Plotkowy dla dietetyczek :) III

[asiek14]

Napisane przez Ather

Życie jest sztuką wyborów, brania za nie odpowiedzialności i liczeniem się z konsekwencjami.
Każdy ma trudniejsze momenty, ale trzeba sobie z tym radzić, jeśli chcemy iśc naprzód.
Mam być szczera ? Czasami też mam chwile słabości i wahania - ale właśnie wtedy przypominam sobie, że nie moge opuszczać gardy i muszę wziąć się w garść.

i własnie o to chodzi, żeby podnieśc sie nawet po upadku - bo głupio zmarnować wszystko z powodu chwilowego załamania.

Napisane przez agness51

Tak,wiem wiem,pamiętam Twoje mądre rady. Nawet mi wychodziło stosowanie się do nich,do czasu,kiedy znowu coś pękło i czasami już nie daję rady.
Mam wrażenie,że kiedy ktoś mówi o mnie,że jestem śliczna,szczupła to mówi to tak na odczepnego,że tak naprawdę wcale tak nie myśli,tylko nie chce żebym się wpędziła w jakąś chorobę,bo i tak wiele już przeszłam.
I choć wiem,że dziewczyny tutaj z wizażu nie miałyby powodu kłamać,to i tak mam te swoje dziwne myśli.
Ale przemyślę to sobie. Muszę się zastanowić czy warto do końca życia przejmować się kaloriami,dietami,białkam i,tłuszczami,węglami itp.
Czasami po prostu mi lżej,jak to wszystko z siebie wyrzucę.


Masz rację,każda z nas już coś ma za sobą. Choćby mi tysiąc osób powtarzało jaka to ja piękna i szczupła nie jestem,to ja i tak wiem swoje,bo jestem strasznie uparta.
Jednak mam nadzieję,że ten 'kryzys' minie.

mi tez jest lzej, chociaż na ogól staram sie tutaj o tym nie mowic a na wątek o ED jakoś nie wchodzę już ja uparta jestem prawie jak osioł i nie dam sie przekonać do czegoś póki sama nie uznam że tego chce. a chwilowo nie mam pojecia czego chce nie tylko z jedzeniem

Napisane przez agatka-a

ehh ja też sobie to ciągle powtarzam, ale widzę że to tylko maska którą nałożyłam na twarz...
podziwiam Cię Ather... i zazdroszczę

''rzeczy powtarzane stają sie nawykami" jeśli to ma ci pomóc to zostan w tej masce - na poczatku będzie przeszkadzać ale potem sie przywyczaisz i tak ci już zostanie

[tamonita]

Napisane przez agness51

Tak,wiem wiem,pamiętam Twoje mądre rady. Nawet mi wychodziło stosowanie się do nich,do czasu,kiedy znowu coś pękło i czasami już nie daję rady.
Mam wrażenie,że kiedy ktoś mówi o mnie,że jestem śliczna,szczupła to mówi to tak na odczepnego,że tak naprawdę wcale tak nie myśli,tylko nie chce żebym się wpędziła w jakąś chorobę,bo i tak wiele już przeszłam.
I choć wiem,że dziewczyny tutaj z wizażu nie miałyby powodu kłamać,to i tak mam te swoje dziwne myśli.
Ale przemyślę to sobie. Muszę się zastanowić czy warto do końca życia przejmować się kaloriami,dietami,białkam i,tłuszczami,węglami itp.
Czasami po prostu mi lżej,jak to wszystko z siebie wyrzucę.


Masz rację,każda z nas już coś ma za sobą. Choćby mi tysiąc osób powtarzało jaka to ja piękna i szczupła nie jestem,to ja i tak wiem swoje,bo jestem strasznie uparta.
Jednak mam nadzieję,że ten 'kryzys' minie.

