Mamy ostatniego kwartału 2015 cz.I

[novakia]

Napisane przez Dotka90

Novakia, a o której wstajecie? Ile śpi w ciągu dnia? Ja widzę,że mój młody jak wstanie odpowiednio dobrze, to ma 2 drzemki w ciagu dnia, dzieki czemu zasypia 19-20, a nie 22-24 jak jeszcze niedawno.

Artykuł artykułem, ale u nas odkad kladziemy spac wczesniej (nawet o 18:30!), to spi lepiej. Wczesniej spanie 22-24 i pobudka 5:00. Teraz spanie 18:30-20 i pobudka 6:30.

W ciagu dnia spi dwa razy, raz od pol h do godziny i drugi raz 2-2.5, w dzien jest ok. Wstaje 5-6. Mimo wszystko zawsze zasypia kolo 20.
Nie trzymalam sie slepo artykułu tylko wybralam co mi bylo potrzebne ale nic z tego. Wczoraj polozylam go 18.30 co tez mi nie pasuje tak naprawdę bo o tej porze caly dom jeszcze zyje, to za wczesnie dla nas.

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ----------

Napisane przez poznanianka1990

dziś dwa biblioteki od rana ,a jak pieluchhe zdjelam to poszło od razu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie rozumiem zdania

A co ten Twój mąż taki niewychodny i nerwus, że tak wscibsko spytam

[poznanianka1990]

Napisane przez novakia

W ciagu dnia spi dwa razy, raz od pol h do godziny i drugi raz 2-2.5, w dzien jest ok. Wstaje 5-6. Mimo wszystko zawsze zasypia kolo 20.
Nie trzymalam sie slepo artykułu tylko wybralam co mi bylo potrzebne ale nic z tego. Wczoraj polozylam go 18.30 co tez mi nie pasuje tak naprawdę bo o tej porze caly dom jeszcze zyje, to za wczesnie dla nas.

---------- Dopisano o 09:45 ---------- Poprzedni post napisano o 09:36 ----------



Nie rozumiem zdania

A co ten Twój mąż taki niewychodny i nerwus, że tak wscibsko spytam

Haha słownik w telefonie Bobki miało być...

Taki ma charakter... Raz sam z nią był i mu wyła ale to było jak była mała i w gondoli jeszcze jeździła. Tak to pracuje w tygodniu to sama chodzę z psem i małą, czasem z koleżankami i ich dziećmi. A weekend jak mi się uda go wyciągnąć to idziemy razem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[novakia]

Napisane przez poznanianka1990

Haha słownik w telefonie Bobki miało być...

Taki ma charakter... Raz sam z nią był i mu wyła ale to było jak była mała i w gondoli jeszcze jeździła. Tak to pracuje w tygodniu to sama chodzę z psem i małą, czasem z koleżankami i ich dziećmi. A weekend jak mi się uda go wyciągnąć to idziemy razem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No kazdy ma tam jakies swoje widzimisie.

My jutro mamy dermatologa, musze poprosic o cos na ta pupe odparzona. Kupilam ta masc pieciornikowa z ziai i tez nic. No i ciekawe jak wyniki testow...
Bobas spi, mozg matki odpoczywa a za oknem brzydka pogoda

[Dotka90]

Napisane przez elvegirl

U nas mniej snu w dzień=problemy z zaśnięciem i bardzo niespokojny sen w nocy.
U mnie nie ma opcji "kładziemy spać wcześniej", jeśli nie jest śpiąca, to nie zaśnie i kropka. To ona decyduje kiedy idziemy spać i nie wiem jak to zrobić, żebym to ja decydowała

Ale u nas nie jest mniej snu. Do tej pory byla drzemka 2h, potem zazwyczaj 1h i 1h albo 1,5h i 0,5h.
Wczoraj 3h, potem 1h, wiec wychodzi na to samo.

I kladziemy wcześniej, tzn. kladziemy, bo jest śpiący, a nie klade bo mam takie widzimisię Nie wiem jak uśpić dziecko, ktore nie chce spac Po prostu wyeliminowalismy drzemkę ok. 18:00 i w zamian za to dluzej sie bawimy, zajmujemy go czyms i dlatego kladziemy 18:30-20:00 (zaleznie, keidy sie ostatnia drzemka skonczy).
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;63776931]No bo u nas dopiero od wczoraj pierwszy posiłek. Chciałam dawać na 8mcy kaszkę na noc, to mi dziecko zmieniło plany i od wczoraj dostaje obiadek bez cyca. A 2 na raz wprowadzać to chyba nie za bardzo co?[/QUOTE]Ja w ogóle jestem przeciwna kaszkom na noc


