Drobne ciałem, wielkie duchem

[nati360]

czesc dziewczeta

byli matko! pilnuj sie! pamietam jak w tamtym roku u mnie tez pdoobno byl pedofil a ja akurat chodzilam do koleznki mamy na przymiarki sukienki wieczorem! o matko! ale wtedy to mialam predkosc

atka mnie tez migdalek bolal, wiec wiem jakie katusze przezywasz z tym polykaniem, ja rozpuszczalam polopiryne w wodzie (1/2 szklanki) i pilam, wyczytalam tak w poradniku medycznym, bardzo mi pomoglo, ale znow byli mowila, ze jakiegos szoku mozna dostac po tym to ja juz sama nie wiem

karolca gratuluje przytycia i optymizmu, ja mam takiego dola, ze normalnie mi sie odechciewa wszystkiego

[virka]

Nikita
Co się stało??

byliczka
No to nie za ciekawie...Musisz uważać...Ja sobie nie wyobrażam takiej sytuacji...Brrrr Aż ciarki po plecach idą...

nati
A Tobie co??

[nati360]

viruś wali sie u mnie z wszystkim, szkoda gadać, zobaczymy, czas pokaże co będzie dalej...

[byliczka]

Nataluś nie szoku tylko wstrząsu hihi

A co do ego pedofila, moja kumpela z klasy (taka kujonica troche), mieszka w mojej miejscowości i nie ma chłopaka i mowie ostatnmio: A co! Jak mi bedzie cvzegoś brakowało to sie puszczę po wsi, może go spotkam <lol2> A ja w śmiech, ze 19 pannicy to by chyba już nie chciał

[virka]

Napisane przez nati360

viruś wali sie u mnie z wszystkim, szkoda gadać, zobaczymy, czas pokaże co będzie dalej...

Jak zwykle ogólnikowo i bez szczegółów No ale i tak trzymam kciuki, żeby sie poukładało (o cokolwiek nie chodzi )

[biiibiii]

Napisane przez nati360

viruś wali sie u mnie z wszystkim, szkoda gadać, zobaczymy, czas pokaże co będzie dalej...

ojej, ale co sie dzoieje? koooooochana !!! :przutyl:



nic, ja zjadlam sniadanie i lece w miasto buuuzie dla wszystkich na dzien dobry

[virka]

Napisane przez biiibiii

nic, ja zjadlam sniadanie i lece w miasto buuuzie dla wszystkich na dzien dobry

Dzień dobry
Jak zwykle szybko wpadła i jeszcze szybciej wypadła

[Nikita-v]

wczoraj w nocy dowiedzieliśmy sie, że babcia TŻ miała zawał ( ona ma 78 lat), miała go w poniedziałek, ale syn z którym ona mieszka ( on jest nawiedzony ic iagle próbuje są ubezwłasnowolnić) nikogo o tym nie powiadomił. Dopiero wczoraj babcia na tyle dobrze sie poczyła ze nas zawiadomiła ( mieszka 400km od nas)
nie zrobią jej bajpasów bo jes za stara, nie wiadmo co z rozrusznikiem, narazie udrożnili jej żyły.. ale nie wiadomo nadal co dalej...
a do tego do nas zaczęli juz zjeżdzać się goście i nam juz odechciało się zabawy,

[nati360]

Napisane przez Nikita-v

wczoraj w nocy dowiedzieliśmy sie, że babcia TŻ miała zawał ( ona ma 78 lat), miała go w poniedziałek, ale syn z którym ona mieszka ( on jest nawiedzony ic iagle próbuje są ubezwłasnowolnić) nikogo o tym nie powiadomił. Dopiero wczoraj babcia na tyle dobrze sie poczyła ze nas zawiadomiła ( mieszka 400km od nas)
nie zrobią jej bajpasów bo jes za stara, nie wiadmo co z rozrusznikiem, narazie udrożnili jej żyły.. ale nie wiadomo nadal co dalej...
a do tego do nas zaczęli juz zjeżdzać się goście i nam juz odechciało się zabawy,

