Dojrzała miłość? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-07-19, 10:58   #31
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez paollino Pokaż wiadomość
Przeżyła z nim 21 lat i nagle ją oświeciło, za kogo wyszła i z kim ma dziecko.
Nie, nagle ją oświeciło, że po prostu może odejść i nie musi się dalej kisić, bo ślub. Jak spędzasz całe życie w czymś, to najprostsze rozwiązanie do głowy ci nie przyjdzie. A 21 lat o niczym nie świadczy - tak się kończą związki od liceum. Najpierw nastolatkom nic nie przeszkadza, a potem po tylu latach to szkoda się rozchodzić, chodzić dalej też do niczego, więc może ślub. Typowe przechodzenie.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-19, 11:02   #32
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
Nie, nagle ją oświeciło, że po prostu może odejść i nie musi się dalej kisić, bo ślub. Jak spędzasz całe życie w czymś, to najprostsze rozwiązanie do głowy ci nie przyjdzie. A 21 lat o niczym nie świadczy - tak się kończą związki od liceum. Najpierw nastolatkom nic nie przeszkadza, a potem po tylu latach to szkoda się rozchodzić, chodzić dalej też do niczego, więc może ślub. Typowe przechodzenie.
Dziwne, że to Pan Drugi był żarówką sprawczą do oświecania. Niech Bóg mnie broni od ludzi, którzy spotkają kogoś na swojej drodze i w pi*du rzucają długotrwałe relacje bo nowe lepsze a trawa u sąsiada zieleńsza.

Co do "szkoda się rozchodzić" - właśnie teraz w moim wieku mnóstwo par szkolnych się rozstaje. To faza druga, pierwsza była na studiach. O rozejściu się pary bliżej 40-ki z "typowego przechodzenia" jeszcze nie słyszałam. Z poważnych problemów małżeńskich - już tak.
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-19, 11:06   #33
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez paollino Pokaż wiadomość
Dziwne, że to Pan Drugi był żarówką sprawczą do oświecania. Niech Bóg mnie broni od ludzi, którzy spotkają kogoś na swojej drodze i w pi*du rzucają długotrwałe relacje bo nowe lepsze a trawa u sąsiada zieleńsza.
Dlaczego dziwne? Powiedziałabym, że typowe. Zwiastuje katastrofę w dalszym życiu, ale to nie jest powód, żeby trwała przy mężu.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-19, 11:10   #34
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
Dlaczego dziwne? Powiedziałabym, że typowe. Zwiastuje katastrofę w dalszym życiu, ale to nie jest powód, żeby trwała przy mężu.
A to, że wzięła z nim ślub, przeżyła 20 lat (takie męki pewnie!) i ma syna, to nie jest powód żeby chociaż spróbować coś zmienić w swoim małżeństwie? Trzeba się czepić następnej gałęzi?
Ja odpadam, przeraża mnie chyba trochę dzisiejszy świat.
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-19, 11:14   #35
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez paollino Pokaż wiadomość
A to, że wzięła z nim ślub, przeżyła 20 lat (takie męki pewnie!) i ma syna, to nie jest powód żeby chociaż spróbować coś zmienić w swoim małżeństwie? Trzeba się czepić następnej gałęzi?
Ja odpadam, przeraża mnie chyba trochę dzisiejszy świat.
Dokladnie to samo mysle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-19, 11:16   #36
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez paollino Pokaż wiadomość
A to, że wzięła z nim ślub, przeżyła 20 lat (takie męki pewnie!) i ma syna, to nie jest powód żeby chociaż spróbować coś zmienić w swoim małżeństwie? Trzeba się czepić następnej gałęzi?
Ja odpadam, przeraża mnie chyba trochę dzisiejszy świat.
Przecież większość komentarzy sugeruje, że nie powinna się pakować w następny związek, bo to jej w niczym nie pomoże. Sama powiedziała mężowi, że robi pauzę i się wyprowadza, brzmi jak niezła próba zmian. Jeśli jakimś cudem uda jej się pobyć trochę samej, to będzie jej łatwiej zastanowić się, czego chce. Według ciebie lepiej by było, jakby zrobiła mężowi wodę z mózgu i jednak zrezygnowała z wyprowadzki i dalej robiła męża w konia, fantazjując o koledze?
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-19, 11:23   #37
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
Przecież większość komentarzy sugeruje, że nie powinna się pakować w następny związek, bo to jej w niczym nie pomoże. Sama powiedziała mężowi, że robi pauzę i się wyprowadza, brzmi jak niezła próba zmian. Jeśli jakimś cudem uda jej się pobyć trochę samej, to będzie jej łatwiej zastanowić się, czego chce. Według ciebie lepiej by było, jakby zrobiła mężowi wodę z mózgu i jednak zrezygnowała z wyprowadzki i dalej robiła męża w konia, fantazjując o koledze?
Niezła próba zmian - w JEJ życiu. Nie wiem, jak u innych, ja wyznaję zasadę, że w związku przed "ja" i "ty" - jest "my". To, że ONA się zastanowi czego chce - nie zmieni raczej nic w samym związku. A na pewno nie zmieni podejścia męża, bo od przemyśleń jeszcze nikt się nie zmienił. Od pracy w praktyce i trenowania np. opanowywania emocji, zmiany podejścia itp. - tak. A jeśli ona się wyprowadzi to chłop może i przemyśli, może i wnioski wyciągnie. Ale dopóki nie zaczną się znów "ćwiczenia praktyczne", to nic się nie zmieni ot tak, za sprawą magicznej różdżki.
...A wtedy, ona zawiedziona tym że "znów się kłócimy, on się nie zmienił po tej separacji" - odejdzie z podobno czystym sumieniem.
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-07-19, 11:26   #38
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Dojrzała miłość?

