Sierpnióweczki 2016! Część VI.

[Piernik Torunski]

Napisane przez tija93

Kot moich rodziców pije tylko z kranu

mój poprzedni też tylko prosto z kranu..

[Talantea]

Napisane przez TinkerrBell

Talantea - dzwoniłam dziś do job centre i powiedzieli mi, że mój wniosek jeszcze nawet nie został wzięty do ręki i będzie MOŻE pod koniec tego tygodnia albo na początku tego, ale wypłata najwcześniej za dwa tygodnie....

Pomijam, że wnioskowałam o wypłaty od 10 lipca.....

W jaki dzień tygodnia jest wypłacany maternity allowance?


Jak widzicie nie tylko ZUS ma czas na wypłaty

Ja pierdziu jestem w szoku, nie wiem od czego to wszystko zalezy. Mi wyplacają w poniedziałki. W ten powinnam własnie dostac nastepne.

[Piernik Torunski]

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Teraz jest juz dostepny n
w zooplusie, wczesniej na allegro.

http://m.zooplus.pl/shop/koty/zwirek...orn_cat/458791

Niezle z tym bzykaniem Coz, potrzeba to potrzeba

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

ten co ja używam wychodzi na zoo plus w większym opakowaniu z przesyłką podobnie jak ten co kupuję na miejscu..

dokładnie..

[znowuzapomnialamhasla]

Napisane przez Piernik Torunski

ten co ja używam wychodzi na zoo plus w większym opakowaniu z przesyłką podobnie jak ten co kupuję na miejscu..

dokładnie..

Ja zawsze zamawiam z darmowa przesylka+40 litrow wnosi mi kurier do domu, przynajmniej tz nie musi taszczyc

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

[wiewioreczka]

dziewczyny naszło mnie takie zapytanie, zastanawiam się czy jak postawimy łóżeczko w 1 pokoju z naszym łóżkiem to dam radę tak codziennie wstawać w nocy i kłaść maluszka z powrotem do łóżeczka? bo w rodzinie mam same przykłady, że mamy dosyć szybko się poddawały i maluszki kończyły z nimi w łóżku, no i jak wtedy takiego maluszka tam zakwaterować? chciałabym taką dostawkę jak chyba tija, tą chicco next to me, ale już przekroczyłam nasz budżet i nie chciałabym wydawać kolejnych 500 zł skoro mamy już łóżeczko.
No nie wiem, wydaje mi się średnio bezpieczne kłaść dziecko bezposednio do naszego łóżka, mimo że jest duże i spokojnie zmieścimy się we 3, jednak doświadczenie z rodziny pokazuje, że prędzej czy później tak to się kończy.
Może jakiś kojec położyć na łóżko? coś takiego np http://pl.dawanda.com/posciel-do-loz...oduct=95154767

no nie wiem za bardzo jak to ugryźć. Chciałabym żeby dzidziuś spał z nami w pokoju ale w swoim własnym łóżeczku, ale co jeśli tak się nie uda?

[tija93]

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

CB to fajne zwirki, ale wg mnie nie sa warte swojej ceny. Uzywalam rok-najpierw eco plus, potem gold i w obydwu niektore partie trafialy sie naprawde beznadziejne-byl problem ze zbrylaniem
U mnie drewnianego nie zarly, ale jak sie przerzucilam na kukurydziany (Benek) to Filon zaczal traktowac kuwete jak restauracje Na szczescie Fabiola szybko zasiurala i juz tak smakowicie to nie wygladalo-odpuscil

Zdjecia nie widze


Tinker U mnie koty pija od swieta, ale ja przemycam straszne ilosci wody w jedzeniu. Miska stoi obok drapaka i czasem cos pija -tak raz na miesiac przez 30 sekund
Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

No to pewnie Esikowi zasmakuje Chyba, że ja mu nasikam

Napisane przez ziuta.

Zeby to jeszcze było 45szt, to bym to przeżyła. Ale 43 to jest nie do wybaczenia

Napisane przez Piernik Torunski

przypomnij, jeśli nie zapomnisz , o tych kuwetach..


