Chłopak zabronił mi wyjść na plażę.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;63093066]Uważam tak samo. Jakby mi facet wyskoczył w stroju Borata to też bym tego nie przełknęła.[/QUOTE]

A na inne boraty to sie pewnie lampisz jak szalona. Hipokrytka

[girllolka]

Napisane przez kahoko hino

ja nadal nie rozumiem, dlaczego, droga autorko, pozwalasz misiowi decydować o swojej garderobie i który centymetr kwadratowy skóry wystawisz na światło publiczne.

Bo to mój chłopak? Jak pewnego wieczoru wypił 3 piwa w domu, i przyszedł do niego kolega i namówił go aby poszli do lokalu coś wypić, a ja powiedziałam, ze się nie zgadzam bo 3 piwa plus jak wypije coś jeszcze to wróci pijany a ja go pijanego nie chcę oglądać, to mnie posłuchał i nie wyszedł, chociaż chciał.
Związek to nie róbta co chceta, to branie uwag, sugestii partnera również pod uwagę, bo jeśli nie to kłotnie i rozstanie. Wiem że jak go nie posłucham, to będzie tak jak powiedział, ja pójdę sama w stringach na plaże on pójdzie sam, i tak będziemy osobno, po powrocie do pokoju hotelowego tez raczej wspaniałej atmosfery nie będzie, jednym zdaniem, będziemy mieli popsute wakacje. Po powrocie albo się pogodzimy albo rozstaniemy, ale nawet po pogodzeniu zepsute wakacje zostają, i nie wiem co robić.

[zakonna]

Ależ mnie jest obojętne co by pomyślało otoczenie albo w jakim celu te pośladki byłyby uwidocznione. Nie chcę być z kimś, kto chodzi między ludzi z gołymi tyłkiem. Ja tak nie chodzę i nie jest to dla mnie akceptowalne u partnera. Dlatego się chłopakowi autorki nie dziwię. Nie uważam, że ona powinna robić to, co on sobie zażyczy. Ale jeśli ogólnie związek jest normalny, a partner prosi żebym nie chodziła z cyckiem na wierzchu, to spełniam prośbę. I tego samego oczekuję.

[201705042038]

Napisane przez Rena

A jak to argumentuje ? Jak tylko estetyka to bym szulala kompromisu. Jak to zazdrosc to bym byla zaniepokojona.

Serio? Awantura o to, że partner założył pomarańczowy t-shirt to czerwonych spodni jest uzasadniona? Bo ja jeszcze mogę zrozumieć zazdrość, ale to?


[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6309291 6]Pieklisz sie jakby o Twój tyłek chodziło, a gołych pośladów bronisz jak niepodległości. I nie każ nikomu z niczym 'kończyć' (...)[/QUOTE]

Skończ.

Napisane przez Doris1981

Dziewczyna się idzie na plażę (plaża = miejsce gdzie ludzie eksponują ciała, czy nam się to podoba, czy nie) się opalać, a nie spacerować wzdłuż w celu szokowania / podniecania otoczenia.

Szczerze mówiąc, jeśli ktoś tak nerwowo reaguje na widok odkrytego ciała na plaży, to radzę się zastanowić, czy na pewno znajduje się we właściwym miejscu.

Autorka może, ale wcale nie musi wziąć pod uwagę zdanie chłopaka, ton w jakim zwrócił jej uwagę to już w ogóle porażka. Ale już bez przesady, żeby jeszcze obcy ludzie w internetach chcieli jej dyktować, w jakim stroju może wypoczywać na plaży.

