Dla łatwo poddających się i pragnących to zmienić

[Celestyn3k]

Hej, dziewczyny! Może jakaś reaktywacja?

[muszynianka26]

Napisane przez Celestyn3k

Hej, dziewczyny! Może jakaś reaktywacja?

Przydałoby się próbuję zebrać się do mojej magisterki...

[Celestyn3k]

Do końca kwietnia zostało 10 dni, jakie masz plany?
Ja też piszę magisterkę...

[Inspire]

A ja licencjat... ciężko to idzie

[muszynianka26]

Jedyne co mi wychodzi to regularne chodzenie na siłownię.

10 dni... cóż, głupotą byłoby robienie innych rzeczy poza pisaniem, więc chcę do końca miesiąca min. II rozdział napisać.

A u Was dziewczyny jak tam prace? Ile stron macie?

[Celestyn3k]

Ja się bronię we wrześniu, mam rozdział I i III, teraz piszę drugi. Chciałabym napisać drugi na czas po weekendzie majowym.

[muszynianka26]

Widzę , ze reaktywacja wątku coś nie wychodzi

U mnie dalej praca mgr na celowniku


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Celestyn3k]

I u mnie. Plus dyplom. Do czerwca muszę napisać magisterkę.

[muszynianka26]

ja muszę oddać do końća maja, a mam dopiero 38 stron

[tamtaglista]

Szukam kogoś kto chce się uczyć jezykow obcych ale mu nie wychodzi z motywowaniem się

[201707171111]

To ja się podczepię
Już od dawna miałam wyjść z niedowagi, ale strasznie trudno mi zmienić nawyki żywieniowe. Wcześniej miałam szkołę, maturę, więc stres i nauka nie pozwalały mi się skupić na sobie. Do września chciałabym zacząć zdrowo się odżywiać i przytyć 7 kilo, ale jak patrzę na tę cyfrę, to naprawdę wątpię, że jest to możliwe w tak krótkim czasie. Do tego chcę się zmusić do ćwiczeń na krzywy kręgosłup, choć chyba już jestem za stara na jego wyprostowanie :/ Plus do lipca chcę się perfekcyjnie nauczyć rysować szkice architektoniczne, by dostać się na architekturę krajobrazu. Dodatkowo wzięłam się za naukę 3 języków obcych, tak że potrzebuję bardzo dużo motywacji Na razie pomaga mi plan zadań na dany dzień pisany dzień wcześniej, bo kiedy od razu planowałam sobie cały tydzień czy miesiąc, to nic z tego nie wychodziło.
Największym problemem będzie to normalne odżywianie się, po prostu przyzwyczaiłam się do głodówek, a od zawsze niewiele jadłam. Kompletnie nie wiem jak się zmusić do jedzenia, jest niewiele potraw, które jem ze smakiem, nie lubię długo czasu poświęcać na gotowanie. Jeszcze żeby ta dieta była zróżnicowana i bogata w wartości odżywcze... bo przecież łatwiej sięgnąć po czekoladę lub chipsy

[muszynianka26]

Napisane przez OotS

To ja się podczepię
Już od dawna miałam wyjść z niedowagi, ale strasznie trudno mi zmienić nawyki żywieniowe. Wcześniej miałam szkołę, maturę, więc stres i nauka nie pozwalały mi się skupić na sobie. Do września chciałabym zacząć zdrowo się odżywiać i przytyć 7 kilo, ale jak patrzę na tę cyfrę, to naprawdę wątpię, że jest to możliwe w tak krótkim czasie. Do tego chcę się zmusić do ćwiczeń na krzywy kręgosłup, choć chyba już jestem za stara na jego wyprostowanie :/ Plus do lipca chcę się perfekcyjnie nauczyć rysować szkice architektoniczne, by dostać się na architekturę krajobrazu. Dodatkowo wzięłam się za naukę 3 języków obcych, tak że potrzebuję bardzo dużo motywacji Na razie pomaga mi plan zadań na dany dzień pisany dzień wcześniej, bo kiedy od razu planowałam sobie cały tydzień czy miesiąc, to nic z tego nie wychodziło.
Największym problemem będzie to normalne odżywianie się, po prostu przyzwyczaiłam się do głodówek, a od zawsze niewiele jadłam. Kompletnie nie wiem jak się zmusić do jedzenia, jest niewiele potraw, które jem ze smakiem, nie lubię długo czasu poświęcać na gotowanie. Jeszcze żeby ta dieta była zróżnicowana i bogata w wartości odżywcze... bo przecież łatwiej sięgnąć po czekoladę lub chipsy

Może uda nam się rozkręcić ten wątas
Mi też plany pomagają, ale nie odnosi się to do pracy mgr
Jakich języków się uczysz? Wszystkie od 0 czy jak?
Z jedzeniem nie pomogę, może spróbuj poszukać osób, które miały taki problem?

[LaPasteque95]

ja chcę się uczyć regularnie francuskiego ale też mi brak motywacji

[201707171111]

Napisane przez muszynianka26

Może uda nam się rozkręcić ten wątas
Mi też plany pomagają, ale nie odnosi się to do pracy mgr
Jakich języków się uczysz? Wszystkie od 0 czy jak?
Z jedzeniem nie pomogę, może spróbuj poszukać osób, które miały taki problem?

Uczę się rosyjskiego, niemieckiego i włoskiego od zera, ale tu raczej nie mam zbyt wygórowanych planów, ot, chciałabym znać podstawy Na razie korzystam ze stronki duolingo.com, jak faktycznie "połknę bakcyla", to wezmę się za jakieś bardziej naukowe źródła

Z jedzeniem to na razie mam zamiar rozplanować sobie regularnie te 5 posiłków dziennie. Trudno znaleźć jakieś fora o tego typu problemie, większość osób chce zgubić parę kilo... choć w sumie chodzi o to samo - unormować posiłki, odżywiać się zdrowo i o regularnych porach, spróbuję nawet choćby to miały być porcje jak dla trzylatka...

[muszynianka26]

Ja chcę się w końcu zabrać za angielski bo strasznie dużo zapomniałam i za niemiecki. A w przyszłości hiszpański , uwielbiam ten język. Ale najpierw praca mgr i zaległy egzamin ...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Celestyn3k]

Napisane przez muszynianka26

ja muszę oddać do końća maja, a mam dopiero 38 stron

Trzymam kciuki
A ile musisz mieć stron? Albo chcesz, jeśli nie macie wymogów.

Napisane przez OotS

To ja się podczepię
Już od dawna miałam wyjść z niedowagi, ale strasznie trudno mi zmienić nawyki żywieniowe. Wcześniej miałam szkołę, maturę, więc stres i nauka nie pozwalały mi się skupić na sobie. Do września chciałabym zacząć zdrowo się odżywiać i przytyć 7 kilo, ale jak patrzę na tę cyfrę, to naprawdę wątpię, że jest to możliwe w tak krótkim czasie. Do tego chcę się zmusić do ćwiczeń na krzywy kręgosłup, choć chyba już jestem za stara na jego wyprostowanie :/ Plus do lipca chcę się perfekcyjnie nauczyć rysować szkice architektoniczne, by dostać się na architekturę krajobrazu. Dodatkowo wzięłam się za naukę 3 języków obcych, tak że potrzebuję bardzo dużo motywacji Na razie pomaga mi plan zadań na dany dzień pisany dzień wcześniej, bo kiedy od razu planowałam sobie cały tydzień czy miesiąc, to nic z tego nie wychodziło.
Największym problemem będzie to normalne odżywianie się, po prostu przyzwyczaiłam się do głodówek, a od zawsze niewiele jadłam. Kompletnie nie wiem jak się zmusić do jedzenia, jest niewiele potraw, które jem ze smakiem, nie lubię długo czasu poświęcać na gotowanie. Jeszcze żeby ta dieta była zróżnicowana i bogata w wartości odżywcze... bo przecież łatwiej sięgnąć po czekoladę lub chipsy

Trzymam kciuki
Chodzisz na jakieś zajęcia z rysunku?

Napisane przez muszynianka26

Ja chcę się w końcu zabrać za angielski bo strasznie dużo zapomniałam i za niemiecki. A w przyszłości hiszpański , uwielbiam ten język. Ale najpierw praca mgr i zaległy egzamin ...

O tak, ja mam to samo. Tyle że w odwrotnej kolejności. Chciałabym umieć te dwa języki dobrze.

[muszynianka26]

Napisane przez Celestyn3k

Trzymam kciuki
A ile musisz mieć stron? Albo chcesz, jeśli nie macie wymogów.



Trzymam kciuki
Chodzisz na jakieś zajęcia z rysunku?



O tak, ja mam to samo. Tyle że w odwrotnej kolejności. Chciałabym umieć te dwa języki dobrze.

Muszę mieć min 80 str, ale dobić do 100 chcę. Chyba jednak będzie październik
U Ciebie jak z ilością stron?

Również

[Celestyn3k]

Dziękuję
Mam około 30 stron bez zdjęć. Chcę dobić do 60-70. Kiepsko mi idzie. Póki co wykorzystałam już wszystkie materiały, prócz dwóch książek, których obecnie nie mam. Teraz muszę szukać kolejne pozycje.

[201707171111]

Napisane przez Celestyn3k

Trzymam kciuki
Chodzisz na jakieś zajęcia z rysunku?

Dzięki
Niestety, nie chodzę na takie zajęcia, dlatego trudniej mi się zmusić do pracy Ale od jutra spróbuję już zabrać się za rysowanie... od jutra...

[muszynianka26]

Napisane przez OotS

Dzięki
Niestety, nie chodzę na takie zajęcia, dlatego trudniej mi się zmusić do pracy Ale od jutra spróbuję już zabrać się za rysowanie... od jutra...

Od jutra.... Najgorsze co może być choć ja często to praktykuję u mnie wczoraj powstała AŻ 1 str pracy mgr. Dzisiaj odpuściłam bo umówiłam się z koleżanką, która za miesiąc jedzie za granicę więc trzeba wykorzystać czas...

W sumie możemy się tu motywować przez co dzienne sprawozdania z postępów

[Celestyn3k]

Napisane przez muszynianka26

Od jutra.... Najgorsze co może być choć ja często to praktykuję u mnie wczoraj powstała AŻ 1 str pracy mgr. Dzisiaj odpuściłam bo umówiłam się z koleżanką, która za miesiąc jedzie za granicę więc trzeba wykorzystać czas...

W sumie możemy się tu motywować przez co dzienne sprawozdania z postępów

Jestem za tym. Ja nic nie zrobiłam dzisiaj, jeśli chodzi o pracę mgr. A muszę udać się jutro do promotora...

Napisane przez OotS

Dzięki
Niestety, nie chodzę na takie zajęcia, dlatego trudniej mi się zmusić do pracy Ale od jutra spróbuję już zabrać się za rysowanie... od jutra...

A gdzie chcesz zdawać na studia?

[201707171111]

Napisane przez muszynianka26

Od jutra.... Najgorsze co może być choć ja często to praktykuję u mnie wczoraj powstała AŻ 1 str pracy mgr. Dzisiaj odpuściłam bo umówiłam się z koleżanką, która za miesiąc jedzie za granicę więc trzeba wykorzystać czas...

W sumie możemy się tu motywować przez co dzienne sprawozdania z postępów

Ech... no i mój plan pozostał niezmieniony - zacznę od jutra... jestem za to na siebie zła. Najgłupsze, że zamiast podejść do sprawy "ok, zawaliłam, jutro (hmm) się poprawię", to szukam wymówek, by usprawiedliwić taki stan rzeczy

Sprawozdanie z postępów... dzisiaj zrobiłam parę ćwiczonek z rosyjskiego i obejrzałam kawałek francuskiego programu o szympansach

Tak sobie myślę - może zamiast używać słowa "jutro" większe efekty przyniosłoby odnoszenie się do konkretnej daty? Od 26 maja zabieram się do roboty

Napisane przez Celestyn3k

A gdzie chcesz zdawać na studia?

Na SGGW, z moją podstawową maturą z matmy nie mam zbyt wielkiego wyboru, choć wolałabym mieć jakąś awaryjną opcję...

[tamtaglista]

Napisane przez OotS

Ech... no i mój plan pozostał niezmieniony - zacznę od jutra... jestem za to na siebie zła. Najgłupsze, że zamiast podejść do sprawy "ok, zawaliłam, jutro (hmm) się poprawię", to szukam wymówek, by usprawiedliwić taki stan rzeczy

Sprawozdanie z postępów... dzisiaj zrobiłam parę ćwiczonek z rosyjskiego i obejrzałam kawałek francuskiego programu o szympansach

Tak sobie myślę - może zamiast używać słowa "jutro" większe efekty przyniosłoby odnoszenie się do konkretnej daty? Od 26 maja zabieram się do roboty



Na SGGW, z moją podstawową maturą z matmy nie mam zbyt wielkiego wyboru, choć wolałabym mieć jakąś awaryjną opcję...

Nie od dat. Od teraz robisz to i to i siadasz i ... Robisz. Tylko to działa

[muszynianka26]

Od daty czy od wiecznego jutra - ten sam pies. Trzeba się zabrać tu i teraz i wyrobić sobie nawyk. Jak przez kilka dni będziesz cos robić pożytecznego to wejdzie w krew. Przynajmniej ja w to wierzę.

Może załóż sobie, że codziennie/5razy w tygodniu czy jeszcze inaczej poświęcasz godzinę na rysunek?

Ja realnie spojrzałam na moja mgr i wiem, że nie zepnę się na tyle by skończyć ją na lipcową obronę. Chcę napisać do końca czerwca co daje 1str dziennie. Tyle mój leniwy mózg jest w stanie strawić. W tajemnicy przed nim chcę pisać 2 str dziennie, a z doświadczenia wiem, że jak dwie str powstaną to już jestem w stanie flow i piszę dalej.

Także tego, kawka papierosek i do roboty. Wieczorem napiszę jak mi poszło.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[201707171111]

Uff, udało mi się jeszcze wczoraj zająć rysunkiem, najgorzej jest zacząć Teraz tylko znaleźć metodę na "mam jeszcze dużo czasu" i się uda
Najgorzej, że po kilku dniach pracy pojawia się myśl "chyba mogę sobie zrobić przerwę" i następuje wybicie z rytmu. Ech, żadnych przerw!

[muszynianka26]

Napisane przez OotS

Uff, udało mi się jeszcze wczoraj zająć rysunkiem, najgorzej jest zacząć Teraz tylko znaleźć metodę na "mam jeszcze dużo czasu" i się uda
Najgorzej, że po kilku dniach pracy pojawia się myśl "chyba mogę sobie zrobić przerwę" i następuje wybicie z rytmu. Ech, żadnych przerw!

Właśnie najgorzej zacząć. Przerwy są zdradliwe niby tylko dzień a dla osoby mającej problem z zabraniem się są zabójcze


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Celestyn3k]

Napisane przez OotS

Na SGGW, z moją podstawową maturą z matmy nie mam zbyt wielkiego wyboru, choć wolałabym mieć jakąś awaryjną opcję...

Rozumiem. Wiesz, myślę, że musisz dużo ćwiczyć, jeśli chcesz się dostać na taki kierunek, gdzie wymagany jest rysunek techniczny. Najlepiej, żebyś znalazła jakiegoś nauczyciela, bo to nie jest takie proste, jak się wydaje - warto, jeśli chcesz się dostać, poświęcić temu czas jak należy. Uważam, że masz jeszcze miesiąc do egzaminów wstępnych, więc jest szansa, że się nauczysz. Wiem, że nie jest łatwo i to z własnego doświadczenia. Miesiąc to mało, ale trzeba spróbować. I myślę, że matura do tylko dodatek, bo podstawą dostania się w rekrutacji będzie egzamin z rysunku, ale może się mylę.

Napisane przez muszynianka26

Od daty czy od wiecznego jutra - ten sam pies. Trzeba się zabrać tu i teraz i wyrobić sobie nawyk. Jak przez kilka dni będziesz cos robić pożytecznego to wejdzie w krew. Przynajmniej ja w to wierzę.

Może załóż sobie, że codziennie/5razy w tygodniu czy jeszcze inaczej poświęcasz godzinę na rysunek?

Ja realnie spojrzałam na moja mgr i wiem, że nie zepnę się na tyle by skończyć ją na lipcową obronę. Chcę napisać do końca czerwca co daje 1str dziennie. Tyle mój leniwy mózg jest w stanie strawić. W tajemnicy przed nim chcę pisać 2 str dziennie, a z doświadczenia wiem, że jak dwie str powstaną to już jestem w stanie flow i piszę dalej.

Także tego, kawka papierosek i do roboty. Wieczorem napiszę jak mi poszło.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Podobno potrzeba 21 dni, żeby wyrobić sobie nawyk. U mnie się sprawdziło

Nie mam planu na dzisiejszy dzień. Chcę go wykorzystać. Mogę pisać pracę, ale to tylko część zadań na dzisiaj. Brak mi motywacji, miałam ciężki dzień wczoraj

[Celestyn3k]

Fajny artykuł o motywacji
http://designyourlife.pl/misz-masz/5...e-o-motywacji/

[201707171111]

I jak tam Wasze plany, dziewczyny? Ja odpuściłam sobie architekturę krajobrazu, ale solidnie wzięłam się za rosyjski i włoski.

[Slodkaa]

Cześć, można dołączyć?

Mam bardzo wielki problem z doprowadzeniem do końca w sumie wszystkiego czego się zabiorę, na wszystko brakuję mi czasu, jestem zbyt leniwa dużo by wymieniać...
Postawiłam sobie cele - zdać maturę, prawo jazdy, kurs angielskiego, siłownia, bieganie, więcej czasu dla "siebie" , mniej internetu, telefonu... i nie wiem jak się za to wszystko zabrać