Koko Koko EURO spoko – 28 Irenowy DancenTancenGol!

[evela28]

Usiadłam żeby poczytać i co ja mam tu czytać.

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Ale przynajmniej pralnia wyglada już lepiej.
Jutro kupie farbę i jak będę miała czas to może uda mi sie pomalować.
Jeszcze trawę muszę skosić.

[KarolinaK]

Magu udanego dnia. Koniecznie nam zdaj relacje! Bawcie sie dobrze!

Evelka jak długo masz go pod opieka? Co będziecie malować?

Jasia obie walizki bardzo ładne jednak chyba brałabym najlżejsza. Ta pierwsza ma 2,2 druga 2,8. Ponad pol kg różnicy. Dla mnie to zawsze jest priorytet przy wyborze walizki.

Poszliśmy na spacer, ale miałam stracha. Idziemymiedzy polami i nagle widze ze jakis pies wychodzi z pola ale żywej duszy dookoła. Stanal na srodku drogi, popatrzył na nas i juz wiedziałam ze to lis wskoczył po drugiej stronie w krzaki . Dreszcz przeszedł mi po całym ciele. Dobrze ze psy nie zauważyły i na szczescie zdarzylam je zapiać na smycz. W sumie to wiedziałam ze tutaj sa lisy ale mi wszyscy mowili ze w dzien sie kryją i nie widać ich.
No to dzis mielismy pierwsze spotkanie z ulubionym perfumiarzem Joy . Dobrze ze go nie zauważyła bo jestem pewna ze chciałaby go poznać osobiscie...

[yyahyoo]

Napisane przez evela28

Usiadłam żeby poczytać i co ja mam tu czytać.

Ale przynajmniej pralnia wyglada już lepiej.
Jutro kupie farbę i jak będę miała czas to może uda mi sie pomalować.
Jeszcze trawę muszę skosić.

to należy Ci sie relaksik
nic nie masz do czytania??? jak to?

Napisane przez KarolinaK

Jasia obie walizki bardzo ładne jednak chyba brałabym najlżejsza. Ta pierwsza ma 2,2 druga 2,8. Ponad pol kg różnicy. Dla mnie to zawsze jest priorytet przy wyborze walizki.

Poszliśmy na spacer, ale miałam stracha. Idziemy miedzy polami i nagle widze ze jakis pies wychodzi z pola ale żywej duszy dookoła. Stanal na srodku drogi, popatrzył na nas i juz wiedziałam ze to lis wskoczył po drugiej stronie w krzaki . Dreszcz przeszedł mi po całym ciele. Dobrze ze psy nie zauważyły i na szczescie zdarzylam je zapiać na smycz. W sumie to wiedziałam ze tutaj sa lisy ale mi wszyscy mowili ze w dzien sie kryją i nie widać ich.
No to dzis mielismy pierwsze spotkanie z ulubionym perfumiarzem Joy . Dobrze ze go nie zauważyła bo jestem pewna ze chciałaby go poznać osobiscie...

Karola dla mnie waga walizki też jest ważna - no i ta pierwsza jest lepiej zorganizowana w środku

ale mieliście przygodę! To moze Joy akurat nie zapachniało lisem skoro nie zauwazyła

[brzydula_81]

Jasia walizki powiadasz..popatrze sobie na spokojnie w domu no i pada ,na szczęście nie tak mocno
Karola nie zazdroszcze przygody z lisem..

