Nasze problemy łózkowe...seks:))

[kaska6969]

Hammond w sumie to Cię rozumiem bo jednak seks jest nieodłącznym elementem związku, który zbliża dwoje ludzi. Twoje wymagania nie są moim zdaniem wygórowane. Chociaż niektórzy ludzie potrzebują więcej czasu żeby się przełamać i okazać swój prawdziwy temperament w łóżku. Co do seksu oralnego no to nikogo zmusić nie można..rozmawiaj z nią dużo o tym i mów,że byłbyś naprawdę szczęśliwy gdyby dała Ci tą rozkosz. Co do urozmaiceń..może Twoja dziewczyna nie należy do odób kreatywnych lub po prostu ją takie zabawy onieśmielają. Proponuje wspólne obejrzenie filmu 9 i 1/2 tygodnia. Może dzięki temu Twoja dziewczyna bardziej przekona sie do różnych zabaw i sama zacznie działać.

[201704051255]

Napisane przez Hammond

mam niestety podobny problem, a do niego dochodzą kolejne. rozmowy i lekkie sugestie nic nie pomagają, bo obojętnie o czym bym wspomniał, to odpowiedź pada że ona taka nie jest lub na „coś przyjdzie pora” – ten tekst słyszę już od przeszło roku. od ostatniego seksu oralnego w jej wykonaniu minęło już 7 miesięcy. na początku powiedziała że chce żeby było to coś wyjątkowego, na jakąś okazje. więc robiłem sobie nadzieje na moje urodziny, jej urodziny, rocznice, gwiazdka, sylwester. jednak niedawno się dowiedziałem że to wszystko przez smak mojej spermy. nie rozumiem jedynie dlaczego mnie tak zwodziła i pozwalała mi łudzić się nadzieją przed każdym zbliżeniem . zresztą nigdy (3 razy) nie chciałem kończyć w jej buzi, to ona tego chciała. gdyby wcześniej mi o tym wspomniała, zawsze mógłbym zmienić dietę. od maja prosiłem ją o bardziej wyzywającą bieliznę – pończochy, gorset, jednak do teraz się tego nie doczekałem. sam striptiz to rzecz raczej niemożliwa, więc praktycznie już o tym nawet nie wspominam.

seks jest zawsze inicjowany przeze mnie, to ja również muszę wybierać pozycje. nie dowiem się od niej jak jest jej najlepiej bo odpowiedź zawsze brzmi podobnie – „nie zaczynaj znowu, zawsze mi jest cudownie”

wiem że nie można zmienić czyjegoś temperamentu seksualnego i nic w związku nie powinno być na siłę, ale wg mnie jeżeli sie kogoś kocha zależeć doznaniach drugiej osoby, a przecież moje ‘pragnienia’ nie są w żadnym stopniu wyuzdane.

lubię niespodzianki, różnorodność. przygotowałem jej kąpiel przy świecach i płatkach z róż, romantyczną kolacje, łóżko wyścielone płatkami róż itp. było jeszcze kilka podobnych rzeczy, jednakże ona ani razu nie odpowiedziała czymś podobnym.

ona uważa że wszystkie nasze problemy spowodowane są przez seks i bez tego byłoby idealnie. praktycznie ma racje bo wszystko inne układa nam się idealnie, ale przecież ja nie mam żadnych życzeń i potrzeb odchodzących od normy, nigdy nie naciskam, a chęć osiągnięcia satysfakcji i czerpania przyjemności ze zbliżeń to nie jest nic złego, prawda?

napisałem tutaj, ponieważ chciałbym usłyszeć obiektywne opinie ludzi z zewnątrz, czy to ja za dużo wymagam, czy ona mało się angażuje w nasze życie seksualne. coraz bardziej jestem tym wszystkim sfrustrowany, a nie chce żeby odbijało się to zbyt bardzo na naszym związku.

