Sierpnióweczki 2016! Część VI.

[slo_nk_o]

Napisane przez Krefetka

Tosia duża a domek mały.. Bedzie sie musiała niedługo przeprowadzić

Mieszkanie juz własne czy na wynajem?
Lepsze warunki czy okolica?



Nie ma czego współczuć po prostu muszę to przetrwać


Z okazji urodzin wszystkiego najlepszego. Masz w planach jakies specjalne świętowanie?
Z tej okazji wypożyczony kot juz sie ululał




Wysłane za pomocą magii

Koteczek dobry widać posmakował mu soczek;p świętowanie będzie w weekend bo wtedy też imieninki mam Ale pewnie jakieś ciasto upiekę.

Napisane przez Orange_tree1

Sto lat !! Łatwego porodu !! Zdrowego dzieciaczka! !

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Dziękuję

Napisane przez asicuha

Surfowanie na desce do prasowania mnie rozwalilo






Wszystkiego co najlepsze! moze jakies ciacho bys upiekla? Albo impreze w basenie zrobila? A nie taki skromny soczek :Pp

Wczoraj sie dowiedzialam ze Tz od poniedzialku ma urlop.
I niby ok, bo maja firme zamknieta na 2 tygodnie od chyba 16 lipca, natomiast dr mojego Meza "zasugerowal" mu by ten wzial urlop od 10, bo w sierpniu obowiazkowo ma byc w pracy. A ja mam termin na 30 lipca. Mialam wczoraj takiego nerwa na tego dr a Tz oczywiscie nie widzi nic zlego w tej sytuacji...

Basenu brak ciacho pewnie będzie Może uda się jakoś wykombinować by Tż miał wolne w sierpniu?

Lucynka20xd dziękuję

[tija93]

Napisane przez slo_nk_o

Stawiam dzisiaj wszystkim soczek z okazji urodzinek

Sto lat! Spełnienia marzeń

Napisane przez Krefetka

Tosia duża a domek mały.. Bedzie sie musiała niedługo przeprowadzić

Mieszkanie juz własne czy na wnnajem?
Lepsze warunki czy okolica?



Nie ma czego współczuć po prostu muszę to przetrwać


Z okazji urodzin wszystkiego najlepszego. Masz w planach jakies specjalne świętowanie?
Z tej okazji wypożyczony kot juz sie ululał




Wysłane za pomocą magii

Niestety nadal wynajem, może przy dobrych wiatrach w przyszłym roku uda się coś własnego

Zdecydowanie lepsze warunki! Tamta rudera to jak sobie pomyślę, to mnie trzepie. Jak ludzie mogą coś takiego wynajmować?

Kotek śliczny

Napisane przez asicuha

Wczoraj sie dowiedzialam ze Tz od poniedzialku ma urlop.
I niby ok, bo maja firme zamknieta na 2 tygodnie od chyba 16 lipca, natomiast dr mojego Meza "zasugerowal" mu by ten wzial urlop od 10, bo w sierpniu obowiazkowo ma byc w pracy. A ja mam termin na 30 lipca. Mialam wczoraj takiego nerwa na tego dr a Tz oczywiscie nie widzi nic zlego w tej sytuacji...

Mój też ma urlop w nie najlepszym terminie, no ale życie Już się tym nie przejmuje, co ma być to będzie

[asicuha]

Napisane przez tija93

Sto lat! Spełnienia marzeń



Niestety nadal wynajem, może przy dobrych wiatrach w przyszłym roku uda się coś własnego

Zdecydowanie lepsze warunki! Tamta rudera to jak sobie pomyślę, to mnie trzepie. Jak ludzie mogą coś takiego wynajmować?

Kotek śliczny



Mój też ma urlop w nie najlepszym terminie, no ale życie Już się tym nie przejmuje, co ma być to będzie

Dzis juz tez inaczej do tego podchodze, ale wkurza mnie ta "nieporadnosc" Tz... ahh takiego se Chlopa wybralam :P

[tija93]

Napisane przez asicuha

Dzis juz tez inaczej do tego podchodze, ale wkurza mnie ta "nieporadnosc" Tz... ahh takiego se Chlopa wybralam :P

Mój też bywa nieporadny I ma sklerozę I się rozpycha w łóżku i będę bała się spać z nim i dzieckiem Każdy jakiś wózek ciągnie

[asicuha]

Napisane przez tija93

Mój też bywa nieporadny I ma sklerozę I się rozpycha w łóżku i będę bała się spać z nim i dzieckiem Każdy jakiś wózek ciągnie

Hehe,
Pocieszylas mnie troche
Dzieki

[Piernik Torunski]

Napisane przez asicuha

Dzis chyba mialam zbyt intensywny dzien, bo plecy mnie tak bola w kazdej pozycji ze masakra
Bylam w miescie, mysle ze z 4-5km pieszo zrobilam, potem prawie 2h polezalam, ale w miedzy czasie zrobilam i wywiesilam pranie.
Potem zrobilam obiad - zapiekanke i wzielam sie za te rogale. Chyba na prawde przegielam, musze przestac takie kiedys normalne, ale w tym stanie wyczerpujace czynnosci robic...
No i placzliwa sie znow zrobilam, dzis 2x plakalam z byle powodu...
No nic, ciekawe jak mi sie bedzie spalo... dobranoc Wam!

przeholowałaś.. mam nadzieję,że dobrze spałaś i czujesz się lepiej..

Napisane przez navioe

Macie skurcze ala parte? W sumie nie wiem czy to parte ale czuje parcie w krzyżu, ku dołowi, zupełnie coś innego niż na dwójkę. Muszę wtedy położyć się na płasko, boli jak nie wiem.. Chwila i przechodzi. Pierwszy raz coś takiego mi się zdażyło, około 3 na dwie godziny, między nimi dużo napięć brzucha i nie jestem w stanie wstać z łóżka i pochodzić dłużej.. Po prysznicu chwilę było spoko, potem znowu. I czuję parcie od pępka w dół.. Zaczęło się ok. 20, teraz leżę, brzuch mi lata, młoda się wypycha strasznie, czuje parcie w tyłku () i ból jak menstruacyjny. To normalne, prawda? Mam gina w srodę o ile dam radę jutro dojechać do labu, jak nie to czwartek.. Nie che swirowac i jechać do szpitala, bo pewnie mnie położą.. A tż najchętniej by mnie tam wysłał.

daj znać jak po nocy? parte to raczej nie są..

Napisane przez Krefetka

teoretycznie mam 10 dni na ogarnięcie sytuacji.

dlaczego w sam raz 10? chodzi o to,że 14tego masz wizytę? zakładasz,że po wizycie szpital?

Napisane przez tija93

Wizyta - wsio ok Szyjka trzyma się w pessarze, infekcji nie ma, KTG prawidłowe, Tosia waży 2300 Za 2 tygodnie wizyta i będziemy robić badania do porodu.
Trzymajcie kciuki, bo być może udało nam się znaleźć mieszkanie

dla Tosi..ale duża dziewczynka..

trzymam kciuki..kiedy idziecie oglądać mieszkanie?

Napisane przez slo_nk_o

Stawiam dzisiaj wszystkim soczek z okazji urodzinek

pomyślnoś ci, przyjemności...sto lat!

Napisane przez Krefetka

Z okazji urodzin wszystkiego najlepszego. Masz w planach jakies specjalne świętowanie?
Z tej okazji wypożyczony kot juz sie ululał




Wysłane za pomocą magii

ależ on jest piękny..