ładny chłopak z niego...

lepię sobie pierogi z jagodami jak na wiejską babę przystało, a mąż mi piszę sms-a,że widział w centrum Wrocł bzykanko publiczne

Postaram się nie zapomnieć

O kurde, nieźle z tym bzykankiem publicznym

Napisane przez wiewioreczka

dziewczyny naszło mnie takie zapytanie, zastanawiam się czy jak postawimy łóżeczko w 1 pokoju z naszym łóżkiem to dam radę tak codziennie wstawać w nocy i kłaść maluszka z powrotem do łóżeczka? bo w rodzinie mam same przykłady, że mamy dosyć szybko się poddawały i maluszki kończyły z nimi w łóżku, no i jak wtedy takiego maluszka tam zakwaterować? chciałabym taką dostawkę jak chyba tija, tą chicco next to me, ale już przekroczyłam nasz budżet i nie chciałabym wydawać kolejnych 500 zł skoro mamy już łóżeczko.
No nie wiem, wydaje mi się średnio bezpieczne kłaść dziecko bezposednio do naszego łóżka, mimo że jest duże i spokojnie zmieścimy się we 3, jednak doświadczenie z rodziny pokazuje, że prędzej czy później tak to się kończy.
Może jakiś kojec położyć na łóżko? coś takiego np http://pl.dawanda.com/posciel-do-loz...oduct=95154767

no nie wiem za bardzo jak to ugryźć. Chciałabym żeby dzidziuś spał z nami w pokoju ale w swoim własnym łóżeczku, ale co jeśli tak się nie uda?

Ja niestety nie dorobiłam się dostawki Spróbuj tak jak planujesz i najwyżej będziesz kombinować Ja nie wykluczam spania dziecka z nami, chociaż mam obawy czy TŻ nie będzie się zbytnio w nocy wiercił.

[znowuzapomnialamhasla]

TZta zaprosili na kolejna rozmowe, drugi etap. Pewnie zaproponuja mu prace i wszystko fajnie, ale to 30 km od Krakowa. Nie mam pomyslu, jak to logistycznie ogarnac-przeprowadzic sie? On mialby dojezdzac? 30 km niby nie tak duzo, ale sama nie wiem. Kasy dadza mu pewnie tyle samo, co obecnie, tyle, ze aktualnej pracy nienawidzi i wolalabym, zeby zmienil niz sie meczyl. Rany, nigdy nie moze byc chwili spokoju :/

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

[agnszp]

Ja polecam poduszkę ciążowa ja bolące biodra, jak spie bez niej tp jest jakas masakra, umieram w nocy z tymi biodrami, ale jak spie z nią to jest ok niby juz pozno zeby kupować, ale potem przy karmieniu tez mozna jej używać ja bym na tym etapie ciąży juz bez niej nie przeżyła chyba, a był to moj pierwszy zakup ciążowy i byłam ba początku pewna ze nierzydatny

[Talantea]

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

TZta zaprosili na kolejna rozmowe, drugi etap. Pewnie zaproponuja mu prace i wszystko fajnie, ale to 30 km od Krakowa. Nie mam pomyslu, jak to logistycznie ogarnac-przeprowadzic sie? On mialby dojezdzac? 30 km niby nie tak duzo, ale sama nie wiem. Kasy dadza mu pewnie tyle samo, co obecnie, tyle, ze aktualnej pracy nienawidzi i wolalabym, zeby zmienil niz sie meczyl. Rany, nigdy nie moze byc chwili spokoju :/

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

Wtedy trzeba okreslic wszystkie za i przeciw.
Tak to my zrobilismy jak TZ podejmował niedawno decyzje o nowym stanowisku pracy w całkiem nowym miejscu.

[gosiaczkam]

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

TZta zaprosili na kolejna rozmowe, drugi etap. Pewnie zaproponuja mu prace i wszystko fajnie, ale to 30 km od Krakowa. Nie mam pomyslu, jak to logistycznie ogarnac-przeprowadzic sie? On mialby dojezdzac? 30 km niby nie tak duzo, ale sama nie wiem. Kasy dadza mu pewnie tyle samo, co obecnie, tyle, ze aktualnej pracy nienawidzi i wolalabym, zeby zmienil niz sie meczyl. Rany, nigdy nie moze byc chwili spokoju :/

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

30 km to nie dużo. może kolej dojeżdza, może szybka trasa jest. czasem te 30 km da się pokonać szybciej niż z rynku w jakąś dzielnicę miasta np przez aleje

[scoiatael86]

Napisane przez Piernik Torunski

lepię sobie pierogi z jagodami jak na wiejską babę przystało, a mąż mi piszę sms-a,że widział w centrum Wrocł bzykanko publiczne

może indukują?

