Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane) - Strona 29 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2008-01-13, 00:54   #841
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez tulipanna. Pokaż wiadomość
(...)
ocenicie mnie zapewne jako naiwna niedowartosciowana idiotke. ale to nie takie proste moja naiwnosc wynikala z niedoswiadczenia. a ow chlopczyk byl osoba bardzo inteligentna i bardzo dokladnie omotal mnie - nie bylo latwo oswobodzic sie z tej sieci, ktora uprzadl. mam nadzieje, ze nigdy w zyciu nie spotkam go na swojej drodze.

i zastrzegam, ze nie zycze sobie, zeby moja historia brala udzial w jakimkolwiek konkursie, choc wiem, ze sie nadaje. chce zeb zostala tu, w tym miejscu

czytajcie ku przestrodze
Jesteś wielka. Miałaś dużo odwagi. Idiotką byłabyś, gdybyś z nim została. Po prostu byłaś niedoświadczona, młoda i wierzyłaś w jego dobre intencje i miłość. Podziwiam Cię, że tak to dobrze rozegrałaś i potrafiłaś się uwolnić. Mam nadzieję, że Twoja historia otworzy oczy komuś, kto jest w podobnej sytuacji. W konkursie na Łajzę Stycznia nie weźmie, bo tutaj potrzebny byłby tytuł Łajzy Dekady.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-13, 09:31   #842
Korlat
Rozeznanie
 
Avatar Korlat
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 779
GG do Korlat
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez tulipanna. Pokaż wiadomość
Od tych niezlych historii minely prawie 2 lata. Poniewaz w przyrodzie nic nie ginie dostalam w ramach rekompensaty nowego TZta-mojego obecnego narzeczonego, ktory bardzo mnie kocha. Zyskalam tez niezastapiona 'madrosc' do relacji damsko-meskich. Ale bylo to traumatyczne przezycie i do dzis odczuwam tego konsekwencje.
No i bardzo dobrze ze wyrwalas sie z tamtego zwiazku Gratuluje
Korlat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-13, 10:51   #843
jennifer777
Wtajemniczenie
 
Avatar jennifer777
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 346
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Tulipanna-przykro mi, że musialas przechodzić, przec coś takiego...
Moj zwiazek byl bardzo toksyczny, wlasnie mija 12 miesiac od momentu gdy nie jestesmy razem i dopiero teraz czuje ze jestem w pewnym stopniu uwolniona psychicznie, choc i teraz zdarza mi sie o nim pomysleć.

oto kilka fragmentow z naszego zwiazku

* wyszlismy posiedziec do knajpy, ja jestem bardzo otwartą osobą i zaczelam rozmawiac z jego przyjacielem...on sie obraził, poszlismy w 2 miejsce oczywiscie całą ekipą i dalej sie nie odzywalismy, on pozniej rzucil kuflem piwa o ziemie ze zdenerwowania ze jak to, on sie obrazil a ja nawet z nim nie porozmawiałam nienawidze sie narzucać i nie bede wchodziła komus w dupę, bo akurat on sie obrazil... zadzownil do mnie i powiedzial ze jestm ****ą(wg mnie ****a to obieta lekkich obyczajow.. to nic, że on był moim pierwszym partnerem łózkowym i po nim nie mialam innego po dziś dzien bo takie rzeczy traktuje niesamowicie emocjonalnie, no dobrze jestem ****a niech tak zostanie)
* potrafił powiedzieć zamknij mordę, jak sie kłócilismy
*prowadzę samochod(on nie ma prawka) i slysze: za szybko,za wolno, zmien bieg, szyciej... i mowie przepraszam cie ale ja jestem kierowcą(byla impreza, on pił a ja nie, moje poświecenie bo miejscowka była za miastem i nie bylo innej mozliwosci dojazdu) i on nagle juz na skrzyzowaniu przy samym domu wysiada i bach drzwami i z krzyk na mnie dobrze kierowco, dobrz! jedz sobie, nie umiesz nawet dobrze jeździć;-) bylo mi tak przykro ze sie popłakałam, wysadzilam go i pojechałam do domu.. on zadzownil zebym przyjechala to ja znow do samochodu i spowrotem do niego, bo tak mi zalezalo na tym zwiazku, chcialam wszystko wyjasnic, no i przyjechalam a on znow po mnie pojechał miło
* wkurzał się ze mam dla niego mniej czasu.. akurat zdawałam maturę i wiedzial jak wazne jest dla mnie wykształcenie, niewazne spotykalismy sie po pare godzin dziennie, a ja siedzialam do 4 w nocy z nauka, bo bardzo mi zalezało na nim i chcialam sie spotkac.
*oczywiscie zero imprez nawet z kolezankami
było tego mnostwo juz nawet nie pamietam bo chce to wyrzucic z głowy... byłam tak zakochana, że nie widziałam tego co on robi.. zerwałam z nim bylo bardzo bardzo ciezko.. w ciagu tego roku spotykalam sie z 7 chlopakami i niestety do nikogo nie poczulam tego co do niego..jednak wiem, że jestem warta osoby ktora bedzie mnie szanowała, bo szanuję samą siebie i mam własne zasady..


