Mamusie Marzec-Kwiecień 2013 cz.10

[klementyna1]

Pani przywiozłam duuużo chleba, duzo piwa, miód pitny i kwas chlebpwy. Dla K. matrioszke i miał być traktor, ale nie było nigdzie (z takiego za 40e zrezygnowałam ;p)więc tż kupił na targu taki za 10zł;p dla sztuki

Oj K. też często nie umie sam....ale jak usłyszy, ze jedziemy do dziadka i tam będzie traktor to umie nagle ubrć sie od majtek po skarpety...;p i wszystko na dobrą stronę i w casie 50 sekund...ale jak do przedszkola to ubieranie zajmuje 10 minut+.....

moderna niech se pierze sam lub oddaje do pralni!! I nie waz mi się przez najbliższy tydzień ruszyc jego rzeczy....

[corka_rosy]

Napisane przez Demeter

Ja w tym roku nie mam urlopu ale 3 dni wolnego i chcemy jechać do Karpacza, Szklarskiej i Term Cieplickich.

super miejsca, byliśmy w zeszłym roku i w tym też jedziemy. Można po górach chodzić z dziećmi, są wyciągi, szerokie trasy - polecam przejście ze Szrenicy do kotłów, widoki nieziemskie. Dobry wybór

Kiedy planujecie wyjazd?

Napisane przez despa

Jezusie, co ja przeczytałam

ja teraz też

Napisane przez Moderna

Czy facet ma prawo wymagac od zony, by ta prala jego rzeczy z wieksza rozwaga? (pranie i prasowanie specjalne).

Powiedz mu, żeby sam sobie prał i żadnej dyskusji.

[Demeter]

Corka, jedziemy 23-25 lipca. Aczkolwiek nie nastawiamy się na wędrówki po górach, bo z dzieciakami mogłoby być cięzko.
Chcemy połazić po Karpaczu, Szklarskiej, iść na Baseny Termalne Cieplickie i iśc do Dinoparku

[corka_rosy]

My tydzień później - a już miałam nadzieję na spotkanie.
Jak nie w góry, to zostaje Wam jeszcze wodospad Szklarki - tam jest trasa dla niepełnosprawnych, krótka trasa i będziecie mieli namiastkę gór
A zresztą co ja Ci będę mówić, przecież Ty masz blisko w te okolice i pewnie dobrze je znasz.

[Demeter]

CR to szkoda...chetnie bym Was zobaczyla
Heh wlasnie ja nie znam w ogole tych okolic a tak niedaleko mnie sa. Poszukam to o czym piszesz, dzieki!!!

Wysłane z mojego G620S-L01 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Z nami jedzie tesciowa z tesciem zaproponowalam im 1 dzien a jada z nami na 3

Wysłane z mojego G620S-L01 przy użyciu Tapatalka

[Sorceresss]

Napisane przez Demeter

Ja w tym roku nie mam urlopu ale 3 dni wolnego i chcemy jechać do Karpacza, Szklarskiej i Term Cieplickich.

I ja zazdroszczę! Mieliśmy się wybrać w okolice, ale kasiorka zaważyła. Pani Sorce wybrała za drogie płytki i tniemy koszty
A pewni jakbyśmy jechali to by się udało spotkać Wy, My i CR'y

Napisane przez despa

Sorce, bo Cię zdzielę. Ja widzialam Filipa jak się zarąbiście tym niczym bawi, jak potrafi sie zająć sam sobą. Nie bluźnij!

Zdzielaj! Ja doskonale wiem, że potrafi bawić się niczym. Tylko chciałabym, żeby potrafił się też bawić CZYMŚ. No najbardziej się martwię tym rysowaniem... Jakoś 2 mce temu byliśmy u kuzynki i Fi z kuzynem swym kredki wzięli.Kuzynka przerażona do mnie: Ty widziałaś jak on trzyma kredkę??? Przykro mi się zrobiło bo na siłę nie będę mu układać w łapce, a sam nie chce...

Napisane przez despa

Jezusie, co ja przeczytałam

GŁODNEMU chleb do buzi :P

Napisane przez Moderna

Czy facet ma prawo wymagac od zony, by ta prala jego rzeczy z wieksza rozwaga?

Ma prawo. Jak najbardziej ma prawo
Mało tego, ma obowiązek prać i prasować swoje rzeczy
Mój tż niszczy ubrania w trybie ekspresowym. Bez względu na to czy kupione za grosze, czy za większą kasę. Zwalamy to na shitową jakość materiałów

Po 5 dniach u mamy stwierdzam, że tego mi było trzeba. Zwykle po 2h już zaczynam uciekać od mamusi A teraz może dwa razy miałam ochotę nawiać - trwało to ze 2 mikrosekundy
Wczoraj wieczorem wyszliśmy z Fi na rower - sielsko, wesoło, bez nerwów. Mogliśmy pogadać, powygłupiać się...tego nam trzeba. Niestety przy całych dniach sam na sam z dwójką (tż wraca z budowy późno) brakuje mi czasu na takie chwile z Filipem.

Uszyłam u mamy dres Fi, bluzę... jeszcze trochę dzianin mam w torbie no szyć nie umierać W sobotę muszę upolować maszynę do szycia w Lidlu Tak więc jakby któraś z Was widziała samotną maszynę, której jakimś cudem nikt nie wyszarpał PLISSSSS dajcie mi znać!!!

