Religijne nawrócenie vs związek - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-08-06, 14:06   #1
Bono_Bo
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 18

Religijne nawrócenie vs związek


Jestem facetem, mam 29 lat, moja kobieta 28. Oboje od wielu lat jesteśmy ateistami, ale ostatnio to się zmieniło. Moja kobieta się nawróciła.

Poznaliśmy się 4 lata temu, od dwóch lat mieszkamy razem, a więc też uprawiamy seks. Myślimy o przyszłości, ślubie i dzieciach, ale ślubie tylko cywilnym.

No tak przynajmniej było do końca lipca, aż nie przyjechał Papież Franciszek i wszystko uległo zmianie...
Chłodno podchodziła do Światowych Dni Młodzieży, nie chciała ich wręcz, bała się, że coś się w Polsce stanie. Jak zasiadła przed telewizorem, tak odpłynęła. Wzięliśmy wtedy urlop oboje akurat, więc mogłem to obserwować.

Bardzo się wzruszała, dużo płakała wtedy, widać było że cały ten obraz do niej przemawia. Pewnego dnia wizyty zamknęła się w pokoju i płakała, potem przyszła i mówi że bardzo żałuje grzechów, że Jezus istnieje i ją kocha, a ona tak go obraziła niewiarą.

A potem to już ruszyła lawina nawrócenia. Wymyśliła, że ona teraz będzie się kierować miłością do Boga, bo on jest najważniejszy.

A więc nie możemy już mieszkać razem, wyprowadza się do rodziców za chwilę oraz zero seksu do ślubu, oczywiście kościelnego. Chce być ze mną, ale na zasadach bożych a nie ludzkich, to jej słowa.

Dziewczyny, jestem w szoku, co mam teraz zrobić. Kocham ją nad życie, uważam za tę jedyną, chcę z nią być, ale jak mam to pogodzić. Ona teraz cały czas poświęca się Bogu, modli, czyta Pismo, do kościoła chodzi, spowiedzi jak ma czas po pracy, a dla mnie ma niewiele czasu. Jest w jakimś... amoku, zachowuje się jak w pierwszych chwilach zauroczenia kimś. Co teraz będzie? Czy to normalne u nawróconych?

Ja sobie takiego życia nie wyobrażam, bez seksu z nią, bliskości, bez mieszkania z nią, nie chcę też mieć nic wspólnego z Kościołem Katolickim. Bóg tak kocha owieczki, że je rozdziela ze sobą? Hm.
Bono_Bo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 14:11   #2
vouvray
Zadomowienie
 
Avatar vouvray
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 403
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

Na Twoim miejscu wiałabym.
Zresztą, jak sobie wyobrażasz wspólne życie i wychowywanie potomstwa w wierze (o ile oczywiście planujecie dzieci)?

Generalnie przeraża mnie w tym opisie, jak człowiek może się zmienić o 180 stopni w kilka dni. Jestem osobą, która potrzebuje stabilności i bycie pewną, że mój partner nie zmieni NAGLE zasad naszych relacji pod wpływem jakiegoś wydarzenia. Nawrócenie to dla mnie proces długofalowy, a nie och ach wierzę od dziś od godziny 12. Takie jest moje zdanie. Nie chciałabym być z osobą, która jest tak niestabilna w swoich poglądach. Rozumiem, że ludzie zmieniają swój sposób postrzegania świata, ale w moim odczuciu takie myśli dojrzewają w człowieku przez pewien okres czasu, przedzierają się powoli do świadomości. To co Ty napisałeś mnie przeraża.

Generalnie Twoja sytuacja jest teraz taka, że zostały Ci narzucone całkowicie nowe warunki funkcjonowania waszego związku i albo się dostosujesz albo koniec?

Edytowane przez vouvray
Czas edycji: 2016-08-06 o 14:23
vouvray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 14:18   #3
AlaZala
Zadomowienie
 
Avatar AlaZala
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

Cytat:
Napisane przez Bono_Bo Pokaż wiadomość
Jestem facetem, mam 29 lat, moja kobieta 28. Oboje od wielu lat jesteśmy ateistami, ale ostatnio to się zmieniło. Moja kobieta się nawróciła.

Poznaliśmy się 4 lata temu, od dwóch lat mieszkamy razem, a więc też uprawiamy seks. Myślimy o przyszłości, ślubie i dzieciach, ale ślubie tylko cywilnym.