Lepszy tekst:
Znajomy i znajoma sa para. On mowi: Kochanie mam wspaniały pomysl, pojedzmy na wyciecze do lasu, a ona mowi dobrze mozemy jechac. Dojechali na mniejsce a on do niej to teraz zrob mi loda, nie krepuj sie nie ma wokol ludzi..

zenada.
__________________
bruised but never broken

Edytowane przez jennifer777
Czas edycji: 2008-01-13 o 12:20
jennifer777 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-13, 12:09   #844
tulipanna.
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 233
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Doris1981, Korlat - dziekuje

Jennifer777 - myslenie jest wpisane w nasza nature. Mi tez to sie zdarza. Czasem mam wrazenie, ze gdybym nie byla mlodziutka idiotka wszystko potoczyloby sie inaczej, ale szybko przypominam sobie, ze to osoba chora psychicznie. No i ze czlowiek tak naprawde nic nie wie o milosci i nie wiadomo, czy kiedykolwiek ja zrozumie. Mam wrazenie, ze wyolbrzymiamy cos co jest warte nic, a nie doceniamy naprawde glebokich relacji. Czasem ze wstydem lapie sie na tym w swoim obecnym zwiazku. Po prostu kiedy uczucie jest glebokie i naturalne, czlowiek traci poczucie tej milosci - to cos, czego nie potrafie nazwac. I chyba tylko utrata drugiej osoby odslonilaby prawdziwa potege tej relacji. To cos jakby lezec w miekkim lozku otulonym z kazdej strony koldra. Nie myslimy wtedy o lozku ani o tej koldrze, tylko odczuwamy przyjemnosc. Kiedy trwa dlugo przyjmujemy to za naturalny stan rzeczy i nie doceniamy tak jak powinnismy.
Nie daj sie, szkoda zycia. A sa mezczyzni, ktorzy zasluguja na odwrotny watek: Najlepsze, najcudowniejsze przezycia zwiazane z mezczyznami I w odpowiednim momencie oni sie znajduja. Powodzenia.
tulipanna. jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-13, 12:33   #845
martiniątko
Zadomowienie
 
Avatar martiniątko
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 166
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Dziewczyny! Dzięki temu wątkowi i kilku podobnym czuję, że staję się bardziej rozsądna i dojrzała w relacjach z facetami. Jestem bardziej świadoma siebie i swoich potrzeb, bardziej cenię swój czas, uczucia i nerwy. Zaczynam dostrzegać, co tak naprawde jest ważne i trochę bardziej wiem, jak uniknąć pomyłek i bolesnych rozczarowań. Jak to dobrze, że jest wizaż i że jesteście Wy!!
martiniątko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-13, 12:51   #846
anulka0016
Raczkowanie
 
Avatar anulka0016
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 468
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez colds Pokaż wiadomość
umówieni jesteśmy na 17,30.
czekam, czekam..
i czekam.
zadzwoniłam.
'eee. *ziew* słucham?'
'wiesz kto mowi?'
'moment *ziew*. o cholera! łej, co się stało?'
'byliśmy umówieni. czekam na ciebie jakieś 15minut.'
'*ziew* spałem'
'to przyjdziesz?'
'taaak, taaak. *ziew* już jestem koło policji'.

po czekaniu następne 15minut doszłam do wniosku, że mój TŻ nie przyjdzie.
Oo.
To co robił? Spał? Koło policji?
__________________
W przypadku facetów mniej znaczy więcej, bo im mniej poświęcasz im uwagi, tym większe wzbudzasz w nich pożądanie!

Przyczyną połowy
naszych blędów życiowych jest to,
że odczuwamy tam,
gdzie powinniśmy myśleć,
a myślimy tam,
gdzie powinniśmy odczuwać.
anulka0016 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-13, 13:39   #847
miu miu
Wtajemniczenie
 
Avatar miu miu
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 968
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez anulka0016 Pokaż wiadomość
To co robił? Spał? Koło policji?
Może go przymknęli?
__________________
no risk, no fun
miu miu jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-01-13, 14:20   #848
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Co sie dzieje z facetami...szok
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-13, 16:54   #849
Turquoisee
Raczkowanie
 
Avatar Turquoisee
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 145
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Historia mojej kolezanki: Byla umowiona z owczesnym TZ na jakas tam godzine (nie pamietam dokladnie). Ale ze nie bylo korkow to byla troszke wczesniej. Otworzyla drzwi do jego pokoju, i zastala go w lozku z 'kuzynka' Kasia. Ale najlepsze jest jego tlumaczenie: 'Kochanie, spokojnie. Ja wcale nie jestem z nia w lozku. Ty po prostu zle widzisz
__________________
- W Twoim sercu jest wiele uczuć. Jest miłość, jest żal, smutek, rozczarowanie, jest nadzieja i jej brak.
- Ale które z nich wygra ?
- To, które karmisz.
Turquoisee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-13, 17:17   #850
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Turquoisee Pokaż wiadomość
Historia mojej kolezanki: Byla umowiona z owczesnym TZ na jakas tam godzine (nie pamietam dokladnie). Ale ze nie bylo korkow to byla troszke wczesniej. Otworzyla drzwi do jego pokoju, i zastala go w lozku z 'kuzynka' Kasia. Ale najlepsze jest jego tlumaczenie: 'Kochanie, spokojnie. Ja wcale nie jestem z nia w lozku. Ty po prostu zle widzisz
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-13, 17:23   #851
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Serwer muli - dubel postu wyżej.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2008-01-13 o 20:40
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-01-13, 17:25   #852
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

j.w.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2008-01-13 o 20:40
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-13, 17:25   #853
natalka2
Zakorzenienie
 
Avatar natalka2
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 514
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez Turquoisee Pokaż wiadomość
Historia mojej kolezanki: Byla umowiona z owczesnym TZ na jakas tam godzine (nie pamietam dokladnie). Ale ze nie bylo korkow to byla troszke wczesniej. Otworzyla drzwi do jego pokoju, i zastala go w lozku z 'kuzynka' Kasia. Ale najlepsze jest jego tlumaczenie: 'Kochanie, spokojnie. Ja wcale nie jestem z nia w lozku. Ty po prostu zle widzisz

nie wiadomo czy się śmiać czy płakać
__________________

studia

natalka2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-13, 21:22   #854
lapus
Wtajemniczenie
 
Avatar lapus
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 2 651
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Nie no, wygrywa, najbardziej żałosny tekst
__________________

Gonna walk because it would save me
And my fragility could kill me
Is this the best I can be?
Is this the best I can give?
lapus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-13, 21:30   #855
A-l-a
Raczkowanie
 
Avatar A-l-a
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 157
Moj oh-ah-eh-maczo mu kobiety nie wybaczą były :

Kiedys z zaskoczenia przyjechał dpo mnie do domu. Obudził mnie, wiec poprosiłam go, żeby posiedział 10 min przy kompie, a ja się wykapie i troche ogarne. Jak wyszłam z łązienki dziwnie szybko się zmył, potem sam mi powiedział, że przeczytał moje archiwum gg.
Moja 18 nastka... prosiłam go ze 100 razy, zeby nie przynosił zadnej wódki, lub żeby chociaz dyskretnie ja pil (wynajmowałam mały klub na jedna noc itakie były zasady, ze alkohol mozna było pic, ale kupiony w lokalu- btw był zamowiony) Oczywiscie przyniosł wodke i ja bezczelnie pil razem z kolegami, upijajac sie na umór. Tudzie mojanajlepsza akcja jaka mu wykreciłam -> gdy wrocilismy do mojego domu taxowka (jechały dwie, moi znajomi i my) zostawiłam go do zapłacenia za taxowki i do wrocenia do Legionowa (ja mieszkam w Warszawie) o 4 rano. W nosie miałam co sobie pomysli i czy ma na to kase. A jak bym miała to zrobic jeszcze raz- zrobiłabym to z dzika satysfakcja Nastepna akcja na mojej 18 nastce- spoznił sie ok 4 godzin, takie małe spoznienie
No i najgorsze - zawsze wiedział ( nie wiem skad i nie chce wiedziec) co robiłam, zkim i gdzie. Do dzis poejrzewam ze miałam po prostu jakis dodatek w telefonie który od niego dostałam, bo jak telefon sprzedałam, to się skonczyło jego wszystko- wiedzenie. I hit : jak z nim zerwałam, probował domnie wrocic. Chciał zabrac mniedo hotelu w ktorym kiedys bylismy podczas naszego pierwzego wyjazdu razem. Wszystko byłoby ok, gdyby nie to... ze ten sam wyjazd, do tego samego hotelu i pokoju obiecał mojej kolezance, ktora sie w nim podkochiwała. Ot takie małe zabezpieczenie, jakbym odmówiła (odmówiłam) . O akcjach z sexem zwiazanych nic nie bede pisac juz bo to była załamka A i jeszcze : jak zaczelismy sie spotykac, to zaprosiła go jego była dziewczyna na impreze. Poszedł, prawie sie z nia przespał, powiedział mi poł roku pozniej. Nastepna: Nasza pierwsza "randka" poszlismy na piwo, troche sie spiłam ( tbył bład), gdziezby mnie tam odprowadzic do domu, wystarczy zostawic na jakims przystanku. Salut. Moj były jest najlepszy z najlepszych Jak sobie cos przypomne to dodam, bo było tego od cholery