[Demeter]

Napisane przez Sorceresss

I ja zazdroszczę! Mieliśmy się wybrać w okolice, ale kasiorka zaważyła. Pani Sorce wybrała za drogie płytki i tniemy koszty
A pewni jakbyśmy jechali to by się udało spotkać Wy, My i CR'y

Ale by było
Super, że odpoczywasz!
Doskonale rozumiem brak chwili tylko dla jednego dziecka...

Modera, miałam pisać wczesniej: coś masz wymagającego męża
Moj to się cieszy jak w ogole ma coś wyprasowane

[corka_rosy]

Napisane przez Sorceresss

No najbardziej się martwię tym rysowaniem... Jakoś 2 mce temu byliśmy u kuzynki i Fi z kuzynem swym kredki wzięli.Kuzynka przerażona do mnie: Ty widziałaś jak on trzyma kredkę??? Przykro mi się zrobiło bo na siłę nie będę mu układać w łapce, a sam nie chce...

Wo tak samo... Jeszcze się tym nie martwię (dopóki nie zobaczę pięknych głowonogów narysowanych przez sąsiadkę w tym samym wieku).
Pokaż zdjęcia swoich dzieł.
Kiedy wracasz do domu? Super, że miałaś czas tylko dla Fi. Pchełka chętnie zostaje z dziadkami?

Napisane przez Demeter

Z nami jedzie tesciowa z tesciem zaproponowalam im 1 dzien a jada z nami na 3

Zajmą Wam się dziećmi wieczorem, a Wy wyskoczycie na randkę.

Pracuję dziś z domu, Wo chciał malować farbami. Siedzi właśnie w swoim pokoju i słyszę: "Mamo, palcem się lepiej wydobuje tą farbę" Maluje - oczywiście trzymając pędzel w nieprawidłowy sposób.

Zaszczepiłam dziś na zaległą pierwszą dawkę MMR. Tak, to ta, którą się szczepi w 13 miesiącu... No i co? Wróciliśmy z przychodni i zaczęły mu lecieć gluty z nosa Mam nadzieję, że nie będzie żadnych komplikacji

[Demeter]

Napisane przez corka_rosy

Zajmą Wam się dziećmi wieczorem, a Wy wyskoczycie na randkę.

Kusząca propozycja, może się uda

[Sorceresss]

Napisane przez corka_rosy

Wo tak samo... Jeszcze się tym nie martwię (dopóki nie zobaczę pięknych głowonogów narysowanych przez sąsiadkę w tym samym wieku).
Pokaż zdjęcia swoich dzieł.
Kiedy wracasz do domu? Super, że miałaś czas tylko dla Fi. Pchełka chętnie zostaje z dziadkami?

Ani mi nie pisz o głowonogach. Nawet buzi z oczkami nie chce narysować. Ale słońce jeszcze narysuje - zawsze w lewym górnym rogu
Foty zrobię ciuszków i się pochwalę.
Do domu wrócę jak będzie mi źle :P Za tydzień mam szczepienie Zosi rano więc 13go wieczorem muszę być. Udało się i facet od wylewek przybywa w sobotę więc tż będzie mógł tego 13go po mnie przyjechać (miały być wtedy wylewki).
17go do Węgierskiej Górki jedziemy i może na te 4 dni Filip zostanie u mojej mamy... bo... odpowiadając na kolejne Twoje pytanie dzieci chętnie z dziadkami zostają. Zośce wystarczy, żeby ktoś tylko na nią patrzył i do niej gugał.

Napisane przez corka_rosy

Zaszczepiłam dziś na zaległą pierwszą dawkę MMR. Tak, to ta, którą się szczepi w 13 miesiącu... No i co? Wróciliśmy z przychodni i zaczęły mu lecieć gluty z nosa

Może alergiczne? Ja jestem jednym wielkim gluto-smarkiem (trawy!).

-----------------------
Przeżywam kolejny koszmar cycowy. Normalnie się pochlastam. Pierś, która mi się zatkała jakiś czas temu boli jak cholera od szarpania wtedy przez Zosię, a potem przeze mnie jak próbowałam udrożnić. Myślałam, że kryzys zażegnany, bolało mniej aż tu dzisiaj znowu ból jak szlak! Karmiłam Zosię w parku i nagle zaczęła się krztusić - patrzę KREW! Całe ustka miała w krwi Dodam, że mleko leci normalnie, białe, mleczne. Wieczorem znowu próbowałam nakarmić ją z tej piersi i znów to samo-ciągnie, ciągnie i nagle pokasływanie i krwotok. Jestem załamana!!!Narazie odpuszczam karmienie, jak mi się pierś napełni będę ręcznie ściągać.

a ze śmieszności to moja mama umyła Filipa moim żelem do higieny intymnej. Mam z białego Jelenia taki z probiotykiem i moja mama stwierdziła, że takie łądne biało-niebieskie opakowanie i nie doczytała dokładnie, a BIAŁY wyglądało jako BABY tylko coś się pienić nie chciało.
Ja sama kiedyś się pod prysznicem złapałam, że twarz nim myłam bo pomyliłam z białym opakowanie żelu do buzi z Ziai

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------

Ah!

Jolabo widziałam na Insta, że górkujecie - była Babia Góra zaliczona???

Monicca1989 Jak chłopaczki? Jak budowa?

Alliw!!!

Moderna i jak? Pogodziliście z porażką na Euro?

[BYou]

Moderna osłabia mnie Twój mąż

CR i jak sytuacja po szczepieniu

Sorce jakie płytki wybrałaś?
Współczuję bólu przy kp
Roszpunce przeszła faza na puzzle i rysowanie. Potrafi na moje usilne namowy ułożyć 60 w kilka chwil i oowiedziec: widzisz, że potrafię?