Poznanianka, u nas tez TZ tylko RAZ byl na spacerze z mlodym Aczkolwiek ja nie mam z tym specjalnego problemu. U nas to podyktowane po prostu tym, ze nie bardzo ma kiedy isc sam na spacer. W tygodniu ja chodzę jak on jest w pracy, ew. tak jak wczoraj - tz dolaczyl do nas, bo mlody niespodziewanie zasnal, jak juz do auta szlam, wiec siedzialam w parku. W weekendy jak ma isc z mlodym na spacer, to wolę iść z nimi, bo dla nas to okazja do wspolnego spedzania czasu.

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

Novakia, a nie myslalas o pieluchach wielorazowych? U nas jak wielo stosujemy, to pupa jest mega ładna. Za to Dady nas odparzają w momencie. Dziwne, bo jedynki Dady uzywalismy i sobie chwalilismy.

[poznanianka1990]

Napisane przez novakia

No kazdy ma tam jakies swoje widzimisie.

My jutro mamy dermatologa, musze poprosic o cos na ta pupe odparzona. Kupilam ta masc pieciornikowa z ziai i tez nic. No i ciekawe jak wyniki testow...
Bobas spi, mozg matki odpoczywa a za oknem brzydka pogoda

Nam ostatnio też nie pomogła, dopiero maść robiona pomogła...

Napisane przez Dotka90

Ale u nas nie jest mniej snu. Do tej pory byla drzemka 2h, potem zazwyczaj 1h i 1h albo 1,5h i 0,5h.
Wczoraj 3h, potem 1h, wiec wychodzi na to samo.

I kladziemy wcześniej, tzn. kladziemy, bo jest śpiący, a nie klade bo mam takie widzimisię Nie wiem jak uśpić dziecko, ktore nie chce spac Po prostu wyeliminowalismy drzemkę ok. 18:00 i w zamian za to dluzej sie bawimy, zajmujemy go czyms i dlatego kladziemy 18:30-20:00 (zaleznie, keidy sie ostatnia drzemka skonczy).
Ja w ogóle jestem przeciwna kaszkom na noc


Poznanianka, u nas tez TZ tylko RAZ byl na spacerze z mlodym Aczkolwiek ja nie mam z tym specjalnego problemu. U nas to podyktowane po prostu tym, ze nie bardzo ma kiedy isc sam na spacer. W tygodniu ja chodzę jak on jest w pracy, ew. tak jak wczoraj - tz dolaczyl do nas, bo mlody niespodziewanie zasnal, jak juz do auta szlam, wiec siedzialam w parku. W weekendy jak ma isc z mlodym na spacer, to wolę iść z nimi, bo dla nas to okazja do wspolnego spedzania czasu.

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:03 ----------

Novakia, a nie myslalas o pieluchach wielorazowych? U nas jak wielo stosujemy, to pupa jest mega ładna. Za to Dady nas odparzają w momencie. Dziwne, bo jedynki Dady uzywalismy i sobie chwalilismy.

Mam takie samo zdanie. W tygodniu i tak wychodzę jak on jest w pracy, a w weekendy przynajmniej razem czas spędzimy na spacerze. Jeszcze pies do tego i idealna rodzinka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cornflower_girl]

Napisane przez acapella

Pytanie do chustujących. Czy wasze dzieci odkąd raczkują/stają itp. mają zwiększony bunt na chustę? U nas od kilku dni prostuje się strasznie i chce wyjść. Jakoś tak pomyślałam, że może chce sam się przemieszczać a nie być noszony? Bo chustujemy od urodzenia i nigdy nie było problemów takich, uwielbiał chusty, a teraz po ok 15-20 minutach pręży się strasznie...

Ostatnio mniej się chustujemy (Młody waży 11kg, a ja mam mniej siły w ciąży) - jest kółkowa i nosidło
- nie ma chustobuntu, mimo że ma motorek w pupie. Z tego, co czytam na grupach chustowych, bunty są przejściowe i normalne na tym etapie. Jakie wiązania stosujesz? Może delikatna zmiana by coś pomogła. Oby przeszło

