Sierpnióweczki 2016! Część VII.

[Krefetka]

Napisane przez TinkerrBell

U mnie w szpitalu nie indukują po CC. Ale przy SN zzo jak najbardziej można mieć.
Ale wiem ze sa w UK szpitale, które dają mała dawkę oxy.


U mnie jak przewidziałam. Żeby zrobić mi masaż szyjki potrzebny by był koszykarz z bardzo długimi palcami i co najwyżej mnie tam posmyrala. Szyjka, długa, zamknięta. Miękka ale to na tym etapie nic nadzwyczajnego.
Młody ułożony tak, ze teoretycznie jest w drodze do kanału ale on jest tak ruchliwy, ze równie dobrze raz może byc a za godzinę nie. Nie dał sobie nawet tętna dobrze zmierzyć. Czyli jak zawsze.
Lekarka powiedziała, ze nie widzi by młody sie pchał na świat i nie wróży mi porodu SN(((( ale oczywiście niezbadane sa wyroki boskie i jutro wszystko może sie zmienić. Ale ja tez czuje, ze nic z tego, ze nawet blisko do porodu nie jest.

Za tydzien kolejna próba masażu ale jak sie szyjka nie obniży to bedzie taka sama kicha jak dzisiaj.

Jeżeli sie nie rozkręci to 1 sierpnia mam badania przed CC a 2 sierpnia o 8 rano CC.

Teraz czekam na TZta w poczekalni, ale gdyby ktoś sie teraz do mnie odezwał to obawiam sie, ze rozplakalabym sie jak dziecko((((

Dzis jeszcze wizyta Health Visitor...


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

3maj sie.
Co ma byc to bedzie. Moze sie jednak synek zdecyduje na wyjście dołem, a jak nie trzeba bedzie do niego zapukać.
Jakakolwiek droga sie uda do Ciebie bedzie to dobra droga


Wysłane za pomocą magii

[kasia_ruda]

Napisane przez Piernik Torunski

dzięki za informacje, to koniecznie przypilnuję tych godzin..
to ciekawe ,że w tym samym momencie taka zmiana u nas zaszła..będziesz tą dawkę modyfikować sama czy idziesz jeszcze na konsultację do internisty? kurcze może ja też bym się umówiła..
gin to mnie odeśle na pewno na IP, a z IP od razu na oddział i eksperymenty przez tydzień..

Tzn tak, internistka powiedziala, że takie ciśnienie mieści się w granicach normy i nie kwalifikuje się na ip, leki daje mi, bo wychwyciłam wzrost, no i że ja jestem obyta z tematem i wiem, jak działać w razie W. A ten gin wczoraj powiedział, że jak dziś jeszcze nie będzie obniżki na tych dwóch zaleconych przez internistkę, to dołożyć trzeci dopegyt mogę spokojnie. Tak więc tak mam zamiar zrobić.

W ciąży z synkiem (chyba już od 20 tc bylam na lekach) robiłam tak, że miałam tabelkę w kompie, którą wysylałam ginowi co kilka dni. Na dwóch dopegytach bylo tak sobie (skoki), więc on telefonicznie zalecił mi trzecią, znów tabelki szły mailami, dalej nie było idealnie, więc znów telefonicznie do 4 mi zwiększył, a na wizycie mi to tylko wklepał w kartę ciąży. Więc teraz też na spokojnie podchodzę do tego, bo wiem, że gdyby gin był dostępny i pogadałabym z nim, to dokładnie to by mi zalecił. Na ip on kazał jeździć, gdy jedenz pomiarów przekroczy 140 lub 90. Jestem świeżo po usg, dziewczyny super, więc póki co nie pcham się do szpitala, bo to ciśnienie jakieś mega wcale nie jest.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

TinkerrBell, tak mi przykro patrząc na twoje zaangażowanie w porod sn. Dwa tygodnie jeszcze prawie, może jeszcze coś się ruszy.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Krefetka]

Napisane przez kasia_ruda

Tzn tak, internistka powiedziala, że takie ciśnienie mieści się w granicach normy i nie kwalifikuje się na ip, leki daje mi, bo wychwyciłam wzrost, no i że ja jestem obyta z tematem i wiem, jak działać w razie W. A ten gin wczoraj powiedział, że jak dziś jeszcze nie będzie obniżki na tych dwóch zaleconych przez internistkę, to dołożyć trzeci dopegyt mogę spokojnie. Tak więc tak mam zamiar zrobić.

