Wspólny cel mamy - o dziecko się staramy! Cz. III

[jelonekhihi]

Efffpe rozumiem cię doskonale, bo i u nas się to zdarzało. W tej pogoni za dzieckiem czasem zapominamy, że facet to nie maszyna. Z drugiej strony szkoda dni płodnych.

Hej Gabusia. Podstawowe badania zrobiłaś, więc po prostu wystarczy nabijać. Nie myśl o tym, że może być problem, bo zwariować tylko można. Powodzenia w pracy i szybkiego jej opuszczenia

[Lidka99]

Napisane przez Gabusia

Witajcie dziewczyny

Mam nadzieję, że mogę do Was dołączyć, chociaż starania o dziecko rozpoczniemy z mężem dopiero we wrześniu.
Oboje mamy po 29 lat. Nie mamy dzieci. Jesteśmy trzy lata po ślubie (razem ponad 12). Przez osiem lat brałam tabletki anty. W zeszłym roku odstawiłam i przez dwa miesiące staraliśmy się o dzidziusia. Pojawiła się jednak propozycja pracy w moim zawodzie i po długich rozmowach z mężem przyjęłam ją. Wiązało się to z tym, że nową umowę mam na rok z możliwością przedłużenia, więc musieliśmy odłożyć plany na rok. Nową umowę (na czas min. 2 lata) dostanę we wrześniu.

U ginekologa badam się regularnie - wszystko ok. TSH badałam w zeszłym tygodniu - ok. Hormony badałam rok temu, więc powtórzę.

To tak tytułem wstępu - na przyszłość Mam do Was dziewczynki kilka pytań:
- powinnam zrobić jeszcze jakieś dodatkowe badania?
- mąż nie miał żadnych specjalistycznych badań, powinien jakieś zrobić?

Martwię się, bo w moim otoczeniu jest sporo par, które mają z tym problem Moja siostra starała się dwa lata zanim zaszła, a kuzynka od 4 lat i nad bidulka nie ma

Pozdrawiam i trzymam za Was kciuki

Witaj

[1=999fd1c55571ad5d2d0bdb0 1d195d36e03efc653;6274867 1]Jestem wściekła... Tz mnie zawodzi... Sam ciagle gada ze chce dziecko a akurat jak mam dni płodne to mu się nie chce już 3 dzień z rzędu.. Mam dość tych starań z nim co miesiąc to samo... Odpuszczam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

[zUa_tysica]

Dziewczyny w moich sikach jest chyba coś z proszku do prania, bo testy co miesiąc wychodza bielsze niż koszulki po praniu Także u mnie dziś negatyw.

Hej Gabusia

[Lidka99]

Napisane przez zUa_tysica

Dziewczyny w moich sikach jest chyba coś z proszku do prania, bo testy co miesiąc wychodza bielsze niż koszulki po praniu Także u mnie dziś negatyw.

Hej Gabusia

O niee ale @ jeszcze nie ma więc może?

[Melka_89]

Napisane przez zUa_tysica

Dziewczyny w moich sikach jest chyba coś z proszku do prania, bo testy co miesiąc wychodza bielsze niż koszulki po praniu Także u mnie dziś negatyw.

Hej Gabusia

z powodu testu - przykro mi, ale test genialny

Witam się dalej chora.TŻ ma dzisiaj urodziny. Robię mu imprezę niespodziankę. Tylko skąd sił nabrać na przygotowania? Grunt, że się niczego nie spodziewa

[justkonev]

Napisane przez zUa_tysica

Dziewczyny w moich sikach jest chyba coś z proszku do prania, bo testy co miesiąc wychodza bielsze niż koszulki po praniu Także u mnie dziś negatyw.

Hej Gabusia

Póki @ nie ma wszystko się może zdarzyć

[sreberko4]

efffpe

Przechodziłam dokładnie to samo. Pomogła szczera rozmowa. Nic więcej. Nie czekaj, szkoda czasu

[zawiechaczarny]

Napisane przez Melka_89

z powodu testu - przykro mi, ale test genialny

Witam się dalej chora.TŻ ma dzisiaj urodziny. Robię mu imprezę niespodziankę. Tylko skąd sił nabrać na przygotowania? Grunt, że się niczego nie spodziewa

Piona, mój tż też ma dzisiaj urodziny kupiłam mu dajmy prezent

[Melka_89]

Napisane przez zawiechaczarny

Piona, mój tż też ma dzisiaj urodziny kupiłam mu dajmy prezent

co mu kupiłaś?

