Początek końca? Nic juz nie wiem:( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2008-01-16, 09:29   #1
Mags1983
Zakorzenienie
 
Avatar Mags1983
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Kamenz;]
Wiadomości: 3 382
GG do Mags1983

Początek końca? Nic juz nie wiem:(


Witam Was...
Mam problem, który bardzo ciązy mi na serduszku Nie wiem co robic... Mieszkam z Tż 2 lata a pare dni temu dowiedziałam się, że on mnie chyba nie kocha ... ze jest mu ze mna tylko wygodnie ... ze zrobie obiad, przytuli mnie, pocałuje, wygada się ... Ale nie wie czy to miłosc czy przyzwyczajenie ... Chce wyjechac gdzies razem na kilka dni, żeby pobyc sam na sam i wszystko poukładac ... nie chce zeby to był poczatek konca... Ale niz musze go do miłosci,..tylko mógł mi to powiedziec rok temu...od ponad miesiaca mam tu prace, nie chce jej stracic przez to rozstanie...i wrocic do rodziców.... Myślałam, żeby w razie czego wynając tu mieszkanie...i pracowac....ale co bedzie jak go zobacze w jego miescinie z nowa dziewczyna? ech...jestem w kropce....nie jem od paru dni...czuje sie jak zombi....
__________________
Mags1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-16, 09:45   #2
leuwen
Zadomowienie
 
Avatar leuwen
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 464
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

Cytat:
Napisane przez Mags1983 Pokaż wiadomość
Witam Was...
Mam problem, który bardzo ciązy mi na serduszku Nie wiem co robic... Mieszkam z Tż 2 lata a pare dni temu dowiedziałam się, że on mnie chyba nie kocha ... ze jest mu ze mna tylko wygodnie ... ze zrobie obiad, przytuli mnie, pocałuje, wygada się ... Ale nie wie czy to miłosc czy przyzwyczajenie ... Chce wyjechac gdzies razem na kilka dni, żeby pobyc sam na sam i wszystko poukładac ... nie chce zeby to był poczatek konca... Ale niz musze go do miłosci,..tylko mógł mi to powiedziec rok temu...od ponad miesiaca mam tu prace, nie chce jej stracic przez to rozstanie...i wrocic do rodziców.... Myślałam, żeby w razie czego wynając tu mieszkanie...i pracowac....ale co bedzie jak go zobacze w jego miescinie z nowa dziewczyna? ech...jestem w kropce....nie jem od paru dni...czuje sie jak zombi....

ja tam mysle że jest wszystko ok i ze masz rozsadnego uczciwego faceta, jeśłi chce wyjechać z Tobą na kilka dni to wg mnie swiadczy to jedynie o tym ze mysli o waszym zwiazku i pewnie chce cos zmienic, moze sam nie wie co, wazne ze chce powalczyć, to znaczy ze mu zależy. Nie byłbym takim pesymistą

Edytowane przez leuwen
Czas edycji: 2008-01-16 o 09:47 Powód: ort
leuwen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-16, 10:00   #3
Susanna
Zakorzenienie
 
Avatar Susanna
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: ♥ Śląsk ♥
Wiadomości: 13 459
Send a message via Skype™ to Susanna
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

Mags nie wiem co powiedzieć zaskoczyłaś mnie
Myślę, że wspólny wyjazd dobrze Wam zrobi. A z drugiej strony jeśli facet od dłuższego czasu "gnie się" to może być różnie. IMO faktycznie mógł Ci o tym wcześniej powiedzieć
__________________

M&M

Staś


Susanna szyje - mój krawiecki blog
Susanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-16, 10:05   #4
Mags1983
Zakorzenienie
 
Avatar Mags1983
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Kamenz;]
Wiadomości: 3 382
GG do Mags1983
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

Cytat:
Napisane przez Susanna Pokaż wiadomość
Mags nie wiem co powiedzieć zaskoczyłaś mnie
Myślę, że wspólny wyjazd dobrze Wam zrobi. A z drugiej strony jeśli facet od dłuższego czasu "gnie się" to może być różnie. IMO faktycznie mógł Ci o tym wcześniej powiedzieć
Susanna byłam tak zaskoczona jak mi o tym powiedział, ze miałam wrazenie jakby to nie dotyczyło mnie, jak gdyby mi sie to snilo... bylo tak cudownie a tu taki cios... Sam zachęcał mnie zebym tu szukała pracy...a terz mi mówi, ze nie wie czy to milosc czy przyzwyczajenie...ze chce walczyc...wczoraj prawie zlozyłam wymowienie w pracy...jak mu o tym powiedziałam, to był zaskoczony, ze chce odpusic walke o nas...ale to on musi chciec walczyc...ja sie cały czas staram...tak mi źle...od niedzieli prawie nic nie jadłam...Pojechałam na weekend do rodziców myslałam, ze jak wroce to on bedzie czekał steskniony a tu lipa...był na szkoleniu i sie super bawił, o mnie nie myslał Tak mi źle
__________________
Mags1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-16, 10:05   #5
Mircalla
Rozeznanie
 
Avatar Mircalla
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 799
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

A dlaczego uważasz, że lepiej byłoby, gdyby Ci wcześniej powiedział? Dlaczego w ogóle PRZEZ FACETA chcesz rzucać pracę i wracać do rodziców? Nie potrafisz mieszkać sama? Musisz z mamusią albo z chłopakiem?? Moja rada: jak facet chce sobie przemyśleć, czy to naprawdę miłość, to niech sobie myśli, ale Ty nie uzależniaj całego swojego życia od tego!! OMG, nie rozumiem w ogóle tego, że chcesz wracać do rodziców jakby Wam nie wyszło
__________________
Małymi krokami do dużych celów...