Albo narysować rodzinkę. Ale sama z siebie nie chce. Na fali jest zabawa wózkiem, lalami, domkami z kucykami itp, rolki i w końcu biegówka.

Despa to samo przeczytałam

Pani jak tam?

[Moderna]

Hej

Alez milam wczoraj migrene, dostalam okres po #, cykl dokladnie 28 dni (jestem w szoku, ze tak regularnie ).

I zarezerwowalam urlop - jedziemy do Swinoujscia na tydzien od 17. lipca (najbardziej chcialam znowu Morze Polnocne, ale w standardzie jaki mi sie marzy i przy naszych zdlnosciach kredytowych, noclegow brak )
Najpierw zarezerwowalam apartamanet zaraz przy promenadzie, ale wczoraj zmienilam rezerwacje na inny oddalony bardziej od plazy (taniej i lepszy standard).

Napisane przez Sorceresss

Przeżywam kolejny koszmar cycowy. Normalnie się pochlastam. Pierś, która mi się zatkała jakiś czas temu boli jak cholera od szarpania wtedy przez Zosię, a potem przeze mnie jak próbowałam udrożnić. Myślałam, że kryzys zażegnany, bolało mniej aż tu dzisiaj znowu ból jak szlak! Karmiłam Zosię w parku i nagle zaczęła się krztusić - patrzę KREW! Całe ustka miała w krwi Dodam, że mleko leci normalnie, białe, mleczne. Wieczorem znowu próbowałam nakarmić ją z tej piersi i znów to samo-ciągnie, ciągnie i nagle pokasływanie i krwotok. Jestem załamana!!!Narazie odpuszczam karmienie, jak mi się pierś napełni będę ręcznie ściągać.

Moderna i jak? Pogodziliście z porażką na Euro?

ojejjj a co tam sie dzieje? nadgryza tak mocno?

eee tam, jaka tam porazka, juz zapomnielismy przez noc

Przeczuwalam, ze tak sie to skonczy, Francja wydawala mi sie mocniejsza

Napisane przez BYou

Moderna osłabia mnie Twój mąż

hehe.. wymagania ma takie, jakbym byla przynajmniej pracownikiem etatowym


-------------------------

To komu kibicujecie teraz w finale??

Ja jestem za Portugalia

---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:29 ----------

A przy okazji szukania noclegow - znalazlam niemalze idealne (gdyby nie pies )
Domki w typie bungalow w lesie, o rzut beretem od morza, natura, idealnie dla dzieci, niedaleko Pogorzelicy - idealnie! Moze innym razem nam sie uda tam pojechac
http://www.wakacyjne-domki.pl/index.html

http://www.mrzezyno-apartamenty.pl/

[corka_rosy]

Napisane przez Sorceresss

Ja sama kiedyś się pod prysznicem złapałam, że twarz nim myłam bo pomyliłam z białym opakowanie żelu do buzi z Ziai

Haha ja kiedyś umyłam włosy żelem do higieny intymnej, ależ miałam po tym loki (na głowie, żeby nie było )

Ojej, współczuję bólu...

Moderna, fajne te domki

BYou, a Wy już w domu?

Po szczepionce ok, a glut nadal jest. Gorzej wystraszyłam się wczoraj na placu, Wo zwisał z barierki takiej na wysokości mniej więcej 160 cm i nagle się puścił. Wstał i w płacz, że go nóżka boli, zaczął utykać... Ja już oczywiście wizja nogi w gipsie, ale pocałowałam, pochuchałam i po chwili przeszło, zaczął biegać dalej. Po chwili przychodzi do mnie i mówi, że dalej boli, ale pokazuje już na drugą nóżkę

A i w kwestii rysowania - dostałam wczoraj od dziecka obrazek pt. rozlana ropa i droga do lasu

[Moderna]

CR loki na glowie
cudny obrazek - dziecieca wyobraznia jest bez granic

BYou no widzisz, ze dziecko potrafi? hehehe.. M. niechetnie uklada puzzle, potrafi moze ze 4 razem zlozyc

Sorce moj M. rysuje na razie tylko burze i deszcz, czyli takie bazgrolki
Dzisiaj rano narysowal kilka obrazkow dla swojej podworkowej przyjaciolki Klary

Demeter hehe.. tesciowa CR dobrze gada!

[BYou]

Moderna i jeszcze tekst: Mamuś to dla mnie bułka z masłem
Mam nadzieję, że odpoczniecie
Podworkowa miłość?

CR my już od 16 czerwca u siebie dopiero w sierpniu wyjazd
Świetny rysunek
Wo potrzebował tulaskow dobrze, że noga już nie boli

Demeter ja bym swojej teściowej nawet jednego dnia nie zaproponowała

France allez, allez, allez

[pani22ka]

Napisane przez Sorceresss

Karmiłam Zosię w parku i nagle zaczęła się krztusić - patrzę KREW

kurczak. ale Ci współczuję.
przy Michale miałam apogeum zastojów właśnie w okolicy 6 miesięcy, ale nigdy aż tak

Napisane przez Sorceresss

a ze śmieszności to moja mama umyła Filipa moim żelem do higieny intymnej.

siebie myję żelem takim. i pędzle.
ale świadomie

Napisane przez BYou

Roszpunce przeszła faza na puzzle i rysowanie. Potrafi na moje usilne namowy ułożyć 60 w kilka chwil i oowiedziec: widzisz, że potrafię?

bravo Ona!
Michał też dużo mniej puzzluje. tylko ja łączyłam to z siostrą-popsuj-zabawą no i 60tki zajmują mu jednak z 5 minut nie taki zdolny

Napisane przez Moderna

Przeczuwalam, ze tak sie to skonczy, Francja wydawala mi sie mocniejsza

w pierwszej połowie? karny - chamówa, kartka dla Ozilka - mega chamówka. druga połowa kiepska, ale też by mi się nie grało przy tak stronniczym sędziowaniu

Napisane przez Moderna

hehe.. wymagania ma takie, jakbym byla przynajmniej pracownikiem etatowym

wybitnie bezczelne to było. jak pracowaliście we dwoje, to też miał takie jazdy?

