Mamy listopadowe 2016 cz. IV Połówkę przekraczamy o wyprawce rozmawiamy

[patrycjazuzanna]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;62631246]Marzyło mi się morze ale Tż martwił się o mój komfort podczas kilkunasto godzinnej podróży i dlatego zdecydowaliśmy się na góry
A nad morze może pojedziemy w przyszłym roku już we trójkę [/QUOTE]
Gadałam z przyszłą teściową przez telefon o urlopie, była z mężem w Grecji i po sąsiedzku w hotelu mieszkali z polską parą z ośmiomiesięcznym dzieckiem. Zachwycali się nim, bo młody non stop chodził uśmiechnięty i pogodny, może trochę się krzywił jak rodzice wyciągali go z wody, ale w ogóle nie płakał. I właśnie zaczepiał bardzo teściów, chciał się z nimi zakumplować
Chciałabym takiego przystępnego potomka

[Cherry_24]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;62631296]Dobry z Ciebie człowiek [/QUOTE]
To chyba kwestia bycia przyzwoitym i kurczę jaka ta moja babka jest to jest, wkurza mnie strasznie i wcale nie mam ochoty tam iść ale to jednak matka mojej mamy, rodzina, a te pindy nawet dupy nie ruszą.

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Napisane przez doooti

Moze tatuś liczył ze będziesz chłopcem.. No dziwne przypadki, jesteś jedyna a ma Cie w dupie..

Nie wiem na co liczył, ale ja nawet nie proszę już o pomoc bo po co...w tym roku 4 razy prosiłam czy mogą zabrać auto z grażu przy naszym bloku bo oni mają w domu miejsce na dwa auta a moje na mrozie stoi i rano muszę latać odgarniać śnieg, są problemy żeby odpalił, zamek mi raz zamarzł...nie doprosiłam się do dziś...tż był wściekły ale co ja mogę

[aleksandramaj]

Napisane przez Cherry_24

nie oczekuję od niego, że będzie mnie za każdą rzecz chwalił ale chociaż akceptował to jaka jestem, a tak duża część moich wad i problemów emocjonalnych jest przez ojca. Jasne nie wszystko mogę zrzucić na niego ale ma w tym spory udział

A w mamie masz wsparcie?

[Hosenka*]

Napisane przez Anettt87

Przemoc domowa mnie mój ostatnio obudził głaskaniem po głowie, przez sen oczywiście, nic nie pamiętał

Ja już się obawiam o moje nocne zachowanie po porodzie. Po poprzednim kilka razy dusiłam męża przez sen, wyciągałam mu nogę spod kołdry bo myślałam, że to Kacper się dusi, albo chciałam zrzucać z łóżka, sądząc, że zgniata Kacpra. Mało kiedy pamiętałam co wyrabiałam, a prawie codziennie coś się działo.

[asioka92]

[QUOTE=Cherry_24;62631036]Mój nie pije, ale ma okropny charakter....najabardziej przykre jest to, że ja w jego oczach nic nie znaczę, wszystko robię źle....
Ja wiem, wiele można mi zarzucić ale ja byłabym dumna że mam taką córkę, no nie chcę wyjść na zarozumialca ale wyższe studia ukończone, drugie w toku, prawnik w kancelarii, sama się utrzymuję, dbam o dom, mam naprawdę świetnego męża- nie jakiego lumpa i idiotę tylko adwokata z doktoratem, wnuczka póki co zdrowa w dordze. Powiedzcie same powinien być dumny ze mnie i z siebie, że dobrze córkę wychował to temu jeszcze mało i źle

Ja też jestem dumna ;D widocznie ciężki charakter, mój ojciec od kiedy jestem w ciąży to się zmienił ale wcześniej to moja bratowa była lepsza.

