Zawiedzione zaufanie faceta i mój błąd - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-07-03, 20:52   #61
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
Dot.: Zawiedzione zaufanie faceta i mój błąd

Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Nikogo nie usprawiedliwiam. Tylko staram się ratować przed kamieniowaniem.
A gdzie był nasz bohaterski Zev gdy kamieniowano dziewczynę w sąsiednim wątku, który to wątek Zev przeczytał, jak jego pierwszy wpis tutaj sugerował?

Ty tu widzisz kamieniowanie tylko dlatego, że obiekt dyskusji ma penisa. I, kuźwa, próbujesz gadać o podwójnych standardach?


Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Prostytutka to prostytutka. Jeśli robi to wbrew swojej woli jest w tym wypadku ofiarą. Jej nie mam czego wybaczać ani czego się brzydzić. Żadnej łaskawości w tym nie ma.
Ale informować każdego kolejnego partnera już tak, jak nasz kolega Sheev Nikt Mnie Nie Rozumie Mroczny sugerował. A Ty siedziałeś cicho.


Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Obydwie sytuacje są świńskie. Drugiej tu jakoś nie doczytałem, przynajmniej nie dosłownie. Domyślam się tylko co to mogły być za teksty i nie wierzę by był to jakiś hardcore.
Oczywiście, przecież ma siusiaka to nie mógł mieć na myśli nic złego. Obracasz się w jakimś szambie i uważasz, że jak ktoś wymaga czegoś więcej, to wydziwia, bo jeśli facet tylko rechocze z kumplem wyzywającym swoją dziewczynę, to na pewno musi być równy gość.


Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Nie, ale to daleko idące przypuszczenia.
A to wyżej to było co?


Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Nie krzywdzą. Ino trochę przesadzają (mam nadzieję, bo przecież wszystkiego o nim nie wiem) w osądzaniu go.
Oczywiście, w wątku obok gdy pisali o gównie z ananasem nikt nie przesadził.


Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Nie wiem. Moi znajomi (co prawda nie wszyscy) nonstop obgadują w niewybredny sposób swoje byłe a czasem i aktualne. Mi się to nie zdarzyło. Może przez zły pryzmat patrzę.
To zmień znajomych, może wtedy wreszcie przestaniesz tak bredzić.

I jesteś najlepszym przykładem na to, że nie da się żyć w takich warunkach, cicho siedzieć i nie chłonąć atmosfery. Może Ty byś nie obgadywał dziewczyny, zresztą nie za bardzo jest kogo, ale kwitniesz podwójnymi standardami i przyzwolenie na cudzą krzywdę i zaglądanie komuś do gaci, przy czym jeszcze jesteś święcie przekonany, że postępujesz słusznie.


Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Ale przecież nie masz czystego. Poświęciłeś trochę czasu na tłumaczenie dlaczego to potencjalna partnerka nie potrzebuje pełnej wiedzy nt. Twojego życia i w pełni zadowolisz ją częścią informacji, a ona będzie zadowolona, bo się przecież nie dowie.
Ty uznasz, że pewnej wiedzy partnerka nie potrzebuje = spoko.
Partnerka uzna, że Ty pewnej wiedzy nie potrzebujesz = tragedia.
Oj, detale.


Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
O ile nie ma Tourette'a to tekst o obrzydzeniu nie mógł mu się "wymsknąć". Musiał o tym myśleć. A te jego późniejsze tłumaczenia, że tak tylko powiedział a tak naprawdę mu się podobała - przecież to tylko gorzej o nim świadczy. Albo kłamał wtedy, żeby poniżyć ex w oczach obecnej dziewczyny, albo kłamie teraz, żeby nie wychodzić na taką świnię jak wyszedł. W obu przypadkach to nie zwiastuje nadmiaru szczęścia dla autorki.
Ty nie rozumiesz...
Zev niczego tak się nie boi, jak porównywania z byłymi. Najlepiej niech ta przeszłość w ogóle nie istnieje, a jak istnieje, to można ją przecież zanegować tym, że nigdy jej się nie podobał, obrzydzał ją, spała z nim z poczucia obowiązku, bardzo tego żałuje i oczywiście miał mniejszego. Takie teksty to prawie jak komplement dla obecnego partnera.


[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;62558766]
Z tego co wiem problemem wątku nie jest żadną prostytucja bo facet mógł robić sobie co mu się żywnie podoba przed związkiem z Autorką , mówić o wizytach w agencjach towarzyskich też nie musiał -a jak ktoś zagląda tam gdzie nie powinien to inna sprawa.
[/QUOTE]

Masz rację, problemem wątku nie jest prostytucja i poza paromoma osobami, z czego Ty i Zev to połowa, nikt tak nie uważa.


[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;62558766]
Fakt jest to powód to zwrócenia uwagi na tego gościa -ale według mnie jedyny który przemawia na jego niekorzyść ,ale nie wiem czy jest to wystarczający powód do zakończenia relacji czy też nie -decyzja zależy od Autorki.
[/QUOTE]

Nie ma czegoś takiego, jak wystarczający powód do zakończenia relacji. To jest szalenie subiektywne.


