Sierpnióweczki 2016! Część VII.

[emenyx]

38+1
Ale sie dziś słabo czuje, chyba mam ciśnienie niskie. Zero siły, z krążeniem problemy. Strasznie duszno sie u nas zrobiło, zbiera sie na burze. Mam nadzieje ze przyjdzie. W upały sie dobrze czułam a teraz jak tak parno i duszno jest to jakaś masakra, mimo ze słońca wcale nie ma.
Obejrzałam dziś super filmik o powrocie do sylwetki po ciąży. Dziewczyny bardzo fajnie podeszły do tematu bez zbędnej presji. Polecam http://youtu.be/OPFGfSD8Um4

[iweczka]

Napisane przez Piernik Torunski

zazdroszczę..moi przez tp na sierpień nigdzie przez całe lato się nie ruszają..masakra..mama rozważa czy w sierpniu na parę dni nad morze jechać,ale mój mąz wczoraj zadeklarował,że transmisje na żywo z porodu na plaży sobie obejrzy


ehh..pomysl o tym co juz zrobiłaś.. pogadałaś z nami, poodpoczywałaś, dałaś synkowi podotleniac się leżąc na lewym boczku, zaplanowałas parę spraw zapewne, dowiedziałaś się czegoś nowego, zacieśniłaś więzy społeczne z innymi matkami, wspierasz je swoimi wypowiedziami.. to robota na cały etat


masakra.. ja mam schizę na punkcie odejścia wód jakąś..


to wielki szacunek dla mamy,że mimo takich doświadczeń we własnej rodzinie trzyma się przekonań przeciwnych..to bardzo trudne najczęściej tak zmienić "ścieżkę"

No no, transmisja na żywo, to jest myśl

Ja też mam schizę odejścia wód

Ja mam ciocię, która nie ma dzieci (moja chrzestna) .
Jest wspaniała, ale dzwoni non stop ostatnio mam już jej dość

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Napisane przez kasia_ruda

No moja mama jest twarda babka, z takiego domu wyjść z"normalną" głową to sztuka. Chociaż ona to w ogóle o 180 stopni wszystko odwróciła. Dla niej jej dzieci to cuda świata, zawsze wszystko była gotowa dla nas zrobić, każdy najmniejszy pyłek spod stóp usuwała. Nasz dom to było/ jest 100% zaufania, brak kar, zrozumienie. Zawsze mówiła, że ona dość wycierpiała i jej dzieci nigdy nie będą. Ja nigdy na wagarach nie byłam, bo zawsze mogłam powiedziać mamie, że nie chcę iść do szkoły i zostawałam na legalu w domu, a ona pisała usprawiedliwienia (korzystałam z tego nagminnie, bo miałam w LO fobię szkolną). Jak dostalam pierwszą pałę, to marzylam tylko o tym, żeby rodzicom powiedzieć, bo wiedziałam, że mnie pocieszą. Tata wtedy powiedział, że uczeń bez pały, to jak żołnierz bez karabinu i zabrał mnie na zakupy


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Mój też mi kiedyś tak powiedział jak dostałam pałę z maty

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

Napisane przez DobraDusza88

Swoją drogę muszę moją mamę uprzedzić, że jak przyjedzie pierwszy raz do nas to żeby się nie perfumowała, bo ona kocha Opium YSL, a od tego można zdechnąć;p nie przeszkadzają jej nawet upały w używaniu tego zapachu;p kiedyś prawie jej dentysta zemdlał



i czerwona kokardka, żeby nikt dziecka nie zauroczył;p u nas też już był ten temat.



łoo tyle godzin spania?? i nie był głodny?? szacun!

Dzisiaj była ważona i jest już 2450! przy wypisie było 2230.



Na pewno powiedzą Ci przy wypisie ze szpitala Witaminy podajesz sama, najlepiej przed karmieniem. Ja nie kupowałam wcześniej tylko tż kupił w aptece jak już wychodziłyśmy ze szpitala.



"Cudowna" kobieta... tak z ciekawości- ma męża? bo nie wiem kto by z takim babskiem wytrzymał;p swoją drogą mogłaś zapytać jak ona by zareagowała jakby jej partner kilka razy po pysku dał;p



zrobił mi dzień


Na pewno? Bo u nas w szpitalu mówili, że przy karmieniu mieszanym podaje się witaminę K...