Ja nie wiem, czy da się wpłynąć na taka osobę, czy choć z nią dogadać. Jestem z tematem na świeżo, bo mój obecny chłopak po kilku latach rozstał się z dziewczyną właśnie głównie przez frustracje w sypialni. On ma temperament, ona z seksem za wiele wspólnego mieć nie chciała 2-3 razy w miesiącu, później raz w miesiącu... Zawsze zgaszone światło, dwa razy założyła seksowną bieliznę. On musiał inicjować wszystko, a wiele razy dostawał po prostu kosza, bo ona nie chce. Wiem jaki się dowartościowany człowiek czuje jak go partner raz po raz odrzuca, bo to samo ja miałam z moim ex - seks raz na miesiąc, kuszenie, stawanie na głowie, żeby go rozpalić.

Nie wymagasz zbyt wiele, nie myśl tak. Sa po prostu pewne różnice w ludziach, czasem niestety nie do przeskoczenia. Niestety w takich związkach często jedna osoba daje się stłamsić

[martinka_m]

dziewczyny, co do "problemu siusianego" czytalam gdzies na wizazu ze moze miec to zwiazek z ograzmem. ze nacisk na punkt G powoduje wrazenie pelnego pecherza. podobno trzeba to przeczekac a potem jest mega orgazm ...
ja tez tak mialam, pojawilo sie to u mnie po kilku mc, od pierwszego razu. coz zastanawialam sie kiedys czy doswiadcze orgazmu a tu sie okazuje ze moglam go miec juz tyle razy (o ile teoria jest prawdziwa) a ja nieswiadoma bieglam do wc ...

Napisane przez pushit

Ja nie wiem, czy da się wpłynąć na taka osobę, czy choć z nią dogadać. Jestem z tematem na świeżo, bo mój obecny chłopak po kilku latach rozstał się z dziewczyną właśnie głównie przez frustracje w sypialni. On ma temperament, ona z seksem za wiele wspólnego mieć nie chciała 2-3 razy w miesiącu, później raz w miesiącu... Zawsze zgaszone światło, dwa razy założyła seksowną bieliznę. On musiał inicjować wszystko, a wiele razy dostawał po prostu kosza, bo ona nie chce. Wiem jaki się dowartościowany człowiek czuje jak go partner raz po raz odrzuca, bo to samo ja miałam z moim ex - seks raz na miesiąc, kuszenie, stawanie na głowie, żeby go rozpalić.

Nie wymagasz zbyt wiele, nie myśl tak. Sa po prostu pewne różnice w ludziach, czasem niestety nie do przeskoczenia. Niestety w takich związkach często jedna osoba daje się stłamsić

popieram

[Hammond]

Napisane przez pushit

Wiem jaki się dowartościowany człowiek czuje jak go partner raz po raz odrzuca

to jest w tym najgorsze

[ivana]

Ja już chyba zaczynam zapominać co to znaczy być dowartościowanym w związku, a szczególnie w łóżku. Teraz... po prawie dwóch latach bycia razem, a co będzie za 10 lat? Czy taki związek ma w ogóle sens?

Hammond,
Ty sie przynajmniej jeszcze starasz, mnie już się nie chce, już nie mam sił aby robić cokolwiek w stronę seksu. Nie mam sił nawet na rozmowy z moim, bo to i tak nic nie da. Przecież nie będzie się dla mnie zmuszał.
Z takim obrotem łóżkowych spraw trzeba się chyba pogodzić, zaakaceptować mniejszy temperament tej drugiej strony. Albo zastanowić się nad sensem związku....
Z tym, według mnie, nie da sie walczyć. To nie durne przyzwyczajenie, tylko część charakteru i tyle.

Pozdrawiam i życzę powodzenia.

[Lord Z]

Napisane przez ivana

Ja już chyba zaczynam zapominać co to znaczy być dowartościowanym w związku, a szczególnie w łóżku. Teraz... po prawie dwóch latach bycia razem, a co będzie za 10 lat? Czy taki związek ma w ogóle sens?

Hammond,
Ty sie przynajmniej jeszcze starasz, mnie już się nie chce, już nie mam sił aby robić cokolwiek w stronę seksu. Nie mam sił nawet na rozmowy z moim, bo to i tak nic nie da. Przecież nie będzie się dla mnie zmuszał.
Z takim obrotem łóżkowych spraw trzeba się chyba pogodzić, zaakaceptować mniejszy temperament tej drugiej strony. Albo zastanowić się nad sensem związku....
Z tym, według mnie, nie da sie walczyć. To nie durne przyzwyczajenie, tylko część charakteru i tyle.

Pozdrawiam i życzę powodzenia.

A może kilka wizyt u seksuologa, co? Ponoć taka wspólna terapia u specjalisty może zdziałać cuda... to jest powszechne w Stanach i na Zachodzie, podobno ratuje się tam tak miliony związków spisanych wcześniej na straty

[Hammond]

zbliża sie wspólny wyjazd. ciekawe jak sie wszystko ułoży. pozdrawiam

[201704051255]

Napisane przez Hammond

zbliża sie wspólny wyjazd. ciekawe jak sie wszystko ułoży. pozdrawiam

Good luck

[justinelle]

mam pytanie...

[nebraska]

Napisane przez justinelle

mam pytanie...
czy możliwy jest odczuwanie orgazmu przez sen? czy któraś z was miała coś takiego? czy to jest normalne? czy powinnam sie gdzieś zgłosić? seksuolog? psycholog?

Nigdzie się nie zgłaszaj - to rzadkość, ale zdarza się

[justinelle]

Napisane przez nebraska

Nigdzie się nie zgłaszaj - to rzadkość, ale zdarza się

poważnie??? to dobrze... nigdy nie miałam orgazmu takiego "na żywo" ale podczas snu... zawsze myślałam ze coś mi jest, ale w sumie przyjemne to było wiec po co sie martwic czymś co sprawia przyjemność?

[Yovitka21]

Napisane przez justinelle

poważnie??? to dobrze... nigdy nie miałam orgazmu takiego "na żywo" ale podczas snu... zawsze myślałam ze coś mi jest, ale w sumie przyjemne to było wiec po co sie martwic czymś co sprawia przyjemność?

ja też kiedyś raz albo dwa razy tak miałam...bardzo przyjemne doznanie...nie ma sie czym martwic

[ivana]

Mnie też się to zdarza, zwłaszcza w okresie wyposzczenia, ale też nie zawsze. Absolutnie się nigdzie nie zgłaszaj, to bardzo przyjemne doświadczenie i nie traktuj tego jak przypadłość

[justinelle]

[Shady44]

mi sie wydaje ze dla spokoju powinnac isc do dentysty bo to moze byc przyczyna próchnicy podszyjkowej górych ósemek...


a tak serio to smutne jak czasami niektórzy sie staraja a kobieta nie osiaga orgazmu a tu prosze... ot tak podczas snu... zmazy nocne.... ech

[Smerfetkka]

Piszecie dziewczyny o uczuciu pełnego pęcherza,a ja mam podobny ale troszke inny problem,w sumie to w miare niedawno rozpoczełam sypiac z moim TŻ i choc bym cały dzien nic nie jadła podczas jego pchnięć mam wrazenie,ze chce mi sie nie siusiu a ....no wiecieto drugie
to dziwne,ale czasem to uczucie est dosc mocne,choc wczesniej załatwiałam potrzbymoze to ma związek z tym,ze scianki odbytu i pochwy sa dosc blisko i stąd to wrazenie?
czy któras z Was tak miała???

[201803290936]

Napisane przez justinelle

mam pytanie...
czy możliwy jest odczuwanie orgazmu przez sen? czy któraś z was miała coś takiego? czy to jest normalne? czy powinnam sie gdzieś zgłosić? seksuolog? psycholog?

Oczywiście, że normalne. I bardzo przyjemne .