No tak przynajmniej było do końca lipca, aż nie przyjechał Papież Franciszek i wszystko uległo zmianie...
Chłodno podchodziła do Światowych Dni Młodzieży, nie chciała ich wręcz, bała się, że coś się w Polsce stanie. Jak zasiadła przed telewizorem, tak odpłynęła. Wzięliśmy wtedy urlop oboje akurat, więc mogłem to obserwować.

Bardzo się wzruszała, dużo płakała wtedy, widać było że cały ten obraz do niej przemawia. Pewnego dnia wizyty zamknęła się w pokoju i płakała, potem przyszła i mówi że bardzo żałuje grzechów, że Jezus istnieje i ją kocha, a ona tak go obraziła niewiarą.

A potem to już ruszyła lawina nawrócenia. Wymyśliła, że ona teraz będzie się kierować miłością do Boga, bo on jest najważniejszy.

A więc nie możemy już mieszkać razem, wyprowadza się do rodziców za chwilę oraz zero seksu do ślubu, oczywiście kościelnego. Chce być ze mną, ale na zasadach bożych a nie ludzkich, to jej słowa.

Dziewczyny, jestem w szoku, co mam teraz zrobić. Kocham ją nad życie, uważam za tę jedyną, chcę z nią być, ale jak mam to pogodzić. Ona teraz cały czas poświęca się Bogu, modli, czyta Pismo, do kościoła chodzi, spowiedzi jak ma czas po pracy, a dla mnie ma niewiele czasu. Jest w jakimś... amoku, zachowuje się jak w pierwszych chwilach zauroczenia kimś. Co teraz będzie? Czy to normalne u nawróconych?

Ja sobie takiego życia nie wyobrażam, bez seksu z nią, bliskości, bez mieszkania z nią, nie chcę też mieć nic wspólnego z Kościołem Katolickim. Bóg tak kocha owieczki, że je rozdziela ze sobą? Hm.
Powiedziałabym, że ona Cię zdradziła emocjonalnie z Jezusem. Po prostu znalazła sobie kogoś ważniejszego od Ciebie w swoim życiu, a Ty spadłeś na dalszy plan.

Może to wynikać z jakichś jej problemów psychicznych, ukrytych pragnień, które boi się wyartykułować, poczucia rozgoryczenia i rozczarowania dotychczasowym życiem...

Musisz teraz zdecydować, czy akceptujesz to, czy nie. Być może za jakiś czas wróci do Ciebie z błaganiem o przebaczenie, jak jej Jezus w czymś nie pomoże...
AlaZala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 14:24   #4
lolita96
Zadomowienie
 
Avatar lolita96
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 227
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

a to nie jest troll?
lolita96 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 14:29   #5
Bono_Bo
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 18
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

Dokładnie, zgadzam się, że to jest aż nazbyt szybkie i gwałtowne. Mnie też to zdziwiło. Pomyślałem, że takie pozytywne treści tak na nią wpłynęły, to popłacze, ale Franciszek i ludzie pojadą, to wróci jej rozsądek i będzie po staremu. A jednak nie. Ona dalej drążyła temat, czyta dużo stron religijnych, nie kryje się z tym.

Po pracy chciałem pogadać o tym, co się działo za dnia, no akurat niemiłe rzeczy to ona od razu to odnosi do działania Szatana. Mówi że to szatan rządzi ludźmi i że muszą się nawrócić. Czasami się boję tego, bo minęło parę dni, a ten problem zdaje się narastać. Ciągle by gadała o Bogu, o dobru, miłości, że się będzie modlić za grzeszników. Jak zahipnotyzowana. Nie śmiejcie się, bo ja nie żartuję, pierwszy raz widzę taki przypadek. Dla niej to normalne, bo Bóg najważniejszy.

Sorry ale dla mnie to jest już fanatyzm i zaczynam rozmyślać odejście, chociaż poczekam jeszcze, może to chwilowe, takie jak zauroczenie w kimś, kiedy jest się w związku parę lat, może przejdzie.
Bono_Bo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 14:31   #6
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 189
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

Być może jej przejdzie, być może nie. Ja bym uciekała w podskokach na Twoim miejscu.
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 14:33   #7
Lady in Blue
Zakorzenienie
 
Avatar Lady in Blue
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 638
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

Cytat:
Napisane przez lolita96 Pokaż wiadomość
a to nie jest troll?
Bo?

A wracając do tematu, ja na miejscu autora wypisałabym się z tego związku Sama jestem ateistką i nie dałabym rady żyć z taką osobą.
__________________
Cytat:
Napisane przez WhiteCherry Pokaż wiadomość
mnie jedynie rozwala zawsze taki pogląd - wszędzie na zachodzie jest świetnie, krainy mlekiem i miodem płynące, tolerancja i dobry gust w każdej dzielnicy, a w tej Polsce to sam zaścianek i ludzi na Vogue'a nie stać

Lady in Blue jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 14:36   #8
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 189
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

Też kiedyś przeżyłam coś takiego. W I liceum bardzo dużo wagarowałam, ksiądz powiedział że pójdzie mi na rękę i jeśli chcę "anulować" nieobecności na religii to mogę pojechac na nocne czuwanie xDD pojechałam, ryczałam cała noc słuchając tych kazań itd, poszłam do spowiedzi, ogólnie nawrócenie, zerwalam z chłopakiem, postanowiłam iść do zakonu. Cały czas się modliłam, czytałam Biblię, chodziłam do kościoła. Trwało to może 2 tygodnie, przeszło.

Jej też być może przejdzie, ale jest też opcja że zostanie w tym. Na razie odpuściłabym sobie ten związek.
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 14:39   #9
20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

Cytat:
Napisane przez Bono_Bo Pokaż wiadomość
Dokładnie, zgadzam się, że to jest aż nazbyt szybkie i gwałtowne. Mnie też to zdziwiło. Pomyślałem, że takie pozytywne treści tak na nią wpłynęły, to popłacze, ale Franciszek i ludzie pojadą, to wróci jej rozsądek i będzie po staremu. A jednak nie. Ona dalej drążyła temat, czyta dużo stron religijnych, nie kryje się z tym.

Po pracy chciałem pogadać o tym, co się działo za dnia, no akurat niemiłe rzeczy to ona od razu to odnosi do działania Szatana. Mówi że to szatan rządzi ludźmi i że muszą się nawrócić. Czasami się boję tego, bo minęło parę dni, a ten problem zdaje się narastać. Ciągle by gadała o Bogu, o dobru, miłości, że się będzie modlić za grzeszników. Jak zahipnotyzowana. Nie śmiejcie się, bo ja nie żartuję, pierwszy raz widzę taki przypadek. Dla niej to normalne, bo Bóg najważniejszy.

Sorry ale dla mnie to jest już fanatyzm i zaczynam rozmyślać odejście, chociaż poczekam jeszcze, może to chwilowe, takie jak zauroczenie w kimś, kiedy jest się w związku parę lat, może przejdzie.

A mi się wydaje że jej nawrócenie wcale nie było gwałtowne i szybkie a jednak bardziej dłuższym procesem którym się po prostu z Tobą nie podzieliła -a jedno wydarzenie skumulowała w niej wszystkie odczucia i emocje że zdecydowała tak jak zdecydowała.

Tak czy siak jeśli nie jesteś w stanie tego zaakceptować i żyć w zgodzie z Bogiem to nie ma wyjścia i musicie się rozejść .Nie ma co liczyć na to ze jej przejdzie czy zmieni zdanie ..ja też jestem w połowie nawrócenia i cofać się do tyłu nie mam zamiaru.
20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 14:47   #10
AlaZala
Zadomowienie
 
Avatar AlaZala
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Też kiedyś przeżyłam coś takiego. W I liceum bardzo dużo wagarowałam, ksiądz powiedział że pójdzie mi na rękę i jeśli chcę "anulować" nieobecności na religii to mogę pojechac na nocne czuwanie xDD pojechałam, ryczałam cała noc słuchając tych kazań itd, poszłam do spowiedzi, ogólnie nawrócenie, zerwalam z chłopakiem, postanowiłam iść do zakonu. Cały czas się modliłam, czytałam Biblię, chodziłam do kościoła. Trwało to może 2 tygodnie, przeszło.

Jej też być może przejdzie, ale jest też opcja że zostanie w tym. Na razie odpuściłabym sobie ten związek.
A co działo się w Twojej relacji z chłopakiem po tych dwóch tygodniach szaleństwa?
AlaZala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 15:05   #11
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 690
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

Sama jestem ateistką odkąd pamiętam i nie wyobrażam sobie, żeby to się tak dosłownie w kilka dni mogło odwrócić o 180 stopni.
Podobnie jak osoby, które tracą wiarę, przechodzą przez stopniowy proces, a nie pod wpływem jednego wydarzenia nagle całkiem redefininiują siebie.

Pytanie co jej w głowie od dłuższego czasu faktycznie siedziało.