Szkoda, że autorka zamilkła i nie chce nam powiedzieć nieco więcej o sytuacji w swoim małżeństwie.
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-19, 11:29   #39
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez paollino Pokaż wiadomość
Niezła próba zmian - w JEJ życiu. Nie wiem, jak u innych, ja wyznaję zasadę, że w związku przed "ja" i "ty" - jest "my". To, że ONA się zastanowi czego chce - nie zmieni raczej nic w samym związku. A na pewno nie zmieni podejścia męża, bo od przemyśleń jeszcze nikt się nie zmienił. Od pracy w praktyce i trenowania np. opanowywania emocji, zmiany podejścia itp. - tak. A jeśli ona się wyprowadzi to chłop może i przemyśli, może i wnioski wyciągnie. Ale dopóki nie zaczną się znów "ćwiczenia praktyczne", to nic się nie zmieni ot tak, za sprawą magicznej różdżki.
...A wtedy, ona zawiedziona tym że "znów się kłócimy, on się nie zmienił po tej separacji" - odejdzie z podobno czystym sumieniem.
No ale jeśli rzeczywiście znów będą się kłócić i nic się nie zmieni, to po co mają to dalej ciągnąć? Skoro się wypaliło?
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-19, 11:31   #40
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez Minna Pokaż wiadomość
Szkoda, że autorka zamilkła i nie chce nam powiedzieć nieco więcej o sytuacji w swoim małżeństwie.
Też żałuję, bo tak naprawdę sprzedane jest kilka ogólników stawiających męża i jej małżeństwo w złym świetle plus więcej kwiecistych zdań o Drugim Panu.

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:30 ----------

Cytat:
Napisane przez Djuno Pokaż wiadomość
No ale jeśli rzeczywiście znów będą się kłócić i nic się nie zmieni, to po co mają to dalej ciągnąć? Skoro się wypaliło?
BO SIĘ SAMO NIE ZMIENIA. NAD TYM SIĘ PRACUJE WE DWÓJKĘ. Naprawdę nikt dziś tego nie widzi?
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-19, 11:39   #41
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez paollino Pokaż wiadomość
Niezła próba zmian - w JEJ życiu. Nie wiem, jak u innych, ja wyznaję zasadę, że w związku przed "ja" i "ty" - jest "my". To, że ONA się zastanowi czego chce - nie zmieni raczej nic w samym związku. A na pewno nie zmieni podejścia męża, bo od przemyśleń jeszcze nikt się nie zmienił. Od pracy w praktyce i trenowania np. opanowywania emocji, zmiany podejścia itp. - tak. A jeśli ona się wyprowadzi to chłop może i przemyśli, może i wnioski wyciągnie. Ale dopóki nie zaczną się znów "ćwiczenia praktyczne", to nic się nie zmieni ot tak, za sprawą magicznej różdżki.
...A wtedy, ona zawiedziona tym że "znów się kłócimy, on się nie zmienił po tej separacji" - odejdzie z podobno czystym sumieniem.
A trwanie następne 20 lat w małżeństwie zmieni podejście męża? On się nie zmieni tylko dlatego, że byłoby to dobre dla małżeństwa.
Nawet jeśli on się jakimś cudem zmieni, to ona ma prawo nie kontynuować tego małżeństwa, ma prawo odejść, ma prawo po 21 latach zwyczajnie być zmęczona, mieć dość, pieprznąć wszystko i odejść. Może dopiero porównanie z innym dało jej obraz, że z jej małżeństwem jest coś nie tak. To źle? Lepiej późno niż wcale. Nie ma powodu, żeby miała być nadal nieszczęśliwa, bo w wieku 16 (!) lat zakochała się w jakimś licealiście.
Wyciągnie wnioski, przestanie być zamkniętym w sobie skrzywdzonym cholerykiem i zacznie być otwarty i radosny jak ona? Takich cudów nie ma.
Twierdzisz, że daleka jesteś od bronienia patologicznych związków, ale jedyny twój argument to "są ze sobą szmat czasu".
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-07-19, 11:43   #42
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Dojrzała miłość?