[cavagirl]

Napisane przez zUa_tysica

Dziewczyny w moich sikach jest chyba coś z proszku do prania, bo testy co miesiąc wychodza bielsze niż koszulki po praniu Także u mnie dziś negatyw.



Hej Gabusia

Zajrzałam na szybko zobaczyć jak u Ciebie, bo wczoraj miałam opóznienie lotu i wróciłam strasznie późno, ledwo żyję :/ Ale test zrobiłam, u mnie też nic. Na razie jestem tak zmęczona, że nie płaczę u Ciebie widzę humorek dopisuje :klaski:

[999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653]

Napisane przez chudziaszek11

A jak mówi stan cywilny Ci się podoba? NABIJAJ efffpe a sukces będzie Ci dany
Stan cywilny bardzo
Nabijalam ale dziś jest 15dc a tz od wtorku nie chce się przytulać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez gr8ania

Może faktycznie za bardzo się nakręcasz i tz się boi? ( nie wiem jak to nazwać)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie kompletnie nic nie mowię o dziecku... Ale jak 12, 13, 14 dc mam i on po raz kolejny mówi ze mu się nie chce to mnie szlak trafia - wszystkim dookoła gada jak to my się nie staramy ze dzidzia na pewno będzie... Jasne bo ja jestem płodna cały miesiąc zreszta jest zmęczony bo ciagle siedzi w pracy nadgodziny i weekendy całe czyli 7 dni w tygodniu a ani nikt mu w pracy nie każe ani nie mamy ciśnienia finansowego - rozmawiałam z nim ale to na nic...

Napisane przez jelonekhihi

Efffpe rozumiem cię doskonale, bo i u nas się to zdarzało. W tej pogoni za dzieckiem czasem zapominamy, że facet to nie maszyna. Z drugiej strony szkoda dni płodnych.

Ale uważam ze jak ktoś chce dziecko i gada o tym ciagle mi i wszystkim dookoła a nic z tym nie robi to chyba coś jest nie tak

Napisane przez Lidka99

Witaj

Napisane przez zUa_tysica

Dziewczyny w moich sikach jest chyba coś z proszku do prania, bo testy co miesiąc wychodza bielsze niż koszulki po praniu Także u mnie dziś negatyw.



Hej Gabusia

:Glasiu: póki nie ma @ to wszystko może się zdarzyć

Napisane przez sreberko4

efffpe



Przechodziłam dokładnie to samo. Pomogła szczera rozmowa. Nic więcej. Nie czekaj, szkoda czasu

Już rozmawiałam milion razy i ciagle to samo... Ja się sama zapłodnić nie mogę wiec to czy będę zależy niestety od niego


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gr8ania]

Efffpe, w takim razie masz prawo być wkurzona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zUa_tysica]

Napisane przez cavagirl

Zajrzałam na szybko zobaczyć jak u Ciebie, bo wczoraj miałam opóznienie lotu i wróciłam strasznie późno, ledwo żyję :/ Ale test zrobiłam, u mnie też nic. Na razie jestem tak zmęczona, że nie płaczę u Ciebie widzę humorek dopisuje :klaski:

Ten humor to taka przykrywka tego co sie dzieje u mnie w środku. Spłakałam sie jak małe dziecko, nie miałam ochoty iść do tej pracy zwalonej, teraz siedze i gram w gre połącz kropki bo sie nudze cholernie. Wyobrażacie sobie ze u nas w firmie ludzie juz miesiąc czekają na wypłate? Nie chce mi sie pracować, nie widze celu przebywania tu. Ustawiłam sobie cel w życiu, że chcemy mieć dziecko, i to też nie wychodzi. Jestem w czarnej życiowej d.upie. Zawsze miałam tyle ambicji, a teraz? Nic, kompletne zero.

Pewnie jutro mi przejdzie ta melancholia.

