kobiety ładniejsze ode mnie...

[201610240904]

Napisane przez dzamatasi

Niestety grubszy kaliber. Np. Mam obsesje okraglych twarzy,brazowych oczu. Ja mam podluzna morde.i.zielone oczy... wymienilam tylko dwa,ale ogolnie to.co mi sie nie podoba na to.wplywu nie.mam i to.jest.chyba najgorsze...

polecam soczewki kolorowe twarz można konturować. coś to zawsze poprawi

[I am Rock]

Ja mam twarz taka raczej trójkątną i w życiu na okrągłą bym jej nie zmieniła.

[Renatka16]

Nikt nie jest idealny
Nie ma co patrzeć na te ładniejsze. Patrzmy na te brzydsze i pozbądźmy się naszych kompleksów!

[LadyArya]

Napisane przez poprostuola91

Możecie wymienić kilka nazwisk tych, które dla was są bardzo atrakcyne.

---------- Dopisano o 18:15 ---------- Poprzedni post napisano o 18:14 ----------




przykre to, ale mam tak samo

jesli tak to zmien faceta, bo jesli by naprawde kochal to nie patrzylby na inne i to jesli daje ci takie poczucie to to troche toksyczna relacja.

ja sie uwazam za bardzo atrakcyjna kobiete ale nie oszukujmy sie, zawsze moze sie w koncu trafic taka ktora bedzie wygladala jeszcze lepiej i jakbym myslala o tym w tych kategoriach co ty to bym nie mogla byc z tż...

[201610240904]

Napisane przez LadyArya

jesli tak to zmien faceta, bo jesli by naprawde kochal to nie patrzylby na inne i to jesli daje ci takie poczucie to to troche toksyczna relacja.

ja sie uwazam za bardzo atrakcyjna kobiete ale nie oszukujmy sie, zawsze moze sie w koncu trafic taka ktora bedzie wygladala jeszcze lepiej i jakbym myslala o tym w tych kategoriach co ty to bym nie mogla byc z tż...

Widziałam wiele szczęśliwych par, facet wydawał się szczerze zakochany. A potem jakaś atrakcyjniejsza od jego dziewczyny zasugerowała mu, że ma u niej szanse i w sekundę facet zaczął mieć wątpliwości co do swojej " prawdziwej miłości".

To myślenie jest okropne. Można być bardzo atrakcyjną kobietą, ale ZAWSZE znajdzie się ktoś lepszy. Wykańcza mnie takie postrzeganie tego.

[LadyArya]

Napisane przez poprostuola91

Widziałam wiele szczęśliwych par, facet wydawał się szczerze zakochany. A potem jakaś atrakcyjniejsza od jego dziewczyny zasugerowała mu, że ma u niej szanse i w sekundę facet zaczął mieć wątpliwości co do swojej " prawdziwej miłości".

To myślenie jest okropne. Można być bardzo atrakcyjną kobietą, ale ZAWSZE znajdzie się ktoś lepszy. Wykańcza mnie takie postrzeganie tego.

chociaz nie potrafie sobie wyobrazic tego zeby tż mial tak zrobic, to zakladajac hipotetycznie ze mialaby miejsce taka sytuacja ze zaczalby sie rozgladac za inna kobieta - dostalby kopa na droge i niech sobie idzie do niej prosze bardzo , ja nie mam zamiaru marnowac swojego czasu na dziwkarza ktory oglada sie innymi zbyt duzy mam do siebie szacunek aby byc z kims takim.

[dzamatasi]

Napisane przez LadyArya

chociaz nie potrafie sobie wyobrazic tego zeby tż mial tak zrobic, to zakladajac hipotetycznie ze mialaby miejsce taka sytuacja ze zaczalby sie rozgladac za inna kobieta - dostalby kopa na droge i niech sobie idzie do niej prosze bardzo , ja nie mam zamiaru marnowac swojego czasu na dziwkarza ktory oglada sie innymi zbyt duzy mam do siebie szacunek aby byc z kims takim.

Dokładnie tak. Sama miałam doczynienia z kolesiem, który kręcił ze mną,a rozglądał się za inną- pogoniłam od razu. Obecnemu TŻ powiedziałam,że jak zauważę takie zachowanie, nie będzie zlituj, od razu dziekuje i tyle.

[201610240904]

Napisane przez LadyArya

chociaz nie potrafie sobie wyobrazic tego zeby tż mial tak zrobic, to zakladajac hipotetycznie ze mialaby miejsce taka sytuacja ze zaczalby sie rozgladac za inna kobieta - dostalby kopa na droge i niech sobie idzie do niej prosze bardzo , ja nie mam zamiaru marnowac swojego czasu na dziwkarza ktory oglada sie innymi zbyt duzy mam do siebie szacunek aby byc z kims takim.

Nie chodzi o to, że on by się rozglądał. A po prostu gdyby jakaś atrakcyjniejsza go sobie " upatrzyła", pokazała, że ma u niej szanse ...... widziałam wiele takich sytuaci i nagle " mężczyzna" zaczynał mieć wątpliwości, bo wcześniej myślał, że nie ma u takiej szans, a tu ona bum sygnały mu jakieś daje ....

[LadyArya]

Napisane przez poprostuola91

Nie chodzi o to, że on by się rozglądał. A po prostu gdyby jakaś atrakcyjniejsza go sobie " upatrzyła", pokazała, że ma u niej szanse ...... widziałam wiele takich sytuaci i nagle " mężczyzna" zaczynał mieć wątpliwości, bo wcześniej myślał, że nie ma u takiej szans, a tu ona bum sygnały mu jakieś daje ....

cuż moj tż pracowal kiedys w nocnym klubie w ktorym w kazdy weekend przewalala sie masa pieknych dziewczyn i jakos nie wyrywalam sobie wlosow z glowy bo po pierwsze nie bylam w niczym gorsza od nich a po drugie to mnie tż kocha i ze mna chce spedzic zycie a nie z nimi

[2cfaa0a5c37026ea4ab814c74c2acc8bc9bbc2c1]

Napisane przez dzamatasi

Niestety grubszy kaliber. Np. Mam obsesje okraglych twarzy,brazowych oczu. Ja mam podluzna morde.i.zielone oczy... wymienilam tylko dwa,ale ogolnie to.co mi sie nie podoba na to.wplywu nie.mam i to.jest.chyba najgorsze...

Przecież zielone oczy są piękne i dość rzadko spotykane Sama takie mam i wśród osób z otoczenia widziałam tylko 2 posiadaczy takiego koloru (w tym moją siostrę ). Ludzie często zwracają uwagę na moje oczy.

Jeśli chodzi o główny temat wątku, to jestem świadoma, że choć kobiet ładniejszych ode mnie jest mnóstwo, to gusta ludzi jednak są przeróżne. Ja się sobie podobam. Poza tym uważam, że to charakter decyduje w pewnym sensie o urodzie człowieka. Naprawdę nie uznam za atrakcyjnego mężczyzny, który jest przystojny, a który jednocześnie jest pusty, cwaniaczkowaty. Wiecie, o jakim typie mówię.
No i nie podobają mi się wszyscy przystojniacy lansowani na najseksowniejszych mężczyzn świata Tzn. uważam, że są atrakcyjni, ale to po prostu nie mój typ.

Także głowa do góry, bo ile ludzi, tyle gustów

[Jamajka007]

Napisane przez poprostuola91

Nie chodzi o to, że on by się rozglądał. A po prostu gdyby jakaś atrakcyjniejsza go sobie " upatrzyła", pokazała, że ma u niej szanse ...... widziałam wiele takich sytuaci i nagle " mężczyzna" zaczynał mieć wątpliwości, bo wcześniej myślał, że nie ma u takiej szans, a tu ona bum sygnały mu jakieś daje ....

Albo trafiłaś w życiu na samych dziwnych facetów, albo naoglądałaś się za dużo seriali

[dzamatasi]

Napisane przez poprostuola91

Nie chodzi o to, że on by się rozglądał. A po prostu gdyby jakaś atrakcyjniejsza go sobie " upatrzyła", pokazała, że ma u niej szanse ...... widziałam wiele takich sytuaci i nagle " mężczyzna" zaczynał mieć wątpliwości, bo wcześniej myślał, że nie ma u takiej szans, a tu ona bum sygnały mu jakieś daje ....