[gosia261282]

Witam się z popołudniową kawką. Dzień w biegu. M.in załatwiałam z mamą ubezpieczenie na życie. Pół godz facet się spóźnił, a spotkanie trwało 1.5 godz!! Później jeszcze dwie sprawy i lekarz u którego też ponad pół godz. opóźnienia. Z Wiki byłam na zakupach. Kupiłyśmy bluzki do szkoły i 2 pary spodni szkolnych. Nowy parasol, bo często jej się psują. I na nowe słuchawki mnie naciągnęła. Bluzę sobie wybrała taką zwykłą czarną z kapturem. Sobie kupiłam pasek do spodni Koniec szaleństw. (A jeszcze zamówiłam jedną książeczkę Pokażę jak przyjdzie)Uświadomiłam sobie właśnie, że musimy zaraz zrobić przegląd auta. Mam nadzieję, że nic nie wynajdą
Teraz jeszcze trochę rzeczy muszę porobić w chacie. I dzieciaki też domagają się grania z nimi, wspólnego układania puzzli itd.
Pogoda deszczowa. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będzie lepsza i uda nam się wybrać na wycieczkę (zazdroszczę Mag tych wypadów ).

[NibyNic]

Hej
Ależ u mnie ulewa była, moje miasto pływa, u rodziców jezioro na podwórku. Kilku znajomym domy zalało 😕

[gwiazdeczka26]

Dzien dobry... Wieczor prawie Pracujacy dzien dzisiaj, jakies wazne goscie i wszyscy skakali kolo nich Nie lubie takiego calowania tylkow.
No ale dzien szybko zlecial.

Hania- wyobrazam sobie jak wam ta wizyta papieza daje sie we znaki. Pewnie, ze wielkie wydarzenie i jest to ekscytujace, ale dla mieszkancow ktorzy jednak musza normalnie funkcjonowac to sa spore utrudnienia. Dobrze, ze to tylko kilka dni.

Mag znow wycieczka! Ale fajnie

Gosia- meczacy dzien ale za to udany. Zakupy zrobione, sprawy zalatwione

Jasia- nie wiem czy mialas kiedys walizke na 4 kolkach zamiast dwoch, ja odkad mam na 4 to juz nigdy nie chcialabym innej! Mega roznica i ulatwienie, walizka pod kazdym katem bedzie sobie jechala kolo ciebie.
No i kauczukowe koleczka, ale to juz chyba standard.

Ide pomachac sztanga... 2 tyg bolal mnie miesien, mam nadzieje ze tym razem obedzie sie bez kontuzji... A zeby bylo co spalac... Same pysznosci (suroweczka, czerwone ziemniaczki smazone i smazony halloumi)

[evela28]

Karola ściany mam zamiar malować w pralni

Jasiu ale ja tu chciałam czytac, w sumie książki tez już żadnej nie mam, muszę sie na weekend zaopatrzyć.

[KarolinaK]

Napisane przez yyahyoo

to należy Ci sie relaksik

nic nie masz do czytania??? jak to?



Karola dla mnie waga walizki też jest ważna - no i ta pierwsza jest lepiej zorganizowana w środku



ale mieliście przygodę! To moze Joy akurat nie zapachniało lisem skoro nie zauwazyła

Jasia jesli wybór dotyczy tych dwoch to juz chyba dokonałaś wyboru . Jesli jest lepiej zorganizowana to jeszcze na plus dla niej!

Lis na szczescie nie pozostawił po sobie śladu . Przeprowadziłam ich na smyczy przez ten kawałek drogi bo bałam sie ze jesli za nim wystartują to mnie zgubią w tych polach, a dalej puściłam ich wolno i znowu "hulaj dusza, piekła nie ma". Chociaz szczerze mowiac to teraz troche zaczelam sie bać. Bo my tam chodzimy zupełnie sami i czasami słyszę jak ktos czy cos przebiega w tych krzakach. Czasami spotkani kogos ale to nie zdarza sie czesto.

Napisane przez gosia261282

Witam się z popołudniową kawką. Dzień w biegu. M.in załatwiałam z mamą ubezpieczenie na życie. Pół godz facet się spóźnił, a spotkanie trwało 1.5 godz!! Później jeszcze dwie sprawy i lekarz u którego też ponad pół godz. opóźnienia. Z Wiki byłam na zakupach. Kupiłyśmy bluzki do szkoły i 2 pary spodni szkolnych. Nowy parasol, bo często jej się psują. I na nowe słuchawki mnie naciągnęła. Bluzę sobie wybrała taką zwykłą czarną z kapturem. Sobie kupiłam pasek do spodni Koniec szaleństw. (A jeszcze zamówiłam jedną książeczkę Pokażę jak przyjdzie)Uświadomiłam sobie właśnie, że musimy zaraz zrobić przegląd auta. Mam nadzieję, że nic nie wynajdą
Teraz jeszcze trochę rzeczy muszę porobić w chacie. I dzieciaki też domagają się grania z nimi, wspólnego układania puzzli itd.
Pogoda deszczowa. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu będzie lepsza i uda nam się wybrać na wycieczkę (zazdroszczę Mag tych wypadów ).

Gosia duzo masz na głowie i jeszcze sprawy mamy.
Mam nadzieje ze auto bedzie na tip top.
Korzystaj z wieczora

Napisane przez gwiazdeczka26

Ide pomachac sztanga... 2 tyg bolal mnie miesien, mam nadzieje ze tym razem obedzie sie bez kontuzji... A zeby bylo co spalac... Same pysznosci (suroweczka, czerwone ziemniaczki smazone i smazony halloumi)

Pyszności gwiazdka. Halloumi teraz mi sie zamarzył... Nawet chyba mam.

Napisane przez evela28

Karola ściany mam zamiar malować w pralni

Jasiu ale ja tu chciałam czytac, w sumie książki tez już żadnej nie mam, muszę sie na weekend zaopatrzyć.

Na jaki kolor?

Miałam je na mysli juz od dłuższego czasu. Domowe w 100% pyzy z miesem.
J ma dzis sprawdzian z polskiej kultury kulinarnej . Zobaczymy czy zda...

[magnolia79]

Karola
Pyzy wyglądają fantastycznie. Wyszły ci perfekcyjne kuleczki.
Pewnie smakują, tak jak wyglądają.

U Gwiazdki też pyszny obiad. Nigdy nie jadłam czerwonych ziemniaków.

[brzydula_81]

dziewczyny jakie pyszności ))

[gosia261282]

Wow Karola, przeszłaś samą siebie

[brzydula_81]

bry piateczek )

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Hej, znowu trochę relacji ŚDM-owych z punktu widzenia mieszkańca .

Powiem Wam od razu, że nie będzie to nic miłego. Wczoraj wieczorem już miałam tego wszystkiego serdecznie dosyć. O ile jeszcze rano jakoś udało mi się dotrzeć mobilnie do pracy (pierwszy raz widziałam tyle unieruchomionych tramwajów w naszym mieście), to wieczorem miałam cholerny problem, żeby wrócić do domu.
Pozamykali ulice wokół mojej pracy, krążyłam jak kretyn przez 40 minut nie wiedząc gdzie mam iść. W końcu jak już chciałam wyjść od frontu, to okazało się, że Policja nie wpuszcza już pielgrzymów do środka Galerii. Niektórzy się kłócili z Policją i to nie byli Polacy . Mnie wypuścili, ale nie mogłam się przedrzeć przez napierający tłum, który chciał wejść do środka. Byłam zmuszona się przez nich przepychać , szkoda, że nie mogę Wam przekazać zapachów jakie czułam wtedy . Pod spodem wkleję zdjęcie już po wyjściu z tego tłumu, jakie im zrobiłam. Zresztą jak wcześniej przechodziłam przez terminal dworca to myślałam, że autentycznie sobie heftnę. Ludzie siedzieli na ziemi, jedząc jedzenie z fastfoodów, które ma specyficzny zapach i ten zapach mieszający się z zapachem śmierdzących butów, mokrych spoconych ciał i do tego mokrych ubrań po deszczu... nie wiem nawet jak mam Wam to opisać .

Tutaj pogląd na to co słychać przez cały dzień w Krakowie, a zaczyna się już od rana .





Potem krakowianin idzie do pracy i słucha przez 12 godzin nie tylko czegoś takiego, bo są jeszcze oklaski, dziwne okrzyki jak na stadionie itp .



Potem "ociera" się o te pachnące inaczej tłumy .


Wracając do domu znowu słucha wycia syren



Wchodzi do mieszkania licząc w końcu na ciszę i święty spokój, a tam... koncert... .
(ta muzyka to z koncertu po drugiej stronie ulicy). Na całe szczęście muza nawet przyjemna była .


To taka mini relacja odmienna od tej z tv .
Żeby było "śmieszniej" to po 5:00 rano Futro mnie obudziło strasznie panikując i skucząc, zasrał cale mieszkanie, dostał okropnej biegunki nie wiem dlaczego, ale na szczęście już jest lepiej... także ten teges... miłego dnia wszystkim życzę .

[brzydula_81]

[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;63563461]Hej, znowu trochę relacji ŚDM-owych z punktu widzenia mieszkańca . Powiem Wam od razu, że nie będzie to nic miłego. Wczoraj wieczorem już miałam tego wszystkiego serdecznie dosyć. O ile jeszcze rano jakoś udało mi się dotrzeć mobilnie do pracy (pierwszy raz widziałam tyle unieruchomionych tramwajów w naszym mieście), to wieczorem miałam cholerny problem, żeby wrócić do domu.
Pozamykali ulice wokół mojej pracy, krążyłam jak kretyn przez 40 minut nie wiedząc gdzie mam iść. W końcu jak już chciałam wyjść od frontu, to okazało się, że Policja nie wpuszcza już pielgrzymów do środka Galerii. Niektórzy się kłócili z Policją i to nie byli Polacy . Mnie wypuścili, ale nie mogłam się przedrzeć przez napierający tłum, który chciał wejść do środka. Byłam zmuszona się przez nich przepychać , szkoda, że nie mogę Wam przekazać zapachów jakie czułam wtedy . Pod spodem wkleję zdjęcie już po wyjściu z tego tłumu, jakie im zrobiłam. Zresztą jak wcześniej przechodziłam przez terminal dworca to myślałam, że autentycznie sobie heftnę. Ludzie siedzieli na ziemi, jedząc jedzenie z fastfoodów, które ma specyficzny zapach i ten zapach mieszający się z zapachem śmierdzących butów, mokrych spoconych ciał i do tego mokrych ubrań po deszczu... nie wiem nawet jak mam Wam to opisać .

Tutaj pogląd na to co słychać przez cały dzień w Krakowie, a zaczyna się już od rana .





Potem krakowianin idzie do pracy i słucha przez 12 godzin nie tylko czegoś takiego, bo są jeszcze oklaski, dziwne okrzyki jak na stadionie itp .



Potem "ociera" się o te pachnące inaczej tłumy .



Wracając do domu znowu słucha wycia syren



Wchodzi do mieszkania licząc w końcu na ciszę i święty spokój, a tam... koncert... .
(ta muzyka to z koncertu po drugiej stronie ulicy). Na całe szczęście muza nawet przyjemna była .


To taka mini relacja odmienna od tej z tv .
Żeby było "śmieszniej" to po 5:00 rano Futro mnie obudziło strasznie panikując i skucząc, zasrał cale mieszkanie, dostał okropnej biegunki nie wiem dlaczego, ale na szczęście już jest lepiej... także ten teges... miłego dnia wszystkim życzę .[/QUOTE]
o rany Hania...jak oni pojadą to Ty na prawde odetchniesz z ulgą..Ja tylko we wtorek utknelam miedzy pielgrzymami w drodze na peron,scisk przeokropny..strasznie nie lubie byc w takim tlumie.Ja na szczęście sie z nimi mijam,bk jak wracam to oni sa na bloniach....

ehh wlasnie wsiadaja do kolejki Hiszpanie czy jakas inna nacja..
juz halasuja
biedne Futro...

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez brzydula_81

o rany Hania...jak oni pojadą to Ty na prawde odetchniesz z ulgą..Ja tylko we wtorek utknelam miedzy pielgrzymami w drodze na peron,scisk przeokropny..strasznie nie lubie byc w takim tlumie.Ja na szczęście sie z nimi mijam,bk jak wracam to oni sa na bloniach....

ehh wlasnie wsiadaja do kolejki Hiszpanie czy jakas inna nacja..
juz halasuja
biedne Futro...

Szczerze to tak, odetchnę. Fajnie się ich słucha jak się bawią, ale niestety oni są na wakacjach i przeżywają swoją przygodę życia, a ja tu muszę żyć i pracować, a w takich warunkach to nie jest łatwe .

Wczoraj klientka opowiadała mi jak to musiała zrezygnować z dojazdu do pracy samochodem, ponieważ pracuje też w centrum miasta i przesiadła się w związku z tym do komunikacji miejskiej. Skorzystała z niej tylko w pierwszym dniu. Wsiadła do autobusu i po kilku minutach wysiadła i poszła na nogach... mówi, że jak wsiedli pielgrzymi i zaczęli śpiewać i krzyczeć to była to jeszcze w stanie znieść, ale jak poczuła zapach ich chciał, to już było trochę gorzej, natomiast jak dostała dwa razy po głowie tymi ich flagami to stwierdziła, że jednak woli iść na nogach . Ot uroki ŚDM .

[gosia261282]

Hania, współczuję. Bardzo męczące.

Bry

[NibyNic]

Dzień dobry
Hania - współczuję, na szczęście zaraz się kończą te dni.

[evela28]

Bry.
Hania ale masz tam przeżycia, nie zazdroszczę. To spotkanie z papierzem jest fajne ale tylko chwile potem już ten hałas i obce ciała są denerwujące. Nie dziwie sie ze masz już dosyć.

[gosia261282]

Od dwóch dni mam coś na plecach. Takie skipisko krostek, jakby oparzenie od pokrzywy trochę to wygląda. Swędzi. Nie mam pojęcia od czego to może być. Jakieś pomysły?

[yyahyoo]

Bry! Piąteczek!!

Napisane przez gwiazdeczka26

Jasia- nie wiem czy mialas kiedys walizke na 4 kolkach zamiast dwoch, ja odkad mam na 4 to juz nigdy nie chcialabym innej! Mega roznica i ulatwienie, walizka pod kazdym katem bedzie sobie jechala kolo ciebie.
No i kauczukowe koleczka, ale to juz chyba standard.

Ide pomachac sztanga... 2 tyg bolal mnie miesien, mam nadzieje ze tym razem obedzie sie bez kontuzji... A zeby bylo co spalac... Same pysznosci (suroweczka, czerwone ziemniaczki smazone i smazony halloumi)

miałam kiedys taką na 4 kółka, ale sprawdzała mi sie tylko na równych powierzchniach - jakies kostki brukowe itp to mnie nerwica brała. Wolę jednak 2
ta ma miekke kołka - wiec jest cicha

ale obiados!! az mi sie haloumi zachciało

Napisane przez KarolinaK

Lis na szczescie nie pozostawił po sobie śladu . Przeprowadziłam ich na smyczy przez ten kawałek drogi bo bałam sie ze jesli za nim wystartują to mnie zgubią w tych polach, a dalej puściłam ich wolno i znowu "hulaj dusza, piekła nie ma". Chociaz szczerze mowiac to teraz troche zaczelam sie bać. Bo my tam chodzimy zupełnie sami i czasami słyszę jak ktos czy cos przebiega w tych krzakach. Czasami spotkani kogos ale to nie zdarza sie czesto.


Miałam je na mysli juz od dłuższego czasu. Domowe w 100% pyzy z miesem.
J ma dzis sprawdzian z polskiej kultury kulinarnej . Zobaczymy czy zda...

a jakby oni poszli za lisem to wrócą?? ja bym sie chyba bała tak samopas psy wypuszczac...

pyzy pierwsza klasa!!
[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;63563461]Hej, znowu trochę relacji ŚDM-owych z punktu widzenia mieszkańca .

Powiem Wam od razu, że nie będzie to nic miłego. Wczoraj wieczorem już miałam tego wszystkiego serdecznie dosyć.

Tutaj pogląd na to co słychać przez cały dzień w Krakowie, a zaczyna się już od rana .

Potem krakowianin idzie do pracy i słucha przez 12 godzin nie tylko czegoś takiego, bo są jeszcze oklaski, dziwne okrzyki jak na stadionie itp .


Potem "ociera" się o te pachnące inaczej tłumy .


Wracając do domu znowu słucha wycia syren

Wchodzi do mieszkania licząc w końcu na ciszę i święty spokój, a tam... koncert... .
(ta muzyka to z koncertu po drugiej stronie ulicy). Na całe szczęście muza nawet przyjemna była .

To taka mini relacja odmienna od tej z tv .
Żeby było "śmieszniej" to po 5:00 rano Futro mnie obudziło strasznie panikując i skucząc, zasrał cale mieszkanie, dostał okropnej biegunki nie wiem dlaczego, ale na szczęście już jest lepiej... także ten teges... miłego dnia wszystkim życzę .[/QUOTE]
no powiem Ci, ze podziwiam Twoją cierpliwość. Mnie by szlag trafił i chyba urlop bym wzięła... dobrze, ze juz niedługo koniec...

Napisane przez gosia261282

Od dwóch dni mam coś na plecach. Takie skipisko krostek, jakby oparzenie od pokrzywy trochę to wygląda. Swędzi. Nie mam pojęcia od czego to może być. Jakieś pomysły?

a nie miałas tam jakiegoś szwu/metki/zapięcia itp w ubraniu? moze to kontaktowa reakcja uczuleniowa

[gosia261282]

Jasiu, nie kojarzę, żeby mnie tam coś podrażniało. Raczej nie. Tak to wygląda.
Sorry, że wrzucam wam moje pryszcze w porze śniadaniowej.



---------- Dopisano o 08:48 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------

Widać, że te krostki są z płynem.

[gwiazdeczka26]

Napisane przez NibyNic

Hej
Ależ u mnie ulewa była, moje miasto pływa, u rodziców jezioro na podwórku. Kilku znajomym domy zalało 😕

Kasia jak tam po ulewie? Mam nadzieje, ze kury umieja plywac

Napisane przez magnolia79

Karola
Pyzy wyglądają fantastycznie. Wyszły ci perfekcyjne kuleczki.
Pewnie smakują, tak jak wyglądają.

U Gwiazdki też pyszny obiad. Nigdy nie jadłam czerwonych ziemniaków.

Nigdy? No nie wiesz co tracisz! Koniecznie kup przy najblizszych zakupach, nie wiem czy twojemu R przypasuja ale mysle, ze tobie jak najbardziej.


Karola, wow!!! Te pyzy to mistrzostwo swiata


[1=d76b7b62abc76003533437b a9b2c050aff719167_6124288 bc3b3b;63563461]Hej, znowu trochę relacji ŚDM-owych z punktu widzenia mieszkańca .


To taka mini relacja odmienna od tej z tv .
Żeby było "śmieszniej" to po 5:00 rano Futro mnie obudziło strasznie panikując i skucząc, zasrał cale mieszkanie, dostał okropnej biegunki nie wiem dlaczego, ale na szczęście już jest lepiej... także ten teges... miłego dnia wszystkim życzę .[/QUOTE]


Hania wspolczuje! Widocznie futro tez nie jest zadowolone z calego zamieszania. Na szczescie juz prawie po wszystkiem. Wrocicie do normalnosci

Napisane przez gosia261282

Od dwóch dni mam coś na plecach. Takie skipisko krostek, jakby oparzenie od pokrzywy trochę to wygląda. Swędzi. Nie mam pojęcia od czego to może być. Jakieś pomysły?

Pomyslow brak... ale smaruj jakas mascia na ugryzienia/alergie I po kilku dniach powinno zniknac.


Dzien dobry! Piateczek!

[gosia261282]

Znowu deszczowy dzień. Czy to już koniec lata?
Pranie w domu musiałam powiesić.

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez yyahyoo

no powiem Ci, ze podziwiam Twoją cierpliwość. Mnie by szlag trafił i chyba urlop bym wzięła... dobrze, ze juz niedługo koniec...

Nie mam takiej możliwości, ja już urlop wykorzystałam, a teraz inni się urlopują .

Gosia to może być reakcja alergiczna . Mój Młody takie miewa przy swoim AZS. Ale to też wygląda podobnie jak jakieś zakażenie bakteryjne, może idź do lekarza z tym?


Ja też doceniłam walizki na 4 kółkach . Kupiłam przed wyjazdem w czerwcu dla M wielką walichę i Młody z M na luziku pchali swoje czterokołowe, a ja się męczyłam z moją na 2. W końcu M się ze mną zamienił i ciągnął moją piękną różową walizeczkę .

Ps:

Chciałam się zdrzemnąć trochę po tej porannej pobudce skoro świt, którą mi Futro urządził, dzień wolnego mam, to pasowałoby odpocząć, ale niestety od godziny trwają próby do wieczornego koncertu .

[yyahyoo]

Napisane przez gosia261282

Jasiu, nie kojarzę, żeby mnie tam coś podrażniało. Raczej nie. Tak to wygląda.
Sorry, że wrzucam wam moje pryszcze w porze śniadaniowej.
Widać, że te krostki są z płynem.

naprawde wygląda jak reakcja kontaktowa. Moze na czymjś spałas co Cie podrażniło?
posmaruj tak jaki Gwiazdka radzi kremem na i powinno zniknąc. Nie nawilżaj przypadkiem, bo bedzie jeszcze wiecej płynu!

Napisane przez gwiazdeczka26

Dzien dobry! Piateczek!

i jaki plan na łykendzik??

[gosia261282]

To poszukam czy mam fenistil, czy coś takiego.
Poczekam do po weekendzie, jak nie będzie schodzić, to przejdę się do lekarza.
Dzięki dziewczyny za rady

[evela28]

No ja myślałam ze tu będzie fajny dzień ze słoneczkiem, nawet zdążyłam z kawka usiąść na tarasie i zaczyna kropić, chyba będę musiała sie ewakuować.

[gwiazdeczka26]

Napisane przez yyahyoo

Bry! Piąteczek!!


miałam kiedys taką na 4 kółka, ale sprawdzała mi sie tylko na równych powierzchniach - jakies kostki brukowe itp to mnie nerwica brała. Wolę jednak 2
ta ma miekke kołka - wiec jest cicha

ale obiados!! az mi sie haloumi zachciało

Bo walizke to sie tylko ciagnie po lotnisku, a nie po wybrukowanych chodnikach :p

Napisane przez yyahyoo

i jaki plan na łykendzik??

Na łykendzik jest troche planow, jutro jedziemy z B do jego znajomych za Londynem, a w niedziele moja psiapsiola ma urodziny, wiec planujemy grilla jak pogoda dopisze (jak narazie prognozy sa ok )


A dzis B chcial isc do kina na BFG to co Kasia byla... wiec pewnie sie wybierzemy

Napisane przez gosia261282

Znowu deszczowy dzień. Czy to już koniec lata?
Pranie w domu musiałam powiesić.

U mnie tez mzawka ale na weekend ma byc ladnie ponoc I przyszly tydzien tez.

[evela28]

Rozpadało sie na dobre i grzmi.