Napisane przez wiewioreczka

dziewczyny naszło mnie takie zapytanie, zastanawiam się czy jak postawimy łóżeczko w 1 pokoju z naszym łóżkiem to dam radę tak codziennie wstawać w nocy i kłaść maluszka z powrotem do łóżeczka? bo w rodzinie mam same przykłady, że mamy dosyć szybko się poddawały i maluszki kończyły z nimi w łóżku, no i jak wtedy takiego maluszka tam zakwaterować? chciałabym taką dostawkę jak chyba tija, tą chicco next to me, ale już przekroczyłam nasz budżet i nie chciałabym wydawać kolejnych 500 zł skoro mamy już łóżeczko.
No nie wiem, wydaje mi się średnio bezpieczne kłaść dziecko bezposednio do naszego łóżka, mimo że jest duże i spokojnie zmieścimy się we 3, jednak doświadczenie z rodziny pokazuje, że prędzej czy później tak to się kończy.
Może jakiś kojec położyć na łóżko? coś takiego np http://pl.dawanda.com/posciel-do-loz...oduct=95154767

no nie wiem za bardzo jak to ugryźć. Chciałabym żeby dzidziuś spał z nami w pokoju ale w swoim własnym łóżeczku, ale co jeśli tak się nie uda?

ja mam dostawkę (jutro powinna przyjść!) ale zwykłą drewnianą http://www.senmalucha.pl/pl/p/Lozecz...-kolor-TEAK/31 . Cenowo wychodzi podobnie do tego kojca co wkleiłaś

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

TZta zaprosili na kolejna rozmowe, drugi etap. Pewnie zaproponuja mu prace i wszystko fajnie, ale to 30 km od Krakowa. Nie mam pomyslu, jak to logistycznie ogarnac-przeprowadzic sie? On mialby dojezdzac? 30 km niby nie tak duzo, ale sama nie wiem. Kasy dadza mu pewnie tyle samo, co obecnie, tyle, ze aktualnej pracy nienawidzi i wolalabym, zeby zmienil niz sie meczyl. Rany, nigdy nie moze byc chwili spokoju :/

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

ja bym się mocno zastanowiła- 30km to nie tak długo i tak jak napisała gosiaczkam - czasem za miasto się szybciej ten dystans pokona niż mniejszy po mieście...

[tija93]

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

TZta zaprosili na kolejna rozmowe, drugi etap. Pewnie zaproponuja mu prace i wszystko fajnie, ale to 30 km od Krakowa. Nie mam pomyslu, jak to logistycznie ogarnac-przeprowadzic sie? On mialby dojezdzac? 30 km niby nie tak duzo, ale sama nie wiem. Kasy dadza mu pewnie tyle samo, co obecnie, tyle, ze aktualnej pracy nienawidzi i wolalabym, zeby zmienil niz sie meczyl. Rany, nigdy nie moze byc chwili spokoju :/

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

Jak jest dobra droga to 30km chwila moment się robi

[znowuzapomnialamhasla]

Napisane przez tija93

Jak jest dobra droga to 30km chwila moment się robi

Zakopianka-chyba najbardziej zakorkowane dziadostwo

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

[tija93]

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Zakopianka-chyba najbardziej zakorkowane dziadostwo

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

No masz! A tam jeździ jakaś komunikacja publiczna?

[znowuzapomnialamhasla]

Napisane przez tija93

No masz! A tam jeździ jakaś komunikacja publiczna?

Busy. Ale tz mowi, ze tam na pewno nie, tylko moze z 10 km od Krakowa sie przeniesiemy. Chociaz tez mi to nie w smak, bo tu dopiero sobie wyremontowalismy, mamy duza lazienke z wanna i kabina osobno, placimy jak na te warunki malo, no i zawsze mam opieke do kotow-kolezanke, ktora mieszka na trasie. No, zobaczymy co mu jutro powiedza...

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

[gosiaczkam]

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Zakopianka-chyba najbardziej zakorkowane dziadostwo

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

Ale wiesz jak jest z zakopianka. Rano ruch w strone miasta a popoludniu odwrotnie Twoj tzet tez bedzie jezdzil odwrotnie no chyba ze jakies dlugie weekendy . Jeszcze tez sprawa z ktorej strony kraka mieszkacie i jaki macie dojazd do zakopianki

[aneks17]

Napisane przez wiewioreczka

a dodajecie je do takich zwykłych codziennych potraw czy gotujecie te gruzińskie ?

Do zwykłych

Napisane przez wiewioreczka

dziewczyny naszło mnie takie zapytanie, zastanawiam się czy jak postawimy łóżeczko w 1 pokoju z naszym łóżkiem to dam radę tak codziennie wstawać w nocy i kłaść maluszka z powrotem do łóżeczka? bo w rodzinie mam same przykłady, że mamy dosyć szybko się poddawały i maluszki kończyły z nimi w łóżku, no i jak wtedy takiego maluszka tam zakwaterować? chciałabym taką dostawkę jak chyba tija, tą chicco next to me, ale już przekroczyłam nasz budżet i nie chciałabym wydawać kolejnych 500 zł skoro mamy już łóżeczko.
No nie wiem, wydaje mi się średnio bezpieczne kłaść dziecko bezposednio do naszego łóżka, mimo że jest duże i spokojnie zmieścimy się we 3, jednak doświadczenie z rodziny pokazuje, że prędzej czy później tak to się kończy.
Może jakiś kojec położyć na łóżko? coś takiego np http://pl.dawanda.com/posciel-do-loz...oduct=95154767

no nie wiem za bardzo jak to ugryźć. Chciałabym żeby dzidziuś spał z nami w pokoju ale w swoim własnym łóżeczku, ale co jeśli tak się nie uda?