Ktoś pytał jakim mlekiem karmię, ale chyba mi nie zacytowało;/ Ściągam moje mleko, nie podaję w ogóle mm

My już od jakiegoś czasu w domu. Mała ładnie przybrała, już prawie 2,5kg waży Wszystko z nią w jak najlepszym porządku, mamy się jeszcze pokazać 16 sierpnia, żeby Pani Doktor ją obejrzała.

Natomiast jesteśmy teraz skołowani jeśli chodzi o naszą położną środowiskową ;/ jak pani Doktor usłyszała co nam ta kobieta poradziła to się szczerze wkurzyła. Przede wszystkim kazała nam zmierzyć poziom bilirubiny z krwi i wg niej wynik był duży i zaleciła badanie moczu. Z kolei lekarz się postukała w głowę, powiedziała że u wcześniaków przedłużająca się żółtaczka to norma, nasz wynik wcale nie jest duży i mamy dziecku dać spokój;p

Natomiast jak powiedzieliśmy, że położna kazała nam kupić plaster na przepuklinę pępkową (ma takie zgrubienie na pępku) to lekarka aż poczerwieniała ze złości, powiedziała że Gosia nie ma żadnej przepukliny tylko to jest sama skóra i że się samo wchłonie do 6 miesiąca... W sumie żaden lekarz ani położna w szpitali nam nic nie mówili o tym pępku... I bądź tu człowieku mądry;/

Super, że po wizycie wszystko dobrze.
Ja bym posłuchała lekarki
Niestety, ale bardzo często opinie lekarzy są mijające

[scoiatael86]

No to drzemka zaliczona

Napisane przez iweczka

My teraz budujemy dom i ciągle słyszę bo u Syna w domu będzie to i tamto, bo u niego na działce jest to i owo..bo on kupił coś tam.
A ja tam chyba tylko do sprzątania będę wg ich. ...
Już zwróciłam uwagę tz na te hasła.... oboje pracujemy i razem budujemy ten dom.

U mnie jest to samo i też strasznie mnie to wkurza... zwracają się niby do nas a niby do TŻ "Twój dom, samochód, Ty kupiłeś.." - niereformowalni. Też zwróciłam TŻ na to uwagę i (jak nie zapomni ) to odpowiada "Tak, ten samochód co kupiliśmy, to.... " . Ale teściowie nie są tacy domyślni żeby się skumać o co chodzi

Napisane przez Piernik Torunski

ehh..pomysl o tym co juz zrobiłaś.. pogadałaś z nami, poodpoczywałaś, dałaś synkowi podotleniac się leżąc na lewym boczku, zaplanowałas parę spraw zapewne, dowiedziałaś się czegoś nowego, zacieśniłaś więzy społeczne z innymi matkami, wspierasz je swoimi wypowiedziami.. to robota na cały etat

haha no w sumie co fakt co fakt a teraz jeszcze drzemkę zaliczyłam - obowiązkowy punkt dnia każdej ciężarnej

Napisane przez kasia_ruda

No moja mama jest twarda babka, z takiego domu wyjść z"normalną" głową to sztuka. Chociaż ona to w ogóle o 180 stopni wszystko odwróciła. Dla niej jej dzieci to cuda świata, zawsze wszystko była gotowa dla nas zrobić, każdy najmniejszy pyłek spod stóp usuwała. Nasz dom to było/ jest 100% zaufania, brak kar, zrozumienie. Zawsze mówiła, że ona dość wycierpiała i jej dzieci nigdy nie będą. Ja nigdy na wagarach nie byłam, bo zawsze mogłam powiedziać mamie, że nie chcę iść do szkoły i zostawałam na legalu w domu, a ona pisała usprawiedliwienia (korzystałam z tego nagminnie, bo miałam w LO fobię szkolną). Jak dostalam pierwszą pałę, to marzylam tylko o tym, żeby rodzicom powiedzieć, bo wiedziałam, że mnie pocieszą. Tata wtedy powiedział, że uczeń bez pały, to jak żołnierz bez karabinu i zabrał mnie na zakupy

Masz wspaniałych rodziców ja od swoich (mamy szczególnie) też dostałam ogromne wsparcie.. Chciałabym kiedyś móc usłyszeć jak nasze dzieci doceniają nas jako rodziców... to chyba będzie jedna z cudowniejszych chwil w życiu...