Dokładnie mam to samo... dokładnie. Nigdy nie wierze w pochwalne słowa, jestem uparta i swoje wiem... Wiesz Agness... rozumiem Cię, rozumiem Was wszystkie, na Wizażu jest wiele osób, które przeszły swoje "dramaty" związane z odżywianiem, niektóre wyszły z dołków, niektóre tak jak ja, dopiero wchodzą na ścieżkę powrotną do życia, ale każda ma za sobą jakąś mniej lub bardziej dramatyczną historię. Trzeba zastanowić się nad sensem powrotu w chorobe. Skoro raz się przez nią przeszło, zna się konsekwencje i udało się z niej wyjść, po co wracać ? Wiem, jestem świadoma tego jakie jest to wszystko trudne, dla każdej z Nas. Ja chwile załamania miewam codziennie, pare razy dziennie, jednak staram się wierzyć, że wyjde z tego, a jak wyjde, to już nigdy nie powróce na ścieżkę odchudzania, liczenia i tak dalej. Podobno wiara czyni cuda... Agness, nie znam Twojej choroby, nie wiem przez co przeszłaś, ale proszę Cię... nie załamuj się, nie rób czegoś czego będzie żałowała...

Napisane przez anniaa

heh ja juz mysle o maturze ( notatku itp ) a to dopiero za 2 lata (?)

"problemy" z koleżanką

Rozumiem

[agness51]

Tamo - Dziękuję Mam nadzieję,że i Tobie się uda
Jeśli chodzi o mnie,kiedyś miałam większe kłopoty niż teraz,bo teraz to tak naprawdę tylko psychika (choć to jeszcze gorsze niż nadwaga),ale wierzę,że będzie lepiej
Przemyślę to sobie na spokojnie i podejmę jakąś decyzję.

[asiek14]

Napisane przez agness51

Tamo - Dziękuję Mam nadzieję,że i Tobie się uda
Jeśli chodzi o mnie,kiedyś miałam większe kłopoty niż teraz,bo teraz to tak naprawdę tylko psychika (choć to jeszcze gorsze niż nadwaga),ale wierzę,że będzie lepiej
Przemyślę to sobie na spokojnie i podejmę jakąś decyzję.

trzymam kciuki, żeby była to dobra decyzja

[nefre]

:O ale mnie zawstydziłyście.. Dziękuję


Agness - prosze, znajdź gdzies w internecie dłuugie artykuły o skutkach głodówek, diet kopenhaskich i innych. Może jak poczytasz, itp. to Ci przejdzie.. Z doświadczenia wiem, ze trudno jest wpłynąc na osobę, która sobie coś ubzdura..


Niemiła sytuację teraz miałam Ehh.. Nienawidze być świadkiem kłotni rodzic-dziecko.

[agness51]

Nefre - Współczuję

Idę porozmyślać.

Dobranoc

[tamonita]

Napisane przez agness51

Tamo - Dziękuję Mam nadzieję,że i Tobie się uda
Jeśli chodzi o mnie,kiedyś miałam większe kłopoty niż teraz,bo teraz to tak naprawdę tylko psychika (choć to jeszcze gorsze niż nadwaga),ale wierzę,że będzie lepiej
Przemyślę to sobie na spokojnie i podejmę jakąś decyzję.

Mam nadzieję, że podejmiesz dobrą decyzję... Dobranoc


Ja też idę do łóżka.
Dobranoc

[Ather]

Agness, Tamonita... ech czorty Wy jedne, kiedy to się skończy... kiedy dziewczyny z Ed zaczna masowo z tego wychodzić, bo póki co % rośnie ale w odwrotną stronę do zamierzonego. sciskam mocno

Nefre - przykro mi :/ Ale niestety sytuacja faktycznie niemiła i nieciekawa, wiem po sobie, chociaż ja zawsze staję wtedy w obronie brata lub siostry.

Aniu - mam nadzieję, że to chwilowe i niedługo się wyjasnią sprawy, chociaż nie wiem dokładnie o co chodziło.