My kupiliśmy używaną kołyskę już ze wszystkim za 150 zł. Z tej kołyski korzystało 1 dziecko i to króciutko, bo rodzice wciągnęli je do siebie do łóżka ;/ Więc w zasadzie nówka sztuka. O. Dokładnie taką, jak podlinkowała scoiatael86.

[znowuzapomnialamhasla]

Napisane przez gosiaczkam

Ale wiesz jak jest z zakopianka. Rano ruch w strone miasta a popoludniu odwrotnie Twoj tzet tez bedzie jezdzil odwrotnie no chyba ze jakies dlugie weekendy . Jeszcze tez sprawa z ktorej strony kraka mieszkacie i jaki macie dojazd do zakopianki

Dojazd mamy dobry, bo mieszkamy na wylocie W sumie masz racje z tymi korkami.

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

[TinkerrBell]

Tż się mnie pyta kiedy ja się zamienię w owoc. Nie mogę słodyczy więc ciągle zagryzam truskawki/maliny/jagody (niskie IG). Zjadam to na kilogramy.

I kupiłam sobie kilogram marchwi na kolacje. Zamienię się w królika

[Krefetka]

Napisane przez ziuta.

Krefetka, czy tylko moja paczka pampersów zielonych jedynek ma 43 sztuki Też to zauważyłaś? Bo jakoś dziś Cię rozumiem

Kupiłam białe papmersy- maja 88szt
I nie uwierzysz - wybrałam je (a nie zielone) bo były do pary

Wysłałam męża po mała paczkę ale tez zaznaczyłam ktore na kupić... Zeby było 22szt


------
Mój kocur w kuwecie ma żwirek golden w zooexpress.pl 59pln za 14kg.
Starcza na jakies 2-3mc.

Nie czuć kuwety i sierść kota nie przechodzi zapachem kuwety.

Wcześnie używaliśmy benka ale był mniej wydajny niż golden


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ----------

Mam nadzieje ze szybko minie mi te łączenie w pary...

Dziś jadłam pieczonego łososia mój maż żebym go zjadła podzielił 1 filet parzyście


Wysłane za pomocą magii

[natalia_23]

Napisane przez Piernik Torunski

ojj to u mnie zdecydowanie niżej z boku na wysokości biodra/zgięcia nogi.. a kolkę nerkową gdzie się odczuwa?


kciuki za wizytę.. i za wszystkie dzisiejsze wizyty!

to ja ostatnio przysnęłam jak wstawiałam warzywa na parze do gotowania..poza garnkiem z wodą, naczyniem do parowania nawet same warzywa były spalone..nie wiem jak to możliwe,ale chyba jestem w stanie spalić wszystko..wspomi nałam z resztą kiedyś jak spaliłam .. kuchnie..

zdolna jesteś

Napisane przez Fantasmagori

Może moja pralka rodzi, skoro jej wody odeszły?

Napisane przez Krefetka

Z gruzińskimi potrawami (z wiekszością) musiałam sie rozstać na czas diet w ciazy ;(
Ale juz niedługo


Wysłane za pomocą magii

Ja uwielbiam chaczapuri

Napisane przez pysiaczek21

Hej. chciałam was nadrobić ale mam az 40 stron.

Szybko napisze co u nas.. Malutka rozwija się prawidłowo jak ten tydzien, w szpitalu miala zoltaczke przez dwie doby była naświetlana i na szczęście zaczęła spadać bilirubina. od poniedziałku jesteśmy w domku, dziś jeździliśmy z nia na usg głowy i brzuszka i wszystko jest na swoim miejscu.. Jest bardzo grzeczna wgl mi nie płacze póki co(az sie trochę zaczęłam martwić ale pytałam dr. Czy to normalne to powiedziała że skoro i je przybiera na wadze to nie ma się przejmować tylko cieszyć). U mnie sprawdziła się teoria jak w brzuszku tak i poza nim, w dzień bardzo rzadko ją czułam tylko jakieś przeciągania a od ok 23 była aktywna mocniej i teraz w dzień cały czas spi tylko budzę ja na jedzenie a 23 ma oczki szeroko otwarte i trochę się wierci i pozniej zasypia i tak po kazdym jedzeniu w nocy.. jest taka kochana i ja jestem taka szczęśliwa że ja mam, z mężem jesteśmy w niej zakochani po uszy i odkąd pojawiła się ona nasz związek jeszcze się umocnił. a w załączniku jeszcze zdj mojej księżniczki. ❤

córka piękna, jeszcze raz gratulacje i dobrze, że już w domu jesteście Jak idzie karmienie?