[QUOTE=Cherry_24;62631326][QUOTE=asioka92;62631031]
Ja też jestem totalna noga w wielu sprawach ale tż to już całkiem. Ja chociaż wiem co i jak przy dziecku robić a on nic, zero. Ostatnio pytał czy Zosia to będzie spała tylko w śpiworku i w pampersie

Mój się stara jakoś to wszystko sobie poukładać i dobrze mu idzie muszę przyznać ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca

[aleksandramaj]

Napisane przez patrycjazuzanna

Gadałam z przyszłą teściową przez telefon o urlopie, była z mężem w Grecji i po sąsiedzku w hotelu mieszkali z polską parą z ośmiomiesięcznym dzieckiem. Zachwycali się nim, bo młody non stop chodził uśmiechnięty i pogodny, może trochę się krzywił jak rodzice wyciągali go z wody, ale w ogóle nie płakał. I właśnie zaczepiał bardzo teściów, chciał się z nimi zakumplować
Chciałabym takiego przystępnego potomka

Chyba wszystkie liczymy na to, że nasze pociechy będą takie pogodne i bezproblemowe Może się uda?

[Cherry_24]

Napisane przez aleksandramaj

A w mamie masz wsparcie?

Tak mama to już inaczej do tego podchodzi, ona mnie raczej rozumie, choć ojciec i jej daje popalić...

Oho sis się odezwała, ale muszę po nią jechać bo ona nie wie jak do mnie do pracy docjechać.....kurde co za....

[Hosenka*]

Napisane przez pstryczek84

a po kiego groma?

Napisane przez teczowa dlolinka 21

no właśnie, właśnie po co?

Od 20 tygodnia ciąży każda ciężarna ma prawo do opieki położnej, która przychodzi do domu co tydzień. Mierzy ciśnienie, sprawdza tętno dziecka, odpowiada na ewentualne pytania dot. porodu, opieki nad dzieckiem itp

[asioka92]

Annulka21;62630646]Przepraszam, że się wtrącę ale ja to zażywam


Współczuję

Odliczam dni do wyjazdu z Tż-tem.Wreszcie sobie od niej odpoczniemy

Zazdroszczę wyjazdu, my z racji tego że nie za dobrze znoszę podróże w ciąży musieliśmy odpuścić.

[Cherry_24]

[QUOTE=asioka92;62631696][QUOTE=Cherry_24;62631036]Mój nie pije, ale ma okropny charakter....najabardziej przykre jest to, że ja w jego oczach nic nie znaczę, wszystko robię źle....
Ja wiem, wiele można mi zarzucić ale ja byłabym dumna że mam taką córkę, no nie chcę wyjść na zarozumialca ale wyższe studia ukończone, drugie w toku, prawnik w kancelarii, sama się utrzymuję, dbam o dom, mam naprawdę świetnego męża- nie jakiego lumpa i idiotę tylko adwokata z doktoratem, wnuczka póki co zdrowa w dordze. Powiedzcie same powinien być dumny ze mnie i z siebie, że dobrze córkę wychował to temu jeszcze mało i źle

Ja też jestem dumna ;D widocznie ciężki charakter, mój ojciec od kiedy jestem w ciąży to się zmienił ale wcześniej to moja bratowa była lepsza.

[QUOTE=Cherry_24;62631326]

Napisane przez asioka92

Ja też jestem totalna noga w wielu sprawach ale tż to już całkiem. Ja chociaż wiem co i jak przy dziecku robić a on nic, zero. Ostatnio pytał czy Zosia to będzie spała tylko w śpiworku i w pampersie

Mój się stara jakoś to wszystko sobie poukładać i dobrze mu idzie muszę przyznać ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca

Ciężki to jest słoń ojciec ma tragiczny charakter pisałam już, że ponad rok się do mnie nie odzywał a mieszkaliśmy jeszcze razem

U mnie tż się stara bardzo i pewnie wszystkiego się nauczy ale na to potrzeba czasu

[patrycjazuzanna]

Napisane przez aleksandramaj

Chyba wszystkie liczymy na to, że nasze pociechy będą takie pogodne i bezproblemowe Może się uda?

No pewnie, ale jak się urodzi franca to też będziemy kochać.