Agatko - nie ma czego zazdrościć tylko trzeba sobie wyznaczyć w życiu priorytety

[anniaa]

Napisane przez Ather

Agness, Tamonita... ech czorty Wy jedne, kiedy to się skończy... kiedy dziewczyny z Ed zaczna masowo z tego wychodzić, bo póki co % rośnie ale w odwrotną stronę do zamierzonego. sciskam mocno

Nefre - przykro mi :/ Ale niestety sytuacja faktycznie niemiła i nieciekawa, wiem po sobie, chociaż ja zawsze staję wtedy w obronie brata lub siostry.

Aniu - mam nadzieję, że to chwilowe i niedługo się wyjasnią sprawy, chociaż nie wiem dokładnie o co chodziło.

Agatko - nie ma czego zazdrościć tylko trzeba sobie wyznaczyć w życiu priorytety

kolezanka jest na mnie zła(?) ja nawet nie wiem o co dokładnie ale sie domyslam rozmawiałam z agness() tak jak radziła mi agness pogadam z nią wprost i mam nadzieje , że wszystko bedzie dobrze bo tak troche dziwnie sie czuje przez to i jestem pewna ze nic nie zrobiłam wiec tym bardziej chce to wyjasnic

edit; ja juz tez ide spac dobranoc

[asiek14]

dzień dobry
siostra ma urodziny - wczoraj piekłam sernika
a od rana ją rodzice podrzucali bo sie o 8 urodziła...
przy takiej okazji można sie raz nie wyspać

[śnieżka_]

Eh ja się nie wyspałam a to już dzisiaj jejku jej niech już będzie po polonezie i walcu

Miłego dnia

[agolek]

Napisane przez asiek14

dzień dobry
siostra ma urodziny - wczoraj piekłam sernika
a od rana ją rodzice podrzucali bo sie o 8 urodziła...
przy takiej okazji można sie raz nie wyspać

fajnie 100 lat dla siostry!!

Napisane przez śnieżka_

Eh ja się nie wyspałam a to już dzisiaj jejku jej niech już będzie po polonezie i walcu

Miłego dnia

wszystko bedzie ok, nie martw sie na zapas zycze wspanialego dnia.


dzien dobry dziewczynki

ja sie juz obudzilam(ku ogolnym niezadowoleniu TZ,bo niby oni nie moze spac jak stukam w klawisze , wrocilismy wczoraj po 21,bylo bardzo fajnie ale zle sie czulam..Mam goraczke,zawalone gardlo,katar i czuje sie okropnie nie moge przez to spac..
Mialam tyle planow na dzis a skonczy sie w lozku..

dobrze,ze mam filmy i ksiazke fajna..O 14 przychodzi ten gosc od sprzedazy domu.

milegj niedzieli robaczki

[nefre]

Agolku - zdrowiej kochana ;*


A ja wstalam, wlasnie zajadam owsiankę . Dzisiaj WOŚP, moja bliska kumpela koncercicho ma i wiadoma sprawa, ze musze być

Lece się ogarnąć itp., bo wyglądam jak strach na wróble
Tak w ogole to jutro przyjeżdza do mnie kumpela z Warszawy- do piątku . Przynajmniej aktywnie spędze sobie te ferie

MIłego dnia

[Ather]

Napisane przez anniaa

kolezanka jest na mnie zła(?) ja nawet nie wiem o co dokładnie ale sie domyslam rozmawiałam z agness() tak jak radziła mi agness pogadam z nią wprost i mam nadzieje , że wszystko bedzie dobrze bo tak troche dziwnie sie czuje przez to i jestem pewna ze nic nie zrobiłam wiec tym bardziej chce to wyjasnic

edit; ja juz tez ide spac dobranoc

Mam nadzieję, że rozmowa pomoże.