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;63189801]
Twierdzisz, że daleka jesteś od bronienia patologicznych związków, ale jedyny twój argument to "są ze sobą szmat czasu".[/QUOTE]

Jeśli tylko tyle wyczytałaś z moich postów to aż żal mi stukać dalej w klawisze, szkoda fatygi.
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-19, 12:09   #43
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez paollino Pokaż wiadomość
Jeśli tylko tyle wyczytałaś z moich postów to aż żal mi stukać dalej w klawisze, szkoda fatygi.
Nie podałaś żadnego innego powodu, dla którego autorka miałaby tego chcieć.
Zapisz
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-19, 12:17   #44
gidran
Zadomowienie
 
Avatar gidran
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Zachodnia prowincja
Wiadomości: 1 364
Dot.: Dojrzała miłość?

Dziewczyny, trochę chyba przesadzacie. Z wypowiedzi Autorki jasno wynika, że w małżeństwie od dawna się nie układa, chociaż podejmowała próby rozmowy z mężem na ciężkie tematy, jednak nie byli w stanie dojść do porozumienia. Młodzieńczy związek+dziecko+kompleksy +choroba - autorka przez niemal całe życie nie myślała o sobie jako o kimś, kto ma szansę na fajne, szczęśliwe życie. Dopiero firma i niezależność finansowa dały jej pewność siebie i myśl, że może jednak powinna o siebie i o syna zawalczyć. Zainteresowanie ze strony drugiego, "idealnego" mężczyzny to już w ogóle dodało jej skrzydeł, i wedle mnie trochę już tu popłynęła. Pomysł z wyprowadzką z synem w sytuacji gdzie domowe warunki niekorzystnie wpływają na jego rozwój uważam za jak najbardziej udany. Natomiast na tę chwilę średnio widzę kolejny związek. Na tym etapie Autorka powinna na spokojnie ogarnąć siebie, syna i przemyśleć czego oczekuje od życia i od partnera. Na kolejny związek przyjdzie czas, a może taki dystans jakimś cudem korzystnie wpłynie na obecny.
__________________
wątek wymiankowy: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1278509
gidran jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-19, 13:14   #45
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Dojrzała miłość?

nioch nioch jaka tolerancja, normalnie nie ten wizaż...

o ile swoje małżeństwo pani niech rozwala jeśli ma potrzebę, o tyle pan kandydat na kochanka jest w związku, więc może wypadałoby dać im spokój...
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-19, 13:16   #46
dorris23
Pyskatka
 
Avatar dorris23
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Daleko w świecie
Wiadomości: 2 832
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
nioch nioch jaka tolerancja, normalnie nie ten wizaż...

o ile swoje małżeństwo pani niech rozwala jeśli ma potrzebę, o tyle pan kandydat na kochanka jest w związku, więc może wypadałoby dać im spokój...
Racja, tylko możliwe że ten kandydat rowniez chce rozwalic swoj związek. Więc dla mnie jest kandydatem o d**e rozbić.
__________________
Najważniejsza na świecie jest rodzina.
Najpierw ta, w której się urodziłeś.
Później ta, którą sam stworzyłeś.
dorris23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-19, 17:05   #47
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Dojrzała miłość?

Cytat:
Napisane przez paollino Pokaż wiadomość
Dziwne, że to Pan Drugi był żarówką sprawczą do oświecania. Niech Bóg mnie broni od ludzi, którzy spotkają kogoś na swojej drodze i w pi*du rzucają długotrwałe relacje bo nowe lepsze a trawa u sąsiada zieleńsza.
(...)
Ale czasami tak po prostu jest i to nie znaczy, że jakby nie poznała innego, to by była szczęśliwa. Małżeństwo może by i trwało, ale byłoby tak samo nieudane, tylko w sposób ukryty. Pod wpływem nowej znajomości, przyjaźni, czasami nowego otoczenia, czy np. pójścia do szkoły, ludzie nabierają odwagi, aby spojrzeć na swoje dotychczasowe życie z dystansu. I czasami mocno nie podoba im się to, co widzą, ale do czego przywykli często w imię "bo dziecko było małe, bo kredyt, bo co by rodzina powiedziała". Dochodzenie do prawdy, takiej trudnej i bolesnej często zajmuje miesiące. Mam w pracy teraz taką sytuację: okazało się, że mąż ma romans(e), kobieta się zebrała w sobie i dała sprawę o rozwód. Tygodniami była wersja, że między nimi było wszystko super, tylko może jakiś kryzys wieku średniego, albo inna go omotała. Taaa, jasne. Po jakimś czasie zaczęło wychodzić, że facio był wiecznie niezadowolony, skwaszony, były różne formy przemocy i tego typu historie. Ale pewnie znajdą się ludzie, którzy powiedzą "oj, jakby wybaczyła, to by jakoś to przetrwali, po co rozwód, trzeba naprawiać, może terapia".

---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Cytat:
Napisane przez gidran Pokaż wiadomość
Dziewczyny, trochę chyba przesadzacie. Z wypowiedzi Autorki jasno wynika, że w małżeństwie od dawna się nie układa, chociaż podejmowała próby rozmowy z mężem na ciężkie tematy, jednak nie byli w stanie dojść do porozumienia. Młodzieńczy związek+dziecko+kompleksy +choroba - autorka przez niemal całe życie nie myślała o sobie jako o kimś, kto ma szansę na fajne, szczęśliwe życie. Dopiero firma i niezależność finansowa dały jej pewność siebie i myśl, że może jednak powinna o siebie i o syna zawalczyć. Zainteresowanie ze strony drugiego, "idealnego" mężczyzny to już w ogóle dodało jej skrzydeł, i wedle mnie trochę już tu popłynęła. Pomysł z wyprowadzką z synem w sytuacji gdzie domowe warunki niekorzystnie wpływają na jego rozwój uważam za jak najbardziej udany. Natomiast na tę chwilę średnio widzę kolejny związek. Na tym etapie Autorka powinna na spokojnie ogarnąć siebie, syna i przemyśleć czego oczekuje od życia i od partnera. Na kolejny związek przyjdzie czas, a może taki dystans jakimś cudem korzystnie wpłynie na obecny.
Amen.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-19, 17:43   #48
dziuba85
Zakorzenienie
 
Avatar dziuba85
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 6 838
Dot.: Dojrzała miłość?

Bądź dojrzała, bo miłości między Wami nie ma... Ale nie idź w ramiona innego. To nie jest rozwiązanie.
__________________
10.08.2008
28.04.2012

Córcia 21.04.2018 <3

dziuba85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-24, 20:55   #49
kopciuszek1234
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 2
Dot.: Dojrzała miłość?

Serdecznie dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Rady są skrajnie różne, tego zresztą się spodziewałam, wśród moich znajomych i najbliższych zaobserwowałam też bardzo różne zdania na ten temat.

Poproszono mnie o rozwinięcie wątku stosunku męża do syna: ślubny od kilku lat nie dogaduje się z własnym dzieckiem, co jest tego powodem nie wiem... może coraz większa frustracja spowodowana znienawidzoną pracą, może to, że dziecko dorasta i zaczyna mieć własne zdanie? Nie wiem. Ale wiem, że dziecko, które słyszy, że jest do niczego, że jest beznadziejne, że jest głupim gówniarzem, że nadaje się tylko do obsługi gównowozu, że czemu go Bóg takim dzieckiem pokarał... nie wyrośnie na pewnego siebie, pełnego życia człowieka, a wyrośnie na mojego męża... Syn od jakiegoś czasu przychodził do mnie i zadawał pytanie: mamo, czemu tata mnie nienawidzi? Serce mi pękało za każdym razem.
Przez kilka ostatnich lat prośbą i groźbą próbowałam nakłonić męża do zmiany stosunków z synem, tłumacząc, że gdy młody dorośnie, to nie będzie go chciał znać... Na chwilę zawsze było lepiej, ale po miesiącu, dwóch wracało do "normy".

Dodam, że ja mam świetny kontakt z dzieckiem, i kiedy powiedziałam synowi, że rozważam wyprowadzkę, powiedział, że jest bardzo za...

Co do mojego małżeństwa... chyba nikt nie może mi zarzucić, że nie próbowałam ratować związku, że nie walczyłam o nie, że krótko znosiłam wszystkie niedogodności... byłam w tym związku ponad 21 lat, czyli więcej niż połowa małżeństw kiedykolwiek wytrwa... Prosiłam żebyśmy poszli do poradni (w końcu poszłam sama), żeby zaczął brać antydepresanty, żeby zmienił frustrującą pracę, zrobił cokolwiek z własnym życiem... na wszystko była jedna odpowiedź, NIE...

Pojawił się nowy człowiek, i tu zarzuty, że rozwalam związek i jego i mój, że zauroczyłam się i pożądam... ale to chyba jest jednak trochę inaczej... poznałam kogoś, kto mnie wspiera całym sercem i duszą i dzięki niemu mam siłę zrobić ten trudny krok... Dodam też, że u niego jest podobnie, jego związek jest toksyczny, i On też zaczął sobie zdawać z tego sprawę, porządkuje właśnie sprawy mieszkaniowe, i wyprowadza się... Może zabrzmi to ckliwie, ale ratujemy siebie nawzajem...

Ale ten mężczyzna, zresztą tak jak i ja, nie zacznie niczego nowego dokąd nie zamknie starych spraw. Nie ma zdrady, nie ma budowania związku w zakłamaniu, i dodam, iż mimo, że bardzo się lubimy, i jest ta chemia, możliwe, że nigdy razem nie będziemy... Prowadzimy wspólnie, świetnie rozwijająca się firmę, przyjaźnimy się i relacje damsko-męskie mogą skomplikować nasze relacje, pytanie czy warto? Ale miłość nie wybiera, i postanowiłam do tematu o Nim podejść z tekstem: co ma być to będzie, byle tylko w odpowiednim czasie...

Co do mojej wyprowadzki... to nie do końca jest ucieczka, źle to nazwałam w pierwszym poście... To próba, dla mnie i dla męża, takie rozwiązanie poradziła mi psycholog i On... robię to w ten sposób, żeby móc za jakiś czas powiedzieć sobie, że próbowałam wszystkich sposobów... bo ponoć taka rozłąka ma tylko same plusy: albo cholernie się zatęskni za mężem, albo uświadomi się sobie, że nie tęskni się ani trochę... Mogłabym po prostu wyprowadzić się i powiedzieć, że chcę rozwodu, ale wolę separację, po coś ona jest wymyślona...

Wyprowadzam się za tydzień, mąż przez ostatnie dwa tygodnie bardzo się starał, poprawił stosunki z synem, ale teraz zaczyna pękać... bo ile można być sztucznie szczęśliwym, wesołym, i udawać kogoś, kim się nie jest? Twierdził, że taki już będzie, ale ja nie wierzę w cuda, zresztą tak jak napisałam, maska zaczyna pękać.

Ktoś powiedział, że jak można wytrzymać tyle z frustratem i cholerykiem... Też ostatnio nad tym się zastanawiałam, ale pamiętajcie, ważyłam 130 kg, brakowało mi pewności siebie, bałam się samotności do końca życia, bo kto pokocha taką osobę jak ja? Byłam niewidzialna, niezauważalna, przestałam się uśmiechać, dostosowałam się do sytuacji... Ale właśnie On przypomniał mi jaka jestem, śmiech znowu zagościł na mojej twarzy, zaczęłam żyć, tak naprawdę, a nie na niby... i już nie wyobrażam sobie powrotu do tego ja, które mnie nie przypominało...

Na koniec napiszę jeszcze tylko co powiedział do mnie męża brat, kiedy usłyszał, że się wyprowadzam: "i tak cholernie długo wytrzymałaś, podziwiam Cię".

Pozdrawiam

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;63189801]A trwanie następne 20 lat w małżeństwie zmieni podejście męża? On się nie zmieni tylko dlatego, że byłoby to dobre dla małżeństwa.
Nawet jeśli on się jakimś cudem zmieni, to ona ma prawo nie kontynuować tego małżeństwa, ma prawo odejść, ma prawo po 21 latach zwyczajnie być zmęczona, mieć dość, pieprznąć wszystko i odejść. Może dopiero porównanie z innym dało jej obraz, że z jej małżeństwem jest coś nie tak. To źle? Lepiej późno niż wcale. Nie ma powodu, żeby miała być nadal nieszczęśliwa, bo w wieku 16 (!) lat zakochała się w jakimś licealiście.
Wyciągnie wnioski, przestanie być zamkniętym w sobie skrzywdzonym cholerykiem i zacznie być otwarty i radosny jak ona? Takich cudów nie ma.
Twierdzisz, że daleka jesteś od bronienia patologicznych związków, ale jedyny twój argument to "są ze sobą szmat czasu".[/QUOTE]

Trafiłaś w samo sedno... tak właśnie to czuję, słowa z mojej głowy napisane za Twoim pośrednictwem... jedyne co się nie zgadza to on był studentem, nie licealistą...

Dziękuję

Edytowane przez kopciuszek1234
Czas edycji: 2016-07-24 o 21:10
kopciuszek1234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-07-24, 21:27   #50
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Dojrzała miłość?

Myślę, że bardzo dobrze robisz. Skup się teraz na sobie i na synu, niestety też nie wierzę w nagłą "przemianę" Twojego męża ani w zmianę jego stosunku do syna. Szczególnie, że wiele razy próbował się zmienić i zawsze wraca do stanu wyjściowego. Mało kto jest w stanie zmienić się ot tak, siłą woli, bez głębokiej pracy nad sobą, często na terapii.
Odejdź od niego i bądź szczęśliwa, przede wszystkim sama ze sobą. Staraj się odzyskać dawną siebie, możesz też kontynuować spotkania z psychologiem.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-24, 21:53   #51
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Dojrzała miłość?

Jeżeli dziecko mówi, że jest za wyprowadzką, to wow, chyba najlepszy dowód na to, jak niedobrze to wszystko wyglądało prze te lata. Autorko, dbaj o siebie i syna, mąż miał swoją szansę. Nie skorzystał. A coś czuję, że do Ciebie dopiero pewne rzeczy (jak naprawdę źle to między Wami bywało, ile złego się działo) dotrą za jakiś czas.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2016-07-24 o 21:55
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-25, 12:27   #52
gidran
Zadomowienie
 
Avatar gidran
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Zachodnia prowincja
Wiadomości: 1 364
Dot.: Dojrzała miłość?

To jak traktuje mąż syna to jest dramat, z tylko tego względu decyzja o wyprowadzce jest słuszna. Poza tym Autorko widać, że masz dobry ogląd sytuacji, przemyślałaś wszystko, skorzystałaś z pomocy specjalisty, zrobiłaś wszystko co się dało żeby podjąć jak najlepszą decyzję. Mąż pewnie zaczyna rozumieć, że nastaną ciężkie czasy (dla niego), myślał że jak będzie miły to zmienisz zdanie a teraz gdy jego plan się nie powiódł... oj pewnie jeszcze się przekonasz do czego jest zdolny. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży pomyślnie dla Ciebie i syna - zresztą już jesteście na dobrej drodze. Powodzenia!
__________________
wątek wymiankowy: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1278509
gidran jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-25, 17:53   #53
Minna
Zielona Driada
 
Avatar Minna
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
Dot.: Dojrzała miłość?

Opis stosunków ojca i syna bardzo wszystko rozjaśnił. Pokazał, że rzeczywiście nie myślisz impulsywnie i to co się działo przez lata w Twoim małżeństwie nie wygląda dobrze.

Podejmujesz słuszne decyzje i życzę Ci z całego serca wytrwałości w podjętych postanowieniach, poukładania spraw i odnalezienia spokoju i prawdziwego szczęścia
__________________



"To fakt. A fakty to najbardziej uparta rzecz pod słońcem."
Minna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-07-25 18:53:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:37.