Effpe

[999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653]

Napisane przez gr8ania

Efffpe, w takim razie masz prawo być wkurzona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez zUa_tysica

Ten humor to taka przykrywka tego co sie dzieje u mnie w środku. Spłakałam sie jak małe dziecko, nie miałam ochoty iść do tej pracy zwalonej, teraz siedze i gram w gre połącz kropki bo sie nudze cholernie. Wyobrażacie sobie ze u nas w firmie ludzie juz miesiąc czekają na wypłate? Nie chce mi sie pracować, nie widze celu przebywania tu. Ustawiłam sobie cel w życiu, że chcemy mieć dziecko, i to też nie wychodzi. Jestem w czarnej życiowej d.upie. Zawsze miałam tyle ambicji, a teraz? Nic, kompletne zero.



Pewnie jutro mi przejdzie ta melancholia.



Effpe

Jej kochana jestem z Tobą


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[raduska]

Effpe kurcze dziwnie sie tz zachowuje rozumiem ze moze byc zmeczony itp no ale w ktorys chociaz z tych dni mógłby wykrzesać troche siły z siebie,a moze w dni płodne sama go jakos zaskocz? Jakies seksi ubranko ,kolacja z winkiem? "Obejrzenie" filmu? tak by sie nie zjarzyl ze to wszystko po to by go zaciągnąć wiadomo gdzie moze wlasnie nie chce tak mechanicznie podchodzić do tego?




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:37 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------

ZUa co to za niepoważna firma ?! No jak tak mozna! Nie masz możliwości znalezienia innej pracy?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653]

Napisane przez raduska

Effpe kurcze dziwnie sie tz zachowuje rozumiem ze moze byc zmeczony itp no ale w ktorys chociaz z tych dni mógłby wykrzesać troche siły z siebie,a moze w dni płodne sama go jakos zaskocz? Jakies seksi ubranko ,kolacja z winkiem? "Obejrzenie" filmu? tak by sie nie zjarzyl ze to wszystko po to by go zaciągnąć wiadomo gdzie moze wlasnie nie chce tak mechanicznie podchodzić do tego?




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:37 ---------- Poprzedni post napisano o 08:36 ----------

ZUa co to za niepoważna firma ?! No jak tak mozna! Nie masz możliwości znalezienia innej pracy?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A myślisz Że co robię za każdym razem wskakuje w coś fajnego - ale to na nic...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Niezlomna_89]

Napisane przez zUa_tysica

Dziewczyny w moich sikach jest chyba coś z proszku do prania, bo testy co miesiąc wychodza bielsze niż koszulki po praniu Także u mnie dziś negatyw.

Napisane przez zUa_tysica

Ten humor to taka przykrywka tego co sie dzieje u mnie w środku. Spłakałam sie jak małe dziecko, nie miałam ochoty iść do tej pracy zwalonej, teraz siedze i gram w gre połącz kropki bo sie nudze cholernie. Wyobrażacie sobie ze u nas w firmie ludzie juz miesiąc czekają na wypłate? Nie chce mi sie pracować, nie widze celu przebywania tu. Ustawiłam sobie cel w życiu, że chcemy mieć dziecko, i to też nie wychodzi. Jestem w czarnej życiowej d.upie. Zawsze miałam tyle ambicji, a teraz? Nic, kompletne zero.

Pewnie jutro mi przejdzie ta melancholia.

Zua... no ale o @ nic nie pisałaś więc może jeszcze nie wszystko jest stracone? Ja sobie tak myślę, że może dobrze, by było w takim razie coś w życiu zmienić? Ja jeszcze nie wiem jak mi będzie w nowej pracy, ale jestem prze szczęśliwa, że rzuciłam tamtą. Dało mi to duuużo spokoju i nowe siły. Może też powinnaś się rozglądnąć za czymś innym? Ja wiem umowy o prace itp., ale czasem nie warto, zwłaszcza jak piszesz, że kolorowo u Was w pracy nie jest (przerabiałam ten scenariusz już nie raz) i idziesz tam z wielką niechęcią. Jak się okazuje dziecka, też się nie da w 100% zaplanować i ja ostatnio mam takie podejście, że albo się za coś biorę i to robię albo wszystko będzie stało w miejscu. Nie ma co się załamywać, głowa do góry