Napisane przez Moderna

To komu kibicujecie teraz w finale??

nigdy nie sądziłam, że będę za Portugalią

Napisane przez corka_rosy

Po chwili przychodzi do mnie i mówi, że dalej boli, ale pokazuje już na drugą nóżkę

Napisane przez corka_rosy

obrazek pt. rozlana ropa i droga do lasu

piękny!!!!

Moderna, piękny obrazek na insta. dużo Ci słojów wyszło?


Olka na mnie śpi, a tu roboty od groma, bo znajomi z krk przyjeżdżają na weekend

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Napisane przez BYou

Moderna i jeszcze tekst: Mamuś to dla mnie bułka z masłem

boska!

pisałam, że Michał dopiero od dwóch tygodni je kanapki? ( a propos bułki z masłem ). w szoku wciąż jestem, bo już myślałam, że zawsze będzie jadł wszystko osobno

[Moderna]

Napisane przez BYou

Moderna i jeszcze tekst: Mamuś to dla mnie bułka z masłem
Mam nadzieję, że odpoczniecie
Podworkowa miłość?

France allez, allez, allez

tez mam taka nadzieje (od natury daleko, ale Swinoujscie ma piekna piaszczysta plaze )

kto wie, kto wie na razie zatrzymalo sie na przyjazni

Mam przeczucie, ze Francja wygra, ale kibicowac bede Portugalii

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

Napisane przez pani22ka

no i 60tki zajmują mu jednak z 5 minut nie taki zdolny

w pierwszej połowie? karny - chamówa, kartka dla Ozilka - mega chamówka. druga połowa kiepska, ale też by mi się nie grało przy tak stronniczym sędziowaniu

wybitnie bezczelne to było. jak pracowaliście we dwoje, to też miał takie jazdy?

nigdy nie sądziłam, że będę za Portugalią

Moderna, piękny obrazek na insta. dużo Ci słojów wyszło?

Olka na mnie śpi, a tu roboty od groma, bo znajomi z krk przyjeżdżają na weekend

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

boska!

pisałam, że Michał dopiero od dwóch tygodni je kanapki? ( a propos bułki z masłem ). w szoku wciąż jestem, bo już myślałam, że zawsze będzie jadł wszystko osobno

(zla matka jestem, bo nic oprocz "gimnastyki i wygibasow" z dziekiem nie robie )

karny niemalze identyko jak w meczu z Italia (tez zagranie reka)

ehhh moj maz jest niereformowalny
ale mysle, ze jest ciut lepiej i mam nadzieje, ze jak wroce do pracy to mezulek sie postara i bedzie wspolpracowal - bo mozliwe, ze to on bedzie musial rano zawozic M. do przedszkola.

hehe ja lubie scenki z Ronaldo, najlepsze byly w meczu z Polska (dali mu Polacy popalic )

dzieki malutko wyszlo, bo ja smaze konfitury (troche zwyklego cukru i wyparowywuje sok, gotowanie trwa kilka godzin lub dziele na dni ) - mialam ok 3,5kg wisni i 7kg czeresni - z wisni wyszlo 1,2kg konfitury, z czeresni mam juz 1,2kg w sloikach, i smaze kolejne, i pewnie tez wyjdzie ok 1,5kg

uuuuu fajnie beda u Was nocowac?
jak maz wroci z pracy to nadgonisz z robota

hehe.. wczesniej zjadal oddzielnie skladniki kanapkowe?

[klementyna1]

Napisane przez Sorceresss

kać Wy, My i CR'y


Zdzielaj! Ja doskonale wiem, że potrafi bawić się niczym. Tylko chciałabym, żeby potrafił się też bawić CZYMŚ. No najbardziej się martwię tym rysowaniem... Jakoś 2 mce temu byliśmy u kuzynki i Fi z kuzynem swym kredki wzięli.Kuzynka przerażona do mnie: Ty widziałaś jak on trzyma kredkę??? Przykro mi się zrobiło bo na siłę nie będę mu układać w łapce, a sam nie chce...


GŁODNEMU chleb do buzi :P

Ma prawo. Jak najbardziej ma prawo
Mało tego, ma obowiązek prać i prasować swoje rzeczy
Mój tż niszczy ubrania w trybie ekspresowym. Bez względu na to czy kupione za grosze, czy za większą kasę. Zwalamy to na shitową jakość materiałów

Po 5 dniach u mamy stwierdzam, że tego mi było trzeba. Zwykle po 2h już zaczynam uciekać od mamusi A teraz może dwa razy miałam ochotę nawiać - trwało to ze 2 mikrosekundy
Wczoraj wieczorem wyszliśmy z Fi na rower - sielsko, wesoło, bez nerwów. Mogliśmy pogadać, powygłupiać się...tego nam trzeba. Niestety przy całych dniach sam na sam z dwójką (tż wraca z budowy późno) brakuje mi czasu na takie chwile z Filipem.