Edytowane przez A-l-a
Czas edycji: 2008-05-19 o 18:52
A-l-a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-14, 01:38   #856
evellllla
Raczkowanie
 
Avatar evellllla
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 177
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez sweetpinky Pokaż wiadomość
No to może ja się wypowiem ale dla mnie to najgorszy numer.

Za czasów liceum spodobał mi się chłopak i ja mu też, zaprosił na Sylwestra i tak jakoś się zaczeliśmy spotykać.
Wszystko było OK, dopóki koleżanka mi powiedziała, że koleś wyciął moją twarz ze zdjęcia, zeskanował z ciałem kobiety nagiej z jakiejś gazety porno i oświadczał kolegom, że to ja nie uwierzyłam... (głupia byłam).
Dalej.
Pewnego dnia był ze mną umówiony, wyszykowana czekam na niego a tu nic. Dzwonię do mojej przyjaciółki czy może się ze mną spotkać bo ten dupek mnie wystawił. A ona na to, że wie o tym bo wystawił mnie z jej chłopakiem, z czego i ona nie była zadowolona. Szkoda, że mi o tym nie powiedział. AAA i tłumaczył mi myśląc, że ja nic nie wiem, że był u babci na imieninach, kretyn.
Dalej.
Szlag mnie trafił i stwierdziłam, że potraktuję go po chamsku tak jak on mnie potraktował. Zadzwoniłam z moją przyjaciółką do niego i powiedziałm, że to koniec. Jak on zareagował? rozpowiedział w szkole, że ze mną zerwał bo byłam słaba w łóżku ( a mnie z nim łączyły tylko pocałunki).
To było w mojej I klasie liceum a on był w II.
Wyobraźcie sobie co ja przechodziłam przez te lata nauki. Ciągłe wyzwiska, wyśmiewania z jego strony i jego klasy, napisy na ławkach.
Nie wytrzymałam i powiedziałam mojej wychowawczyni, zrobiła niezły dym i jakoś się to skończyło a on skończył to liceum.
Żeby było śmiesznie dalej.
Spotykam go po paru latach z moim mężem w myjni samochodowej, a on do kolegów, że ja to ****a a co było dalej to już mało ważne.

I wiecie co? do tej pory nie wiem dlaczego tak mnie potraktował, za babski chuj jak się to mówi. jestem wściekła na siebie, że wogóle zagadałam w liceum do niego i że niesłuchałam przyjaciół i mamy. Ile mniej bym wycierpiała
Koniec i mam nadzieję, że już go nie spotkam.

bosh,ale Ci współczuję!!! skąd się biorą tacy debile???


w ogóle fajny wątek

ale czytając go włos mi się na głowie jeży i zastanawiam się czy mam odwagę być jeszcze z kimś!!!

Edytowane przez evellllla
Czas edycji: 2008-01-14 o 02:13
evellllla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-14, 11:45   #857
*Claire*
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 347
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Właśnie kurcze czytam ten wątek to jest neverending story...wątek przyprawia mnie o związkofobię
__________________

*Claire* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-14, 13:05   #858
nice6irl
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 3 191
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez *Claire* Pokaż wiadomość
Właśnie kurcze czytam ten wątek to jest neverending story...wątek przyprawia mnie o związkofobię
Bez obawy
Są na świecie fantastyczni mężczyźni. Każda znajdzie swojego. Tylko czasami niestety trzeba przeżyć wiele niechcianych sytuacji, aby móc później dobrze wybrać. Myślę, że każda ta historia jest po to, abyśmy jak najpilniej przypatrywały się swoim wybrankom, a każdy ich "dziwny ruch" ze 3 razy analizowały i dochodziły do konstruktywnych wniosków.