- tym, co stymuluje człowieka najskuteczniej, jest egoizm.
- a miłość?
- miłość wynika z pragnienia, żeby ktoś nas kochał. A to znowu egoizm.
Mircalla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-16, 10:14   #6
babyface2
Raczkowanie
 
Avatar babyface2
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 159
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

Cytat:
Napisane przez Mircalla Pokaż wiadomość
A dlaczego uważasz, że lepiej byłoby, gdyby Ci wcześniej powiedział? Dlaczego w ogóle PRZEZ FACETA chcesz rzucać pracę i wracać do rodziców? Nie potrafisz mieszkać sama? Musisz z mamusią albo z chłopakiem?? Moja rada: jak facet chce sobie przemyśleć, czy to naprawdę miłość, to niech sobie myśli, ale Ty nie uzależniaj całego swojego życia od tego!! OMG, nie rozumiem w ogóle tego, że chcesz wracać do rodziców jakby Wam nie wyszło
A nie pomyslałas o tym że kwestia finansowa nie jest sprawą bez znaczenia?

Hmm ja myślę że faktycznie troszkę spasowałaś. Właściwie pogodziłaś się z tym że to koniec, a przecież tak nie jest. Twój TŻ jest rozsądny i próbuje sobie wszystko poukładać. Daj mu trochę czasu.
__________________
Ghost Deep Night na wymianę
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=511380
babyface2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-16, 10:21   #7
yeah
Zadomowienie
 
Avatar yeah
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 809
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

ja szczerze mówiąc bym nie walczyła. prawda jest taka, że jeżeli pojawiają się tego typu wątpliwości, co więcej nie tylko w myślach, ale i w słowach, tzn., że cała sytuacja ku dobremu na pewno nie zmierza. można tylko się cieszyć, że gra w otwarte karty i nie mydli oczu.
yeah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-01-16, 10:35   #8
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

Cytat:
Napisane przez Mags1983 Pokaż wiadomość
Susanna byłam tak zaskoczona jak mi o tym powiedział, ze miałam wrazenie jakby to nie dotyczyło mnie, jak gdyby mi sie to snilo... bylo tak cudownie a tu taki cios... Sam zachęcał mnie zebym tu szukała pracy...a terz mi mówi, ze nie wie czy to milosc czy przyzwyczajenie...ze chce walczyc...wczoraj prawie zlozyłam wymowienie w pracy...jak mu o tym powiedziałam, to był zaskoczony, ze chce odpusic walke o nas...ale to on musi chciec walczyc...ja sie cały czas staram...tak mi źle...od niedzieli prawie nic nie jadłam...Pojechałam na weekend do rodziców myslałam, ze jak wroce to on bedzie czekał steskniony a tu lipa...był na szkoleniu i sie super bawił, o mnie nie myslał Tak mi źle
Chyba jesteś od niego bardzo silnie uzależniona, kochasz bardzo mocno i bezkompromisowo (od razu chcesz składać wymówienie w pracy, nie jesz, zamartwiasz się). Może go trochę takim zachowaniem zmęczyłaś, zadusiłaś taką miłością. Faceci mają bardziej trzeźwe podejście do życia - nie żyją tylko życiem partnera, nie myślą tylko o nim i związku. Cieszą się też innymi sprawami. Facet chce abyście odetchnęli, wyjechali gdzieś. Może ma dość rutyny, głaskania, podstawiania talerza pod nos. Masz tylko swoich znajomych, wychodzisz czasem z domu (nie mówię o pracy), robisz coś tylko dla siebie? Jeśli nie, to on może się bać, że Twój świat zaczyna się i kończy na nim, a to duża presja, za duża. Daj mu odczuć, że aż tak się wszystkim nie przejmujesz, że potrafisz się bawić też bez niego. Znowu zobaczy w Tobie ciekawą osobę, kobietę, którą warto się interesować.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-16, 10:41   #9
Susanna
Zakorzenienie
 
Avatar Susanna
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: ♥ Śląsk ♥
Wiadomości: 13 459
Send a message via Skype™ to Susanna
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

Cytat:
Napisane przez Mags1983 Pokaż wiadomość
Susanna byłam tak zaskoczona jak mi o tym powiedział, ze miałam wrazenie jakby to nie dotyczyło mnie, jak gdyby mi sie to snilo... bylo tak cudownie a tu taki cios... Sam zachęcał mnie zebym tu szukała pracy...a terz mi mówi, ze nie wie czy to milosc czy przyzwyczajenie...ze chce walczyc...wczoraj prawie zlozyłam wymowienie w pracy...jak mu o tym powiedziałam, to był zaskoczony, ze chce odpusic walke o nas...ale to on musi chciec walczyc...ja sie cały czas staram...tak mi źle...od niedzieli prawie nic nie jadłam...Pojechałam na weekend do rodziców myslałam, ze jak wroce to on bedzie czekał steskniony a tu lipa...był na szkoleniu i sie super bawił, o mnie nie myslał Tak mi źle
Przede wszystkim NIE MOŻESZ zrezygnować z dobrej pracy, którą zdobyłaś niedawno! Cokolwiek by się stało.
Po drugie skoro chce walczyć - niech walczy.
Po trzecie - faceci czasem potrafią przykro zaskoczyć, Ty chodzisz zdołowana a on się dobrze bawi. To norma, oni mają zupełnie inną psyche niż my kobiety
Jest mi bardzo przykro tym bardziej, ze jesteś moją niemalże wizażową przyjaciółką. Nie wiem jak Ci pomóc, po prostu nie wiem
__________________