Uszyłam u mamy dres Fi, bluzę... jeszcze trochę dzianin mam w torbie no szyć nie umierać W sobotę muszę upolować maszynę do szycia w Lidlu Tak więc jakby któraś z Was widziała samotną maszynę, której jakimś cudem nikt nie wyszarpał PLISSSSS dajcie mi znać!!!

Ja słyszałam teorie, ze do 4rż w ogle nie powinno się przestawiać kredki...mój nałogowo źle trzyma i wściek jak zwracam uwagę...w o0góle ostatnio przechodzimy fatalne dni... K. ma ulubionego kumpla z sąsiedztwa i ogólnie zawsze to on bardziej łobuzował,,a ostatnio K. zrobił się zlośliwy, przeszkadza mu, dokucza, a dzis uderzył go jabłkiem w oko...normalnie wściekłam się na niego jak nigdy.... skad w nim tyle zlośliwości i wszystko z szyderą na ustach... może zmęczenie materiału, bo kiedys widywali się 3 razy w tygodniu a w wakacje codziennie po ok. 3 godziny. Ale martwi mnie bardzo to jego zachowanie...

[Sorceresss]

Napisane przez Moderna

ojejjj a co tam sie dzieje? nadgryza tak mocno?

chyba nie nadgryza. myślę, że to jakieś naczyńko pękło bo krew sikała. no takie te piersi mam wrażliwe

Napisane przez Moderna

To komu kibicujecie teraz w finale??

oczywiste, że Francji

Napisane przez corka_rosy

Haha ja kiedyś umyłam włosy żelem do higieny intymnej, ależ miałam po tym loki (na głowie, żeby nie było )

Napisane przez corka_rosy

Po chwili przychodzi do mnie i mówi, że dalej boli, ale pokazuje już na drugą nóżkę

tulenia mu było trzeba
Wczoraj Filip na boisku grał z kolegą Michałem (7l). Zanim rozpoczęli "grę" Fi musiał pokazać wszystkie siniaki, guzy i palca, z którego mu leciała krew. Jak zaliczył glebę i otarł kolano była taka duma, że krew się polała... duma przez łzy!

Napisane przez corka_rosy

A i w kwestii rysowania - dostałam wczoraj od dziecka obrazek pt. rozlana ropa i droga do lasu

matko, ropa w lesie... uwaga na katastrofę ekologiczną

Napisane przez pani22ka

kurczak. ale Ci współczuję.
przy Michale miałam apogeum zastojów właśnie w okolicy 6 miesięcy, ale nigdy aż tak

a ja już mam to głęboko w tyłku! Wzbudzam przynajmniej litość
W ogóle Zosia się rzuca na jedzenie i jakoś tak z dnia na dzień coraz mnie kp... Z 12 karpień, zeszliśmy do 8, teraz już z 6...

Napisane przez pani22ka

;no i 60tki zajmują mu jednak z 5 minut nie taki zdolny

no rzeczywiście, kiepściutki
brawo ON!

Napisane przez pani22ka

Olka na mnie śpi, a tu roboty od groma, bo znajomi z krk przyjeżdżają na weekend

no i sobie myślę, czy Wyście się już na tych Krowodrzy Krakowa wyrzekli? Zapomniałam o "wsi spokojna, wsi wesoła"

Napisane przez klementyna1

Ja słyszałam teorie, ze do 4rż w ogle nie powinno się przestawiać kredki...mój nałogowo źle trzyma i wściek jak zwracam uwagę...w o0góle ostatnio przechodzimy fatalne dni...

kojarzę, że do 3 roku... ale, żeś Ty wyedukowana i Twoja wersja mi bardziej pasuje zakładam, że jest jedyną słuszną i prawdziwą
Fi trzymał dobrze, rysował przez to precyzyjniej. Teraz każda próba poprawienia (słownie, ręcznie) kończy się wrzaskiem i zakończeniem rysowania

My mamy trudne dni już jakiś czas... średnio 2x dziennie są darcia (siedzi i krzyczy) o byle gów.o.
--------------
Moja mama robi nam zdjęcia żeby było wiadomo, że moje dzieci nie są sierotami (Panika, hihi bardzo mi się to Twoje określenie spodobało), że prócz ojca (z którym mają zdjęcia) mają też i mnie Na każdym jednym zdjęciu conajmniej jedno z nas wygląda źle. Albo ja, albo Zoś, albo Fi Grunt, że jesteśmy na nich we trójkę.

[oliwka__]

dzień dobry
tak czytam o waszych planach urlopowych to może któraś z Was w Kołobrzegu będzie albo jest? my do 15 jesteśmy

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Moderna szkoda ze wcześniej nie czytałam poleciłabym ci naszą prywatna kwaterę za niewielkie pieniądze lub niedaleko nas moja koleżanka była w tym w tygodniu za 90 zł ze śniadaniem może dla innych http://www.neptun-kolobrzeg.pl się przyda byłam widziałam polecam dodatkowo w pobliżu jest psia plaża i w neptun można przebywać z pupila mi z tego co wiem

Sorcce pochwal się budową

[Sorceresss]

Oliwka, budowa idzie do przodu... wyschną wylewki to zamontujemy drzwi i bramę i mamy stan deweloperski. Podwórko wygląda jak po wybuchu bomby z jednej strony (szambo wkopywali), a z drugiej jak dzungla amazońska (krzaki, chaszcze, krzaki, chaszcze, dzikie maliny).

Napisane przez BYou

Sorce jakie płytki wybrałaś?

No i zapomniałam odpisać o takie jak poniżej Cały dół w szarych (kuchnia, wiatrołap, korytarz), niebieska łazienusiaa na dole i na górze ta "mozaika" plus cegiełki kremowe biję się z myślami co jeszcze do kuchni na ścianę bo nie będę dawać szafek wiszących wszędzie i chciałabym, żeby to wyglądało jako tako (taki niby loft, niby rustykalny, niby wieś) i w grę wchodzą płaskie cegiełki 10x30, albo takie jakby ręcznie robione kafle...




------------------
Zosia mnie osłabia... codziennie wstaje o 5... turlanie ma do perfekcji opanowane i nie mogę sobie przysnąć jak jesteśmy na łóżku bo mogłaby zaliczyć glebę... więc czuwam i nie śpię.

Ah, Panika, czytam "Nasz mały PRL" - świetna Dogodziłaś mi książkami I tak czytam i czytam i chyba muszę po powrocie wprowadzić kilka zmian w nasze życie Robienie imienin przy stole z wódką i tatarem chodziło za mną już od dawna może pora wprowadzić w życie?

[Moderna]

No to dzisiaj final Go go go, ale ale ale!

Napisane przez klementyna1

Ale martwi mnie bardzo to jego zachowanie...

kto sie czubi, ten sie lubi

Napisane przez Sorceresss

no takie te piersi mam wrażliwe

Jak zaliczył glebę i otarł kolano była taka duma, że krew się polała... duma przez łzy!

My mamy trudne dni już jakiś czas... średnio 2x dziennie są darcia (siedzi i krzyczy) o byle gów.o.
--------------
Moja mama robi nam zdjęcia żeby było wiadomo, że moje dzieci nie są sierotami (Panika, hihi bardzo mi się to Twoje określenie spodobało), że prócz ojca (z którym mają zdjęcia) mają też i mnie Na każdym jednym zdjęciu conajmniej jedno z nas wygląda źle. Albo ja, albo Zoś, albo Fi Grunt, że jesteśmy na nich we trójkę.

ciekawa jestem czy dalabym rade teraz karmic niemowle, bo to calkiem inna bajka niz przy starszaku

hehe.. M. zawsze pokazuje swoje obrazenia kolezance
a wczoraj byl z mezem na spacerze i otarl kolano, jak spadl z murku, i opowiadal dzis Klarze, ze wcale nie plakal - troche sie zmartwilam, czy to czasem nie przez meza, bo dwa dni temu M. z jakiegos powodu plakal i maz powiedzial, ze nie jest dziwczynka, i nie musi plakac - alez bylam zla na niego za te slowa

Taki okres, trzeba przecierpiec, M. czasami tez ma takie dni, ze nic nie pasuje - ale wtedy jest tez po prostu zmeczony

pochwal sie chcoiaz jedna taka fotka

Napisane przez oliwka__

Moderna szkoda ze wcześniej nie czytałam poleciłabym ci naszą prywatna kwaterę za niewielkie pieniądze lub niedaleko nas moja koleżanka była w tym w tygodniu za 90 zł ze śniadaniem może dla innych http://www.neptun-kolobrzeg.pl się przyda byłam widziałam polecam dodatkowo w pobliżu jest psia plaża i w neptun można przebywać z pupila mi z tego co wiem

super, dzieki za info
(sprawdzilam cenniki i tam liczone jest od osoby, co przy rodzinie z dzieckiem sie nie do konca oplaca - apartamenty wtedy wychodza jednak taniej lub podobnie, ale komfort jest lepszy (metraz czy kuchnia) )
ale bardzo fajny obiekt

Napisane przez Sorceresss

Oliwka, budowa idzie do przodu... wyschną wylewki to zamontujemy drzwi i bramę i mamy stan deweloperski. Podwórko wygląda jak po wybuchu bomby z jednej strony (szambo wkopywali), a z drugiej jak dzungla amazońska (krzaki, chaszcze, krzaki, chaszcze, dzikie maliny).

Robienie imienin przy stole z wódką i tatarem chodziło za mną już od dawna może pora wprowadzić w życie?

bardzo ladne plytki, ciekawa jestem stanu koncowego (rob zdjecia, przed-po )

ze co?

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

oliwka udanego wypoczynku!
Jak tam pogoda? Chociaz troche slonca jest?

[klementyna1]

Napisane przez Sorceresss

chyba nie nadgryza. myślę, że to jakieś naczyńko pękło bo krew sikała. no takie te piersi mam wrażliwe

oczywiste, że Francji





tulenia mu było trzeba
Wczoraj Filip na boisku grał z kolegą Michałem (7l). Zanim rozpoczęli "grę" Fi musiał pokazać wszystkie siniaki, guzy i palca, z którego mu leciała krew. Jak zaliczył glebę i otarł kolano była taka duma, że krew się polała... duma przez łzy!

matko, ropa w lesie... uwaga na katastrofę ekologiczną


a ja już mam to głęboko w tyłku! Wzbudzam przynajmniej litość
W ogóle Zosia się rzuca na jedzenie i jakoś tak z dnia na dzień coraz mnie kp... Z 12 karpień, zeszliśmy do 8, teraz już z 6...


no rzeczywiście, kiepściutki
brawo ON!

no i sobie myślę, czy Wyście się już na tych Krowodrzy Krakowa wyrzekli? Zapomniałam o "wsi spokojna, wsi wesoła"



kojarzę, że do 3 roku... ale, żeś Ty wyedukowana i Twoja wersja mi bardziej pasuje zakładam, że jest jedyną słuszną i prawdziwą
Fi trzymał dobrze, rysował przez to precyzyjniej. Teraz każda próba poprawienia (słownie, ręcznie) kończy się wrzaskiem i zakończeniem rysowania