Napisane przez acapella

Co do żłobków to u nas od początku było pewne, że młody idzie. Jak się urodził to zapisaliśmy do państwowego, od razu powiedzieli, że wrzesień 2017 dopiero. Znaleźliśmy więc prywatny z dofinansowaniem miasta, więc tanio, w dobrej lokalizacji i dobrymi opiniami itp. Adaptację miał zacząć od sierpnia.
Podjęliśmy jednak decyzję, że ze względu na kwestie spania i jedzenia żłobek nie jest najlepszym rozwiązaniem- na razie. Mały mało je poza cyckiem, zasypia też przy cycku i to w czasie pobytu w żłobku przypadałyby aż trzy drzemki. TŻ pracuje w domu, więc to on zajmie się młodym, a 2-3 razy w tygodniu na 2-3 h jak będzie musiał popracować konkretniej (i też dla zachowania ciągłości chodzenia do żłobka) Gniewko będzie tam chodził.
Byliśmy na godzinie adaptacji i mega mi się nie podobało! Ogólnie ok pod względem opieki, ale totalnie nie mój typ wychowywania stosują... a to jednak małe dziecko i 8 h. Cieszę się teraz, że nie będzie musiał tam chodzić na stałe tak krótko mówiąc. Jak skończy rok, mniej więcej- bardziej chodzi mi o mniej drzemek, odstawienie od cycka, bycie bardziej komunikatywnym, jedzenie różnych rzeczy wtedy poślemy go do żłobka, ale na pewno nie tego. Mam już na oku kilka wychowujących w duchu RB i z elementami Montesorri. Może w tym "zwykłym" dzieci się nie pozabijają, ale na pewno nie są szczęśliwe. Takie odniosłam wrażenie po jednej godzinie spędzonej na sali. Opieka opiece nierówna...
A no i Gniewko został pogryziony. Cztery rany po pierwszej godzinie to mnie pozytywnie nie nastraja, a chłopczyk 9 mcy dopiero miał!

Biedny Gniewko. A inne żłobki wchodzą w grę? Czasami dziecko zaskakuje i potrafi się szybko zaadaptować do nowych reguł i rytmu dnia.

Napisane przez Daisy 85

dobrze, bo za rączki nie wolno proeadzać. ja jak już to trzymam moją pod paszkami, bo ona to się rwie strasznie ale pod warunkiem że z kimś 😉


ad.żłobka to moje obowiązki zawodowe ograniczają się do około 10h tugodniowo,ewentualnie wyjazdu żeby załatwić sprawy urzędowe/papierkowe, więc nie koliduje mi to z opieką nad dzieckiem. mam możliwość dać dziecko do żłobka państwowego, nawet rozważałam taką opcję na 4h dziennie, bo męża mam na wyjeździe od poniedziałku do soboty, wièc samotne siedzenie z małą 24h na dobę nieraz mocno odbija się na mojej psychice, tym bardziej że jest bardzo absorbująca nawet posiedzenie na wc robiè w jej toearzystwie 😐 i chciałam po prostu od niej odpocząć a jej zapewnić jakieś inne towarzystwo, poza tym wkrótce będziemy się starać o kolejne dziecko a pierwsza ciążę bardzi źle zniosłam i taki odpoczynek by mi się przydał ale niestety zrezygnowałam z tego pomysłu bo by mnie na wiosce zlinczowali, że w mojej sytuacji posyłam dxiecko do żłobka, odbierając miejsce bardziej poyrzebującym...

Przestań mieć wyrzuty sumienia. Kto nie miał absorbującego dziecka, to nie wie o czym mowa. Tym bardziej, jeśli planujesz ciążę. Jeśli nagle okaże się, że masz nakaz leżenia, to wysłanie dziecka do żłobka może być niemożliwe z powodu braku miejsc, może być też szokiem...

Napisane przez olilina

Ja mam z kolei pytanie do mam uzębionych dzieci
Czy Wasze dzieci też obgryzają wszystko? Moja obgryza poręcz łóżeczka i wszystkie meble, które są na wysokości jej buźki. Masakra, łóżeczko wygląda już strasznie przez to, a i meble w salonie ucierpiały :/

Gryzie, ale nie aż tak destrukcyjnie. Czy gryzaki się sprawdzają?

Napisane przez novakia

3.50... No comments, plakac mi sie chce. Spacyfikowalam go od 5 do 6.30 na szczescie. W d u p i e z wszystkimi madrymi radami, jestem sklonna dzis go polozyc pozniej, na pewno pospi dluzej bo pp prostu spi 9h i juz

Współczuję... U nas to samo - spanie od 21-22 i ranne pobudki.

Napisane przez Dotka90

Novakia, a o której wstajecie? Ile śpi w ciągu dnia? Ja widzę,że mój młody jak wstanie odpowiednio dobrze, to ma 2 drzemki w ciagu dnia, dzieki czemu zasypia 19-20, a nie 22-24 jak jeszcze niedawno.