Napisane przez asiek14

dzień dobry
siostra ma urodziny - wczoraj piekłam sernika
a od rana ją rodzice podrzucali bo sie o 8 urodziła...
przy takiej okazji można sie raz nie wyspać

Najlepsze życzenia dla siostry

Napisane przez śnieżka_

Eh ja się nie wyspałam a to już dzisiaj jejku jej niech już będzie po polonezie i walcu

Miłego dnia

Nie znoszę poloneza... Na studniówce myliłam kroki ^^

Napisane przez agolek

fajnie 100 lat dla siostry!!




wszystko bedzie ok, nie martw sie na zapas zycze wspanialego dnia.


dzien dobry dziewczynki

ja sie juz obudzilam(ku ogolnym niezadowoleniu TZ,bo niby oni nie moze spac jak stukam w klawisze , wrocilismy wczoraj po 21,bylo bardzo fajnie ale zle sie czulam..Mam goraczke,zawalone gardlo,katar i czuje sie okropnie nie moge przez to spac..
Mialam tyle planow na dzis a skonczy sie w lozku..

dobrze,ze mam filmy i ksiazke fajna..O 14 przychodzi ten gosc od sprzedazy domu.

milegj niedzieli robaczki

Zdrowiej

Napisane przez nefre

Agolku - zdrowiej kochana ;*


A ja wstalam, wlasnie zajadam owsiankę . Dzisiaj WOŚP, moja bliska kumpela koncercicho ma i wiadoma sprawa, ze musze być

Lece się ogarnąć itp., bo wyglądam jak strach na wróble
Tak w ogole to jutro przyjeżdza do mnie kumpela z Warszawy- do piątku . Przynajmniej aktywnie spędze sobie te ferie

MIłego dnia

A ja nie idę na WOŚP, nigdy nie chodzę, może to teraz zabrzmi egoistycznie - ale nie lubię tego dnia.
Za to reszta rodziny co roku jeździ na Rynek.


Hm... od 5 na nogach, ale tak szybciutko mi ten czas zleciał, że aż szkoda. Zrobiłam porządki na dysku, wszystkie Art'y posegregowałam i zebrałam do jednego folderu, jeszcze z dawnego komputera (czyli łącznie z kilku lat ^^ ) - sporo tego było.
Ponadto uporządkowałam wiele innych plików i na dysku aż lśni czystością

[śnieżka_]

Napisane przez Ather

Nie znoszę poloneza... Na studniówce myliłam kroki ^^
Hm... od 5 na nogach, ale tak szybciutko mi ten czas zleciał, że aż szkoda. Zrobiłam porządki na dysku, wszystkie Art'y posegregowałam i zebrałam do jednego folderu, jeszcze z dawnego komputera (czyli łącznie z kilku lat ^^ ) - sporo tego było.
Ponadto uporządkowałam wiele innych plików i na dysku aż lśni czystością

hehe mam nadzieję że ja nie pomylę
a o takich porządkach na moim kompie też myślę, ale jakoś nigdy nie moge się do tego zabrać

[Ather]

Dziś postanowiłam, że wrócę do rysunku. Kiedyś namiętnie się tym zajmowałam, ołówek, olej... i świata poza tym nie widziałam. Przyszło liceum, czasu mniej, a teraz, w związku z tym, że od jakiegoś czasu moją miłością jest japońska kreska - M&A - postanowiłam znów do tego wrócić i metodą prób i błędów, rozwinąć jeszcze bardziej umiejętności Zbyt bardzo korci, a że czasami czas mam - to dlaczego by nie ?

