Lutówki 2017 ❤

[sQuaara]

A wapń skąd się bierze wtedy? Tzn czym się te twarogi, jogurty, śmietanę zastępuje żeby dostarczyć w diecie odpowiednie rzeczy??

[mariea]

Napisane przez sQuaara

A wapń skąd się bierze wtedy? Tzn czym się te twarogi, jogurty, śmietanę zastępuje żeby dostarczyć w diecie odpowiednie rzeczy??

ja jak nie byłam w ciąży w ogóle nie suplementowałam wapnia, piłam tylko kefir. od 2 tygodni mam zalecenie łykania 1 gramu dziennie chelatu wapnia do końca ciąży, żebym przez ciążę szczerbata nie była

[sQuaara]

Mhm Dzięki za odpowiedz )

[lolita25]

Jak ten czas leci, dziewczyny na marzec już się zorganizowały
ciekawe ile jeszcze lutówek do nas dołączy

[Escorpio]

Napisane przez sQuaara

KFC nie lubię ale właśnie zapadają sobie dawkę "raz na miesiąc mx donald"

Nie kuś zła kobieto!

Napisane przez mariea

zobaczymy, może na usg 2 sierpnia już poznam płeć
co do nabiału, to twoja lekarka bardzo madrze mówi. nabiał nie jest zdrowy. szczególnie jak należy się do tych 80% osób, które ma problemy z jelitami (niestety, najczęściej to nie boli i się o tym nie wie). ja odstawiłam już dawno nabiał. mleko krowie zastąpiłam kokosowym. po kilkumiesięcznej kuracji probiotykami włączyłam do diety kefir i parmezan. i jest wszystko ok. jestem bardzo zadowolona z ograniczenia nabiału.
i odkąd jestem na diecie (nie jem nabiału, glutenu, ograniczyłam cukier) ani razu nie byłam przeziębiona, nie miałam grypy. choć mąż od tej pory co jestem na diecie miał 2 poważne infekcje, a mnie nic nie tyka.
dużo chorób i osłabienie organizmu wiążę się z nieszczelnością jelit

A jak uzupełniasz wapń? Ja całe życie za nabiałem nie przepadam... Mleko jest be, tak samo jak kefir i maślanka. Jogurt naturalny wpycham w siebie, ale tylko z dodatkiem syropu klonowego, bo sam jest za kwaśny jak tu żyć?
I czym mogę zastąpić ryby? Całe życie nie włożyłam do buzi kawałka ryby...

[justkonev]

Napisane przez lolita25

Jak ten czas leci, dziewczyny na marzec już się zorganizowały
ciekawe ile jeszcze lutówek do nas dołączy

Pewnie już niewiele

[s i l v e r]

Napisane przez mariea

to ich błąd i to logiczne, że nie będziesz płacić. paragon zachowałaś na wszelki wypadek?

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------


to się stuknijmy miodkiem, bo ja tak samo

[Escorpio]

Napisane przez lolita25

Jak ten czas leci, dziewczyny na marzec już się zorganizowały
ciekawe ile jeszcze lutówek do nas dołączy

A nie macie wrażenia, ze jakos nas mało jest w czerwcowkach jest ponad 49 mam. Moze bedzie luz na porodówce w lutym

[justkonev]

Napisane przez Escorpio

A nie macie wrażenia, ze jakos nas mało jest w czerwcowkach jest ponad 49 mam. Moze bedzie luz na porodówce w lutym

na poprzednich marcówkach z tego co kojarze było chyba coś około 60 mam

[MartaMagda]

No bo kto poza nami się decyduje na rodzenie zimą

[justkonev]

Napisane przez MartaMagda

No bo kto poza nami się decyduje na rodzenie zimą

ja tam jestem szczęśliwa, że padło akurat na luty

[alla83]

Napisane przez MartaMagda

No bo kto poza nami się decyduje na rodzenie zimą

Ale żeby rodzic zima to trzeba wiosna działać....a działanie na wiosnę jest bardzo przejmne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[justkonev]

Napisane przez alla83

Ale żeby rodzic zima to trzeba wiosna działać....a działanie na wiosnę jest bardzo przejmne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie

[sQuaara]

Napisane przez justkonev

ja tam jestem szczęśliwa, że padło akurat na luty

Ja tak patrząc tylko na ciążowe sprawy najbardziej to chyba chciałabym w kwietniu... Ale lity też spoko.. Teraz mamy mnóstwo świeżych warzyw owoców a jak maluchom przyjdzie dołączać je do.diety to też będzie lato

[alla83]

Napisane przez justkonev

ja tam jestem szczęśliwa, że padło akurat na luty

Dla mnie to nowość... ja z lipca i pierwsza córka.... mąż z października i druga córka.... czyli idzie po kolei jakby nie patrzeć

Lato jesień teraz zima .... nie myślę żebym miała jeszcze z wiosny kogoś....ten ostatni ludek będzie z końca zimy czyli prawie z wiosny...wystarczy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mariea]

Napisane przez Escorpio

Nie kuś zła kobieto!

A jak uzupełniasz wapń? Ja całe życie za nabiałem nie przepadam... Mleko jest be, tak samo jak kefir i maślanka. Jogurt naturalny wpycham w siebie, ale tylko z dodatkiem syropu klonowego, bo sam jest za kwaśny jak tu żyć?
I czym mogę zastąpić ryby? Całe życie nie włożyłam do buzi kawałka ryby...

o wapniu napisałam kilka postów wyżej
jeśli chodzi o ryby, to polecam kwasy omega 3 olimpu

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

ja jak szukam plusów rodzenia w zimę, to sobie myślę, że może mi tak stopy i dłonie nie popuchną jakby to miało miejsce w lato w zaawansowanej ciąży

[MartaMagda]

Napisane przez mariea

o wapniu napisałam kilka postów wyżej
jeśli chodzi o ryby, to polecam kwasy omega 3 olimpu

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

ja jak szukam plusów rodzenia w zimę, to sobie myślę, że może mi tak stopy i dłonie nie popuchną jakby to miało miejsce w lato w zaawansowanej ciąży

Poza tym połóg ze spokojem w domu bez upałów i innych atrakcji, a potem spacery na wiosnę

[s i l v e r]

Ja chciałam urodzić w maju-czerwcu. Pierwszą córkę mam ze stycznia i bardzo mi się nie podobało to że na dworze zimno i ani wyjść z dzieckiem ani nic.... Hmm no cóż. Niestety teraz będzie tak samo tylko miesiąc później.

Wysłane z mojego GT-I8200 przy użyciu Tapatalka

[alla83]

Napisane przez mariea

o wapniu napisałam kilka postów wyżej
jeśli chodzi o ryby, to polecam kwasy omega 3 olimpu

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

ja jak szukam plusów rodzenia w zimę, to sobie myślę, że może mi tak stopy i dłonie nie popuchną jakby to miało miejsce w lato w zaawansowanej ciąży

Ja też myślę że jest lepiej w zimie rodzic...w sumie nie rodziłam nigdy w zimie ..... ale rodziłam w lipcu i październiku..... podczas drugiej ciąży od czerwca wszyscy się pytali kiedy rodze..... I tak do października... lato gorące z tym brzuchem wielkim.... wszyscy tacy zgrabni przy mnie a ja jak słoń jakiś....
znowu w lipcu jak urodziłam to ok ...przynajmniej nie chodziłam z tym brzuchem w lecie.... ale po porodzie też nie wyglądałam super atrakcyjnie a tu trzeba do ludzi wyjść....

Teraz najgorsze miesiące w zaciszu domowym....wychodząc z domu można wyglądać grubo bo zima przecież za oknem to wszyscy coś puchowego mają na sobie

W lutym urodzimy.... do wiosny dzieci nam podrosna...a my będziemy do tego czasu piękne i zgrabne...a do lata to już nie mówię jak będziemy wyglądać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Napisane przez MartaMagda

Poza tym połóg ze spokojem w domu bez upałów i innych atrakcji, a potem spacery na wiosnę

Ooooo o właśnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Escorpio]

Napisane przez MartaMagda

No bo kto poza nami się decyduje na rodzenie zimą

Napisane przez MartaMagda

Poza tym połóg ze spokojem w domu bez upałów i innych atrakcji, a potem spacery na wiosnę

Ja tez sie cieszę, ze to jest akurat luty. Na pierwszy spacer pewnie w marcu wyjdę, to akurat sie wiosna zacznie robic. Chcialabym tylko, zeby jakiegoś strasznego mrozu nie było w te zimę. Bo bedzie trzeba znaleźć jakas bardzo ciepła kurtkę. No i zeby ślisko nie było bo sie bede bała wychodzić z brzuchem
A, no i nie bedziemy musiały szukać wózka z bardzo ciepła gondola

[monika 1985]

ja tam się bardzo cieszę, że dziecko urodzi się w lutym, albo styczniu , pierwsze rodziłam na początku marca i nie narzekam, zanim się wyjdzie do ludzi po tym porodzie i połogu to z miesiąc trzeba spokojnie dochodzić do siebie , a na wiosnę to już i się będzie dobrze wyglądać i dzieciaczki ciut większe , to fajny czas , a do gondoli można dać taki specjalny zimowy śpiworek, ja mam taki po moim pierwszym dziecku z doświadczenia wiem , że dzieci ciężej znoszą upały niż jak jest chłodniej, zawsze można opatulić w coś albo założyć dodatkowo pajaca

[mariea]

ja pewnie pierwszy miesiąc po porodzie spędzę z dzieckiem w domu. zaczniemy wychodzić w marcu, to już wiosna będzie
mama mi opowiadała (a zna 2 strony medalu, bo mnie rodziła w lipcu, a moją siostrę w lutym), że poród w lutym wspomina jak miesiąc miodowy w porównaniu z porodem w lipcu. ale akurat jak ja się rodziłam był mega skwar, koło 35 stopni, a mama akurat w niedzielę rodziła mnie, jak był tylko jeden lekarz, który wszystko zlewał, a położne też się nie kwapiły do pomocy. no i opuchlizna straszna

[s i l v e r]

Zimy są długie teraz. Jak rodziłam w 2013 to ciepło było dopiero w maju. W kwietniu do Chrztu szliśmy w płaszczach i śnieg był.

Wysłane z mojego GT-I8200 przy użyciu Tapatalka

[malgos_87]

Hej Dziewczyny!
Dzięki justkonev za wiadomość. Ja żyję, mam się dobrze, nadrabiam Was w pracy, ale na odpisywanie już nie wystarcza czasu... Obecnie odpieluchowujemy (czy jak to się tam pisze ) córeczkę i jak na razie idzie nam bardzo dobrze. Poza tym niestety sprzedała mi córcia wirusa, który objawił się mega gorączką z późniejszym bólem gardła i zeszły tydzień spędziłam na odpoczynku i nadrabianiu snu. Trochę mnie to zaniepokoiło, bo w poprzedniej ciąży żadne choroby się mnie nie tykały, a teraz z córką chodzącą do żłobka to wszystko od niej łapię... I tak się martwię, pewnie uspokoję się po USG genetycznym które mam 23 lipca, jak zobaczę małe M całe i zdrowe. A w następnym tygodniu jedziemy w rodzinne strony, żeby córka nacieszyła się dziadkami w wakacje. Chyba już im powiemy, z zastrzeżeniem żeby dopiero się dalej chwalili po moim USG.
Zdrówka nam wszystkim życzę i naszym maluszkom.

[justkonev]

Napisane przez malgos_87

Hej Dziewczyny!
Dzięki justkonev za wiadomość. Ja żyję, mam się dobrze, nadrabiam Was w pracy, ale na odpisywanie już nie wystarcza czasu... Obecnie odpieluchowujemy (czy jak to się tam pisze ) córeczkę i jak na razie idzie nam bardzo dobrze. Poza tym niestety sprzedała mi córcia wirusa, który objawił się mega gorączką z późniejszym bólem gardła i zeszły tydzień spędziłam na odpoczynku i nadrabianiu snu. Trochę mnie to zaniepokoiło, bo w poprzedniej ciąży żadne choroby się mnie nie tykały, a teraz z córką chodzącą do żłobka to wszystko od niej łapię... I tak się martwię, pewnie uspokoję się po USG genetycznym które mam 23 lipca, jak zobaczę małe M całe i zdrowe. A w następnym tygodniu jedziemy w rodzinne strony, żeby córka nacieszyła się dziadkami w wakacje. Chyba już im powiemy, z zastrzeżeniem żeby dopiero się dalej chwalili po moim USG.
Zdrówka nam wszystkim życzę i naszym maluszkom.

Hej kochana widzę, że sie dzieje u Ciebie Ale najważniejsze, że wszystko ok!

[lolita25]

Napisane przez alla83

Ale żeby rodzic zima to trzeba wiosna działać....a działanie na wiosnę jest bardzo przejmne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O właśnie

Napisane przez mariea

o wapniu napisałam kilka postów wyżej
jeśli chodzi o ryby, to polecam kwasy omega 3 olimpu

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:37 ----------

ja jak szukam plusów rodzenia w zimę, to sobie myślę, że może mi tak stopy i dłonie nie popuchną jakby to miało miejsce w lato w zaawansowanej ciąży

Mi stopy spuchły, miałam problem żeby kozaka zapiąć

Napisane przez alla83

Ja też myślę że jest lepiej w zimie rodzic...w sumie nie rodziłam nigdy w zimie ..... ale rodziłam w lipcu i październiku..... podczas drugiej ciąży od czerwca wszyscy się pytali kiedy rodze..... I tak do października... lato gorące z tym brzuchem wielkim.... wszyscy tacy zgrabni przy mnie a ja jak słoń jakiś....
znowu w lipcu jak urodziłam to ok ...przynajmniej nie chodziłam z tym brzuchem w lecie.... ale po porodzie też nie wyglądałam super atrakcyjnie a tu trzeba do ludzi wyjść....

Teraz najgorsze miesiące w zaciszu domowym....wychodząc z domu można wyglądać grubo bo zima przecież za oknem to wszyscy coś puchowego mają na sobie

W lutym urodzimy.... do wiosny dzieci nam podrosna...a my będziemy do tego czasu piękne i zgrabne...a do lata to już nie mówię jak będziemy wyglądać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie to był bardzo dobry czas, urodziłam 7 lutego, pierwsze tyg były dla nas,a w marcu już śmigałam wózkiem, cała wiosna na spacerze, uwielbiam wiosnę

Dla niektórych byłam zaskoczeniem z wózkiem, bo jak mnie widzieli, to miałam płaszcz i brzuch się nie rzucał w oczy, a jak spadł śnieg to bałam się na miasto wychodzić, żeby się nie poślizgnąć, koło domu spacerowałam, trochę gorzej ze świętami w grudniu, no bo wiadomo, bieganina, szał ciał, a tu plecy bolą, brzuch twardnieje, ale jak się ma odpowiednią pomoc, to wszystko będzie ok

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Napisane przez malgos_87

Hej Dziewczyny!
Dzięki justkonev za wiadomość. Ja żyję, mam się dobrze, nadrabiam Was w pracy, ale na odpisywanie już nie wystarcza czasu... Obecnie odpieluchowujemy (czy jak to się tam pisze ) córeczkę i jak na razie idzie nam bardzo dobrze. Poza tym niestety sprzedała mi córcia wirusa, który objawił się mega gorączką z późniejszym bólem gardła i zeszły tydzień spędziłam na odpoczynku i nadrabianiu snu. Trochę mnie to zaniepokoiło, bo w poprzedniej ciąży żadne choroby się mnie nie tykały, a teraz z córką chodzącą do żłobka to wszystko od niej łapię... I tak się martwię, pewnie uspokoję się po USG genetycznym które mam 23 lipca, jak zobaczę małe M całe i zdrowe. A w następnym tygodniu jedziemy w rodzinne strony, żeby córka nacieszyła się dziadkami w wakacje. Chyba już im powiemy, z zastrzeżeniem żeby dopiero się dalej chwalili po moim USG.
Zdrówka nam wszystkim życzę i naszym maluszkom.

Malagos pisałaś na Noworocznych Mamusiach 2014? Coś kojarzę

[anolta]

Napisane przez s i l v e r

Ja chciałam urodzić w maju-czerwcu. Pierwszą córkę mam ze stycznia i bardzo mi się nie podobało to że na dworze zimno i ani wyjść z dzieckiem ani nic.... Hmm no cóż. Niestety teraz będzie tak samo tylko miesiąc później.

Wysłane z mojego GT-I8200 przy użyciu Tapatalka

Ja rodzilam w październiku, też było zimno, przede mną cala zima. Na dwór wyszliśmy po 4 dniach i tak codziennie do dziś, nawet jak były mrozy ☺ żaden miesiąc mi nie straszny 😈

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sQuaara]

Napisane przez anolta

Ja rodzilam w październiku, też było zimno, przede mną cala zima. Na dwór wyszliśmy po 4 dniach i tak codziennie do dziś, nawet jak były mrozy ☺ żaden miesiąc mi nie straszny 😈

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja mam podobne podejscie
a mieszkam na wsi wiec musze wozek miec dobry bo watpie zeby obejmowalo nas odsniezanie

kuzynka chwalila mi sie wczoraj dzieckiem, podpatrzylam wozek maxicosi i jesem zachwycona! złozyła w 2s...doslownie..na plasko... szał!

[Escorpio]

Napisane przez lolita25

O właśnie

Mi stopy spuchły, miałam problem żeby kozaka zapiąć

Na szczęście mam Emu, z braku laku pewnie bede w nich latała

Napisane przez sQuaara

ja mam podobne podejscie
a mieszkam na wsi wiec musze wozek miec dobry bo watpie zeby obejmowalo nas odsniezanie

kuzynka chwalila mi sie wczoraj dzieckiem, podpatrzylam wozek maxicosi i jesem zachwycona! złozyła w 2s...doslownie..na plasko... szał!

A jaki ma model?

[justkonev]

Napisane przez Escorpio

Na szczęście mam Emu, z braku laku pewnie bede w nich latała


A jaki ma model?

Ja od kilku sezonów pomykam zimą w emu mam 3 pary A co jeszcze lepsze, pierwsze kupił mi Tż bo bardzo mu się spodobały w sklepie