Nikitko o jej! jak mi przykro, na prawde...

viruś, biiibuś chodzi o ten wyjazd, nasz, mój TŻta, wszystko się wali, nie wiem co robić, czas pokaże na ile mocno sie kochamy i czy się ułoży z tm i pojedziemy razem czy nie... jak narzie sie kłócimy, bo nie tak miało być i źle mi z tym

byli no właśnie o wstrząs mi chodziło

[virka]

Napisane przez Nikita-v

wczoraj w nocy dowiedzieliśmy sie, że babcia TŻ miała zawał ( ona ma 78 lat), miała go w poniedziałek, ale syn z którym ona mieszka ( on jest nawiedzony ic iagle próbuje są ubezwłasnowolnić) nikogo o tym nie powiadomił. Dopiero wczoraj babcia na tyle dobrze sie poczyła ze nas zawiadomiła ( mieszka 400km od nas)
nie zrobią jej bajpasów bo jes za stara, nie wiadmo co z rozrusznikiem, narazie udrożnili jej żyły.. ale nie wiadomo nadal co dalej...
a do tego do nas zaczęli juz zjeżdzać się goście i nam juz odechciało się zabawy,

Hmmm, to bardzo przykre ci się stało Babci...
Ale myślę, że teraz rodzina Tż-ta powinna coś zrobić i zabrać babcię do siebie. Przecież biorąc pod uwagę jej wiek i stan zdrowia, ona nie może przebywać z taką osobą pod jednym dachem...Musi mieć dobrą opiekę i poczucie bezpieczeństwa...

Napisane przez nati360

viruś, biiibuś chodzi o ten wyjazd, nasz, mój TŻta, wszystko się wali, nie wiem co robić, czas pokaże na ile mocno sie kochamy i czy się ułoży z tm i pojedziemy razem czy nie... jak narzie sie kłócimy, bo nie tak miało być i źle mi z tym

A właśnie kiedyś sobie myślałam, żeby zapytać o ten Wasz wyjazd i ciągle mi wychodziło z głowy...
Czemu się nie układa z tym wyjazdem? O co sie kłócicie?

[nati360]

w skrócie jak narazie nie wiem czy wogóle będzie jaki wspólny wyjazd, może każdy pójdzie w swoją stronę, a kłócimy sie własnie o to, bo nic nie jest tak jak miało byc i wszystko sie wali choc w horoskopie mi pisało ostatnio, że wszystko mi się w najbliższych dniach ułoży i wyklaruje

znow mam bledy na stronie, znow interent tragiczny, tylko gg jak mi sie juz uda wejsc chodzi dobrze

[*Niki*]

Napisane przez atka83

A wczoraj kupiłam budyń czekoladowy Otkera,ale widziałam też z bananami.Ciekawe czy dobry??Jadła któraś z Was???

ja jadłam, smakował mi jak lubisz banany to powinien Ci smakować

Napisane przez nati360

viruś wali sie u mnie z wszystkim, szkoda gadać, zobaczymy, czas pokaże co będzie dalej...

nati trzymaj się jakoś, bedzie dobrze, trzymam kciuki

Nikita, virka ma rację może zabierzcie babcię do siebie skoro ten facet taki nieodpowiedzialny jest. Przykro mi z tego powodu Zycz zdrówka babci


u mnie też jest kiepsko i mam doła, mój Patryk od przedwczoraj nie je NIC tylko pije, co weźmie do ust to wypluwa, organizm nie przyjmuje żadnego jedzenia . Złapał jakiegoś wirusa, najpierw miał 2 dni gorączkę, teraz ona zeszła, za to nie chce jeść

A 2008 rok miał być lepszy niż poprzedni ....
ładnie się zaczyna ...