[orzeszek01]

Czesc Dziewczyny.
Mam dzis podły nastrój nic tylko pod kołdre i beczeć.
Mialam niemiłą akcje z TŻ'tem.Nie chciałam isc na impreze wczoraj, nie mialam nastroju, głowa mnie bolała, chcialam posiedziec pooglądac jakis film, specjalnie TŻ-t pozyczył od kolegi pare filmów.
I co? TŻ-t umówil sie juz wczesniej z kolegą i jego dziewczyna po imprezie do domu.Sam sie zaoferował.Na dodatek ja nie znosze tehgo kolegi i jego dziewczyny.
Umawiał sie z kolegą a potem pyta czy nie pójdziemy na impreze, mówie ze nie, a ten ze sie juz umówil.to po co sie w ogóle pyta.
kazałam mu sie odiezc do domu.
A on sam pojechał na impreze.Super. I jak pisał on chciał tylko posiedziec i pogadac. A tego klubu i tak mu jakos nigdy nie brakowało.
Denerwuje mnie takie cos. Znowu mnie olał. A potem to jego pytanie na odchodznym " ale nic sie miedzy nami przez to nie zmieni?" . Nie wiem tego. To juz nie pierwszy raz kiedy mnie rozczarowal.
Na dodatek widze siebie w lustrze i ten widok mnie dobija jestem gruba i beznadziejna, mam ochote rzucić w kąt zdrowe odzywianie a zafundowac sobie głodówke , wiem ze to niezdrowe ale..
ja juz nie ma siły sama do siebie, wystarczy jakies jedno słowo, i juz jestem przybita smutna i chce mi sie płakac. jestem taka słaba, a myslałam ze doszlam do ładu z sobą.I znowu te myśli panoszące sie w głowie, jeśc czy nie jeść
;(

[LoLcIa123]

Orzeszku jednoczę się z Tobą w podłym nastroju.
Mój Tż-et miał wczoraj do mnie przyjechać,ale stwierdził,że trochę się podleczy i dzisiaj wpadnie,żeby mnie znowu nie zarazić,zgodziłam się mimo tego,że już bardzo mi go brakuje,a dzisiaj rano mi pisze,że jeszcze by się do końca podleczył i wpadł jutro jest mi przykro,bo ja z bólem gardła jechałam w nasza półrocznice do Częstochowy,z bólem gardła poszłam na sylwka żeby go nie wystawić i w czasie choroby się z nim widywałam,byliśmy w kinie,a On co? trochę boli go gardło i kuruje się od tygodnia ...
Zrobiłam o to awanturę i w końcu zadeklarował,że będzie o 15,ale teraz to ja już nie chce się z nim dzisiaj widzieć,bo jestem na niego wściekła...

[orzeszek01]

Też go nie chce dzisiaj widzieć.

;(

[śnieżka_]

Napisane przez Ather

Dziś postanowiłam, że wrócę do rysunku. Kiedyś namiętnie się tym zajmowałam, ołówek, olej... i świata poza tym nie widziałam. Przyszło liceum, czasu mniej, a teraz, w związku z tym, że od jakiegoś czasu moją miłością jest japońska kreska - M&A - postanowiłam znów do tego wrócić i metodą prób i błędów, rozwinąć jeszcze bardziej umiejętności Zbyt bardzo korci, a że czasami czas mam - to dlaczego by nie ?

o no to mamy cos wspolnego
tez kiedys duzo rysowalam i malowalam.. a teraz nie ma czasu ;] a jak jest to jakos sie zebrac nie moge



Eh jak czytam o tych podlych nastrojach przez TŻtow to coraz bardziej sie ciesze ze go nie mam

[Ather]