I czy widzisz siebie w związku z osobą głęboko wierzącą/praktykującą.
Jako ateistka nie odnalazłabym się - próbowałam i związek z osobą niepraktykującą, ale dosyć wierzącą, rodził pewne nierozwiązywalne problemy. Podobno istnieją związki, które mimo wielkich różnic potrafią się dogadać - w swoim otoczeniu takich (długoterminowych) jednak nie widzę.
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 15:11   #12
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 518
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Też kiedyś przeżyłam coś takiego. W I liceum bardzo dużo wagarowałam, ksiądz powiedział że pójdzie mi na rękę i jeśli chcę "anulować" nieobecności na religii to mogę pojechac na nocne czuwanie xDD pojechałam, ryczałam cała noc słuchając tych kazań itd, poszłam do spowiedzi, ogólnie nawrócenie, zerwalam z chłopakiem, postanowiłam iść do zakonu. Cały czas się modliłam, czytałam Biblię, chodziłam do kościoła. Trwało to może 2 tygodnie, przeszło.

Jej też być może przejdzie, ale jest też opcja że zostanie w tym. Na razie odpuściłabym sobie ten związek.
Co innego przeżywać coś takiego w pierwszej klasie liceum, kiedy człowiek ogólnie poznaje świat i samego siebie, a co innego, kiedy dorosła, ukształtowana kobieta z dnia na dzień zmienia się o 180 stopni

Ja tam nic do osób głęboko wierzących nie mam. Fajnie, że dziewczyna się nawróciła, chce się kierować w życiu pięknymi zasadami i być dobrym człowiekiem. Ale ludzie powinni być w poglądach religijnych bardzo dopasowani. Nie da się żyć, jeśli jedna osoba wierzy w księży, całą tą otoczkę kościelną, a druga podchodzi sceptycznie i uważa to za zabobony i gusła. Dosłownie się nie da.
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 15:16   #13
MalyRycerzyk
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 190
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

Spokojnie przyjacielu. Możliwe, że tylko chwilowo jej odbiło. Za parę tygodni zobaczy że wiara swoje, życie swoje i trzeba iść na kompromisy.
Możliwe też, że nie chce się z tobą kochać i nareszcie ma wymówkę...

Niestety to pokazuje jej niestabilność emocjonalną. I jednocześnie ten przykład dowodzi jak bardzo bez sensu jest przysięga małżeńska w wydaniu katolickim. Bo co jeśli po 20 latach ktoś nawróci się na jakąś religię, która uniemożliwia normalne życie?
MalyRycerzyk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 15:23   #14
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

Cytat:
Napisane przez Bono_Bo Pokaż wiadomość
Dokładnie, zgadzam się, że to jest aż nazbyt szybkie i gwałtowne. Mnie też to zdziwiło. Pomyślałem, że takie pozytywne treści tak na nią wpłynęły, to popłacze, ale Franciszek i ludzie pojadą, to wróci jej rozsądek i będzie po staremu. A jednak nie. Ona dalej drążyła temat, czyta dużo stron religijnych, nie kryje się z tym.

Po pracy chciałem pogadać o tym, co się działo za dnia, no akurat niemiłe rzeczy to ona od razu to odnosi do działania Szatana. Mówi że to szatan rządzi ludźmi i że muszą się nawrócić. Czasami się boję tego, bo minęło parę dni, a ten problem zdaje się narastać. Ciągle by gadała o Bogu, o dobru, miłości, że się będzie modlić za grzeszników. Jak zahipnotyzowana. Nie śmiejcie się, bo ja nie żartuję, pierwszy raz widzę taki przypadek. Dla niej to normalne, bo Bóg najważniejszy.

Sorry ale dla mnie to jest już fanatyzm i zaczynam rozmyślać odejście, chociaż poczekam jeszcze, może to chwilowe, takie jak zauroczenie w kimś, kiedy jest się w związku parę lat, może przejdzie.
Moim zdaniem to troll bo żaden ateista w przeciągu dni nie zacznie gadać o szatanie. Może mieć jakieś refleksje, nawet zacząć wierzyć, interesować się, ale nie w taki obłędny fanatyczny sposób.

Obstawiałabym prędzej pierwszy rzut schizofrenii, wtedy to faktycznie z dnia na dzień tematyka religijna i mistyczna więź z bogiem może się narodzić w przypływie chwili.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 15:26   #15
MalyRycerzyk
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 190
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Też kiedyś przeżyłam coś takiego. W I liceum bardzo dużo wagarowałam, ksiądz powiedział że pójdzie mi na rękę i jeśli chcę "anulować" nieobecności na religii to mogę pojechac na nocne czuwanie xDD pojechałam, ryczałam cała noc słuchając tych kazań itd, poszłam do spowiedzi, ogólnie nawrócenie, zerwalam z chłopakiem, postanowiłam iść do zakonu. Cały czas się modliłam, czytałam Biblię, chodziłam do kościoła. Trwało to może 2 tygodnie, przeszło.
Hehe, miałem identycznie. To niewiarygodne na jakie narkotyki i złudzenia ludzki mozg jest podatny byle tylko uśmierzyć własny nihilizm, strach przed nicością i bezsensem.
Ale - żeby wyjść z myślenia religijnego - wystarczy być uczciwym wobec siebie i zadać sobie parę pytań, niczym swój własny kołcz:
a) dlaczego wierzę w Boga w 3 osobach, anioły, życie po śmierci, człowieka narodzonego z dziewicy, itp. Skąd pojawił się u mnie pomysł, że to prawda?
b) co obiektywnie za tym przemawia? Czy jeśli wierzyłbym w Odyna, potrafiłbym to tak samo uzasadnić?
c) Kto ma interes w tym, że wierzę?

I czar pryska. Człowiek moze oszukać samego siebie, ale tutaj już można dostrzec, gdzie siebie oszukujemy.
MalyRycerzyk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 15:27   #16
brziw
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 731
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

Piszesz ze kochasz ja nad zycie, planiwaliscid slub i dzieci. Jej nawrocenie tego nie przekreśla. Sa śluby jednostronne. Musiscie obdgadac czy bedziecie chrzcili dzieci czy dacie im wybór. Istnieja przeciez zwiazki roznowyznaniowe wiec nie rozumiem skad wysyp porad typu zostaw ja
brziw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 15:30   #17
MalyRycerzyk
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 190
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
Moim zdaniem to troll bo żaden ateista w przeciągu dni nie zacznie gadać o szatanie. Może mieć jakieś refleksje, nawet zacząć wierzyć, interesować się, ale nie w taki obłędny fanatyczny sposób.

Obstawiałabym prędzej pierwszy rzut schizofrenii, wtedy to faktycznie z dnia na dzień tematyka religijna i mistyczna więź z bogiem może się narodzić w przypływie chwili.
Też tak sądzę. Biorąc pod uwagę tego szatana, schizofrenia to jedyne rozsądne wyjście. Bo nawet katolicy nie zawsze wierzą w szatana i te wszystkie gusla, a co dopiero ateiści.

---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:28 ----------

Cytat:
Napisane przez brziw Pokaż wiadomość
Piszesz ze kochasz ja nad zycie, planiwaliscid slub i dzieci. Jej nawrocenie tego nie przekreśla. Sa śluby jednostronne. Musiscie obdgadac czy bedziecie chrzcili dzieci czy dacie im wybór. Istnieja przeciez zwiazki roznowyznaniowe wiec nie rozumiem skad wysyp porad typu zostaw ja
Musiałby teraz długo żyć bez seksu. Bo przecież nie wezmą ślubu w tydzień, skoro ona jest aż tak niestabilna.
Po drugie, potem dojdą inne problemy, antykoncepcja itp. No i laska stała się nie do wytrzymania - ciągle będzie go pouczać, straszyć szatanem... nie da się żyć z kimś takim.
MalyRycerzyk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 15:43   #18
Czarlii
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 34
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

Cytat:
Napisane przez MalyRycerzyk Pokaż wiadomość
Hehe, miałem identycznie. To niewiarygodne na jakie narkotyki i złudzenia ludzki mozg jest podatny byle tylko uśmierzyć własny nihilizm, strach przed nicością i bezsensem.
Ale - żeby wyjść z myślenia religijnego - wystarczy być uczciwym wobec siebie i zadać sobie parę pytań, niczym swój własny kołcz:
a) dlaczego wierzę w Boga w 3 osobach, anioły, życie po śmierci, człowieka narodzonego z dziewicy, itp. Skąd pojawił się u mnie pomysł, że to prawda?
b) co obiektywnie za tym przemawia? Czy jeśli wierzyłbym w Odyna, potrafiłbym to tak samo uzasadnić?
c) Kto ma interes w tym, że wierzę?

I czar pryska. Człowiek moze oszukać samego siebie, ale tutaj już można dostrzec, gdzie siebie oszukujemy.
Dokładnie, po zadaniu sobie tych pytań nie da się dalej wierzyć, jeśli tylko chcesz być intelektualnie uczciwy wobec samego siebie.
Czarlii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 15:48   #19
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 189
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

Cytat:
Napisane przez AlaZala Pokaż wiadomość
A co działo się w Twojej relacji z chłopakiem po tych dwóch tygodniach szaleństwa?
Nic, wróciliśmy do siebie.

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
Moim zdaniem to troll bo żaden ateista w przeciągu dni nie zacznie gadać o szatanie. Może mieć jakieś refleksje, nawet zacząć wierzyć, interesować się, ale nie w taki obłędny fanatyczny sposób.

Obstawiałabym prędzej pierwszy rzut schizofrenii, wtedy to faktycznie z dnia na dzień tematyka religijna i mistyczna więź z bogiem może się narodzić w przypływie chwili.
Ja też zaczęłam wierzyć fanatycznie nagle, co prawda trwało to chwilę ale to nie było "interesowanie się" tylko właśnie taki skok na głęboką wodę.
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 15:56   #20
tinpanalley
Zadomowienie
 
Avatar tinpanalley
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 492
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

Jeżeli czasowy brak seksu ma być powodem do rozstania się z kimś, kogo się kocha, to chyba lepiej rzeczywiście dać sobie spokój. Seks jest bardzo ważny w zacieśnianiu więzi, budowaniu wspólnoty, jednak jeśli staje się jedynym powodem do bycia razem, to Wizażanki dobrze radzą: rozstać się i poszukać takiej, która podziela Twój pogląd na związek.

Czytam niektóre wypowiedzi i przedefiniowuję słowo tolerancja.
tinpanalley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 16:04   #21
MalyRycerzyk
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 190
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

Cytat:
Napisane przez tinpanalley Pokaż wiadomość
Jeżeli czasowy brak seksu ma być powodem do rozstania się z kimś, kogo się kocha, to chyba lepiej rzeczywiście dać sobie spokój. Seks jest bardzo ważny w zacieśnianiu więzi, budowaniu wspólnoty, jednak jeśli staje się jedynym powodem do bycia razem, to Wizażanki dobrze radzą: rozstać się i poszukać takiej, która podziela Twój pogląd na związek.
To mogą być miesiące a nawet lata bez seksu. I to nie z ważnego powodu, tylko dlatego że komuś odbiło.
I seks nie jest ważny w budowaniu więzi aż tak, jak w zaspokajaniu potrzeb biologicznych.
MalyRycerzyk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 16:08   #22
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 518
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

Ależ tu nie chodzi o brak seksu, tylko problemem jest fakt, że dziewczyna radykalnie zmieniła się z dnia na dzień. I co ma do tego tolerancja? Przecież zupełnie czym innym jest szanować katolików i nie mieć z nimi żadnego problemu na co dzień, a czym innym jest się z taką radykalnie, głęboko wierzącą osobą żenić.

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

Cytat:
Napisane przez MalyRycerzyk Pokaż wiadomość
I to nie z ważnego powodu, tylko dlatego że komuś odbiło.
Że tak powiem, i tu jest pies pogrzebany :P
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 16:17   #23
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 690
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

Cytat:
Napisane przez brziw Pokaż wiadomość
Piszesz ze kochasz ja nad zycie, planiwaliscid slub i dzieci. Jej nawrocenie tego nie przekreśla. Sa śluby jednostronne. Musiscie obdgadac czy bedziecie chrzcili dzieci czy dacie im wybór. Istnieja przeciez zwiazki roznowyznaniowe wiec nie rozumiem skad wysyp porad typu zostaw ja
Związki różnowyznaniowe to inna para kaloszy - "baza" jest taka sama, różnią się tylko detale.
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 16:25   #24
Djuno
Regulator reniferów
 
Avatar Djuno
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

Cytat:
Napisane przez brziw Pokaż wiadomość
Piszesz ze kochasz ja nad zycie, planiwaliscid slub i dzieci. Jej nawrocenie tego nie przekreśla. Sa śluby jednostronne. Musiscie obdgadac czy bedziecie chrzcili dzieci czy dacie im wybór. Istnieja przeciez zwiazki roznowyznaniowe wiec nie rozumiem skad wysyp porad typu zostaw ja
Nie, nie mogą. Zobowiązują się wychowywać w wierze.
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni.
Djuno jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 16:25   #25
tinpanalley
Zadomowienie
 
Avatar tinpanalley
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 492
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

Cytat:
Napisane przez MalyRycerzyk Pokaż wiadomość
To mogą być miesiące a nawet lata bez seksu. I to nie z ważnego powodu, tylko dlatego że komuś odbiło.
I seks nie jest ważny w budowaniu więzi aż tak, jak w zaspokajaniu potrzeb biologicznych.
no tak, to tylko skutek uboczny zaspokajania popędu...
tinpanalley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 16:32   #26
MalyRycerzyk
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 190
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

Cytat:
Napisane przez tinpanalley Pokaż wiadomość
no tak, to tylko skutek uboczny zaspokajania popędu...
No tak. Jeśli mi nie wierzysz, to wyobraź sobie życie bez orgazmu, ale za to z głębokim emocjonalnie (choć może nie super przyjemnym) seksem pełnym przytulanek i czułości.
MalyRycerzyk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 16:45   #27
tinpanalley
Zadomowienie
 
Avatar tinpanalley
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 492
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;63868771]Ależ tu nie chodzi o brak seksu, tylko problemem jest fakt, że dziewczyna radykalnie zmieniła się z dnia na dzień. I co ma do tego tolerancja? Przecież zupełnie czym innym jest szanować katolików i nie mieć z nimi żadnego problemu na co dzień, a czym innym jest się z taką radykalnie, głęboko wierzącą osobą żenić.

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------



Że tak powiem, i tu jest pies pogrzebany :P[/QUOTE]
A jak sie ma szacunek do tego, co zacytowałaś? Niezgadzania się z kimś, kto wierzy a mówienie o nim, że odbiło, schizofrenik, itp, to rzeczywiście wybitnie "szacowne". Nie uznaję wiary w np Wisznu, wróżki, Manitu, ale nie mówię, że ten, kto wierzy jest psychiczny. Chociaż gdybym to napisała, to pewnie zjechanoby mnie za brak tolerancji. Oczywiście wyjątkiem byłoby napisanie o katolikach.

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Cytat:
Napisane przez MalyRycerzyk Pokaż wiadomość
No tak. Jeśli mi nie wierzysz, to wyobraź sobie życie bez orgazmu, ale za to z głębokim emocjonalnie (choć może nie super przyjemnym) seksem pełnym przytulanek i czułości.
Orgasm is the answer and nothing else matters
tinpanalley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 16:50   #28
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

Cytat:
Napisane przez brziw Pokaż wiadomość
Piszesz ze kochasz ja nad zycie, planiwaliscid slub i dzieci. Jej nawrocenie tego nie przekreśla. Sa śluby jednostronne. Musiscie obdgadac czy bedziecie chrzcili dzieci czy dacie im wybór. Istnieja przeciez zwiazki roznowyznaniowe wiec nie rozumiem skad wysyp porad typu zostaw ja
jeśli fundamentalna zmiana tożsamościowa nie przekreśla planów - to czy jest coś, co je przekreśla?

Są śluby jednostronne. Ale one są opcją dla osób świadomych, z kim wchodzą w związek - bo to też trzeba rozważyć w sercu swoim, czy chce się wejść w związek z osobą, która chce przysięgać przed Bogiem, który według nas - mówię tu z pozycji ateistki - nie istnieje. Ja bym nie chciała, dla mnie religijność to przeciwwskazanie, a katolicyzm - absolutne. Jakby mój partner wpadł na pomysł i się nawrócił po wizycie papieża, to w tym samym momencie przestałby być moim partnerem. I chodziłoby o całokształt, a nie o brak seksu. Tu wisienką na torcie jest nagłość i ostrość rozstrzygnięć - pani się wyprowadziła, bo tak. Pomijając nawet katolicyzm - nie chciałabym być w związku z osobą, która tak stanowczo przypisuje sobie prawo do decydowania o całokształcie relacji. Bałabym się, co będzie następne.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 18:00   #29
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 027
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
jeśli fundamentalna zmiana tożsamościowa nie przekreśla planów - to czy jest coś, co je przekreśla?

Są śluby jednostronne. Ale one są opcją dla osób świadomych, z kim wchodzą w związek - bo to też trzeba rozważyć w sercu swoim, czy chce się wejść w związek z osobą, która chce przysięgać przed Bogiem, który według nas - mówię tu z pozycji ateistki - nie istnieje. Ja bym nie chciała, dla mnie religijność to przeciwwskazanie, a katolicyzm - absolutne. Jakby mój partner wpadł na pomysł i się nawrócił po wizycie papieża, to w tym samym momencie przestałby być moim partnerem. I chodziłoby o całokształt, a nie o brak seksu. Tu wisienką na torcie jest nagłość i ostrość rozstrzygnięć - pani się wyprowadziła, bo tak. Pomijając nawet katolicyzm - nie chciałabym być w związku z osobą, która tak stanowczo przypisuje sobie prawo do decydowania o całokształcie relacji. Bałabym się, co będzie następne.
Zgadzam się w całej rozciągłości.