[MajWija]

Napisane przez pstryczek84

majwija - pytalam Cie o Aciferol fortre ale chyba nie zauwazylas... mialas to? dobre? wzielam to bo tego bioferu/a nie bylo

Nie brałam tego, ale myślę, że żelazo, jak żelazo

[bluesberry]

Zwłaszcza , że w większości będą to małe skorpiony

[MajWija]

[QUOTE=asioka92;62631031]

Napisane przez Cherry_24

To chyba taki strach przed, pewnie szybko minie. Powiem Ci, że ta szkoła rodzenia to tak trochę bardziej dla tż niż dla mnie, choć i ja chętnie dowiem się wielu rzeczy ale on jest totalnie zielony, chciałabym go troszkę oswoić. Chociaż i tak tż się bardzo stara, no ale nie ma pojęcia o wielu rzeczach np. myślał że jedna mała paczka pieluch wystarczy nam na tydzień ja mu wszystko spokojnie tłumaczę ale co fachowiec to fachowiec, on inaczej mu wszystko wyjaśni

U nas w szkole rodzenia jest tak że do 31 tyg ciąży przychodzi na zajęcia tylko kobieta, a już po tym tygodniu można razem z tż. Fajnie że można sobie wybrać tematy zajęć na które chce się przyjść. Mi się wydaje że ja w wielu sprawach tez jestem zielona.

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

[/COLOR]
Nic mi nie mów....na samą myśl już mi słabo, siostra cioteczna miała jechać razem z nami ale chyba olała. Jak kasę od babki wyciągać to wszyscy a jak do szpitala jechać to tylko ja co złamanej zł nie dostaje. Czemu zawsze ja...

Zawsze tak jest, jak ktoś coś potrzebuje to leci ale jak jest potrzebny to go nie ma. Przykra rzeczywistość.

Ja miałam już dwa zajęcia ze szkoły i za każdym razem byłam z mężem A jestem w 20tc.
Tylko, że to prywatna szkoła.

[Cherry_24]

Napisane przez patrycjazuzanna

Gadałam z przyszłą teściową przez telefon o urlopie, była z mężem w Grecji i po sąsiedzku w hotelu mieszkali z polską parą z ośmiomiesięcznym dzieckiem. Zachwycali się nim, bo młody non stop chodził uśmiechnięty i pogodny, może trochę się krzywił jak rodzice wyciągali go z wody, ale w ogóle nie płakał. I właśnie zaczepiał bardzo teściów, chciał się z nimi zakumplować
Chciałabym takiego przystępnego potomka

Mój chrześniak jest taki pół na pół, woli bardziej towarzystwo osób które już zna niż obcych ale i nam czasem rogi pokazuje. Ale jest generalnie bardzo pogodnym dzieckiem. Ostatnio jestem z nim w sklepie i kupiłam mu koparkę a drugi chłopiec patrzy na niego i widać, że bardzo ale to bardzo chciałby mieć taką samą a na to mój mistrz tekst - O to nie dla ciebie !!! Nie dla ciebie !!!

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Napisane przez bluesberry

Zwłaszcza , że w większości będą to małe skorpiony

A ja ze skorpionami to tak średnio ehh może własna córka to co innego

[aleksandramaj]

Napisane przez patrycjazuzanna

No pewnie, ale jak się urodzi franca to też będziemy kochać.

No nie będzie wyjścia

[asioka92]

[QUOTE=Cherry_24;62632006][QUOTE=asioka92;62631696][QUOTE=Cherry_24;62631036]Mój nie pije, ale ma okropny charakter....najabardziej przykre jest to, że ja w jego oczach nic nie znaczę, wszystko robię źle....
Ja wiem, wiele można mi zarzucić ale ja byłabym dumna że mam taką córkę, no nie chcę wyjść na zarozumialca ale wyższe studia ukończone, drugie w toku, prawnik w kancelarii, sama się utrzymuję, dbam o dom, mam naprawdę świetnego męża- nie jakiego lumpa i idiotę tylko adwokata z doktoratem, wnuczka póki co zdrowa w dordze. Powiedzcie same powinien być dumny ze mnie i z siebie, że dobrze córkę wychował to temu jeszcze mało i źle

Ja też jestem dumna ;D widocznie ciężki charakter, mój ojciec od kiedy jestem w ciąży to się zmienił ale wcześniej to moja bratowa była lepsza.

Napisane przez Cherry_24

Ciężki to jest słoń ojciec ma tragiczny charakter pisałam już, że ponad rok się do mnie nie odzywał a mieszkaliśmy jeszcze razem

Musiałam nie doczytać tego.

U mnie tż się stara bardzo i pewnie wszystkiego się nauczy ale na to potrzeba czasu

[QUOTE=MajWija;62632091][QUOTE=asioka92;62631031]

Ja miałam już dwa zajęcia ze szkoły i za każdym razem byłam z mężem A jestem w 20tc.
Tylko, że to prywatna szkoła.

Ja chodzę do szkoły w ramach NFZ. Teraz i tak mój mąż nie mógłby chodzić więc mi to nawet odpowiada. Później jakoś inaczej się zorganizuje żeby tych najważniejszych rzeczy się nauczyć.

[patrycjazuzanna]

Napisane przez Cherry_24

Mój chrześniak jest taki pół na pół, woli bardziej towarzystwo osób które już zna niż obcych ale i nam czasem rogi pokazuje. Ale jest generalnie bardzo pogodnym dzieckiem. Ostatnio jestem z nim w sklepie i kupiłam mu koparkę a drugi chłopiec patrzy na niego i widać, że bardzo ale to bardzo chciałby mieć taką samą a na to mój mistrz tekst - O to nie dla ciebie !!! Nie dla ciebie !!!

Ja do chrześnicy: jakie masz ładne buciki, nowe?
Chrześnica: nie dotykaj, to oryginalne Pumy.
mój brat ma niekulturalne i rozpieszczone dzieci, ale z najmłodszą córką on i bratowa przegięli totalnie.

[Cherry_24]

Napisane przez aleksandramaj

No nie będzie wyjścia

Ja mam obawy, że mi mały dzikusek rośnie. Ja jako małe dziecko byłam bardzo płaczliwa i tylko była mama i ewentualnie babcia, tż też był okropnym dzikuskiem, teściowa opowiadała, że jak pojechała z nim do rodziny to tak się darł, że musiała z nim pół dnia przesiedzieć w oborze z cielakami

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez patrycjazuzanna

Gadałam z przyszłą teściową przez telefon o urlopie, była z mężem w Grecji i po sąsiedzku w hotelu mieszkali z polską parą z ośmiomiesięcznym dzieckiem. Zachwycali się nim, bo młody non stop chodził uśmiechnięty i pogodny, może trochę się krzywił jak rodzice wyciągali go z wody, ale w ogóle nie płakał. I właśnie zaczepiał bardzo teściów, chciał się z nimi zakumplować
Chciałabym takiego przystępnego potomka

może się nam uda
Moja siostrzenica prawie 2-letnia jest bardzo towarzyska - uwielbia zaczepiać dzieciaki starsze od siebie

Napisane przez Cherry_24

To chyba kwestia bycia przyzwoitym i kurczę jaka ta moja babka jest to jest, wkurza mnie strasznie i wcale nie mam ochoty tam iść ale to jednak matka mojej mamy, rodzina, a te pindy nawet dupy nie ruszą.

Szkoda, że reszta rodziny nie ma na tyle przyzwotoiści

Napisane przez asioka92

Zazdroszczę wyjazdu, my z racji tego że nie za dobrze znoszę podróże w ciąży musieliśmy odpuścić.

ja źle znosiłam w pierwszym trymestrze. O ile autobusy i tramwaje nie stanowiły dla mnie problemu (mogłam jechać z jednego końca miasta na drugi) tak już podróż samochodem choćby i 10 minutowa była koszmarem Na szczęście teraz już lepiej

Napisane przez bluesberry

Zwłaszcza , że w większości będą to małe skorpiony

Mój Tż będzie miał dwa - żonę i córkę

[aleksandramaj]

Napisane przez Cherry_24

Mój chrześniak jest taki pół na pół, woli bardziej towarzystwo osób które już zna niż obcych ale i nam czasem rogi pokazuje. Ale jest generalnie bardzo pogodnym dzieckiem. Ostatnio jestem z nim w sklepie i kupiłam mu koparkę a drugi chłopiec patrzy na niego i widać, że bardzo ale to bardzo chciałby mieć taką samą a na to mój mistrz tekst - O to nie dla ciebie !!! Nie dla ciebie !!!

Jaki śmiechowy Ile ma lat?
Ja mam już 5 sztuk - chłopca i dziewczynkę u siostry, 2 chłopaków u brata i dziewczynkę u szwagra
Każde jest inne i każde super, jestem w nich zakochana
W sobotę lecę szukać jakiegoś szałowego ubranka dla Majci na urodziny, mój mąż jest chrzestnym. Mamy już książeczkę z naklejkami z Elsą, szczotkę do włosów z Elsą, czas na odzienie, ale tym razem juz bez Elsy

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez patrycjazuzanna

Ja do chrześnicy: jakie masz ładne buciki, nowe?
Chrześnica: nie dotykaj, to oryginalne Pumy.
mój brat ma niekulturalne i rozpieszczone dzieci, ale z najmłodszą córką on i bratowa przegięli totalnie.

[Cherry_24]

Napisane przez patrycjazuzanna

Ja do chrześnicy: jakie masz ładne buciki, nowe?
Chrześnica: nie dotykaj, to oryginalne Pumy.
mój brat ma niekulturalne i rozpieszczone dzieci, ale z najmłodszą córką on i bratowa przegięli totalnie.

ale moj księciunio ma 1,5 roczku i wysiada z auta i na cały głos - ooo ile patoli !!!! kocham go bardzo, jak swojego synka ale czasami rozwala nas na łopatki ma teraz też fazę na naszą Zosię i wszystko co dostanie dzieli na pół bo dla Źosi A jak go tulę do snu czasami do głaszcze mnie po brzuchu i mówi - Moja Zosieńka, moja.... Wtedy to już mam łzy w oczach bo jest taki kochany

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;62632401]może się nam uda
Moja siostrzenica prawie 2-letnia jest bardzo towarzyska - uwielbia zaczepiać dzieciaki starsze od siebie



Szkoda, że reszta rodziny nie ma na tyle przyzwotoiści



ja źle znosiłam w pierwszym trymestrze. O ile autobusy i tramwaje nie stanowiły dla mnie problemu (mogłam jechać z jednego końca miasta na drugi) tak już podróż samochodem choćby i 10 minutowa była koszmarem Na szczęście teraz już lepiej



Mój Tż będzie miał dwa - żonę i córkę [/QUOTE]
No muszę po królową jechać bo sama nie wie jak do jednego z największych szpitali w tym miejście dojechać...szkoda, że zna drogę do galerii bo to obok siebie....

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Napisane przez aleksandramaj

Jaki śmiechowy Ile ma lat?
Ja mam już 5 sztuk - chłopca i dziewczynkę u siostry, 2 chłopaków u brata i dziewczynkę u szwagra
Każde jest inne i każde super, jestem w nich zakochana
W sobotę lecę szukać jakiegoś szałowego ubranka dla Majci na urodziny, mój mąż jest chrzestnym. Mamy już książeczkę z naklejkami z Elsą, szczotkę do włosów z Elsą, czas na odzienie, ale tym razem juz bez Elsy

Ma 1,5 roku jest całym moim światem, czasami jest okropny ale jak mówi ciocia dam ci buziaka- co znaczy u niego daj mi buziaka albo Cioci Kocik a on woła Cioci Kuciku to mi serce mięknie

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez Cherry_24

No muszę po królową jechać bo sama nie wie jak do jednego z największych szpitali w tym miejście dojechać...szkoda, że zna drogę do galerii bo to obok siebie....

no nie

[Cherry_24]

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;62632626]no nie [/QUOTE]
oj tak, ale już ją opierniczyłam i wie jak dojechać powiedziałam, że to obok galerii to dasz radę i pojedzie sama, gówniara jedna

[aleksandramaj]

Napisane przez Cherry_24

Ma 1,5 roku jest całym moim światem, czasami jest okropny ale jak mówi ciocia dam ci buziaka- co znaczy u niego daj mi buziaka albo Cioci Kocik a on woła Cioci Kuciku to mi serce mięknie

Kochane Ja żałuję, że jestem tak daleko, serce mi się kraje, jak mnie Fifi pyta "a musisz lecieć? a kiedy przyjedziesz?"

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

Napisane przez Cherry_24

oj tak, ale już ją opierniczyłam i wie jak dojechać powiedziałam, że to obok galerii to dasz radę i pojedzie sama, gówniara jedna

[Cherry_24]

Napisane przez aleksandramaj

Kochane Ja żałuję, że jestem tak daleko, serce mi się kraje, jak mnie Fifi pyta "a musisz lecieć? a kiedy przyjedziesz?"

Ja też tęsknie bo to 200 km od nas i szkoda mi, że nie mogę go utulić codziennie, jak jestem to całą siebie mu daję, rozpieszczam. Ostatnio dałam mu łyczka jakiego piwka 0 % a o do mnie mówi Ciocia jeszcze piwko !!! Ale doble piwko !!! Ale doble olandż piwko

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

[1=60d64c77414195c3f1000bf c6e843f4303cd6908_5f3f007 4680ed;62632876] [/QUOTE]
No bez przesady, ja będę duła na drugi koniec miasta a ona ma autobus pod nosem Ja mogę jechać, proszę bardzo ale jak jest potrzeba a nie ona poleciała sobie latać po mieście a ja będę ją zgarniać, czas dorosnąć

Ehhhh zbieram się powoli do tej mojej babki

[Hosenka*]

Mój 2,5 latek jest pogodnym i towarzyskim dzieckiem, ale czasem jak mu coś odwali, to wstyd. Np. niedawno był z moją mamą na placu zabaw, podszedł do dziewczynki, wziął jej autko z ręki, w tył zwrot i zaczął uciekać, że mamie było trudno go dogonić. Z reguły jak chce pożyczyc od kogoś zabawkę, to podchodzi, uśmiecha się i pokazuje na zabawkę, a tu taka akcja.

Ze śmieszniejszych sytuacji, to np. z niedzieli w trakcie poprawin. Wziął za rękę 7letnia córkę kuzyna mojego męża, wyszli z sali. Za nimi poleciał 6 letni chłopczyk, chciał dziewczynkę wziąć za drugą rękę, ale Kacper odwrócił się do niego, uśmiechnął i powiedział "papa" i zaprowadził ją na schody po których szło się części hotelowej

Jeden z braci męża był z nową dziewczyną, pierwszy raz ją widziałam, Kacper tym bardziej, a jak się jej uczepił, to musiała z nim spacerować na zewnątrz i tańczyć. Powiedziałam szwagrowi, że musi zostać w rodzinie, przepadło


Z kolei moja druga chrześnica (niedługo skończy 2latka) jest taka rozgadana, ze szok (w przeciwieństwie do Kacpra ...). Jak była u nas w święta i Kacper zaczął się bawić drzwiczkami od komody u moich rodziców, wzięła go za ręce, popatrzyła w oczy i mówi: Kapelku, to dziadzia siafa Kochana jest

[aleksandramaj]

Napisane przez Hosenka*

Mój 2,5 latek jest pogodnym i towarzyskim dzieckiem, ale czasem jak mu coś odwali, to wstyd. Np. niedawno był z moją mamą na placu zabaw, podszedł do dziewczynki, wziął jej autko z ręki, w tył zwrot i zaczął uciekać, że mamie było trudno go dogonić. Z reguły jak chce pożyczyc od kogoś zabawkę, to podchodzi, uśmiecha się i pokazuje na zabawkę, a tu taka akcja.

Ze śmieszniejszych sytuacji, to np. z niedzieli w trakcie poprawin. Wziął za rękę 7letnia córkę kuzyna mojego męża, wyszli z sali. Za nimi poleciał 6 letni chłopczyk, chciał dziewczynkę wziąć za drugą rękę, ale Kacper odwrócił się do niego, uśmiechnął i powiedział "papa" i zaprowadził ją na schody po których szło się części hotelowej

Jeden z braci męża był z nową dziewczyną, pierwszy raz ją widziałam, Kacper tym bardziej, a jak się jej uczepił, to musiała z nim spacerować na zewnątrz i tańczyć. Powiedziałam szwagrowi, że musi zostać w rodzinie, przepadło

Z kolei moja druga chrześnica (niedługo skończy 2latka) jest taka rozgadana, ze szok (w przeciwieństwie do Kacpra ...). Jak była u nas w święta i Kacper zaczął się bawić drzwiczkami od komody u moich rodziców, wzięła go za ręce, popatrzyła w oczy i mówi: Kapelku, to dziadzia siafa Kochana jest

Nasza Majcia skończyła teraz 3 latka i jest taka mega opiekuńcza. Jak przyjadą dwaj łobuzy mojego brata, to tego młodszego piluje, wyciera mu buzię, chodzi za nim, zbiera za nim zabawki i mówi tego nie rób, bo się przewrócisz itd.