[Melka_89]

Napisane przez zUa_tysica

Ten humor to taka przykrywka tego co sie dzieje u mnie w środku. Spłakałam sie jak małe dziecko, nie miałam ochoty iść do tej pracy zwalonej, teraz siedze i gram w gre połącz kropki bo sie nudze cholernie. Wyobrażacie sobie ze u nas w firmie ludzie juz miesiąc czekają na wypłate? Nie chce mi sie pracować, nie widze celu przebywania tu. Ustawiłam sobie cel w życiu, że chcemy mieć dziecko, i to też nie wychodzi. Jestem w czarnej życiowej d.upie. Zawsze miałam tyle ambicji, a teraz? Nic, kompletne zero.

Pewnie jutro mi przejdzie ta melancholia.

Effpe

co Ty jeszcze robisz w tej firmie?

[zUa_tysica]

Napisane przez Niezlomna_89

Zua... no ale o @ nic nie pisałaś więc może jeszcze nie wszystko jest stracone? Ja sobie tak myślę, że może dobrze, by było w takim razie coś w życiu zmienić? Ja jeszcze nie wiem jak mi będzie w nowej pracy, ale jestem prze szczęśliwa, że rzuciłam tamtą. Dało mi to duuużo spokoju i nowe siły. Może też powinnaś się rozglądnąć za czymś innym? Ja wiem umowy o prace itp., ale czasem nie warto, zwłaszcza jak piszesz, że kolorowo u Was w pracy nie jest (przerabiałam ten scenariusz już nie raz) i idziesz tam z wielką niechęcią. Jak się okazuje dziecka, też się nie da w 100% zaplanować i ja ostatnio mam takie podejście, że albo się za coś biorę i to robię albo wszystko będzie stało w miejscu. Nie ma co się załamywać, głowa do góry

Napisane przez Melka_89

co Ty jeszcze robisz w tej firmie?

Aj dziewczyny, to nie jest takie proste, ja bardzo dużo włożyłam w tą firmę, od poczatku ją współtworzyłam, nie jestem tylko "pracownikiem", jestem wspólnikiem. To nie jest tak,, że ja sobie odejde, jest za dużo ogonów, tyle kasy musze odzyskać, i nie chodzi o wypłate z jednego miesiąca. Ktoś kto nie prowadził własnego biznesu tego nie zrozumie....

[Niezlomna_89]

efffpe... chyba Cię rozumiem, bo u nas w związku to ja jestem ta "niewyżyta"i tyle razy już miałam to głupie poczucie, że zmuszam własnego faceta do przytulanek ;/. Praca, pracą, ale organizm kobiety nie poczeka. Spróbuj go przycisnąć. Seksi ciuszki i świeczki nie pomagają? Spoko, u mnie też nie tylko go to jeszcze bardziej rozprasza. Zobaczę jak będzie w tym cyklu, czy obejdzie się bez przypominania, bo na pewno nie odpuszczę sobie kolejnej szansy na dzidziusia. Nie powiem, że się nie przytulamy w owu, ale mi się jednak wydaje za mało, że tracimy szansę, na II kreseczki. I chyba jestem za tym, żebyś w takim wypadku postawiła sprawę jasno. "Mam owu, jak chcemy dziecko to MUSIMY TERAZ się przytulać, i zastanów się co robisz, bo nawet nie wiesz jak dużo mnie to kosztuje". Powodzenie, zapewne jeszcze nie jest za późno!

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------

Napisane przez zUa_tysica

Aj dziewczyny, to nie jest takie proste, ja bardzo dużo włożyłam w tą firmę, od poczatku ją współtworzyłam, nie jestem tylko "pracownikiem", jestem wspólnikiem. To nie jest tak,, że ja sobie odejde, jest za dużo ogonów, tyle kasy musze odzyskać, i nie chodzi o wypłate z jednego miesiąca. Ktoś kto nie prowadził własnego biznesu tego nie zrozumie....

A to już inna sprawa... myślałam, że jesteś tylko pracownikiem. No nic w takim razie życzę szybkiego wyjścia na prostą i duuużo kolorytu w życiu Coś wreszcie musi się udać

[BlackSanctum]

Napisane przez zUa_tysica

Dziewczyny w moich sikach jest chyba coś z proszku do prania, bo testy co miesiąc wychodza bielsze niż koszulki po praniu Także u mnie dziś negatyw.

Hej Gabusia

Umarłam.

Napisane przez zUa_tysica

Ten humor to taka przykrywka tego co sie dzieje u mnie w środku. Spłakałam sie jak małe dziecko, nie miałam ochoty iść do tej pracy zwalonej, teraz siedze i gram w gre połącz kropki bo sie nudze cholernie. Wyobrażacie sobie ze u nas w firmie ludzie juz miesiąc czekają na wypłate? Nie chce mi sie pracować, nie widze celu przebywania tu. Ustawiłam sobie cel w życiu, że chcemy mieć dziecko, i to też nie wychodzi. Jestem w czarnej życiowej d.upie. Zawsze miałam tyle ambicji, a teraz? Nic, kompletne zero.

Pewnie jutro mi przejdzie ta melancholia.

Effpe

Napisane przez zUa_tysica

Aj dziewczyny, to nie jest takie proste, ja bardzo dużo włożyłam w tą firmę, od poczatku ją współtworzyłam, nie jestem tylko "pracownikiem", jestem wspólnikiem. To nie jest tak,, że ja sobie odejde, jest za dużo ogonów, tyle kasy musze odzyskać, i nie chodzi o wypłate z jednego miesiąca. Ktoś kto nie prowadził własnego biznesu tego nie zrozumie....

Niestety, rozumiem Cię... Mój mąż swojego czasu współtworzył firmę z bardzo dobrym kolegą, można by powiedzieć, że wieloletnim przyjacielem... Przyjaciel narobił długów za plecami mojego męża, a potem zawinął się do Włoch i nikt nie jest w stanie go namierzyć... Na kogo spadły długi? Na mojego męża, rzecz jasna... I długi były naprawdę duuuuuże, to nie było 5 czy 10 tysięcy, tylko o wiele, wiele więcej... Mąż nie uciekł w porę z biznesu, teraz żałujemy, ale nigdy byśmy nie przypuszczali, że ten ciul wywinie taki numer... I zostawi na naszej głowie takie rzeczy. Mój mąż miał wtedy trochę uśpioną czujność, bo ja akurat byłam na końcówce ciąży, potem poród, potem zrobił sobie 2 tygodnie wolnego, żeby z nami być... A za jego plecami kroiły się przekręty, które miały "uratować" firmę, a jak się okazało, że z ratowania nic nie wyszło, to kumpel się zawinął... A my o długach dowiedzieliśmy się rok później... Nie muszę mówić, że zdążyły trochę urosnąć przez rok?

Całe szczęście, mamy to już praktycznie za sobą, zostały nam jakieś grosze do zapłacenia, z 500-700zł, ale po tej sytuacji wiem, że nigdy z nikim nie wejdę w spółkę. Chyba że byłby to mój mąż albo np mama, to inna sprawa. Żadnych biznesów ze znajomymi, bo to potem tak jest.

Teraz toczy się sprawa karna przeciwko niemu za oszustwa podatkowe, z naszego ramienia przeciwko niemu poszła sprawa cywilna, ale co z tego, jak jego tutaj nie ma i nikt nie wie, gdzie jest. Przypuszczalnie we Włoszech, ale przypuszczać to sobie można... Dobrze, że mój mąż ma czyste konto i tak naprawdę już święty spokój w tym momencie.

[999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653]

Napisane przez Niezlomna_89

efffpe... chyba Cię rozumiem, bo u nas w związku to ja jestem ta "niewyżyta"i tyle razy już miałam to głupie poczucie, że zmuszam własnego faceta do przytulanek ;/. Praca, pracą, ale organizm kobiety nie poczeka. Spróbuj go przycisnąć. Seksi ciuszki i świeczki nie pomagają? Spoko, u mnie też nie tylko go to jeszcze bardziej rozprasza. Zobaczę jak będzie w tym cyklu, czy obejdzie się bez przypominania, bo na pewno nie odpuszczę sobie kolejnej szansy na dzidziusia. Nie powiem, że się nie przytulamy w owu, ale mi się jednak wydaje za mało, że tracimy szansę, na II kreseczki. I chyba jestem za tym, żebyś w takim wypadku postawiła sprawę jasno. "Mam owu, jak chcemy dziecko to MUSIMY TERAZ się przytulać, i zastanów się co robisz, bo nawet nie wiesz jak dużo mnie to kosztuje". Powodzenie, zapewne jeszcze nie jest za późno!

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------



A to już inna sprawa... myślałam, że jesteś tylko pracownikiem. No nic w takim razie życzę szybkiego wyjścia na prostą i duuużo kolorytu w życiu Coś wreszcie musi się udać

Fajnie wiedzieć ze nie jestem jedyna uff tylko ze ja jestem właśnie osoba która nie lubi się narzucać... Boje się po raz 4 pod rząd prosić bo boje się ze to skończy się kłótnia znowu... Czy nie jest za późno to nie wiem dziś 15dc spróbuje jeszcze dziś ale jak już dziś powie ze nie to chyba wybuchnę


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[raduska]

[1=999fd1c55571ad5d2d0bdb0 1d195d36e03efc653;6275721 6]A myślisz Że co robię za każdym razem wskakuje w coś fajnego - ale to na nic...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Eh no nie wiedziałam ,przepraszam

To ciezko w tej kwestii chyba doradzić


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[monika0185]

Napisane przez MajWija

Hej dziewczyny

Trochę tu nie zaglądałam a takie nowiny
Gratulacje dla nowych Mamusiek

U nas już 21 tydzień. Leoś wariuje w brzuchu
Urwisek taki jest, lubi mnie skopac

Mamy teraz z mężem troszkę problemów bo mieliśmy wypadek samochodowy, ale najważniejsze, że z nami wszystko ok i dzieciątkiem a z resztą sobie poradzimy

Kurcze no to mieliscie przejście! Najważniejsze, że Wam nic się nie stało!

Cudownie, że tak już czujesz ruchy synka Ja zaczęłam 18 tydzień i poluje na ruchy pomiędzy ruchami w jelitach

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Napisane przez Melka_89

Hej laski. Ja chora jak chol... więc ten cykl idzie na straty bo nie mam siły na tulenie

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Napisane przez BlackSanctum

Haha, to fakt, idealnie pasuje do Krajów Skandynawskich.



Na razie nic nie mogę mówić, bo to debiut tego zespołu, ja w każdym razie w nim nie występuje... Chociaż nie, jadę na skuterze wodnym, bo wszyscy się bali, a ktoś musiał pojechać.

Wysłane z mojego E6653 przy użyciu Tapatalka

Oj ciekawa jestem efektu końcowego Twojego dzieła

[raduska]

ZUatysica nie znałam sytuacji,jesli sie współtworzy firmę to zrozumiałe ze nie mozna wszystkiego rzucić ot tak.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BlackSanctum]

Monika, jak będzie na YT, to się Wam pochwalę, ale to nie wcześniej, niż za tydzień. W następny czwartek dopiero ode mnie odbierają gotowy materiał, a nie wiem, kiedy chcą go wrzucić na yt, także... No ale, jak będzie, to obiecuję, że wkleję.

[zUa_tysica]

Napisane przez BlackSanctum

Umarłam.


Niestety, rozumiem Cię... Mój mąż swojego czasu współtworzył firmę z bardzo dobrym kolegą, można by powiedzieć, że wieloletnim przyjacielem... Przyjaciel narobił długów za plecami mojego męża, a potem zawinął się do Włoch i nikt nie jest w stanie go namierzyć... Na kogo spadły długi? Na mojego męża, rzecz jasna... I długi były naprawdę duuuuuże, to nie było 5 czy 10 tysięcy, tylko o wiele, wiele więcej... Mąż nie uciekł w porę z biznesu, teraz żałujemy, ale nigdy byśmy nie przypuszczali, że ten ciul wywinie taki numer... I zostawi na naszej głowie takie rzeczy. Mój mąż miał wtedy trochę uśpioną czujność, bo ja akurat byłam na końcówce ciąży, potem poród, potem zrobił sobie 2 tygodnie wolnego, żeby z nami być... A za jego plecami kroiły się przekręty, które miały "uratować" firmę, a jak się okazało, że z ratowania nic nie wyszło, to kumpel się zawinął... A my o długach dowiedzieliśmy się rok później... Nie muszę mówić, że zdążyły trochę urosnąć przez rok?

