Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D

[twin--maid]

Napisane przez vadi

1 i 4 bardzo mi sie podobaja

Vadi mnie chyba najbardziej 1

[gold-fish]

Napisane przez rav12345

Rybko. Nie mieszkasz z nią, i nie wiesz dlaczego jest "sknerą". Może jej ciężko wiązać koniec z końcem?
.

Na samym początku napisałam, że akurat wiem ile moja mama ma kasy określiłam to jako ,,starczyłoby na kilka wesel". Gdybym tego nie wiedziała to bym nigdy nie mówił do niej takich tekstów.

Napisane przez vadi

Gold - Hania ma rację, będą z Tż ludzie
wg mnie nie przesadziłaś i tak długo wytrzymywałaś.
u Ciebie nie sa to wg mnie roszczenia, tylko odpowiedź na ciągłe 'zaczepki'.

Dzięki. To z tym ,,wydaniem za mąż" to miało być dobitnie, bo sie wkurzyłam. I od razu pożałowałam tych słów, ale naprawdę gotuję się jak z nią rozmawiam. Przecież przez przynajmniej 3 lata musiałam tłumaczyć mamie, ze TŻ myśli o mnie poważnie, chociaż się jeszcze nie oświadczył. Non stop słyszałam, że powinnam go zmusić żeby się zadeklarował. Rozumiesz Vadi?

[lemoorka]

Witam dziewczynki

Tak tylko Was przecielciałam oczetami mymi małymi od niewyspania

Napisane przez gold-fish

Pewnie, ze jest inna. Ale ja też pisałam z mojego punktu widzenia.
Z mamą porozmawiam i jej uświadomię że albo to będzie ślub my+ świadkowie+ rodzice, albo normalne wesele na ok. 100.

TŻ zapowiedział, że on i jego rodzice nie wyobraża sobie zaprosić jedną ciocię, a drugiej nie, bo będą kwasy w rodzinie. Więc wtedy też moja mama nie będzie mogła zaprosić swoich sióstr. Chyba takiego scenariusza nie wzięła pod uwagę. Trochę trudno z ponad setki ludzi wybrać 20-30...
Dla nas to niemożliwe.

Wszytsko jest mozliwe Zyjemy w takich czasach, a nie innych i nietstey ida chude lata, które już się zaczynają. Już nie raz to mowiłam wesele nie jest gwarantem małzeństwa, a jeżeli dla kogs wazniejsz ejest zachowanie zastaw się, a postaw się, to gratuluje srtaru życiowego z pętla na szyji w postaci długow

Jak byłam nastolatką to mówiła, że kiedyś sprzeda swoje mieszkanie i kupi 2 mniejsze (jedno dla mnie).

A 5 lat temu mama mi mówiła, ż ekupi mi kawalerke i co? kawalerka teraz kostzuje w moim mieście 100 tysięcy. A teraz zapewne będe mieszkac z mamą, bo został dom....... I jakos nie przychodze do niej z dąsami, a gdzie ta kawalerka, co mi obiecałaś?

ale nie mamy na to warunków - obiecanego mieszkania ani ślubu. Więc robi mi takimi słowami przykrość

Na ziemie CIe sprowadza, a nie robi Ci przykrości i ma racje!

Wiesz co jest najlepsze: moja mama dziękuje mi co roku (!) ze łzami w oczach że ,,wybrałam ją na matkę" w sensie jak byłam jeszcze aniołkiem w niebie.

A ja to odbieram jakby uważała się za doskonałą matkę...

No tu już pojechałas po bandzie..........matka jest tylko 1 i skoro czekała na Ciebie 5 lat to musiał byc dla niej cud. I dla mnie takie słowa, że dziekuje CI, że ja wybrałas oznaczają, że to ONA UWAŻA CIĘ ZA DOBRE DZIECKO.


Przykro mi rybko, ale Twoja roszczeniowa postawa w stosunku do matki jest karygodna.


Ja przeszłam teraz cięzki czas, moja mama mnie wspierała, bo nie dawałam sobie rady, a gdy już nie miała siły do mnie to mówiła podnies się, Ty musisz życ dla mnie, bo tyle trudu włozyłam w to by Ciebie wychować.......... bo wychowywała mnie sama z pomoca dziadków, ale to ona noc enie przespała, to ona była przy mojej chorobie, upadkach zyciowych.
Może dojddzie teraz do Ciebie Rybko, że mama i tak juz dla Ciebie duzo zrobiła, a pieniadz ei dobra materialne schodza wobec matczynej miłości na dalszy plan. Ale do tego trzeba jednak zmadrzec, a nie widziec własny czubek nosa i własne potrzeby...