[kahoko hino]

Napisane przez girllolka

Bo to mój chłopak? Jak pewnego wieczoru wypił 3 piwa w domu, i przyszedł do niego kolega i namówił go aby poszli do lokalu coś wypić, a ja powiedziałam, ze się nie zgadzam bo 3 piwa plus jak wypije coś jeszcze to wróci pijany a ja go pijanego nie chcę oglądać, to mnie posłuchał i nie wyszedł, chociaż chciał.

acha, czyli on Tobie, a Ty jemu sobie zakazujecie rzeczy, bo tak i kij

Napisane przez girllolka

Związek to nie róbta co chceta, to branie uwag, sugestii partnera również pod uwagę, bo jeśli nie to kłotnie i rozstanie. Wiem że jak go nie posłucham, to będzie tak jak powiedział, ja pójdę sama w stringach na plaże on pójdzie sam, i tak będziemy osobno, po powrocie do pokoju hotelowego tez raczej wspaniałej atmosfery nie będzie, jednym zdaniem, będziemy mieli popsute wakacje. Po powrocie albo się pogodzimy albo rozstaniemy, ale nawet po pogodzeniu zepsute wakacje zostają, i nie wiem co robić.

związek to przede wszystkim akceptacja i wspólnie wypracowane zasady, a nie nakazy i zakazy. partnerską postawą wykazałby się, mówiąc: słuchaj, nie będę się z tym czuł komfortowo, gdy ktoś oprócz mnie zobaczy Twoje pośladki. zakazując pokazał, że klasyczny z niego misio-toksyk, choć Ty z tymi piwami i 'nie chcę Cię oglądać, jak jesteś pijany' nie pozostajesz daleko z tyłu.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez anna87

Serio? Awantura o to, że partner założył pomarańczowy t-shirt to czerwonych spodni jest uzasadniona? Bo ja jeszcze mogę zrozumieć zazdrość, ale to?




Skończ.




Szczerze mówiąc, jeśli ktoś tak nerwowo reaguje na widok odkrytego ciała na plaży, to radzę się zastanowić, czy na pewno znajduje się we właściwym miejscu.

Autorka może, ale wcale nie musi wziąć pod uwagę zdanie chłopaka, ton w jakim zwrócił jej uwagę to już w ogóle porażka. Ale już bez przesady, żeby jeszcze obcy ludzie w internetach chcieli jej dyktować, w jakim stroju może wypoczywać na plaży.

Ludzie w internetach sobie mogą pisać swoje zdanie kiedy ktoś inny w internetach ich o nie pyta, albo wywleka swoje problemy, nota bene - z tyłka. Pojmij. I skończ.

[kahoko hino]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6309347 1]Nudna jesteś, skończ.
Ludzie w internetach sobie mogą pisać swoje zdanie kiedy ktoś inny w internetach ich o nie pyta, albo wywleka swoje problemy, nota bene - z tyłka. Pojmij.[/QUOTE]

możesz sobie pisać, ale też się licz z tym, że ktoś Ci powie 'stara, przeginasz pałę' (skoro wersje anny są zbyt nudne, to tu masz bardziej emocjonującą).

[girllolka]

Napisane przez kahoko hino

acha, czyli on Tobie, a Ty jemu sobie zakazujecie rzeczy, bo tak i kij



związek to przede wszystkim akceptacja i wspólnie wypracowane zasady, a nie nakazy i zakazy. partnerską postawą wykazałby się, mówiąc: słuchaj, nie będę się z tym czuł komfortowo, gdy ktoś oprócz mnie zobaczy Twoje pośladki. zakazując pokazał, że klasyczny z niego misio-toksyk, choć Ty z tymi piwami i 'nie chcę Cię oglądać, jak jesteś pijany' nie pozostajesz daleko z tyłu.

No ale co w tym dziwnego? On miał ochotę wypić, a ja nie miałam ochoty oglądać go pijanego, nie chciałam aby zataczał się pod blokiem jak będzie wracał i moga zobaczyć go pijanego sąsiedzi, nie chciałam aby pił w nadmiarze- bo już był po 3 a chciał iść jeszcze, i się uzależniał i tracił zdrowie, zależy mi na nim, i tak zabroniłam mu wyjść.
Oczywiście mógł wyjść bo nie przykułam go w kajdanach do kaloryfera ale na drugi dzień nie odzywałabym się do niego.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez kahoko hino

możesz sobie pisać, ale też się licz z tym, że ktoś Ci powie 'stara, przeginasz pałę' (skoro wersje anny są zbyt nudne, to tu masz bardziej emocjonującą).

Powtarza po innych, przynudza. Moja opinia.

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------

Napisane przez girllolka

No ale co w tym dziwnego? On miał ochotę wypić, a ja nie miałam ochoty oglądać go pijanego, nie chciałam aby zataczał się pod blokiem jak będzie wracał i moga zobaczyć go pijanego sąsiedzi, nie chciałam aby pił w nadmiarze- bo już był po 3 a chciał iść jeszcze, i się uzależniał i tracił zdrowie, zależy mi na nim, i tak zabroniłam mu wyjść.
Oczywiście mógł wyjść bo nie przykułam go w kajdanach do kaloryfera ale na drugi dzień nie odzywałabym się do niego.

No to w czym masz problem ? Skoro rozumiesz, że mu to przeszkadza, to załóż inne gacie. Nie chcesz kwasów, zrób to tym bardziej. Nie będziesz paradować tylko ze sznurkiem w tyłku, to i piachu mniej ci tam nawłazi. Tyle wygrać.

[kahoko hino]

Napisane przez girllolka

No ale co w tym dziwnego? On miał ochotę wypić, a ja nie miałam ochoty oglądać go pijanego, nie chciałam aby zataczał się pod blokiem jak będzie wracał i moga zobaczyć go pijanego sąsiedzi, nie chciałam aby pił w nadmiarze- bo już był po 3 a chciał iść jeszcze, i się uzależniał i tracił zdrowie, zależy mi na nim, i tak zabroniłam mu wyjść.
Oczywiście mógł wyjść bo nie przykułam go w kajdanach do kaloryfera ale na drugi dzień nie odzywałabym się do niego.

argument rozstrzygający ten dylemat.

to od wypicia 3 piw i chęci wypicia jeszcze człowiek staje się alkoholikiem?

czyli w masz jego zachcianki czy potrzeby, ma być tak, jak Ty chcesz. to dlaczego się dziwisz, że on oczekuje tego samego?

jesteście obydwoje toksykami i w Waszym związku znacząco brakuje partnerstwa. nauczcie się szanować innych ludzi, a potem się bawcie w relacje, bo inaczej nic dobrego z tego nie będzie.

[girllolka]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6309358 6]Powtarza po innych, przynudza. Moja opinia.

---------- Dopisano o 17:57 ---------- Poprzedni post napisano o 17:52 ----------



No to w czym masz problem ? Skoro rozumiesz, że mu to przeszkadza, to załóż inne gacie. Nie chcesz kwasów, zrób to tym bardziej. Nie będziesz paradować tylko ze sznurkiem w tyłku, to i piachu mniej ci tam nawłazi. Tyle wygrać.[/QUOTE]

No bo z tym piwami to było dla jego zdrowia z dbałosci o niego, a teraz sytuacja jest inna. Zawsze opalałam się w stringach. Na codzień tez w nich chodzę, jak teraz opalę się w zwykłych majtkach a potem załoze stringi jak wrócę z wakacji to będą blade posladki, i jak gdzies sie bede przebierac to kazdy to bedzie widział, a wolę dobrze wyglądac, nawet przed koleżankami w szatni na basenie czy siłowni.

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------

Napisane przez kahoko hino

argument rozstrzygający ten dylemat.

to od wypicia 3 piw i chęci wypicia jeszcze człowiek staje się alkoholikiem?

czyli w masz jego zachcianki czy potrzeby, ma być tak, jak Ty chcesz. to dlaczego się dziwisz, że on oczekuje tego samego?

jesteście obydwoje toksykami i w Waszym związku znacząco brakuje partnerstwa. nauczcie się szanować innych ludzi, a potem się bawcie w relacje, bo inaczej nic dobrego z tego nie będzie.

Tak, od wypicia nadmiaru alkoholu człowiek się uzależnia, stopniowo, ale się uzależnia. 3 piwa to maksymalna dawka, a wypicie jeszcze 2-3 to znaczny nadmiar.

[kahoko hino]

Napisane przez girllolka

No bo z tym piwami to było dla jego zdrowia z dbałosci o niego, a teraz sytuacja jest inna. Zawsze opalałam się w stringach. Na codzień tez w nich chodzę, jak teraz opalę się w zwykłych majtkach a potem załoze stringi jak wrócę z wakacji to będą blade posladki, i jak gdzies sie bede przebierac to kazdy to bedzie widział, a wolę dobrze wyglądac, nawet przed koleżankami w szatni na basenie czy siłowni.

ale Ty nie rozumiesz, że jakie by nie były powody stringów, to możesz je założyć i on nie ma prawa Ci zabronić?

Napisane przez girllolka

Tak, od wypicia nadmiaru alkoholu człowiek się uzależnia, stopniowo, ale się uzależnia. 3 piwa to maksymalna dawka, a wypicie jeszcze 2-3 to znaczny nadmiar.

nie, alkoholikiem nie jest ten, który wypił litr wódki. alkoholikiem jest ten, który codziennie musi umoczyć usta. ilość nie ma tu znaczenia.

czy Ty nie jesteś DDA?

[girllolka]

Napisane przez kahoko hino

ale Ty nie rozumiesz, że jakie by nie były powody stringów, to możesz je założyć i on nie ma prawa Ci zabronić?


nie, alkoholikiem nie jest ten, który wypił litr wódki. alkoholikiem jest ten, który codziennie musi umoczyć usta. ilość nie ma tu znaczenia.

czy Ty nie jesteś DDA?

Nie nie jestem DDA, to powiedź skąd się biorą ludzie którzy musza codziennie umoczyć usta? Rodza się? Czy może z nadmiaru picia rozwija się u nich uzależnienie?

Mój chłopak nie zabronił mi założyć stringów bo inaczej mnie zabije, tylko powiedział że nie życzy sobie, abym pokazywała miejsca intymne innym facetom na plaży a posladki dla niego takimi są.

Dodał, że jak w nich wyjdę to ze mną nie pójdzie, ja pójdę w swoją stronę a on swoją, mam wybór, ale jeśli go nie posłucham to się obrazi.

I tez nie do końca prawda, ze alkoholik to ten kto musi wypic codziennie. Mam koleżankę która jak spróbuje choćby lampkę wina to pija aż do zgonuje, a na drugi dzien może nie pic nawet rok. Kiedys tak nie miała, można było z nią normlanie gdzies wyjśc i wypić piwo czy dwa, a teraz tak nie można, na codzień nie pije ona, ale jak raz na miesiąc gdzies wyjdzie, to potem ktos musi ją odholowywać do domu.
Więc dla mnie alkoholik to nie ten co codziennie musi, ale ten kto spróbuje i nie moze sie powstrzymać od dalszego picia.

[solll]

Lo rany, ale masz problem. Nie dziwię się Twojemu facetowi, ale załóż te gacie jak już musisz, a jemu postaraj się to wytłumaczyć, że chcesz być opalona równo. Nauczcie się rozmawiać. Albo kup normalne, trochę bardziej skąpe majtki i wsuń je sobie do tyłka na czas opalania :-P

A tak poza tym, to ciekawe, czy facetowi pozwoliłabys wyjść na plażę w stringach :-P



Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

[_Supernova_]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;63093066]Uważam tak samo. Jakby mi facet wyskoczył w stroju Borata to też bym tego nie przełknęła.[/QUOTE]

Dobre podsumowanie.Gołe poslady na publicznej plazy?Dla mnie to słabe i facetowi sie nie dziwie.

[Karel4Lucembursky]

Napisane przez Meagara

O tym samym pomyślałam. Kilka razy widziałam takie sytuacje, że facet czegoś zabraniał kobiecie (nawet makijażu), ale za innymi spełniające te rzekomo niedopuszczane rzeczy już się oglądał

Nie wiem za czym ma być to argument, każdy czy mężczyzna czy kobieta będąc w związku czasem "zawiesi oko" na kimś innym - odruch bezwarunkowy którego nie można kontrolować. Nie oznacza to braku miłości i zaangażowania.

Tym bardziej jego zachowanie jest zrozumiałe wie, że "samce" odruchowo będą się za jego dziewczyną oglądać - a przez zwykły szacunek do niej może nie chcieć by przez kogoś była postrzegana tylko i wyłącznie jako obiekt seksualny.
Oczywiście dziewczyna nie musi akceptować jego poglądów, może uznawać je za zbyt konserwatywne ale już w temacie padły odnoście tego wyjaśnienia - związek to sztuka kompromisów i konia z rzędem temu kto nigdy nie chciał czegoś w partnerze czy jego zachowaniu zmienić.

[_Supernova_]

Napisane przez girllolka

Nie nie jestem DDA, to powiedź skąd się biorą ludzie którzy musza codziennie umoczyć usta? Rodza się? Czy może z nadmiaru picia rozwija się u nich uzależnienie?

Mój chłopak nie zabronił mi założyć stringów bo inaczej mnie zabije, tylko powiedział że nie życzy sobie, abym pokazywała miejsca intymne innym facetom na plaży a posladki dla niego takimi są.

Dodał, że jak w nich wyjdę to ze mną nie pójdzie, ja pójdę w swoją stronę a on swoją, mam wybór, ale jeśli go nie posłucham to się obrazi.

I tez nie do końca prawda, ze alkoholik to ten kto musi wypic codziennie. Mam koleżankę która jak spróbuje choćby lampkę wina to pija aż do zgonuje, a na drugi dzien może nie pic nawet rok. Kiedys tak nie miała, można było z nią normlanie gdzies wyjśc i wypić piwo czy dwa, a teraz tak nie można, na codzień nie pije ona, ale jak raz na miesiąc gdzies wyjdzie, to potem ktos musi ją odholowywać do domu.
Więc dla mnie alkoholik to nie ten co codziennie musi, ale ten kto spróbuje i nie moze sie powstrzymać od dalszego picia.

Myslisz sie.Alkoholik to czlowiek uzależniony,ktory musi pic regulanie.Na tym polega mechanizm nałogu.

[pauliszka]

Sama bym nie założyła stringów na plaże no ale jak ty lubisz i masz fajny tyłek to czemu masz go nie pokazywać

[roberouge]

Jeśli chłopak zabronił Ci wyjść na plażę w stringach (gdzie zapewne będzie kilka obcych osób a możliwe też że i dzieci) to mogę tylko pogratulować chłopaka. W miejscach publicznych (plaża) obowiązują pewne zasady zachowań i ubioru. Cieszę się, że chłopak o tym wie i że był w stanie zapobiec ubraniu tych nieszczęsnych stringów. Przykro mi, że Ty o tym nie wiesz i że te stringi chciałaś założyć a tym samym zmuszać innych plażowiczów do oglądania Twojej pupy w całej okazałości - na co większość pewnie nie miałaby ochoty i czułaby się zniesmaczona. W chwili obecnej jesteś zła/zdziwiona zachowaniem chłopaka, ale po czasie (lub dokształceniu się ) zrozumiesz, że dzięki niemu uniknęłaś kompromitacji.

[linaya]

Napisane przez girllolka

Dodał, że jak w nich wyjdę to ze mną nie pójdzie, ja pójdę w swoją stronę a on swoją, mam wybór, ale jeśli go nie posłucham to się obrazi.

Nie,no, strasznie dojrzałe zachowanie: szantaż emocjonalny i foch i scianę dobrze,ze nie rzucił się na ziemię i nie zaczął krzyczeć i walić pięściami o podłoże

Zgadzam się z Doris, Twoja pupa, Twoja sprawa. Kostium ze stringami na plaży nie jest w dzisiejszych czasach jakimś ewenementem i szokiem społecznym. Sama dziś widziałam ze trzy takie panie na plaży. Nikt nie wytykał ich palcami.
Pan ewidentnie ma problem z zazdrością i jest niepewny siebie jako mężczyzna. Ale wcale bym się nie zdziwiła, gdyby Tobie zabraniał nosić stringi na plaży (wtf? Jest Twoim opiekunem,a Ty dzieckiem,ze Ci może czegoś zabronić?), a sam z lubością wlepiałby wzrok w inne,odziane w stringi pośladki.

[bana_nowa]

Napisane przez roberouge

Jeśli chłopak zabronił Ci wyjść na plażę w stringach (gdzie zapewne będzie kilka obcych osób a możliwe też że i dzieci) to mogę tylko pogratulować chłopaka. W miejscach publicznych (plaża) obowiązują pewne zasady zachowań i ubioru. Cieszę się, że chłopak o tym wie i że był w stanie zapobiec ubraniu tych nieszczęsnych stringów. Przykro mi, że Ty o tym nie wiesz i że te stringi chciałaś założyć a tym samym zmuszać innych plażowiczów do oglądania Twojej pupy w całej okazałości - na co większość pewnie nie miałaby ochoty i czułaby się zniesmaczona. W chwili obecnej jesteś zła/zdziwiona zachowaniem chłopaka, ale po czasie (lub dokształceniu się ) zrozumiesz, że dzięki niemu uniknęłaś kompromitacji.

podpisuje sie pod tym. jesli nie umiesz ubrac sie na plaze to najlepiej nie wychodz bo jakies normy co do ubioru obowiazuja. sa jeszcze plaze nudystow i tam mozesz swiecic czym chcesz

---------- Dopisano o 18:37 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

Napisane przez pauliszka

Sama bym nie założyła stringów na plaże no ale jak ty lubisz i masz fajny tyłek to czemu masz go nie pokazywać

jak masz ladne cycki to tez pokaz.
niektorzy na prawde nie chca tego ogladac. to jednak miejsce publiczne.

[girllolka]

Napisane przez roberouge

Jeśli chłopak zabronił Ci wyjść na plażę w stringach (gdzie zapewne będzie kilka obcych osób a możliwe też że i dzieci) to mogę tylko pogratulować chłopaka. W miejscach publicznych (plaża) obowiązują pewne zasady zachowań i ubioru. Cieszę się, że chłopak o tym wie i że był w stanie zapobiec ubraniu tych nieszczęsnych stringów. Przykro mi, że Ty o tym nie wiesz i że te stringi chciałaś założyć a tym samym zmuszać innych plażowiczów do oglądania Twojej pupy w całej okazałości - na co większość pewnie nie miałaby ochoty i czułaby się zniesmaczona. W chwili obecnej jesteś zła/zdziwiona zachowaniem chłopaka, ale po czasie (lub dokształceniu się ) zrozumiesz, że dzięki niemu uniknęłaś kompromitacji.

To plaża nad morzem, ale miejska więc nie będzie kilka osób ale cała masa w tym i dzieci, ale byłam dziś w koszulce i szortach, dziewczyn w stringach nie brakuje, i nikogo to nie szokuje, małe dzieci lat kilka biegają nago z dyndającym przyrodzeniem i też nikogo to nie szokuje.
Po prostu mój chłopak nie chcę aby jakiś koleś podniecał się moja pupą.

[deep_blue]

Gównoburza jak nie wiem. A żadna nie doczytala w postach autorki, że "zabronienie" miało formę. Jak masz tak iść to idź sama, bo ja z Tobą w takim stroju nie pójdę. I facet ma do tego pełne prawo. A co do stringów to jednak goła dupa na zwyklej plaży a na plaży nudystów to co innego. Bo na tej drugiej jest umówione, że nie przeszkadzają nam gołe tyłki innych.

[Elladorea]

Jej, jakie problemy

Sama nie jestem fanką tyłów w stringach, odniosłam kiedyś wrażenie, że niektóre panny specjalnie przechadzają się tak po plaży, żeby je podziwiano
Ale. Jeśli koniecznie chcesz je założyć, to zakładaj, chłopak nie jest od tego, żeby dyktować Ci co masz zakładać. Może idźcie na kompromis, że z gołymi pośladami będziesz tylko leżeć na kocu, a podczas przechadzek ubierzesz jakieś pareo czy inną szmatkę albo normalny dół od kostiumu.

[Nuova]

Kolejne wcielenie trolla podglądacza i fana "miejsc intymnych". Ile można

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez milionmalychkawalkow

No nie dp konca. Muzulmanki robia.to ze wzgledu na religie, a nie widzimisie partnera. On moze wyrazic swoja opinie, no wiadomo, ale skoro mu sie stringi nie podobaja, to moze tez w nich nie chodzic.

No proszę cię Przecież w krajach muzułmańskich niejednokrotnie islam jest prawem, a nie samodzielnie wybranym wyznaniem.

Napisane przez girllolka

Bo to mój chłopak? Jak pewnego wieczoru wypił 3 piwa w domu, i przyszedł do niego kolega i namówił go aby poszli do lokalu coś wypić, a ja powiedziałam, ze się nie zgadzam bo 3 piwa plus jak wypije coś jeszcze to wróci pijany a ja go pijanego nie chcę oglądać, to mnie posłuchał i nie wyszedł, chociaż chciał.
Związek to nie róbta co chceta, to branie uwag, sugestii partnera również pod uwagę, bo jeśli nie to kłotnie i rozstanie. Wiem że jak go nie posłucham, to będzie tak jak powiedział, ja pójdę sama w stringach na plaże on pójdzie sam, i tak będziemy osobno, po powrocie do pokoju hotelowego tez raczej wspaniałej atmosfery nie będzie, jednym zdaniem, będziemy mieli popsute wakacje. Po powrocie albo się pogodzimy albo rozstaniemy, ale nawet po pogodzeniu zepsute wakacje zostają, i nie wiem co robić.

No to oboje jesteście siebie warci. Ty zabraniasz jemu, on tobie. Po co wątek w takim razie? To, co opisałaś, to nie jest branie pod uwagę sugestii partnera, tylko szantaż.

Napisane przez roberouge

Jeśli chłopak zabronił Ci wyjść na plażę w stringach (gdzie zapewne będzie kilka obcych osób a możliwe też że i dzieci) to mogę tylko pogratulować chłopaka. W miejscach publicznych (plaża) obowiązują pewne zasady zachowań i ubioru. Cieszę się, że chłopak o tym wie i że był w stanie zapobiec ubraniu tych nieszczęsnych stringów. Przykro mi, że Ty o tym nie wiesz i że te stringi chciałaś założyć a tym samym zmuszać innych plażowiczów do oglądania Twojej pupy w całej okazałości - na co większość pewnie nie miałaby ochoty i czułaby się zniesmaczona. W chwili obecnej jesteś zła/zdziwiona zachowaniem chłopaka, ale po czasie (lub dokształceniu się ) zrozumiesz, że dzięki niemu uniknęłaś kompromitacji.

Owszem, obowiązują pewne zasady zachowania i ubioru, ale zakaz noszenia stringów do tych zasad nie należy. Gdyby tak rozkminiać kto się czym może nie poczuć obrażony, to w ogóle można by było zamknąć plaże.

[skazana_na_bluesa]

no nie wiem, czy stringi to normalny strój na plażę.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez skazana_na_bluesa

no nie wiem, czy stringi to normalny strój na plażę.

Oczywiście, że tak. Jak ktoś jest zniesmaczony, to spokojnie może odwrócić wzrok tak jak od każdego innego widoku, jaki może się nie podobać. Grubi ludzie, włosy, blizny, choroby, whatever. Tylko za nagość można kogoś zgarnąć, o ile znajdzie się osoba "zgorszona", co oczywiście nie dotyczy plaż nudystów.

[pauliszka]

Stringi na plaże to trochę wiocha no chyba że plaża jest na Ibizie. Ale w porównaniu z opalaniem topless na plaży we Władku to jest to jednak mniejsze zło. Zresztą ja uważam że jak naprawdę bardzo chcesz chodzić w tych stringach to ok tylko żeby tyłek był ładny bo najgorsze co może być to brzydki obwisły tyłek w strinach

[niebieskie_oczko]

A ja jestem zdziwiona, że tyle osób mówi, że stringi w kostiumie plażowym/kąpielowym to takie zło. Na plaży pełno się spotyka takich przypadków, za granicą to już w ogóle. A jak laski mają normalne majtki, to jak się opalają, to i tak większość robi z nich lekkie stringi, żeby się równo opalić. Rozumiem, jakby chciała w nich chodzić po mieście, ale na plaży? To już gorsi są dla mnie starsze chopy w kusych slipach

Jak dla mnie facet nie powinien niczego zabraniać, mógłby powiedzieć, co uważa i jak to odbiera, ale ZAKAZY? Proszę was... to nigdy do niczego nie prowadzi.