Napisane przez orzeszek01

Czesc Dziewczyny.
Mam dzis podły nastrój nic tylko pod kołdre i beczeć.
Mialam niemiłą akcje z TŻ'tem.Nie chciałam isc na impreze wczoraj, nie mialam nastroju, głowa mnie bolała, chcialam posiedziec pooglądac jakis film, specjalnie TŻ-t pozyczył od kolegi pare filmów.
I co? TŻ-t umówil sie juz wczesniej z kolegą i jego dziewczyna po imprezie do domu.Sam sie zaoferował.Na dodatek ja nie znosze tehgo kolegi i jego dziewczyny.
Umawiał sie z kolegą a potem pyta czy nie pójdziemy na impreze, mówie ze nie, a ten ze sie juz umówil.to po co sie w ogóle pyta.
kazałam mu sie odiezc do domu.
A on sam pojechał na impreze.Super. I jak pisał on chciał tylko posiedziec i pogadac. A tego klubu i tak mu jakos nigdy nie brakowało.
Denerwuje mnie takie cos. Znowu mnie olał. A potem to jego pytanie na odchodznym " ale nic sie miedzy nami przez to nie zmieni?" . Nie wiem tego. To juz nie pierwszy raz kiedy mnie rozczarowal.
Na dodatek widze siebie w lustrze i ten widok mnie dobija jestem gruba i beznadziejna, mam ochote rzucić w kąt zdrowe odzywianie a zafundowac sobie głodówke , wiem ze to niezdrowe ale..
ja juz nie ma siły sama do siebie, wystarczy jakies jedno słowo, i juz jestem przybita smutna i chce mi sie płakac. jestem taka słaba, a myslałam ze doszlam do ładu z sobą.I znowu te myśli panoszące sie w głowie, jeśc czy nie jeść
;(

Napisane przez LoLcIa123

Orzeszku jednoczę się z Tobą w podłym nastroju.
Mój Tż-et miał wczoraj do mnie przyjechać,ale stwierdził,że trochę się podleczy i dzisiaj wpadnie,żeby mnie znowu nie zarazić,zgodziłam się mimo tego,że już bardzo mi go brakuje,a dzisiaj rano mi pisze,że jeszcze by się do końca podleczył i wpadł jutro jest mi przykro,bo ja z bólem gardła jechałam w nasza półrocznice do Częstochowy,z bólem gardła poszłam na sylwka żeby go nie wystawić i w czasie choroby się z nim widywałam,byliśmy w kinie,a On co? trochę boli go gardło i kuruje się od tygodnia ...
Zrobiłam o to awanturę i w końcu zadeklarował,że będzie o 15,ale teraz to ja już nie chce się z nim dzisiaj widzieć,bo jestem na niego wściekła...

Dziewczyny...
Niestety nie wiem co Wam napisać, ja mam specyficzne podejście do tego typu spraw, na pewno inne niż Wasze, także lepiej przemilczę tą kwestię. Ale ściskam mocno i tak Mam nadzieję, że ten dół jest tylko chwilowy...

Śnieżko - u mnie to samo, jakaś taka ulga, że go nie mam

[nefre]

Tez się ulguję, że nie mam TZ-ta ; )

[anniaa]

Witam
Dzisiaj mam dobry humor
taka wesoła od rana sobie chodze mimo że brat obudził mnie wczoraj o 1 w nocy a rano o 6.00 , albo mimo tego ze gardło mi nawala ,że mam okropny kaszel i cieknie mi ciągle z nosa
musze chyba zrobic sobie domowy syrop bo żadne tabletki mi nie pomagaja
Co do Tż to moj również chory słaby ale ten nie chce leżec w łóżku tylko chce sie cały czas spotykac i powiedzialam mu ze sie z nim nie spotkam aż nie wyzdrowieje i teraz ładnie lezy przy Was to ja wychodze na jakas czarownice która nie chce sie spotykac z Tż
Orzeszku i lolciu głowa do góry , nie ma co się smutac

[schism_]

Hello Everyone

Jak zwykle pospałam sobie do 11
Wcześniej gdzies do 1.30 w nocy oglądałam Hitch'a na dvd, film sympatyczny
WOŚP WOŚP'em ,a gdy przechodziłam koło ludzi z puszkami stwierdziłam,że musi mi na Machinę starczyć Za to wyślę im sms'a żeby nie było )
Ogólnie czuję się jakby miała nadejść wiosna Świeci słońce,tempka 9 stopni,czegóż chcieć więcej ;>

Nawiązując do polemiki o wychodzeniu z różnorakich ED wtrącę się zdeczka ;P
Niby lekki odpał w tejże kwestii jeszcze mam,acz w dużej mierze zdetronizowałam to dzięki hmmm 'wierze'w sukces,uporowi...Duży wpływ na to miało zdarzenie,gdy koleżanka pożyczyła mi popularną książkę 'Sekret',traktujacą o tym,że człowiek kształtuje swe życie/rzeczywistość przez swoje myśli,toteż autor zachęca aby zmienić swe nastawienie,myśleć POZYTYWNIE,wierzyć w spełnienie nadziei a...
(multum razy przyłapałam się na działaniu takiej zależności )
wiem,wiem,że wg wielu z was plotę bzdury aczkolwiek .....