My mamy trudne dni już jakiś czas... średnio 2x dziennie są darcia (siedzi i krzyczy) o byle gów.o.
--------------
Moja mama robi nam zdjęcia żeby było wiadomo, że moje dzieci nie są sierotami (Panika, hihi bardzo mi się to Twoje określenie spodobało), że prócz ojca (z którym mają zdjęcia) mają też i mnie Na każdym jednym zdjęciu conajmniej jedno z nas wygląda źle. Albo ja, albo Zoś, albo Fi Grunt, że jesteśmy na nich we trójkę.

uff myslałam, ze tylko Kacper ma takie złe dni...nigdy taki nie był: tkesty: nie lubie Cię, kopanie, uderzanie...w szoku normalnie jestem.... dzis 40minut wył bo zarzadał pić, ja powiedziałam, ze dam jak poprosi i 40 minut wył" chce mi się pic, daj pić, woooody! A ja mu poewtarzałam, ze czkam na prosze...skapitulował po ponad 30minutach.... a potem aniołek

Napisane przez Moderna

No to dzisiaj final Go go go, ale ale ale!

kto sie czubi, ten sie lubi


ciekawa jestem czy dalabym rade teraz karmic niemowle, bo to calkiem inna bajka niz przy starszaku

hehe.. M. zawsze pokazuje swoje obrazenia kolezance
a wczoraj byl z mezem na spacerze i otarl kolano, jak spadl z murku, i opowiadal dzis Klarze, ze wcale nie plakal - troche sie zmartwilam, czy to czasem nie przez meza, bo dwa dni temu M. z jakiegos powodu plakal i maz powiedzial, ze nie jest dziwczynka, i nie musi plakac - alez bylam zla na niego za te slowa

Taki okres, trzeba przecierpiec, M. czasami tez ma takie dni, ze nic nie pasuje - ale wtedy jest tez po prostu zmeczony

pochwal sie chcoiaz jedna taka fotka


super, dzieki za info
(sprawdzilam cenniki i tam liczone jest od osoby, co przy rodzinie z dzieckiem sie nie do konca oplaca - apartamenty wtedy wychodza jednak taniej lub podobnie, ale komfort jest lepszy (metraz czy kuchnia) )
ale bardzo fajny obiekt

bardzo ladne plytki, ciekawa jestem stanu koncowego (rob zdjecia, przed-po )

ze co?

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ----------

oliwka udanego wypoczynku!
Jak tam pogoda? Chociaz troche slonca jest?

Moderna a jak karmienie MArcela? po przegapiłam wątek? kiedy odstawiłas?( czy dalej kp?)

My po weselu, wybawiłam sie po wczeczasy! Chłopcy wydelegowane na dwór a ja biore się m za cd prasowania i pakowania...

[Sorceresss]

Napisane przez Moderna

ciekawa jestem czy dalabym rade teraz karmic niemowle, bo to calkiem inna bajka niz przy starszaku

heheh, mnie się dużo lepiej karmiło noworodka. Teraz Zosia sie rozgląda, rozprasza, wzbija pazurki, ugniata...

Napisane przez Moderna

bardzo ladne plytki, ciekawa jestem stanu koncowego (rob zdjecia, przed-po )

ja też jestem ciekawa

[Sorceresss]

Napisane przez klementyna1

uff myslałam, ze tylko Kacper ma takie złe dni...nigdy taki nie był: tkesty: nie lubie Cię, kopanie, uderzanie...w szoku normalnie jestem.... dzis 40minut wył bo zarzadał pić, ja powiedziałam, ze dam jak poprosi i 40 minut wył" chce mi się pic, daj pić, woooody! A ja mu poewtarzałam, ze czkam na prosze...skapitulował po ponad 30minutach.... a potem aniołek

U nas nie ma kopania, uderzenia, nie ma agresji... ale Filip potrafi celowo robić coś czego zabroniłam. Proszę, żeby przestał a on patrzy na mnie i robi dalej. Wycie o picie, o coś co zabrałam znam doskonale.
Dzisiaj już nie wytrzymałam jak Zosia płakała, Filip wył. Siadłam i sama się popłakałam i wtedy do mnie przyszedł i dawał buziaki. Widzę też, że po takim darciu ma jakieś katharsis, staje się aniołkiem. Tłumaczę sobie, że to po prostu emocje uszły i można żyć dalej. Coraz częściej sama mam ochotę na taką formę oczyszczenia bo cierpliwości nie mam już wcale.

[Demeter]

Napisane przez Sorceresss

Widzę też, że po takim darciu ma jakieś katharsis, staje się aniołkiem. Tłumaczę sobie, że to po prostu emocje uszły i można żyć dalej. Coraz częściej sama mam ochotę na taką formę oczyszczenia bo cierpliwości nie mam już wcale.

Ja też

Swoją drogą nie wiedziałam, że to będzie tak cholernie trudne. Dwójka dzieci, ogarnięcie domu i praca. Nie dajemy rady. Ciągle tylko dzieci, dzieci i dzieci. K szaleje, Z go naśladuje. Nie mamy sił W sumie dlatego też mniej się udzielam bo nie chce smęcić czy się żalić.