Chociaż wczoraj rozmawiałam z chłopakiem i zadał mi pytanie: czy jesli poznałabym przystojniejszego faceta od niego, to od razu bym poleciała do niego? Odpowiedziałam,ze nie,bo go kocham i nieważne jak by wygladał ktoś inny,to bym nigdy nie zostawiłą go. Więc dlaczego on mialby tak zrobic ?
Tak po zastanowieniu to może i faktycznie racja,że nawet jakby ktoś bylby ladniejszy nie oznacza,że lepszy, bo skoro jest z toba szczesliwy i odpowiadasz pod wzgledem charakteru, to po co wymieniac, tylko na coś ładniejszego ?

[Karena 73]

Napisane przez poprostuola91

Przejmujecie się tym, że są kobiety ładniejsze od was? Porównujecie się? Nie to nie troll. Wszędzie w internecie widzimy piękne kobiety, więc na pewno wiele z was ma kompleksy. Jak sobie z tym radzicie?

Nie myślicie, że wasz facet mógłby chcieć być z kimś ładniejszym, gdyby mógł?

Jestem piękna i nie muszę się tym martwić.
Wcale go na siłę nie trzymam. Niech idzie jeśli chce, ale powrotów nie ma.
Kompleksy to są wymyślone stworzenia. Przestań wymyślać, będzie Ci lżej.

[julka_julka]

Napisane przez vanniaa

Kompleksy dlatego, ze widze w internecie piekne kobiety? Na ulicy i w pracy tez je widze, wiele pieknych kobiet znam i jeszcze kompleksow z tego powodu sie nie nabawilam.

Gdyby moj facet chcial byc z kims ladniejszym, to by byl, przeciez go nie trzymam, on ma wolny wybor.

W ogole co to za watek.

Ja rozumiem, ze mozna dazyc do jakis tam idealow, ale zeby miec kompleksy, ze ktos gdzies daleko jest ode mnie ladniejszy?

W samym moim otoczeniu znajde pewnie tyle samo ladniejszych co brzydzych. Jednym sie podobam innym nie.

Faceci rzucaja dla ladniejszych jak i dla brzydzych. Zdziwie cie moze, ale piekne tez czesto bywaja zdradzane i porzucane.

Zreszta cos co dla ciebie jest piekne, dla kogos nie musi.

Jeden lubi grubaski, drugi rude, trzeci azjatki.

Te panie, ktore wymienilas, wygladaja normalnie, jakis wielkich cudow po oczach bijacych nie widac, brzydkie tez oczywiscie nie sa, ale zeby z ich powodow miec kompleksy?

Wiem, ze wakacje, ze nuda, ale zeby takie problemy sobie wymyslac?

To, co Ty nazywasz wymyślaniem sobie z nudów, dla kogoś może być i często jest rzeczywistym problemem. Nie wiem po co ten ton wyższości. Kompleksy i brak poczucia pewności niestety utrudniają życie wielu kobietom i uniemożliwiają szczęśliwe związki.

[I am Rock]

Mój mąż powiedział mi raz coś takiego:
Może są dziewczyny ładniejsze i zgrabniejsze. Ale żadna z nich nie jest t o b ą.

[Chatul]

Napisane przez poprostuola91

Nie chodzi o to, że on by się rozglądał. A po prostu gdyby jakaś atrakcyjniejsza go sobie " upatrzyła", pokazała, że ma u niej szanse ...... widziałam wiele takich sytuaci i nagle " mężczyzna" zaczynał mieć wątpliwości, bo wcześniej myślał, że nie ma u takiej szans, a tu ona bum sygnały mu jakieś daje ....

Kluczowe jest to, co sama napisałaś – facet „myślał, że nie ma u takiej szans”, więc zdecydował się na związek z dziewczyną, która podobała mu się znacznie mniej. Nie była tą, z którą naprawdę chciał być, ale kimś, z kim był z braku możliwości zdobycia wymarzonej partnerki. Nic więc dziwnego, że ostatecznie związek się rozleciał.

[201610240904]

Napisane przez Chatul

Kluczowe jest to, co sama napisałaś – facet „myślał, że nie ma u takiej szans”, więc zdecydował się na związek z dziewczyną, która podobała mu się znacznie mniej. Nie była tą, z którą naprawdę chciał być, ale kimś, z kim był z braku możliwości zdobycia wymarzonej partnerki. Nic więc dziwnego, że ostatecznie związek się rozleciał.

Być może. Każdy wybiera spośród tych, z których może. Wiadomo że niezbyt przystojny facet nie bierze pod uwagę kobiet pokroju Heidi Klum, bo wie że nie ma szans. Jednak gdyby okazało się że jednakk ma.......

[Chatul]

Napisane przez poprostuola91

Być może. Każdy wybiera spośród tych, z których może. Wiadomo że niezbyt przystojny facet nie bierze pod uwagę kobiet pokroju Heidi Klum, bo wie że nie ma szans. Jednak gdyby okazało się że jednakk ma.......

No i to jest właśnie przepis na zepsucie związku zanim ten związek się w ogóle zacznie Jak ktoś grono potencjalnych partnerek zawęża do grona osób, które w sumie średnio mu się podobają, to jak potem ma z tego wyjść fajna relacja? Jak ma się udać związek, kiedy jedna ze stron jest z drugą tylko dlatego, że nie znalazła nikogo lepszego?

[mslea1917]

Dokładnie, myślał, że nie ma szans lub była zajęta, gdy pokazała mu zainteresowanie, to zostawił dotychczasową dziewczynę.

Ludzie mają różny gust. Mi podobał się facet, a koleżanka dziwiła się, bo dla niej nie był atrakcyjny. To nie jest tylko kwestia wyglądu, jest jeszcze chemia między dwójką ludzi.

Dla mnie problem jest trochę wydumany, gdyby chodziło o konkretną koleżankę Twojego chłopaka, która uważasz za ładniejszą, to bym zrozumiała, ale przejmowanie się, że gdzieś tam na świecie ileś % kobiet jest ode mnie ładniejsza nic Ci nie da. Zresztą w Twoim mniemaniu mogą być ładniejsze, a gdyby zapytać innych już niekoniecznie.

[201610240904]

Napisane przez MalyRycerzyk

Jasne, bo piękne kobiety są takie chętne na twojego TŻ
Nie oszukujmy się. Czwórki się dobierają z czwórkami, dziesiątki z dziesiątkami. Jeśli czwórka wiąże się z dziesiątką, to albo dlatego, że ta dziesiątka nie wie że jest dziesiątką, albo z innych niezbyt podnoszących na duchu powodów.

sedno chyba

[I am Rock]

Uroda to nie wszystko. Kobieta o twarzy anioła, może być wredną małpą. Tak samo mężczyzna.
Na urodę patrzyłam, będąc w ogólniaku. Potem mi przeszło. Bardziej zaczęłam cenić to, jak czuję się w towarzystwie konkretnego faceta. Wiadomo, że przyjemnie zawiesić oko na jakimś przystojniaku, ale... patrz pierwsze zdanie.

[littlemissy]

Nie można się nadmiernie przejmować wyglądem, należy skupić się na byciu wartościowym partnerem. Nawet bardzo atrakcyjne kobiety "opatrują" się swoim mężczyznom (stępienie na bodźce) i muszą czasem zawiesić oko na innej. Jeżeli jednak facet ma poczucie, że jego relacja jest wartościowa na skończy się tylko na oglądaniu.

[201607291951]

Nie raz , nie dwa tu pisano , że uroda to rzecz względna .
Ja nie raz na instagramie podglądam piękne kobiety podpuszczam tz a ten stęka a brzydka . Myślałam , że to takie gadanie by mnie nie urazić ale jak z czasem zaczął pokazywać aktorki , modelki , które jego zdaniem sa ładne to zwątpiłam .
Dla niego ładna jest Agnieszka Dygant ( dla mnie , no przepraszam ale ona jest brzydka)
a pięknością jest Bołądź ( no nie brzydka ale taka normalna , ładna kobieta) moje ideały jak Angelina Joli czy Megan Fox dla niego sa ,,takie se '' każdy ma inny gust i nie ma co si e porównywać do innych kobiet.

[syklamen]

Ja się nie boję, że mój facet zainteresuje się ładniejszą. Dlaczego? Ponieważ wątpię, żeby znalazł drugą taką, z którą będzie czuł się tak dobrze, jak czuje się ze mną. Wiem, że może pomyslicie, że to głupie o czym piszę, ale między nami naprawdę istnieje to mityczne 'porozumienie dusz'. Mamy swój wspólny język, wspólne zainteresowania i poczucie humoru. Na tym budujemy swój związek, a nie na wyglądzie drugiej strony. Jeśli o to chodzi to jesteśmy chyba na tym samym poziomie.
Przyznam, że ja lubię patrzeć na piękne kobiety, podziwiać ich urodę - nie jestem biseksualna, po prostu tak mam. Ale ja uważam za ładne całkiem inne kobiety niż mój facet. Przykład: podoba mu się Emma Watson, a ja naprawdę nie rozumiem, no nie rozumiem, co faceci w niej widzą - dla mnie jest tylko przeciętnie ładna.

[201607291951]

Napisane przez syklamen

Ja się nie boję, że mój facet zainteresuje się ładniejszą. Dlaczego? Ponieważ wątpię, żeby znalazł drugą taką, z którą będzie czuł się tak dobrze, jak czuje się ze mną. Wiem, że może pomyslicie, że to głupie o czym piszę, ale między nami naprawdę istnieje to mityczne 'porozumienie dusz'. Mamy swój wspólny język, wspólne zainteresowania i poczucie humoru. Na tym budujemy swój związek, a nie na wyglądzie drugiej strony. Jeśli o to chodzi to jesteśmy chyba na tym samym poziomie.
Przyznam, że ja lubię patrzeć na piękne kobiety, podziwiać ich urodę - nie jestem biseksualna, po prostu tak mam. Ale ja uważam za ładne całkiem inne kobiety niż mój facet. Przykład: podoba mu się Emma Watson, a ja naprawdę nie rozumiem, no nie rozumiem, co faceci w niej widzą - dla mnie jest tylko przeciętnie ładna.

Bo faceci lubią normalne , przeciętne kobiety . Tak mawia moj TZ i mój ex

[xxanaxx96]

Szczerze?
Też miałam całkiem niedawno obsesję na tym punkcie
Porównywałam się do praktycznie każdej dziewczyny na ulicy, w reklamie, czy w internecie; i oczywiście zauważałam w każdej (no, prawie ) o wiele więcej atutów niż u siebie.
Nie wiem co sprawiło że mi przeszło, może to wielogodzinne rozmowy z TŻ, może pomoc od Wizażanek, albo od moich bliskich, których męczyłam tym problemem dobre kilka miesięcy? Naprawdę nie wiem.
Ale mi przeszło, tak po prostu, z dnia na dzień. Zrozumiałam, że każdy jest wyjątkowy i każdy ma w sobie "to coś". To, że ktoś ma mniejszy nosek niż ja, długie blond włosy czy zgrabniejsze nogi - wcale nie znaczy, że jest tak naprawdę ładniejszy (a właściwie ładniejsza) ode mnie, bo... każdy z nas jest inny. Ale to nie znaczy że gorszy.
Poza tym zauważyłam, że każdemu podoba się coś innego, w końcu piękno zależy od oka patrzącego - dlatego to, że dla kogoś wyznacznikiem piękna są "długonogie blondynki na szpilkach z talią osy", nie znaczy że ja - rudowłosy krasnoludek z zadartym noskiem i dołeczkiem w policzku - jestem od nich gorsza

[201703061208]

Napisane przez poprostuola91

To myślenie jest okropne. Można być bardzo atrakcyjną kobietą, ale ZAWSZE znajdzie się ktoś lepszy. Wykańcza mnie takie postrzeganie tego.