Nie byłabym w stanie być w związku, w którym partner mnie i nasze wspólne życie ma na drugim miejscu, bo najważniejszy jest dla niego Jezus. To nie jest układ dla mnie.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-06, 18:03   #30
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: Religijne nawrócenie vs związek

Cytat:
Napisane przez Bono_Bo Pokaż wiadomość
Jestem facetem, mam 29 lat, moja kobieta 28. Oboje od wielu lat jesteśmy ateistami, ale ostatnio to się zmieniło. Moja kobieta się nawróciła.

Poznaliśmy się 4 lata temu, od dwóch lat mieszkamy razem, a więc też uprawiamy seks. Myślimy o przyszłości, ślubie i dzieciach, ale ślubie tylko cywilnym.

No tak przynajmniej było do końca lipca, aż nie przyjechał Papież Franciszek i wszystko uległo zmianie...
Chłodno podchodziła do Światowych Dni Młodzieży, nie chciała ich wręcz, bała się, że coś się w Polsce stanie. Jak zasiadła przed telewizorem, tak odpłynęła. Wzięliśmy wtedy urlop oboje akurat, więc mogłem to obserwować.

Bardzo się wzruszała, dużo płakała wtedy, widać było że cały ten obraz do niej przemawia. Pewnego dnia wizyty zamknęła się w pokoju i płakała, potem przyszła i mówi że bardzo żałuje grzechów, że Jezus istnieje i ją kocha, a ona tak go obraziła niewiarą.

A potem to już ruszyła lawina nawrócenia. Wymyśliła, że ona teraz będzie się kierować miłością do Boga, bo on jest najważniejszy.

A więc nie możemy już mieszkać razem, wyprowadza się do rodziców za chwilę oraz zero seksu do ślubu, oczywiście kościelnego. Chce być ze mną, ale na zasadach bożych a nie ludzkich, to jej słowa.

Dziewczyny, jestem w szoku, co mam teraz zrobić. Kocham ją nad życie, uważam za tę jedyną, chcę z nią być, ale jak mam to pogodzić. Ona teraz cały czas poświęca się Bogu, modli, czyta Pismo, do kościoła chodzi, spowiedzi jak ma czas po pracy, a dla mnie ma niewiele czasu. Jest w jakimś... amoku, zachowuje się jak w pierwszych chwilach zauroczenia kimś. Co teraz będzie? Czy to normalne u nawróconych?

Ja sobie takiego życia nie wyobrażam, bez seksu z nią, bliskości, bez mieszkania z nią, nie chcę też mieć nic wspólnego z Kościołem Katolickim. Bóg tak kocha owieczki, że je rozdziela ze sobą? Hm.

Wiałabym, aż bym klapki pogubiła. Albo coś jej się przestawiło w głowie (a takie rzeczy są niestety na ogół trwałe), albo to jakiś rodzaj szantażu, abyś szybko się oświadczył i zaślubił. Tak, czy inaczej, czy to prawda, czy też ona gra jakiś teatrzyk, z panią jest coś "nie teges". A po ewentualnym ślubie to byś dopiero miał z nią "wesoło".

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
jeśli fundamentalna zmiana tożsamościowa nie przekreśla planów - to czy jest coś, co je przekreśla?

Są śluby jednostronne. Ale one są opcją dla osób świadomych, z kim wchodzą w związek - bo to też trzeba rozważyć w sercu swoim, czy chce się wejść w związek z osobą, która chce przysięgać przed Bogiem, który według nas - mówię tu z pozycji ateistki - nie istnieje. Ja bym nie chciała, dla mnie religijność to przeciwwskazanie, a katolicyzm - absolutne. Jakby mój partner wpadł na pomysł i się nawrócił po wizycie papieża, to w tym samym momencie przestałby być moim partnerem. I chodziłoby o całokształt, a nie o brak seksu. Tu wisienką na torcie jest nagłość i ostrość rozstrzygnięć - pani się wyprowadziła, bo tak. Pomijając nawet katolicyzm - nie chciałabym być w związku z osobą, która tak stanowczo przypisuje sobie prawo do decydowania o całokształcie relacji. Bałabym się, co będzie następne.
Że tak powiem: amen.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-08-17 15:03:38


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:24.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.