[virka]

Napisane przez nati360

w skrócie jak narazie nie wiem czy wogóle będzie jaki wspólny wyjazd, może każdy pójdzie w swoją stronę, a kłócimy sie własnie o to, bo nic nie jest tak jak miało byc i wszystko sie wali choc w horoskopie mi pisało ostatnio, że wszystko mi się w najbliższych dniach ułoży i wyklaruje

To jak tak pisało, to sie wyklaruje
A tak na serio, to życzę, abyście doszli do porozumienia

Napisane przez *Niki*

u mnie też jest kiepsko i mam doła, mój Patryk od przedwczoraj nie je NIC tylko pije, co weźmie do ust to wypluwa, organizm nie przyjmuje żadnego jedzenia . Złapał jakiegoś wirusa, najpierw miał 2 dni gorączkę, teraz ona zeszła, za to nie chce jeść

Nikuś będzie dobrze Przejdzie mu na pewno. Zresztą już Ci pisałam na gg, więc nie będę się powtarzać Ale jestem z Tobą

[nati360]

Niki może to jakaś grypa żoładkowa albo cos takiego? Ojej jak ja nie lubie jak dzieci chorują takie małe istotki a musza się męczyć.
Przytul albo ucałuj go od nas

No właśnie u mnie sie nie zanosi na to, żeby 2008 był lepszy, jak na razie to tragedia.

[nati360]

viruś żeby się jeszcze dało dojść do porozumienia jak on się chyba na mózg zamienił z jakimś debilem skończonym. Normalnie tylko wziąć i rozstrzelać. Najwyżej zacznę stawiać swoje dobro duzo bardziej nad nasze i będzie po problemie. Powinnam byc wiekszą egoistką, niestety nie mam tego w genach. Za to chyba każdy facet ma to jakos zaprogramowane.

[Nikita-v]

dobrze koniec wizażowania trzeba wracac do pracy... do zobaczenia pewnie dopiero w poniedziałek

[byliczka]

CICHO! nie prorokować kochane!

Nikuś zawsze przy chrobie i jeszcze na antybiotyckach czy innych lekach nie ma apetytu się. Sama wiem po sobie bo w ogole nie mam smaku i jak bym nie wmuszała w siebie to bym mogła nic nie jeść

[*Niki*]

Napisane przez virka

Nikuś będzie dobrze Przejdzie mu na pewno. Zresztą już Ci pisałam na gg, więc nie będę się powtarzać Ale jestem z Tobą

dziękuję

Napisane przez nati360

Niki może to jakaś grypa żoładkowa albo cos takiego? Ojej jak ja nie lubie jak dzieci chorują takie małe istotki a musza się męczyć.
Przytul albo ucałuj go od nas

to nie grypa, tylko podobno jakieś wirusowe zapalenie, najpierw gorączka a teraz brak jedzenia i głodu

oczywiście ucałuję go od Was, dziękuję

Napisane przez byliczka

Nikuś zawsze przy chrobie i jeszcze na antybiotyckach czy innych lekach nie ma apetytu się. Sama wiem po sobie bo w ogole nie mam smaku i jak bym nie wmuszała w siebie to bym mogła nic nie jeść

antybiotyków na szczęście nie dostał, ale inne syropki tak

dziękuję Wam za pocieszenie, już jest lepiej, przyszedł mój tata (który ma na niego duży wpływ) i naobiecywał mu że nauczy go autem jezdzić itp i zjadł przy nim pół miseczki zupy, ale się cieszę. Wprawdzie ledwo to zjadł, ale ważne że zjadł

[sylwia27]

No a ja wróciłam z delegacji, ogarnęłam się w pracy i wreszcie mogłam nadrobić wizażowe zaległości Ale wy dużo piszecie! Wystaczy kilka dni i pojawia się aż tyle postów. W każdym razie witam was po krótkiej przerwie. I mam nadzieję, że humorki już niedługo wszytskim się poprawią

[nati360]

dziewczyny sylwia, byli, biiibiii dzięki za komentarze na nk, kochane jesteście
następne zdjęcie będzie z rogami bo chyab bliżej mi do diabła niż do aniołka

virus chciałam wysłać wam te zdjęcie dzis, ale nie wiem dlaczego nie chce mi nic załączyć, załącza i robi sie biała strona i dalej nie pójdzie
jeszcze spróbuję