Nie lepszy, po prostu inny, ludzie są różni i to jest super. Niepotrzebnie zamęczasz się tym, moim zdaniem to wydumany problem. Sama nie jestem idealna, jednak cieszę się z tego jaka jestem i naprawdę nie zazdroszczę nikomu urody. Mam swoje wady, ale np. nie zamieniłabym z nikim swoich nóg, bo uważam je za mój ogromny atut, w chwilach słabości lepiej skupiać się na swoich zaletach a nie doszukiwać na siłę wad Myśl bardziej pozytywnie.

[vanniaa]

Napisane przez julka_julka

To, co Ty nazywasz wymyślaniem sobie z nudów, dla kogoś może być i często jest rzeczywistym problemem. Nie wiem po co ten ton wyższości. Kompleksy i brak poczucia pewności niestety utrudniają życie wielu kobietom i uniemożliwiają szczęśliwe związki.

Ton wyzszosci?

Uwazam, ze w zyciu sa problemy, wazne i mniej wazne, ale szukanie dziewczyn, zeby sie z nimi porownac, to juz tylko z nudow, mam wrazenie.

Zawsze ktos gdzies bedzie ladniejszy, a myslenie ze facet, tylko czeka, zeby do tych ladniejszych biec do niczego dobrego nie prowadzi.

Pytanie zasadnicze, po co w takim razie wiazal sie z toba, z braku laku?

Kazda kobieta ma cos w sobie.

Jedna ladna buzie, druga figure, trzecia charakter. Czlowiek, kobieta tez to calosc. Ladna 'okladkowa' buzia to nie wszystko. Ladny to sobie mozna wazon kupic i na komodzie postawic

Wiem, ze magazyny i instagramy robia wode z mozgu malolatom, ale moze warto, czasem dla rozrywki zajrzec gdzie poza: moze jakis film, ksiazka, wolontariat, podroz - cos co pokaze, ze swiat to nie tylko wymuskane zdjecia, a facet to nie bezwolny twor, podazajacy slepo za pieknoscia dnia.

[magbeth]

Też żyję ze świadomością, że ulicami latają tabuny ładniejszych kobiet i stwierdzam, że wcale mi jakość życia nie spada z tego powodu. Zresztą, jak mawiają, ładne jest nie to, co ładne a to co się komu tam podoba i dobrze. Różnorodność musi być.
A w kwestii wymiany na ładniejszy model - łańcuchem nie przytroczysz, jak mu trzeba ładniejszej to niech leci, o ile tu problemem jest wybrakowana uroda kontra piękna buzia a nie np. zamęczanie chłopa swoimi kompleksami.

Jeszcze tak apropos różnicy ideałów: raz pewnego mój już na szczęście były współlokator spytał mnie na ile się oceniam urodowo w skali od 1 do 10. Odpowiedziałam, że 11. On się biedulek najpierw zawiesił, potem zaperzył, a na koniec wyleciał z fotą jakiejś pani o dużych ustach i sporym biuście i rzucił gromko, że przecież ja nie mam startu do niej (no bo cycki zwykłe i usta też) i że ja chyba w takim razie żartuję...?
No cóż...I weź tu człowieku określ ideał
A on serio chyba odchorował moją odpowiedź

[201701121406]

Napisane przez magbeth

Jeszcze tak apropos różnicy ideałów: raz pewnego mój już na szczęście były współlokator spytał mnie na ile się oceniam urodowo w skali od 1 do 10. Odpowiedziałam, że 11. On się biedulek najpierw zawiesił, potem zaperzył, a na koniec wyleciał z fotą jakiejś pani o dużych ustach i sporym biuście i rzucił gromko, że przecież ja nie mam startu do niej (no bo cycki zwykłe i usta też) i że ja chyba w takim razie żartuję...?
No cóż...I weź tu człowieku określ ideał
A on serio chyba odchorował moją odpowiedź

Co na celu miało to pytanie? Serio nie rozumiem co on chcial osiągnąć.