Napisane przez iweczka

Tzw pokój socjalny

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

Odnośnie biustonosza do karmienia, znalazłam firmę jaką kupowałam przy córce.
Alles mama.
Byłam bardzo zadowolona, więc teraz też od nich zakupię + 2 zwyklaki


http://sklep.alles.pl/kolekcja,mama,1,1.html

też miałam z Alles, polecam

Napisane przez kasia_ruda

Ja mam tak dość bycia w ciąży, że nie boję się już niczego. Cesarki, połogu z trójką dzieci. Byle już urodzić. Serio. Wczoraj to chyba pół dnia przepłakałam, jest mi tak niewyobrażalnie ciężko, nogi mi puchną, wyglądają jak słupy, brzuch przeszkadza w podstawowych czynnościach jak umycie się. Każde wstawanie (z łożka, toalety itd) to taki ból kolan, że tylko czekam, aż coś mi w nich pójdzie na amen(jedno mam po artroskopii, więc obstawiam, że pójdzie jako pierwsze). Z podłogi mogę wstać tylko, jak najpierw się na kolana przekręcę (a przy dwulatku naprawdę często muszę siadać i wstawać z podłogi). Jest mi źle, niewygodnie i mam wszystkiego dość!


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Moja gin twierdzi, że już się nie zobaczymy i że nie dotrwam do tp . Trochę mnie nastraszyła i potwierdziła moje obawy. Jeśli będę czuła, że końcówka już blisko to lepiej nie siadać do auta. Urodzić spokojnie w domu, bo teraz 2 faza będzie krótsza . Najważniejsze żeby złapać młodego Mąż chyba na zawał zejdzie jak mu to wszystko powiem

Do moich opuchniętych stóp doszło użądlenie pszczoły

[DobraDusza88]

hej Dziewczyny

My od wczoraj w domu i staramy się ogarniać rzeczywistość Nie ma szans na nadrobienie Was, ale może uda mi się teraz częściej udzielać i co ważne, odnosić również do Waszych postów, a nie tylko samolubnie pisać co u nas

Jutro (albo dziś wieczorem) planuję Wam napisać co się w moim przypadku sprawdziło jeśli chodzi o szpital.

Mąż jest od wczoraj na wolnym. Teraz wziął "opiekę" 2 tyg, później okolicznościowy i kilka dni urlopu, a od 1 sierpnia wróci przynajmniej na 2 tygodnie do pracy, bo do PL przyjeżdża moja mama i zaproponowała pomoc. TŻ miał wziąć 1,5 miesiąca pod rząd wolnego (opieka+ojcowski+urlop), ale dopiero co zaczął mu się nowy kwartał w pracy i w związku z przyjazdem mojej mamy postanowiliśmy to nieco zmienić. Mam nadzieję, że jakoś z mamą wytrzymam

[LunaLov]

Napisane przez wiewioreczka

dziewczyny naszło mnie takie zapytanie, zastanawiam się czy jak postawimy łóżeczko w 1 pokoju z naszym łóżkiem to dam radę tak codziennie wstawać w nocy i kłaść maluszka z powrotem do łóżeczka? bo w rodzinie mam same przykłady, że mamy dosyć szybko się poddawały i maluszki kończyły z nimi w łóżku, no i jak wtedy takiego maluszka tam zakwaterować? chciałabym taką dostawkę jak chyba tija, tą chicco next to me, ale już przekroczyłam nasz budżet i nie chciałabym wydawać kolejnych 500 zł skoro mamy już łóżeczko.
No nie wiem, wydaje mi się średnio bezpieczne kłaść dziecko bezposednio do naszego łóżka, mimo że jest duże i spokojnie zmieścimy się we 3, jednak doświadczenie z rodziny pokazuje, że prędzej czy później tak to się kończy.
Może jakiś kojec położyć na łóżko? coś takiego np http://pl.dawanda.com/posciel-do-loz...oduct=95154767

no nie wiem za bardzo jak to ugryźć. Chciałabym żeby dzidziuś spał z nami w pokoju ale w swoim własnym łóżeczku, ale co jeśli tak się nie uda?

Ja mam plan spac w pokoju małej... Wszyscy mnie już wyśmiali i wydziwili ze łóżeczka nie wstawie do sypialni... U małęj mamy duza kanape az za duza ale dlatego zostala wlasnie zeby w razie czego bylo gdzie spac obok dziecka. Ale po tych reakcjach zaczynam watpic w swój ambitny plan...

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

TZta zaprosili na kolejna rozmowe, drugi etap. Pewnie zaproponuja mu prace i wszystko fajnie, ale to 30 km od Krakowa. Nie mam pomyslu, jak to logistycznie ogarnac-przeprowadzic sie? On mialby dojezdzac? 30 km niby nie tak duzo, ale sama nie wiem. Kasy dadza mu pewnie tyle samo, co obecnie, tyle, ze aktualnej pracy nienawidzi i wolalabym, zeby zmienil niz sie meczyl. Rany, nigdy nie moze byc chwili spokoju :/

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

Zakopianka-chyba najbardziej zakorkowane dziadostwo

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

Ja dojeżdzałam do pracy 25 km w jedna strone - autostradą 10 minut. Z zakopianki wpadałam na A4 i hejas cały kraków objechany. TŻ nie miałby takiej opcji? nie wiem gdzie dokładnie mieszkacie - no i fakt że do pracy jechałby poza centrum czyli ominąłby korki. Ale wiem już z doświadczenia, że sytacji na A4 czy zakopiance się nie przewidzi, poza tym uważam że A4 to najgorsza autostrada na świecie wystarczy stłuczka i już stoi cała trasa. Mój mąż jeździ w strone centrum ma jakies 10 km do pracy i jedzie duuużo dłużej niż ja.

Trzymajcie dziewczyny kciuki za wizyte. Swoją drogą ciekawa jestem reakcji gin na mój brzuch... Wygląda strasznie aż mi się płakać chce...

[TinkerrBell]

Napisane przez DobraDusza88

hej Dziewczyny

My od wczoraj w domu i staramy się ogarniać rzeczywistość Nie ma szans na nadrobienie Was, ale może uda mi się teraz częściej udzielać i co ważne, odnosić również do Waszych postów, a nie tylko samolubnie pisać co u nas

Jutro (albo dziś wieczorem) planuję Wam napisać co się w moim przypadku sprawdziło jeśli chodzi o szpital.

Mąż jest od wczoraj na wolnym. Teraz wziął "opiekę" 2 tyg, później okolicznościowy i kilka dni urlopu, a od 1 sierpnia wróci przynajmniej na 2 tygodnie do pracy, bo do PL przyjeżdża moja mama i zaproponowała pomoc. TŻ miał wziąć 1,5 miesiąca pod rząd wolnego (opieka+ojcowski+urlop), ale dopiero co zaczął mu się nowy kwartał w pracy i w związku z przyjazdem mojej mamy postanowiliśmy to nieco zmienić. Mam nadzieję, że jakoś z mamą wytrzymam

Taką samolubność wybaczamy Pisz pisz Przecierasz nam szlaki

[Lucynka20xd]

Napisane przez natalia_23

zdolna jesteś







Ja uwielbiam chaczapuri



córka piękna, jeszcze raz gratulacje i dobrze, że już w domu jesteście Jak idzie karmienie?



też miałam z Alles, polecam






Moja gin twierdzi, że już się nie zobaczymy i że nie dotrwam do tp . Trochę mnie nastraszyła i potwierdziła moje obawy. Jeśli będę czuła, że końcówka już blisko to lepiej nie siadać do auta. Urodzić spokojnie w domu, bo teraz 2 faza będzie krótsza . Najważniejsze żeby złapać młodego Mąż chyba na zawał zejdzie jak mu to wszystko powiem

Do moich opuchniętych stóp doszło użądlenie pszczoły

Hihi swietne poczucie humoru ma ;-)

Napisane przez DobraDusza88

hej Dziewczyny

My od wczoraj w domu i staramy się ogarniać rzeczywistość Nie ma szans na nadrobienie Was, ale może uda mi się teraz częściej udzielać i co ważne, odnosić również do Waszych postów, a nie tylko samolubnie pisać co u nas

Jutro (albo dziś wieczorem) planuję Wam napisać co się w moim przypadku sprawdziło jeśli chodzi o szpital.

Mąż jest od wczoraj na wolnym. Teraz wziął "opiekę" 2 tyg, później okolicznościowy i kilka dni urlopu, a od 1 sierpnia wróci przynajmniej na 2 tygodnie do pracy, bo do PL przyjeżdża moja mama i zaproponowała pomoc. TŻ miał wziąć 1,5 miesiąca pod rząd wolnego (opieka+ojcowski+urlop), ale dopiero co zaczął mu się nowy kwartał w pracy i w związku z przyjazdem mojej mamy postanowiliśmy to nieco zmienić. Mam nadzieję, że jakoś z mamą wytrzymam

super ze w domku juz

Wysłane z mojego GT-I9295 przy użyciu Tapatalka

[Piernik Torunski]

melduję,że zjadłam grubo ponad 20pierogów z jagodami.. i ta ilość weszła mi spokojnie, nie czuję,żebym była nażarta..czeka na mnie jeszcze gotowana kukurydza..a może ją ugrilluję..

Napisane przez wiewioreczka

dziewczyny naszło mnie takie zapytanie, zastanawiam się czy jak postawimy łóżeczko w 1 pokoju z naszym łóżkiem to dam radę tak codziennie wstawać w nocy i kłaść maluszka z powrotem do łóżeczka? bo w rodzinie mam same przykłady, że mamy dosyć szybko się poddawały i maluszki kończyły z nimi w łóżku, no i jak wtedy takiego maluszka tam zakwaterować? chciałabym taką dostawkę jak chyba tija, tą chicco next to me, ale już przekroczyłam nasz budżet i nie chciałabym wydawać kolejnych 500 zł skoro mamy już łóżeczko.
No nie wiem, wydaje mi się średnio bezpieczne kłaść dziecko bezposednio do naszego łóżka, mimo że jest duże i spokojnie zmieścimy się we 3, jednak doświadczenie z rodziny pokazuje, że prędzej czy później tak to się kończy.
Może jakiś kojec położyć na łóżko? coś takiego np http://pl.dawanda.com/posciel-do-loz...oduct=95154767

no nie wiem za bardzo jak to ugryźć. Chciałabym żeby dzidziuś spał z nami w pokoju ale w swoim własnym łóżeczku, ale co jeśli tak się nie uda?

ja też patrzyłam na te kojce co wstawiłas..na allegro są tańsze z tego co pamiętam.. ja jednak odpuściłam ten zakup.. też stawiam na to,że Mała szybko wyląduje z nami, gdyby nie strach o jej bezpieczeństwo to nie miałabym żadnych oporów,żeby spała z nami..zobaczymy,nie nastawiam czy będzie tak czy inaczej..
na Twoje pytanie "co jeśli się nie uda,żeby spała w łóżeczku?" jest chyba jedna odpowiedź-będzie spała z Wami/Tobą w łóżku..

Napisane przez znowuzapomnialamhasla

TZta zaprosili na kolejna rozmowe, drugi etap. Pewnie zaproponuja mu prace i wszystko fajnie, ale to 30 km od Krakowa. Nie mam pomyslu, jak to logistycznie ogarnac-przeprowadzic sie? On mialby dojezdzac? 30 km niby nie tak duzo, ale sama nie wiem. Kasy dadza mu pewnie tyle samo, co obecnie, tyle, ze aktualnej pracy nienawidzi i wolalabym, zeby zmienil niz sie meczyl. Rany, nigdy nie moze byc chwili spokoju :/

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

mój dojeżdża 60km też trasa ruchliwa zakorkowana..mnóstwo osób jednak dojeżdża, więc zrzuty robią na paliwo i jeżdżą boczną drogą , gdzie nie ma tłoku..jeździ już 8lat,więc to kwestia przyzwyczajenia..ja jeździłam 5 lat na studia, potem do jednej pracy 70km przez rok, do drugiej 30km przez pół roku, dwa lata po 20km w jedną stronę do kolejnej.. jak ma być zadowolony i czerpać radość z nowego zatrudnienia to przełknie te dojazdy.. większym minusem dojazdów jest czas jaki się na nie traci..

Napisane przez scoiatael86

może indukują?

pomyślałam o tym..serio

Napisane przez Krefetka

Kupiłam białe papmersy- maja 88szt
I nie uwierzysz - wybrałam je (a nie zielone) bo były do pary

Wysłałam męża po mała paczkę ale tez zaznaczyłam ktore na kupić... Zeby było 22szt


Mam nadzieje ze szybko minie mi te łączenie w pary...

Dziś jadłam pieczonego łososia mój maż żebym go zjadła podzielił 1 filet parzyście


Wysłane za pomocą magii

haha jesteś niesamowita...
ciekawe czy ja zjadłam 26 czy 27 pierogów

Napisane przez natalia_23

Moja gin twierdzi, że już się nie zobaczymy i że nie dotrwam do tp . Trochę mnie nastraszyła i potwierdziła moje obawy. Jeśli będę czuła, że końcówka już blisko to lepiej nie siadać do auta. Urodzić spokojnie w domu, bo teraz 2 faza będzie krótsza . Najważniejsze żeby złapać młodego Mąż chyba na zawał zejdzie jak mu to wszystko powiem

Do moich opuchniętych stóp doszło użądlenie pszczoły

jakieś szczegóły dotyczące tego,że nie dotrwasz do kolejnej wizyty Ci podał? serio lekarz Ci powiedział,żebyś w razie czego rodziła w domu?

[joasia4786]

Dopiero trafiłam na wątek więc się przywitam My też mamy termin na sierpień - na 19.08. To moja pierwsza ciąża. Od zeszłej środy leżę w szpitalu, bo mała nabiera zbyt mało. Dostałam dwa zastrzyki ze sterydami i teraz czekamy dwa tygodnie na efekty. Od wczoraj zaczęło się w dodatku coś dziać, bo ktg pokazuje pojedyńcze skurcze na poziomie ok.60 i powoli zaczynam się bać, że Maja chce szybciej wyjść na świat niż planowano.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[DobraDusza88]

Napisane przez TinkerrBell

Taką samolubność wybaczamy Pisz pisz Przecierasz nam szlaki

Dziękuję

Napisane przez Piernik Torunski

melduję,że zjadłam grubo ponad 20pierogów z jagodami.. i ta ilość weszła mi spokojnie, nie czuję,żebym była nażarta..czeka na mnie jeszcze gotowana kukurydza..a może ją ugrilluję..

Łoo jak bym zjadła takie pierogi! ale 20 to bym chyba nie wcisnęła
W ogóle mówiłam dzisiaj do męża, że to takie troszkę smutne, że teraz już nie mogę zwalać mojego obżarstwa na ciążowe zachcianki, a dodatkowo trzeba już zwracać uwagę na to co jem, żeby pozbyć się resztki brzuszka no i generalnie nie przybrać

[Piernik Torunski]

Napisane przez DobraDusza88

hej Dziewczyny

My od wczoraj w domu i staramy się ogarniać rzeczywistość Nie ma szans na nadrobienie Was, ale może uda mi się teraz częściej udzielać i co ważne, odnosić również do Waszych postów, a nie tylko samolubnie pisać co u nas

Jutro (albo dziś wieczorem) planuję Wam napisać co się w moim przypadku sprawdziło jeśli chodzi o szpital.

Mąż jest od wczoraj na wolnym. Teraz wziął "opiekę" 2 tyg, później okolicznościowy i kilka dni urlopu, a od 1 sierpnia wróci przynajmniej na 2 tygodnie do pracy, bo do PL przyjeżdża moja mama i zaproponowała pomoc. TŻ miał wziąć 1,5 miesiąca pod rząd wolnego (opieka+ojcowski+urlop), ale dopiero co zaczął mu się nowy kwartał w pracy i w związku z przyjazdem mojej mamy postanowiliśmy to nieco zmienić. Mam nadzieję, że jakoś z mamą wytrzymam

hej.. super,że Was wypisali..dzielna Małgosia
napisz koniecznie co się sprawdziło u Ciebie i co nieco na temat porodu..

[natalia_23]

Napisane przez DobraDusza88

hej Dziewczyny

My od wczoraj w domu i staramy się ogarniać rzeczywistość Nie ma szans na nadrobienie Was, ale może uda mi się teraz częściej udzielać i co ważne, odnosić również do Waszych postów, a nie tylko samolubnie pisać co u nas

Jutro (albo dziś wieczorem) planuję Wam napisać co się w moim przypadku sprawdziło jeśli chodzi o szpital.

Mąż jest od wczoraj na wolnym. Teraz wziął "opiekę" 2 tyg, później okolicznościowy i kilka dni urlopu, a od 1 sierpnia wróci przynajmniej na 2 tygodnie do pracy, bo do PL przyjeżdża moja mama i zaproponowała pomoc. TŻ miał wziąć 1,5 miesiąca pod rząd wolnego (opieka+ojcowski+urlop), ale dopiero co zaczął mu się nowy kwartał w pracy i w związku z przyjazdem mojej mamy postanowiliśmy to nieco zmienić. Mam nadzieję, że jakoś z mamą wytrzymam

witaj

super, że już w domu. Napisz koniecznie

Napisane przez Piernik Torunski

melduję,że zjadłam grubo ponad 20pierogów z jagodami.. i ta ilość weszła mi spokojnie, nie czuję,żebym była nażarta..czeka na mnie jeszcze gotowana kukurydza..a może ją ugrilluję..




jakieś szczegóły dotyczące tego,że nie dotrwasz do kolejnej wizyty Ci podał? serio lekarz Ci powiedział,żebyś w razie czego rodziła w domu?

Też dziś miałam pierogi z jagodami - uwielbiam ale zjadłam tylko 13

Szyjka zgładzona, rozwarcie jakieś tam jest nie wiem nawet jakie. Jakoś była dziś bardzo nastawiona, żebym sobie szybciej urodziła . Tak, też twierdzi, że lepiej w domu niż na dwupasmówce w aucie. Mówiła, że realnie 2 faza porodu będzie trwała szybciej i lepiej być przygotowanym na różne sytuacje.