[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;62558766]
Ja cały czas patrzę na chłodno i kalkuje ten wątek -jednak nie widzę tego co wy ,co więcej nie staje za facetami murem tylko za każdym człowiekiem który jest źle traktowany i zbyt krytycznie osądzany -a w tym przypadku jest to mężczyzna ,dla mnie to czysty przypadek nie będę stawać za kobietami tylko dlatego że nie jestem,zwłaszcza że owo omawiany facet nie potraktował Autorki źle w żaden konkretny sposób -ani psychiczny czy też fizyczny.
[/QUOTE]

Dobrze, poczekajmy, aż ją skrzywdzi.

Pragnę napisać jeszcze raz - facet wciąż uważa, że pójście do prostytutki to dobry pomysł. Umawiał się na to z kumplem. W Twoim przemyślanym światopoglądzie nie ma na to miejsca.
Przypominam, że nam nie chodzi o prostutucję, ale Ty nawet swoich kryteriów nie umiesz wyegzekwować, po prostu nie przyjmujesz pewnych rzeczy do wiadomości i kompletnie ignorujesz, jeśli chodzi o mężczyznę, a nie możesz się powstrzymać od dosrania, gdy mówimy o kobiecie.


[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;62558766]
Super ,powiedz to każdej osobie która tkwi w toksycznym wyniszczającym go związku rozstań się =i po problemie . Nie sądzę że jakakolwiek z tych osób Cię posłucha ,nie mówię że nie masz racji ale sama się chyba domyślasz ze to tak nie działa. Przemocy nie popieram względem nikogo ,ale jestem w stanie zrozumieć skrajne emocje tego faceta i fakt źle się wyraża o swojej byłej- co więcej nie wierzę że jakakolwiek kobieta żyjąca w takim związku jak on ,wypowiadałaby się w zupełnie inny sposób o takim a nie innym partnerze .
[/QUOTE]

To uwierz.
I naprawdę dobrze Ci radzę - zwiększ czujność, jeśli na takiego trafisz, bo to świadczy albo o niezrównoważeniu, albo jest zwykłą manipulacją.


[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;62558766]
Nie wiem może Ty żyjesz w zupełnie innym środowisku ale ja mam JEDNĄ bliższą przyjaciółkę której nigdy nie mogłabym niczego zarzucić ,względem jej zachowania czy słownictwa. Ale reszta ? gdybym zaczęła każdego z osobna umoralniać i wpychać własne racje komuś do głowy to zostałabym sama jak palec .Jeśli widzę że czyjeż zachowanie nie jest odpowiednie to zwykle sobie myślę `jej sprawa, nie mój cyrk nie moje małpy ,chce zdradzać -niech zdradza.
nie zamierzam się wtrącać ,to mnie nie dotyczy chyba że faktycznie zostanę o to poproszona ,innej opcji nie widzę . Nie będę się bawić super -mena który zbawia świat przed złem . [/QUOTE]

I sobie tak z nimi wesoło gawędzisz na fejsie o ich skokach w bok?

Edytowane przez 201705042038
Czas edycji: 2016-07-03 o 20:55
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-03, 21:48   #62
201607040959
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 88
Dot.: Zawiedzione zaufanie faceta i mój błąd

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
Autorko, odzywa się twój facet, czy dalej na emigracji wewnętrznej?
Cisza działa na jego niekorzyść.
Abstrahując od dyskusji, która tutaj rozgorzała. Nie uważam, żeby mój chłopak zasługiwał na takie potępienie, jakie niektóre z was uważa mu za należne. Już wczoraj o tym długo rozmawialiśmy. W sumie to ja wróciłam do tego tematu, bo on w konfliktach woli przyjmować postawę "idziemy dalej" i nie roztrząsać tego. No ale. Przyznał, że jego słowa o byłej momentami faktycznie są ostre, ale jest to podyktowane faktem, że nie możemy się od niej oboje odciąć (wspólni znajomi, widywanie się raz na jakiś czas). Przyjęliśmy jednak zasadę, że choć ona nie trzyma klasy, on nie będzie zniżał się do jej poziomu- a zwyczajnie ignorował kolejne próby oczerniania go (bo nie było to jednostronne). Co do jego wyrażania się o dziewczynach- większość z was źle mnie zrozumiała- o to nie miałam pretensji. Był wtedy wolny, a jego słowa nie były może zbyt wyszukane, ale też nie obleśne. Teraz tak się nie wyraża, bo przecież jest w związku i zresztą przyznał mi, że nie było to fair. Zostałam przeproszona i wszystko jest dobrze. W każdym razie dajemy sobie szansę i zapominamy o przeszłości. Będę uważnie obserwowała jego postępowanie, ale na razie względem mnie, jest bez zarzutu.
Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc.
201607040959 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-03, 23:02   #63
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 265
Dot.: Zawiedzione zaufanie faceta i mój błąd