Napisane przez asicuha

Wszystkiego co najlepsze! moze jakies ciacho bys upiekla? Albo impreze w basenie zrobila? A nie taki skromny soczek :Pp

Wczoraj sie dowiedzialam ze Tz od poniedzialku ma urlop.
I niby ok, bo maja firme zamknieta na 2 tygodnie od chyba 16 lipca, natomiast dr mojego Meza "zasugerowal" mu by ten wzial urlop od 10, bo w sierpniu obowiazkowo ma byc w pracy. A ja mam termin na 30 lipca. Mialam wczoraj takiego nerwa na tego dr a Tz oczywiscie nie widzi nic zlego w tej sytuacji...

to tżet bierze urlop teraz i kończy przed Twoim tp? trochę bez sensu, jeśli to tak ma być

[tija93]

Napisane przez Piernik Torunski

trzymam kciuki..kiedy idziecie oglądać mieszkanie?

Byliśmy wczoraj i dzisiaj mamy po 16 dać odpowiedź. Jeszcze teraz widzę jedno kuszące ogłoszenie, będę za jakieś pół godziny dzwonić. Z tymi ogłoszeniami tutaj niefajne jest to, że ludzie zdjęć nie dają. Trzeba wszędzie iść zobaczyć i się przekonać. Trochę mało wygodne.

[asicuha]

Napisane przez Piernik Torunski

przeholowałaś.. mam nadzieję,że dobrze spałaś i czujesz się lepiej..


daj znać jak po nocy? parte to raczej nie są..


dlaczego w sam raz 10? chodzi o to,że 14tego masz wizytę? zakładasz,że po wizycie szpital?


dla Tosi..ale duża dziewczynka..

trzymam kciuki..kiedy idziecie oglądać mieszkanie?


pomyślnoś ci, przyjemności...sto lat!


ależ on jest piękny..


to tżet bierze urlop teraz i kończy przed Twoim tp? trochę bez sensu, jeśli to tak ma być

Wyspalam sie, dzieki

No wlasnie dla mnie to tez bez sensu... ale jak juz Pola sie urodzi to Tz bedzie musial zalatwic sobie 2tyg ojcowskiego, bo ja sama nie chce byc w tym czasie. Wczoraj powiedzial ze tak zrobi, nam nadzieje ze nie bedzie mnie denerwowal :P

Napisane przez tija93

Byliśmy wczoraj i dzisiaj mamy po 16 dać odpowiedź. Jeszcze teraz widzę jedno kuszące ogłoszenie, będę za jakieś pół godziny dzwonić. Z tymi ogłoszeniami tutaj niefajne jest to, że ludzie zdjęć nie dają. Trzeba wszędzie iść zobaczyć i się przekonać. Trochę mało wygodne.

Kciuki za mieszkanie! W sumie dobrze byloby to ogarnac przed porodem!

[virginia]

Hej Mamusie

Napisane przez TinkerrBell

Dostałam list ze szkółki angielskiego, ze beda Summer lessons i dostałam rozpiskę zajęć. Mysle sobie, ze w sumie jeszcze miesiąc mi został to sie zapisze. A tam w programie same begginery i elementary:/ może ja mam tam wykładać albo służyć jako eksponat

Ale przecież mieszkasz na miejscu, to i tak na co dzień masz kontakt z angielskim, prawda?
Co do szwagierki to:

zacznę sama stosować od dziś.

I jeszcze w kwestiach rodzinnych - któraś z Was pisała, że teściowa dopiero się obejrzała z pytaniem o samopoczucie. U mnie z kolei w mojej rodzinie nikt nie pyta (no, poza mamą), jest tak jakby nie było tematu. Wgl moje relacje z braćmi bardzo się pogorszyły - jeden, jak Wam pisałam jest pod pantoflem mojej uroczej bratowej, drugi też jakiś czas temu (ponad rok) po wielu zawirowaniach związał się na poważnie, z nim akurat miałam super kontakt zawsze, a tu nagle z dnia na dzień praktycznie się urwał, ani razu mnie/nas do siebie nie zaprosili itd. Ja nie wiem, czy to my kobiety jesteśmy takie zołzy i odcinamy naszych TŻetów od ich bliskich?

Napisane przez Krefetka

Witam sie o poranku

Dziś znów bede surfować na desce do prasowania.
Cos mi sie w głowie wkręciło ze nie zdążę wszystkiego poprac przed tym jak mnie do szpitala wezmą teoretycznie mam 10 dni na ogarnięcie sytuacji.
Na razie w domu armagedon - w łazience torby z ubrankami, w pokoju suszarka i deska do prasowania w sypialni kartony... Jakbym sie przeprowadzała

Dobrze ze pogoda niezbyt upalna to pranie schnie ekspresowo

A w upały to nie schnie?
Ja dziś piorę pokrowce od wózka. A pranie, segregowanie itd ciuszków zaplanowałam na sobotę. Trochę optymistyczne założenia bo będę wtedy po weselu, zobaczymy w jakim stanie
I jeszcze - ale kicha z tymi dietami :/.

Napisane przez tija93

Wizyta - wsio ok Szyjka trzyma się w pessarze, infekcji nie ma, KTG prawidłowe, Tosia waży 2300 Za 2 tygodnie wizyta i będziemy robić badania do porodu.

dla Tosi!

Napisane przez slo_nk_o

Stawiam dzisiaj wszystkim soczek z okazji urodzinek

Wszystkiego najlepszego Kochana! Bezproblemowego porodu, zdrowego dzieciątka i doświadczania uroków macierzyństwa w pełni! Wszystkiego dobrego!

Ja dziś jak połamana, może się zmobilizuję na basen.
A jak już psioczę to jeszcze trochę popsioczę. Napiszcie mi czy mam urojenia i się czepiam czy rzeczywiście coś jest nie halo - przede mną TŻet był w związku z taką jedną panną, byli ze sobą ponad rok, dziś TŻet nie wyraża się o niej zbyt pochlebnie. Mnie poznał dość szybko po rozstaniu z nią - miesiąc z hakiem, i ja zawsze uważałam, że zbyt szybko wszedł w nowy związek, chociaż sama spotykałam się z kimś jak poznałam TŻeta i zostawiłam tamtego dla niego. Potem jeszcze przez jakiś czas była dzwoniła do TŻeta, on wgl nie chciał z nią gadać, zablokował jej numer itd. Natomiast cały czas mają ją w swoich znajomych na FB szwagierka i teściowa, mimo że TŻet mówi, że podobno tylko ją tolerowali, a ona niezbyt chętnie wgl z nim do nich jeździła itd. Ale do rzeczy. Teściowa lajkuje różne rzeczy jakie ona tam wstawia, z kolei jak udostępni ona czy ja ją wytaguję (teściową) na jakiejś fotce z naszych weekendów itd, na której jest TŻet (ja rzadko jestem na fotkach bo to ja je robię) to lajkuje je ta jego była. Może to głupie ale jakoś tak mało komfortowo się z tym czuję.