[biiibiii]

Napisane przez virka

Dzień dobry
Jak zwykle szybko wpadła i jeszcze szybciej wypadła

noo taki moj los
ale mam nadzieje, ze niedlugo bede mogla zabawic tutaj dluzej : ))

Napisane przez Nikita-v

wczoraj w nocy dowiedzieliśmy sie, że babcia TŻ miała zawał ( ona ma 78 lat), miała go w poniedziałek, ale syn z którym ona mieszka ( on jest nawiedzony ic iagle próbuje są ubezwłasnowolnić) nikogo o tym nie powiadomił. Dopiero wczoraj babcia na tyle dobrze sie poczyła ze nas zawiadomiła ( mieszka 400km od nas)
nie zrobią jej bajpasów bo jes za stara, nie wiadmo co z rozrusznikiem, narazie udrożnili jej żyły.. ale nie wiadomo nadal co dalej...
a do tego do nas zaczęli juz zjeżdzać się goście i nam juz odechciało się zabawy,

ojej, jakie to przykre !! ale tj mowi virka babcia wymaga juz stałej opieki i nie moze mieszkac z kims kto probuje ja ubezwlasnowolnic ! to straszne ! swoja droga nie rozumiem jak dzieci mogą postępować tak wobec swoich rodziców

Napisane przez nati360

w skrócie jak narazie nie wiem czy wogóle będzie jaki wspólny wyjazd, może każdy pójdzie w swoją stronę, a kłócimy sie własnie o to, bo nic nie jest tak jak miało byc i wszystko sie wali choc w horoskopie mi pisało ostatnio, że wszystko mi się w najbliższych dniach ułoży i wyklaruje

znow mam bledy na stronie, znow interent tragiczny, tylko gg jak mi sie juz uda wejsc chodzi dobrze

znaj moj bol z tym netem ale nawet najwiekszemu wrogowi tego nie zycze hehehe

co do wyjazdu, to moze poprostu poszukajcie razem jakiejs pracy, albo tylko znajdzie mmieszkanie poki co zeby miec sie gdzie zatrzymac, wezcie ze soba jakies funty na przezycie (jesli dobrze pameitam chcialas wyjechac do UK?) no a tam na miejscu napewno znajdziecie pracę. pojdziecie do biura pracy i napewno sie cos znajdzie. nie ma sensu sie wyklocac

Napisane przez *Niki*

u mnie też jest kiepsko i mam doła, mój Patryk od przedwczoraj nie je NIC tylko pije, co weźmie do ust to wypluwa, organizm nie przyjmuje żadnego jedzenia Złapał jakiegoś wirusa, najpierw miał 2 dni gorączkę, teraz ona zeszła, za to nie chce jeść

A 2008 rok miał być lepszy niż poprzedni ....
ładnie się zaczyna ...

ojej, jak szkoda malucha ;/ kurde, takie dzieciaczki tak zawsze cierpią jak sa chore ;/
a bylas juz u lekarza? dostaje jakies leki?
usciskaj go od ciotki bibi

Napisane przez nati360

viruś żeby się jeszcze dało dojść do porozumienia jak on się chyba na mózg zamienił z jakimś debilem skończonym. Normalnie tylko wziąć i rozstrzelać. Najwyżej zacznę stawiać swoje dobro duzo bardziej nad nasze i będzie po problemie. Powinnam byc wiekszą egoistką, niestety nie mam tego w genach. Za to chyba każdy facet ma to jakos zaprogramowane.

to zupelnie tak samo jak moj!!
Kochana, ja juz danwo rpzyjelam metode ze mysle najpierw o sobie potem dopiero o nas, bo przekonalam sie ze jak mysle o nas najpierw to sie rozczarowuje, faceci to maja jakis wypaczony pogladad na to wszystko.
Jestem egoistka i nie boje sie tego powiedziec glosno a w stosunku to facetow, jak to moj przyjaciel mnie okresla -zima s*ka ze mnie no ale przynajmniej nie cierpie
a w kazdym razie juz nie tak mocno.
no ale zycze Wam zebyscie sie wkoncu dogadali. to pierwsza chyba wasza wspolna wieksza decyzja, ktora bedzie miala napewno znaczy wplyw na wasza przyszlosc, dlatego towarzysza jej takie nerwy...trzymam kciuki

Napisane przez Nikita-v

dobrze koniec wizażowania trzeba wracac do pracy... do zobaczenia pewnie dopiero w poniedziałek

milego weekendu! i udanej zabawy, jesli sie odbedzie.
Daj znac co z babcia jak juz do nas wrocisz

Napisane przez sylwia27

No a ja wróciłam z delegacji, ogarnęłam się w pracy i wreszcie mogłam nadrobić wizażowe zaległości Ale wy dużo piszecie! Wystaczy kilka dni i pojawia się aż tyle postów. W każdym razie witam was po krótkiej przerwie. I mam nadzieję, że humorki już niedługo wszytskim się poprawią

Napisane przez nati360

dziewczyny sylwia, byli, biiibiii dzięki za komentarze na nk, kochane jesteście
następne zdjęcie będzie z rogami bo chyab bliżej mi do diabła niż do aniołka

alez nie ma za co,
zdjecie ladne to i komentarz potrzebny


cholera, pojechalam dzis na zakupy i mimo usilnych staran nic nie znalazlam namierzylam sie ale nic nie lezalo tj jakbym chciala, jakies dziwaczne te ciuchy, nie wiem na kogo.

no i sie objadlam kluskami slaskimi ze az sie ruszyc nie moge, a prawo rpacy czeka...
milego wieczoru

[nati360]

Napisane przez biiibiii

co do wyjazdu, to moze poprostu poszukajcie razem jakiejs pracy, albo tylko znajdzie mmieszkanie poki co zeby miec sie gdzie zatrzymac, wezcie ze soba jakies funty na przezycie (jesli dobrze pameitam chcialas wyjechac do UK?) no a tam na miejscu napewno znajdziecie pracę. pojdziecie do biura pracy i napewno sie cos znajdzie. nie ma sensu sie wyklocac

to zupelnie tak samo jak moj!!
Kochana, ja juz danwo rpzyjelam metode ze mysle najpierw o sobie potem dopiero o nas, bo przekonalam sie ze jak mysle o nas najpierw to sie rozczarowuje, faceci to maja jakis wypaczony pogladad na to wszystko.
Jestem egoistka i nie boje sie tego powiedziec glosno a w stosunku to facetow, jak to moj przyjaciel mnie okresla -zima s*ka ze mnie no ale przynajmniej nie cierpie
a w kazdym razie juz nie tak mocno.
no ale zycze Wam zebyscie sie wkoncu dogadali. to pierwsza chyba wasza wspolna wieksza decyzja, ktora bedzie miala napewno znaczy wplyw na wasza przyszlosc, dlatego towarzysza jej takie nerwy...trzymam kciuki

biiibuś ale to nie chodzi o to, że my sie kłócimy o nasz wspólny wyjazd, my sie kłócimy, bo wspólnego wyjazdu nie ma jak na razie i nie zanosi sie na to, żeby był, tak prawde mówiąc to ja sama juz nie nadążam teraz za nim i nie rozumiem, jesli uda nam się spokojnie porozmwiać i do czegoś dojść to wtedy możemy się wykłócać o szczegóły, bo jak na razie to wydaje mi się, że stanie na tym, że ja pojade gdzie indziej a on gdzie indziej...
wogóle to szkoda gadać tylko mnie nerwy biorą i najchetniej to bym go poćwiartowała
a nie potarfie tez tego olać i nie przejmowac sie ani trochę, w końcu mieliśmy (a może tylko ja) inne plany i to teraz boli...

Pożyjemy, zobaczymy, przekonam sie ile jest warta miłość TŻta.....

[biiibiii]

mysle natuska ze bedzie dla was niezly sprawdzian a juz napewno lekcja milosci
oczywiscie trzymam kciuki no i zycze zdania tego 'egzaminu'



aaah ide nalozyc waxa na wlosy bo takie jakies liche mam ze masakra

[nati360]

Napisane przez biiibiii

mysle natuska ze bedzie dla was niezly sprawdzian a juz napewno lekcja milosci
oczywiscie trzymam kciuki no i zycze zdania tego 'egzaminu'

Tak jak pisałam czas pokaże...
A jak nie będziemy razem to tylko tyle będzie znaczyc, że nie była to prawdziwa miłość.

[*Niki*]

Napisane przez nati360

Tak jak pisałam czas pokaże...
A jak nie będziemy razem to tylko tyle będzie znaczyc, że nie była to prawdziwa miłość.

natuś masz rację, jeśli to prawdziwa miłość to przetrwa na pewno i nic jej nie rozwali, żaden wyjazd, żadna kłótnia. Będziesz miała okazję się przekonać jak jest naprawdę. A tak szczerze, to zależy Ci na nim, jesteś pewna że chcesz z nim spędzić resztę życia, czy masz wątpliwości???
Trzymam kciuki żeby ułożyło się po Twojej myśli

[biiibiii]

Napisane przez *Niki*

natuś masz rację, jeśli to prawdziwa miłość to przetrwa na pewno i nic jej nie rozwali, żaden wyjazd, żadna kłótnia. Będziesz miała okazję się przekonać jak jest naprawdę. A tak szczerze, to zależy Ci na nim, jesteś pewna że chcesz z nim spędzić resztę życia, czy masz wątpliwości???
Trzymam kciuki żeby ułożyło się po Twojej myśli

a no?
podlaczam sie do pytania

no ale mamnadzieje ze jakos to wszytsko poskładacie. tj juz pisałam...to powazna decyzja i dlatego towarzysza jej takie nerwy




Dziewczyny kieys pisalyscie cos o tabsach jakis zamiast solarki,
podajcie nazwe.
w piatek ide na bal a solarium wyklauczam. samooplacze tezraczej nie wchodza w gre bo mnie zapcha pwnie a chcialabym sioe troszke zzbrazowic

[virka]

nati
może to tylko chwilowa zamiana i za niedługo wróci do normalności

sylwia
witam serdecznie Właśnie miałam pisać, że coś sie ostatnio nie udzielałaś , ale mnie uprzedziłaś i się odezwałaś

nikita
mimo wszystko miłego weekendu i miłej zabawy

niki
cieszę się, że z Patrysiem już lepiej

nati
zdjęcia doszły, dziękuję pięknie
Drugie baaaaardzo mi się podoba

[*Niki*]

Napisane przez biiibiii

Dziewczyny kieys pisalyscie cos o tabsach jakis zamiast solarki,
podajcie nazwe.
w piatek ide na bal a solarium wyklauczam. samooplacze tezraczej nie wchodza w gre bo mnie zapcha pwnie a chcialabym sioe troszke zzbrazowic

są jakieś tabletki z beta karotenem o ile pamiętam (zobacz na allegro), ale do piątku to raczej nie zdążysz, bo dziewczyny pisały (na innym wątku), że conajmniej miesiąc trzeba zażywać aby były efekty, są też tabletki przyspieszające opalanie w solarium, no ale w Twoim przypadku solarek wykluczony prawda?

o znalazłam, tutaj pisałyśmy o tabletkach http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=111822

[2018070520180950]

hmmm no jestem dziewczyny nie mam a duzo czasu dzis, pieklam ciasto, robie krokiety, jutro sprzatanie bo to sobota

a wieczorkiem jutro maraton filmowy moim kochanym TŻ

pozdrawiam was
po weekendzie moze znajde czas zeby sie odezwac

[atka83]

Fajnie napisałam posta i gdzieś mi go wcieło ,albo nie zapisałam.Już chyba nie trybie.Ide spać,bo padnięta jestem.


Biii,gdzie byłaś na zakupach wczoraj???


Miłego weekendu Wam życze.Tak czy siak jutro przed imprezą tu zajrze.