie i tz). Kasy w Anglii nam nie brakowalo - z samej pensji tz moglismy oplacic dom, ktory wynajmowalismy, wszytskie rachunki i jeszcze nam starczalo na mnustwo rzeczy. Wszystkie ciotki tz mowily mi, ze z czasem bedzie latwiej i ze zapomne o rodzinie, a ja wcale nie chcialam o nich zapominac.
Porozmawialam z tz po jakims czasie o tym jak mi smutno i on powiedzial, zebysmy sie przeprowadzili do Polski.

Teraz oboje pracujemy zeby zarobic na wynajem "kawalerki", ale wszystko od tego czasu jest inaczej, mysle ze oboje jestesmy teraz szczesliwsi.

Nie wiem czy Ty chcialabys wrocic do Polski. Dla mnie poswiecenie calej rodziny okazalo sie za trudne.

[kropka241]

ciuciola powiem ci jedno. Ja tez nie potrafilam zyc bez tamtego zwiazku.. nawet kiedy moj ex chcial do mnie wrocic to go kochalam.. chodzilo o to ze jesli bym wrocila to i tak by sie nic nie zmienilo tak naprawde bo moj ex byl poprostu duzym dzieciakiem..