__________________
znikam, ale...
wiecie, gdzie mnie szukać
nice6irl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-14, 13:23   #859
*Claire*
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 347
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez nice6irl Pokaż wiadomość
Bez obawy
Są na świecie fantastyczni mężczyźni. Każda znajdzie swojego. Tylko czasami niestety trzeba przeżyć wiele niechcianych sytuacji, aby móc później dobrze wybrać. Myślę, że każda ta historia jest po to, abyśmy jak najpilniej przypatrywały się swoim wybrankom, a każdy ich "dziwny ruch" ze 3 razy analizowały i dochodziły do konstruktywnych wniosków.

dziekuje,uspokoiłas mnie ale naprawdę trudno mi uwierzyć,że na świecie liczba idiotów rośnie w tak zatrważającym tempie.
od tej pory będę dogłębnie analizować i wyciągać konsekwencje...Porządek musi być
__________________

*Claire* jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-14, 13:33   #860
PatkaM84
Zakorzenienie
 
Avatar PatkaM84
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 630
GG do PatkaM84
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

dziewczyny "tego kwiatu to pół światu" jeszcze znajdziecie tego, który będzie was nosił na rękach
__________________
Natusia - 25.01.2010

Dominiś - 20.05.2012
PatkaM84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-14, 13:56   #861
anulka0016
Raczkowanie
 
Avatar anulka0016
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 468
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez PatkaM84 Pokaż wiadomość
dziewczyny "tego kwiatu to pół światu" jeszcze znajdziecie tego, który będzie was nosił na rękach
Nam nauczycielka od polskiego też mówiła zawsze że "tego kwiatu to pół światu" ale że dziewczyny są uparte i jak znajdą już jakiś "kwiatek" to to jest ich i nie chcą innego bo to ten jedyny ble ble cytuje "to jest mój kwiatek i nie oddam go nikomu, chce tylko jego" czy jakoś tak
I potem co niektóre cierpią przez te "KWIATKI" nieszczęsne....
__________________
W przypadku facetów mniej znaczy więcej, bo im mniej poświęcasz im uwagi, tym większe wzbudzasz w nich pożądanie!

Przyczyną połowy
naszych blędów życiowych jest to,
że odczuwamy tam,
gdzie powinniśmy myśleć,
a myślimy tam,
gdzie powinniśmy odczuwać.
anulka0016 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-14, 13:57   #862
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez nice6irl Pokaż wiadomość
Bez obawy
Są na świecie fantastyczni mężczyźni. Każda znajdzie swojego. Tylko czasami niestety trzeba przeżyć wiele niechcianych sytuacji, aby móc później dobrze wybrać. Myślę, że każda ta historia jest po to, abyśmy jak najpilniej przypatrywały się swoim wybrankom, a każdy ich "dziwny ruch" ze 3 razy analizowały i dochodziły do konstruktywnych wniosków.

Dokładnie. Po licznych przygodach z kretynami, znalazłam normalnego, porządnego faceta. Wbrew pozorom nie jest ich tak mało na świecie, tylko, że oni znowuż często wpadają na damskie odpowiedniczki łajz. Ale wcześnie, czy później, dwie fajne osoby muszą się zetknąć.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-14, 14:30   #863
pkawecka
Zadomowienie
 
Avatar pkawecka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

swoją drogą tak czytam i dochodzę do wniosku, że w wielu przypadkach (o ile nie w większości) to same sobie jesteśmy winne, że nas spotykają takie rzeczy.
na zbyt wiele im pozwalamy. gdyby ukrócić patafiana za pierwszym takim wyskokiem to już następny raz by się trzy razy zastanowił. a tak na okrągło wybaczamy, tłumaczymy ich, dajemy setki szans i czym nam odpłacają?
czy wśród piszących tu "męczennic" jest choć jedna której za pomocą pobłażania udało się zmienić chama w gentelmana, egoistę, sadystę albo paranoicznego zazdrośnika w troskliwego i dojrzałego mężczyznę? ja nie znalazłam.
więc po co to my to robimy?
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma
pkawecka jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-01-14, 15:24   #864
PatkaM84
Zakorzenienie
 
Avatar PatkaM84
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 630
GG do PatkaM84
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

pkawecka a no po to to robimy bo kochamy (albo tak nam się wydaje) i myślimy że dzięki miłości zmienimy ot tego naszego patafiana (hahaha, a tak wogule to super określenie), albo jeżeli ktoś ma niską samoocenę i taki patafian jeszcze ją obniży to myślimy że nikt inny nie będzie nas chciał...

Ale na szczęście prędzej czy później przeglądamy na oczy
__________________
Natusia - 25.01.2010

Dominiś - 20.05.2012
PatkaM84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-14, 15:42   #865
wanda164
Zadomowienie
 
Avatar wanda164
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 1 044
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez PatkaM84 Pokaż wiadomość
pkawecka a no po to to robimy bo kochamy (albo tak nam się wydaje) i myślimy że dzięki miłości zmienimy ot tego naszego patafiana (hahaha, a tak wogule to super określenie), albo jeżeli ktoś ma niską samoocenę i taki patafian jeszcze ją obniży to myślimy że nikt inny nie będzie nas chciał...

Ale na szczęście prędzej czy później przeglądamy na oczy
to chyba jest tak jak z chorobą alkoholową: niepijąca żona popada w tzw. współuzależnienie, tzn. poczucie winy, bierność i najczęściej niemożność podjęcia radykalnych kroków - jakoś tak to działa; i tu pewnie też jest coś podobnego...

A gdzies przeczytałam fajną złotą myśl o ludziach, którzy zawierają związek (czy już tego nie pisałam?):
gdy biorą ślub, ona wierzy, że on się zmieni,
a on wierzy, że ona się nie zmieni (czyt. będzie go nadal takim akceptować) - i oboje się mylą...
__________________
Wszystko wydaje się niemożliwe tym, którzy niczego nie próbują.
wanda164 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-14, 16:33   #866
nice6irl
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 3 191
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez PatkaM84 Pokaż wiadomość
pkawecka a no po to to robimy bo kochamy (albo tak nam się wydaje) i myślimy że dzięki miłości zmienimy ot tego naszego patafiana (hahaha, a tak wogule to super określenie), albo jeżeli ktoś ma niską samoocenę i taki patafian jeszcze ją obniży to myślimy że nikt inny nie będzie nas chciał...

Ale na szczęście prędzej czy później przeglądamy na oczy
Coś w tym jest.
Bo po chorym związku z moim ex, kiedy dostałam kwiatka od teraźniejszego faceta to popłakałam się ze wzruszenia. Jak zaprosił mnie na obiad to poczułam się prawie jak królewna. Gdy bierze mnie na ręce to czuję się najszczęśliwsza na świecie.
Nie wiadomo czy z nim będę całe życie, ale w końcu poczułam, że mam jakąś wartość. A nie jestem zwykłym wrakiem, którego można uderzyć byle kiedy i za byle co. Właśnie mój obecny facet uświadomił mi, że mam bardzo obniżoną samoocenę.
Cieszę się, że w końcu do mnie to dotarło

__________________
znikam, ale...
wiecie, gdzie mnie szukać
nice6irl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-14, 16:51   #867
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Długo się zastanawiałam czy tu pisać, ale niech będzie

Nie wiem, czy to podpada pod "numer" wykręcony przez faceta?


Kiedyś poznałam faceta, zupełnie przypadkiem, takie zrządzenie losu, że nas rzuciło w jeden czas i miejsce w sieci Spotkaliśmy się, rozmawialiśmy, pocałował mnie, chemia była wprost niesamowita, nigdy w życiu z taką nie miałam styczności.

Żeby związać się ze mną, musiał zerwać ze swoją dziewczyną No ale zerwał, więc uśpił trochę moją czujność, w końcu wszystko było "ok". Byliśmy razem, ja się po jakimś czasie zakochałam, niesamowicie, do szaleństwa, do... uzależnienia. On był wciąż obok, pisał maile z pracy, smsy, dzwonił, pisał na gg, spotykał się, bywał u mnie w domu, poznał moich rodziców i brata, ja pojechałam poznać jego rodzinę (poza Warszawę, więc wyprawa z nocowaniem u niego). Wszystko wyglądało dość poważnie. Mieliśmy kontakt w zasadzie cały czas. Smsy na "dzień dobry", rozmowy "na dobranoc", dzwonienie do mnie tylko po to, żeby usłyszeć mój głos albo powiedzieć, że mnie kocha.