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Ty nie rozumiesz...
Zev niczego tak się nie boi, jak porównywania z byłymi. Najlepiej niech ta przeszłość w ogóle nie istnieje, a jak istnieje, to można ją przecież zanegować tym, że nigdy jej się nie podobał, obrzydzał ją, spała z nim z poczucia obowiązku, bardzo tego żałuje i oczywiście miał mniejszego. Takie teksty to prawie jak komplement dla obecnego partnera.
Boszsz. Wolałam nie rozumieć.
[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;62558766]Z tego co wiem problemem wątku nie jest żadną prostytucja bo facet mógł robić sobie co mu się żywnie podoba przed związkiem z Autorką , mówić o wizytach w agencjach towarzyskich też nie musiał -a jak ktoś zagląda tam gdzie nie powinien to inna sprawa. [/QUOTE]
A Ty zmieniasz światopogląd w co drugim poście? Parzyste na to kopyto, nieparzyste na drugie? Poza tym upierałaś się, że chodzi o prostytucję, teraz nagle "wiesz", że nie ona jest problemem mimo, że odnosisz się do odpowiedzi na Twój wcześniejszy upór.
[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;62558766]Fakt jest to powód to zwrócenia uwagi na tego gościa -ale według mnie jedyny który przemawia na jego niekorzyść ,ale nie wiem czy jest to wystarczający powód do zakończenia relacji czy też nie -decyzja zależy od Autorki. [/QUOTE]
Pisałam o zwróceniu uwagi na to, co trzeba, nie o kończeniu relacji.
[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;62558766]Ja cały czas patrzę na chłodno i kalkuje ten wątek -jednak nie widzę tego co wy ,co więcej nie staje za facetami murem tylko za każdym człowiekiem który jest źle traktowany i zbyt krytycznie osądzany -a w tym przypadku jest to mężczyzna ,dla mnie to czysty przypadek nie będę stawać za kobietami tylko dlatego że nie jestem,zwłaszcza że owo omawiany facet nie potraktował Autorki źle w żaden konkretny sposób -ani psychiczny czy też fizyczny. [/QUOTE]
Stajesz za facetami murem i gnoisz kobiety przy każdej okazji.
Nie ma to żadnego związku z sytuacją.
[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;62558766]Super ,powiedz to każdej osobie która tkwi w toksycznym wyniszczającym go związku rozstań się =i po problemie . Nie sądzę że jakakolwiek z tych osób Cię posłucha ,nie mówię że nie masz racji ale sama się chyba domyślasz ze to tak nie działa. [/QUOTE]
A cóż mnie to obchodzi czy posłucha? Nie będę jej niańczyć, prowadzić za rączkę ani mówić "zostań z nim, bo wychodzenie z takiej relacji jest trudne". To właśnie tak działa. Albo się wyzwalasz, ew. przy okazji prosisz kogoś żeby Ci w tym pomógł, albo tkwisz w bagnie dalej i jest coraz gorzej i trudniej.
[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;62558766]Przemocy nie popieram względem nikogo ,ale jestem w stanie zrozumieć skrajne emocje tego faceta i fakt źle się wyraża o swojej byłej- co więcej nie wierzę że jakakolwiek kobieta żyjąca w takim związku jak on ,wypowiadałaby się w zupełnie inny sposób o takim a nie innym partnerze . [/QUOTE]
Aha. Jeszcze coś mi opowiedz o tym jak to nie uważasz, by przebywanie z konkretnym typem ludzi nie zmieniało Twojego podejścia. Sobie powtórzyłaś już dość razy by w to uwierzyć. Ale skoro nie wierzysz, że można się nie skupiać na wyzywaniu i poniżaniu nawet szurniętego i przemocowego partnera, a na swoim życiu i szczęściu, to masz bardzo spaczony obraz świata.
[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;62558766]Nie wiem może Ty żyjesz w zupełnie innym środowisku ale ja mam JEDNĄ bliższą przyjaciółkę której nigdy nie mogłabym niczego zarzucić ,względem jej zachowania czy słownictwa. Ale reszta ? gdybym zaczęła każdego z osobna umoralniać i wpychać własne racje komuś do głowy to zostałabym sama jak palec .Jeśli widzę że czyjeż zachowanie nie jest odpowiednie to zwykle sobie myślę `jej sprawa, nie mój cyrk nie moje małpy ,chce zdradzać -niech zdradza. [/QUOTE]
Nie mówiłam nic o umoralnianiu czy wpychaniu czegokolwiek do głowy, a o nie przebywaniu z osobami, których podejście do życia i świata jest tak różne od Twojego.
Wychodzisz z założenia, że lepszy byle kto byle by był?
[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;62558766]
nie zamierzam się wtrącać ,to mnie nie dotyczy chyba że faktycznie zostanę o to poproszona ,innej opcji nie widzę . Nie będę się bawić super -mena który zbawia świat przed złem . Dlatego myślę że najazd na facet jest bezpodstawny w tej kwestii. Nie popieram przemocy czy czegokolwiek innego ,ale gdyby mnie facet zdradzał na prawo i lewo to soryy ale nie zachowywałabym się jak oaza spokoju. [/QUOTE]
Nikt Ci tu nie proponuje zmiany w supermena i zbawiania świata. Tylko zadbanie o własny komfort. Bo dziwne jakieś te zasady i poglądy masz, fruwające na wietrze.
Jedyny konsekwentny element to niechęć i pogarda do kobiet.
Jakby Cię facet zdradzał na prawo i lewo to ponownie - należałoby kopnąć w dupę dziada jak najszybciej, a nie szargać sobie nerwy, zdrowie i marnować czas na szarpanie z nim.