[TinkerrBell]

A ja zaliczyłam wannę Wyleżałam się za wszystkie czasu, bo to mógł być mój ostatni raz przez długi czas

Muszę wyjść do sklepu po jakieś owoce, bo zostały mi tylko jabłka)

[florencee]

Napisane przez Piernik Torunski

od rodziny trzymajcie się dziewczyny z daleka

No dobra, i tak ostatnio za bardzo szalałam...

Napisane przez virginia

za badania i za to, że namówiłaś też na nie TŻeta! Ja chyba też powinnam spróbować...

Spróbuj, trzeba ich pilnować.

Napisane przez DobraDusza88

My już od jakiegoś czasu w domu. Mała ładnie przybrała, już prawie 2,5kg waży Wszystko z nią w jak najlepszym porządku, mamy się jeszcze pokazać 16 sierpnia, żeby Pani Doktor ją obejrzała.

Natomiast jesteśmy teraz skołowani jeśli chodzi o naszą położną środowiskową ;/ jak pani Doktor usłyszała co nam ta kobieta poradziła to się szczerze wkurzyła. Przede wszystkim kazała nam zmierzyć poziom bilirubiny z krwi i wg niej wynik był duży i zaleciła badanie moczu. Z kolei lekarz się postukała w głowę, powiedziała że u wcześniaków przedłużająca się żółtaczka to norma, nasz wynik wcale nie jest duży i mamy dziecku dać spokój;p

Natomiast jak powiedzieliśmy, że położna kazała nam kupić plaster na przepuklinę pępkową (ma takie zgrubienie na pępku) to lekarka aż poczerwieniała ze złości, powiedziała że Gosia nie ma żadnej przepukliny tylko to jest sama skóra i że się samo wchłonie do 6 miesiąca... W sumie żaden lekarz ani położna w szpitali nam nic nie mówili o tym pępku... I bądź tu człowieku mądry;/

super, że Małgosia przybrała i wszystko jest ok!
Też bym wolała tu pediatry posłuchać.

Napisane przez scoiatael86

No to drzemka zaliczona

Ja też pospałam.

[joasia4786]

Napisane przez Piernik Torunski

zazdroszczę..moi przez tp na sierpień nigdzie przez całe lato się nie ruszają..masakra..mama rozważa czy w sierpniu na parę dni nad morze jechać,ale mój mąz wczoraj zadeklarował,że transmisje na żywo z porodu na plaży sobie obejrzy


ehh..pomysl o tym co juz zrobiłaś.. pogadałaś z nami, poodpoczywałaś, dałaś synkowi podotleniac się leżąc na lewym boczku, zaplanowałas parę spraw zapewne, dowiedziałaś się czegoś nowego, zacieśniłaś więzy społeczne z innymi matkami, wspierasz je swoimi wypowiedziami.. to robota na cały etat


masakra.. ja mam schizę na punkcie odejścia wód jakąś..


to wielki szacunek dla mamy,że mimo takich doświadczeń we własnej rodzinie trzyma się przekonań przeciwnych..to bardzo trudne najczęściej tak zmienić "ścieżkę"

To tak jak ja Przez te schize leżę właśnie w szpitalu. .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[iweczka]

Ja też zaliczyłam 1h drzemki
Teraz nie mogę się ogarnąć...

[TinkerrBell]

Kolacja
Najem sie?

Pani w warzywniaku zapytała sie jak zjadam kalarepę. W sumie ja nigdy z nią nic nie robię bo uwielbiam na surowo ona mi powiedziała, ze jej mama gotuje w mleku.
A u Was? Co sie robi z kalarepa ?


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

[emenyx]

Ja ja jem na surowo. Albo po prostu ja kroje i jem, albo dodaje do surówki

[Kasmina]

Napisane przez TinkerrBell

Kolacja
Najem sie?

Pani w warzywniaku zapytała sie jak zjadam kalarepę. W sumie ja nigdy z nią nic nie robię bo uwielbiam na surowo ona mi powiedziała, ze jej mama gotuje w mleku.
A u Was? Co sie robi z kalarepa ?