[hania811]

Napisane przez vadi

Haniu - zazdroszczę stoku!!!!!!

Anitko - co u Ciebie?

No ja wiem ze Ty tez maniaczka- tyle ze snowbordu. Nie dasz rady wyskoczyc na górkę w tym roku???
Wiesz poczułam jaka ja kaleka- zastana jestem. Parę godzinek na stoku, łagodne górki a ja dzis rękoma ruszac nie mogę. Co za obciach.
Teraz wyczekujemy z TZ sniegu i ochłodzenia bo jak nadal bedzie taka wiosna to nawet armatki nie pomoga

Co do Anitki..pozwole sobie napisac bo juz jej nie ma....wszystko idzie w dobrym kierunku, ale trzymanie kciuków się przyda.

Napisane przez nema_

Dziękuję kochane

Nic oficjalnego, ale słyszałam plotki, że bardzo się spodobałam

NO ba. Jak mogłas się nie spodobac...mi bardzo się podobasz

Napisane przez gold-fish

Dzięki. To z tym ,,wydaniem za mąż" to miało być dobitnie, bo sie wkurzyłam. I od razu pożałowałam tych słów, ale naprawdę gotuję się jak z nią rozmawiam. Przecież przez przynajmniej 3 lata musiałam tłumaczyć mamie, ze TŻ myśli o mnie poważnie, chociaż się jeszcze nie oświadczył. Non stop słyszałam, że powinnam go zmusić żeby się zadeklarował. Rozumiesz Vadi?

Mój TZ przez 2 lata slyszał ze zabaweczkę sobie znalazl na która kase wydaje (czyli niby mnie), jak my mozemy bez slubu razem mieszkac, przeciez i tak zaraz się rozstaniemy, a Kasia to była taka fajna (ex), a czemu Hani perfumy kupujesz a nie mi!!! itp itd.
Tak więc wiem jak musi byc Ci przykro i rozumiem twoje rozzalenie i wybuch zlosci.
Mój TZ na kolejny tekst mamy- " to nie wypada tak bez slubu mieszkac" ,tez mówił "a kase mi dasz na ten slub?????"
CO wcale nie oznaczało ze tego od niej oczekuje....mowil to zeby w koncu dała spokuj i zrozumiała dlaczego tak jest a nie inaczej.

[gold-fish]

Napisane przez lemoorka

I jakos nie przychodze do niej z dąsami, a gdzie ta kawalerka, co mi obiecałaś?


Na ziemie CIe sprowadza, a nie robi Ci przykrości i ma racje!


Przykro mi rybko, ale Twoja roszczeniowa postawa w stosunku do matki jest karygodna.

Może dojddzie teraz do Ciebie Rybko, że mama i tak juz dla Ciebie duzo zrobiła..

Lemoorko, ja też nie przychodzę do niej z pytaniem ,,gdzie obiecane mieszkanie?" - po pierwsze. Po prostu Wam to napisałam bo siedzi mi to w pamięci. Do niej nie poszłam jeszcze z żadnym ,,dąsem".

Po drugie kiedyś robiła dużo i jestem jej za to wdzięczna, ale ludzie się zmieniają i teraz to już nie jest ta dobra mamusia, tylko mama o której jej siostry i nawet babcia mówią ,,wybacz jej bo ma trudny charakter i my też juz przez nią nie raz płakałyśmy"

Tym o to akcentem kończę moje tłumaczenia.

Napisane przez hania811

Tak więc wiem jak musi byc Ci przykro i rozumiem twoje rozzalenie i wybuch zlosci.
Mój TZ na kolejny tekst mamy- " to nie wypada tak bez slubu mieszkac" ,tez mówił "a kase mi dasz na ten slub?????"
CO wcale nie oznaczało ze tego od niej oczekuje....mowil to zeby w koncu dała spokuj i zrozumiała dlaczego tak jest a nie inaczej.

Nawet nie wiesz Haniu jak mi tym pomogłaś. Tym co teraz napisałaś.

[hania811]

Napisane przez gold-fish

Nawet nie wiesz Haniu jak mi tym pomogłaś. Tym co teraz napisałaś.

Jezeli mi sie to udało to bardzo się cieszę

[rav12345]

Przed chwilą kręciłam sobie hula-hopem, obciążonym pięknie pszenicą i ryżem, i nagle, w trakcie kręcenia Hula postanowiło się rozkleić . Pszenica była wszędzie - w kuchni, salonie, sypialni, przedpokoju. Grrrrr. No ale za to teraz mam pięknie lśniącą, czyściutką podłogę .

