Wrześniowo-październikowe mamusie 2008!!!

[83monia]

Napisane przez Dorotka@

muszę wam jeszcze opowiedzieć o mojej dzisiejszej wizycie u gina, do którego poszłam na nfz.
po pierwsze w moim mieście jest tylko dwóch, którzy przyjmują do 16.00, reszta od rana, a ja jestem pracującą kobietą w ciąży i średnio mogę sobie pozwolić na stanie w kolejce od 6-7.00 rano i czekać na łaskę limitów.. a nóż będę w pierwszej dziesiątce czekających i się dostanę.
no więc byłam u bardziej znanego i szanowanego lekarza z tych dwóch. Stan poradni "K" delikatnie mówiąc trochę mnie oszołomił- bieda z nędzą!
Pan doktor zbadał mnie tak pobieżnie, że nawet nie zorientowałam się ,że było już po... dosłownie piętnastosekundowe badanie !! i na tej podstawie stwierdził,że jestem w ciąży! boże paranoja!!!!nie pytał mnie nawet jak się czuję, nie poradził co mam robić, jak się odżywiać, na co uważąć - słowem ZERO zainteresowania... możecie pomyśleć- czemu nie pytałam? szczerze? nawet nie miałam ochoty- miałam dość całej tej poradni, byłam nią tak rozczarowana, że odechciało mi się o wszystkiego- poza tym wszystko i tak już wiedziałam od mojego gina priv- on przynajmniej jest specjalistą w swoim fachu...
dostałam skierowanie na WR, mocz i morfologię - i to na tyle!następną wizytę mam za trzy tygodnie, ale powiem wam,że nie mam ochoty tam wracać... poważnie się zastanawiam, czy nie zdecydować się na mojego priv gina- by prowadził moją ciążę całkowicie... przerażają mnie jedynie koszta. Poradźcie mi co robić? jak często trzeba robić badania, chodzić na wizyty itp.

jak tam taki syf to zrezygnuj - szkoda czasu. czas jest czasem cenniejszy od kasy.

badania (u mnie) to 3x mocz, 2x krew, raz WR, 2x cukier i 1x krzywa cukru. co dalej - nie wiem. a jestem już w 6 miesiacu to podobno standardowo tak jest. niektóre laski mają komplet badań co tydzień. tylko jak jakis zły wynik to cześciej robi sie np. cukier lub mocz. badania co miesiac, potem (nie pamiętam od którego tygodnia to będzie) co 2 tygodnie, a na końcówce co tydzień. u mnie kazde badanie było z usg, ale to nie jest norma (zwykle robi sie ok. 3 badań usg przez całą ciążę, czasem wiecej jak się termin zaczyna zbliżac, zalezy od lekarza).

pamiętaj by zrobić (w miare możliwosci) baanie na toxoplazmoze, cytomegalię, chlamydię, czasem się robi na listerioze (jak jesz duzo ryb wedzonych lub surowych), ważna biocenoza pochwy

Przeczytajcie:
o macierzynskim - ważne https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=226434
ważny tez jest posiew https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=217466

[jaroszania]

ja nie moge pic mleka bo mi niedobrze od samego zapachu. nigdy w zyciu nie wypilam mleka w czystej postaci.

[izzi]

Napisane przez 83monia

jak tam taki syf to zrezygnuj - szkoda czasu. czas jest czasem cenniejszy od kasy.

badania (u mnie) to 3x mocz, 2x krew, raz WR, 2x cukier i 1x krzywa cukru. co dalej - nie wiem. a jestem już w 6 miesiacu to podobno standardowo tak jest. niektóre laski mają komplet badań co tydzień. tylko jak jakis zły wynik to cześciej robi sie np. cukier lub mocz. badania co miesiac, potem (nie pamiętam od którego tygodnia to będzie) co 2 tygodnie, a na końcówce co tydzień. u mnie kazde badanie było z usg, ale to nie jest norma (zwykle robi sie ok. 3 badań usg przez całą ciążę, czasem wiecej jak się termin zaczyna zbliżac, zalezy od lekarza).

pamiętaj by zrobić (w miare możliwosci) baanie na toxoplazmoze, cytomegalię, chlamydię, czasem się robi na listerioze (jak jesz duzo ryb wedzonych lub surowych), ważna biocenoza pochwy

Przeczytajcie:
o macierzynskim - ważne https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=226434
ważny tez jest posiew https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=217466

Monia - wielkie dzieki za linki! To bardzo ważne i potrzebne informacje!
Buziak!

[misia-26]

Napisane przez jaroszania

ja nie moge pic mleka bo mi niedobrze od samego zapachu. nigdy w zyciu nie wypilam mleka w czystej postaci.

witajcie )

ja też nie mogłam pic mleka i to nie ważne czy było "czyste " czy to było kakao, i w ogóle nie mogłam jeść np: jogurtów, a od jakiegoś czasu normalnie wariuje na tym punkcie. Nie ma dla mnie dania żebym nie zjadała czegoś mlecznego, a najbardziej pasują mi płatki owsiane na mleczku mniam pychotka

chociaż ostatnio zadziwiłam nawet siebie, bo naszła mnie ochota na pewien szczególny mix, szklanka coli (wiem, że nie powinno sie ale nie mogłam się powstrzymać) zagryzana ogórkiem kiszonym, bułką z twarogiem i czekoladą, a na koniec herbatka z malinkami )

z tego wszystkiego chyba ta bułka była najzdrowsza - bo z ziarnem i twarogiem

pozdrawiam

[jaroszania]

oj ja to i teraz nie moge pic. jogurtow tez nie jadam. nawet slabo mi jak wlewam mojemu mleko do kawy, zapach jest wyjatkowo odrazajacy jak dla mnie.

[misia-26]

Napisane przez jaroszania

oj ja to i teraz nie moge pic. jogurtow tez nie jadam. nawet slabo mi jak wlewam mojemu mleko do kawy, zapach jest wyjatkowo odrazajacy jak dla mnie.

a może spróbuj takiego zagęszczonego mleka? wiesz jest takie w puszce lub kartoniku słodzone lub nie słodzone. Albo jest też takie w tubce zagęszczane mleko, swego czasu się nim zajadałam, do kawy też się nadaje. No i chyba żadne z nich nie pachnie jak takie zwykle mleko

przesyłam troszkę mojego lubienia dla mleczka niech Ci pomoże przetrwać te ciężkie chwile

[jaroszania]

dziekuje niestety mleko w tubce tez kiedys probowalam i nie przeszlo. moze dlatego, ze nazywa sie 'mleko'. tak czy inaczej od zawsze mam odruch wymiotny jak to czuje. nikt nie byl mne w stanie zmusic w przedszkolu do zjedzenia beda zastepowala je czym innym

[izzi]

Napisane przez jaroszania

dziekuje niestety mleko w tubce tez kiedys probowalam i nie przeszlo. moze dlatego, ze nazywa sie 'mleko'. tak czy inaczej od zawsze mam odruch wymiotny jak to czuje. nikt nie byl mne w stanie zmusic w przedszkolu do zjedzenia beda zastepowala je czym innym

A ja myślę, żę nie ma sensu się zmuszać do jedzenia czegokolwiek Poza tym czytałam że takie picie na ,,siłę" mleka jeśli się go nie lubi może nawet spowodować alergię u dziecka. Ja mleko zawsze lubiłam i teraz w ciąży też chętnie je piję . Ważne jest żeby dostarczać organizmowi potrzebne skłądniki i pierwiastki a w jakiej formie to już chyba obojętne

[martuko]

ja generalnie lubię mleko ale z czymś, normalne to mnie mdli a teraz chyba tym bardziej. Słyszalam jakiś czas temu o badaniach że mleko jest szkodliwe dla człowieka (rodzaj białka czy coś) nie które osoby maja tez problemy z przyswajaniem mleka. mojego męza zawsze po mleku (i jego przetworach) boli brzuch, ale je bo lubi Myślę że nie ma się co zmuszać, skoro tak reagujesz znaczy,że twój organizm nie chce tego. Można jeść jogurty czy inne "kwaśńe" jesli te znosisz. Zreszta mleko niepasteryzowane podobno tez niedobre jest w ciązy (stad sery pleśniowe m.in.) . Tylko czasem się zastanawiam cos toi za tymi wszystkimi rewelacjami naukowymi, czy to nie jakies rozgrywki między producentami, bo raz się to ujawnia, raz tamto, w końcu człowiek by już nic nie mógl jeść..... Kiedys nie było chyba takich zakazów, spytajcie mam albo babc

[jaroszania]

Napisane przez martuko

ja generalnie lubię mleko ale z czymś, normalne to mnie mdli a teraz chyba tym bardziej. Słyszalam jakiś czas temu o badaniach że mleko jest szkodliwe dla człowieka (rodzaj białka czy coś) nie które osoby maja tez problemy z przyswajaniem mleka. mojego męza zawsze po mleku (i jego przetworach) boli brzuch, ale je bo lubi Myślę że nie ma się co zmuszać, skoro tak reagujesz znaczy,że twój organizm nie chce tego. Można jeść jogurty czy inne "kwaśńe" jesli te znosisz. Zreszta mleko niepasteryzowane podobno tez niedobre jest w ciązy (stad sery pleśniowe m.in.) . Tylko czasem się zastanawiam cos toi za tymi wszystkimi rewelacjami naukowymi, czy to nie jakies rozgrywki między producentami, bo raz się to ujawnia, raz tamto, w końcu człowiek by już nic nie mógl jeść..... Kiedys nie było chyba takich zakazów, spytajcie mam albo babc

dlatego mam zamiar nie popadac w zadne paranoje. bede jesc to na co mam ochote wykluczajac tylko uzywki w postaci alkoholu, kawy etc. mysle, ze organizm najlepiej wie czego potrzebuje.
kolezanka byla w 13tc na usg i wie nie na 100% ze to chlopak (jeszcze wczesna ciaza)

ps czy Wy bedziecie sobie nagrywac usg? slyszalam, ze w panstwowych nie zawsze mozna bo jest gorszy sprzet. ja juz zaluje, ze nie nagralam pulsujacego serduszka

[misia-26]

Napisane przez martuko

ja generalnie lubię mleko ale z czymś, normalne to mnie mdli a teraz chyba tym bardziej. Słyszalam jakiś czas temu o badaniach że mleko jest szkodliwe dla człowieka (rodzaj białka czy coś) nie które osoby maja tez problemy z przyswajaniem mleka. mojego męza zawsze po mleku (i jego przetworach) boli brzuch, ale je bo lubi Myślę że nie ma się co zmuszać, skoro tak reagujesz znaczy,że twój organizm nie chce tego. Można jeść jogurty czy inne "kwaśńe" jesli te znosisz. Zreszta mleko niepasteryzowane podobno tez niedobre jest w ciązy (stad sery pleśniowe m.in.) . Tylko czasem się zastanawiam cos toi za tymi wszystkimi rewelacjami naukowymi, czy to nie jakies rozgrywki między producentami, bo raz się to ujawnia, raz tamto, w końcu człowiek by już nic nie mógl jeść..... Kiedys nie było chyba takich zakazów, spytajcie mam albo babc

to jeśli boli go brzuch to może nie powinien, mimo że lubi

pewnie masz rację, że wtedy nie było takich zakazów, ale wydaje mi się, że wtedy nie był tez takich rzeczy jak są teraz, np. takie sery pleśniowe czy mleko sprzedawane w kartonach lub plastikowych butelkach, z tego co wiem i nieraz czytałam, to oni wtedy pili mleko prosto od krowy lub owcy, bez gotowania, bez niczego

wydaje mi się też że skoro masz na coś "zachciewajkę" to znaczy, że organizm czegoś potrzebuje i w ten sposób daje Ci znać

ale to wszystko to sa tylko moje przemyślenia i przypuszczenia

[jaroszania]

ja np nie moglam jesc slodyczy az do dzisiaj zjadlam juz cale opakowanie ciastek i 2batony. podobno jak sie ma ochote na slodkie to bedzie dziewczynka tylko omijac bede fastfoody i zadnych zupek w proszku (chcoiaz i tak ich nie jadam), serow plesniowych nie lubie.

[Lija28]

Znalazłam gdzieś w necie taką listę co powinnyśmy jeść a czego nie.
Wszystko co lubie najbardziej jest na tej drugiej liście...
Zobaczcie:

Każdego dnia w twoim jadłospisie powinny się znaleźć produkty ze wszystkich wymienionych poniżej grup:

• świeże owoce i warzywa;
• pełnoziarniste pieczywo, makaron, brązowy ryż;
• mięso, ryby, jaja, orzechy, rośliny strączkowe, mleko i jego przetwory;
• oliwa, olej.

Lista produktów niewskazanych
Mocna kawa, cola, herbata – kofeina może spowodować zaburzenia rytmu serca maleństwa.
Sery pleśniowe i typu camembert – występują w nich bakterie, które mogą doprowadzić nawet do poronienia.
Surowe mięso (np. tatar) - grozi zakażeniem toksoplazmozą.
Surowe owoce morza – bywają zakażone bakteriami, pasożytami.
Surowe jaja i mleko niepasteryzowane – niebezpieczeństwo zatrucia salmonellą.
Duże ilości wątróbki – nadmiar witaminy A może być szkodliwy dla rozwoju dziecka.
Ryby słodkowodne – mogą zawierać związki chemiczne z zanieczyszczonych jezior i rzek. Wybieraj ryby hodowlane albo morskie.

[Dorotka@]

dziewczyny, nie wytrzymałam i właśnie ugotowałam sobie wielki gar zupy ogórkowej... teraz jestem w raju
starczy dla wszystkich wrześniowych mamuś- zapraszam na miseczkę...

[jaroszania]

ufff ja z tej drugiej listy prawie nic nie jem. pijam tylko herbatki owocowe i slinka mi cieknie jak widze cole, ale zadowole sie woda gazowana.

[Dorotka@]

Napisane przez jaroszania

ufff ja z tej drugiej listy prawie nic nie jem. pijam tylko herbatki owocowe i slinka mi cieknie jak widze cole, ale zadowole sie woda gazowana.

też uwielbiam herbatki owocowe... mam ich całkiem sporą kolekcję...dla każdegocoś się znajdzie

[jaroszania]

ja nie tyle uwielbiam co podczas ciazy nie przyswjam zwyklej

pochwale sie, ze dostalam dzis piekne skarpeteczki dla dziecka jakbym chciala juz je wlozyc na stopki...

[Dorotka@]

Napisane przez jaroszania

ja nie tyle uwielbiam co podczas ciazy nie przyswjam zwyklej

pochwale sie, ze dostalam dzis piekne skarpeteczki dla dziecka jakbym chciala juz je wlozyc na stopki...

ja kiedyś kupiłam takie chrześnicy mojego męża - jej rodzice dopiero wtedy zdali sobie sprawę jak mała istotka przyjdzie im na świat...

[Taurus_ek]

Dziewczyny jutro mam z rana pierwszą wizytę, i może to głupie ale jakoś się jej boje.
Mam być między 8-11, w takich godzinach przyjmuje moja doktorka, więc jak wrócę to zdam Wam szczegółową relacje .

Trzymajcie za mnie kciuki.
Buziaki i miłej nocki.

[jaroszania]

Napisane przez Taurus_ek

Dziewczyny jutro mam z rana pierwszą wizytę, i może to głupie ale jakoś się jej boje.
Mam być między 8-11, w takich godzinach przyjmuje moja doktorka, więc jak wrócę to zdam Wam szczegółową relacje .

Trzymajcie za mnie kciuki.
Buziaki i miłej nocki.

3mam

[izzi]

Napisane przez Taurus_ek

Dziewczyny jutro mam z rana pierwszą wizytę, i może to głupie ale jakoś się jej boje.
Mam być między 8-11, w takich godzinach przyjmuje moja doktorka, więc jak wrócę to zdam Wam szczegółową relacje .

Trzymajcie za mnie kciuki.
Buziaki i miłej nocki.

Trzymamy mocno! napisz jak było!
Buziak!

[Champs]

Napisane przez Taurus_ek

Dziewczyny jutro mam z rana pierwszą wizytę, i może to głupie ale jakoś się jej boje.
Mam być między 8-11, w takich godzinach przyjmuje moja doktorka, więc jak wrócę to zdam Wam szczegółową relacje .

Trzymajcie za mnie kciuki.
Buziaki i miłej nocki.

Oczywiście,że trzymammy kciuki Oooo widzisz

[Taurus_ek]

Witajcie dziewczyny !!
Dziękuje kochane za trzymanie kciuków

Właśnie wróciłam od lekarza .
I mam jak najbardziej pozytywne nastawienie do tej Poradni K w moim mieście i swojej doktórki.
Trzymała mnie w sumie krótko, ale konkretnie - zrobiła wywiad ale bez ważenia (uffff), badanie usg dopochwowe - całkiem znośnie, gorzej sobie to wyobrażałam. Mam zdjęcie ale wrzucę je dopiero jak będę w domku bo musze przeskanować. Dała mi skierowanie na mocz, morfologie, cukier i WR. I następna wizyta 15 lutego.

Najśmieszniejsza była sytuacja, jak już leżałam i miałam robione USG - zapytałam czy mogę zobaczyć monitor - ona, że nie bo nowy model usg - i niby nie ma możliwości przekręcania monitora (pewnie nie umie i tak gada hi hi ). Więc ja szybko czy chociaż mogę zrobić zdjęcie, albo nakręcić dla męża bo mam przy sobie cyfrówkę.(Byłam przygotowana na taką ewentualność, hi hi).
Ginka zdębiała "czego to pacjenci nie wymyślą" i zaczęła ze śmiechem że "przecież dostane zdjęcie, ale tej kropki i tak będzie mało widać" - cały czas patrząc na mnie . I jak już spojrzała na monitor mówi do mnie: "nooo, to wcale nie kropeczka to już spore maleństwo, ma i rączki i nóżki " A ja cała happy... nawet tego nie widząc.
Potem jak byłam ubrana to wyjaśniła mi na wydrukowanym już zdjęciu co, gdzie i jak

...aa i dostałam jakąś reklamówkę z różnymi książeczkami o ciąży, czasopismami i jakimiś gadżetami- zostawiłam to w samochodzie, więc potem powiem co dokładnie było - jak zechcecie

Ależ się rozpisałam WYBACZCIE , ale miało być szczegółowo

[Champs]

Napisane przez Taurus_ek

Witajcie dziewczyny !!
Dziękuje kochane za trzymanie kciuków

Właśnie wróciłam od lekarza .
I mam jak najbardziej pozytywne nastawienie do tej Poradni K w moim mieście i swojej doktórki.
Trzymała mnie w sumie krótko, ale konkretnie - zrobiła wywiad ale bez ważenia (uffff), badanie usg dopochwowe - całkiem znośnie, gorzej sobie to wyobrażałam. Mam zdjęcie ale wrzucę je dopiero jak będę w domku bo musze przeskanować. Dała mi skierowanie na mocz, morfologie, cukier i WR. I następna wizyta 15 lutego.

Najśmieszniejsza była sytuacja, jak już leżałam i miałam robione USG - zapytałam czy mogę zobaczyć monitor - ona, że nie bo nowy model usg - i niby nie ma możliwości przekręcania monitora (pewnie nie umie i tak gada hi hi ). Więc ja szybko czy chociaż mogę zrobić zdjęcie, albo nakręcić dla męża bo mam przy sobie cyfrówkę.(Byłam przygotowana na taką ewentualność, hi hi).
Ginka zdębiała "czego to pacjenci nie wymyślą" i zaczęła ze śmiechem że "przecież dostane zdjęcie, ale tej kropki i tak będzie mało widać" - cały czas patrząc na mnie . I jak już spojrzała na monitor mówi do mnie: "nooo, to wcale nie kropeczka to już spore maleństwo, ma i rączki i nóżki " A ja cała happy... nawet tego nie widząc.
Potem jak byłam ubrana to wyjaśniła mi na wydrukowanym już zdjęciu co, gdzie i jak

...aa i dostałam jakąś reklamówkę z różnymi książeczkami o ciąży, czasopismami i jakimiś gadżetami- zostawiłam to w samochodzie, więc potem powiem co dokładnie było - jak zechcecie

Ależ się rozpisałam WYBACZCIE , ale miało być szczegółowo

Bardzo się cieszę,że Twoje maleństwo ma się dobrze i tak pięknie rośnie-tak trzymać !!!

Pozdrawiam cieplutko
Aga

[jaroszania]

Napisane przez Taurus_ek

Witajcie dziewczyny !!
Dziękuje kochane za trzymanie kciuków

Właśnie wróciłam od lekarza .
I mam jak najbardziej pozytywne nastawienie do tej Poradni K w moim mieście i swojej doktórki.
Trzymała mnie w sumie krótko, ale konkretnie - zrobiła wywiad ale bez ważenia (uffff), badanie usg dopochwowe - całkiem znośnie, gorzej sobie to wyobrażałam. Mam zdjęcie ale wrzucę je dopiero jak będę w domku bo musze przeskanować. Dała mi skierowanie na mocz, morfologie, cukier i WR. I następna wizyta 15 lutego.

Najśmieszniejsza była sytuacja, jak już leżałam i miałam robione USG - zapytałam czy mogę zobaczyć monitor - ona, że nie bo nowy model usg - i niby nie ma możliwości przekręcania monitora (pewnie nie umie i tak gada hi hi ). Więc ja szybko czy chociaż mogę zrobić zdjęcie, albo nakręcić dla męża bo mam przy sobie cyfrówkę.(Byłam przygotowana na taką ewentualność, hi hi).
Ginka zdębiała "czego to pacjenci nie wymyślą" i zaczęła ze śmiechem że "przecież dostane zdjęcie, ale tej kropki i tak będzie mało widać" - cały czas patrząc na mnie . I jak już spojrzała na monitor mówi do mnie: "nooo, to wcale nie kropeczka to już spore maleństwo, ma i rączki i nóżki " A ja cała happy... nawet tego nie widząc.
Potem jak byłam ubrana to wyjaśniła mi na wydrukowanym już zdjęciu co, gdzie i jak

...aa i dostałam jakąś reklamówkę z różnymi książeczkami o ciąży, czasopismami i jakimiś gadżetami- zostawiłam to w samochodzie, więc potem powiem co dokładnie było - jak zechcecie

Ależ się rozpisałam WYBACZCIE , ale miało być szczegółowo

a jak duze jest dziecko?

[izzi]

Napisane przez Taurus_ek

Witajcie dziewczyny !!
Dziękuje kochane za trzymanie kciuków

Właśnie wróciłam od lekarza .
I mam jak najbardziej pozytywne nastawienie do tej Poradni K w moim mieście i swojej doktórki.
Trzymała mnie w sumie krótko, ale konkretnie - zrobiła wywiad ale bez ważenia (uffff), badanie usg dopochwowe - całkiem znośnie, gorzej sobie to wyobrażałam. Mam zdjęcie ale wrzucę je dopiero jak będę w domku bo musze przeskanować. Dała mi skierowanie na mocz, morfologie, cukier i WR. I następna wizyta 15 lutego.

Najśmieszniejsza była sytuacja, jak już leżałam i miałam robione USG - zapytałam czy mogę zobaczyć monitor - ona, że nie bo nowy model usg - i niby nie ma możliwości przekręcania monitora (pewnie nie umie i tak gada hi hi ). Więc ja szybko czy chociaż mogę zrobić zdjęcie, albo nakręcić dla męża bo mam przy sobie cyfrówkę.(Byłam przygotowana na taką ewentualność, hi hi).
Ginka zdębiała "czego to pacjenci nie wymyślą" i zaczęła ze śmiechem że "przecież dostane zdjęcie, ale tej kropki i tak będzie mało widać" - cały czas patrząc na mnie . I jak już spojrzała na monitor mówi do mnie: "nooo, to wcale nie kropeczka to już spore maleństwo, ma i rączki i nóżki " A ja cała happy... nawet tego nie widząc.
Potem jak byłam ubrana to wyjaśniła mi na wydrukowanym już zdjęciu co, gdzie i jak

...aa i dostałam jakąś reklamówkę z różnymi książeczkami o ciąży, czasopismami i jakimiś gadżetami- zostawiłam to w samochodzie, więc potem powiem co dokładnie było - jak zechcecie

Ależ się rozpisałam WYBACZCIE , ale miało być szczegółowo

O Boże! To cudowna wiadomość! Kochana ogromnie się cieszę! A ja dziś po 17 napiszę Wam też co i jak u mnie po usg!
Buziaczki!

[jaroszania]

Turusku powiedz mi jeszcze jak masz opisane zdjecia?
ja mam tak:
pecherzyk ciazowy odpowiada 7,2tyg
pecherzyk zoltkowy o sr.5mm
zywy zarodek - 6mm- 6tyg i 3dni
akcja serca zarodka - miarowa
nie stwierdzam cech odwarstwienia kosmowki
zatoka dauglasa z niewielka iloscia wolnego plynu

[żabulka21]

Taurusku super gratuluję

Chyba jestem troszkę zazdrosna o to że Wy widziałyście już swoje maleństwa.U mojego gina nie ma usg i jakoś nie dostałam jeszcze skierowania .sama nie wiem ile jeszcze będę musiała czekać..... i smutno mi ciutkę

[jaroszania]

Napisane przez żabulka21

Taurusku super gratuluję

Chyba jestem troszkę zazdrosna o to że Wy widziałyście już swoje maleństwa.U mojego gina nie ma usg i jakoś nie dostałam jeszcze skierowania .sama nie wiem ile jeszcze będę musiała czekać..... i smutno mi ciutkę

gdzies czytalm ze w UK pierwsze robia dopiero w 12tc a drugie w 20 i to koniec no wiec glowka do gory, ja widzialam takie male podluzne cos a Ty na pewno zobaczysz malego czlowieczka

[kiciamała]

Dopisuje sie .

My do lekarza dopiero 19 lutego i doczekac sie nie moge.
Teraz to nie bardzo moge stwierdzic ktore moje male bardziej daje mi w kosc. To w brzuchu przynajmiej co chwile nie wola mama

Witamy sie ze wszystkimi.