A tak wgl to przez tą ciążę, dodatkowe kg itd spadło chyba moje poczucie własnej wartości. TŻet mi się bardzo podoba również od strony fizycznej, jest baaaaardzo w moim typie i oczywiście nie mówię mu tego ale uważam go za niezłe ciacho . Ma świetne oczy, silne męskie ramiona, i wgl jędrne ciało a nie jak u mnie jedna wielka oponka . I bzduram sobie różne rzeczy, że już mu się nie podobam itd., czasem nawet jak mnie przytula itp to ja myślę tylko o tym, że on tylko o moim brzuchu i fałdkach myśli . Wczoraj chciał mnie zanieść do łóżka na harce to mu nie pozwoliłam się zanieść, śmiałam się niby że mnie nie podniesie. On mi nie daje powodów by tak się czuć choć jak Wam mówiłam on dość szorstki w okazywaniu uczuć jest ale tak było zawsze - mówi, że za mną szaleje, nazywa kicią itd.
Też macie takie głupie kompleksy?

Ale epopeję walnęłam, sorry.

[Świniaczek]

Tija, ja dzisiaj zrzucalam noge Tza z mojego brzucha A ostatnio prawie mnie z lozka zrzucil tak sie rozpychal spanie z dzieckiem odpada Tosia wazy tyle co Gabrys



Asicuha, a opieki na Ciebie nie bedziw mogl wziac? Tego nie moga mu odmowic, bo to jest normalnie l4, a ojcowski niech sobie na pozniej zostawi no chyba, ze jak to w wielu firmach niestety, chorobowe/opieka=wyplata okrojona do granic mozliwosci. Ale to juz wy wiecie najlepiej, czy to sie u was kalkuluje

[Lucynka20xd]

Kurcze wspolczuje tych urlopów Waszych tz. Ja z poczatku powiedzialam Tz zeby wzial 3 tyg jak urodze ale teraz mi sie odmienilo i mu powiedzialam zeby był tydzien przed porodem i 3 tyg po. Po pierwszym porodzie szybko pojechal za granice tesciowa nie pomagała miala w d... no ale tym razem chce na spokojnie.


Moje dziecko dzis przespalo calaaaaa nic hihi nie trzeba bylo ani raz wstawac do Niego oby czesciej takie nocki byly ;-)


Tija za mieszkanie . Bedziecie sie przeprowadzac jeszcze przed porodem jak znajdziecie??

[aneks17]

Napisane przez slo_nk_o

Dzień dobry.

Stawiam dzisiaj wszystkim soczek z okazji urodzinek

Najlepszego!

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Postanowiłam dziś spakować swoją torbę i... nie wiem jak mam to zrobić Łazienka w szpitalu jest wspólna, tj. jedna na dwie sale-jakoś tak. Bierzecie jakieś torebki wodoodporne pod prysznic, żeby np. nie zamoczyć ręcznika papierowego? Maść na sutki brać? Octanisept na ewentualną ranę? Na stronie szpitala niby jest spis, ale jak rozmawiałam z położną, to jest on bardzo ogólny...

No i kwestia ubranek dla dziecka-zdecydowaliśmy się korzystać ze swoich, a nie szpitalnych-ile tego wziąć? Czuję się tak samo nieporadna jak przy kompletowaniu wyprawki. Paranoja...


W ogóle tak piszecie, że dzieci się wiercą, rozpychają itp., a u mnie jakoś niespecjalnie mała bryka...Wpycha mi tylko nóżki pod żebra od czasu do czasu i tyle. Do tej pory w ogóle nie martwiłam się tym, bo chodzę na genetyczne do naprawdę zarąbistej specjalistki i ona mówi, że dziecko rozwija się książkowo, ale gdy Was czytam to trochę się nakręcam, że za mało czuję te ruchy, a jak czuję to nawet mnie nie bolą zbytnio ( wpychanie nóżek pod żebra przyjemne nie jest, ale nie boli mnie). Nie mam też żadnych skurczy przepowiadających, a jutro będzie 35+0...

Ja przy pakowaniu się zamierzam kierować się tą listą + zabiorę to, co intuicja mi podpowiada.

Jej, mój syn też nie zawsze super-hiper się rusza, ale mówię wtedy do siebie, , że jest ok. Każda ciąża jest inna, każde dziecko jest inne. Nie ma co siać paniki, zwłaszcza, że lekarze mówią, że jest ok.

Napisane przez virginia

Hej Mamusie

A tak wgl to przez tą ciążę, dodatkowe kg itd spadło chyba moje poczucie własnej wartości. TŻet mi się bardzo podoba również od strony fizycznej, jest baaaaardzo w moim typie i oczywiście nie mówię mu tego ale uważam go za niezłe ciacho . Ma świetne oczy, silne męskie ramiona, i wgl jędrne ciało a nie jak u mnie jedna wielka oponka . I bzduram sobie różne rzeczy, że już mu się nie podobam itd., czasem nawet jak mnie przytula itp to ja myślę tylko o tym, że on tylko o moim brzuchu i fałdkach myśli . Wczoraj chciał mnie zanieść do łóżka na harce to mu nie pozwoliłam się zanieść, śmiałam się niby że mnie nie podniesie. On mi nie daje powodów by tak się czuć choć jak Wam mówiłam on dość szorstki w okazywaniu uczuć jest ale tak było zawsze - mówi, że za mną szaleje, nazywa kicią itd.
Też macie takie głupie kompleksy?

Ale epopeję walnęłam, sorry.

Eee... Dlaczego mu tego nie mówisz?

[kasia_ruda]

Napisane przez asicuha

Dzis juz tez inaczej do tego podchodze, ale wkurza mnie ta "nieporadnosc" Tz... ahh takiego se Chlopa wybralam :P

Zawsze po porodzie może wziąć zwolnienie na opiekę nad tobą.

[aneks17]

Napisane przez Lucynka20xd

Kurcze wspolczuje tych urlopów Waszych tz. Ja z poczatku powiedzialam Tz zeby wzial 3 tyg jak urodze ale teraz mi sie odmienilo i mu powiedzialam zeby był tydzien przed porodem i 3 tyg po. Po pierwszym porodzie szybko pojechal za granice tesciowa nie pomagała miala w d... no ale tym razem chce na spokojnie.

Hm, mój mąż bierze tydzień urlopu w przyszłym tygodniu. Rozumiem, że chce odpocząć (a przy małym, jak się już urodzi, ciężko będzie o to) i w ogóle, aczkolwiek mamy jeszcze sporo rzeczy do zrobienia, więc ja nie wiem, jak będzie z tym odpoczynkiem
W każdym razie on już zapowiedział w pracy, że może być, że po telefonie wybiegnie z biura i od dnia następnego bierze urlop na żądanie i z miejsca ojcowski Mega się cieszy, że rodzę w wakacje, bo zawsze jest troszkę luźniej i już planuje sobie od sierpnia trochę pracy z domu

[tija93]

Napisane przez asicuha

Kciuki za mieszkanie! W sumie dobrze byloby to ogarnac przed porodem!

Oj tak, w sumie teraz jest ostatni dzownek.

Napisane przez Świniaczek

Tija, ja dzisiaj zrzucalam noge Tza z mojego brzucha A ostatnio prawie mnie z lozka zrzucil tak sie rozpychal spanie z dzieckiem odpada Tosia wazy tyle co Gabrys

To ładnie Kilka razy Esik z nami spał, biedka ledwo z życiem uszedł, dobrze, że ja czujnie śpię

Napisane przez Lucynka20xd

Tija za mieszkanie . Bedziecie sie przeprowadzac jeszcze przed porodem jak znajdziecie??