Cytat:
Napisane przez darijika Pokaż wiadomość
a zwyczajnie ignorował kolejne próby oczerniania go (bo nie było to jednostronne).
W jaki sposób go oczerniała?
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-04, 00:02   #64
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
Dot.: Zawiedzione zaufanie faceta i mój błąd

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
A Ty zmieniasz światopogląd w co drugim poście? Parzyste na to kopyto, nieparzyste na drugie? Poza tym upierałaś się, że chodzi o prostytucję, teraz nagle "wiesz", że nie ona jest problemem mimo, że odnosisz się do odpowiedzi na Twój wcześniejszy upór.
Ja myślę, że ona wciąż próbuje ironizować. Niemal jak topdong, przedstawić sytuację z drugiej strony, "zszokować" towarzystwo i złapać nas podwójnych standardach. Tyle, że nikt nie wyczaił ironii, bo podwójnych standardów zwyczajnie nie stosujemy, zszokowane słowem prostytucja i chętne do gnojenia każdego, kto miał z tym coś wspólnego też nie jesteśmy i wychodzi z tego jakiś, nomen omen, bajzel.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-04, 00:04   #65
af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 560
Dot.: Zawiedzione zaufanie faceta i mój błąd

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
A gdzie był nasz bohaterski Zev gdy kamieniowano dziewczynę w sąsiednim wątku, który to wątek Zev przeczytał, jak jego pierwszy wpis tutaj sugerował?
Przecież tam było głaskanie po głowie i namawianie do trzymania języka za zębami.
Nie chciałem wtrącać swojej skromnej opinii, która nawet nie jest ani krzywdząca, ani nikomu jej nie wciskam jako jedynej słusznej. Bo zostałbym zjedzony.

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Ty tu widzisz kamieniowanie tylko dlatego, że obiekt dyskusji ma penisa. I, kuźwa, próbujesz gadać o podwójnych standardach?
Bo tu taki co ma penisa rzadko znajdzie obrońcę.

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Ale informować każdego kolejnego partnera już tak, jak nasz kolega Sheev Nikt Mnie Nie Rozumie Mroczny sugerował. A Ty siedziałeś cicho.
Sam wolałbym wiedzieć. Ale osoby pokrzywdzonej bym nie odrzucił, przecież to nie jej wina. W sumie nie czaję dlaczego do tego nawiązałaś.

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Obracasz się w jakimś szambie i uważasz, że jak ktoś wymaga czegoś więcej, to wydziwia, bo jeśli facet tylko rechocze z kumplem wyzywającym swoją dziewczynę, to na pewno musi być równy gość.
Nie wiesz gdzie się obracam i w ilu różnych środowiskach. Dodatkowo wciskasz mi rzeczy których wcale nie powiedziałem.

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Oczywiście, w wątku obok gdy pisali o gównie z ananasem nikt nie przesadził.
Chyba nie przeczytałem tak dokładnie.

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
To zmień znajomych, może wtedy wreszcie przestaniesz tak bredzić.
To nic nie da. Znajomi z sąsiedztwa, jednej i drugiej uczelni, koncertów, firmy w której pracuję, firmy w której pracowałem, firm z którymi współpracowałem tymczasowo. Wszędzie są te same schematy a nie są to patologiczne środowiska.

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
I jesteś najlepszym przykładem na to, że nie da się żyć w takich warunkach, cicho siedzieć i nie chłonąć atmosfery. Może Ty byś nie obgadywał dziewczyny, zresztą nie za bardzo jest kogo, ale kwitniesz podwójnymi standardami i przyzwolenie na cudzą krzywdę i zaglądanie komuś do gaci, przy czym jeszcze jesteś święcie przekonany, że postępujesz słusznie.
Hehe. Udało Ci się dowalić, gratulacje.
Aż tak ze mną źle?
Nie martw się, nie jestem.

Cytat:
Napisane przez anna87 Pokaż wiadomość
Ty nie rozumiesz...
Zev niczego tak się nie boi, jak porównywania z byłymi. Najlepiej niech ta przeszłość w ogóle nie istnieje, a jak istnieje, to można ją przecież zanegować tym, że nigdy jej się nie podobał, obrzydzał ją, spała z nim z poczucia obowiązku, bardzo tego żałuje i oczywiście miał mniejszego. Takie teksty to prawie jak komplement dla obecnego partnera.
Ależ w życiu bym nie chciał by miała takie przykre doświadczenia, nikomu tego nie życzę. Fakt, boję się porównań ale nie w taki sposób chcę wygrywać w jej oczach z poprzednimi partnerami i swoimi demonami.
af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-04, 00:21   #66
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
Dot.: Zawiedzione zaufanie faceta i mój błąd

Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Przecież tam było głaskanie po głowie i namawianie do trzymania języka za zębami.
Nie chciałem wtrącać swojej skromnej opinii, która nawet nie jest ani krzywdząca, ani nikomu jej nie wciskam jako jedynej słusznej. Bo zostałbym zjedzony.
(...)
Sam wolałbym wiedzieć. Ale osoby pokrzywdzonej bym nie odrzucił, przecież to nie jej wina. W sumie nie czaję dlaczego do tego nawiązałaś.
(...)
Chyba nie przeczytałem tak dokładnie.
No to może przeczytaj, bo tak sobie możemy gadać. W pierwszych słowach tutaj się do tego odniosłeś.

&
Istotniejsze jest, czego by chciała osoba pokrzywdzona, może sobie wcale nie życzyć wracać do traumatycznych przeżyć za każdym razem licząc na łaskawie facet zaakceptuje, bo jakiś palant uważa, że dziewczyna z dużą liczbą partnerów mimo negatywnych wyników badań może go zarazić jakimś syfem i ma prawo wiedzieć.


Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
To nic nie da. Znajomi z sąsiedztwa, jednej i drugiej uczelni, koncertów, firmy w której pracuję, firmy w której pracowałem, firm z którymi współpracowałem tymczasowo. Wszędzie są te same schematy a nie są to patologiczne środowiska.
To próbuj do skutku, mi się udało, Leszemu się udało i jeszcze paru innym osobom. Wszędzie są buraki, ale żeby mieć w większości takich znajomych to trzeba sie postarać.

Ja też się zadaję z ludźmi o, delikatnie pisząc, nieco innym światopoglądzie, ale to nigdy nie są rozmowy typu ich chamski komentarz i mój rechot, ewentualnie milczenie na znak protestu. I też nie są w większości.


Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Hehe. Udało Ci się dowalić, gratulacje.
Nie chciałam Ci dowalić. Jedynie zauważyć, że to, że nie obgadujesz dziewczyny, której nie masz nie oznacza, że jesteś odporny na jad sączony z zewnątrz.


Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Aż tak ze mną źle?
Nie wiem, jak przeczytasz tamten wątek i nadal będziesz widział głaskanie po główce, to chyba jednak tak...


Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Nie wiesz gdzie się obracam i w ilu różnych środowiskach. Dodatkowo wciskasz mi rzeczy których wcale nie powiedziałem.
Powiedziałeś.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-04, 01:39   #67
af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 560
Dot.: Zawiedzione zaufanie faceta i mój błąd

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Ty uznasz, że pewnej wiedzy partnerka nie potrzebuje = spoko.
Partnerka uzna, że Ty pewnej wiedzy nie potrzebujesz = tragedia.
Jakby zastanawiała się w przeszłości czy aby nie przespać się z żigolakiem to myślisz że wymagałbym takich wyznań?

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Z czystym sumieniem to daruj sobie ten seksizm tak jak i szlachetną walkę z seksizmem i patrz na każdy przypadek indywidualnie, mniej "a w sąsiednim wątku tooo....".
Postaram się.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Jakim kamieniowaniem? Dziewczyna została przestrzeżona, żeby na niego uważała, i przestała wokół niego chodzić na paluszkach, bo to nie sprzyja poznawaniu się.
Były i bardziej kategoryczne opinie.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Nie złe.
Ale
Jeśli coś miało się odnosić do kolejnego cytatu to nie czaje.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Ile czasu poświęciłbyś na obronę i przekonywanie, że dziewczyna na pewno nie miała nic złego na myśli jakby stwierdziła, że przez półtora roku zmuszała się do tego, żeby sypiać z exem, bo tak w ogóle to jego ciało ją obrzydzało?
Ani chwili. Bo zrobi to za mnie 1500-100-900 wizażanek.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Nie dalej niż Twoje założenia, że to na pewno dobry chłopak.
Wydaje mi się że kilka mil dalej ale nie będę się kłócił.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
I dlatego, że wszystkiego o nim nie wiesz to zakładasz optymistycznie coś na korzyść tego gościa zamiast np. zadać kilka dodatkowych pytań?
Fakt, może za bardzo poczuwam się do jajecznej solidarności w środowisku wizażu.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Może przez zły.
To, że on jęzorem miele nie czyni go złym człowiekiem, ale jest różny kaliber tego mielenia. I stosownie do charakteru tych przemyśleń, którymi się dzieli i częstotliwości można z bardzo małą granicą błędu określić to, w jaki sposób on ją potraktuje jeśli się kiedyś rozstaną, albo jak już teraz ją obgaduje. Jeśli ona ma tego świadomość i uważa, że to spoko - no to spoko. Ale ona skłania się ku "Misio nigdy by nie...", "wiem, że tak nie robi" & "wymsknęło mu się".
To też zależy w jakich stosunkach i po czym się rozstaną. No ale czaję co masz na myśli.

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
O ile nie ma Tourette'a to tekst o obrzydzeniu nie mógł mu się "wymsknąć". Musiał o tym myśleć. A te jego późniejsze tłumaczenia, że tak tylko powiedział a tak naprawdę mu się podobała - przecież to tylko gorzej o nim świadczy. Albo kłamał wtedy, żeby poniżyć ex w oczach obecnej dziewczyny, albo kłamie teraz, żeby nie wychodzić na taką świnię jak wyszedł. W obu przypadkach to nie zwiastuje nadmiaru szczęścia dla autorki.
Nie zwiastuje też ogromnych katastrof. Myślę że po prostu stara się wybrnąć z tej sytuacji i nie pogrążyć.
af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-04, 03:04   #68
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 265
Dot.: Zawiedzione zaufanie faceta i mój błąd

Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Przecież tam było głaskanie po głowie i namawianie do trzymania języka za zębami.
Nie chciałem wtrącać swojej skromnej opinii, która nawet nie jest ani krzywdząca, ani nikomu jej nie wciskam jako jedynej słusznej. Bo zostałbym zjedzony.
Nawet zeznając przed sądem masz możliwość odmówienia zeznań, którymi sam byś się obciążał. Czemu w życiu ktokolwiek miałby ją sobie odbierać?
Hipotetyczna bohaterka tamtej historii nie miała dylematu klasy - wiem, że wolałby wiedzieć/nie wiedzieć, wiem, że na pewno by nie zaakceptował/zaakceptował, ale sama nie mogę się zdecydować jak byłoby mi lepiej.
Ona tam nie wiedziała jak on zareaguje. Czyli nie znała gościa dość dobrze, by czynić takie wyznania. A jedyną logiczną radą jest w takiej sytuacji: milcz i rób tak, żeby tobie było dobrze, bo na drugiej szali jest możliwie wściekły i potencjalnie żądny zemsty gość, który np. podzieli się tą wiedzą z jej znajomymi, zrani ją, poniży... to się nie kalkuluje.
A jak się ma na koncie sprawy takiego kalibru to trzeba kalkulować nawet, jak by się chciało hurr durr wyznać Misiowi wszystko w pierwszych dwóch tygodniach.
Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Bo tu taki co ma penisa rzadko znajdzie obrońcę.
Rly? Ty z tym będziesz wyjeżdżał, żmijo na wizażankowych piersiach hodowana?
Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Sam wolałbym wiedzieć. Ale osoby pokrzywdzonej bym nie odrzucił, przecież to nie jej wina. W sumie nie czaję dlaczego do tego nawiązałaś.
Bo Ty generalnie nie czaisz. W Twojej słodkopierdzącej wizji świata taka pokrzywdzona kobieta byłaby super w porządku, a ex-prostytutka dla pieniędzy nie.
Ale związek z laską, która się prostytuowała za kasę i nie miała z tym żadnych problemów, ale skończyła karierę i nie żałuje byłby jakiś p*erdyliard razy łatwiejszy niż z prawdopodobnie skazaną na wieloletnie cierpienie i walkę o powrót do normalności ofiarę. Wysokie prawdopodobieństwo, że ta pierwsza będzie sobie żyć jakby nigdy nic, a druga będzie szaleć i potrzebować ton wsparcia.
Stawianie tego w taki sposób w jaki Ty to zrobiłeś - tj. z tą bym się nie związał, bo robiła to z własnej woli i ta świadomość byłaby dla mnie zbyt trudna, a z tą może bym się związał, bo nie robiła tego z własnej woli... to jest absurd, absurd po prostu.
Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Chyba nie przeczytałem tak dokładnie.
Weź nie osłabiaj.
Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Nie wiesz gdzie się obracam i w ilu różnych środowiskach. Dodatkowo wciskasz mi rzeczy których wcale nie powiedziałem.
Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
To nic nie da. Znajomi z sąsiedztwa, jednej i drugiej uczelni, koncertów, firmy w której pracuję, firmy w której pracowałem, firm z którymi współpracowałem tymczasowo. Wszędzie są te same schematy a nie są to patologiczne środowiska.
No to już wie.
A ja jestem ciekawa w jakiż to sposób definiujesz patologię. Co nią czyni, skoro nie patologiczne zachowania, skłonności i wzorce? Kase majo i piją droższy alkohol?
Są różne środowiska. Są porządni menele i z*eby z doktoratami. Ale najwyraźniej niektórzy są zamknięci w jakichś dziwacznych enklawach, niby mając kontakt z różnymi środowiskami, a koniec końców jednak wszystko podryguje na jedno kopyto. Zbierając ludzi z ulicy można lepiej trafić.
Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Nie martw się, nie jestem.
Ale byłeś. I to bez dokładnego przeczytania tego i tamtego tematu.
Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Ależ w życiu bym nie chciał by miała takie przykre doświadczenia, nikomu tego nie życzę. Fakt, boję się porównań ale nie w taki sposób chcę wygrywać w jej oczach z poprzednimi partnerami i swoimi demonami.
"Wygrywać". Yesu. Jak będziesz relacje międzyludzkie traktował jak pole bitwy, to w pewnym momencie skończysz tak, jak się kończy na polu bitwy.
Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Jakby zastanawiała się w przeszłości czy aby nie przespać się z żigolakiem to myślisz że wymagałbym takich wyznań?
Nie do tego piję.
Poza tym wyznań nie można wymagać, Na wyznania można sobie zasłużyć - jak się wzbudzi czyjeś zaufanie, ew. można mieć problemy z pohamowaniem słowotoku i dokładnej spowiedzi zaczynającej się od pierwszego wspomnienia z wsadzenia palców w tort na trzecich urodzinach.
Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Były i bardziej kategoryczne opinie.
Były. Ale one nie takie oderwane, to jej PIERWSZY związek, oboje są młodzi, a ona starała się, żeby wszystko było idealnie i zmieniła się na tyle, że jak twierdzi - przestała prowokować konflikty. Do tego uważa za normalne, że człowiek w związku używa innego słownictwa niż wtedy, kiedy w tym związku nie jest.
Źle jej nie życzę, ale to musiałby być cud a'la trafienie piątki w lotto, żeby się w tym związku w pewnym momencie nie zaczęło sypać.
Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Jeśli coś miało się odnosić do kolejnego cytatu to nie czaje.
Ucięło mi resztę zdania. Zresztą Anna o tym napisała.
Ale - to nie znaczy, że każdy by tak chciał i że Twoja potrzeba "wiedzieć" jest priorytetem. Ludzie nie mówią o sobie różnych rzeczy, niekoniecznie dlatego, że chcą ukryć np. prostytucję, która w oczach wielu ludzi jest zła czy dyskwalifikująca. Jasne, że ideałem jest wejście w związek w którym można sobie pozwolić na szczerość, czuć akceptowanym, cud, miód i jednorożce.
Ale. Strach przed odrzuceniem nie jest jedyną motywacją. Może to być np. niechęć do bycia obiektem litości, jeśli ktoś przeżył jakąś traumę i nie chce do niej wracać.
Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Ani chwili. Bo zrobi to za mnie 1500-100-900 wizażanek.
Ale Ty nie jesteś członkiem rady starszych, orzekających, czy kogoś należy ukamienować czy nie. Siedzisz sobie na forum internetowym. Jakbyś się z raz wczuł w sytuację kobiety to by Ci nie zaszkodziło. Zresztą wbrew Twoim oczekiwaniom nie zawsze wizażanki bronią wizażanki. Bywały tematy, w których był jednym cięgiem głos potępienia + 1-2 Zevy w wydaniu żeńskim, nie czytające wypowiedzi innych, ale serwujące nieśmiertelny tekst "jakby to facet pisał, to byście zupełnie inaczej zareagowały i jej nie broniły" (mimo, że nikt tego nie robił).
Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Fakt, może za bardzo poczuwam się do jajecznej solidarności w środowisku wizażu.
"Może". Hosanna.
Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
To też zależy w jakich stosunkach i po czym się rozstaną. No ale czaję co masz na myśli.
Nie, to zależy tylko i wyłącznie od człowieka. Mało to ludzi porzuconych z dnia na dzień, zostawionych samych z dzieckiem/dziećmi, zdradzonych, zostawionych na lodzie bez kasy i jeszcze ośmieszonych do tego, którzy po pierwszej, naturalnej fazie wściekłości już później do wyzwisk i poniżej ex-partnera-dupka nie wracają? Oni sobie układają życie od nowa, jak ktoś w sobie kisi złość za długo, to nie ma szans, żeby nie zaczął fermentować.
Cytat:
Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7 Pokaż wiadomość
Nie zwiastuje też ogromnych katastrof. Myślę że po prostu stara się wybrnąć z tej sytuacji i nie pogrążyć.
No i znowu. Brak danych by stwierdzić, że katastrofa nadejdzie z 99% pewnością, ale znowu zakładasz, że to dobry chłopak.
A co jeśli ex go nie oczernia tylko mówi prawdę? Są wariaci obojga płci zdolni do szantaży emocjonalnych poniżej pasa. Są też tacy, którzy "normalnego" doprowadzą do stanu, w którym nerwy będą trzaskać jak postronki.

