Żony 2015 cz. 6

[Nusia1988]

Subskrybuję

[viva91]

Napisane przez MartusiaWu

nie lubisz zapachu palonej zjeżdżalni? ale może byłby spokój jakby tak puścił z dymem plac zabaw

Coś w tym jest

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez aga99792

Oszczędzanie oszczędzaniem ale nie załujemy sobie na jakies wyjscie czy wyjazd lub zakupy..

Ja z chęcia wyprowadzilabym się do jakiegoś mieszkania moze nawet i tego moich rodziców. Ale Tż nie chce i co ja mam sama tam iść? zadne argumenty do niego przemawiają. Bo ciągle tłumaczy tym że zamiast x lat bedziemy odkladac na dom y lat.

Odniosłam inne wrażenie, jak pisałaś, że wy nigdy na taki wyjazd (chodziło chyba o Grecję) nie pojedziecie bo kasa.

A co do wyprowadzki - bez urazy Aga - ale gdybym miała taką sytuację jak opisywałaś, to poszłabym do tego mieszkania rodziców sama. Pewno by mąż do Ciebie dołączył w końcu. Dla zdrowia psychicznego, bo to jakaś masakra jest co opisujesz. Zwłaszcza, że macie mieszkanie rodziców, za które wynajmu nie musielibyście płacić odstępnego - a to jest lwia część opłat zazwyczaj. W tej chwili nie płacicie żadnych rachunków, nic takiego?

[aga99792]

Nie no na Grecje itp to na razie nie mamy. Ale na jedziemy sobie na mazury na kilka dni. Rachunki nasze to tele Tankowanie samochodu i kupujemy jedzenie i takie przemyslowe rzeczy. No i pomagamy w domu.

Wysłane z mojego LG-H635 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ----------

Nie wiem no aj nie wyobrazam sobie wyprowadzki samej...

Wysłane z mojego LG-H635 przy użyciu Tapatalka

[krolewna_smieszka]

Dzięki za odpowiedzi. To w takim razie spróbuję pokonać swój strach, wezmę może czerwony albo czarny kostium i będę unikać sauny.

[xjustyniaaax]

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;62820751]Odniosłam inne wrażenie, jak pisałaś, że wy nigdy na taki wyjazd (chodziło chyba o Grecję) nie pojedziecie bo kasa.

A co do wyprowadzki - bez urazy Aga - ale gdybym miała taką sytuację jak opisywałaś, to poszłabym do tego mieszkania rodziców sama. Pewno by mąż do Ciebie dołączył w końcu. Dla zdrowia psychicznego, bo to jakaś masakra jest co opisujesz. Zwłaszcza, że macie mieszkanie rodziców, za które wynajmu nie musielibyście płacić odstępnego - a to jest lwia część opłat zazwyczaj. W tej chwili nie płacicie żadnych rachunków, nic takiego?[/QUOTE]
popieram ja juz mialam dosyc pomieszkiwania u tesciowej przez prawie 3 miesiące przez remont . Pewnego dnia rano powiedzialam mężowi ze sorry ale ja juz ide na nowe mimo ze nie mamy kuchni bo juz się tam dusiłam... pojechał obrazony do pracy a popołudniu dzwonił zebym mu piżamę zabrała i to była najlepsza decyzja, nigdy więcej

Napisane przez aga99792

Nie no na Grecje itp to na razie nie mamy. Ale na jedziemy sobie na mazury na kilka dni. Rachunki nasze to tele Tankowanie samochodu i kupujemy jedzenie i takie przemyslowe rzeczy. No i pomagamy w domu.

Wysłane z mojego LG-H635 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 20:24 ---------- Poprzedni post napisano o 20:20 ----------

Nie wiem no aj nie wyobrazam sobie wyprowadzki samej...