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

Na surowo, w surowce, ale można też usmażyć w jajku i bułce tartej

[joasia4786]

Ja jem na surowo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Georgia1976]

Napisane przez Krefetka

To ja cos wstawię... Pokoiku dla dziecka nie mamy, malować ścian nie będziemy ale na początek mamy juz cos ... co małemu i nam musi wystarczyć



Wysłane za pomocą magii

Super łóżeczko
A najważniejsze, ze już gotowe i Ty na pewno dzięki temu spokojniejsza

[kasia_ruda]

Zaczynam mieć duże wątpliwości co do wybranego imienia. Odkąd zdecydowaliśmy się na Sonię, spotkałam chyba z 6 psów o tym imieniu, ostatnio jest to tak nagminne, że aż niemożliwe. Powiedziałam tżtowi, że jeszcze raz i zmieniamy i kurde, dzis czytam bloga, a tam ktoś pisze o swoim psie o tym imieniu :/


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[joasia4786]

Napisane przez kasia_ruda

Zaczynam mieć duże wątpliwości co do wybranego imienia. Odkąd zdecydowaliśmy się na Sonię, spotkałam chyba z 6 psów o tym imieniu, ostatnio jest to tak nagminne, że aż niemożliwe. Powiedziałam tżtowi, że jeszcze raz i zmieniamy i kurde, dzis czytam bloga, a tam ktoś pisze o swoim psie o tym imieniu :/


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Imię fajne, ale mi się kojarzy też z moją dawną psinką...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[TinkerrBell]

Napisane przez kasia_ruda

Zaczynam mieć duże wątpliwości co do wybranego imienia. Odkąd zdecydowaliśmy się na Sonię, spotkałam chyba z 6 psów o tym imieniu, ostatnio jest to tak nagminne, że aż niemożliwe. Powiedziałam tżtowi, że jeszcze raz i zmieniamy i kurde, dzis czytam bloga, a tam ktoś pisze o swoim psie o tym imieniu :/


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Teraz bardzo duzo zwierząt nosi ludzkie imiona. Chyba cieżko bedzie uniknąć spotkania zwierzęcia z krótkim ludzkim imieniem:/


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

[kasia_ruda]

Napisane przez TinkerrBell

Teraz bardzo duzo zwierząt nosi ludzkie imiona. Chyba cieżko bedzie uniknąć spotkania zwierzęcia z krótkim ludzkim imieniem:/


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

No dobra, jednego, dwóch, ale to ostatnio jakaś plaga. Naprawdę sześć to minimum, mogło być nawet więcej. Myślę o Kalinie...


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[Piernik Torunski]

Napisane przez TinkerrBell

Kolacja
Najem sie?

Pani w warzywniaku zapytała sie jak zjadam kalarepę. W sumie ja nigdy z nią nic nie robię bo uwielbiam na surowo ona mi powiedziała, ze jej mama gotuje w mleku.
A u Was? Co sie robi z kalarepa ?


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

ja kalarepkę dodaję do farszu do gołąbków i do zupy jarzynowej..

Napisane przez kasia_ruda

Zaczynam mieć duże wątpliwości co do wybranego imienia. Odkąd zdecydowaliśmy się na Sonię, spotkałam chyba z 6 psów o tym imieniu, ostatnio jest to tak nagminne, że aż niemożliwe. Powiedziałam tżtowi, że jeszcze raz i zmieniamy i kurde, dzis czytam bloga, a tam ktoś pisze o swoim psie o tym imieniu :/


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

mi się imię Sonia bardzo podoba,ale chyba też bym się wahała gdybym w otoczeniu słyszała,że tak się wabią psy okoliczne.. druga córcia będzie Eliza, dobrze pamiętam?

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Napisane przez kasia_ruda

Myślę o Kalinie...


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[kasia_ruda]

Napisane przez Piernik Torunski

ja kalarepkę dodaję do farszu do gołąbków i do zupy jarzynowej..


mi się imię Sonia bardzo podoba,ale chyba też bym się wahała gdybym w otoczeniu słyszała,że tak się wabią psy okoliczne.. druga córcia będzie Eliza, dobrze pamiętam?

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Tak, Eliza jest pewna. I zaczynamy szukać alternatywy dla Soni.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------

Pierniku, jak robisz wege gołąbki, bo chodzą za mną? Mama chciała mi zrobić mięsne, ale co mi po mięsnych jak tż nie zje. I tak pomyślałam o wege opcji.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[zonamojegomeza]

Kasiu a jak przydzieliliście imiona?
Która pierwsza ta X, czy która większa? Czy popatrzycie na córy i wtedy zadecydujecie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia_ruda]

Napisane przez zonamojegomeza

Kasiu a jak przydzieliliście imiona?
Która pierwsza ta X, czy która większa? Czy popatrzycie na córy i wtedy zadecydujecie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, od początku przydzielone. Większa to Eliza, mniejsza to Sonia (no była, bo nie wiem, czy nie zmienimy).


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[florencee]

Napisane przez kasia_ruda

No dobra, jednego, dwóch, ale to ostatnio jakaś plaga. Naprawdę sześć to minimum, mogło być nawet więcej. Myślę o Kalinie...


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Sonia to ładne imię, ale też zauważyłam częste występowanie wśród piesków. Kalina też piękne, nawet bardziej mi się podoba.

[Piernik Torunski]

Napisane przez kasia_ruda

Pierniku, jak robisz wege gołąbki, bo chodzą za mną? Mama chciała mi zrobić mięsne, ale co mi po mięsnych jak tż nie zje. I tak pomyślałam o wege opcji.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

powiem Ci,że różnie-bo np czasem robię z włoskiej kapusty, czasem ze zwykłej, robiłam też z czerwonej,ale najbardziej lubię włoską bo jest łatwiejsza w obróbce-liście ściągam bez sparzania całej główki..parzę pojedynczo liście przez chwilę, usuwam włókno twarde.. farsz robię najczęściej z różnych strąków i kasz-daje to co mam pod ręką,czyli np jakiś ryż,kaszę jaglaną,gryczaną-najbardziej lubię pomieszać, do tego soczewicę też taka jaka mam albo mieszam-czarną,zieloną,brązową..i osobno podsmażam warzywa i tu też freestyle -najczęściej cebula,suszone pomidory,starta na grubej tarce włoszczyzna,kalarepka pokrojona w kostkę,mogą być pieczarki,cukinia..miesza m wszystko razem, przyprawiam solidnie, dodaje trochę bułki tartej albo surowej kaszy manny,żeby się kleiło..jak już nafaszeruję to gotuję w bulionie, podaję z sosem pomidorowym..nie wiem czy wszystko jasne-jak masz pytania to śmiało..moja mama np robi farsz z ryżu i grzybów w wersji wege albo z tartymi ziemniakami (to jakaś wersja ze wschodu)..

aha - te kasze plus strączki gotuję razem, czasem też w bulionie albo po prostu w wodzie i na koniec zostawiam,żeby reszta płynu sie wchłonęła sama..

Napisane przez florencee

Sonia to ładne imię, ale też zauważyłam częste występowanie wśród piesków. Kalina też piękne, nawet bardziej mi się podoba.

mnie też Kalina bardziej się podoba...

[TinkerrBell]

Napisane przez Piernik Torunski

ja kalarepkę dodaję do farszu do gołąbków i do zupy jarzynowej..


mi się imię Sonia bardzo podoba,ale chyba też bym się wahała gdybym w otoczeniu słyszała,że tak się wabią psy okoliczne.. druga córcia będzie Eliza, dobrze pamiętam?

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

A jak robisz wege farsz do gołąbków? Bo z kalarepa brzmi pysznie


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

Napisane przez Piernik Torunski

powiem Ci,że różnie-bo np czasem robię z włoskiej kapusty, czasem ze zwykłej, robiłam też z czerwonej,ale najbardziej lubię włoską bo jest łatwiejsza w obróbce-liście ściągam bez sparzania całej główki..parzę pojedynczo liście przez chwilę, usuwam włókno twarde.. farsz robię najczęściej z różnych strąków i kasz-daje to co mam pod ręką,czyli np jakiś ryż,kaszę jaglaną,gryczaną-najbardziej lubię pomieszać, do tego soczewicę też taka jaka mam albo mieszam-czarną,zieloną,brązową..i osobno podsmażam warzywa i tu też freestyle -najczęściej cebula,suszone pomidory,starta na grubej tarce włoszczyzna,kalarepka pokrojona w kostkę,mogą być pieczarki,cukinia..miesza m wszystko razem, przyprawiam solidnie, dodaje trochę bułki tartej albo surowej kaszy manny,żeby się kleiło..jak już nafaszeruję to gotuję w bulionie, podaję z sosem pomidorowym..nie wiem czy wszystko jasne-jak masz pytania to śmiało..moja mama np robi farsz z ryżu i grzybów w wersji wege albo z tartymi ziemniakami (to jakaś wersja ze wschodu)..