Artykuł artykułem, ale u nas odkad kladziemy spac wczesniej (nawet o 18:30!), to spi lepiej. Wczesniej spanie 22-24 i pobudka 5:00. Teraz spanie 18:30-20 i pobudka 6:30

Wow, nieźle. Chciałabym podobnej pory zasypiania, pilnuję drzemek i niestety nie zawsze to skutkuje odpowiednią porą snu.

[diablica80]

Napisane przez Dotka90

Poznanianka, u nas tez TZ tylko RAZ byl na spacerze z mlodym Aczkolwiek ja nie mam z tym specjalnego problemu. U nas to podyktowane po prostu tym, ze nie bardzo ma kiedy isc sam na spacer. W tygodniu ja chodzę jak on jest w pracy, ew. tak jak wczoraj - tz dolaczyl do nas, bo mlody niespodziewanie zasnal, jak juz do auta szlam, wiec siedzialam w parku. W weekendy jak ma isc z mlodym na spacer, to wolę iść z nimi, bo dla nas to okazja do wspolnego spedzania czasu.

Napisane przez poznanianka1990

Mam takie samo zdanie. W tygodniu i tak wychodzę jak on jest w pracy, a w weekendy przynajmniej razem czas spędzimy na spacerze. Jeszcze pies do tego i idealna rodzinka

Grunt żeby Wam to pasowało ja napisałam tylko jak ja bym takie coś odebrała...
U nas sytuacja inna bo Tż pracuje na zmiany...jak jest rano w domu to idzie czasem na spacer - mogę wtedy np. obiad spokojnie ugotować...

A wspólne spacery - fajna rzez - też lubimy

Poza tym nam od samego początku zależało nam by dzielić się opieką, wkrótce wrócę do pracy i część obowiązków automatycznie spadnie na Tż'ta

[olilina]

NOVAKIA rozumiem, że późniejsze chodzenie spać nie wchodzi w grę?
Pocieszę Cię, że moja mala kiedyś chodziła spać tak jak Grześ, a z dnia na dzień się przestawiła na godzinę później i przez to też troszkę później wstaje.

POZNANIANKO mój mąż często chodzi z mala na spacery popołudniu / wieczorem, kiedy ja muszę coś porobić w domu.
Ja wychodzę z nią do południa, a w weekendy najczęściej razem.
Jakoś nigdy nie bylo z tym problemu, żeby poszedl sam, mala jest nawet spokojniejsza w wózku z nim, niż ze mną.

ELVE moja też sama decyduje o tym, kiedy pójdzie spać . Nie da się jej uspac, nie chce to nie zaśnie, więc dłużej niż 5-10 minut z nią nie walczę.

CORNFLOWER gryzaki to nuuuuda. Weźmie na chwilę do buzi i zaraz wyrzuca, meble są smaczniejsze... czasem rodzice, w których też ma zwyczaj się wgryzać
Jak Ty się czujesz tak w ogóle? W miarę dobrze znosisz ciążę? Który to tydzień? ☺

DOTKA czemu jesteś przeciwna kaszkom na noc? W sensie wieczorem, czy w nocy?
My wieczorem jemy kaszkę na wodzie

[diablica80]

Napisane przez Dotka90

Ja w ogóle jestem przeciwna kaszkom na noc

A dlaczego?

[Dotka90]

Napisane przez diablica80

U nas sytuacja inna bo Tż pracuje na zmiany...jak jest rano w domu to idzie czasem na spacer - mogę wtedy np. obiad spokojnie ugotować...

No widzisz, moj TZ jest w domu 17-18, zanim zjemy obiad, to czasem jest juz 19, wiec gdzie tu jeszcze spacer? Zwlaszcza, ze mieszkamy przy Puszczy, tu nie ma latarni Trzeba do miasteczka 10km podjechać, no to dolicz dojazd, spacer, to by wracali o 21, bez sensu
U mnie też jest to, ze jak TZ wraca,to sie bawi z mlodym po prostu, a ja w tym czasie cos robie (a czesto nie, ostatnio ladnie spi i na lajcie w dzien wszystko robię), albo przewalam sie z nimi

Napisane przez diablica80

A dlaczego?

Bo kasza jest ciężka. Sama nie jem ciężko na noc,bo to nic fajnego dla żołądka, zwłaszcza tak małego. U nas na noc tylko mleko. Czasem daję kolację, ale to coś lekkiego, jakaś kanapka z twarożkiem itp.

[Iclosemyeyes]

u nas tata chodzi na spacerki tylko w weekendy, ale jak już pójdzie to konkretnie, na 1,5-2 godziny w tygodniu pracuje 8,5 godziny a dojeżdża po 1,5 w jedną stronę więc w ogóle mało co widuje córkę Z tego powodu w tygodniu opieka nad małą jest w 100% w moich rękach, a w weekend dzielimy się pół na pół.

Jutro czeka nas 5,5 godzinna podróż pociągiem ciekawe jak mała to zniesie.

[diablica80]

Napisane przez Dotka90

No widzisz, moj TZ jest w domu 17-18, zanim zjemy obiad, to czasem jest juz 19, wiec gdzie tu jeszcze spacer? Zwlaszcza, ze mieszkamy przy Puszczy, tu nie ma latarni Trzeba do miasteczka 10km podjechać, no to dolicz dojazd, spacer, to by wracali o 21, bez sensu
U mnie też jest to, ze jak TZ wraca,to sie bawi z mlodym po prostu, a ja w tym czasie cos robie (a czesto nie, ostatnio ladnie spi i na lajcie w dzien wszystko robię), albo przewalam sie z nimi
Bo kasza jest ciężka. Sama nie jem ciężko na noc,bo to nic fajnego dla żołądka, zwłaszcza tak małego. U nas na noc tylko mleko. Czasem daję kolację, ale to coś lekkiego, jakaś kanapka z twarożkiem itp.

No i dlatego rozumiem Ciebie z tymi spacerami
Czasem trzeba coś dopowiedzieć by zrozumieć drugą osobę...są po prostu i tacy tatusiowie, że nie pójdą "bo nie"... nie dlatego, że są w pracy, że późno wracają...tylko im się po prostu nie chce...niestety znam takich...
Z drugiej strony i matki takie się zdarzają, mam taką za płotem, że wolą gazetę, komórkę, książkę w rękę a dzieci do babci posłać lub samopas na podwórku...a tylko tata wkoło za nimi lata i organizuje czas...mimo, że to on pracuje a ona nie ma najmniejszego zamiaru

Grunt znaleźć złoty środek do wychowania własnego dzidziola

Co do kaszki, ja daję koło 18-18:30

Zasypia koło 20-20:15 po godzince zabawy i kąpieli więc chyba jest ok

[Dotka90]

A to nie, moj tz nie jest z tych 'niechcemisiów', zawsze chetnie sie mlodym opiekuje.

[novakia]

Dotka u nas nie chodzi o pieluchy a o kupy. A dady sa dla nas lepsze niż pampersy a wiele pieluch przerobilam. Nie chce wielorazowych to nie dla mnie.
Olilina pozniej nie próbowałam klasc i nie mam zamiaru kiedyś spal do 7 moze kiedyś znowu sie przestawi trudno

[ukrajinka]

Domek chodzi spac ok 20.30 ale marudny jest juz wczesniej no i bede probowac go klasc o godzinke wczesniej zobaczymy jak zadziala. Wczoraj takie mi histerie robil i nie chcial isc na drzemke az padl mi na rekach o 18.30 kolo 20.30 sie obudZil byla toaleta butla troche sie powiercil i poszedl spac i spal do 5.30 kiedy to dostal butle i jeszcze dospal godzine. Tylko wlasnie on lubi sie buntowac na drzemki, a jak nie pospi w dzien to tylko marudzi i ogolnie jest ciezko :/

[diablica80]

Napisane przez Iclosemyeyes

Jutro czeka nas 5,5 godzinna podróż pociągiem ciekawe jak mała to zniesie.

Konkretna podróż...

[Robusta]

Iclosemyeyes
matko 1,5 h w jedną stronę? A czy wy już nie mieszkacie w Krk? Mąż nie pracuje w mieście?


dziewczyny współczuję, tych zarwanych nocek i nocnych pobudek. Mnie Młoda też kilka razy takie numery odwinęła, ale ja zazwyczaj nie wyciągam Małej z łóżeczka jak chce wstać np o 6 rano i Młoda pomarudzi, czasem popłacze (wtedy ją uspokoję) daję jej smoczek i pieluszką zakrywam troszkę buźkę( Młoda tak śpi), włączam misia z kołysankami i Młoda z reguły zasypia albo pobawi się i uśnie i tak do około 7.30 dośpi...

ja bym tam bała się samą Młodą na spacer wysłać z tatą, pewnie by ją porozbierał do krótkiego rękawka i pampersa przy 20 stopniach :p no i bez czapy ani niczego na głowie kapelutka itd . :P

Jak jesteśmy na wsio to owszem wychodzą i łażą po placu ale tam mam większą kontrolę :P

co do ciuszków to Mała chodzi w rozm. 80 czasem włoży 86 i jest dobre, wiadomo rozmiar romiarowi nie równy. Ja mam juź kurteczkę na jesień z coolclubu, ale jest duża. Moja bratanica chodziła w niej jak ważyła 11 kg i miała rozmiar około 86-92... Teściowa kupiła nam kurtę zimową (taką cieńszą) niby rozmiar 80-86 a jest taka jak ta z coolclubu jak nie większa. Ja teraz kupiłam małej tą kamizelkę na 92 bo na teraz jest poprostu za długa a będzie miała i na wiosnę myślę

a tak w ogóle to powiedzcie mi czy wasze dzieciaki tez tańczą? Bo moja od jakiś dwóch mscy jak śłyszy muzykę, to czy leży na brzuchu czy siedzi giba się na boki i się śmieje no ubaw niezły mamy. Ostatnio w sklepie tańczyła w wózku :P

[elvegirl]

Napisane przez Robusta

ja bym tam bała się samą Młodą na spacer wysłać z tatą, pewnie by ją porozbierał do krótkiego rękawka i pampersa przy 20 stopniach :p no i bez czapy ani niczego na głowie kapelutka itd . :P

Aż się zastanowiłam, bo moja młoda rzadko ostatnimi czasy bywa cieplej ubrana

[Iclosemyeyes]

Napisane przez Robusta

Iclosemyeyes
matko 1,5 h w jedną stronę? A czy wy już nie mieszkacie w Krk? Mąż nie pracuje w mieście?


ja bym tam bała się samą Młodą na spacer wysłać z tatą, pewnie by ją porozbierał do krótkiego rękawka i pampersa przy 20 stopniach :p no i bez czapy ani niczego na głowie kapelutka itd . :P

Jak jesteśmy na wsio to owszem wychodzą i łażą po placu ale tam mam większą kontrolę :P

mieszkamy w Krakowie i on też pracuje w mieście, ale na zupełnie drugim jego skraju jeździ mpk z przesiadką, bo autem stałby w korku ale niedługo ma się firma przenieść i będzie bliżej

ja też miałam na początku obawy jak mąż chodził sam z małą, patrzyłam nawet z balkonu jak mu idzie i później dostawał opiernicz że za mocno na krawężniki wjeżdża ale się nauczył zwracać uwagę na takie detale i wszystko jest ok, mała zadowolona, nie chorowała nigdy

[elvegirl]

Mój luby nie chodzi sam z młodą na spacery, ale to dlatego, że nie przyszło mi do głowy żeby poszedł sam

[novakia]

Napisane przez Iclosemyeyes

ja też miałam na początku obawy jak mąż chodził sam z małą, patrzyłam nawet z balkonu jak mu idzie i później dostawał opiernicz że za mocno na krawężniki wjeżdża

Hahahahha padlam

[ukrajinka]

Moj czapke nosil zima tylko ewentualnie jak bylo goraco to mial taka zeby przed slonkiem chronic. Zreszta raczej sama lekko go ubieram

[Robusta]

No chodzi o czapkę na słońce, ewentualnie silny wiatr. Ja tam aż tak zimo Małej nie chowam, myślę że jak jest 20 stopni to jednak to jest za zimno na krótki rękaw jak moje dziecko ma zimne łapki i dziób :P

dziewczyny walczące z odparzeniami. Też się z nimi bujałyśmy ale nam akurat pomógł biały krem nievea s.o.s. z emolientem

mój też opiernicz zbiera, że nie podbija wózka a Młoda tam się trzęsie :P

Iclosemyeyes

a teraz rozumiem no przez Kraków to ciężko się przebic czy to samochodem czy autobusem... Ja niby do pracy miałam busem 7 km, ale jeździłam do centrum i czasem trwało to busem 45 minut :/ tęsknię teraz za Krk...

[elvegirl]

Napisane przez Robusta

Ja tam aż tak zimo Małej nie chowam, myślę że jak jest 20 stopni to jednak to jest za zimno na krótki rękaw jak moje dziecko ma zimne łapki i dziób :P

Dziecku nie sprawdza się ciepłoty ciała na dłoniach czy buzi, a na karku

[diablica80]

Napisane przez Iclosemyeyes

ja też miałam na początku obawy jak mąż chodził sam z małą, patrzyłam nawet z balkonu jak mu idzie i później dostawał opiernicz że za mocno na krawężniki wjeżdża )

Nieźle

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

Kurcze to ja jestem hardcorowa....młody prawie cały czas krótki rękawek ma...body z długim nie miał założonego chyba z dwa miesiące - serio...jak jest chłodniej to mu kamizelkę lub bluzę na chwilę zakładam....
Długie spodnie zakładam jak jest poniżej 20 i jak rano po mokrej od rosy trawie raczkuje w ogrodzie

Czapka to w upał by główkę zakryć od słońca...uszu nie zakrywam chyba od kwietnia

Wiejski chłopak

[elvegirl]

Napisane przez diablica80

Kurcze to ja jestem hardcorowa....młody prawie cały czas krótki rękawek ma...body z długim nie miał założonego chyba z dwa miesiące - serio...jak jest chłodniej to mu kamizelkę lub bluzę na chwilę zakładam....
Długie spodnie zakładam jak jest poniżej 20 i jak rano po mokrej od rosy trawie raczkuje w ogrodzie

Czapka to w upał by główkę zakryć od słońca...uszu nie zakrywam chyba od kwietnia

Wiejski chłopak

U nas podobnie

[Daisy 85]

Napisane przez cornflower_girl

Ostatnio mniej się chustujemy (Młody waży 11kg, a ja mam mniej siły w ciąży)

Przestań mieć wyrzuty sumienia. Kto nie miał absorbującego dziecka, to nie wie o czym mowa. Tym bardziej, jeśli planujesz ciążę. Jeśli nagle okaże się, że masz nakaz leżenia, to wysłanie dziecka do żłobka może być niemożliwe z powodu braku miejsc, może być też szokiem...
.

dzièkujè, masz rację... 😚 a jak Ty się czujesz, jak dajesz sobie radę w ciàżi i z małem dzieckiem? ja najbardziej boję siè noszenia małej...

Napisane przez Robusta

a tak w ogóle to powiedzcie mi czy wasze dzieciaki tez tańczą? Bo moja od jakiś dwóch mscy jak śłyszy muzykę, to czy leży na brzuchu czy siedzi giba się na boki i się śmieje no ubaw niezły mamy. Ostatnio w sklepie tańczyła w wózku :P

oj tak zwłaszcza przy melodii z na wspólnej 😉

NOVAKIA współczuję tych pobudek... to ja chyba nie mam co narzekać... powodzenia w przestawianiu małego 😚

OILINA niestetu imienia małek nie zdradzę, bo nie chcę być skojarzona przez kogoś. świat jest mały 😐 ad.obgryzania wszystkiego to mała gryzie co popadnie. mimo że żadne zęby jej teraz nie idà... łóżeczko, piloty, nogi od krzeseł, nawet rama wózka jest zgryziona. taki pit bul maly 😉


dzoewczyny mała waży 7600 ile jedzà mm wasze córeczki ważàce podobnie. moja od kilku dni zjada 250/270ml czy to nie za dużo na raz !??!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Robusta]

U mojej maksimum to było 180 mm, a teraz znów wróciła do 150.

Wiem, wiem, że na karku tylko takim tokiem myślenia trzymałam ostatnio Młodą na dworze, a jak zobaczyłam ją z bliska to z nosa, aż jej leciało więc nie sądzę, że było jej jakoś specjalnie ciepło. No ale każdy ubiera jak uważa za stosowne, ja się przyznaję, że czasem za ciepło Małą ubiorę dlatego mam od razu jakieś ciuchy na przebranie jak gdzieś idziemy. U Nas niestety termometr jest cały czas nasłoneczniony więc temperaturę sprawdzam na balkonie, więc czasem na górze pizga i wydaje się zimno a schodzimy na dół i jest ciepło itp. Często Młodą rozbieram na klatce na dole

[diablica80]

Napisane przez Daisy 85

taki pit bul maly 😉

[Kasiula8708]

Napisane przez diablica80

Młody w łóżku to jakaś porażka...ile taki człowieczek miejsca zajmuje

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

O dokladnie zgadzam sie u mnie jakies 3/4lozka

Napisane przez olilina

DIABLICA widzę, że Wy też po karmieniu 😛

Moja jak miała dwa zęby na dole, to nie było źle, coś tam sobie podgryzała, a teraz jak ma dodatkowo cztery u góry, to jest dramat, czyżby szly dolne dwójki czy co

U nas dopiero jeden ząbek wychodzi a tez wszystko gryzie,ostatnio kanape tesciowej