Wysłane z mojego LG-H635 przy użyciu Tapatalka

to nie macie prawie zadnych rachunków

[aga99792]

Napisane przez xjustyniaaax

popieram ja juz mialam dosyc pomieszkiwania u tesciowej przez prawie 3 miesiące przez remont . Pewnego dnia rano powiedzialam mężowi ze sorry ale ja juz ide na nowe mimo ze nie mamy kuchni bo juz się tam dusiłam... pojechał obrazony do pracy a popołudniu dzwonił zebym mu piżamę zabrała i to była najlepsza decyzja, nigdy więcej

To troche inna sytuacja bo my swojego nie mamy a Tz wlasnie nie chce mieszkac w tantym mieszkaniu bo nie chce zeby ktos mial jakies prestensje do nas ze my tam mieszkamy a to jest mieszkanie dla brata...

Wysłane z mojego LG-H635 przy użyciu Tapatalka

[pysia1987]

Ah, nie zazdroszczę takich problemów z mieszkaniem. My teraz mieszkaliśmy ponad 2miechy u mojej mamy ze względu na remont i w tym 3tyg mama była w sanatoriun. I chociaż jest dużo plusów mieszkania z moją Mamcia która kocham ponad życie (robiła kawkę, sniadanko obiadek ) to jednak na swoim jest duuuuzo lepiej u Teściów z kolei wytrzymałabym max weekend :P

No nie wyobrażam sobie mieszkać z ktorymkolwiek z nich na dłużej nawet kosztem tego że nie musielibyśmy placic rachunków

To już bym wolała wynająć. No ale to ja

[xjustyniaaax]

Napisane przez aga99792

To troche inna sytuacja bo my swojego nie mamy a Tz wlasnie nie chce mieszkac w tantym mieszkaniu bo nie chce zeby ktos mial jakies prestensje do nas ze my tam mieszkamy a to jest mieszkanie dla brata...

Wysłane z mojego LG-H635 przy użyciu Tapatalka

ale wcześniej wynajmowaliśmy przez 3 lata kawalerkę

[aga99792]

Uwierzcie mi ze ja tez bym wolala czy wynajac czy przeprowadzic sie tam. Ale na prawde to nie jest takie proste z upartym mezem 😫

Wysłane z mojego LG-H635 przy użyciu Tapatalka

[MartusiaWu]

Napisane przez aga99792

Uwierzcie mi ze ja tez bym wolala czy wynajac czy przeprowadzic sie tam. Ale na prawde to nie jest takie proste z upartym mezem 😫

bo to Ty masz przechlapane, nie on, ciekawe czy w odwrotnej sytuacji też byłby taki uparty

[gr8ania]

Napisane przez MartusiaWu

bo to Ty masz przechlapane, nie on, ciekawe czy w odwrotnej sytuacji też byłby taki uparty

to samo chciałam napisać... Ty możesz mieć przechlapane, ale jego ego (czy cokolwiek innego) ucierpieć nie może...

[aga99792]

To prawda. Zgadzam sie.

Wysłane z mojego LG-H635 przy użyciu Tapatalka

[MartusiaWu]

Napisane przez aga99792

To prawda. Zgadzam sie.

no tooo... powinnaś tupnąć nogą jednak i na sytuację i na męża też

[aga99792]

Latwo powiedziec latwo zrobic tylko gorzej ze skutecznoscia. 😆 bo juz nie raz poruszalam ten temat. I byly klotnie placz lament krzyk prosba argumenty i... Nic. Nie potrafie chyba

Wysłane z mojego LG-H635 przy użyciu Tapatalka

[Kelpie]

Jestem i ja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xjustyniaaax]

Napisane przez aga99792

Latwo powiedziec latwo zrobic tylko gorzej ze skutecznoscia. 😆 bo juz nie raz poruszalam ten temat. I byly klotnie placz lament krzyk prosba argumenty i... Nic. Nie potrafie chyba

Wysłane z mojego LG-H635 przy użyciu Tapatalka

Moim zdaniem takie rzeczy przed ślubem się powinno ustalać, bo teraz Ty nie masz swojego zdania..tzn masz ale mąż ma je gdzieś..
ja bym się wyprowadziła no ale to ja

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Heej w nowym wątku!