Taki mamy plan

[asicuha]

Napisane przez Świniaczek

Tija, ja dzisiaj zrzucalam noge Tza z mojego brzucha A ostatnio prawie mnie z lozka zrzucil tak sie rozpychal spanie z dzieckiem odpada Tosia wazy tyle co Gabrys



Asicuha, a opieki na Ciebie nie bedziw mogl wziac? Tego nie moga mu odmowic, bo to jest normalnie l4, a ojcowski niech sobie na pozniej zostawi no chyba, ze jak to w wielu firmach niestety, chorobowe/opieka=wyplata okrojona do granic mozliwosci. Ale to juz wy wiecie najlepiej, czy to sie u was kalkuluje

Napisane przez kasia_ruda

Zawsze po porodzie może wziąć zwolnienie na opiekę nad tobą.

Tz twierdzi ze w jego firmie takich rzeczy sie nie robi i na pewno zwolnienia nie wezmie
Jedynie ojcowski wchodzi w gre

[Talantea]

slo_nk_o

Wszystkiego Najlepszego

[Piernik Torunski]

Napisane przez tija93

Byliśmy wczoraj i dzisiaj mamy po 16 dać odpowiedź. Jeszcze teraz widzę jedno kuszące ogłoszenie, będę za jakieś pół godziny dzwonić. Z tymi ogłoszeniami tutaj niefajne jest to, że ludzie zdjęć nie dają. Trzeba wszędzie iść zobaczyć i się przekonać. Trochę mało wygodne.

i jak? dzwoniłaś? bez fotek to rzeczywiście lipa trochę..

Napisane przez asicuha

Wyspalam sie, dzieki

No wlasnie dla mnie to tez bez sensu... ale jak juz Pola sie urodzi to Tz bedzie musial zalatwic sobie 2tyg ojcowskiego, bo ja sama nie chce byc w tym czasie. Wczoraj powiedzial ze tak zrobi, nam nadzieje ze nie bedzie mnie denerwowal :P







Kciuki za mieszkanie! W sumie dobrze byloby to ogarnac przed porodem!

a to ma sens.. myślałam,że już wtedy będzie musiał być w pracy..tak jak dziewczyny piszą-jeszcze opiekę nad Tobą może wziąć

Napisane przez Lucynka20xd

Kurcze wspolczuje tych urlopów Waszych tz. Ja z poczatku powiedzialam Tz zeby wzial 3 tyg jak urodze ale teraz mi sie odmienilo i mu powiedzialam zeby był tydzien przed porodem i 3 tyg po. Po pierwszym porodzie szybko pojechal za granice tesciowa nie pomagała miala w d... no ale tym razem chce na spokojnie.


Moje dziecko dzis przespalo calaaaaa nic hihi nie trzeba bylo ani raz wstawac do Niego oby czesciej takie nocki byly ;-)


Tija za mieszkanie . Bedziecie sie przeprowadzac jeszcze przed porodem jak znajdziecie??

dla syneczka


Virginia- może pogadaj z tżetem o tym co Cie trapi/męczy to chyba jedyne słuszne rozwiązanie..a tego brata , z którym miałaś dobry kontakt może zaproś do siebie z dziewczyną/zoną? bo piszesz,że oni Ciebie/was nigdy nie zaprosili,ale przecież można się umówić w innym miejscu i samemu wyjść z inicjatywą

[tija93]

Napisane przez Piernik Torunski

i jak? dzwoniłaś? bez fotek to rzeczywiście lipa trochę..

Nikt nie odbiera. No nic, dzisiaj po 16 dowiemy się czy to wczorajsze mieszkanie jest nasze. Niby nam mówili, że im najlepiej pod pasowaliśmy, ale wiadomo jak to czasem jest. W ogóle jest to mieszkanie na strychu ze skosami, a ja zawsze o takim marzyłam I jest kominek

[Krefetka]

Napisane przez Piernik Torunski

dlaczego w sam raz 10? chodzi o to,że 14tego masz wizytę? zakładasz,że po wizycie szpital?

Trochę sobie wkręciłam ze po wizycie lub kilka dni pózniej położą mnie...
Z drugiej strony mam marzenie ze od 35tyg leżę i pachnę

Założyłam sobie te 10 dni żeby mieć jakiś cel i żeby sie za bardzo nie rozwlekać. Poza tym wydaje mi sie ze dłużej z tym bałaganem jaki mam teraz nie wytrzymam

Napisane przez tija93

Byliśmy wczoraj i dzisiaj mamy po 16 dać odpowiedź. Jeszcze teraz widzę jedno kuszące ogłoszenie, będę za jakieś pół godziny dzwonić. Z tymi ogłoszeniami tutaj niefajne jest to, że ludzie zdjęć nie dają. Trzeba wszędzie iść zobaczyć i się przekonać. Trochę mało wygodne.

Dodawanie zdjeć ułatwia selekcje mieszkań ale nie ma to jak obejrzenie mieszkania i okolic "na żywo"

Do zdjecia nie dodasz np. zapachu mieszkania

----------------------


Zostanie mi do zamówienia łóżeczko i materac... ale najpierw muszę uwinąć sie z praniem i prasowaniem. To ostatnie zamowienie bedzie dla mnie nagroda bo juz nic nie bede musiała więcej robić


Wysłane za pomocą magii

[florencee]

Cześć.

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Postanowiłam dziś spakować swoją torbę i... nie wiem jak mam to zrobić Łazienka w szpitalu jest wspólna, tj. jedna na dwie sale-jakoś tak. Bierzecie jakieś torebki wodoodporne pod prysznic, żeby np. nie zamoczyć ręcznika papierowego? Maść na sutki brać? Octanisept na ewentualną ranę? Na stronie szpitala niby jest spis, ale jak rozmawiałam z położną, to jest on bardzo ogólny...

No i kwestia ubranek dla dziecka-zdecydowaliśmy się korzystać ze swoich, a nie szpitalnych-ile tego wziąć? Czuję się tak samo nieporadna jak przy kompletowaniu wyprawki. Paranoja...

Co do wanienki-my kupiliśmy w Smyku najzwyklejszą za trzy dyszki. A do tego wkład na stelażu z siateczką.

Muszę jeszcze kupić jedną koszulę do szpitala, czekam też na tulika. Zdecydowałam się na takiego:
http://otulacz.pl/wp-content/uploads/tulik-wht-600.jpg


W ogóle tak piszecie, że dzieci się wiercą, rozpychają itp., a u mnie jakoś niespecjalnie mała bryka...Wpycha mi tylko nóżki pod żebra od czasu do czasu i tyle. Do tej pory w ogóle nie martwiłam się tym, bo chodzę na genetyczne do naprawdę zarąbistej specjalistki i ona mówi, że dziecko rozwija się książkowo, ale gdy Was czytam to trochę się nakręcam, że za mało czuję te ruchy, a jak czuję to nawet mnie nie bolą zbytnio ( wpychanie nóżek pod żebra przyjemne nie jest, ale nie boli mnie). Nie mam też żadnych skurczy przepowiadających, a jutro będzie 35+0...

Jakaś reklamówka czy woreczek zawsze się przyda w obcej łazience, bo często nie ma czegoś gdzie położyć tak, żeby było zabezpieczone przed zamoczeniem. Zastanawiam się też czy na wycieranie okolic intymnych nie sprawdziłyby się lepiej chusteczki higieniczne, bo one przynajmniej siedzą cały czas w opakowaniu i lepiej tam są ukryte niż ręcznik papierowy w siatce. :P
Maść na sutki biorę, jest na mojej liście z SR i niech już będzie, zajmuje mało miejsca przynajmniej.

Napisane przez tija93

Hej

Postanowiłam na raty odpisać, bo za dużo naklepałyście

Wizyta - wsio ok Szyjka trzyma się w pessarze, infekcji nie ma, KTG prawidłowe, Tosia waży 2300 Za 2 tygodnie wizyta i będziemy robić badania do porodu.

Byliśmy wczoraj na SR i był temat o porodzie naturalnym. Pal licho sam poród, ale moja koleżanka tak popłynęła, że prawie się tam popłakałam. Ślicznie gadała o porodzie - jako najważniejszym wydarzeniu dla rodziny, najpiękniejszym. O bólu, który skończy się czymś pięknym. Jeszcze dodała coś co wbiło mi się w głowę - by po porodzie przywitać dziecko, odezwać się, by ono usłyszało znajomy głos, bezpieczny Aż mi się zachciało rodzić

Trzymajcie kciuki, bo być może udało nam się znaleźć mieszkanie

Super, że wszystko dobrze na wizycie.

I na pewno bardzo fajnie usłyszeć tak pozytywny opis porodu.

Kciuki za mieszkanie.

Napisane przez slo_nk_o

Na pewno to tylko przypadek z tymi cukrami Trzeba być dobrej myśli.


Dzień dobry.

Stawiam dzisiaj wszystkim soczek z okazji urodzinek

Wszystkiego najlepszego!!!!!
Zdrowia, radości, spełnienia marzeń i spokojnego ostatniego etapu ciąży, a później pociechy z dzieciaczka!

Napisane przez asicuha

Wczoraj sie dowiedzialam ze Tz od poniedzialku ma urlop.
I niby ok, bo maja firme zamknieta na 2 tygodnie od chyba 16 lipca, natomiast dr mojego Meza "zasugerowal" mu by ten wzial urlop od 10, bo w sierpniu obowiazkowo ma byc w pracy. A ja mam termin na 30 lipca. Mialam wczoraj takiego nerwa na tego dr a Tz oczywiscie nie widzi nic zlego w tej sytuacji...

Tak jak dziewczyny pisały - opieka, urlop ojcowski ewentualnie.
Mój mąż też tak średnio ma możliwość elastycznego ustawienia urlopu pod poród. I tak w pierwszej kolejności nas interesowałoby wykorzystanie tej opieki. A jakby nic naprawdę nie wypaliło (co mało prawdopodobne, skoro ojcowski ma być udzielony obowiązkowo), to trudno, jakoś myślę, że sobie poradzę w razie czego z opieką nad dzieckiem jeżeli on będzie musiał być w pracy.
A na sam poród mąż się zwolni z roboty, pewnie zdąży dojechać.

Napisane przez virginia

Ja dziś jak połamana, może się zmobilizuję na basen.
A jak już psioczę to jeszcze trochę popsioczę. Napiszcie mi czy mam urojenia i się czepiam czy rzeczywiście coś jest nie halo - przede mną TŻet był w związku z taką jedną panną, byli ze sobą ponad rok, dziś TŻet nie wyraża się o niej zbyt pochlebnie. Mnie poznał dość szybko po rozstaniu z nią - miesiąc z hakiem, i ja zawsze uważałam, że zbyt szybko wszedł w nowy związek, chociaż sama spotykałam się z kimś jak poznałam TŻeta i zostawiłam tamtego dla niego. Potem jeszcze przez jakiś czas była dzwoniła do TŻeta, on wgl nie chciał z nią gadać, zablokował jej numer itd. Natomiast cały czas mają ją w swoich znajomych na FB szwagierka i teściowa, mimo że TŻet mówi, że podobno tylko ją tolerowali, a ona niezbyt chętnie wgl z nim do nich jeździła itd. Ale do rzeczy. Teściowa lajkuje różne rzeczy jakie ona tam wstawia, z kolei jak udostępni ona czy ja ją wytaguję (teściową) na jakiejś fotce z naszych weekendów itd, na której jest TŻet (ja rzadko jestem na fotkach bo to ja je robię) to lajkuje je ta jego była. Może to głupie ale jakoś tak mało komfortowo się z tym czuję.

A tak wgl to przez tą ciążę, dodatkowe kg itd spadło chyba moje poczucie własnej wartości. TŻet mi się bardzo podoba również od strony fizycznej, jest baaaaardzo w moim typie i oczywiście nie mówię mu tego ale uważam go za niezłe ciacho . Ma świetne oczy, silne męskie ramiona, i wgl jędrne ciało a nie jak u mnie jedna wielka oponka . I bzduram sobie różne rzeczy, że już mu się nie podobam itd., czasem nawet jak mnie przytula itp to ja myślę tylko o tym, że on tylko o moim brzuchu i fałdkach myśli . Wczoraj chciał mnie zanieść do łóżka na harce to mu nie pozwoliłam się zanieść, śmiałam się niby że mnie nie podniesie. On mi nie daje powodów by tak się czuć choć jak Wam mówiłam on dość szorstki w okazywaniu uczuć jest ale tak było zawsze - mówi, że za mną szaleje, nazywa kicią itd.
Też macie takie głupie kompleksy?

Ale epopeję walnęłam, sorry.

Może od hormonów takie myśli się pojawiają, skoro TŻ chce Cię nosić na harce, to nie wyobrażam sobie, żeby mu cokolwiek z kwestii brzusznych przeszkadzało.

Możesz byłą TŻ-a zablokować tak, żeby jej treści Ci się nie wyświetlały (chyba się da) i będzie spokój.
Tolerowanie tolerowaniem, ale lajka zawsze miło dostać. :P :P :P I pewnie dlatego mają ją inni z rodziny na fb, ale nie wyprowadzałabym z tego wniosku o jakiejś zażyłości itp., niech sobie lajkują, to tylko internet.

[Krefetka]

Napisane przez tija93

Nikt nie odbiera. No nic, dzisiaj po 16 dowiemy się czy to wczorajsze mieszkanie jest nasze. Niby nam mówili, że im najlepiej pod pasowaliśmy, ale wiadomo jak to czasem jest. W ogóle jest to mieszkanie na strychu ze skosami, a ja zawsze o takim marzyłam I jest kominek

Brzmi ładnie..
A jak w zimę z ogrzewaniem i ciepłem? Jest tam jakies centralne czy tylko kominkowe?

Z tego co kojarzę w takich na strychu mieszkaniach w lato upał a w zimie chłodno bo ciepło na dole zostaje ??


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------

Napisane przez florencee

Cześć.



Jakaś reklamówka czy woreczek zawsze się przyda w obcej łazience, bo często nie ma czegoś gdzie położyć tak, żeby było zabezpieczone przed zamoczeniem. Zastanawiam się też czy na wycieranie okolic intymnych nie sprawdziłyby się lepiej chusteczki higieniczne, bo one przynajmniej siedzą cały czas w opakowaniu i lepiej tam są ukryte niż ręcznik papierowy w siatce. :P
Maść na sutki biorę, jest na mojej liście z SR i niech już będzie, zajmuje mało miejsca przynajmniej.

Z tego co wiem to do wycierania dają radę rownież chusteczki nawilżone dla dzieci... Tez są w opakowaniu zamkniętym i i tak masz je w torbie


Wysłane za pomocą magii

[zonamojegomeza]

Ja kupilam bawelniane reczniki jednorazowe ( na yt polecali do wycierania twarzy po demakijażu i do pupy niemowlaka). Paczki nawet nie otworzyłam (jak większości rzeczy bo chcę to zrobić na ostatnia chwilę) ale myślę ze będą sie nadawały do krocza. Nie powonny sie rwac tak jak papier.

[Piernik Torunski]

Napisane przez tija93

Nikt nie odbiera. No nic, dzisiaj po 16 dowiemy się czy to wczorajsze mieszkanie jest nasze. Niby nam mówili, że im najlepiej pod pasowaliśmy, ale wiadomo jak to czasem jest. W ogóle jest to mieszkanie na strychu ze skosami, a ja zawsze o takim marzyłam I jest kominek

brzmi super.. upewnij się jak wyglądają sprawy , o których wspomina Krefetka - my mamy skosy/nad nami jest wprawdzie strych,ale latem mamy skwar,a zimą pare stopni chłodniej niz piętro niżej..

Napisane przez Krefetka

Trochę sobie wkręciłam ze po wizycie lub kilka dni pózniej położą mnie...
Z drugiej strony mam marzenie ze od 35tyg leżę i pachnę

Założyłam sobie te 10 dni żeby mieć jakiś cel i żeby sie za bardzo nie rozwlekać. Poza tym wydaje mi sie ze dłużej z tym bałaganem jaki mam teraz nie wytrzymam


Zostanie mi do zamówienia łóżeczko i materac... ale najpierw muszę uwinąć sie z praniem i prasowaniem. To ostatnie zamowienie bedzie dla mnie nagroda bo juz nic nie bede musiała więcej robić


Wysłane za pomocą magii

no to kibicuję,żeby plan udało się zrealizować.. kurcze ja miałam nic nie prasować,ale teraz chodzi mi to po głowie..
za bardzo nie wkręcaj sobie z tym szpitalem..

[tija93]

Napisane przez Krefetka

Dodawanie zdjeć ułatwia selekcje mieszkań ale nie ma to jak obejrzenie mieszkania i okolic "na żywo"

Do zdjecia nie dodasz np. zapachu mieszkania

----------------------




Wysłane za pomocą magii

Niby jo, ale gdybyśmy widzieli zdjęcia tego mieszkania co w weekend oglądaliśmy to w życiu bym tam nie pojechała

Napisane przez Krefetka

Brzmi ładnie..
A jak w zimę z ogrzewaniem i ciepłem? Jest tam jakies centralne czy tylko kominkowe?

Z tego co kojarzę w takich na strychu mieszkaniach w lato upał a w zimie chłodno bo ciepło na dole zostaje ??


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:26 ----------





Z tego co wiem to do wycierania dają radę rownież chusteczki nawilżone dla dzieci... Tez są w opakowaniu zamkniętym i i tak masz je w torbie


Wysłane za pomocą magii

Póki co jest sam kominek, ale będę teraz zakładać piec. Oni mieszkali tam 2 lata i ten kominek dawał radę. Ale dobrze, że będzie też opcja pieca.


Jeszcze wczoraj koleżanka radziła na SR by zabrać jakieś małe ręczniczki na czas porodu by móc je zmoczyć i zrobić okład np. na kark Coby się nie babrać z gazikami na przykład, bo nic innego nie będzie na podorędziu.

---------- Dopisano o 09:51 ---------- Poprzedni post napisano o 09:49 ----------

Kurier dzwonił, że będzie między 11:30 a 12:30, nawet nie wiem co mi niesie

[virginia]

Napisane przez aneks17

Eee... Dlaczego mu tego nie mówisz?

bo jeszcze za duży urośnie

Napisane przez Piernik Torunski

Virginia- może pogadaj z tżetem o tym co Cie trapi/męczy to chyba jedyne słuszne rozwiązanie..a tego brata , z którym miałaś dobry kontakt może zaproś do siebie z dziewczyną/zoną? bo piszesz,że oni Ciebie/was nigdy nie zaprosili,ale przecież można się umówić w innym miejscu i samemu wyjść z inicjatywą

o tych kwestiach z byłą i FB już mu mówiłam wczoraj, powiedział, że powie mamie, żeby z nią wgl nie gadała ale tak to ja wyjdę na jakąś zołzę co zabrania innym kontaktu i wgl ma paranoję... a wgl to myślę, że wszystkie te moje 'problemy' biorą się właśnie z tego ciążowego zaniżenia poczucia własnej wartości.
Wspomniałam TŻetowi wcześniej, że czuję się mniej atrakcyjna w ciąży itp. to mnie tylko wyśmiał (nie w negatywnym sensie oczywiście).
A z bratem to nie wiem, powiem szczerze, że mam już dość wychodzenia z inicjatywą. Powiem Wam, że to jakoś też złożyło się w czasie z pojawieniem się TŻeta w moim życiu, nie wiem czy on aż tak nie przypadł do gustu, z 2ej strony nie zrobił przecież nic złego, no fakt, że szczery jest, tak jak ja - kawa na ławę, nie udaje kogoś innego itd., z kolei te moje 'bratowe' robią bardzo dużo rzeczy na pokaz - na pokaz są miłe, przy większych uroczystościach rodzinnych i w większym gronie grają urocze ciocie a na co dzień zainteresowania brak.
Przykro mi bo sądziłam, że razem ze mną będą się cieszyć moim szczęściem. Poza tym córkę TŻeta wgl jakby pomijają i traktują jak powietrze - co boli mnie tym bardziej bo Natalka została bardzo serdecznie przyjęta przez całą rodzinę TŻeta i szczerze to teraz oni mają z nią i wgl z nami lepszy kontakt, pytają właśnie o ciążę, dzwonią, szwagierka proponowała swoją pomoc przy segregowaniu i praniu ciuszków itd. A dodam jeszcze że partnerka (nie są po ślubie) tego brata z którym wcześniej miałam dobry kontakt też ma córkę z poprzedniego małżeństwa i zarówno ona, jak i jej córka zostały jakoś serdeczniej przyjęte... . Ja mam za sobą 2 nieudane związki i myślę, że to przez to tak nas pobłażliwie traktują, chciałabym żeby mieli więcej wiary i we mnie. I mimo że my wzięliśmy ślub i jesteśmy nastawieni na rodzinę itd to mam wrażenie, że traktują nas jak smarkaczy, ten brat z którym miałam wcześniej dobry kontakt w pracy rozpowiada nawet, że ta ciąża to wpadka, co podziałało na mnie jak płachta na byka.... i wgl wszyscy myśleli, że nasz ślub to tylko ze względu na dziecko a TŻet zawsze powtarza, że on wszystko zaplanował bo to mu właśnie bardzo zależało i na ślubie i na dziecku.
Drugą bratową to jeszcze rozumiem, bo jak Wam mówiłam, ona mi nieraz już zrobiła przykrość i dogadała tak, że w pięty poszło - ona miała chyba nadzieję, że ja już na zawsze zostanę sama i nigdy sobie życia nie ułożę a tu nagle i TŻet, i ciąża, a co za tym idzie nie tylko jej dzieci są w centrum zainteresowania dziadków itd.
Myślałam, że z tą drugą będę miała lepszy kontakt a tu też kicha i to nie tylko moje zdanie - mama też mi ostatnio przyznała, że jej przykro, że nigdy jej nie zaproszą itd., poza odstawianiem szopki przy innych.
Wiem, że moim rodzicom też jest przykro z powodu pogorszenia się naszych stosunków, mówiłam mamie, że jako rodzice powinni zwrócić na to uwagę, bo jak ich zabraknie to jeszcze dojdzie do tego, że nawet na ulicy się nie przywitają a mama na to, że nie chce nic mówić bo zaraz się wszyscy obrażą i w ogóle nikt do nich nie zajrzy...., smutne to, nie?
I znowu sorki za epopeją, ale Ty jakoś umiesz do tego na trzeźwo podejść, ja to bardzo emocjonalnie do wszystkiego podchodzę...

Napisane przez florencee

Może od hormonów takie myśli się pojawiają, skoro TŻ chce Cię nosić na harce, to nie wyobrażam sobie, żeby mu cokolwiek z kwestii brzusznych przeszkadzało.

Możesz byłą TŻ-a zablokować tak, żeby jej treści Ci się nie wyświetlały (chyba się da) i będzie spokój. Tolerowanie tolerowaniem, ale lajka zawsze miło dostać. :P :P :P I pewnie dlatego mają ją inni z rodziny na fb, ale nie wyprowadzałabym z tego wniosku o jakiejś zażyłości itp., niech sobie lajkują, to tylko internet.

Pewnie masz rację, a ja mam urojenia rodem nastolatki z Bravo Girl .

[ziuta.]

Napisane przez slo_nk_o

Stawiam dzisiaj wszystkim soczek z okazji urodzinek

Sto lat, sto lat, niech żyje nam! Zdrówka i łatwego porodu

Napisane przez tija93

Wizyta - wsio ok Szyjka trzyma się w pessarze, infekcji nie ma, KTG prawidłowe, Tosia waży 2300 Za 2 tygodnie wizyta i będziemy robić badania do porodu.

Byliśmy wczoraj na SR i był temat o porodzie naturalnym. Pal licho sam poród, ale moja koleżanka tak popłynęła, że prawie się tam popłakałam. Ślicznie gadała o porodzie - jako najważniejszym wydarzeniu dla rodziny, najpiękniejszym. O bólu, który skończy się czymś pięknym. Jeszcze dodała coś co wbiło mi się w głowę - by po porodzie przywitać dziecko, odezwać się, by ono usłyszało znajomy głos, bezpieczny Aż mi się zachciało rodzić

Trzymajcie kciuki, bo być może udało nam się znaleźć mieszkanie

Nie wolno tamponów używać przez cały okres porodu. Nie wolno również się basenować. Musi cała pochwa dojść do siebie po porodzie, taki tampon będzie ją dodatkowo drażnił i sprzyjał infekcją. Poza tym nie będziesz miała takiej kontroli nad krwawieniem przy używaniu tamponów. Trza wytrzymać na podpaskach

za wizytę i kciuki za mieszkanie!
Weźcie już nie piszcie o tych porodach bo już drugi dzień płaczę przed laptopem
6 tygodni w podpasce

Napisane przez virginia

I jeszcze w kwestiach rodzinnych - któraś z Was pisała, że teściowa dopiero się obejrzała z pytaniem o samopoczucie. U mnie z kolei w mojej rodzinie nikt nie pyta (no, poza mamą), jest tak jakby nie było tematu. Wgl moje relacje z braćmi bardzo się pogorszyły - jeden, jak Wam pisałam jest pod pantoflem mojej uroczej bratowej, drugi też jakiś czas temu (ponad rok) po wielu zawirowaniach związał się na poważnie, z nim akurat miałam super kontakt zawsze, a tu nagle z dnia na dzień praktycznie się urwał, ani razu mnie/nas do siebie nie zaprosili itd. Ja nie wiem, czy to my kobiety jesteśmy takie zołzy i odcinamy naszych TŻetów od ich bliskich?


Ja dziś jak połamana, może się zmobilizuję na basen.
A jak już psioczę to jeszcze trochę popsioczę. Napiszcie mi czy mam urojenia i się czepiam czy rzeczywiście coś jest nie halo - przede mną TŻet był w związku z taką jedną panną, byli ze sobą ponad rok, dziś TŻet nie wyraża się o niej zbyt pochlebnie. Mnie poznał dość szybko po rozstaniu z nią - miesiąc z hakiem, i ja zawsze uważałam, że zbyt szybko wszedł w nowy związek, chociaż sama spotykałam się z kimś jak poznałam TŻeta i zostawiłam tamtego dla niego. Potem jeszcze przez jakiś czas była dzwoniła do TŻeta, on wgl nie chciał z nią gadać, zablokował jej numer itd. Natomiast cały czas mają ją w swoich znajomych na FB szwagierka i teściowa, mimo że TŻet mówi, że podobno tylko ją tolerowali, a ona niezbyt chętnie wgl z nim do nich jeździła itd. Ale do rzeczy. Teściowa lajkuje różne rzeczy jakie ona tam wstawia, z kolei jak udostępni ona czy ja ją wytaguję (teściową) na jakiejś fotce z naszych weekendów itd, na której jest TŻet (ja rzadko jestem na fotkach bo to ja je robię) to lajkuje je ta jego była. Może to głupie ale jakoś tak mało komfortowo się z tym czuję.

A tak wgl to przez tą ciążę, dodatkowe kg itd spadło chyba moje poczucie własnej wartości. TŻet mi się bardzo podoba również od strony fizycznej, jest baaaaardzo w moim typie i oczywiście nie mówię mu tego ale uważam go za niezłe ciacho . Ma świetne oczy, silne męskie ramiona, i wgl jędrne ciało a nie jak u mnie jedna wielka oponka . I bzduram sobie różne rzeczy, że już mu się nie podobam itd., czasem nawet jak mnie przytula itp to ja myślę tylko o tym, że on tylko o moim brzuchu i fałdkach myśli . Wczoraj chciał mnie zanieść do łóżka na harce to mu nie pozwoliłam się zanieść, śmiałam się niby że mnie nie podniesie. On mi nie daje powodów by tak się czuć choć jak Wam mówiłam on dość szorstki w okazywaniu uczuć jest ale tak było zawsze - mówi, że za mną szaleje, nazywa kicią itd.
Też macie takie głupie kompleksy?

Ale epopeję walnęłam, sorry.

My nie jesteśmy zołzy, ale znam kobiety które są-tzn odcinają mężów od rodziny (np u mnie w rodzinie mój wujek ma od żony "zakaz" spotykania się ze swoją siostrą).
A co do Twojej sytuacji to też by mnie wkurzało gdyby teściowa lajkowała zdjęcia byłej dziewczyny mojego TŻa A nie da się zablokować żeby Twoje zdjęcia widzieli tylko Twoi znajomi nawet jak teściowa jest na nich oznaczona?
No i co ta ciąża robi z naszymi głowami- TŻ Cię kocha - jemu w głowie harce, a ty tylko o fałdkach myślisz
I też mam kompleksy- zwłaszcza w tym staniku poczułam się jak emerytka

Napisane przez tija93

Nikt nie odbiera. No nic, dzisiaj po 16 dowiemy się czy to wczorajsze mieszkanie jest nasze. Niby nam mówili, że im najlepiej pod pasowaliśmy, ale wiadomo jak to czasem jest. W ogóle jest to mieszkanie na strychu ze skosami, a ja zawsze o takim marzyłam I jest kominek

kominek uwielbiam

Napisane przez zonamojegomeza

Ja kupilam bawelniane reczniki jednorazowe ( na yt polecali do wycierania twarzy po demakijażu i do pupy niemowlaka). Paczki nawet nie otworzyłam (jak większości rzeczy bo chcę to zrobić na ostatnia chwilę) ale myślę ze będą sie nadawały do krocza. Nie powonny sie rwac tak jak papier.

Ja kupiłam takie ręczniczki w biedronce (te dla dzieci) i już wypróbowałam rzeczywiście nie drą się i farfocli nie zostawiają. Ja na pewno je biorę do szpitala.
Chyba pakować torbę już czas

Umówiłam się dziś do lekarza rodzinnego z tym katarem, bo już nie daję rady z oddychaniem . Ciekawe co mi powie?

[aneks17]

Napisane przez tija93

Jeszcze wczoraj koleżanka radziła na SR by zabrać jakieś małe ręczniczki na czas porodu by móc je zmoczyć i zrobić okład np. na kark Coby się nie babrać z gazikami na przykład, bo nic innego nie będzie na podorędziu.[COLOR="Silver"]

Ja zamierzam wziąć ekstra pieluchę tetrową z wykorzystaniem na czas porodu

[iweczka]

Hej
U mnie dziś zapowiada sie bardzo ciepło... wrr

Muszę odebrać wczorajsze badania, ciekawe co mi tam wyjdzie. W czwartek wizyta...

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Nadrobiłam dzisiejszy dzień tak, jak mój kolega czytał szkolne lektury-trochę początku, trochę środka i zakończenie



Hm...Ja 23 lipca idę na zakładanie rzęs-1,5-2h. Również moim głównym zmartwieniem jest, jak wytrzymam, bo raczej nie pójdę w trakcie się wysikać. No i nie wiem, jak dam radę wyleżeć tyle czasu w jednej pozycji i to na wznak



Ja to samo, wszystko muszę wypaplać I teraz, jak mówię, że być może nie będzie Nina, to wszyscy oburzeni, że oni już się przyzwyczaili...:rolleyes :



Witaj w klubie. Ja chodzę jak tykająca bomba. Lont podpala zazwyczaj tż po przyjściu z roboty, a nie jest trudno to zrobić-wystarczy, że np. zapyta o coś dwa razy W sumie to biedny jest



Super! Nie ma to jak w domu. Lepiej w domu leżeć niż w szpitalu.



Niezła wyprawka
Nie martw się wagą dziecka! Mnie w 31 tc 3 dn mała ważyła 1500 g, a półtorej tygodnia później już 2100. Pani doktor na genetycznym powiedziała, że mniejszy średniaczek i że bardzo dobrze-będzie łatwiej rodzić




Aleś walnęła przemyślenie na ten temat : hahaha::h ahaha: <3



O rany, stygniesz A tak serio, to co lekarz na to? Na pewno możesz walnąć kawę bez wyrzutów sumienia



Daj znać-nie mogę się doczekać tego badania...fuj



A wiesz, gdzie bym miała taką szwagierkę? O tu
Od jakiegoś czasu wychodzę z założenia, że utrzymuję kontakt tylko z tymi ludźmi, którzy także wychodzą pierwsi z inicjatywą. Koniec proszenia się o spotkania, przypominania. W dupie to mam. Najlepsze, że najbliższy kontakt oraz regularne spotkania mam z parą przyjaciół, którzy na co dzień mieszkają zagranicą-widuję się z nimi częściej niż z tymi mieszkającymi trzy przystanki ode mnie...

Tija, ja żałuję, że etap ciążowy się kończy, ale z drugiej strony nie mogę się doczekać narodzin małej Też zbijałam się do siostry, że teraz będzie popłoch na wątku, hihi

Krefetko, przesrane z tymi dietami...Mam nadzieję, że uda Ci się to jakoś opanować, żebyś chodziła najedzona i zadowolona.

Superhuman, sliczny brzuszek I kolejny mały!

DobraDuszo, cudnie napisałaś! Bardzo wzruszająco...

Origa, kiedyś interesowało Cię, jak jest w Żeromskim-ostatnio byłam obejrzeć trakt i rozmawiałam z położną, opis jest kilka stron wstecz, jakby co ;-)

Postanowiłam dziś spakować swoją torbę i... nie wiem jak mam to zrobić Łazienka w szpitalu jest wspólna, tj. jedna na dwie sale-jakoś tak. Bierzecie jakieś torebki wodoodporne pod prysznic, żeby np. nie zamoczyć ręcznika papierowego? Maść na sutki brać? Octanisept na ewentualną ranę? Na stronie szpitala niby jest spis, ale jak rozmawiałam z położną, to jest on bardzo ogólny...

No i kwestia ubranek dla dziecka-zdecydowaliśmy się korzystać ze swoich, a nie szpitalnych-ile tego wziąć? Czuję się tak samo nieporadna jak przy kompletowaniu wyprawki. Paranoja...

Co do wanienki-my kupiliśmy w Smyku najzwyklejszą za trzy dyszki. A do tego wkład na stelażu z siateczką.

Muszę jeszcze kupić jedną koszulę do szpitala, czekam też na tulika. Zdecydowałam się na takiego:
http://otulacz.pl/wp-content/uploads/tulik-wht-600.jpg


W ogóle tak piszecie, że dzieci się wiercą, rozpychają itp., a u mnie jakoś niespecjalnie mała bryka...Wpycha mi tylko nóżki pod żebra od czasu do czasu i tyle. Do tej pory w ogóle nie martwiłam się tym, bo chodzę na genetyczne do naprawdę zarąbistej specjalistki i ona mówi, że dziecko rozwija się książkowo, ale gdy Was czytam to trochę się nakręcam, że za mało czuję te ruchy, a jak czuję to nawet mnie nie bolą zbytnio ( wpychanie nóżek pod żebra przyjemne nie jest, ale nie boli mnie). Nie mam też żadnych skurczy przepowiadających, a jutro będzie 35+0...

2h na wznak - mogłabym nie wylezec:/
Ładny otulacz
Odnośnie ubranek do szpitala ja biorę po 3-4 komplety. Najwyżej mąż dowiezie.
Ale wydaje mi się ze wystarczy.

[kasia_ruda]

Jezu mnie w tej ciąży wszystko uczula :/ złazi mi skóra z rąk, więc pewnie uczulenie na kolejne mydło (już trzecie odkąd jestem w ciąży, a kupuję naprawdę naturalne i niby antyalergiczne), a co najgorsze, chyba dostalam jakiegoś uczulenia na luteinę. Tak spuchłam i eszystko mnie tam boli, przekrwione, swędzi. Aż chodzić mi trudno. Jutro wizyta. Na szczęście.

Jak jest u was ze spinaniem brzucha, kiedy jest tego najwięcej? Bo ja mam tak dziwnie, że jak jestem aktywna (np wczorajsze popołudnie całe w kuchni, dwa obiady, chleb piekłam, ciasto marchewkowe, potem sprzątanie), to nic się nie dzieje, a najgorzej jest nocami, przedwczoraj miałam tak długo twardy brzuch, że aż wstawałam nospę brać. Dzis było lepiej na szczęście.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk