Sierpnióweczki 2016! Część VII.

[zonamojegomeza]

Napisane przez asicuha

Moja trzecia noc z Mala tez pozytywna, zasnela na poczatku sama w lozeczku. Potem karmienie po 12 i juz zostawilam ja w naszym lozku bo byla nie spokojna i tak kolene karmienie ok 4. Calkiem przyjemnie


To duzo wypoczywaj!!

A dla Dziewczyn juz Dzieciatych
Czy kapalyscie dzieciaczki od razu po powrocie do domu?
Nie mam zadnego w tym doswiadczenia, chcialam zaczekac na polozna jak przyjdzie i nas nauczy, ale nie wiem kiedy ona przyjdzie...
Poradzcie mi cos

My kapalismy kolejnego dnia. W dniu wypisu był myty od rana w szpitalu. Potem były babcie a ja nie czułam sie ok i sobie podariwalismy. Swojego dziecka jeszcze nie wykapalam. Za duzy wysiłek dla mnie i u nas to męska sprawa.

Napisane przez kasia_ruda

Ja na razie kąpię tak jak w szpitalu, umywalka, ciepła woda i pod kran. Nie chce mi się codziennie rozstawiac tego majdanu z wanną, raz na kilka dni będę, a tak codziennie pod kranem takie sink bath w amerykańskim stylu

Ja go wczoraj tak mylam po kupie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[scoiatael86]

Hej hej

Dziś miałam zawieźć do labu mocz na posiew, przyjmują do 12 więc stwierdziłam że nie ma się co spieszyć TŻta wyprawiłam do pracy, poszłam dalej spać... potem prysznic, masażyk, paznokcie obcięłam itp... patrze na zegarek a tam 11:10 ! no to szybko suszarka, makijaż, jakieś ciuchy i zdążyłam na szczęście ale miałam z siebie niezły ubaw bo zapomnieć rano nasikać to jedno, ale zapomnieć zawieźć to jest już inna liga

a'propos masażu - masujecie sobie krocze? mi jakoś strasznie opornie to idzie... i jeszcze dziś postanowiłam zacząć ćwiczyć z balonikiem i... za cholerę nie mogłam go włożyć normalnie jestem załamana, że te tkanki nie są w ogóle rozciągnięte... zastanawiam się czy te moje wyczyny wgl coś dadzą

Napisane przez Orange_tree1

Ja dziś noc bezsenna. .. denerwuje się jakoś wewnatrznie i nie mogę uspokoić. Do tego brzuch boli jak na okres pół nocy no i plecy. Skurczy ani czopa nie widać. Za to wymiotuje - jutro czeka mnie dzień w pracy wiec chętnie bym poszla spać a mój organizm nie chce słuchać. Jutro przychodzi pierwszy raz nowa dziewczyna do pracy oby się sprawdziła i żebym miała już spokój. Na to liczę.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

sprawdzi się na pewno, nie ma wyjścia! a o tym Twoim pracowaniu to wiesz co ja mam do powiedzenia

Napisane przez Świniaczek

A, i pochwale sie, chociaz nie bardzo mam czym :P taki mnie ladny skurczyk zlapal jak wstawalam od snoadania, ze dobre pol minuty sie wyprostowac nie moglam mala rzecz (bolesna jak cholera w dodatku) a jak cieszy

hahaha brawo! czyli coś ewidentnie zaczyna się dziać może jednak w weekend Gabryś się pojawi? on po prostu czekał aż te włosy zrobisz bo jak to tak witać dziecko, z ODROSTAMI?!

Napisane przez kasia_ruda

Za 20 minut moje dziewczynki skończą tydzień powiem wam, że jest super, bałam sie tego połogu, że po cc będę leżeć przez kilka tygodni w łóżku itd. Mija tydzień od cięcia, a ja praktycznie już nie mam dolegliwości. Dziewczynki spokojnie ogarniam sama, daję radę bez większych kłopotów, ale oczywiście pomoc jest potrzebna, bo w domu jeszcze synek. Dziewczyny są genialne, kocham je na zabój, w ogole mnie nie męczą. Z początków z synem pamiętam frustrację zarwanych nocy, teraz w ogóle mi to nie przeszkadza. I największy hit- karmię piersią JA! Oczywiście z dokarmianiem mm, ale karmię i dobrze nam idzie

Na moim poprzednim wątku rodziłam jako jedna z ostatnich(29.08) więc rozumuem waszą frustrację. Na każdą przyjdzie czas



Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

jesteś niesamowita serio, podziwiam Cię w każdym calu cudownie że karmisz najmłodsze piersią i podłączam się do pytania - jak tam starszy brat zareagował?

[Piernik Torunski]

Napisane przez scoiatael86

Hej hej

Dziś miałam zawieźć do labu mocz na posiew, przyjmują do 12 więc stwierdziłam że nie ma się co spieszyć TŻta wyprawiłam do pracy, poszłam dalej spać... potem prysznic, masażyk, paznokcie obcięłam itp... patrze na zegarek a tam 11:10 ! no to szybko suszarka, makijaż, jakieś ciuchy i zdążyłam na szczęście ale miałam z siebie niezły ubaw bo zapomnieć rano nasikać to jedno, ale zapomnieć zawieźć to jest już inna liga

a'propos masażu - masujecie sobie krocze? mi jakoś strasznie opornie to idzie... i jeszcze dziś postanowiłam zacząć ćwiczyć z balonikiem i... za cholerę nie mogłam go włożyć normalnie jestem załamana, że te tkanki nie są w ogóle rozciągnięte... zastanawiam się czy te moje wyczyny wgl coś dadzą



sprawdzi się na pewno, nie ma wyjścia! a o tym Twoim pracowaniu to wiesz co ja mam do powiedzenia



hahaha brawo! czyli coś ewidentnie zaczyna się dziać może jednak w weekend Gabryś się pojawi? on po prostu czekał aż te włosy zrobisz bo jak to tak witać dziecko, z ODROSTAMI?!



jesteś niesamowita serio, podziwiam Cię w każdym calu cudownie że karmisz najmłodsze piersią i podłączam się do pytania - jak tam starszy brat zareagował?

a nie trzymałaś za długo tego moczu? bo chyba kiedyś czytałam,że trzeba zawieźć do godziny (chyba) po oddaniu-źle przechowany straci jakieś tam właściwości..
Ja nic nie masuję-jakoś taka forma mi nie leży. A Ty zakupiłaś ten słynny balonik? Czy co tam montujesz?

[florencee]

Napisane przez Piernik Torunski

ja się czuję dobrze.. ciśnienie takie graniczne-130/90 chyba..
jutro mam być na czczo i rano zapadnie decyzja w zależności od ciśnienia..badanie nie wskazuje,żeby organizm był gotowy do porodu..
takie badanie boli na maksa.. nie wiem jak urodzę..

To dobrze, że już lepiej. I fajnie, że jutro będzie wiadomo co dalej, ja trzymam cały czas mocno kciuki, żeby się dobrze wszystko ułożyło dla Was.

Słyszałam od innych dziewczyn w szpitalu, że boli to sprawdzanie gotowości... ;//

Napisane przez Świniaczek

Florencee, mnie juz nawet bolesnosc cieszy, bo poki co to mnie bolalo wszystko poza skurczami Wiec jak sie pokazalo kilka/kilkanascie takich mocniejszych to radosc jakby nie wiem co :P

Ja mam dobre przeczucia co do Twoich skurczyków, życzę więcej radości.

Napisane przez scoiatael86

Hej hej

Dziś miałam zawieźć do labu mocz na posiew, przyjmują do 12 więc stwierdziłam że nie ma się co spieszyć TŻta wyprawiłam do pracy, poszłam dalej spać... potem prysznic, masażyk, paznokcie obcięłam itp... patrze na zegarek a tam 11:10 ! no to szybko suszarka, makijaż, jakieś ciuchy i zdążyłam na szczęście ale miałam z siebie niezły ubaw bo zapomnieć rano nasikać to jedno, ale zapomnieć zawieźć to jest już inna liga

a'propos masażu - masujecie sobie krocze? mi jakoś strasznie opornie to idzie... i jeszcze dziś postanowiłam zacząć ćwiczyć z balonikiem i... za cholerę nie mogłam go włożyć normalnie jestem załamana, że te tkanki nie są w ogóle rozciągnięte... zastanawiam się czy te moje wyczyny wgl coś dadzą

To dobrze, że zdążyłaś.

Ja nie masuję, uznałam jednak, że nie mam chęci nawet próbować, wszystko tam takie opuchnięte i nie zachęca... Stwierdziłam, że będzie co ma być.

[Georgia1976]

Napisane przez kasia_ruda

Za 20 minut moje dziewczynki skończą tydzień powiem wam, że jest super, bałam sie tego połogu, że po cc będę leżeć przez kilka tygodni w łóżku itd. Mija tydzień od cięcia, a ja praktycznie już nie mam dolegliwości. Dziewczynki spokojnie ogarniam sama, daję radę bez większych kłopotów, ale oczywiście pomoc jest potrzebna, bo w domu jeszcze synek. Dziewczyny są genialne, kocham je na zabój, w ogole mnie nie męczą. Z początków z synem pamiętam frustrację zarwanych nocy, teraz w ogóle mi to nie przeszkadza. I największy hit- karmię piersią JA! Oczywiście z dokarmianiem mm, ale karmię i dobrze nam idzie

Na moim poprzednim wątku rodziłam jako jedna z ostatnich(29.08) więc rozumuem waszą frustrację. Na każdą przyjdzie czas



Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Jesteście dzielne
Oby dalej było jeszcze lepiej

[scoiatael86]

Napisane przez Piernik Torunski

a nie trzymałaś za długo tego moczu? bo chyba kiedyś czytałam,że trzeba zawieźć do godziny (chyba) po oddaniu-źle przechowany straci jakieś tam właściwości..
Ja nic nie masuję-jakoś taka forma mi nie leży. A Ty zakupiłaś ten słynny balonik? Czy co tam montujesz?

do lodówki mocz schowałam bo wyczytałam że tak można. Zobaczymy. I tak się śmiałam do pielęgniarki że nie wiem czy szybciej nie urodzę niż wynik będzie (do 10 dni to ma trwać) chociaż... ehhh pobożne życzenia moje chyba z tym rodzeniem

tak, kupiłam słynny balonik.. no nie wiem, będę próbować dalej, zobaczymy co będzie. dzisiaj rozmawiałam z położną i też doradzila po 38 tygodniu dopochwowo olej z wiesiołka (oeparol) po 2 kapsułki na noc. Powiedziała że on też tak zastosowany pomaga szyjce się przygotować. Chyba spróbuję, coś z tą szyjką trzeba podziałać bo nie może tak być że ona twarda taka

idę po herbatkę z liści malin

[Świniaczek]

Z Tzem juz dawno sobie wymyslilismy, ze w ten dlugi weekend by pasowalo bardzo, wiec radosc by byla przeogromna , dodatkowo, ze dziecko takie usluchane :P ale Mlody to tski troszke zlosliwiec i moze mnie w ciula robic, z brzuchem qspolpracuja az za dobrze

[agnieszkaruta1]

Napisane przez kasia_ruda

Za 20 minut moje dziewczynki skończą tydzień powiem wam, że jest super, bałam sie tego połogu, że po cc będę leżeć przez kilka tygodni w łóżku itd. Mija tydzień od cięcia, a ja praktycznie już nie mam dolegliwości. Dziewczynki spokojnie ogarniam sama, daję radę bez większych kłopotów, ale oczywiście pomoc jest potrzebna, bo w domu jeszcze synek. Dziewczyny są genialne, kocham je na zabój, w ogole mnie nie męczą. Z początków z synem pamiętam frustrację zarwanych nocy, teraz w ogóle mi to nie przeszkadza. I największy hit- karmię piersią JA! Oczywiście z dokarmianiem mm, ale karmię i dobrze nam idzie

Na moim poprzednim wątku rodziłam jako jedna z ostatnich(29.08) więc rozumuem waszą frustrację. Na każdą przyjdzie czas



Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Super że karmisz piersią Brawo dla Ciebie

Ja dziś rano miałam już ewidentnie skurcze, ale niestety się wyciszyły;/ Podoba mi się jutrzejsza data - 12.08, może coś ruszy. Dziś mam z mężem 4rocznicę ślubu i wybieram się na 'ostatnie' zakupy coś sobie kupić, ale znając życie skończy się na zakupach dla dzieciaków.

[zonamojegomeza]

Napisane przez florencee

Ja nie masuję, uznałam jednak, że nie mam chęci nawet próbować, wszystko tam takie opuchnięte i nie zachęca... Stwierdziłam, że będzie co ma być.

Miałam to samo. Wrecz miałam wrażenie ze im bliżej porodu tym ni ciasniej. A narodziny syna bez problemu, bez nacięcia z jakimś mini pęknięciem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aneks17]

Napisane przez superhuman

To dołączam do grona tych u których nic sie nie dzieje :pała: "wykrywacz kłamstw" - ktg nic zupełnie nie wykazał. Nic sie nie rozwiera. Wód dużo, za tydzien wizyta...
Trochę sie zasmuciłam ale gin mówi, ze wszystko musi dojrzeć i mam sie cieszyć, ze jest tak a nie inaczej. Powiedział, ze tak 10-14 dni jeszcze. Nasmilaismy sie trochę bo mówi, przy TZ tez, ze poza tym nie widzial nikogo kto by tak biegał, ze rodzi. I ze ja nie chodzę tylko biegam i jak zwolnię to znaczyć to bedzie ze cos sie dzieje. Mała wazy 3300 i ma dużo włosków i podobna do taty choć gin mówił Że widzi tez podobieństwo do mamy

Pytałam o znieczulenia jak to wyglada to mówił mi o gazie i dolarganie ale mówi, ze przy pierwszej ciazy raczej sie nie myśli o takich rzeczach i ze jestem sprawna i ze powinno pójść lekko. Pocieszył mnie trochę ciekawe ile w tym bedzie prawdy ale jakoś mnie tak pozytywnie nastroił. Także czekamy kolejny tydzien i mamy zobaczyć czy cos tam sie zadxieje....


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Jaka śliczna buźka!

Napisane przez Piernik Torunski

ciężarne to jednak mają marzenia
szkoda,że szyjka niegotowa..ale może jeszcze się rozkręci z dnia na dzień..


wiara czyni cuda...


może ma jednoosobową.. jeśli nie - to współczuję pozostałym..
a co u Was? jak M. przyjął dziewczynki?


jak się martwisz ruchami to zawsze możesz podjechać na IP..


to trzymam kciuki za rozkręcenie akcji..


ja na początku ciąży nie wiedziałam gdzie będę rodzić..rozważałam różne opcje. Natomiast lekarza mam zaufanego i zależało mi,żeby być pod jego opieką,ale wiedziałam,że wiąże się to z tym,że w przypadku trafienia do szpitala nie będzie miał kontroli nad moją sytuacją.. Rzeczywiście bezpieczniej byłoby mieć lekarza ze szpitala, w którym przebywam,ale trudno..

Jestem w szpitalu. W domu skoczyło mi ciśnienie i nie chciałam dopuścić do jakieś niebezpiecznej sytuacji. Teraz spada.Dostałam leki. dwa ktg, usg, badanie. Nie wiem co postanowią dalej. Mój gin zanim jeszcze wiedziałam,że ciśnienie mam wyższe radził,żeby stawiła się na obserwacje a w razie gdyby nie chcieli zakończyć ciąży to mogę się wypisać i skieruje mnie do innego szpitala..
spokojnej nocy dziewczyny

Oby wszystko bylo ok. Fajnie, że Twoj gin podpowiada, co masz robić!

Napisane przez Orange_tree1

Trzymam za Was dziewczyny kciuki. Bardzo mocno. Musi być dobrze



Ja dziś noc bezsenna. .. denerwuje się jakoś wewnatrznie i nie mogę uspokoić. Do tego brzuch boli jak na okres pół nocy no i plecy. Skurczy ani czopa nie widać. Za to wymiotuje - jutro czeka mnie dzień w pracy wiec chętnie bym poszla spać a mój organizm nie chce słuchać. Jutro przychodzi pierwszy raz nowa dziewczyna do pracy oby się sprawdziła i żebym miała już spokój. Na to liczę.

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

Oby bezsenność minęła! I oby Pani sie sprawdziła i żebyś miała w końcu spokój z pracą!

Napisane przez Świniaczek

Piernik, dobrze, ze jestes pod opieka. I nie zazdroszcze zapalonego swiatla - tez bym nie mogla spac.



Moje cisnienie po pobudce dzisiaj to sliczne 130/80, ja po prostu chyba musze odespac to, co nie spalam tylko lazilam w nocy bonzasnac nie idzie od rana mialam najgorsze, bo najdluzsza przerwa miedzy dwoma tabletkami, a chyba jednak juz minimalnie cos tam zbijaja, a dzisiaj dawka snu (pobudka dopiero o 9, spalam jak zabita, a jestem u rodzicow i tu jest wieczny ruch i halas, bo tlok ) zrobila swoje. Musze duzo spac



A, i pochwale sie, chociaz nie bardzo mam czymtaki mnie ladny skurczyk zlapal jak wstawalam od snoadania, ze dobre pol minuty sie wyprostowac nie moglam mala rzecz (bolesna jak cholera w dodatku) a jak cieszy

Gratuluję skurczu! i śpij skoro dobrze ci to robi!

Napisane przez kasia_ruda

Za 20 minut moje dziewczynki skończą tydzień powiem wam, że jest super, bałam sie tego połogu, że po cc będę leżeć przez kilka tygodni w łóżku itd. Mija tydzień od cięcia, a ja praktycznie już nie mam dolegliwości. Dziewczynki spokojnie ogarniam sama, daję radę bez większych kłopotów, ale oczywiście pomoc jest potrzebna, bo w domu jeszcze synek. Dziewczyny są genialne, kocham je na zabój, w ogole mnie nie męczą. Z początków z synem pamiętam frustrację zarwanych nocy, teraz w ogóle mi to nie przeszkadza. I największy hit- karmię piersią JA! Oczywiście z dokarmianiem mm, ale karmię i dobrze nam idzie

Na moim poprzednim wątku rodziłam jako jedna z ostatnich(29.08) więc rozumuem waszą frustrację. Na każdą przyjdzie czas



Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Mega fajnie, że dajesz radę z dziewczynkami! Podziwiam organizacje i kp!

Napisane przez scoiatael86

Hej hej

Dziś miałam zawieźć do labu mocz na posiew, przyjmują do 12 więc stwierdziłam że nie ma się co spieszyć TŻta wyprawiłam do pracy, poszłam dalej spać... potem prysznic, masażyk, paznokcie obcięłam itp... patrze na zegarek a tam 11:10 ! no to szybko suszarka, makijaż, jakieś ciuchy i zdążyłam na szczęście ale miałam z siebie niezły ubaw bo zapomnieć rano nasikać to jedno, ale zapomnieć zawieźć to jest już inna liga

a'propos masażu - masujecie sobie krocze? mi jakoś strasznie opornie to idzie... i jeszcze dziś postanowiłam zacząć ćwiczyć z balonikiem i... za cholerę nie mogłam go włożyć normalnie jestem załamana, że te tkanki nie są w ogóle rozciągnięte... zastanawiam się czy te moje wyczyny wgl coś dadzą



sprawdzi się na pewno, nie ma wyjścia! a o tym Twoim pracowaniu to wiesz co ja mam do powiedzenia



hahaha brawo! czyli coś ewidentnie zaczyna się dziać może jednak w weekend Gabryś się pojawi? on po prostu czekał aż te włosy zrobisz bo jak to tak witać dziecko, z ODROSTAMI?!



jesteś niesamowita serio, podziwiam Cię w każdym calu cudownie że karmisz najmłodsze piersią i podłączam się do pytania - jak tam starszy brat zareagował?

Ja masuje krocze po prysznicu. Nie wiem, na ile pomoże, ale na pewno nie zaszkodzi.


My dzisiaj zaliczyliśmy IP- ktg, usg. Prawie nie czułam małego i wpadłam w panikę, tz zarządził wiec wyjazd na ip.
Oczywiście po odczekaniu na swoja kolej, zapięciu pasów, Syn zaczal sie ruszać...
Podobno i ja i dziecko jestesmy gotowi do porodu. Szyjka miękka, długa na 1,5cm (przez 3 tygodnie skróciła się o 2,5), Mały nisko w kanale.
Za tydzień kontrolne ktg, chyba ze wcześniej coś mnie zaniepokoi. chociaz licze na to, ze za tydzień to ja urodze...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Piernik Torunski]

Napisane przez scoiatael86

do lodówki mocz schowałam bo wyczytałam że tak można. Zobaczymy. I tak się śmiałam do pielęgniarki że nie wiem czy szybciej nie urodzę niż wynik będzie (do 10 dni to ma trwać) chociaż... ehhh pobożne życzenia moje chyba z tym rodzeniem

tak, kupiłam słynny balonik.. no nie wiem, będę próbować dalej, zobaczymy co będzie. dzisiaj rozmawiałam z położną i też doradzila po 38 tygodniu dopochwowo olej z wiesiołka (oeparol) po 2 kapsułki na noc. Powiedziała że on też tak zastosowany pomaga szyjce się przygotować. Chyba spróbuję, coś z tą szyjką trzeba podziałać bo nie może tak być że ona twarda taka

idę po herbatkę z liści malin

ja tam Ci radzę nie czekac na wynik posiewu..rodź i nie patrz na to..A czemu robisz posiew? żeby w wannie móc rodzić?
ciekawa jestem efektów działania tego balonika-trenuj ,żebyś mogła opowiedzieć.. Brzmi cała idea bardzo fajnie,ale ja ze względu na skracającą się wcześniej szyjkę to i tak nie mogłam..

---------- Dopisano o 14:37 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Napisane przez aneks17

Jaka śliczna buźka!



Oby wszystko bylo ok. Fajnie, że Twoj gin podpowiada, co masz robić!



Oby bezsenność minęła! I oby Pani sie sprawdziła i żebyś miała w końcu spokój z pracą!



Gratuluję skurczu! i śpij skoro dobrze ci to robi!



Mega fajnie, że dajesz radę z dziewczynkami! Podziwiam organizacje i kp!



Ja masuje krocze po prysznicu. Nie wiem, na ile pomoże, ale na pewno nie zaszkodzi.


My dzisiaj zaliczyliśmy IP- ktg, usg. Prawie nie czułam małego i wpadłam w panikę, tz zarządził wiec wyjazd na ip.
Oczywiście po odczekaniu na swoja kolej, zapięciu pasów, Syn zaczal sie ruszać...
Podobno i ja i dziecko jestesmy gotowi do porodu. Szyjka miękka, długa na 1,5cm (przez 3 tygodnie skróciła się o 2,5), Mały nisko w kanale.
Za tydzień kontrolne ktg, chyba ze wcześniej coś mnie zaniepokoi. chociaz licze na to, ze za tydzień to ja urodze...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ojj..To musieliście sie strachu najeść. Najważniejsze,że synek tylko odpoczywał-może zbiera siły przed porodem, jeśli u Ciebie taka gotowość? Trzymam kciuki,żeby się rozkręciło lada dzień!

[virginia]

u nas kryzys. do tej pory leciała tylko siara,teraz nic nie leci.... Kasia spadła na wadze i dziś cały dzień śpi... musimy dokarmiac mm a w zasadzie teraz wgl karmić...
na dobitke dzwonili wlasnie ze żłobka ze Natalka ma wysoką temp.

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Tzet tak się przejął ze pojechal niby do domu sprzątać a zaraz mi napisał smsa ze przeprasza ale nie chciał beczec w szpitalu.....
najgorzej ze gdyby Kasia przybierala to jutro już wyszlibysmy do domu...

[scoiatael86]

Napisane przez Piernik Torunski

ja tam Ci radzę nie czekac na wynik posiewu..rodź i nie patrz na to..A czemu robisz posiew? żeby w wannie móc rodzić?
ciekawa jestem efektów działania tego balonika-trenuj ,żebyś mogła opowiedzieć.. Brzmi cała idea bardzo fajnie,ale ja ze względu na skracającą się wcześniej szyjkę to i tak nie mogłam..

tez jestem ciekawa efektów tego balonika, dam Wam znać posiew do porodu w wodzie.

[Świniaczek]

Ehhh i jade do szpitala. Cisnienie tak jak od rana sliczne, tak od poludnia wariuje, glowa mnie boli i mnie mega muli. Najwyzej mnie zostawia w szpitalu juz, trudno.

[aneks17]

Napisane przez Piernik Torunski

j
ojj..To musieliście sie strachu najeść. Najważniejsze,że synek tylko odpoczywał-może zbiera siły przed porodem, jeśli u Ciebie taka gotowość? Trzymam kciuki,żeby się rozkręciło lada dzień!

Powiem Ci, że ja to chciałam jeszcze z godzinę poczekać, ale TŻ powiedział, że jedziemy i już. Ale jak już jechaliśmy, to zaczęłam się taaak denerwować, że przeszło mi dopiero po powrocie do domu... Zresztą moja gin jest na urlopie i nawet nie umówiła mi wizyty u innego, bo stwierdziła, że ja urodzę na pewno przed terminem ;/ (dobrze, że sama sobie umówiłam, ale na po tp - 22.08), więc od 3 tygodni i tak nie wiedziałam, co i jak, więc na IP przynajmniej powiedzieli, że jest ok...

Napisane przez Świniaczek

Ehhh i jade do szpitala. Cisnienie tak jak od rana sliczne, tak od poludnia wariuje, glowa mnie boli i mnie mega muli. Najwyzej mnie zostawia w szpitalu juz, trudno.

oby się Tobą dobrze zajęli!

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Napisane przez scoiatael86

tez jestem ciekawa efektów tego balonika, dam Wam znać posiew do porodu w wodzie.

Też chcę w wodzie!

[Talantea]

Ogłaszam że 11 sierpnia o 11.08 rano urodził się Maksymilian Daniel przez cc. Waga 4400g . Niestety nie wiem jak długi, ale ma długie nogi i duże stopy. Po tatusiu. Niestety z powodu dużej wagi zabrali go do nicu na dodatkowe badania. Zdjęcie wstawie dopiero jak mi go przywiozą i zrobię jakieś ładne :p wcześniej postawiłam do cyca i nawet udało mu się coś pociągnąć więc mam wielką nadzieję że kp się uda teraz wypoczywam . Trochę mnie ciągnie nacięcie ale nie było tak źle. Także nie ma co się jednak bać cc.

[Lucynka20xd]

Napisane przez Talantea

Ogłaszam że 11 sierpnia o 11.08 rano urodził się Maksymilian Daniel przez cc. Waga 4400g . Niestety nie wiem jak długi, ale ma długie nogi i duże stopy. Po tatusiu. Niestety z powodu dużej wagi zabrali go do nicu na dodatkowe badania. Zdjęcie wstawie dopiero jak mi go przywiozą i zrobię jakieś ładne wcześniej postawiłam do cyca i nawet udało mu się coś pociągnąć więc mam wielką nadzieję że kp się uda teraz wypoczywam . Trochę mnie ciągnie nacięcie ale nie było tak źle. Także nie ma co się jednak bać cc.

Gratuluje duzy chlopczyk ;-) ;-)

Wysłane z mojego GT-I9295 przy użyciu Tapatalka

[Shomi]

Cześć dziewczyny.
Czy to możliwe, że miałam przez 3,5 godziny regularne skurcze co 10 minut po czym przeszły? Nigdy wcześniej tak nie miałam. Teraz tylko boli mnie cały czas brzuch i plecy i nie wiem czy jechać na ip sprawdzić czy wszystko ok czy się tym nie przejmować.

[Piernik Torunski]

Napisane przez virginia

u nas kryzys. do tej pory leciała tylko siara,teraz nic nie leci.... Kasia spadła na wadze i dziś cały dzień śpi... musimy dokarmiac mm a w zasadzie teraz wgl karmić...
na dobitke dzwonili wlasnie ze żłobka ze Natalka ma wysoką temp.

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Tzet tak się przejął ze pojechal niby do domu sprzątać a zaraz mi napisał smsa ze przeprasza ale nie chciał beczec w szpitalu.....
najgorzej ze gdyby Kasia przybierala to jutro już wyszlibysmy do domu...

Trzymam kciuki,żeby się u was unormowało. Zdrówka dla Natalki-mam nadzieję,że Wy nic nie złapałyście od córci..

Napisane przez Świniaczek

Ehhh i jade do szpitala. Cisnienie tak jak od rana sliczne, tak od poludnia wariuje, glowa mnie boli i mnie mega muli. Najwyzej mnie zostawia w szpitalu juz, trudno.

o kurcze-duże kciuki.. Daj znać co zadecydowali w szpitalu.. Jestem z Tobą..

Napisane przez aneks17

Powiem Ci, że ja to chciałam jeszcze z godzinę poczekać, ale TŻ powiedział, że jedziemy i już. Ale jak już jechaliśmy, to zaczęłam się taaak denerwować, że przeszło mi dopiero po powrocie do domu... Zresztą moja gin jest na urlopie i nawet nie umówiła mi wizyty u innego, bo stwierdziła, że ja urodzę na pewno przed terminem ;/ (dobrze, że sama sobie umówiłam, ale na po tp - 22.08), więc od 3 tygodni i tak nie wiedziałam, co i jak, więc na IP przynajmniej powiedzieli, że jest ok...

Wcale się nie dziwię,że się denerwowałaś.. Sporo czasu upłynęło od wizyty..a do tego ta dłuższa przerwa w ruchach.. Tym bardziej,że niektóre dziewczyny już słyszały zalecenie,że w razie słabszych ruchów dziecka od razu na Ip jechać-to na tym etapie chyba szczególnie ważne.. Mam nadzieję,że więcej takich sytuacji nie będzie.

Napisane przez Talantea

Ogłaszam że 11 sierpnia o 11.08 rano urodził się Maksymilian Daniel przez cc. Waga 4400g . Niestety nie wiem jak długi, ale ma długie nogi i duże stopy. Po tatusiu. Niestety z powodu dużej wagi zabrali go do nicu na dodatkowe badania. Zdjęcie wstawie dopiero jak mi go przywiozą i zrobię jakieś ładne :p wcześniej postawiłam do cyca i nawet udało mu się coś pociągnąć więc mam wielką nadzieję że kp się uda teraz wypoczywam . Trochę mnie ciągnie nacięcie ale nie było tak źle. Także nie ma co się jednak bać cc.

doczekałaś się synka
czekam na ładne zdjęcie dorodnego kawalera..

Napisane przez Shomi

Cześć dziewczyny.
Czy to możliwe, że miałam przez 3,5 godziny regularne skurcze co 10 minut po czym przeszły? Nigdy wcześniej tak nie miałam. Teraz tylko boli mnie cały czas brzuch i plecy i nie wiem czy jechać na ip sprawdzić czy wszystko ok czy się tym nie przejmować.

Jakby mnie coś niepokoiło to bym jechała na Ip- a Ty chyba powinnaś zadecydować sama lub ewentualnie skonsultować się z lekarzem czy dzisiejsza sytuacja to powód do wizyty w szpitalu..

[florencee]

Napisane przez agnieszkaruta1

Ja dziś rano miałam już ewidentnie skurcze, ale niestety się wyciszyły;/ Podoba mi się jutrzejsza data - 12.08, może coś ruszy. Dziś mam z mężem 4rocznicę ślubu i wybieram się na 'ostatnie' zakupy coś sobie kupić, ale znając życie skończy się na zakupach dla dzieciaków.

Najlepszego z okazji rocznicy.

Napisane przez zonamojegomeza

Miałam to samo. Wrecz miałam wrażenie ze im bliżej porodu tym ni ciasniej. A narodziny syna bez problemu, bez nacięcia z jakimś mini pęknięciem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To super, jest to pocieszające.

Napisane przez aneks17

My dzisiaj zaliczyliśmy IP- ktg, usg. Prawie nie czułam małego i wpadłam w panikę, tz zarządził wiec wyjazd na ip.
Oczywiście po odczekaniu na swoja kolej, zapięciu pasów, Syn zaczal sie ruszać...
Podobno i ja i dziecko jestesmy gotowi do porodu. Szyjka miękka, długa na 1,5cm (przez 3 tygodnie skróciła się o 2,5), Mały nisko w kanale.
Za tydzień kontrolne ktg, chyba ze wcześniej coś mnie zaniepokoi. chociaz licze na to, ze za tydzień to ja urodze...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ufff, dobrze, że sprawdziliście i wszystko w porządku.
Kciuki za urodzenie przed kontrolą zatem.

Napisane przez virginia

u nas kryzys. do tej pory leciała tylko siara,teraz nic nie leci.... Kasia spadła na wadze i dziś cały dzień śpi... musimy dokarmiac mm a w zasadzie teraz wgl karmić...
na dobitke dzwonili wlasnie ze żłobka ze Natalka ma wysoką temp.

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

Tzet tak się przejął ze pojechal niby do domu sprzątać a zaraz mi napisał smsa ze przeprasza ale nie chciał beczec w szpitalu.....
najgorzej ze gdyby Kasia przybierala to jutro już wyszlibysmy do domu...

Oj, oby się ustabilizowało i Kasieńka przybrała.
Biedna Natalka. ;/

Napisane przez Świniaczek

Ehhh i jade do szpitala. Cisnienie tak jak od rana sliczne, tak od poludnia wariuje, glowa mnie boli i mnie mega muli. Najwyzej mnie zostawia w szpitalu juz, trudno.

Pewnie, lepiej jechać w tej sytuacji. Daj znać, co tam powiedzieli.

Napisane przez Talantea

Ogłaszam że 11 sierpnia o 11.08 rano urodził się Maksymilian Daniel przez cc. Waga 4400g . Niestety nie wiem jak długi, ale ma długie nogi i duże stopy. Po tatusiu. Niestety z powodu dużej wagi zabrali go do nicu na dodatkowe badania. Zdjęcie wstawie dopiero jak mi go przywiozą i zrobię jakieś ładne :p wcześniej postawiłam do cyca i nawet udało mu się coś pociągnąć więc mam wielką nadzieję że kp się uda teraz wypoczywam . Trochę mnie ciągnie nacięcie ale nie było tak źle. Także nie ma co się jednak bać cc.

Gratulacje!!! Duuuży synek!
Czekamy na foteczki.

Napisane przez Shomi

Cześć dziewczyny.
Czy to możliwe, że miałam przez 3,5 godziny regularne skurcze co 10 minut po czym przeszły? Nigdy wcześniej tak nie miałam. Teraz tylko boli mnie cały czas brzuch i plecy i nie wiem czy jechać na ip sprawdzić czy wszystko ok czy się tym nie przejmować.

Możliwe pewnie, w końcu na wyjazdy do szpitala każą czekać na regularne skurcze, które nie przechodzą... No ale jeśli Cię to niepokoi, to jak najbardziej możesz podjechać na IP sprawdzić jak sytuacja.

[virginia]

Talantea ogromne gratulacje!!! Maksiu witaj na świecie!

[agnszp]

Talantea gratulacje! ale duży chłopczyk zazdroszczę ze juz go urodziłaś <3 oby Ci go szybko przywieźli!

[LunaLov]

Napisane przez asicuha

Moja trzecia noc z Mala tez pozytywna, zasnela na poczatku sama w lozeczku. Potem karmienie po 12 i juz zostawilam ja w naszym lozku bo byla nie spokojna i tak kolene karmienie ok 4. Calkiem przyjemnie


To duzo wypoczywaj!!

A dla Dziewczyn juz Dzieciatych
Czy kapalyscie dzieciaczki od razu po powrocie do domu?
Nie mam zadnego w tym doswiadczenia, chcialam zaczekac na polozna jak przyjdzie i nas nauczy, ale nie wiem kiedy ona przyjdzie...
Poradzcie mi cos

dla Ciebie i malutkiej!
Co do kąpieli, to moja połozna jest przeciwniczką kąpieli w wanience. Każe kapać / myć małą na ręczniku na przewijaku. Za to pediatra każe kąpać i co tu robić?

Napisane przez agnieszkaruta1

Super że karmisz piersią Brawo dla Ciebie

Ja dziś rano miałam już ewidentnie skurcze, ale niestety się wyciszyły;/ Podoba mi się jutrzejsza data - 12.08, może coś ruszy. Dziś mam z mężem 4rocznicę ślubu i wybieram się na 'ostatnie' zakupy coś sobie kupić, ale znając życie skończy się na zakupach dla dzieciaków.

Wszystkiego dobrego z okazji rocznicy!

Napisane przez Talantea

Ogłaszam że 11 sierpnia o 11.08 rano urodził się Maksymilian Daniel przez cc. Waga 4400g . Niestety nie wiem jak długi, ale ma długie nogi i duże stopy. Po tatusiu. Niestety z powodu dużej wagi zabrali go do nicu na dodatkowe badania. Zdjęcie wstawie dopiero jak mi go przywiozą i zrobię jakieś ładne :p wcześniej postawiłam do cyca i nawet udało mu się coś pociągnąć więc mam wielką nadzieję że kp się uda teraz wypoczywam . Trochę mnie ciągnie nacięcie ale nie było tak źle. Także nie ma co się jednak bać cc.

Brawo!!!! Jaki duży chłopak!!! Talantea pamiętam jak zaczynałyśmy pisać i ty byłaś u teściów a teraz tadam!!!!!

Kiedy mineły te miesiące?

[pati0090]

Talantea gratulacje Maksiu witaj

[asicuha]

Napisane przez LunaLov

dla Ciebie i malutkiej!
Co do kąpieli, to moja połozna jest przeciwniczką kąpieli w wanience. Każe kapać / myć małą na ręczniku na przewijaku. Za to pediatra każe kąpać i co tu robić?




Wszystkiego dobrego z okazji rocznicy!





Brawo!!!! Jaki duży chłopak!!! Talantea pamiętam jak zaczynałyśmy pisać i ty byłaś u teściów a teraz tadam!!!!!

Kiedy mineły te miesiące?

I badz tu czlowieku madry.
Robimy dzis probe kompieli. Tz podjal sie wyzwania ciekawe co z tego wyjdzie

[wiewioreczka]

Napisane przez scoiatael86

tez jestem ciekawa efektów tego balonika, dam Wam znać posiew do porodu w wodzie.

ja jestem bardzo ciekawa czy coś pomoże długo rozważałam jego zakup a potem o nim zapomniałam i teraz to już chyba za późno żeby zaczynać :P (37+5)

talantea gratulacje !

[Georgia1976]

Dziś 40+4
Wczoraj byłam na ktg - zero skurczy
Po ktg badała mnie obca gin - nie zdążyłam dobrze sie położyć a ona już włożyła mi rękę - masakra jakaś
Zbadała szyjkę - 1 cm i miękka ale zamknięta. Próbowała wsadzić do niej palec ale sie nie udało.... Po tym badaniu krwawiłam jak świnia tak mnie zmaltretowała!
Moze po weekendzie cos sie ruszy.....

Jutro kolejne ktg....

[Piernik Torunski]

Napisane przez Georgia1976

Dziś 40+4
Wczoraj byłam na ktg - zero skurczy
Po ktg badała mnie obca gin - nie zdążyłam dobrze sie położyć a ona już włożyła mi rękę - masakra jakaś
Zbadała szyjkę - 1 cm i miękka ale zamknięta. Próbowała wsadzić do niej palec ale sie nie udało.... Po tym badaniu krwawiłam jak świnia tak mnie zmaltretowała!
Moze po weekendzie cos sie ruszy.....

Jutro kolejne ktg....

współczuję.. miałam dziś podobne przeżycia.. też ze mnie leci

[florencee]

Napisane przez asicuha

I badz tu czlowieku madry.
Robimy dzis probe kompieli. Tz podjal sie wyzwania ciekawe co z tego wyjdzie

Napisz potem jak z tym pójdzie.

Napisane przez Georgia1976

Dziś 40+4

Wczoraj byłam na ktg - zero skurczy

Po ktg badała mnie obca gin - nie zdążyłam dobrze sie położyć a ona już włożyła mi rękę - masakra jakaś

Zbadała szyjkę - 1 cm i miękka ale zamknięta. Próbowała wsadzić do niej palec ale sie nie udało.... Po tym badaniu krwawiłam jak świnia tak mnie zmaltretowała!

Moze po weekendzie cos sie ruszy.....



Jutro kolejne ktg....

Ojej, współczuję takiego okropnego badania. Oby ruszyło coś.

Napisane przez Piernik Torunski

współczuję.. miałam dziś podobne przeżycia.. też ze mnie leci

Ech, współczuję.

[Lucynka20xd]

Dziewczyny proszę jutro o kciuki mocne ;;-)

Wysłane z mojego GT-I9295 przy użyciu Tapatalka