Miał taką pracę, że raz pracował rano, raz po południu, do tego brał zlecenia (podobno ), więc był dość zajęty. Przedstawiał mi swój plan dnia tak, że sama nie wiedziałam kiedy możemy się zobaczyć, umawiał się ze mną w ostatniej chwili... Po jego pracy, przed jego pracą, przed moimi zajęciami... Zamieniał czasem zmiany tak, żeby móc się ze mną spotkać. Byłam przeszczęśliwa, kiedy z nim byłam.

Co mi to szczęście mąciło? Jego była.
Jego była dzwoniła, płakała, prosiła, błagała o spotkanie, o rozmowę. On niby nie wiedział co zrobić, ale w którymś momencie zaczął mi mówić, że tyle czasu z nią był, że jest dla niego przyjaciółką, takie tam dyrdymały. Ja - lekko skołowana, bo z jednej strony miałam idealistyczną wizję przyjaźni po związku, a z drugiej dręczyło mnie, że jego telefon dzwoni 20 raz jak on jest ze mną, a on odrzuca kolejne połączenia od niej albo mówi, że nie będzie z nią rozmawiał, a ona dzwoni dalej.
Nie rozumiałam jej zachowania, ale teraz już chyba pojęłam.

Otóż okazało się, że on ją kocha.
Kocha mnie, kocha ją i biedaczek nie wie co ma zrobić.
Powiedział mi to oczywiście dopiero wtedy, kiedy ja już zakochałam się całkowicie i całą sobą, więc rozumiecie pewnie jak musiałam się poczuć... Nie chciałam się z nim rozstawać bo go kochałam, oczekiwałam od niego podjęcia jakiejś decyzji, określenia się, wybrania... Tymczasem on odwlekał decyzję, zaczął z nią znów się kontaktować, czym doprowadzał mnie do przeżywania bezsennych i zalanych łzami nocy.

Był świetnym manipulatorem. Potrafił wszystko co mówiłam obrócić całkiem na opak, tak jak jemu pasowało. Owinął mnie sobie wokół palca i chwilę potrwało, zanim się opamiętałam.

Przez cały czas kiedy z nim byłam - był zazdrosny, chorobliwie i szaleńczo. O wszystko. O każdego faceta, jaki miał ze mną kontakt.
Był zazdrosny o kolegów z uczelni, o przyjaciela, o chłopaka z którym tylko pisałam na gg bo był z innej części Polski, a kiedy poszłam z kumplem do kina (kiedy już się dowiedziałam, że on kocha dwie) - zareagował tak, że wyszłam w połowie filmu i poszłam się z nim spotkać. (tak, wiem, głupia byłam...) Ja płakałam po tym co mi powiedział, szłam za nim ulicą taka zapłakana, a on nie chciał się do mnie odezwać. Twierdził, ze dla niego to kino to jak zdrada i że nie wie czy mi może wybaczyć. W końcu wsadził mnie w tramwaj do mnie do domu i pojechał do siebie... Tylko po to, żeby znowu zacząć pisać, jak to on mnie straaaasznie kocha.
Zainstalował mi nawet szpiega na kompie, żeby wiedzieć o czym i z kim piszę na gg

Później okazało się, że wrócił do swojej byłej, ale spotykał się wciąż ze mną, bo przecież mnie kochał Tu już zupełnie byłam w jakimś szoku i miałam totalny mętlik w głowie - no bo z jednej strony nie był ze mną tak naprawdę, a z drugiej wchodził coraz dalej w moje życie, poznawał rodzinę, znajomych, snuł PLANY na przyszłość, na wakacje. Nie wiedziałam o co chodzi i czego on chce. On chyba też nie wiedział.

Miał w zwyczaju umartwianie się, powtarzanie mi "jestem taki beznadziejny, krzywdzę cię, powinnaś mnie zostawić". Robił z siebie ofiarę i na dodatek oczekiwał, że to ja podejmę za niego decyzję.

W końcu zmądrzałam, postawiłam go pod ścianą i okazało się, że on jednak nie za bardzo potrafi zdecydować kogo kocha. Bolało jak cholera, odchorowałam to potężnie. Przez tydzień nie chciałam jeść, głównie spałam albo płakałam. A on, zamiast zniknąć i dać mi zapomnieć, zaczął do mnie pisać o przyjaźnieniu się . Do tego wciąż nie chciał sobie zamykać furtki, pisał mi, że on nie potrafi powiedzieć, że nigdy już razem nie będziemy, że on nie zna przyszłości, że nie przewidzi, że "może być różnie". Za każdym razem, kiedy ja trochę się uspokoiłam i trochę doszłam do siebie, on znów się odzywał, żebym przypadkiem nie zapomniała

Minęło trochę czasu, chęć odegrania się mi minęła, uspokoiłam się nieco i uznałam za stosowne poinformować tamtą dziewczynę o tym, co robił jej chłopak.
Efekt - facet zaczął mi grozić. Wysyłał mi wiadomości, rzucał jakieś mało konkretne groźby, zadzwonił kilka razy, ale nie odebrałam od niego już ani jednego telefonu. Napisałam mu tylko, żeby zniknął z mojego życia.