(Nie wiedziałam, że to rzadkość )

[201704051255]

farciary

[Yovitka21]

No a teraz ja mam mały problem

Gdy kocham sie z moim Miskiem i jestem na gorze to czuje lekki ból...tak jakby opór i dziwne uczucie jakby "uderzania" w scianki pochwy...pozniej troszke krwi...kiedys było ok a ostatnio tak sie dzieje...

[gosiaczek6]

ja tez jestem problemowa
ostatnio nie możemy się kochać bo Tz nie moze wejsc we mnie...
gdy próbujemy i się nie udaje dochodzą nerwy i wszystko, cały nastrój szlag trafia

[201704051255]

A ja nie wiem co jest wkurzam się, tracę ochotę. Mimo dużej ilości żelu jestem wiecznie obtarta, jak za często to boli Mam jakis kryzys i wielka ochote pomarudzić.

[xal]

A jakiego żelu używacie? Bo ja się nad tym zastanawiałam, ale nie wiem czy to nie będzie szczypać, uczulać ...

[201704051255]

zwykłego niebieskiego durexa, czasem czerwonego

[Smerfetkka]

MY używalisy ostatnio diurex play niebieski, chyba rozgrzewajacy??tak przyjemnie "szcypie"ale tez całkiem dobrze smakuje
A używaliśmie jakis nawilżaczy z aptek?? czy głównie z drogeri? jesli zdrogeri to co mozecie polecic??

[Shady44]

Istnieja inne nawilżacze, IMHO skuteczniejsze niz durex. nie podam nazwy. poszukajcie

[xal]

Napisane przez Shady44

Istnieja inne nawilżacze, IMHO skuteczniejsze niz durex. nie podam nazwy. poszukajcie

Czy to jakaś tajemnica, że nie chcesz podać?

[Shady44]

Napisane przez xal

Czy to jakaś tajemnica, że nie chcesz podać?

Chcę zmusic/zachęcic was do używania potęznych rzeczy jakimi sa mózg i internet google prawde Ci powie. zapraszam tez do sex-shopów- nie gryzą

[xal]

Napisane przez Shady44

Chcę zmusic/zachęcic was do używania potęznych rzeczy jakimi sa mózg i internet google prawde Ci powie. zapraszam tez do sex-shopów- nie gryzą

Pewnie że nie gryzą, ale mają też dużą ofertę a po co testować coś co ktoś inny wypróbował i może polecić?
Sory, ale o co Ci chodziło z tym mózgiem? weź się zastanów czasami co piszesz.
Internet i google nie zawsze mówią prawdę tylko opinie, internet to zbiór rzeczy, które napisali zwykli użytkownicy a nie tylko specjaliści, jeśli jeszcze sama tego nie odkryłaś to poużywaj własnego mózgu.

[ka.si]

Napisane przez Shady44

Chcę zmusic/zachęcic was do używania potęznych rzeczy jakimi sa mózg i internet google prawde Ci powie. zapraszam tez do sex-shopów- nie gryzą

s e r i o ? ? ?

Napisane przez xal

Pewnie że nie gryzą, ale mają też dużą ofertę a po co testować coś co ktoś inny wypróbował i może polecić?
Sory, ale o co Ci chodziło z tym mózgiem? weź się zastanów czasami co piszesz.
Internet i google nie zawsze mówią prawdę tylko opinie, internet to zbiór rzeczy, które napisali zwykli użytkownicy a nie tylko specjaliści, jeśli jeszcze sama tego nie odkryłaś to poużywaj własnego mózgu.

brawo !

[201704051255]

Tylko te z sex shopów kosztują 2-3 razy tyle, a jak nam to wystarcza na tydzień... Druga sprawa łatwiej skoczyć do Tesco wieczorem w niedziele, czy do apteki osiedlowej, niż robić wyprawę do sex shopu. Jeśli jakieś jednak zdecydujesz się polecić, chętnie skorzystam z informacji.