[twin--maid]

Napisane przez rav12345

Przed chwilą kręciłam sobie hula-hopem, obciążonym pięknie pszenicą i ryżem, i nagle, w trakcie kręcenia Hula postanowiło się rozkleić . Pszenica była wszędzie - w kuchni, salonie, sypialni, przedpokoju. Grrrrr. No ale za to teraz mam pięknie lśniącą, czyściutką podłogę .

Widzisz Rav, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło
Ja zaraz będę miała czystą łazienkę. czekała tydzień aż moja współlokatorka ją sprzątnie i dziś się doczekałam. Załatwiła to w 10 min tak, że szkoda mi palców do opisywania tego... ja na jej miejscu zapadłabym się pod ziemię zaznaczając na grafiku, że sprzątnęła...

[Madlen__18]

Byliśmy wczoraj na "Jestem legendą".
Super.

Edit : czy takie zdjęcie nadaje się do pokazania publicznie?:P

[vadi]

Napisane przez gold-fish

Dzięki. To z tym ,,wydaniem za mąż" to miało być dobitnie, bo sie wkurzyłam. I od razu pożałowałam tych słów, ale naprawdę gotuję się jak z nią rozmawiam. Przecież przez przynajmniej 3 lata musiałam tłumaczyć mamie, ze TŻ myśli o mnie poważnie, chociaż się jeszcze nie oświadczył. Non stop słyszałam, że powinnam go zmusić żeby się zadeklarował. Rozumiesz Vadi?

pewnie

Napisane przez hania811

No ja wiem ze Ty tez maniaczka- tyle ze snowbordu. Nie dasz rady wyskoczyc na górkę w tym roku???

dam
w lutym jedziemy na Słowację

Napisane przez rav12345

Przed chwilą kręciłam sobie hula-hopem, obciążonym pięknie pszenicą i ryżem, i nagle, w trakcie kręcenia Hula postanowiło się rozkleić . Pszenica była wszędzie - w kuchni, salonie, sypialni, przedpokoju. Grrrrr. No ale za to teraz mam pięknie lśniącą, czyściutką podłogę .

współczuję sport szkodzi

Madlen - nadaje

[Madlen__18]

Potrzebuję je gdzieś wkleić, a wszędzie mieliśmy dziwne miny
Tż jak mu robią zdjęcia to się w aktora bawi i strzela straszne miny Straszny mam problem z jego fotkami.
A ja na tej jestem po całym diu w szkole, wymęczona na maksa, i też średnio wyglądam.
Zdjęcie z wczoraj, zaraz cichaczem wykasuję.

[zuzaneczka]

Napisane przez Madlen__18

Byliśmy wczoraj na "Jestem legendą".
Super.

Edit : czy takie zdjęcie nadaje się do pokazania publicznie?:P

witajcie popołudniowo (a może to już wieczornie? )

zdjęcie już publicznie pokazałaś jeżeli mam być szczera to takie "kiepskawe", a jakiej publiczności chcesz je pokazywać?

[Madlen__18]

Rodzinie, w sensie do zaproszeń chcę (miniaturka).
Ciężko się strasznie robi fotki na autowyzwalaczu i jeszcze jak chce ci się śmiać.
Pomyślę i najwyżej wywalę to.

Pokazałam ale to net i nikt mnie nie zna:d mogę wykasować

[zuzaneczka]

Napisane przez Madlen__18

Rodzinie, w sensie do zaproszeń chcę (miniaturka).
Ciężko się strasznie robi fotki na autowyzwalaczu i jeszcze jak chce ci się śmiać.
Pomyślę i najwyżej wywalę to.

Pokazałam ale to net i nikt mnie nie zna:d mogę wykasować

my Cię znamy
szczerze poszukałabym czegoś innego,
pamiętam jak ja robiłam zdjęcie takie ustawiane pt. my, taka kicha wychodziła bo robiliśmy durne miny że hoho

[Madlen__18]

pamiętam jak ja robiłam zdjęcie takie ustawiane pt. my, taka kicha wychodziła bo robiliśmy durne miny że hoho

Dokładnie!
A Tż to zawsze wychodzi zupełnie inaczej niż wygląda i nie wiem w czym problem

[zuzaneczka]

może poproś kogoś żeby zrobił zdjęcie a nie tak z samowyzwalaczem, przed kimś może nie będzie dziwnych minek

a co do Twojego zdjęcia raczej chodzi mi o jego jakość a nie wasze miny, bo te są w porządku (chyba że macie jakieś inne w zanadrzu bardziej prawdziwe )

[Madlen__18]

Jakośc była modyfikowana przeze mnie, mam w kolorze i z tłem. Tu zamazałam.

W zanadrzu nie mam, na reszcie albo się śmiejemy, albo mamy półprzymknięte oczy, albo Tż mnie "dusi" tudzież gryzie w ucho:P

Odniosę się jeszcze do wypowiedzi Gold.
Ja tam odebrałam zachowanie jej mamy w ten sposób" Nie chodzisz do kościoła, nie żyjesz wg MOICH reguł - nie dostaniesz wsparcia finansowego."
Szantażyk, który chyba miał popchnąć do zmian.
A, że nie popchnął, to mama twardo trwa przy swoim, bo nie moze przełknąć, że się nie "ugięlaś".

Niemniej rozumiem co piszą dziewczyny : JA BYM w taj konkretnej sytuacji o pomoc nie prosiła. Może jestem zbyt dumna, może za młoda i buntownicza.
Ale jeśli kosztem pieniędzy czy wesela nie mogłabym żyć po swojemu, albo pomoc została mi wypomniana to ja dziękuję bardzo.

Pamiętacie opisywaną przeze mnie sytuację. Właśnie o mojej mamie i finansach związanych z weselem. Pamiętacie, że pisałam, że jestem skłonna z wszystkiego zrezygnować (znaczy z wesela), jeśli coś mocno ogranicza moją osobę, i jeśli mam robić wszystko pod dyktando czy słuchać wyrzutów.
Wolalabym zrobić sam ślub i obiad w restauracji za własne pieniądze, nie naruszając poprawno-formalnych stosunków z rodzicielką.
A rodzina? Powinna rozumieć. Jeśli nie - trudno.
Żyjmy tak, aby czuć się dobrze ze sobą.
Bo inni zawsze znajdą dziurę w całym.


Z jednym tylko imo Gold przegiełaś. Ja kompletnie inaczej rozumiem słowa Twojej mamy wypowiedziane w święta.
Gdybym ja kiedykolwiek uslyszała coś podobnego od mojej mamy, poczułabym się wyjątkowa, a potem po prostu przytuliła.

[sanetka]

ale ludzie to sa podli i zaklamanita babka wynajela to mieszkanie.
dzwonimy dzis zeby sie umowic na konkretna godzine. caly dzien nie odbierala od TZa telefou (teraz wiemy ze specjalnie). to zadzwonil z mojego a ona mowi ze wynajela juz.
zaczela krecic ze nie pamieta nas, potem ze my dopiero chcemy to ogladac,a na koniec cos ze my od lutego chcielismy a ona juz teraz. TZ jej puscil wiazanke tylko no bo wiecej nic nie mozemy zrobic.

przyznam ze az sie poplakalam ze zlosci. i mielismy spiecie. bo stwierdzilam zeby mnie zostawil ide sie przejsc, tylko trzasnal za man dzwiami. ale wyszlam,zrobilam male kolko, ochlonelam i spotkalismy sie pod blokiem po paru minutach. w sumei to nie nasza wina.przeprosilismy sie i poszlismy na pocieszenie na zakupy.


ale jeszcze pare takich sytuacji i sie wykoncze nerwowopowiedzialam TZowi zeby sam szukal mieszkania i zrobil mi niespodzianke wynajmujac- oszczedzi mi nerwow

[zuzaneczka]

Napisane przez sanetka

ale ludzie to sa podli i zaklamanita babka wynajela to mieszkanie.
dzwonimy dzis zeby sie umowic na konkretna godzine. caly dzien nie odbierala od TZa telefou (teraz wiemy ze specjalnie). to zadzwonil z mojego a ona mowi ze wynajela juz.
zaczela krecic ze nie pamieta nas, potem ze my dopiero chcemy to ogladac,a na koniec cos ze my od lutego chcielismy a ona juz teraz. TZ jej puscil wiazanke tylko no bo wiecej nic nie mozemy zrobic.

przyznam ze az sie poplakalam ze zlosci. i mielismy spiecie. bo stwierdzilam zeby mnie zostawil ide sie przejsc, tylko trzasnal za man dzwiami. ale wyszlam,zrobilam male kolko, ochlonelam i spotkalismy sie pod blokiem po paru minutach. w sumei to nie nasza wina.przeprosilismy sie i poszlismy na pocieszenie na zakupy.


ale jeszcze pare takich sytuacji i sie wykoncze nerwowopowiedzialam TZowi zeby sam szukal mieszkania i zrobil mi niespodzianke wynajmujac- oszczedzi mi nerwow

co za wstrętna baba ale ja wychodzę z założenia że nie ma tego złego.....co by na dobre nie wyszlo

[kulbit]

Napisane przez sanetka

ale ludzie to sa podli i zaklamanita babka wynajela to mieszkanie.
dzwonimy dzis zeby sie umowic na konkretna godzine. caly dzien nie odbierala od TZa telefou (teraz wiemy ze specjalnie). to zadzwonil z mojego a ona mowi ze wynajela juz.
zaczela krecic ze nie pamieta nas, potem ze my dopiero chcemy to ogladac,a na koniec cos ze my od lutego chcielismy a ona juz teraz. TZ jej puscil wiazanke tylko no bo wiecej nic nie mozemy zrobic.

przyznam ze az sie poplakalam ze zlosci. i mielismy spiecie. bo stwierdzilam zeby mnie zostawil ide sie przejsc, tylko trzasnal za man dzwiami. ale wyszlam,zrobilam male kolko, ochlonelam i spotkalismy sie pod blokiem po paru minutach. w sumei to nie nasza wina.przeprosilismy sie i poszlismy na pocieszenie na zakupy.


ale jeszcze pare takich sytuacji i sie wykoncze nerwowopowiedzialam TZowi zeby sam szukal mieszkania i zrobil mi niespodzianke wynajmujac- oszczedzi mi nerwow

Oj tak mi przykro Sanetko

[Madlen__18]

Mnie też przykro...

[Madzialenka12344321]

Sanetko trzymam kciuki abyscie znaleźli super mieszkanko. jeszcze lepsze niz u tej kobiety

[sanetka]

dzieki. trudno sie mowi , czekamy od czwartku na ogloszenia i szukamy dalej.szkoda tylko bo mieszkanie naprawde ladne i w dobrym miejscu bylo
ale wyglada na to ze trzeba mocno nalegac na jak najszybsze obejrzenie mieszkania i podpisanie umowy.

i jeszcze cos; juz drugi raz ktos sie przestraszyl jak TZ powiedzial ze szuka z dziewczyna. teraz niech mowi ze z zona- powazniej to brzmi


a wiecie jak sie usmialam na weselu.bo rodzice mojej bratowej wzieli mnie i TZa za rodzenstwo

[rav12345]

Madlen - nie podoba mi się to zdjęcie. Jest scentrowane, i kolory wyszły śmiesznie - twój TŻ wygląda, jakby miał pomadkę na ustach. Ja włączyłabym samowyzwalacz i zrobiła ze 100 zdjęć, w różnych ustawieniach - patrzący na siebie, gryzący ucho, po prostu naturalnie bawiący się przed aparatem. Z takiej ilości zdjęć na pewno wybierzecie coś wyjątkowego. A jak trzeba będzie pomóc w obróbce, to ja mogę pomóc - nie jestem specjalistą, ale może coś ci się spodoba.

sanetka - przykro mi, ale zobaczysz, że później jak znajdziesz inne mieszkanie, to będziesz sie cieszyć że to przepadło. I może następnym razem umawiajcie sie szybciej na oglądanie.

[Madlen__18]

Okej, pomysł ze zdjęciem odrzucam

[sanetka]

Napisane przez rav12345

sanetka - przykro mi, ale zobaczysz, że później jak znajdziesz inne mieszkanie, to będziesz sie cieszyć że to przepadło. I może następnym razem umawiajcie sie szybciej na oglądanie.

tez mam taka nadzieje. ale to byl pomysl tej babki. my chcielismy od razu, jeszcze w zeszlym tygodniu. ale ona twierdzila ze jej nie pasuje i ze dopiero dzis

[kaska87]

kurcze to chyba tylko u mnie teraz sesja bo wsystkie na wizażu mam w tym semestrze do zaliczenia 22 przedmioty masakra, ale walcze a w wolnych chwlach spędzam czasz TZem

[Madzialenka12344321]

u mnie sesja się zaczyna za 2 tygodnie ale juz codzinnie siedze w ksiązkach po kilka godzin
te 22 przedmioty to chyba cwiczenia i wykłady razem?? czy rózne?? z kazdego masz egzamin??

[kaska87]

Napisane przez Madzialenka12344321

u mnie sesja się zaczyna za 2 tygodnie ale juz codzinnie siedze w ksiązkach po kilka godzin
te 22 przedmioty to chyba cwiczenia i wykłady razem?? czy rózne?? z kazdego masz egzamin??

licze osobno laboratorium ,ćwiczenia, seminarium i wykłąm bo wszystko trzeba zaliczyć a egzaminy mam z 3 jeden juz zaliczony

[Madzialenka12344321]

o to gratulacje
ja tez jak narazie jeden przedmiot zaliczylam