No i koniec końców Autorka pisała o tym, że to ONA zawiodła jego zaufanie gmerając w archiwum i ONA popełniła błąd - ONA. A przy okazji wyszło, że gość wcale niekoniecznie jest taki super w porządku (i nie miało to związku z tym, co tam wyczytała). Tobie się ciągle wydaje, że chodzi o to, jak on określał dziewczyny w logach - nie. Chodzi o to, co mówił do niej, jak zachowywał się przy niej, o to, co ona mu na co dzień wybacza/przyjmuje za normalne.
Może i normalne, ale jakoś nie mam bezgranicznej wiary w słuszny osąd w wykonaniu dziewczyny z zerowym doświadczeniem, za to zakochanej, zachwyconej i zdeterminowanej, żeby wszystko było super.
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-04, 11:31   #69
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
Dot.: Zawiedzione zaufanie faceta i mój błąd

Cytat:
Napisane przez 201607040950 Pokaż wiadomość
No i koniec końców Autorka pisała o tym, że to ONA zawiodła jego zaufanie gmerając w archiwum i ONA popełniła błąd - ONA. A przy okazji wyszło, że gość wcale niekoniecznie jest taki super w porządku (i nie miało to związku z tym, co tam wyczytała). Tobie się ciągle wydaje, że chodzi o to, jak on określał dziewczyny w logach - nie. Chodzi o to, co mówił do niej, jak zachowywał się przy niej, o to, co ona mu na co dzień wybacza/przyjmuje za normalne.
Może i normalne, ale jakoś nie mam bezgranicznej wiary w słuszny osąd w wykonaniu dziewczyny z zerowym doświadczeniem, za to zakochanej, zachwyconej i zdeterminowanej, żeby wszystko było super.
Zgadzam się.

Najbardziej niebezpieczne w tym wszystkim jest to, co on mówi o byłej + niby żartem rzucane uwagi, że autorka ma się pilnować i nie być tak, jak ona. No i tak sobie koło niego chodzi na palcach, stara się ze wszystkich sił, żeby było dobrze.
Może faktycznie on ten związek tak strasznie przeżywa przez to, że nie może się odciąć. Ale może to manipulacja obliczona na wzbudzanie w niej współczucia i szantażowanie jej, żeby robiła wszystko, co się da, by mu wynagrodzić toksyka, być układną i delikatną, bez żadnych pretensji wobec niego, bo przecież trauma byłej.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-07, 22:17   #70
toksycznyhere
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 1
Dot.: Zawiedzione zaufanie faceta i mój błąd

-

Edytowane przez toksycznyhere
Czas edycji: 2016-07-12 o 13:00
toksycznyhere jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-08, 12:21   #71
201705042038
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 867
Dot.: Zawiedzione zaufanie faceta i mój błąd

Cytat:
Napisane przez toksycznyhere Pokaż wiadomość
Może po prostu spotykałyście całe swoje życie złych mężczyzn - albo z Wami coś jest nie tak, patrząc po niektórych wypowiedziach na tym forum.
Może spotykałyśmy takich, którzy nie obgadują partnerów z kumplami (ale tylko wtedy, gdy się pokłócą).

Właśnie gdybyśmy całe życie spotykały złych mężczyzn, to byśmy uważały, że autorka wydziwia.


Cytat:
Napisane przez toksycznyhere Pokaż wiadomość
I nie - nie zamierzam zmieniać podejścia K. li ani trochę. Doskonale wiem, jaki on jest w rzeczywistości. Wy postrzegacie go przez pryzmat "tego co zaprasza na dziwki", a ja widzę w nim przyjaciela, który po wielokroć mi pomagał (i vice versa), do którego mogę się w każdej chwili zwrócić bez obawy o to, że zostanę oceniony, przyjaciela z którym mogę swobodnie rozmawiać o wszystkim.
Ależ może być świetnym kumplem, ale dla mnie facet, który wyzywa swoją partnerkę, chociażby tylko przy innych i gdy jest pokłócony, nie jest wymarzonym kandydatem na chłopaka.


Cytat:
Napisane przez toksycznyhere Pokaż wiadomość
Wy przekreśliłyście z góry na dół całe moje życie, nie wiedząc nawet jak się nazywam.
Gdzie?


Wybacz, pół posta o swojej byłej (nie wierzę, że raptem z pięć razy o niej wspomniałeś przy D., zresztą pięć historyjek o eks w ciągu miesiąca świeżego związku...), cielęcy zachwyt kumplem oraz skłonności do manipulacji + egzaltacja. Nie każdy musi dojrzeć do poważnego związku w wieku 18 lat, co nie ma nic wspólnego z przekreślaniem czyjegokolwiek życia.

Ale też nie każdy musi chcieć się wiązać z taką osobą. O tym rozmawiałyśmy z autorką, zauważyla rzeczy, które jej się nie spodobały. Pomijając już ten cały zbędny offtop o prostytucji, który w zasadzie Was zupełnie nie dotyczył a był jedynie ciągiem dalszym dyskusji, uważam, że słusznie, iż zwrociła na to uwagę. Nie wystarczy, że chłopak nie pije, nie bije i nie chodzi na prostytutki. Jej oczekiwania i Twoje zachowania rozminęły się w paru miejscach, jednak zdecydowała że idziecie dalej.
201705042038 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-07-08 12:21:16


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:43.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.