W ciąży z synkiem (chyba już od 20 tc bylam na lekach) robiłam tak, że miałam tabelkę w kompie, którą wysylałam ginowi co kilka dni. Na dwóch dopegytach bylo tak sobie (skoki), więc on telefonicznie zalecił mi trzecią, znów tabelki szły mailami, dalej nie było idealnie, więc znów telefonicznie do 4 mi zwiększył, a na wizycie mi to tylko wklepał w kartę ciąży. Więc teraz też na spokojnie podchodzę do tego, bo wiem, że gdyby gin był dostępny i pogadałabym z nim, to dokładnie to by mi zalecił. Na ip on kazał jeździć, gdy jedenz pomiarów przekroczy 140 lub 90. Jestem świeżo po usg, dziewczyny super, więc póki co nie pcham się do szpitala, bo to ciśnienie jakieś mega wcale nie jest.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

TinkerrBell, tak mi przykro patrząc na twoje zaangażowanie w porod sn. Dwa tygodnie jeszcze prawie, może jeszcze coś się ruszy.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Fajnie ze Twoja dwójeczka nie pcha sie do wyjścia i nie przysparza zbyt dużych problemów


Wysłane za pomocą magii

[florencee]

Napisane przez TinkerrBell

U mnie w szpitalu nie indukują po CC. Ale przy SN zzo jak najbardziej można mieć.
Ale wiem ze sa w UK szpitale, które dają mała dawkę oxy.


U mnie jak przewidziałam. Żeby zrobić mi masaż szyjki potrzebny by był koszykarz z bardzo długimi palcami i co najwyżej mnie tam posmyrala. Szyjka, długa, zamknięta. Miękka ale to na tym etapie nic nadzwyczajnego.
Młody ułożony tak, ze teoretycznie jest w drodze do kanału ale on jest tak ruchliwy, ze równie dobrze raz może byc a za godzinę nie. Nie dał sobie nawet tętna dobrze zmierzyć. Czyli jak zawsze.
Lekarka powiedziała, ze nie widzi by młody sie pchał na świat i nie wróży mi porodu SN(((( ale oczywiście niezbadane sa wyroki boskie i jutro wszystko może sie zmienić. Ale ja tez czuje, ze nic z tego, ze nawet blisko do porodu nie jest.

Za tydzien kolejna próba masażu ale jak sie szyjka nie obniży to bedzie taka sama kicha jak dzisiaj.

Jeżeli sie nie rozkręci to 1 sierpnia mam badania przed CC a 2 sierpnia o 8 rano CC.

Teraz czekam na TZta w poczekalni, ale gdyby ktoś sie teraz do mnie odezwał to obawiam sie, ze rozplakalabym sie jak dziecko((((

Dzis jeszcze wizyta Health Visitor...


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

To szkoda, że dziś się nie dało, a może za tydzień już masaż będzie możliwy lub mały sam rozkręci temat. Jeszcze jest trochę czasu, żeby sam wyszedł przed planowanym CC.
Trzymaj się.

Napisane przez Świniaczek

Miałam to samo na początku
A ostatnio to mi doszła panika, że w brzuchu taki bezpieczny, mam go zawsze przy sobie i o matuchno co ja zrobię jak będzie poza brzuchem, to ja ze strachu o niego umrę chyba Tak więc z jednej strony cieszę się, że już blisko końca i w końcu wiercipięte zobaczę , a z drugiej strony mam ochotę narobić pod siebie ze strachu

Też mam w wersji gęstej, znaczy się na pewno bardziej gęstej niż rzadkiej :P Tak jak przy owulacji, o

Dzisiaj piorę skarpetuszki i pieluchy/ręczniki.
Koce wszelkiej maści (mam całe dwa ) i pościel i prześcieradła zostawiam na początek sierpnia. Jeśli jakimś cudem się rozpakuję prędzej (w co wątpię ), to TŻ z pomocą swojej cudownej teściowej wypiorą W sumie to nie wiem po co pościel prać, skoro i tak na początku nie będzie przez bardzo długi czas używana, no ale chyba wolę, żeby czekała w szafie czyściutka gotowa do użytku
Wczoraj "rozbieraliśmy" wózek, wszystko wyprane. Znaczy prawie wszystko. W daszkach i gondoli i spacerówki w stelażu są takie plastikowe rurki, elastyczne fakt faktem dość mocno, ale złamanie ich jak najbardziej realne. Chyba lepiej w takim razie ręcznie to pomoczyć niż ładować do pralki i ryzykować zdezelowaniem tych rurek? Bo nie są one wyciągane. W ogóle to jak wszystko rozebraliśmy, to jak już to poschnie to chyba tydzień będziemy dopasowywać co do czego ma być i w jaki sposób przypięte TŻ się zastanawiał nad poduszką-klinem na ulewanie, żeby w razie W mieć do wózka (no bo łóżeczko to się podniesie z jednej strony i po kłopocie), dopiero po rozebraniu wózka zaczaił czemu twierdziłam, że niepotrzebna. Nie wiedział o istnieniu regulacji "wysokości" pod główką w niektórych (większości na chwilę obecną?) wózkach w gondoli. Faceci

Może dzisiaj torbę do szpitala spakuję. W sumie nie, nie spakuję, bo nadal nie kupiłam miniaturek do siebie - ewentualnie tak jak któraś pisała (chyba Kasia_ruda?) żel do higieny intymnej na całe ciało i po kłopocie. Czyli tylko szampon mały byłby potrzebny i pasta do zębiszczy - ale nie chce mi się jechać kupić No i nadal nie kupiłam żadnego szlafroku, w textilu albo pepco będę patrzeć, bo na co dzień nie korzystam praktycznie, więc może być i w słoniki
No i bodziaki muszę rozmiarowo poukładać, bo od 56 do 68 mam w jednej szufladzie na dwóch kupkach pomieszane. I chyba będę musiała dokupić coś małego, bo na 56 mam chyba bardzo malutko (okaże się jak poukładam), a Gabryś nie zanosi się na klopsa Ale to wszystko po wypłacie dopiero, bo tej już nie ma

O tak, to jeszcze inna kwestia, co to będzie jak się urodzi i dojdzie strach o niego, który nigdy się nie skończy...

Te części z rurkami bym ręcznie wyczyściła, w pralce je wytrzęsie pewnie za bardzo.
Ja też nie wiedziałam, że nasz wózek ma taką regulację, tzn słyszałam ogólnie o takim rozwiązaniu, ale nie wiedziałam że występuje ono u nas i też kliny oglądałam.
W ogóle jak ostatnio złożyliśmy wózek to dużo więcej się o nim dowiedziałam. Żałuję tylko, że jeszcze nie wjechałam nim do windy (tak na wszelki wypadek, jest w sumie duża i nie spodziewam się problemów, no ale masakra by była jakby się nie zmieścił ) i że nie wpakowaliśmy stelaża na próbę do bagażnika w aucie męża, bo sprawdziliśmy to tylko w moim aucie, które jest odrobinę większe. I założenie jest takie, że głównie moim dziecko będzie podróżować, no ale niech pasuje wszystko i do drugiego samochodu. A mąż, miłośnik porządku i przeciwnik zagracania, po zaprezentowaniu wózka rodzinie czym prędzej złożył go z powrotem i schował do pudła. Kolejne wyciągnięcie mam obiecane przed samym porodem na wietrzenie. :P
A z dopasowywaniem co do czego u nas był kłopot i bez zdejmowania tego materiału, chociaż wózek jest moim zdaniem super, to instrukcja jest beznadziejnie napisana. :P

[joasia4786]

Napisane przez BeataAmelka

Kochane Mamusie. U nas dobrze. Malutki grzeczny, od rana raz zapłakal. Ja czuję się dobrze. Brzuszek lekko boli jak przy @
Więcej napisze jutro, bo zmykam do spania. Padnięta od leków i emocji chyba.
Dziękuję za kciuki :-*

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

Napisane przez Kasmina

A ja witam się ze szpitala... Byłam na KTG i wyszło kiepskie, tętno dziecka na granicy 120, do tego słabo dziś czułam ruchy... Położna stwierdziła że albo szpital albo koniecznie konsultacja z lekarzem prowadzącym, no i po telefonie gin kazał jechać do szpitala... Więc leżę tu KTG wyszło w miarę ok, badania ok, szyjka miękka, 1,5 rozwarcie. Bartek waży 3220g.
Przez to że mój ostatni okres trwał 2 tygodnie to trochę ciężko jest określić który dokładnie to tydzień... Ale organizm powoli się szykuje do porodu.
Zatrzymują mnie na obserwacji 1-2 dni.

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

!! gratuluje!!

Trzymam kciuki zeby wszystko było ok

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[superhuman]

Napisane przez aneks17

A mnie się dzisiaj nic nie chce. Kompletnie nic...

Ja mam dzisiaj to samo, autentycznie nic mi
Sie nie chce i w dodatku cała jakas połamana jestem a wczoraj jeszcze zaczął mnie tak lipca kręgosłup/biodro? Sama nie wiem co to zaczęłam sie zastanawiać czy nie rwa :pała:

Origa- zrobienie tej literki zajęło mi łącznie moze 30min?

Tija- dzięki za Twoja opinie odnośnie znieczuleń i tych wszystkich ważnych rzeczy! Bardzo istotne informacje. Akurat tez dzisiaj mam ostatnia SR i musze oddać plan porodu.

Pierniku- tez ostatnio miałam okres spokoju (stres w ryzach) ale znowu zaczynam bardziej histeryzować. Ehhh

Navoie- dzięki za tak obszerny opis obsługi na polnej i cieszę sie, ze jest super. A nie wiesz jaki lekarz Cie "obsługiwał" albo u jakiego jesteś na oddziale? I fajnie, ze ta dziewczyna z wrześniowej tez jest zadowolona (chyba Piernik wspominała)
To mnie pociesza.

Kupiliśmy przewijak i wczoraj kupiłam dwie wody z dziubkiem do torby szpitalnej :cojest?: musze sie zmobilizować.
Moj humor moze tez wynikać z tego ze TZ idzie w pt rano do szpitala i nie wiemy jak długo tam zostanie.... I zostanę sama poza tym moi rodzice wyjeżdżają na wakacje za tydzień za granice i tez sie boje o nich (mama tez jest zreszta trochę niespokojna..) ale staram sie myślec, jakie piękne sa wloskie ciuchy i moze cos ładnego dla wnusi przywiozą to mi lepiej

A tak poza tym to idę sie szykować i idę do fryzjera - musze podciąć klaki bo suche mi sie zrobiły i tak juz nieładnie wyglądają... Także liczę na to ze humor mi sie poprawi moze jeszcze kolor podrasuje bo nie wiem kiedy pózniej pójdę do fryzjera


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[joasia4786]

Napisane przez natalia_23

witam

Dziś mieliśmy pierwszą kąpiel . Kubuś pełen relaks, ziewał sobie, widać, że się podobało








gratulacje:cm ok:



oby wszystko było ok



Mi trochę trochę szkoda tych 3 tygodni.. lubię być w ciąży ale podobno kobiecie nie wygodzisz



kciuki za Was

Fajnie,że mu się podobało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Krefetka]

Napisane przez florencee

A z dopasowywaniem co do czego u nas był kłopot i bez zdejmowania tego materiału, chociaż wózek jest moim zdaniem super, to instrukcja jest beznadziejnie napisana. :P

My tak wczoraj mieliśmy z łóżeczkiem - niby jest instrukcja ale w taki sposób przedstawiona ze nie wiadomo który bok trzeba rozciągnąć ... Z 20 min męczyliśmy sie.. Dodam ze dziecko bedzie spało w łóżeczku turystycznym nie drewnianym



Wysłane za pomocą magii

[joasia4786]

Napisane przez tija93

Hej

Prawdopodobnie w piątek dostaniemy klucze do mieszkania Uznaliśmy, że weźmiemy bagażówkę z pomocą z wniesieniem żeby 100 razy nie jeździć wte i wewte.

Dzisiaj i jutro TŻ jest w Berlinie w pracy i przed wyjściem poprosił mnie żeby się z rodzeniem wstrzymała



No no!



Wiesz jak to wzmacnia związek i mięśnie przepony w trakcie śmiechu



Rodzice młodych przegięli Zobaczę czy będzie lubiła niebieski, bo się jeszcze obrazi











Gratuluję! Czekamy na wieści!



Och, to ja z kolei trzymam za wyjście już z Bartkiem!



Napiszę co ja o tym sądzę

Lewatywa - po pierwsze, często kobieta oczyszcza się przed porodem to masz taką już naturalną lewatywę. Wykonanie jej w szpitalu spowoduję oczyszczenie końcówki jelita grubego z tego co tam jest. Jak nagromadzi się tam ponownie (a poród trochę trwa) to już dawno o lewatywie jelito zapomnij. I zapamiętaj, że dla położnej/lekarza Twoja kupa nie zrobi najmniejszego wrażenia Jest to normalne i jest to wpisane w poród. Poza tym jest to dobry znak, bo to oznacza, że główka dziecka jest już naprawdę nisko

Oksytocyna - w życiu bez żadnych wskazań nie zgodzę się na wywoływanie porodu oksytocyną, na jakiekolwiek wywoływania porodu. Oksytocyna podawana we flaszczce jest bardzo silnym hormonem. Organizm zazwyczaj nie ogarnia tego. Ból jest zdecydowanie większy, bo kroplówkę personel dozuje, a własną oksytocynę organizm. Więc ból jest zupełnie inaczej odczuwany. Ewentualnie zgodziłabym się na oksytocynę pod koniec pierwszego okresu porodu gdy on za bardzo zwolni. Ale mam z tyłu głowy, że jest to normalne i pytanie czy chce to zmieniać?

Przebijanie pęcherza - w 100% prawidłowym porodzie pęcherz płodowy sam pęka przy pełnym rozwarciu. Pęcherz chroni dziecko, ono schodzi w kanale rodnym z dodatkową ochroną - nie rodzi się na sucho. Poza tym po przebiciu pęcherza skurcze się nasilają i bardziej bolą.

Nacinanie krocza - tutaj musisz sama ze sobą dojść co byś Ty wolała. Pamiętaj przede wszystkim, że nie każde krocze trzeba naciąć, ale też nie każde krocze jest podatne na uniknięcie nacięcia. Tak na prawdę wszystko się okazuje w trakcie porodu. Uniknięcie nacięcia krocza jest efektem ścisłej współpracy z położną. Poród musi iść baaardzo wolno by tkanki są przygotowały na główkę i nie popękały. To jest dość trudne po tym co już się przeszło - pierwszy okres porodu, wyczerpanie, kobieta ma już dość i chce jak najszybciej urodzić. A tutaj trzeba dać z siebie wszystko. Zbyt gwałtowne wyjście główki bez nacięcia może rozlegle popękać kroczę (łącznie z pęknięciami w obrębie odbytu).

Łagodzenie bólu - to zależy co szpital oferuje. Najprostszy podział - naturalne metody i medyczne. Naturalne to wszelkie piłki, prysznic, wanna, masaże, drabinki, pozycje. Próbować wszystkiego, korzystać ze wszystkiego i wybrać to co nam odpowiada

Medyczne - zzo, dolargan, tens, gaz. ZZO wiadomo - znieczulenie w kręgosłup (niezbyt często dostępne). Dolargan - zastrzyk ogłupiający, który nie jest obojętny dla płodu. Tens - jak to kiedyś mówiłyśmy "Bolamy sobie gdzie indziej by w innym miejscu przestało" . Tens jest fajny, ale najlepszy efekt daje gdy się go zaczyna używać od początku porodu, potem już trochę lipa. Ale jak jest możliwość to czemu nie spróbować. Gaz - często mówią, że to plecebo i zajęcie rąk. Gaz używa się NA SKURCZACH, bo jak się go nadużyje to kobieta jest na haju

Fajnie, że będziecie mieć już klucze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

Napisane przez virginia

Mamusie!
Miałam dziś usg, wód przybyło, w pon.było 6 dziś już 10 zapisy ktg ok , dziś wychodzę do domu!!!

Super!
Mnie też dzisiaj wypuścili już we własnym łóżeczku leżę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tija93]

Piernik mi podpowiedział, że mam mamę oddelegować do robienia gołąbków Jutro będzie robić

Wiecie jak mi się nie chce pakować Mamy dopiero spakowane buty, rzeczy Tosi i część ciuchów. Została caaała kuchnia, łazienka, sprzęt TŻta i papiery. Która jest chętna do pomocy? Będą gołąbki na obiad

Napisane przez TinkerrBell

U mnie w szpitalu nie indukują po CC. Ale przy SN zzo jak najbardziej można mieć.
Ale wiem ze sa w UK szpitale, które dają mała dawkę oxy.


U mnie jak przewidziałam. Żeby zrobić mi masaż szyjki potrzebny by był koszykarz z bardzo długimi palcami i co najwyżej mnie tam posmyrala. Szyjka, długa, zamknięta. Miękka ale to na tym etapie nic nadzwyczajnego.
Młody ułożony tak, ze teoretycznie jest w drodze do kanału ale on jest tak ruchliwy, ze równie dobrze raz może byc a za godzinę nie. Nie dał sobie nawet tętna dobrze zmierzyć. Czyli jak zawsze.
Lekarka powiedziała, ze nie widzi by młody sie pchał na świat i nie wróży mi porodu SN(((( ale oczywiście niezbadane sa wyroki boskie i jutro wszystko może sie zmienić. Ale ja tez czuje, ze nic z tego, ze nawet blisko do porodu nie jest.

Za tydzien kolejna próba masażu ale jak sie szyjka nie obniży to bedzie taka sama kicha jak dzisiaj.

Jeżeli sie nie rozkręci to 1 sierpnia mam badania przed CC a 2 sierpnia o 8 rano CC.

Teraz czekam na TZta w poczekalni, ale gdyby ktoś sie teraz do mnie odezwał to obawiam sie, ze rozplakalabym sie jak dziecko((((

Dzis jeszcze wizyta Health Visitor...


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

Trzymam ! Wiem, że jest to dla Ciebie bardzo ważne

[agnszp]

Tinker nie przejmuj sie, jeszcze jest chwila czasu, moze dzieć sie da namówić na wyjście po dobroci jedz daktyle, wiesiołka, pij ziółka i 3 x s i moze sie uda
Mnie tez zalezy na porodzie SN i bez indukcji i bede sie modlić i robic wszystko zeby sie udało
Ja sie na początku nastawiałam na zzo i w ogole nie było opcji zeby mnie ktos przekonał zeby to nie brac, a im bliżej porodu tym bardziej mysle ze po co mi to zzo, ze przeciez dam rade ciekawe co bede krzyczeć w trakcie porodu
W pon odebraliśmy od koleżanki wózek camarelo sevilla, czarny i jest piękny! Mimo ze po dwójce dzieci to wyglada jak nowy. Ja nie wiem jak ona to zrobiła....az sie boje ze po moim jednym bedzie zniszczony
Wczoraj w necie zamówiłam fotelik maxicosi cabriofix i adaptery, bo kolezanka woziła dzieci w foteliku z zestawu....tż sie teoche burzył ze po co kupować skoro ona dwójkę woziła i nic sie nie stało ale wytłumaczyłam mu po co sie kupuje fotelik z atestami, juz nie chciała mu pokazywać filmów co sie z dzieckiem dzieje w trakcie wypadku jak jest fotelik słaby :/

[tija93]

TŻ zrobił Esikowi z kartonu mieszkanie z korytarzami Dzisiaj po szczepieniu padł i nie doszedł do końca Ale potem się ogarnął

[Świniaczek]

Florencee, nie mamy instrukcji A kuzynka nie prala jak kupila, tylko wietrzyla bo babka zaliczyla tym wozkiem 2 spacery doslownie i doszla do wniosku, ze jednak chce inny

Godzine temu zmeczona nic nie robieniem (nie licze wstawienia prania, no bez jaj ) zamknelam oko "na chwilke" i dopiero mnie Tz obudzil telefonem, ze z pracy wyszedl i leci na busa tak jeszcze ze dwa razy dzisiaj mam w planach...



Tija, przez Ciebie musze isc odpalic laptopa

[iweczka]

Tinkerr, trzymam kciuki żeby po następnym masażu się coś ruszyło

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:34 ----------

Ja też robię dziś NIC.
Młoda rysuję, obiad mam z wczoraj

W ogóle kiepsko się czuję dziś, brzuch pobolewa.... mam jakieś schizy , że coś się może zacząć dziać. Jutro wizyta u gin, może mnie uspokoi albo i nie

---------- Dopisano o 14:38 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

Tija, wierze Ci. Mi na tym etapie ciąży by też się już nie chciało....
a potem rozpakowywanie...to już w ogóle

[tija93]

Napisane przez iweczka

Tija, wierze Ci. Mi na tym etapie ciąży by też się już nie chciało....
a potem rozpakowywanie...to już w ogóle

A o tym to wolę nie myśleć

[kasia_ruda]

Tija, a co Ci gin o pępku powiedział?


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[tija93]

Napisane przez kasia_ruda

Tija, a co Ci gin o pępku powiedział?


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Że to może, a nie musi być przepuklina. Okaże się po porodzie. Jak to będzie przepuklina to wtedy się będziemy martwić.

[Piernik Torunski]

Napisane przez florencee

Ja ostatnio myślałam, że długość ciąży jest dobrze "przemyślana" także pod względem dobrego wpływu na ułożenie sobie tego psychicznie, na początku byłam mocno spanikowana i się zastanawiałam co ja najlepszego zrobiłam. Czasem podczytywałam jakiś wątek tu na wizażu, gdzie dziewczyny na końcowym etapie marzyły tylko o unboxingu, a ja sobie myślałam, że chyba tego nie rozumiem i cieszę się, że mi do niego tak daleko jeszcze. Albo zastanawiałam się czytając opinie o szpitalach, co niby miałabym robić z dzieckiem aż przez 2 godziny zanim je wezmą do mierzenia itp. No naprawdę. Ale czuję się coraz bardziej gotowa i właśnie wydaje mi się, że zniosę te trudy porodowe, by zobaczyć się wreszcie z synkiem. :P

mam podobne zdanie.. też się zawsze zastanawiałam co te kobiety wypisują "chcą już poród"? teraz patrzę na to inaczej..przed ciążą bardziej panikowałam i na początku..teraz odwrotu już nie ma..a nagroda będzie najlepsza..

Napisane przez TinkerrBell

U mnie w szpitalu nie indukują po CC. Ale przy SN zzo jak najbardziej można mieć.
Ale wiem ze sa w UK szpitale, które dają mała dawkę oxy.


U mnie jak przewidziałam. Żeby zrobić mi masaż szyjki potrzebny by był koszykarz z bardzo długimi palcami i co najwyżej mnie tam posmyrala. Szyjka, długa, zamknięta. Miękka ale to na tym etapie nic nadzwyczajnego.
Młody ułożony tak, ze teoretycznie jest w drodze do kanału ale on jest tak ruchliwy, ze równie dobrze raz może byc a za godzinę nie. Nie dał sobie nawet tętna dobrze zmierzyć. Czyli jak zawsze.
Lekarka powiedziała, ze nie widzi by młody sie pchał na świat i nie wróży mi porodu SN(((( ale oczywiście niezbadane sa wyroki boskie i jutro wszystko może sie zmienić. Ale ja tez czuje, ze nic z tego, ze nawet blisko do porodu nie jest.

Za tydzien kolejna próba masażu ale jak sie szyjka nie obniży to bedzie taka sama kicha jak dzisiaj.

Jeżeli sie nie rozkręci to 1 sierpnia mam badania przed CC a 2 sierpnia o 8 rano CC.

Teraz czekam na TZta w poczekalni, ale gdyby ktoś sie teraz do mnie odezwał to obawiam sie, ze rozplakalabym sie jak dziecko((((

Dzis jeszcze wizyta Health Visitor...


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

szkoda,że nie wyszło po Twojej myśli..jeszcze trochę czasu jest..wiele się może wydarzyć, ja mimo wszystko trzymam kciuki za Was nadal.

Napisane przez kasia_ruda

Tzn tak, internistka powiedziala, że takie ciśnienie mieści się w granicach normy i nie kwalifikuje się na ip, leki daje mi, bo wychwyciłam wzrost, no i że ja jestem obyta z tematem i wiem, jak działać w razie W. A ten gin wczoraj powiedział, że jak dziś jeszcze nie będzie obniżki na tych dwóch zaleconych przez internistkę, to dołożyć trzeci dopegyt mogę spokojnie. Tak więc tak mam zamiar zrobić.

W ciąży z synkiem (chyba już od 20 tc bylam na lekach) robiłam tak, że miałam tabelkę w kompie, którą wysylałam ginowi co kilka dni. Na dwóch dopegytach bylo tak sobie (skoki), więc on telefonicznie zalecił mi trzecią, znów tabelki szły mailami, dalej nie było idealnie, więc znów telefonicznie do 4 mi zwiększył, a na wizycie mi to tylko wklepał w kartę ciąży. Więc teraz też na spokojnie podchodzę do tego, bo wiem, że gdyby gin był dostępny i pogadałabym z nim, to dokładnie to by mi zalecił. Na ip on kazał jeździć, gdy jedenz pomiarów przekroczy 140 lub 90. Jestem świeżo po usg, dziewczyny super, więc póki co nie pcham się do szpitala, bo to ciśnienie jakieś mega wcale nie jest.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

TinkerrBell, tak mi przykro patrząc na twoje zaangażowanie w porod sn. Dwa tygodnie jeszcze prawie, może jeszcze coś się ruszy.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

fajnie,że tak z ginem mogłaś ustalić/ustawić to dawkowanie..moje jeszcze się mieści też w normie,ale nie chcę dopuścić do przekroczenia tej normy,stad moje wątpliwości.. podjadę dziś do lekarza internisty jak dodatkowa pacjentka,mam nadzieję,że mnie przyjmie i coś sensownego powie..

Napisane przez joasia4786

Fajnie, że będziecie mieć już klucze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------


Super!
Mnie też dzisiaj wypuścili już we własnym łóżeczku leżę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

oo super,że jesteś już w domu..

Napisane przez tija93

Piernik mi podpowiedział, że mam mamę oddelegować do robienia gołąbków Jutro będzie robić

Wiecie jak mi się nie chce pakować Mamy dopiero spakowane buty, rzeczy Tosi i część ciuchów. Została caaała kuchnia, łazienka, sprzęt TŻta i papiery. Która jest chętna do pomocy? Będą gołąbki na obiad



Trzymam ! Wiem, że jest to dla Ciebie bardzo ważne

yy mogłabym pomóc,ale mama robi gołąbki bezmięsne czy jak?

Napisane przez tija93

TŻ zrobił Esikowi z kartonu mieszkanie z korytarzami Dzisiaj po szczepieniu padł i nie doszedł do końca Ale potem się ogarnął

gdzieś Ty tego biedaka zamknęła? gazetki upchane,żeby się nie nudził?

[tija93]

Napisane przez Piernik Torunski

yy mogłabym pomóc,ale mama robi gołąbki bezmięsne czy jak?




gdzieś Ty tego biedaka zamknęła? gazetki upchane,żeby się nie nudził?

Może zrobić dla Ciebie kilka porcji bezmięsnych

Sam się tam zamknął Gazetki również sam zrzucił, teraz czekam aż podniesie

[TinkerrBell]

Health Visitor była, zostawila tone ulotek i poszła. Wróci jak sie młody wykluje. Pogadała o szczepieniach, dała materiały i mam wybrać co mnie interesuje i na następnej wizycie będziemy ustalać co i jak(szczepienia w UK sa nieobowiązkowe).

Kalendarz szczepień do wglądu dla ciekawych.

Moje koty narobiły mi wstydu bo sie zachowywały jak glupie. Właziły na nią, chciały jej wejść do torby...z pewnością jest cała we włosach

Normalne koty uciekają od obcych ... Ale nie moje oczywiście



Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

[kasia_ruda]

Pierniku mi na ip mówili w tamtej ciąży, że przy lekkiej zwyżce zawsze mogę sobie wziąć doraźnie dodatkową tabletkę. Więc mozesz spróbować też tak. A na jakiej ty dawce jesteś?


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Krefetka]

Kiszony ogórek z mlekiem i popity wodą to zły pomysł w ciąży. Powiem nawet ze to diabelskie połączenie


Wysłane za pomocą magii

[TinkerrBell]

Napisane przez tija93

Piernik mi podpowiedział, że mam mamę oddelegować do robienia gołąbków Jutro będzie robić

Wiecie jak mi się nie chce pakować Mamy dopiero spakowane buty, rzeczy Tosi i część ciuchów. Została caaała kuchnia, łazienka, sprzęt TŻta i papiery. Która jest chętna do pomocy? Będą gołąbki na obiad



Trzymam ! Wiem, że jest to dla Ciebie bardzo ważne

Pakowanie to jest pikuś.....rozpakowywanie to jest tragedia
Dobrze, że zamówiliście bagażówkę, oszczędzicie sobie nerwów i jeżdżenia we wszystkie strony

A gołąbki to bym sobie zjadła

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Napisane przez tija93

TŻ zrobił Esikowi z kartonu mieszkanie z korytarzami Dzisiaj po szczepieniu padł i nie doszedł do końca Ale potem się ogarnął

Możesz kupić nie wiem jak drogie zabawki (pessar za 170 zł) ale karton to i tak jest najlepsza zabawa)) Jeszcze gumki do włosów dają radę

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Napisane przez Krefetka

Kiszony ogórek z mlekiem i popity wodą to zły pomysł w ciąży. Powiem nawet ze to diabelskie połączenie


Wysłane za pomocą magii

Rozumiem, że teraz oczekujesz na skurcze Chyba sobie na weekend też fundnę taki zestaw:P

[tija93]

Napisane przez Krefetka

Kiszony ogórek z mlekiem i popity wodą to zły pomysł w ciąży. Powiem nawet ze to diabelskie połączenie


Wysłane za pomocą magii

Dobrze, że nie zalałaś maślanką

Napisane przez TinkerrBell

Pakowanie to jest pikuś.....rozpakowywanie to jest tragedia
Dobrze, że zamówiliście bagażówkę, oszczędzicie sobie nerwów i jeżdżenia we wszystkie strony

A gołąbki to bym sobie zjadła

---------- Dopisano o 14:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------



Możesz kupić nie wiem jak drogie zabawki (pessar za 170 zł) ale karton to i tak jest najlepsza zabawa)) Jeszcze gumki do włosów dają radę

Wmawiam sobie, że mogę się nawet i pół roku rozpakowywać

Oj tak, kartony to wielka miłość I papierki od kleju od wkładek

[kasia_ruda]

Napisane przez Krefetka

Kiszony ogórek z mlekiem i popity wodą to zły pomysł w ciąży. Powiem nawet ze to diabelskie połączenie


Wysłane za pomocą magii

Chyba nie tylko w ciąży


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Krefetka]

Napisane przez kasia_ruda

Chyba nie tylko w ciąży


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Wcześniej takie połączenie było niezauważalne dla mojego organizmu


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

Napisane przez TinkerrBell

Rozumiem, że teraz oczekujesz na skurcze Chyba sobie na weekend też fundnę taki zestaw:P

Normalnie nie wiedziałam ktora strona sie nastawiać


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

Napisane przez tija93

Dobrze, że nie zalałaś maślanką

Za maślanka nie przepadam... Za to dziecku sie podobało bo jak nie mogłam zdecydować sie czy siadać czy klękać (normalnie jak podczas mszy) to synek sie rozszalał...


Wysłane za pomocą magii

[Piernik Torunski]

Napisane przez tija93

Może zrobić dla Ciebie kilka porcji bezmięsnych

Sam się tam zamknął Gazetki również sam zrzucił, teraz czekam aż podniesie

posmakowałabym ja maminych gołąbków
no patrz -jaki zdolny..

Napisane przez TinkerrBell

Health Visitor była, zostawila tone ulotek i poszła. Wróci jak sie młody wykluje. Pogadała o szczepieniach, dała materiały i mam wybrać co mnie interesuje i na następnej wizycie będziemy ustalać co i jak(szczepienia w UK sa nieobowiązkowe).

Kalendarz szczepień do wglądu dla ciekawych.

Moje koty narobiły mi wstydu bo sie zachowywały jak glupie. Właziły na nią, chciały jej wejść do torby...z pewnością jest cała we włosach

Normalne koty uciekają od obcych ... Ale nie moje oczywiście



Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

fajnie,że taka masz opiekę.. kotami się nie przejmuj..pewnie kobieta przeżyła gorsze spotkania nieraz...

Napisane przez kasia_ruda

Pierniku mi na ip mówili w tamtej ciąży, że przy lekkiej zwyżce zawsze mogę sobie wziąć doraźnie dodatkową tabletkę. Więc mozesz spróbować też tak. A na jakiej ty dawce jesteś?


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

tylko,że widzisz te skoki do 130/80 i nieco powyżej mam od niedzieli codziennie..biorę 3x1 i od początku zdarzało się od czasu do czasu takie ciut wyższe ciśnienie,ale generalnie było w granicach 110-120/70..

Napisane przez Krefetka

Kiszony ogórek z mlekiem i popity wodą to zły pomysł w ciąży. Powiem nawet ze to diabelskie połączenie


Wysłane za pomocą magii

o blee..

[TinkerrBell]

Napisane przez Krefetka

Wcześniej takie połączenie było niezauważalne dla mojego organizmu


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------





Normalnie nie wiedziałam ktora strona sie nastawiać


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------





Za maślanka nie przepadam... Za to dziecku sie podobało bo jak nie mogłam zdecydować sie czy siadać czy klękać (normalnie jak podczas mszy) to synek sie rozszalał...


Wysłane za pomocą magii

Siadasz z miska na kolanach sprawdzone działa


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

[Krefetka]

Chyba najgorsze za mną
Cała akcja zmobilizowała mnie do ruszenia sie z kanapy
Idę ... Zmienię pościel w sypialni, moze w końcu sprawdzę co mam spakowane do szpitala bo cały dzień mi sie nie chciało


Wysłane za pomocą magii

[Piernik Torunski]

Napisane przez Krefetka

Za maślanka nie przepadam... Za to dziecku sie podobało bo jak nie mogłam zdecydować sie czy siadać czy klękać (normalnie jak podczas mszy) to synek sie rozszalał...


Wysłane za pomocą magii

o widzisz.. a w szpitalach na słabsze ruchy nawodnienie polecają, powinnas opatentować metodę na ogóra