Zdaje się, że wciąż z tamtą dziewczyną jest, więc widać ją też sobie owinął wokół palca i zmanipulował na tyle, że dała się przekonać, że jestem jakąś wariatką zazdrosną o ich szczęście, czy coś w tym stylu
Czasem się zastanawiam, czy on naprawdę z nią zerwał, czy może tylko mnie tak powiedział, a ja uwierzyłam...

Do tej pory czasem czuję lekkie napięcie, kiedy jestem gdzieś blisko jego pracy, bo mogłabym przypadkiem na niego wpaść.


Uch, to wszystko było paskudnie traumatyczne, ja byłam młoda i głupia, teraz dalej jestem młoda ale może trochę mądrzejsza. Już bym nie narobiła tylu głupot, co wtedy. No cóż, uczę się na błędach

Różnych, mniejszych i większych, numerów, to on mi wywijał wiele, ale całość jest bardziej spektakularna, niż pojedyncze wyczyny (no, może to kino z kumplem i jego wielka zazdrość były warte wzmianki )

To taka historia nieco ku przestrodze


A co ciekawe... Z tym kumplem, z którym wtedy byłam w kinie, później się związałam i jestem z nim bardzo szczęśliwa

Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2008-01-14 o 19:02 Powód: literówka ;)
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-14, 17:02   #868
wanda164
Zadomowienie
 
Avatar wanda164
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zagłębie
Wiadomości: 1 044
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

o rany, lexie... słów brakuje... to, co oni z nami robią, jest takie podłe! chociaż oczywiście oni tak tego nie postrzegają...
jak się czyta takie historie jak Twoja, to aż w dołku ściska, bo sobie przypominam te bezsenne noce, te litry łez wylane przez facetów... brrrr

Wypijmy toast za każdą z nas, która już ma to za sobą!
__________________
Wszystko wydaje się niemożliwe tym, którzy niczego nie próbują.
wanda164 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-14, 17:20   #869
PatkaM84
Zakorzenienie
 
Avatar PatkaM84
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 630
GG do PatkaM84
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

No to na zdrowie wszystkim które już z tego wyszły i za te co dopiero wyjda :win ko:: winko::wink o:
__________________
Natusia - 25.01.2010

Dominiś - 20.05.2012
PatkaM84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2008-01-14, 17:34   #870
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Najgorsze, najdziwniejsze NUMERY WYKRĘCONE PRZEZ FACETÓW (przeżyte i zasłyszane

Cytat:
Napisane przez wanda164 Pokaż wiadomość
o rany, lexie... słów brakuje... to, co oni z nami robią, jest takie podłe! chociaż oczywiście oni tak tego nie postrzegają...
jak się czyta takie historie jak Twoja, to aż w dołku ściska, bo sobie przypominam te bezsenne noce, te litry łez wylane przez facetów... brrrr
On chyba sam postrzegał to jako podłe, dlatego jednocześnie stosował tę metodę umartwiania się i powtarzania w kółko, że jest beznadziejny, do niczego, że krzywdzi wszystkich wokół (czyt. mnie i tamtą dziewczynę ). Ciekawe zachowanie, w sumie.

Cytat:
Wypijmy toast za każdą z nas, która już ma to za sobą!


Tak naprawdę to ja wyszłam z tego zwycięsko, jestem z kimś szczęśliwa, kocham kogoś, jestem kochana, a z niego się otrząsnęłam. Mam nadzieję, że on nie jest szczęśliwy Bo zapomniałam tam wyżej wspomnieć, że on twierdził wciąż, ze on mnie będzie kochał zawsze, po wieki i grobową deskę, nawet jak będzie z kimś innym
I że powinnam sobie znaleźć kogoś innego, chociaż on nie wie jak on to zniesie, bo przecież mnie kocha i będzie zazdrosny i będzie cierpiał straszliwie, ale chce mojego szczęścia, bo na tym polega miłość.
Oj tak. On był takim znawcą miłości, jak nikt inny. W końcu kochał podwójnie, nie?

Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2008-01-14 o 18:58
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:01.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.