[despa]

Napisane przez Sorceresss

My mamy trudne dni już jakiś czas... średnio 2x dziennie są darcia (siedzi i krzyczy) o byle gów.o.
--------------
Moja mama robi nam zdjęcia żeby było wiadomo, że moje dzieci nie są sierotami (Panika, hihi bardzo mi się to Twoje określenie spodobało), że prócz ojca (z którym mają zdjęcia) mają też i mnie Na każdym jednym zdjęciu conajmniej jedno z nas wygląda źle. Albo ja, albo Zoś, albo Fi Grunt, że jesteśmy na nich we trójkę.

wiem, ze to nie pocieszenie dla Ciebie, ale mnie jest lepiej jak wiem ze nie tylko mój diabeł taki rozdarty i pyskaty.



PFFFF, pokazuj, jakoś w to nie wierzę

Napisane przez Sorceresss

Oliwka, budowa idzie do przodu... wyschną wylewki to zamontujemy drzwi i bramę i mamy stan deweloperski. Podwórko wygląda jak po wybuchu bomby z jednej strony (szambo wkopywali), a z drugiej jak dzungla amazońska (krzaki, chaszcze, krzaki, chaszcze, dzikie maliny).



No i zapomniałam odpisać o takie jak poniżej Cały dół w szarych (kuchnia, wiatrołap, korytarz), niebieska łazienusiaa na dole i na górze ta "mozaika" plus cegiełki kremowe biję się z myślami co jeszcze do kuchni na ścianę bo nie będę dawać szafek wiszących wszędzie i chciałabym, żeby to wyglądało jako tako (taki niby loft, niby rustykalny, niby wieś) i w grę wchodzą płaskie cegiełki 10x30, albo takie jakby ręcznie robione kafle...




------------------
Zosia mnie osłabia... codziennie wstaje o 5... turlanie ma do perfekcji opanowane i nie mogę sobie przysnąć jak jesteśmy na łóżku bo mogłaby zaliczyć glebę... więc czuwam i nie śpię.

Ah, Panika, czytam "Nasz mały PRL" - świetna Dogodziłaś mi książkami I tak czytam i czytam i chyba muszę po powrocie wprowadzić kilka zmian w nasze życie Robienie imienin przy stole z wódką i tatarem chodziło za mną już od dawna może pora wprowadzić w życie?

Bedzie cudnie.

Ustawiam się w kolejce po tą knigę....Panika pożyczysz?

[klementyna1]

Napisane przez Sorceresss

U nas nie ma kopania, uderzenia, nie ma agresji... ale Filip potrafi celowo robić coś czego zabroniłam. Proszę, żeby przestał a on patrzy na mnie i robi dalej. Wycie o picie, o coś co zabrałam znam doskonale.
Dzisiaj już nie wytrzymałam jak Zosia płakała, Filip wył. Siadłam i sama się popłakałam i wtedy do mnie przyszedł i dawał buziaki. Widzę też, że po takim darciu ma jakieś katharsis, staje się aniołkiem. Tłumaczę sobie, że to po prostu emocje uszły i można żyć dalej. Coraz częściej sama mam ochotę na taką formę oczyszczenia bo cierpliwości nie mam już wcale.

No własnie u nas do tej pory nie było agresji nigdy, a tu od jakiś 3 dni takie podkopywanie, uderzanie- niby nie mocno, niby nie z agresją, ale uderzy i czeka na relację....po wyciu też zawsze jest katarzis
Kiedyś tez był taki męczący przez kilka dni i kiedys juz nie wytrzymałam i tez sie rozpłkałam....zdziwił się bardzo, zaczął przepraszać, całować i był dłuuuugo spokój. Czasem trzeba- matka tez człowiek!

[kwiatuszekkk21]

Demeter, sorce, klementyna łącze sie w bólu

Dziewczyny ja juz nawet nie chcę pisać, co sie u nas dzieje. Karol zachowuje sie okropnie. Krzyki, ryki, uciekanie. Jakiś czas temu zaczął być złośliwy wobec Zuzi np przytrzymywal za noge, rękę i sprawdzał co sie będzie działo. Na szczęście juz mu przechodzi i wraca dobry brat ale zdarza mu sie jeszcze ja popchnac. Bez agresji, po prostu delikatnie ja popycha i przewraca
Obiecuje, ze nie bedzie np uciekał w sklepie a za 5 sekund znowu to robi. Drze sie niemiłosiernie a mi sie sni po nocach, ze sąsiedzi wzywają opiekę społeczną przez te ciągłe wrzaski.

A chłop zamiast pomóc, tylko pogarsza sytuację bo części sytuacji możnaby było uniknąć ale on twierdzi, że musi k. strofowac i od razu wszystko stawia na ostrzu noza.

Z dobrych rzeczy- wyjaśniła sie sprawa mojej ciąży okazało sie, ze bracia pytali o to po tym, jak u nich byłam a mama robi la placki ziemniaczane no kocham je no i gdzieś musiało sie zmieścić te 12 szt także uff nie mam aż tak grubego brzucha jak myślałam

Podobno dom jest tam, gdzie nie wciagamy brzucha

A chyba sie jeszcze nie chwalilam, ze K i Z będą mieli w październiku nową siostrzyczke 0 tz bratowa rodzi. K dalej rodzynek w tym babincu

Przepraszam za pamietniczek

[Sorceresss]

no Kwiatku, dwa razy mi serce szybciej zabiło - myślałam, że będzie trzecie "Dziecię Kwiatu"

Kończę powoli wakacje u mamy. Dzisiaj jedziemy do obiecanego Zoo do Chorzowa - ciekawe czy dinozaury wyglądają tak samo jak je zapamiętałam (a byłam tam jakieś 25 lat temu :P).