Całe szczęście, mamy to już praktycznie za sobą, zostały nam jakieś grosze do zapłacenia, z 500-700zł, ale po tej sytuacji wiem, że nigdy z nikim nie wejdę w spółkę. Chyba że byłby to mój mąż albo np mama, to inna sprawa. Żadnych biznesów ze znajomymi, bo to potem tak jest.

Teraz toczy się sprawa karna przeciwko niemu za oszustwa podatkowe, z naszego ramienia przeciwko niemu poszła sprawa cywilna, ale co z tego, jak jego tutaj nie ma i nikt nie wie, gdzie jest. Przypuszczalnie we Włoszech, ale przypuszczać to sobie można... Dobrze, że mój mąż ma czyste konto i tak naprawdę już święty spokój w tym momencie.

Też mam niby czyste konto, ale chciałabym odzyskac swoje pieniądze! A własnie decyzje sa podejmowane przez wspólnika, kiedyś mu ufałam, firma w miare prosperowała, ale teraz? Narobiły sie takie długi, że szkoda gadać.... Niby walczymy, próbujemy, ale ja już opadłam z sił... Najgorsze że zadłuzone sa także nasze rodziny, bo wszyscy dali co mogli żeby jakoś podciągnąć leasingi, kredyty... Ech, szkoda gadać dziewczyny, masakra.

[monika0185]

Napisane przez Melka_89

wiem o czym mówisz. Kiedyś przyszedł mój brat i oznajmił, że będą z Narzeczoną mieć dziecko. i Rzucił tekstem, że "skoro my nie wiemy jak to się robi".... Ja sie wtedy już 3 lata starałam. Straszne uczucie. Płakałam jak głupia.

Nie ładnie tak mówić... dość wrednie postąpił

[Melka_89]

Napisane przez zUa_tysica

Aj dziewczyny, to nie jest takie proste, ja bardzo dużo włożyłam w tą firmę, od poczatku ją współtworzyłam, nie jestem tylko "pracownikiem", jestem wspólnikiem. To nie jest tak,, że ja sobie odejde, jest za dużo ogonów, tyle kasy musze odzyskać, i nie chodzi o wypłate z jednego miesiąca. Ktoś kto nie prowadził własnego biznesu tego nie zrozumie....

ok, to rozumiem. Nie wiedziałam,że to "Twoja" firma. To musisz walczyć.

Napisane przez zUa_tysica

Też mam niby czyste konto, ale chciałabym odzyskac swoje pieniądze! A własnie decyzje sa podejmowane przez wspólnika, kiedyś mu ufałam, firma w miare prosperowała, ale teraz? Narobiły sie takie długi, że szkoda gadać.... Niby walczymy, próbujemy, ale ja już opadłam z sił... Najgorsze że zadłuzone sa także nasze rodziny, bo wszyscy dali co mogli żeby jakoś podciągnąć leasingi, kredyty... Ech, szkoda gadać dziewczyny, masakra.

Transport?

Napisane przez monika0185

Nie ładnie tak mówić... dość wrednie postąpił

Bo nie wiedział,że się staram Nie każdego to tyczy. Obaj moi bracia nie mieli takich problemów.

[monika0185]

Napisane przez maddd

Hej !!!
Pisze z Norwegii, mam ostro ograniczony dostęp do internetu, ale poczytalam Was i MUSZE to napisać

MALA MI TAK BARDZO SIĘ CIESZĘ!!
GRATULUJE CI PRZEOGROMNIE!!!!!! To wspaniała wiadomość, naprawdę dalas mi nadzieję!!!
Trzymam kciuki zeby wszystko dobrze było u Ciebie

Dziewczyny,odezwe sie w weekend, jak wrócimy Skandynawia jest piękna!!! pozdrawiam Was wszystkie cieplutko i witam się z nowymi Staraczkami
Buziaki kochane!!

Udanej zabawy!