[aga99792]

Taa.. Przed slubem. Bylo ustalone ze bedziemy mieszkac u mnie .. A pozniej. Bo on ma tu prace bo musialby kupic samochod, zrobic kuchnie i nie zostaloby nam pieniedzy. ...i badz tu madrym

Wysłane z mojego LG-H635 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------

A no hej. I ja sie nie przywitalam w nowym watku

Wysłane z mojego LG-H635 przy użyciu Tapatalka

[sQuaara]

Napisane przez krolewna_smieszka

Potrzebuje pomocy. Bratowa chce mnie zabrac do spa, gdy bede w Polsce. Jedyny dostepny termin jest wtedy, gdy akurat bede miala @ i to sam poczatek. Czy to problem??? Beda baseny, sauna, masaze... Dodam, ze tylko raz w zyciu bylam na basenie z @ i weszlam do wody doslownie na kilka min bo sie balam. :/

Sauna nie..jacuzzi nie eiem... Niby też gorąca woda z założenia..ja bym poszla...Na masaż za to bym nie poszła w najgorsze dni najsilniejsze @bo on pobudza krążenie i byłabym się że mnie zaleje...

Nic w basenie się nie stanie.. Ja tylko byłam zawsze przewrazliwona czy sznurek temponu jest tam gdzie ma być ale chodzę i na taki z atrakcjami i na sportowy pływać

Napisane przez lipstick89

i ja się melduję

za nami pierwsze próby z maszyną do szycia. marnie to widzę

raz drugi trzeci i dasz radę co robisz??

Napisane przez krolewna_smieszka

Dzięki za odpowiedzi. To w takim razie spróbuję pokonać swój strach, wezmę może czerwony albo czarny kostium i będę unikać sauny.

Czarny weź

---------- Dopisano o 21:56 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ----------

Napisane przez aga99792

To troche inna sytuacja bo my swojego nie mamy a Tz wlasnie nie chce mieszkac w tantym mieszkaniu bo nie chce zeby ktos mial jakies prestensje do nas ze my tam mieszkamy a to jest mieszkanie dla brata...

Wysłane z mojego LG-H635 przy użyciu Tapatalka

Nigdy nie zrozumiem takich Rodzinnych problemów ze to brata to nie.mozna tam mieszkać a to większe a to mniejsze...
Przecież byśccie go nie zdewastowali... -_-

U nas mieszkanie przeszło z ręki do ręki drugie tsk samo i co chwila było moje,brata drugie moje i jakoś sie kręci nikt do nikogo pretensji nie ma..
A.Ywoj mąż bardzo Barszo egoistyczne do tego podchodzi.. Ale to już było

[misiaa91]

Witam się w nowym wątku

Ciężki weekend u nas, nogi mi do tyłka przyrastają, a jeszcze jutro zwiedzanie. Dobrze, że glowa mnie boli

Ja wyniosłam to z domu, że każdy powinien mieszkać oddzielnie. Wolałabym wynająć niż mieszkać z rodzicami, mimo ze kocham ich nad życie. Co innego, kiedy to jest okres przejściowy (np wykańczamy mieszkanie, potrzebujemy kilku miesięcy).
Z drugiej strony rozumiem, że ktoś dużo pracuje po to, żeby odłożyć kasę. My z powodu kasy i perspektyw zmieniliśmy kraj, po to żeby na dom było nas stać dużo szybciej. ;-)

[ania9o]

Witam się i ja w nowym wątku



Wszyscy tacy na nie z mieszkaniem z rodzicami a my nie narzekamy. Co prawda rodzice są bardziej gośćmi niż współlokatorkami ale pokój swój mają i w każdej chwili mogą przyjechać ale nam to nie przeszkadza. Od początku było to ustalone że tak będzie i TŻ zgodził się na to. Sam mówi, że nie wyobraża sobie mieszkania ze swoimi rodzicami ale z moimi jak najbardziej :P po prostu moi rodzice są chyba jacyś inni i dlatego się z nimi dogadujemy

Wysłane z Lumia za pomocą Tapatalk

[MagicGirls]

Napisane przez MartusiaWu

a nie można zwrócić/wymienić?

Napisane przez Justuus

Magic a nie możecie zwrócić tego co kupiliście i wtedy kupić całego kompletu?
Wiem że moja znajoma kupowała taki komplet przez internet i naprawde łóżeczko było śliczne

Teoretycznie możemy.
Tyle, że kupowalismy to u znajomych naszego przyjaciela i dostaliśmy korzystny rabat więc nam głupio po prostu.No i inna sprawa, że bardzo mi się podobają te rzeczy.
Ci znajomi mają łóżeczka, ale zostały im same w takich kolorach co nam zupełnie do sypialni nie pasują ,a dostawę będą mieć za 2 tygodnie.
No nic w poniedziałek pojedziemy się rozejrzeć za łóżeczkiem, a jak nie to będziemy przez all czegoś szukać.

[pysia1987]

W poniedzialek wracam do pracy po 3tyg nieobecnosci tak mi jest dobrze bez pracy wolałabym cały dzień latać ze ściera niż tam wracać, no ale cóż i rozmawiam dziś z Tż że mamy teraz nowe piękne mieszkanie, że tamto zaniedbywalismy na maksa no bo wiedzielismy, że to już niedlugo itp poza tym jak się na tamto patrzyło to się odechciewało wszystkiego :P i bylismy leniami smierdzacymi, obydwoje. Nie robiliśmy nic, a jak ktoś miał przyjść to 3dni wcześniej sprzatalismy bo taki syf. Obiecałam sobie, że w wyremontowanym mieszkaniu tak nie będzie. Że zawsze będzie tak żeby można było przyjść gości. Że odkurza 3razy w tygodniu, kuwety czyści codziennie (zdarzało mu się co 2-3 dni ), a łazienkę generalnie raz na tydzień, no i że jak wraca z pracy to najpierw obowiązki a potem odpoczynek. No i wielce obrażony :P że jak to tak i w ogóle. A ja będę wredna suką i będę pilnowała tego porządku. jak mu się nie podoba to zatrudnie sprzątaczka i wyślę po zapłatę do Tżta

[aga99792]

Napisane przez pysia1987

W poniedzialek wracam do pracy po 3tyg nieobecnosci tak mi jest dobrze bez pracy wolałabym cały dzień latać ze ściera niż tam wracać, no ale cóż i rozmawiam dziś z Tż że mamy teraz nowe piękne mieszkanie, że tamto zaniedbywalismy na maksa no bo wiedzielismy, że to już niedlugo itp poza tym jak się na tamto patrzyło to się odechciewało wszystkiego i bylismy leniami smierdzacymi, obydwoje. Nie robiliśmy nic, a jak ktoś miał przyjść to 3dni wcześniej sprzatalismy bo taki syf. Obiecałam sobie, że w wyremontowanym mieszkaniu tak nie będzie. Że zawsze będzie tak żeby można było przyjść gości. Że odkurza 3razy w tygodniu, kuwety czyści codziennie (zdarzało mu się co 2-3 dni ), a łazienkę generalnie raz na tydzień, no i że jak wraca z pracy to najpierw obowiązki a potem odpoczynek. No i wielce obrażony że jak to tak i w ogóle. A ja będę wredna suką i będę pilnowała tego porządku. jak mu się nie podoba to zatrudnie sprzątaczka i wyślę po zapłatę do Tżta

No to trzymam kciuki

Wysłane z mojego LG-H635 przy użyciu Tapatalka

[viva91]

Nie wiem jak to będzie z moimi rodzicami (jestem najstarszym ich dzieckiem, więc dopiero raz doświadczyli "wyfrunięcia z gniazda", brat ciągle w domu), ale moja teściowa ma jasne zdanie na ten temat: któreś z dzieci z rodzicami powinno zostać i tyle.

Na pewnym spotkaniu rodzinnym wyszło, że jakieś starsze ciotki mieszkają same. Chorują, mają już wiele lat na karku, ale chodzą, potrafią wiele spraw samodzielnie załatwić, dom utrzymują w idealnym stanie, zawsze czysto i ładnie, pieniędzy też im nie brakuje. I wygląda na to, że im to odpowiada Ich dzieci daleko, za granicami. Mają kilkoro wnucząt, jedno nawet dość blisko, ale to młoda dziewczyna, ledwo co wyszła za mąż i pierwsze dziecko urodziła, buduje swoją rodzinę, a swoją babcię i jej siostry zna bardzo pobieżnie - przez to, że mieszkając wcześniej z rodzicami była daleko od nich. A moja teściowa wpadła na pomysł, że przecież ta wnuczka mogłaby wziąć do siebie babcię i jej siostry, no jak to tak samego kogoś zostawiać...

Zapaliła mi się czerwona lampka, ale nic nie powiedziałam. Rozumiem, jak ktoś chce mieszkać z rodzicami - domyślam się, że ma to wiele plusów, a minusów może nie być w ogóle - zależy od tego, co komu przeszkadza, a co nie Ale już wywieranie presji, że powinno się wziąć rodziców czy dziadków do siebie... Już pomijam fakt, że teściówka to takie żywe srebro, jak to się na ruchliwe dzieci mówi Ona zawsze musi mieć coś do roboty, musi z kimś przebywać i do kogoś mówić. Stąd może to jej podejście: ona sama nie potrafiłaby być, to i nie rozumie, że ktoś woli prywatność niż ciągłą obecność innych. Jak jestem u niej to nie mam wytchnienia, nie posiedzę sama i np. nie poczytam

Ale co zrobić, prawdopodobnie podejścia takich dojrzałych osób już się nie zmieni, mnie ono nie przeszkadza - ale dlatego, że mnie to nie tyczy, teściowa u nas w mieszkaniu dostałaby szału, bo nie miałaby co robić, jak już wszystko by sprzątnęła, kwiatki poprzesadzała i zrobiła zapasy jedzenia jak na zimę nuklearną

[ania9o]

Pysia nam się udało takie postanowienie tylko że obydwoje tego chcieliśmy tzn są takie dni ale to chyba każdy ma, że po prostu nie ma siły na nic ale poza tymi dniami naprawdę mamy ogarnięte, zawsze pozmywane, podłogi umyte. Na starym mieszkaniu gorzej było nam utrzymać porządek bo w jednym pokoju spaliśmy, jedliśmy, siedzieliśmy, przyjmowaliśmy gości, było ciasno i nie było zwyczajnie miejsca. Teraz jest przestrzeń, więcej ochoty do utrzymania tego w ryzach wszystkiego. Jestem pewna, że Tobie się uda tak samo tylko musisz zmienić nastawienie TŻ bo jak na razie to widać, że on liczy że sama będziesz ogarniała... Moje siostry tak nauczyły swoich mężów i żałują tego okropnie bo po 20 latach małżeństwa już trudno wymagać od nich pomocy bo przecież zawsze było czysto a on nic nie musiał robić to czemu teraz ma robić... Dlatego walcz póki masz jeszcze szanse coś wyegzekwować od niego.

[pati0090]

witam w nowej części

[viva91]

My przed wyjazdem do Chorwacji zostawiliśmy mieszkanie w stanie mocno średnim, jeśli chodzi o porządek. Po powrocie stan ten był jeszcze gorszy, bo wszędzie walały się różne rzeczy z podróży. Baaardzo powoli to ogarnialiśmy. Aż w końcu jednego dnia dzwonią znajomi, że ja jakieś 2 godziny będą we Wro i może do nas wpadną. Siadłam na kanapie i zastanawiałam się, od czego mam zacząć sprzątać, wiedząc, że wszystkiego i tak nie zdążę ogarnąć. Kojarzycie może, że niedawno robiłam porządki w naszym zagraconym od 2 lat schowku. I TŻ teraz powiedział: "No, syf... Ale w schowku jest porządek, tam ich możemy przyjąć!"

Ale zazwyczaj mieszkanie wygląda ok, niezapowiedziani goście mogą wpadać (choć nie lubię takich), jak w domu rodzinnym sprzątanie mnie męczyło i nudziło, tak tutaj zależy mi na porządku i ogarnianie mieszkania sprawia mi frajdę

[Justuus]

My sprzątamy raz w tygodniu tak porządnie. Kurze z mebli, odkurzanie, mycie podłogi, szorowanie łazienki itp.
W tygodniu to tak pobieżnie czyli podłoga, naczynia, stół przy sofie czasem kurze. Ogólnie możemy przyjmować gości którzy się zapowiedza ok 20-30 minut przed.

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:52 ----------

A no i zawsze przed wyjazdem sprzątam aby wrócić do czystego (wtedy niestety już sama ja, ale w co sobotę pomaga mi tz )