Brak seksu i intymnych pieszczot

[kasiatoya]

Napisane przez Adrianna_8

Nie baw sie w jego wybawicielke. To jemu ma zalezec na rozwiazaniu problemu. On ma to w pompie, wiec czemu Ty masz sie starac? Za bardzo to wszystko "idealizujesz". Chcesz byc chyba Matka Teresa i naprawic jego penisa. Jemu jest dobrze tak, jak jest. Wyobraz sobie, ze duzo osob pali i ma siedzacy tryb zycia, a seks uprawiac chce.

Ja bym z nim zerwala. Taki zwiazek to nie zwiazek. Probowalas juz wszystkiego. Nie licz, ze za rok cos sie zmieni.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

Napisane przez Viki8807

Czyli mam tak po prostu odejść?

Tak. Po prostu odejść.
Zgadzam się z Adriaana_8
Ty chcesz go "naprawiać" ale czy on w ogóle tego chce? Bo z tego co piszesz jemu jest dobrze bez seksu a tylko Tobie zależy żeby go zmieniać.
Dla mnie bez sensu.
Ten pan najwyraźniej nie pasuje do twojego wymyślonego obrazka o rodzinie i dzieciach i wcale nie nie chce pasować bo dobrze mu tak jak jest teraz. Tylko ty nie akceptujesz tego jaki jest.

[czarna_maciejka]

Napisane przez Viki8807

Prezerwatywy do każdej próby stosunku

A może to jest problem?
Miałam w życiu do czynienia z chłopakiem, którego penis na prezerwatywę reagował natychmiastowym opadnięciem.
Poza tym seks był super, przeszliśmy na tabletki i zero problemów, a gdy potem zapomniałam jednej wziąć i trzeba było znów użyć gumek-problem wrócił. On mówił, że mało czuje przez gumkę, ale czasami penis opadał nawet jeszcze zanim zaczęliśmy uprawiać seks. Próbowaliśmy różnych, z żadnymi się nie udawało.
Jeśli twój facet jest prawiczkiem i masturbuje się to najpewniej jest przyzwyczajony do mocnej stymulacji penisa. Może po części i o to chodzi? Może jeśli będziesz zabezpieczona hormonalnie on poczuje się pewniej?
Jeśli to nie pomoże to chyba faktycznie może być coś mocno nie tak z jego orientacją.

[Viki8807]

On chce seksu tak samo jak ja, tylko nam to nie wychodzi, on też myśli o rodzinie i dzieciach bo rozmawialiśmy o tym. W innych dziedzinach dogadujemy się idealnie, w łóżku też ale do momentu wlozenia penisa opada.

---------- Dopisano o 10:13 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Poza tym on dąży do stosunku, nie jest tak że on nie chce wcale, tylko przed opada.

[201803290936]

Skoro tak bardzo chce, to czemu jeszcze nie jest u lekarza? I czemu nie spróbowaliście bez prezerwatywy, zabezpieczając się inaczej? Uważam, że zaczynasz zaklinać rzeczywistość, bo w zupełnie innym tonie opisywałaś te jego niby wielkie chęci wcześniej. Nagle "on bardzo chce". I na gadaniu się kończy.

[Viki8807]

Po prostu widzę że z każdą kolejną próba jest coraz gorzej, on chce ale z góry zakłada że znowu się nie uda

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Koszt wizyty i badań to 2000 tys zł.

[robcia]

Spróbujcie bez gumki, ktoś ci już tak tutaj radził. To,że on opada to jedno ale sama pisałaś :
Po nieudanym seksie nigdy go nie krytykowałam, wręcz przeciwnie mówiłam żeby się nie martwił i że z czasem będzie lepiej. Jest niestety gorzej. Zero seksu, przez ostatni miesiąc nawet nie ma seksu oralnego. Pytałam co się dzieje, rozmawialiśmy szczerze. Jego odpowiedź: nie wiem, jakoś mnie to nie rajcuje, dziwnie mi po tym. Zapytałam: a kiedyś Cię to rajcowało? On: nie chciałem żeby Ci było przykro. Już nie wiem co mam robić.
Teraz zaczynasz go bronić.Nie ,nie jest dobrze. Młodemu facetowi wystarcza seks raz w miesiącu?I jeszcze piszesz chcemy seksu tak samo.Aha. Czyli nie żal sie ,że tak rzadko go uprawiacie. Że go oral nie rajcuje Ok.Mnie np też .Ale wygląda na to ,że jego nie rajcuje seks w ogóle.
Włączcie do zabawy elementy masturbacji, niech on sam to sobie robi a ty patrz,też się baw i wyciągaj wnioski.
Może i faktycznie się "zaciął" ,ty mu jeszcze jęczysz i przecież nie musisz nic mówić ,widzi twoją minę. Albo dajcie se na luz ,miesiąc bez seksu w ogóle ,trzymajcie się za rączki i zacznijcie wszystko od nowa . Bez nacisków . Może to jest jakieś wyjście.

[201803290936]

Napisane przez Viki8807

Po prostu widzę że z każdą kolejną próba jest coraz gorzej, on chce ale z góry zakłada że znowu się nie uda

---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Koszt wizyty i badań to 2000 tys zł.

Tylko prywatnie się da? Powinien zacząć od solidnego badania krwi - ze skierowaniem od lekarza za darmo. Lekarz pierwszego kontaktu go może skierować do specjalisty. I tak dalej.

Tylko, że mam mocne wrażenie, że nawet gdyby była kasa, to facet by nie poszedł. Mydli Ci oczy. Niczego z tym do tej pory nie zrobił. To Ty wokół tematu chodzisz, coś próbujesz wskórać.

[Viki8807]

Badanie krwi robił i jest ok

[robcia]

Napisane przez Doris1981

Tylko prywatnie się da? Powinien zacząć od solidnego badania krwi - ze skierowaniem od lekarza za darmo. Lekarz pierwszego kontaktu go może skierować do specjalisty. I tak dalej.

Tylko, że mam mocne wrażenie, że nawet gdyby była kasa, to facet by nie poszedł. Mydli Ci oczy. Niczego z tym do tej pory nie zrobił. To Ty wokół tematu chodzisz, coś próbujesz wskórać.

Prawda?Ja nie wiem skąd ten koszt.Jest ubezpieczony? Idzie na początek do lekarza rodzinnego . Robi wszystkie możliwe wyniki,usg, przepływy ,co tam jeszcze. Robi odpisy idzie do specjalisty prywatnie, od razu ,koszt wizyty 200-400 zł.Albo na NFZ i czeka ,nie wiem 2-3 miesiące? A nawet jeśli 2000 zł to nie warto zainwestować w siebie ? I przecież też nie od ręki tylko w miarę zleconych badań i wizyt.Odnoszę wrażenie ,że co byśmy ci nie doradziły i tak znajdziesz pretekst ,żeby powiedzieć ,nie ,nie da się .

[201803290936]

Napisane przez robcia

Prawda?Ja nie wiem skąd ten koszt.Jest ubezpieczony? Idzie na początek do lekarza rodzinnego . Robi wszystkie możliwe wyniki,usg, przepływy ,co tam jeszcze. Robi odpisy idzie do specjalisty prywatnie, od razu ,koszt wizyty 200-400 zł.Albo na NFZ i czeka ,nie wiem 2-3 miesiące? A nawet jeśli 2000 zł to nie warto zainwestować w siebie ? I przecież też nie od ręki tylko w miarę zleconych badań i wizyt.Odnoszę wrażenie ,że co byśmy ci nie doradziły i tak znajdziesz pretekst ,żeby powiedzieć ,nie ,nie da się .

Oczywiście, że warto. I gdyby mu naprawdę zależało, już dawno by miał wszystko zbadane.

[201607111028]

Dziewczyno. Nie potrafisz facetowi powiedzieć, że albo próbuje coś z tym zrobić = idzie do lekarza, albo nie da się dalej tego ciągnąć? Po przeczytaniu Twoich ostatnich postów mam wrażenie, że idealnie się dobraliście. Dwie jeczybuly, którym zawsze wiatr w oczy, ale żeby coś zrobić ze swoim życiem, to już niet

[I am Rock]

Ja bym kupiła mu tabletki "żeby konar zapłonął" i podstępnie wrzuciła do wina. I czekała, co będzie się działo.

[kasiatoya]

Napisane przez I am Rock

Ja bym kupiła mu tabletki "żeby konar zapłonął" i podstępnie wrzuciła do wina. I czekała, co będzie się działo.

Gorzej jak konar nie zapłonie tylko chłop zawału dostanie

[baranekzielony]

Napisane przez I am Rock

Ja bym kupiła mu tabletki "żeby konar zapłonął" i podstępnie wrzuciła do wina. I czekała, co będzie się działo.

Autorko, jakby on chciał to dawno byłby u lekarza i moim zdaniem wiedziałby, że to "wina" prezerwatywy czy czegoś tam i starałby się to rozwiązać. Nie ma co go usprawiedliwiać.
Powodzenia autorko

[I am Rock]

Napisane przez kasiatoya

Gorzej jak konar nie zapłonie tylko chłop zawału dostanie

Ale przynajmniej ze wzwodem.

[kasiatoya]

Napisane przez I am Rock

Ale przynajmniej ze wzwodem.

No, będzie miała jakieś 15 minut zanim karetka przyjedzie

[201803290936]

Napisane przez kasiatoya

Gorzej jak konar nie zapłonie tylko chłop zawału dostanie

10 / 10.

[robcia]

Napisane przez I am Rock

Ja bym kupiła mu tabletki "żeby konar zapłonął" i podstępnie wrzuciła do wina. I czekała, co będzie się działo.

Żeby tylko nie zapłonął z prędkością spalania zapałki
Zołzy!

[Viki8807]

Właśnie myślałam o tabletkach. Myślę że jak mu zależy to pójdzie do lekarza, powiem mu to po raz ostatni. Tak dalej nie może być.

[I am Rock]

Poziom testosteronu powinien sprawdzić.