M&M

Staś


Susanna szyje - mój krawiecki blog
Susanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-16, 10:47   #10
leuwen
Zadomowienie
 
Avatar leuwen
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 464
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Chyba jesteś od niego bardzo silnie uzależniona, kochasz bardzo mocno i bezkompromisowo (od razu chcesz składać wymówienie w pracy, nie jesz, zamartwiasz się). Może go trochę takim zachowaniem zmęczyłaś, zadusiłaś taką miłością. Faceci mają bardziej trzeźwe podejście do życia - nie żyją tylko życiem partnera, nie myślą tylko o nim i związku. Cieszą się też innymi sprawami. Facet chce abyście odetchnęli, wyjechali gdzieś. Może ma dość rutyny, głaskania, podstawiania talerza pod nos. Masz tylko swoich znajomych, wychodzisz czasem z domu (nie mówię o pracy), robisz coś tylko dla siebie? Jeśli nie, to on może się bać, że Twój świat zaczyna się i kończy na nim, a to duża presja, za duża. Daj mu odczuć, że aż tak się wszystkim nie przejmujesz, że potrafisz się bawić też bez niego. Znowu zobaczy w Tobie ciekawą osobę, kobietę, którą warto się interesować.

święte słowa
leuwen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-16, 10:52   #11
Mags1983
Zakorzenienie
 
Avatar Mags1983
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Kamenz;]
Wiadomości: 3 382
GG do Mags1983
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Chyba jesteś od niego bardzo silnie uzależniona, kochasz bardzo mocno i bezkompromisowo (od razu chcesz składać wymówienie w pracy, nie jesz, zamartwiasz się). Może go trochę takim zachowaniem zmęczyłaś, zadusiłaś taką miłością. Faceci mają bardziej trzeźwe podejście do życia - nie żyją tylko życiem partnera, nie myślą tylko o nim i związku. Cieszą się też innymi sprawami. Facet chce abyście odetchnęli, wyjechali gdzieś. Może ma dość rutyny, głaskania, podstawiania talerza pod nos. Masz tylko swoich znajomych, wychodzisz czasem z domu (nie mówię o pracy), robisz coś tylko dla siebie? Jeśli nie, to on może się bać, że Twój świat zaczyna się i kończy na nim, a to duża presja, za duża. Daj mu odczuć, że aż tak się wszystkim nie przejmujesz, że potrafisz się bawić też bez niego. Znowu zobaczy w Tobie ciekawą osobę, kobietę, którą warto się interesować.
To co piszesz to chyba prawda... Nie mam tu znajomych bo mieszkam u niego w miasteczku, są tu jego znajomi. Jak gdzies idziemy to razem z jego przyjaciółmi, z jego kuzynką, kuzynem...Jak gdzieś jedzie na szkolenie to ja zostaje sama w domu, tak samo, jak wychodzi z kolega na piwo, ja siedze w domu... W sobotę po egz dziewczyny chca isc na piwo bo to ostatni w sesji...powinnam isc? Czy zostac z Nim w domu...Nie mam sil świętowac
__________________
Mags1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-01-16, 11:11   #12
Mircalla
Rozeznanie
 
Avatar Mircalla
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 799
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

Cytat:
Napisane przez babyface2 Pokaż wiadomość
A nie pomyslałas o tym że kwestia finansowa nie jest sprawą bez znaczenia?
pomyślałam, ze pracuje, to stać ją żeby samej sobie opłacić mieszkanie, a przynajmniej 1 pokój (600zł)

Cytat:
Napisane przez Mags1983 Pokaż wiadomość
Jak gdzieś jedzie na szkolenie to ja zostaje sama w domu, tak samo, jak wychodzi z kolega na piwo, ja siedze w domu... W sobotę po egz dziewczyny chca isc na piwo bo to ostatni w sesji...powinnam isc? Czy zostac z Nim w domu...Nie mam sil świętowac
No pewnie że powinnaś iść, bez niego oczywiście, i z uśmiechem na ustach!! On chodzi, a Ty co??
__________________
Małymi krokami do dużych celów...


- tym, co stymuluje człowieka najskuteczniej, jest egoizm.
- a miłość?
- miłość wynika z pragnienia, żeby ktoś nas kochał. A to znowu egoizm.
Mircalla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-16, 11:45   #13
Camilla
Zakorzenienie
 
Avatar Camilla
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

Mags to co miałam napisac, napisałam w watku "Plotkowy dla porzuconych" co do kwestii wyjscia na piwo to jak najbardziej powinnas iść.
Twoja sytuacja troche przypomina mi moja z eksem, z tym, ze eks nie grał ze mna w otwarte karty. Tak jak Ty mieszkałam z nim, troszczyłam sie o niego, jak gdzies wychodził to czekłam na niego w domu, no moze czasem gdzies wyszłam, albo zapraszałam kumpele.
Moja historia nie skonczyła sie happy endem
__________________
zapuszczam włosy i bardzo o nie dbam!

jesteśmy razem

Camilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-16, 11:47   #14
Mags1983
Zakorzenienie
 
Avatar Mags1983
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Kamenz;]
Wiadomości: 3 382
GG do Mags1983
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

Cytat:
Napisane przez Camilla Pokaż wiadomość
Mags to co miałam napisac, napisałam w watku "Plotkowy dla porzuconych" co do kwestii wyjscia na piwo to jak najbardziej powinnas iść.
Twoja sytuacja troche przypomina mi moja z eksem, z tym, ze eks nie grał ze mna w otwarte karty. Tak jak Ty mieszkałam z nim, troszczyłam sie o niego, jak gdzies wychodził to czekłam na niego w domu, no moze czasem gdzies wyszłam, albo zapraszałam kumpele.
Historia nie skonczyła sie happy endem
A po rozstaniu co zrobilas? wrocilas do domu rodzinnego? Znalazłas swoje mieszkanko? Bo ja nie wiem co mam robic
__________________
Mags1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-16, 11:53   #15
Camilla
Zakorzenienie
 
Avatar Camilla
 
Zarejestrowany: 2002-12
Wiadomości: 9 328
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

Wróciłam do rodziców, mam trochę inna sytuacje niz Ty, bo mieszkając z eks mieszkałam nadal w swoim miescie i tutaj tez mam pracę.
A co do mieszkania, to chce coś wynająć, cały czas szukam, nie jest lekko ze względu na koszty
__________________
zapuszczam włosy i bardzo o nie dbam!

jesteśmy razem

Camilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-16, 12:00   #16
xhankax
Zakorzenienie
 
Avatar xhankax
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: ze Śląska
Wiadomości: 5 454
GG do xhankax
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Chyba jesteś od niego bardzo silnie uzależniona, kochasz bardzo mocno i bezkompromisowo (od razu chcesz składać wymówienie w pracy, nie jesz, zamartwiasz się). Może go trochę takim zachowaniem zmęczyłaś, zadusiłaś taką miłością. Faceci mają bardziej trzeźwe podejście do życia - nie żyją tylko życiem partnera, nie myślą tylko o nim i związku. Cieszą się też innymi sprawami. Facet chce abyście odetchnęli, wyjechali gdzieś. Może ma dość rutyny, głaskania, podstawiania talerza pod nos. Masz tylko swoich znajomych, wychodzisz czasem z domu (nie mówię o pracy), robisz coś tylko dla siebie? Jeśli nie, to on może się bać, że Twój świat zaczyna się i kończy na nim, a to duża presja, za duża. Daj mu odczuć, że aż tak się wszystkim nie przejmujesz, że potrafisz się bawić też bez niego. Znowu zobaczy w Tobie ciekawą osobę, kobietę, którą warto się interesować.
Zgadzam się z tą wypowiedzią.
Ale tak sobie myślę, że jeśli on nie do końca wszystko przekreślił, to walczcie oboje o to uczucie. Nie możesz się od razu poddać. Myslę, że wspólny wyjazd dobrze wam zrobi. Ale ważne jest też, byś zaczęła żyć własnym życiem. Wiem, że to trudne jeśli jest się w mieście, gdzie nikogo się nie zna. Ale spróbuj.. wyjście na piwo po sesji? Jak najbardziej! Zacznij robić więcej dla siebie i walcz! Takie jest moje skromne zdanie Trzymam mocno kciuki.
__________________
KKV
xhankax jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-16, 12:02   #17
Mags1983
Zakorzenienie
 
Avatar Mags1983
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Kamenz;]
Wiadomości: 3 382
GG do Mags1983
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

Cytat:
Napisane przez Camilla Pokaż wiadomość
Wróciłam do rodziców, mam trochę inna sytuacje niz Ty, bo mieszkając z eks mieszkałam nadal w swoim miescie i tutaj tez mam pracę.
A co do mieszkania, to chce coś wynająć, cały czas szukam, nie jest lekko ze względu na koszty
Nie chce rzucac pracy, oni tu mnie z tygodnia na tydzien ucza nowych rzeczy , widac ze przedłuża mi umowe... A praca na stałe w naszej okolicy to cud Jak wroce do domu to tam bedzie mi ciezko, jedyna robota jaką bym znalazła to kelnerka... i to po znajomosci. Wiem bo szukałam tam pracy rok i nic A tu praca biurowa, lekka , supcio zarobki. Myślę o sobie tez, chce zyc po tym rostaniu a nieWrócic do domu i jak roslina wegetwac. Ale jak go zobacze na spacerze z nowa dziewczyna?
__________________
Mags1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-16, 12:03   #18
żaba :)
Raczkowanie
 
Avatar żaba :)
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 417
GG do żaba :)
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

Mags wiem, że jesteś w nowym miejscu, masz nową pracę, nie masz znajomych i jesteś tylko z Tż, rozumiem, że możesz czuć się zagubiona. Jeżeli wam się nie uda to uważam, że skoro masz robotę, na której ci zależy to chociaż spróbuj. Będzie ciężko, ale dasz radę, spotkasz nowych ludzi, a na powrót do rodziców masz czas. Poza tym myślę, że to też pozytywnie wpłynie na Twój związek jeżeli Tż będzie miał świadomość, że nie wszystko kręci się wokół niego.
Swoją drogą uważam, że jest w porządku skoro chce o was walczyć i ci to powiedział. Przynajmniej wiesz co się dzieje. gorzej by było gdyby ściemniał i udawał, ze jest wszystko ok.
żaba :) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-16, 12:05   #19
nri
Zadomowienie
 
Avatar nri
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 687
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

Cytat:
Napisane przez Mags1983 Pokaż wiadomość
Ale jak go zobacze na spacerze z nowa dziewczyna?
Ja swojego bylego (zaraz po rozstaniu) musialam ogladac z nowa dziewczyna codziennie i nic mi sie nie stalo.
__________________
Wymianka
nri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-01-16, 12:07   #20
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

Cytat:
Napisane przez Mags1983 Pokaż wiadomość
Nie chce rzucac pracy, oni tu mnie z tygodnia na tydzien ucza nowych rzeczy , widac ze przedłuża mi umowe... A praca na stałe w naszej okolicy to cud Jak wroce do domu to tam bedzie mi ciezko, jedyna robota jaką bym znalazła to kelnerka... i to po znajomosci. Wiem bo szukałam tam pracy rok i nic A tu praca biurowa, lekka , supcio zarobki. Myślę o sobie tez, chce zyc po tym rostaniu a nieWrócic do domu i jak roslina wegetwac. Ale jak go zobacze na spacerze z nowa dziewczyna?
Ale czemu się z góry poddałaś i założyłaś, że się na pewno rozstaniecie i znajdzie sobie nową? O związek czasami trzeba powalczyć, urozmaicić go, poderwać swojego faceta i uwieść na nowo. To nie jest tak, że wszystko się toczy samo, bez naszego udziału i jest super. Uwiedź swojego faceta, pokaż mu, że nie jesteś tylko jego współlokatorką, kucharką i opiekunką, ale kochanką, dziewczyną, fajną kobietą. Daj mu czasem potęsknić, być zazdrosnym (ładnie się ubierz, pomaluj, idź poszaleć z koleżankami). Jak facet Cię widzi wiecznie w domu, usługującą mu, nie w seksi ubraniach, to ma w pewnym momencie wrażenie, że mieszka z siostrą/mamusią a nie z gorącą dziewczyną. Z jakiegoś powodu przecież między Wami zaiskrzyło, zamieszkaliście razem. On widać tęskni za tymi powodami.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-16, 12:38   #21
sanetka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 373
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

zrobilam cos takiego TZowi przed samym sylwestrem. znaczy powiedzialam ze nie jestem pewna czy nie za duzo miedzy nami przyzwyczajenia a nie milosci. ale tez ze moze tak to odbieram bo jestem wszystkim zmeczona, ciagle to samo-dom-uczelnia...inne problemy

ale walczymy o siebie, w weekend wyjechalismy co nam tez dobrze zrobilo, odswiezylo troche.

i z kazdym dniem sie przekonuje ze nie mialam podstaw tak sadzic, po prostu codziennosc mnie przytloczyla.
__________________

sanetka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-16, 13:13   #22
Mags1983
Zakorzenienie
 
Avatar Mags1983
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Kamenz;]
Wiadomości: 3 382
GG do Mags1983
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

Cytat:
Napisane przez sanetka Pokaż wiadomość
zrobilam cos takiego TZowi przed samym sylwestrem. znaczy powiedzialam ze nie jestem pewna czy nie za duzo miedzy nami przyzwyczajenia a nie milosci. ale tez ze moze tak to odbieram bo jestem wszystkim zmeczona, ciagle to samo-dom-uczelnia...inne problemy

ale walczymy o siebie, w weekend wyjechalismy co nam tez dobrze zrobilo, odswiezylo troche.

i z kazdym dniem sie przekonuje ze nie mialam podstaw tak sadzic, po prostu codziennosc mnie przytloczyla.
Oj chciałabym, aby i on byłby tylko zagubiony przez codzienność. Zobaczymy jak to sie ułoży. Nie bede juz przy nim płakac i na nowo rozpoczynac codzienie rozmowy na ten temat bpo takie maglowanie moze juz całkiem go odpedzic odemnie. Postaram sie miec nowe własne sprawy, takie tylko moje. Ciężko bedzie bo jak ja sie angazuje to juz na maxa niestety i on całym swiatem dla mnie jest.
Moja sis starała sie mnie nauczyc dystansu do wszystkiego ale jej nie wyszlo. Teraz chce bym go po prostu wykorzystała tzn, mieszkała jeszcze z nim ale dyskretnie sie oduzależniała.
__________________
Mags1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-16, 19:11   #23
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

jak dla mnie (dziwnie to zabrzmi) nie masz się tak mocno czm martwić. Twoj TŻ jest szczery (fakt,to czasem bywa bolesne,ale przynajmniej uczciwe - niewielu na to stać) ,nie ucieka od problemu - próbuje go rozwiązać,zalezy mu na Tobie,skoro stara się coś zrobić. Może zabrakło tej fascynacji drugą osobą,a on myli to z brakiem miłości?

PS. Oduzależnianie -tak (niezaleznie od sytuacji dobrze byc niezalezna ) ,wykorzystywanie -nie.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-16, 20:19   #24
traci
Wtajemniczenie
 
Avatar traci
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Chocolate Factory
Wiadomości: 2 761
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

Odsuwa sie od Ciebie?
Zanim Ci to powiedzial to widzialas ,ze cos jest nie tak?
Jesli nie to poczekaj ,daj mu troche czasu.
Faceci maja to do siebie ,ze czasem cos palna a potem pomysla.
Jakby nic nie czul do Ciebie to nie sadze zeby byl z Toba tylko z przyzwyczajenia.
traci jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-16, 20:39   #25
Papiszynka
Zakorzenienie
 
Avatar Papiszynka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 785
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

Mags wiesz ja to bym sie chyba obrazila za takie slowa... ze jest mu z Toba wygodnie... Idz na ta impreze, widac on sie zbytnio nie przejmuje. Nie wiem co Ci poradzic, jestem moze troche w podobnej sytuacji bo tez nowe miasto, nowe zycie... Moj mi jescze nie powiedzial ze mnie nie kocha :P ale nie trzeba byc specjalnie spostrzegawczym zeby zauwazyc ze wkradla sie rutyna.
Ty juz planujesz jakby sie to mialo rozpasc, a facet proponujac wspolny wyjazd jednak widac ze chce walczyc. Wiec moze wyjedzcie? Wyjdzie gdzies, wezcie wolny dzien w pracy czy tez wykorzystajcie weekend i spedzcie go jakos inaczej? A jak on sie zachowuje widzac ze Ty placzesz, nic nie jesz?

Doris chyba nigdy nie bylas w podobnej sytuacji, tak mi sie wydaje czytajac Twoje rady. Ciezko miec swoich przyjaciol w nowym miescie, nawet po 2 latach. Facet ma mnie kochac bo chodze odstrojona po domu? Ja nie mam zamiaru zamienic moich domowych dresow na nic innego, facet ma mnie kochac za dusze, za charatkter a nie za to ze ubiore stanik w panterke i wskocze mu do lozka
Papiszynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-16, 20:50   #26
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

Cytat:
Napisane przez Papiszynka Pokaż wiadomość

(...)

Doris chyba nigdy nie bylas w podobnej sytuacji, tak mi sie wydaje czytajac Twoje rady. Ciezko miec swoich przyjaciol w nowym miescie, nawet po 2 latach. Facet ma mnie kochac bo chodze odstrojona po domu? Ja nie mam zamiaru zamienic moich domowych dresow na nic innego, facet ma mnie kochac za dusze, za charatkter a nie za to ze ubiore stanik w panterke i wskocze mu do lozka
Tak, ale starać się też trzeba. A nie mieć przyjaciół w nowym mieście po pewnym czasie to wcale nie jest dla mnie takie oczywiste. Mags sama przyznała, że trochę przesadziła z tym chodzeniem wokół faceta i nie nawiązywaniem swoich znajomości. To też wina jej faceta?

Jest wiele sposobów na odświeżenie związku, podałam tylko kilka z nich, a Ty wsiadłaś na mnie o to, że strój jest jednym z nich. Zwrócenie na siebie uwagi seksownym strojem - ubranie dla niego sukienki, spódniczki jeśli lubi; to takie "hej, patrz, wyglądam fajnie". Wiele kobiet to stosuje. Nie mówię o paradowaniu w czymś takim codziennie przecież. Wyciągasz jakieś kosmiczne wnioski z jednego zdania (skoro dla Ciebie seksowny strój to od razu skojarzenie z panterką i paradowaniem w staniku to OK). Inny sposób to właśnie wyjazd, co sam facet autorki wątku zaproponował. Czyli chce coś zmienić, ulepszyć. To uczciwe z jego strony. Co ma udawać? Starać się w związku jest warto na różne sposoby. Nie można oczekiwać od kogoś "kochaj mnie do końca życia za samo to, że jestem". Niestety, takie jest życie. Jakby to kobieta powiedziała facetowi, że coś jest nie teges i zaproponowała wyjazd na urlop, aby odświeżyć związek, to by wszyscy ją poparli, że jasne, facet Ci się znudził, spowszedniał, niech walczy, niech się stara. A że facet śmiał być szczery i powiedział o swoich uczuciach, to najlepiej na stos z nim bo nie czuje już tego, co na początku. Straszna zbrodnia.

Mags od razu założyła wszystko co najgorsze, w sumie spisała już swój związek na straty. Z powodu tego, że facet jej zwrócił uwagę, że czuje już nie to samo, że chce zmian, odświeżenia związku. Widać jestem dziwna, skoro uważam to za nieco pochopne działanie i poddawanie się bez podjęcia jakichkolwiek działań i rozmów na ten temat.

A w takiej sytuacji byłam, bo też kiedyś byłam w związku, w którym mój świat praktycznie zaczynał się i kończył na facecie (ograniczyłam kontakty ze znajomymi, podsuwałam mu pod nos wszystko co najlepsze). Miał wszystko ale zaczął się dusić tym, bo ile można. Dopiero teraz widzę, że źle robiłam. I też byłam taką czarno-widzką jak Mags: facet coś powiedział a ja zaraz czarna rozpacz, myślenie, że już koniec, co ja zrobię ze sobą... A w sumie nawet nie pojechali jeszcze na ten urlop, nie pogadali na spokojnie. Na takich emocjach nie da się budować związku.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2008-01-16 o 21:31
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-17, 05:58   #27
Mags1983
Zakorzenienie
 
Avatar Mags1983
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Kamenz;]
Wiadomości: 3 382
GG do Mags1983
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
jak dla mnie (dziwnie to zabrzmi) nie masz się tak mocno czm martwić. Twoj TŻ jest szczery (fakt,to czasem bywa bolesne,ale przynajmniej uczciwe - niewielu na to stać) ,nie ucieka od problemu - próbuje go rozwiązać,zalezy mu na Tobie,skoro stara się coś zrobić. Może zabrakło tej fascynacji drugą osobą,a on myli to z brakiem miłości?

PS. Oduzależnianie -tak (niezaleznie od sytuacji dobrze byc niezalezna ) ,wykorzystywanie -nie.

Cytat:
Napisane przez traci Pokaż wiadomość
Odsuwa sie od Ciebie?
Zanim Ci to powiedzial to widzialas ,ze cos jest nie tak?
Jesli nie to poczekaj ,daj mu troche czasu.
Faceci maja to do siebie ,ze czasem cos palna a potem pomysla.
Jakby nic nie czul do Ciebie to nie sadze zeby byl z Toba tylko z przyzwyczajenia.
Cytat:
Napisane przez Papiszynka Pokaż wiadomość
Mags wiesz ja to bym sie chyba obrazila za takie slowa... ze jest mu z Toba wygodnie... Idz na ta impreze, widac on sie zbytnio nie przejmuje. Nie wiem co Ci poradzic, jestem moze troche w podobnej sytuacji bo tez nowe miasto, nowe zycie... Moj mi jescze nie powiedzial ze mnie nie kocha :P ale nie trzeba byc specjalnie spostrzegawczym zeby zauwazyc ze wkradla sie rutyna.
Ty juz planujesz jakby sie to mialo rozpasc, a facet proponujac wspolny wyjazd jednak widac ze chce walczyc. Wiec moze wyjedzcie? Wyjdzie gdzies, wezcie wolny dzien w pracy czy tez wykorzystajcie weekend i spedzcie go jakos inaczej? A jak on sie zachowuje widzac ze Ty placzesz, nic nie jesz?

Doris chyba nigdy nie bylas w podobnej sytuacji, tak mi sie wydaje czytajac Twoje rady. Ciezko miec swoich przyjaciol w nowym miescie, nawet po 2 latach. Facet ma mnie kochac bo chodze odstrojona po domu? Ja nie mam zamiaru zamienic moich domowych dresow na nic innego, facet ma mnie kochac za dusze, za charatkter a nie za to ze ubiore stanik w panterke i wskocze mu do lozka
Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Tak, ale starać się też trzeba. A nie mieć przyjaciół w nowym mieście po pewnym czasie to wcale nie jest dla mnie takie oczywiste. Mags sama przyznała, że trochę przesadziła z tym chodzeniem wokół faceta i nie nawiązywaniem swoich znajomości. To też wina jej faceta?

Jest wiele sposobów na odświeżenie związku, podałam tylko kilka z nich, a Ty wsiadłaś na mnie o to, że strój jest jednym z nich. Zwrócenie na siebie uwagi seksownym strojem - ubranie dla niego sukienki, spódniczki jeśli lubi; to takie "hej, patrz, wyglądam fajnie". Wiele kobiet to stosuje. Nie mówię o paradowaniu w czymś takim codziennie przecież. Wyciągasz jakieś kosmiczne wnioski z jednego zdania (skoro dla Ciebie seksowny strój to od razu skojarzenie z panterką i paradowaniem w staniku to OK). Inny sposób to właśnie wyjazd, co sam facet autorki wątku zaproponował. Czyli chce coś zmienić, ulepszyć. To uczciwe z jego strony. Co ma udawać? Starać się w związku jest warto na różne sposoby. Nie można oczekiwać od kogoś "kochaj mnie do końca życia za samo to, że jestem". Niestety, takie jest życie. Jakby to kobieta powiedziała facetowi, że coś jest nie teges i zaproponowała wyjazd na urlop, aby odświeżyć związek, to by wszyscy ją poparli, że jasne, facet Ci się znudził, spowszedniał, niech walczy, niech się stara. A że facet śmiał być szczery i powiedział o swoich uczuciach, to najlepiej na stos z nim bo nie czuje już tego, co na początku. Straszna zbrodnia.

Mags od razu założyła wszystko co najgorsze, w sumie spisała już swój związek na straty. Z powodu tego, że facet jej zwrócił uwagę, że czuje już nie to samo, że chce zmian, odświeżenia związku. Widać jestem dziwna, skoro uważam to za nieco pochopne działanie i poddawanie się bez podjęcia jakichkolwiek działań i rozmów na ten temat.

A w takiej sytuacji byłam, bo też kiedyś byłam w związku, w którym mój świat praktycznie zaczynał się i kończył na facecie (ograniczyłam kontakty ze znajomymi, podsuwałam mu pod nos wszystko co najlepsze). Miał wszystko ale zaczął się dusić tym, bo ile można. Dopiero teraz widzę, że źle robiłam. I też byłam taką czarno-widzką jak Mags: facet coś powiedział a ja zaraz czarna rozpacz, myślenie, że już koniec, co ja zrobię ze sobą... A w sumie nawet nie pojechali jeszcze na ten urlop, nie pogadali na spokojnie. Na takich emocjach nie da się budować związku.
Każda z Was ma po części rację. Ale mieszkając z Nim nie zastanawiam się i nie analizuję kazdego ruchu, czy dobrze robie i czy to a nie inne zachowanie sprawia czy on się dusi i jest mu źle ...Faktycznie, popełniłam bład odrzucając zaproszenie moich znajomych zeby gdzieś z nimi pojść, czy wrocic np na weekend do rodziców i tam z nimi poimprezować. Wolałam spędzic z Tż. Bo go kochałam i kocham. I te wieczory i wspolczy czas były dla mnei wazniejsze. Teraz wie, że facet inaczej na to patrzy niz kobieta, rozgranicza to wszystko i tak sie nie uzaleznia od drugiej osoby...
W sobote na impreke z dziewczynami ide, oznajmiłam mu to to był zdziwiony..
Papiszynka, widać, że martwi sie o mnie. Kupuje jedzenie jakie lubie zebym cos zjadła i mówi, żebym wzieła się w garść bo nic się przeciez nie rozpadło, a jaksie tak bede zachowywac to nie wpłynie to na nas, na niego dobrze ... Wczoraj nie płakałam...Nie widział mnie smutnej ... W sumie nasze wieczory są przyjemne, jakby nie padły te wszystkie słowa ... Zaplanował współną niedziele poza domem, planuje widac całkiempowaznie wspolny wyjazd, wczoraj obdzwonił pare miejsc, w sobote bedzie rezerwował noclegi, Heh ma w planach lot balonem i jazde konną.
Doris my rozmawiamy o tym spokojnie. Rozmawialismy w niedziele, potem w poniedziałek, we wtorek...Ale wczoraj juz nie zaczynalam temaru bo wałkowanie go nic nie da. Trzeba dzialać. Wiem tylko, ze on zaczął się czuc bardziej jak współlokator a nie jak para. Bo tylko rano wstawanie do pracy, potem powrót do domu, obiad, on komputer ja tv , potem zmiana, wspolny wieczor i spanie.
Chcę o nas walczyc, ale bede miec tez swoje zycie. Musze zmienic poglad, ze facet jest wazniejszy od przyjaciołki. Ale o tez jest moim przyjacielem... Ech, te zycie...
__________________
Mags1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2008-01-17, 06:39   #28
Susanna
Zakorzenienie
 
Avatar Susanna
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: ♥ Śląsk ♥
Wiadomości: 13 459
Send a message via Skype™ to Susanna
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

Mags tak sobie pomyślałam, że może zagłaskałaś go?? Wszystko dla niego, żeby mu dogodzić. OK trzeba dbać o faceta ale stanowczość i swoje życie też jest ważne.
Masz dobre podejście do sprawy, podoba mi się:

Cytat:
Chcę o nas walczyc, ale bede miec tez swoje zycie. Musze zmienic poglad, ze facet jest wazniejszy od przyjaciołki. Ale o tez jest moim przyjacielem...
Ale ja uważam że facet jest ważniejszy jednak od przyjaciółki. Z przyjaciółką nie będę dzielić życia tak intymnego i osobistego jak z facetem.

Cytat:
Nie bede juz przy nim płakac i na nowo rozpoczynac codzienie rozmowy na ten temat bpo takie maglowanie moze juz całkiem go odpedzic odemnie. Postaram sie miec nowe własne sprawy, takie tylko moje. Ciężko bedzie bo jak ja sie angazuje to juz na maxa niestety i on całym swiatem dla mnie jest.
To co postanowiłaś wprowadź w życie i będzie dobrze
__________________

M&M

Staś


Susanna szyje - mój krawiecki blog
Susanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-17, 07:19   #29
Mags1983
Zakorzenienie
 
Avatar Mags1983
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Kamenz;]
Wiadomości: 3 382
GG do Mags1983
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

Cytat:
Napisane przez Susanna Pokaż wiadomość
Mags tak sobie pomyślałam, że może zagłaskałaś go?? Wszystko dla niego, żeby mu dogodzić. OK trzeba dbać o faceta ale stanowczość i swoje życie też jest ważne.
Masz dobre podejście do sprawy, podoba mi się:


Ale ja uważam że facet jest ważniejszy jednak od przyjaciółki. Z przyjaciółką nie będę dzielić życia tak intymnego i osobistego jak z facetem.


To co postanowiłaś wprowadź w życie i będzie dobrze
Też tak myślę i myslałam, ze facet jest wazniejszy niż koleżanki. Ale juz głupieje powoli... W domu teraz jest niby wszystko normalnie... Ale czuje w sercu jakis taki kolec który mnie uwiera, ze człowiek, który mnie zna na wylot, a ja jego, nie jest nas pewien... Dzieliliśmy się sobie wszytskim, zwierzalismy...I nagle miałoby sie to skonczyc... Czuje sie taka sama z tymi swoimi myślami....Miałam do Ciebie na PW napisac ale nie chcioałam Ci dłowy zawracac...a tak bardzo czułam potrzebe wygadania sie....
__________________
Mags1983 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-17, 07:35   #30
Susanna
Zakorzenienie
 
Avatar Susanna
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: ♥ Śląsk ♥
Wiadomości: 13 459
Send a message via Skype™ to Susanna
Dot.: Początek końca? Nic juz nie wiem:(

Cytat:
Napisane przez Mags1983 Pokaż wiadomość
Też tak myślę i myslałam, ze facet jest wazniejszy niż koleżanki. Ale juz głupieje powoli... W domu teraz jest niby wszystko normalnie... Ale czuje w sercu jakis taki kolec który mnie uwiera, ze człowiek, który mnie zna na wylot, a ja jego, nie jest nas pewien... Dzieliliśmy się sobie wszytskim, zwierzalismy...I nagle miałoby sie to skonczyc... Czuje sie taka sama z tymi swoimi myślami....Miałam do Ciebie na PW napisac ale nie chcioałam Ci dłowy zawracac...a tak bardzo czułam potrzebe wygadania sie....
Mags do mnie zawsze możesz napisać a z drugiej strony dobrze ze tu o tym napisałaś bo więcej osób może się wypowiedzieć.
__________________

M&M

Staś


Susanna szyje - mój krawiecki blog
Susanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:26.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.