Napisane przez novakia

3.50... No comments, plakac mi sie chce. Spacyfikowalam go od 5 do 6.30 na szczescie. W d u p i e z wszystkimi madrymi radami, jestem sklonna dzis go polozyc pozniej, na pewno pospi dluzej bo pp prostu spi 9h i juz

Jeju wspolczuje i przytulam,oby sie unormowalo troche i nie robil takich pobudek,ja pamietam jak Lenka mi wstawala 5-6i nie zasypiala przez godz to mordega byla:-(




[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;63776746]U nas nawet jak jest drzemka 17-17.30, bo czasem mi padnie to o 18.30 marudzi do kąpieli i spania. Zegarek mu w dupkę wsadzili w szpitalu i taka sytuacja 😂

Moje dziecko raczkuje 😍 co prawda jeszcze nie cały czas i jak sobie przypomni to pełznie, bo tak mu jeszcze jest szybciej, ale już myślałam, że pominie ten etap, bo zaczął wstawać

Mamy starszych dzieci kp. Kiedy Wasze dzieciaki zaczęły dostawać 2 posiłki nie cycowe?[/QUOTE]

U nas dwa posilki jakos tak 7,5-8msc

Napisane przez Robusta

Iclosemyeyes
matko 1,5 h w jedną stronę? A czy wy już nie mieszkacie w Krk? Mąż nie pracuje w mieście?


dziewczyny współczuję, tych zarwanych nocek i nocnych pobudek. Mnie Młoda też kilka razy takie numery odwinęła, ale ja zazwyczaj nie wyciągam Małej z łóżeczka jak chce wstać np o 6 rano i Młoda pomarudzi, czasem popłacze (wtedy ją uspokoję) daję jej smoczek i pieluszką zakrywam troszkę buźkę( Młoda tak śpi), włączam misia z kołysankami i Młoda z reguły zasypia albo pobawi się i uśnie i tak do około 7.30 dośpi...

ja bym tam bała się samą Młodą na spacer wysłać z tatą, pewnie by ją porozbierał do krótkiego rękawka i pampersa przy 20 stopniachno i bez czapy ani niczego na głowie kapelutka itd .
Jak jesteśmy na wsio to owszem wychodzą i łażą po placu ale tam mam większą kontrolę
co do ciuszków to Mała chodzi w rozm. 80 czasem włoży 86 i jest dobre, wiadomo rozmiar romiarowi nie równy. Ja mam juź kurteczkę na jesień z coolclubu, ale jest duża. Moja bratanica chodziła w niej jak ważyła 11 kg i miała rozmiar około 86-92... Teściowa kupiła nam kurtę zimową (taką cieńszą) niby rozmiar 80-86 a jest taka jak ta z coolclubu jak nie większa. Ja teraz kupiłam małej tą kamizelkę na 92 bo na teraz jest poprostu za długa a będzie miała i na wiosnę myślę

a tak w ogóle to powiedzcie mi czy wasze dzieciaki tez tańczą? Bo moja od jakiś dwóch mscy jak śłyszy muzykę, to czy leży na brzuchu czy siedzi giba się na boki i się śmieje no ubaw niezły mamy. Ostatnio w sklepie tańczyła w wózku :P

Nie tanczy ale na dzwiek kaczuch buzoa jej sie od razu smieje

Napisane przez diablica80

Nieźle

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:40 ----------

Kurcze to ja jestem hardcorowa....młody prawie cały czas krótki rękawek ma...body z długim nie miał założonego chyba z dwa miesiące - serio...jak jest chłodniej to mu kamizelkę lub bluzę na chwilę zakładam....
Długie spodnie zakładam jak jest poniżej 20 i jak rano po mokrej od rosy trawie raczkuje w ogrodzie

Czapka to w upał by główkę zakryć od słońca...uszu nie zakrywam chyba od kwietnia

Wiejski chłopak

Kurcze naprawde hardcorowoja przyznaje ze czasem za grubo mala ubieralam ale teraz juz tak nie przesadzam,najgorzej mnie twsciwa ciagle wkurzala powtarzajac ze jej zimno bo ma raczki zimne:-\dopiero jak pare razy po tym jak ja ubralam wedle mamusi i zobaczyla jak mala spocona jest to dala spokoj


U nas nocki w miare spokojne odkad mala.spi ze mna,coz nie chcialam jej przyzwyczajac ale skoro przesypia cale noce to super,zdarzy jej sie raz obudzic a tak to spi do 6-6:30zje i dosypiamy do 8

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz