Majówki 2016 - część pierwsza jako mamy!

[agassek]

Mona, dziękuję, że pytasz baletmistrz wrócił cały, przespał cały dzień, ja wolę za dużo pytań nie zadawać, bo się tylko wkurzę, a po co mi to

Dostałam wczoraj tylko uroczego smsa o treści "jak tu ku##a pięknie"

Poszliśmy na 20 do kościoła, Marysia pęknie spała teraz wykąpana, od godziny trochę je, trochę przysypia- dzień jak co dzień jeszcze 1,5 godzinki i zaśnie na dobre, hehe.

[agassek]

Coś mi się zdublowało to tylko Wam napiszę, że cieszę się, że jestem Majówką, że tu tyle fajnych i inteligentnych dziewczyn mamy

[daggmara]

Napisane przez manufakturapiekna

Dziewczyny a polecicie jakies ladnie wydane ksiazeczki dla maluchow? Macie juz cos na oku?

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

Jak zawsze polecam Na Ulicy Czeresniowej choc to raczej dla dzieci powyżej roczku. Z malych kupowalismy jakoes z wierszykami i mielismy troche spadkowych po rodzinie, nic szalowego..

Moze tu tez znajdziesz inspiracje
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=474308

[martunia_199]

Napisane przez agassek

Mona, dziękuję, że pytasz baletmistrz wrócił cały, przespał cały dzień, ja wolę za dużo pytań nie zadawać, bo się tylko wkurzę, a po co mi to

Dostałam wczoraj tylko uroczego smsa o treści "jak tu ku##a pięknie"

Poszliśmy na 20 do kościoła, Marysia pęknie spała teraz wykąpana, od godziny trochę je, trochę przysypia- dzień jak co dzień jeszcze 1,5 godzinki i zaśnie na dobre, hehe.

Dobrze kojarzę że balowal we Wrocławiu? Czy mi się klepki poprzestawialy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:37 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

Sciagnelam mleko z dwóch piersi. Jak się teraz Tymek obudzi to chyba nie poje bo jak dętki się zrobiły... chce trochę na chrzciny nazbierać i zamrozic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Anika1986]

My w weekend byliśmy w odwiedzinach u kuzynów 2 i 7 lat. Młody się tak przebodzcowal, że po powrocie w niedzielę do domu, jak już udało się go uśpić, spał ciągiem 4 godziny o nawet potężna burza go nie ruszyła. Na szczęście obudził się w dobrym humorze

[agassek]

Martunia, tak, we Wrocławiu ja byłam sto lat temu i mało co pamiętam, ale mąż mówi, że macie przepiękny Rynek (czy starówkę?) i w szoku, że o 5-6 rano tłumy w mieście

Marysia zasnęła u mnie na rękach, chrapie jak stary dziad i teraz pytanie- przekładać i ryzykować, że się obudzi?

[pluszowy_kot]

A my na wyjeździe niedaleko, bo 80 km od domu, ale kociak już źle się czuje w obcym miejscu, zamiast po jedzeniu o 21 usnąć na dobre to obudził się o 23 a potem zasnął mi na rękach, ale popłakiwał przez sen przy każdym dźwięku, teraz też śpi niespokojnie. Ale ogólnie fajnie mamy - był wolny mniejszy domek, więc zaoszczędziliśmy ok 200 zł na pobycie, a do tego warunki naprawdę super

[martunia_199]

Napisane przez agassek

Martunia, tak, we Wrocławiu ja byłam sto lat temu i mało co pamiętam, ale mąż mówi, że macie przepiękny Rynek (czy starówkę?) i w szoku, że o 5-6 rano tłumy w mieście

Marysia zasnęła u mnie na rękach, chrapie jak stary dziad i teraz pytanie- przekładać i ryzykować, że się obudzi?

Wrocław jest piękny! Co tu dużo mówić, zapraszam )) i to prawda że tętni życiem 24h na dobę... na szczęście mieszkamy daleko od rynku

Karmimy się po raz pierwszy od godziny 19.30

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 03:48 ---------- Poprzedni post napisano o 02:33 ----------

Wszyscy śpią a ja sufituje ((( nie udało mi się zasnąć po karmieniu a zaraz pewnie będzie następne boshee to chyba efekt wypicia kawy o 19 w drodze powrotnej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_itakinie_]

My sie tez karmimy.

Mam pytanie w kwestii "tentego". Czy juz wszystkie TO robiłyacie? dwa i pol miesiaca po porodzie, a ja nie moge sie przelamac. Maz robi podchody i kosza dostaje...

Wroclaw kocham, mieszkalam kiedyś przez chwilę. Chetnie bym tam wrocila.

[pluszowy_kot]

Bogowie, co za pobudka...kociakowi znowu się coś w nosie zebrało i jak zaczął płakać to nie wiedziałam czy już głodny czy oddychać nie może, oboje mało zawału nie dostaliśmy...teraz już chyba nie zaśniemy a rano idziemy kupić gruszkę do nosa, szkoda że od razu nie kupiliśmy na wyjazd. Pomijam, że w ogóle ciężko mi się śpi w nowym miejscu i już jestem jak zombie to jeszcze takie akcje...

---------- Dopisano o 03:07 ---------- Poprzedni post napisano o 03:03 ----------

A tentego...no robimy robimy, tylko susza jak na pustyni u mnie jedyny problem, że przez te potwornie bolesne badania, cewniki itp to ja się dotykać nie daję, więc gra wstępna okrojona i duuużo żelu musi być...

[_itakinie_]

aaa nie moge zasnac!

---------- Dopisano o 04:09 ---------- Poprzedni post napisano o 04:07 ----------

A w ogole to u nas IDA ZEBY... dziaslo rozpulchnione, widac dwie kreseczki na dziasle, mlody sie slini na potege i gryzie wszystko co sie da. Moje cycki przezywaja kryzys. Czy to aby nie za wczesnie?

[manufakturapiekna]

Napisane przez _itakinie_

My sie tez karmimy.

Mam pytanie w kwestii "tentego". Czy juz wszystkie TO robiłyacie? dwa i pol miesiaca po porodzie, a ja nie moge sie przelamac. Maz robi podchody i kosza dostaje...

Wroclaw kocham, mieszkalam kiedyś przez chwilę. Chetnie bym tam wrocila.

Nie, nie ja nie... przy badaniu bolalo mnie jak &@#?! A co dopiero gdyby... maz jeszcze wyrozumialy.

Wow zabki! Ja licze ze jeszcze na nie poczekam chociaz tez slini sie na potege

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

[lourose]

Hej my mamy drugie karmienie. Leje jak z cebra.

We Wrocławiu byłam kiedyś na jeden dzień, dawno temu. Jest piękny, to prawda

[zabciajs]

Laurose- procto glyvenol, jakby nie pomagała sama maść polecem dodać czopki. Wtedy błyskiem problem z głowy. A przypomne, ze miałam zewnetrzne których trudniej się pozbyć.

Ja ten tego jeszcze nie. Spimy z Małą, nie mamy w salonie nawet łóżeczka aby ją odłożyć więc warunków brak.

---------- Dopisano o 07:16 ---------- Poprzedni post napisano o 07:08 ----------

Dziewczyny kumpela prosila mnie abym zapytała co pijecie na rozkręcenie laktacji? Tzn po czym zauwazyłyście różnice.

[_itakinie_]

Napisane przez zabciajs

Laurose- procto glyvenol, jakby nie pomagała sama maść polecem dodać czopki. Wtedy błyskiem problem z głowy. A przypomne, ze miałam zewnetrzne których trudniej się pozbyć.
r
Ja ten tego jeszcze nie. Spimy z Małą, nie mamy w salonie nawet łóżeczka aby ją odłożyć więc warunków brak.

---------- Dopisano o 07:16 ---------- Poprzedni post napisano o 07:08 ----------

Dziewczyny kumpela prosila mnie abym zapytała co pijecie na rozkręcenie laktacji? Tzn po czym zauwazyłyście różnice.

karmi, herbatka anyzowa na laktacje

[martunia_199]

Tenteges to my nawet z Tymkiem na lozku ha ha ale mój mąż to może zawsze i wszędzie a mi się nie chceeee... też go zbywam ile się da no ale czasami trzeba ale przez to wszystko żyje w stresie bo się nie zabezpieczamy. Dostalam receptę na tabletki i miałam zacząć brać jak dostanę okres ale jeszcze nie dostałam od czerwca dobrze ze mam wizytę za 3 tygodnie

Dziewczyny bylyscie już na 2 szczepieniu??? My mamy w środę i juz mam stresa ogromnego jak to będzie tym razem. Czy też będzie taki płacz przerazliwy???

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monanka83]

Napisane przez martunia_199

Tenteges to my nawet z Tymkiem na lozku ha ha ale mój mąż to może zawsze i wszędzie a mi się nie chceeee... też go zbywam ile się da no ale czasami trzeba ale przez to wszystko żyje w stresie bo się nie zabezpieczamy. Dostalam receptę na tabletki i miałam zacząć brać jak dostanę okres ale jeszcze nie dostałam od czerwca dobrze ze mam wizytę za 3 tygodnie

Dziewczyny bylyscie już na 2 szczepieniu??? My mamy w środę i juz mam stresa ogromnego jak to będzie tym razem. Czy też będzie taki płacz przerazliwy???

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My też drugie mamy w środę, mam nadzieję że pójdzie w miarę gładko, jak ostatnio

---------- Dopisano o 07:05 ---------- Poprzedni post napisano o 07:03 ----------

Napisane przez zabciajs

Laurose- procto glyvenol, jakby nie pomagała sama maść polecem dodać czopki. Wtedy błyskiem problem z głowy. A przypomne, ze miałam zewnetrzne których trudniej się pozbyć.

Ja ten tego jeszcze nie. Spimy z Małą, nie mamy w salonie nawet łóżeczka aby ją odłożyć więc warunków brak.

---------- Dopisano o 07:16 ---------- Poprzedni post napisano o 07:08 ----------

Dziewczyny kumpela prosila mnie abym zapytała co pijecie na rozkręcenie laktacji? Tzn po czym zauwazyłyście różnice.

Po piwach b/alkoholowych. Myślałam początkowo że na mnie nie działają, ,ale się myliłam, cycki bolą jak smoki. Karmi obojętnie które, Lech free mojito. Te pilam, i te rozkrecaja u mnie produkcję

[zabciajs]

Napisane przez Monanka83

My też drugie mamy w środę, mam nadzieję że pójdzie w miarę gładko, jak ostatnio

---------- Dopisano o 07:05 ---------- Poprzedni post napisano o 07:03 ----------


Po piwach b/alkoholowych. Myślałam początkowo że na mnie nie działają, ,ale się myliłam, cycki bolą jak smoki. Karmi obojętnie które, Lech free mojito. Te pilam, i te rozkrecaja u mnie produkcję

My tez w środe szczepienie, ale pierwsze nie licząc tego w szpitalu.
I obawiam sie, ze ja to moge plakać razem z Małą

Mona, a Ty mimo braku problemów nakręcasz laktacje? Czy tylko gdu te skoki są i potrzeba więcej mleka?

[Monanka83]

Zaczęłam akcję oduczania małej od szumów. Bo już mnie to drażni - w łóżku, łóżeczku , bujaczku zasypia przy szmie. Szum się kończy, koniec spania, no nie, tak być nie może. Myślę że jest już na tyle "duża" że już powinna zasypiać jak jest senna a nie muszę jej jeszcze tym szumem jak obuchem w łeb ładować. Wczoraj wieczorem pięknie zasnęła bez żadnych dźwięków, teraz w bujaczku też, więc chyba na siłę ją nimi raczyłam

[zabciajs]

Napisane przez Monanka83

Zaczęłam akcję oduczania małej od szumów. Bo już mnie to drażni - w łóżku, łóżeczku , bujaczku zasypia przy szmień. Szum się kończy, koniec spania, no nie, tak być nie może. Myślę że jest już na tyle "duża" że już powinna zasypiać jak jest senna a nie muszę jej jeszcze tym szumem jak obuchem w łeb ładować. Wczoraj wieczorem pięknie zasnęła bez żadnych dźwięków, teraz w bujaczku też, więc chyba na siłę jej nimi raczyłam

Ja nie uzywam szumów czy innych bajerów i zyjemy i...śpimy

[Monanka83]

Napisane przez zabciajs

My tez w środe szczepienie, ale pierwsze nie licząc tego w szpitalu.
I obawiam sie, ze ja to moge plakać razem z Małą

Mona, a Ty mimo braku problemów nakręcasz laktacje? Czy tylko gdu te skoki są i potrzeba więcej mleka?

Nie nakręcałam nigdy i nie nakręcam. Mam cały czas ( odpukać ) idealną ilość pokarmu dla małej. Piwa b/alko nie tykam odkąd zobaczyłam nadprodukcję, bo to zdecydowanie za dużo dla Niny. Może i by to obrabiała, ale jej więcej absolutnie nie potrzeba, przybiera bardzo ładnie a i wygląda już zacnie.
Nie mam laktatora, nie mam butelek, nie odciagam i generalnie nic nie robie, tylko karmię.

Nie zauważyłam też jakoby w trakcie trwania skoku miała zwiększone potrzeby jedzenia.
Tylko jak są upaly to częściej popija po troszku, ale i to nie wymaga ode mnie ingerencji rozkreceniowych, organizm sam mi to wszystko reguluje widocznie.

A tego ostatniego skoku 11-12 na szczęście nawet nie zauważyłam.

[zabciajs]

Napisane przez Monanka83

Nie nakręcałam nigdy i nie nakręcam. Mam cały czas ( odpukać ) idealną ilość pokarmu dla małej. Piwa b/alko nie tykam odkąd zobaczyłam nadprodukcję, bo to zdecydowanie za dużo dla Niny. Może i by to obrabiała, ale jej więcej absolutnie nie potrzeba, przybiera bardzo ładnie a i wygląda już zacnie.
Nie mam laktatora, nie mam butelek, nie odciagam i generalnie nic nie robie, tylko karmię.

U mnie tez w porządku (tfu tfu) laktator akurat msm, bo miałam taka nadprodukcje (czasem mi sie teraz zdarza jak Mała dlugo śpi tak jak np wczoraj-no to zamroziłam mleczko,przyda się na wesele ),a nie chciałam Malutkiej przekarmiać.
Boje sie co bedzie w tym 3 miesiacu, mam nadzieje ze mleczko nadal będzie jak teraz

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:28 ----------

A tak swoja drogą karmi ma 0,5% alko :/

[agassek]

Zabcia, ja czytałam, że to wszystko nie ma tak na prawdę wpływu na laktację, że nie ma badań potwierdzających, że te produkty w jakikolwiek sposób zwiększają laktację... karmi to podobno mit

Ja piję karmi, bo lubię, piję herbatkę bocianek, zamiast innych herbat i mam femaltiker. Po niczym nie zauważyłam większej produkcji z tego co wiem, działa to głównie nie psychikę...

[martunia_199]

Napisane przez Monanka83

Nie nakręcałam nigdy i nie nakręcam. Mam cały czas ( odpukać ) idealną ilość pokarmu dla małej. Piwa b/alko nie tykam odkąd zobaczyłam nadprodukcję, bo to zdecydowanie za dużo dla Niny. Może i by to obrabiała, ale jej więcej absolutnie nie potrzeba, przybiera bardzo ładnie a i wygląda już zacnie.
Nie mam laktatora, nie mam butelek, nie odciagam i generalnie nic nie robie, tylko karmię.

Nie zauważyłam też jakoby w trakcie trwania skoku miała zwiększone potrzeby jedzenia.
Tylko jak są upaly to częściej popija po troszku, ale i to nie wymaga ode mnie ingerencji rozkreceniowych, organizm sam mi to wszystko reguluje widocznie.

A tego ostatniego skoku 11-12 na szczęście nawet nie zauważyłam.

Ja też nie zauważyłam tfu tfu ale już 13 tydzień leci u nas

Napisane przez zabciajs

U mnie tez w porządku (tfu tfu) laktator akurat msm, bo miałam taka nadprodukcje (czasem mi sie teraz zdarza jak Mała dlugo śpi tak jak np wczoraj-no to zamroziłam mleczko,przyda się na wesele ),a nie chciałam Malutkiej przekarmiać.
Boje sie co bedzie w tym 3 miesiacu, mam nadzieje ze mleczko nadal będzie jak teraz

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:28 ----------

A tak swoja drogą karmi ma 0,5% alko :/

Bavaria ma 0,0%

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zabciajs]

Napisane przez agassek

Zabcia, ja czytałam, że to wszystko nie ma tak na prawdę wpływu na laktację, że nie ma badań potwierdzających, że te produkty w jakikolwiek sposób zwiększają laktację... karmi to podobno mit

Ja piję karmi, bo lubię, piję herbatkę bocianek, zamiast innych herbat i mam femaltiker. Po niczym nie zauważyłam większej produkcji z tego co wiem, działa to głównie nie psychikę...

Tak, pewnie o psyche chodzi

Ja pije ostatnio koper wloski, ale nie na laktacje tylko jelita

Czytalam też, ze mleko nawet mrożone powinno się podac w ciagu 2tygodni, bo dziecku się zmienia zapotrzebowanie i mleko też sie zmienia. Co o tym myślicie?

Mona, to fajnie że nie czuć tego ze dziecko chce wiecej, a nie może dostać. Bo ja to sobie tak czarno wyobrażałam niepotrzebnie bo fajnie nam idzie, oby jak najdłuzej.

[Monanka83]

Napisane przez zabciajs

U mnie tez w porządku (tfu tfu) laktator akurat msm, bo miałam taka nadprodukcje (czasem mi sie teraz zdarza jak Mała dlugo śpi tak jak np wczoraj-no to zamroziłam mleczko,przyda się na wesele ),a nie chciałam Malutkiej przekarmiać.
Boje sie co bedzie w tym 3 miesiacu, mam nadzieje ze mleczko nadal będzie jak teraz

---------- Dopisano o 09:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:28 ----------

A tak swoja drogą karmi ma 0,5% alko :/

Do 05

---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

Napisane przez agassek

Zabcia, ja czytałam, że to wszystko nie ma tak na prawdę wpływu na laktację, że nie ma badań potwierdzających, że te produkty w jakikolwiek sposób zwiększają laktację... karmi to podobno mit

Ja piję karmi, bo lubię, piję herbatkę bocianek, zamiast innych herbat i mam femaltiker. Po niczym nie zauważyłam większej produkcji z tego co wiem, działa to głównie nie psychikę...

Ja wypije karmi i mi cyce rozsadza

[fablous]

Witajcie poniedziałkowo

Uwielbiam deszcz! Moje dziecko tak pięknie wtedy śpi, chyba służy jej takie świeże, rześkie powietrze. Dziś były tylko trzy pobudki 0-3-6, przy każdej zasypiała jak za noworodka bo ledwie cyca wypluła to już spała jak kamień i ani drgnęła przy przenoszeniu do łóżeczka. Rano dospała do 9, opitoliła cycburgera (Roses spodobało mi się to określenie - kradnę ) i znów śpi.

Fajnie, że nocka gładko przeszła bo wczoraj Ala miała dzień jęczybuły i kwęczydła. Wszystko na nie, nic tylko marudziła.

Napisane przez zabciajs

Ja nie uzywam szumów czy innych bajerów i zyjemy i...śpimy

My też porzuciłysmy wszystkie szumy i inne takie. Stosowałam może kilka razy w pierwszym miesiącu ale cudów nie widziałam a w sumie Alicja zasypia sama, nie potrzebuje noszenia, kołysania itp, byle tylko swojego przyjaciela ukochanego miała - smoczka

Napisane przez Monanka83

Nie nakręcałam nigdy i nie nakręcam. Mam cały czas ( odpukać ) idealną ilość pokarmu dla małej. Piwa b/alko nie tykam odkąd zobaczyłam nadprodukcję, bo to zdecydowanie za dużo dla Niny. Może i by to obrabiała, ale jej więcej absolutnie nie potrzeba, przybiera bardzo ładnie a i wygląda już zacnie.
Nie mam laktatora, nie mam butelek, nie odciagam i generalnie nic nie robie, tylko karmię.

Nie zauważyłam też jakoby w trakcie trwania skoku miała zwiększone potrzeby jedzenia.
Tylko jak są upaly to częściej popija po troszku, ale i to nie wymaga ode mnie ingerencji rozkreceniowych, organizm sam mi to wszystko reguluje widocznie.

A tego ostatniego skoku 11-12 na szczęście nawet nie zauważyłam.

To u nas skok się objawia głównie zwiększeniem apetytu. Ala je wtedy co 2 godziny, szarpie cyca jak szalona.
Chyba, że to wczorajsze marudzenie było winą skoku? W czwartek nam 12tyg stuknęło

[zabciajs]

Napisane przez fablous

Witajcie poniedziałkowo

Uwielbiam deszcz!

To u nas skok się objawia głównie zwiększeniem apetytu. Ala je wtedy co 2 godziny, szarpie cyca jak szalona.
Chyba, że to wczorajsze marudzenie było winą skoku? W czwartek nam 12tyg stuknęło

Też kocham deszcz. Tak wtedy jest w domu przytulnie Ale niezła zmiana, wczoraj w samym pampersie, a dziz w pajacyku. Tak swoja droga nie mam body z dlugim rekawem, a kaftanikow nie lubie.

Czyli jednak sie to u Ciebie pojawiło tzn to ze bylo za mało mleka. Ale dałyscie rade bez jakiś kryzysów?
A u nas normalnie jedzenie co dwie godziny.

[agassek]

Zabcia, po czym stwierdzasz u Fab za małą ilość mleka?

[fablous]

Napisane przez zabciajs

Też kocham deszcz. Tak wtedy jest w domu przytulnie Ale niezła zmiana, wczoraj w samym pampersie, a dziz w pajacyku. Tak swoja droga nie mam body z dlugim rekawem, a kaftanikow nie lubie.

Czyli jednak sie to u Ciebie pojawiło tzn to ze bylo za mało mleka. Ale dałyscie rade bez jakiś kryzysów?
A u nas normalnie jedzenie co dwie godziny.

Ja wiem czy było za mało mleka? Nie zauważyłam niczego takiego. Alicja najadła się, sama wypluwała pierś tylko po prostu zamiast po trzech to po dwóch godzinach domagała się ponownie jedzonka. Bo zwykle karmienie jest u nas co 3 godziny, czasem jak w zegarku.
Kryzysu żadnego nie miałyśmy, jakoś od początku idzie nam gładko to karmienie. Herbatkę laktacyjną nadal popijam ale to chyba bardziej dla przyjemności bo po prostu mi smakuje a jakoś odwykłam od czarnej herbaty