aha - te kasze plus strączki gotuję razem, czasem też w bulionie albo po prostu w wodzie i na koniec zostawiam,żeby reszta płynu sie wchłonęła sama..

mnie też Kalina bardziej się podoba...

Omnomnomnomn muszę to zapisać


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

Miałam w liceum Kalinę i była jedyna w swoim rodzaju bardzo lubię to imię bo mi sie z nią dobrze kojarzy


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

[iweczka]

Napisane przez kasia_ruda

No dobra, jednego, dwóch, ale to ostatnio jakaś plaga. Naprawdę sześć to minimum, mogło być nawet więcej. Myślę o Kalinie...


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Kalina bardzo ładnie

[scoiatael86]

kasia_ruda chyba się nie da znaleźć imienia żeby nie znaleźć do niego jakichś nieprzychylnych skojarzeń 6 psów to faktycznie dużo a Kalina jest piękne! mnie się chyba nawet bardziej podoba niż Sonia

zaniosłam teściowej torbę ubranek do prasowania

[agnszp]

Sonia to bardzo ładne imię mnie w ogole skojarzenie z pieskiem nie przyszło do głowy, chyba w moim otoczeniu zaden piesek sie tak nie nazywał
Nam znowu mówią ze Maks yo imię dla pieska :/ ze każdy bedzie mowil Maksio i to takie pieskowi imię. No to sorry najwyzej sobie zmieni

[iweczka]

A my nadal bez imienia dla syna...
Podoba mi się Maks, Filip, Bartosz, Aleksander.

---------- Dopisano o 19:52 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Napisane przez scoiatael86

kasia_ruda chyba się nie da znaleźć imienia żeby nie znaleźć do niego jakichś nieprzychylnych skojarzeń 6 psów to faktycznie dużo a Kalina jest piękne! mnie się chyba nawet bardziej podoba niż Sonia

zaniosłam teściowej torbę ubranek do prasowania

Moja by chyba popatrzyła się na mnie jak na wariata jakbym zaniosla

Posegregowalam ubranka. Jutro rusza 1 pranie...

[kasia_ruda]

Pierniku, i na samą bułkę/ kaszę one się ładnie kleją? Bez jajka? No właśnie, myślę o jakimś grzybowym nadzieniu, może soczewica też byłaby fajna np zielona, bo się nie rozpadnie tak łatwo, będzie ładnie wyglądać. Muszę zrobić czyszczenie szafki, zobaczyć, co tam mam.

Agnszp, mój synek to Maksym, też nam mówiono, że i tak będzie Maks, jak pies. A my nie uzywamy tego zdrobnienia po prostu, bo go nie lubimy. I jakoś przez dwa lata udowodniliśmy, że to się broni tzn mam na myśli to, że jak rodzice są pewni wyboru, to nie będą im takie komentarze przeszkadzać.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[scoiatael86]

Napisane przez iweczka

A my nadal bez imienia dla syna...
Podoba mi się Maks, Filip, Bartosz, Aleksander.

My też jeszcze bez imienia... Tzn wymyśliliśmy sobie Dawid, ale jakoś nam nie leży w 100%.. .teraz stwierdziliśmy że na razie niech będzie tak, a jak się urodzi to wtedy zdecydujemy na 100%

Gdyby któreś z Was jeszcze szukały inspiracji połączeń kolorów to fajne narzędzie znalazłam, może się Wam przyda http://www.palettable.io

[kasia_ruda]

Cały dzień męczy mnie gigantyczna "niestrawność", mój żołądek jest tak ściśnięty, że nawet jak wody się napiję, to bekam potem godzinę jak lump spod monopolowego. Jakiś dramat, zjem jedną kanapkę i czuję się, jakbym miała wybuchnąć z przejedzenia.