[śnieżka_]

ja już po fryzjerze haha teraz mysle nad make upem ;D

[Ather]

Ale cichutko dzisiaj A ja od 11 praktycznie do 16 w ksiązkach siedziałam, zaraz znów do nich wracam, została mi tylko mata i dokończyć opis na historię. I wieczór wolny

Snieżko - a może tak zdjęcie ?

[madame_apple]

hej kochane
Przeczytałam wszystko, ale jestem tak zmęczona, że nie mam siły cytować...
Pokrótce tylko napiszę, że nefre - wygladałaś naprawde przpieknie
sniezko - fotki by sie przydaly
agness trzymam kciuki, zebys wszystko przemyslala i doszla do ładu ze sobą i kompleksami
orzeszku, lolciu - tak to już jest z TZ ze nie zawsze sa tacy jakimi bysmy ich chcialy - hope, ze wszystko sie poukłada
agolku, współczuję choróbska, właśnie czuję że mnie też coś bierze, mam straszny ból zatok

w ogóle wczoraj moja kumpela się strasznie załatwiła alkoholem co jest o tyle dziwne,ze wcale nie wypiła więcej niż zazwyczaj wiec zamiast beztroskiego wieczoru miałam akcję-reanimację... dobrze, ze się biedaczka juz lepiej czuje bo wczoraj to wyglądało masakrycznie ech...

idę coś zjeść, wziąć tabletki i poczytać spróbuję - jutro czeka mnie ciężki dzień z szukaniem książek po wszystkich możliwych bibliotekach...jak ja to kocham,ech...

Miłego popołudnia kochane

[tamonita]

Dzień dobry

Ather- niestety, też zauważam ten rosnący % dziewczyn z ED... eh Btw. ja również nie idę na WOŚP
Agolku- wracaj do zdrowia
Śnieżka- udanego dnia
Lolcia- Nie przejmuj się facetem... oni zawsze wyolbrzymiają swoje 'choroby" i wydaje im się, że umrą od bolu paluszka
Orzeszku- Ty równiez się nie przejmuj facetem... Nie warto Dziękuje za foto. śliczna dziewczyna z Ciebie
Jabłuszko- ojjj to współczuje koleżance Smacznego i Miłego czytania

a ja znów podkreślam: nienawidze niedziel !
Byłam u Babci na obiedzie, wróciłam, ponudziłam się... Nie znosze tej popołudniowej niedzielnej nudy Idę chyba poczytac z biologii i odrbić matme, bo wczoraj jednak mi się nie udało.

Miłego dnia Słonka, a właściwie wieczoru

[śnieżka_]

ok beda fotki ale jutro bo dzis już nie ma czasu
dajcie mi kopa na szczęście
do jutra

[madame_apple]

Napisane przez tamonita

a ja znów podkreślam: nienawidze niedziel !
Byłam u Babci na obiedzie, wróciłam, ponudziłam się... Nie znosze tej popołudniowej niedzielnej nudy
Idę chyba poczytac z biologii i odrbić matme, bo wczoraj jednak mi się nie udało.

też kiedyś nie znosiłam niedzielnej nudy... no,ale ostatnio ją całkiem polubiłam bo to jest przynajmniej czas kiedy mam święty spokój. Czasem się przyda

Napisane przez śnieżka_

dajcie mi kopa na szczęście

z braku innych emotek potraktuj to jako kop: