Oszczędzanie niejedno imię ma - i nie będąc żyłą z klasą żyć się da! cz III

[201609062117]

Napisane przez Terha

A znacie jakieś książki z historiami alpinistów?

nie czytałam co prawda zbyt wiele o alpinistach, ale na pewno mogę polecić Dotknięcie pustki Simpsona i Wszytko za Everest Krakauera. Dobrze oceniana jest również Ściezka Chwały Archera i oczywiście książki Kukuczki, ale tutaj może być zbyt technicznie, ale pewnie i tak kiedyś którąś przeczytam.

w ogóle chciałam się przywitać niedawno dotarło do mnie, że od ok 2 lat nieświadomie zaczęłam się otaczać mniejszą ilością rzeczy, jeszcze mniej kupować niepotrzebnych bzdur i że w sumie to jest mi dobrze. Czyli powinnam się zameldować na bliźniaczym wątku, bo temat minimalizmu naprawdę mi odpowiada. Ale że czeka mnie kolejna przeprowadzka, kolejna waluta i generalnie jedna wielka niewiadoma to z chęcią się dołączę do was. O ile oczywiście wypada, w końcu to niemalże koniec 3. części.

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez pinkswan

nie czytałam co prawda zbyt wiele o alpinistach, ale na pewno mogę polecić Dotknięcie pustki Simpsona i Wszytko za Everest Krakauera. Dobrze oceniana jest również Ściezka Chwały Archera i oczywiście książki Kukuczki, ale tutaj może być zbyt technicznie, ale pewnie i tak kiedyś którąś przeczytam.

w ogóle chciałam się przywitać niedawno dotarło do mnie, że od ok 2 lat nieświadomie zaczęłam się otaczać mniejszą ilością rzeczy, jeszcze mniej kupować niepotrzebnych bzdur i że w sumie to jest mi dobrze. Czyli powinnam się zameldować na bliźniaczym wątku, bo temat minimalizmu naprawdę mi odpowiada. Ale że czeka mnie kolejna przeprowadzka, kolejna waluta i generalnie jedna wielka niewiadoma to z chęcią się dołączę do was. O ile oczywiście wypada, w końcu to niemalże koniec 3. części.

Witamy, rozgosc się.
Na wątku minimalistycznym znajdziesz kilka z nas.

[piekielkoo]

Ja nie jestem w stanie nawet powiedzieć jaka cześć wydawanych pieniędzy pochłania jedzenie, benzyna i Każda inna dziedzina dlatego zaczęłam zapisywać ile wydajemy
Na co możemy sobie pozwolić a co wypadało by ukrócić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Terha]

Napisane przez pinkswan

nie czytałam co prawda zbyt wiele o alpinistach, ale na pewno mogę polecić Dotknięcie pustki Simpsona i Wszytko za Everest Krakauera. Dobrze oceniana jest również Ściezka Chwały Archera i oczywiście książki Kukuczki, ale tutaj może być zbyt technicznie, ale pewnie i tak kiedyś którąś przeczytam.

Dzięki .
Witaj w naszym wątku .

[_zgryzota_]

A czy jesteście w stanie określić na co oszczędzacie, macie jakieś konkretne cele do zrealizowania i określony na to czas?
Ja na chwilę obecną odkładam tylko na emeryturę, nie mam teraz żadnych innych potrzeb na które muszę oszczędzać pieniądze.

[beatiska]

Napisane przez _zgryzota_

A czy jesteście w stanie określić na co oszczędzacie, macie jakieś konkretne cele do zrealizowania i określony na to czas?
Ja na chwilę obecną odkładam tylko na emeryturę, nie mam teraz żadnych innych potrzeb na które muszę oszczędzać pieniądze.

Ja na ciężkie chwile, jak się okaże że z TZ nie mamy pracy. Tak to nie oszczędzamy na nic konkretnego, bo mogę wymienić mieszkanie, ale przy takich dużych kwotach nie odmawiam sobie loda za 3 zł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[piekielkoo]

Napisane przez _zgryzota_

A czy jesteście w stanie określić na co oszczędzacie, macie jakieś konkretne cele do zrealizowania i określony na to czas?
Ja na chwilę obecną odkładam tylko na emeryturę, nie mam teraz żadnych innych potrzeb na które muszę oszczędzać pieniądze.

My oszczędzamy na nasz wymarzony dom


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Casssssie]

Ja oszczędzanie mam podzielone na tak jakby cele - czyli dom/większe mieszkanie to np cel bardziej długoterminowy, krótkoterminowym jest samochód (bo nie mamy i jakoś ostatnio nam cieżko bez), ale średnioterminowe to np wakacje itd.

[20160901857]

Ja nie mam celu, ale podejrzewam, że oszczędności ostatecznie pójdą na jakieś rzeczy do mieszkania jak już je kupię

[CptCook]

Ja oszczędzam głównie na wyjazdy, mam też konto na tzw. 'czarną godzinę' które wykorzystam niedługo z okazji bezrobocia, musi mi starczyć do nowej pracy i pierwszej pensji

[Terha]

Napisane przez _zgryzota_

A czy jesteście w stanie określić na co oszczędzacie, macie jakieś konkretne cele do zrealizowania i określony na to czas?
Ja na chwilę obecną odkładam tylko na emeryturę, nie mam teraz żadnych innych potrzeb na które muszę oszczędzać pieniądze.

My oszczędzamy, żeby mieć. A potrzeby zawsze się znajdą. Mamy w tej chwili sporą sumę, którą ruszymy tylko jak się będzie świat walił. W uproszczeniu można powiedzieć, że oszczędności, które zostają nam na koniec miesiąca dzielimy na 2 (zwykle nierówne) części. Pierwszą z nich wydajemy na rzeczy do domu (bo urządzaniu nie ma końca), a pozostałe powiększają nasze dotychczasowe oszczędności.

Tak a propos oszczędzania to zobaczcie co nam dzisiaj "złowiła" bratowa http://www.ceneo.pl/11291646 Ktoś postawił obok śmietnika jak akurat bratowa szła śmieci wyrzucać . Nie jest oczywiście nowy, ale stan całkiem niezły .

[_zgryzota_]

Napisane przez Terha

My oszczędzamy, żeby mieć. A potrzeby zawsze się znajdą. Mamy w tej chwili sporą sumę, którą ruszymy tylko jak się będzie świat walił. W uproszczeniu można powiedzieć, że oszczędności, które zostają nam na koniec miesiąca dzielimy na 2 (zwykle nierówne) części. Pierwszą z nich wydajemy na rzeczy do domu (bo urządzaniu nie ma końca), a pozostałe powiększają nasze dotychczasowe oszczędności.

Tak a propos oszczędzania to zobaczcie co nam dzisiaj "złowiła" bratowa http://www.ceneo.pl/11291646 Ktoś postawił obok śmietnika jak akurat bratowa szła śmieci wyrzucać . Nie jest oczywiście nowy, ale stan całkiem niezły .

Super, można wyspać i jak ktoś ma zwierzaka to się przyda to jest "zaletą"mieszkania na blokowiskach , można od sąsiada coś dostać co jemu potrzebne nie jest ale nas może ucieszyć. Niestety czegoś takiego wśród domków nie ma, przynajmniej tu u mnie :-(

[scarlett26]

Napisane przez _zgryzota_

Super, można wyspać i jak ktoś ma zwierzaka to się przyda to jest "zaletą"mieszkania na blokowiskach , można od sąsiada coś dostać co jemu potrzebne nie jest ale nas może ucieszyć. Niestety czegoś takiego wśród domków nie ma, przynajmniej tu u mnie :-(

Hehe to tak u mnie się trafiło, wpadłam po cos do sąsiadki, przy okazji się zgadało, że obie remont w pokojach dziecięcych robimy, mówię, że muszę jeden mebel na ikei kupić i stuningować - za pół godziny przychodzi do mnie czy go chcę, bo ona ma a im się koncepcja totalnie zmieniła.

[Terha]

Napisane przez scarlett26

Hehe to tak u mnie się trafiło, wpadłam po cos do sąsiadki, przy okazji się zgadało, że obie remont w pokojach dziecięcych robimy, mówię, że muszę jeden mebel na ikei kupić i stuningować - za pół godziny przychodzi do mnie czy go chcę, bo ona ma a im się koncepcja totalnie zmieniła.

To skorzystali, bo nie ponieśli kosztów, a Wy mieliście blisko . To rzeczywiście jest zaleta mieszkania w bloku .

[scarlett26]

Napisane przez Terha

To skorzystali, bo nie ponieśli kosztów, a Wy mieliście blisko . To rzeczywiście jest zaleta mieszkania w bloku .

a jakie koszty mieli ponieść? my dostaliśmy gratis używany w bdb stanie

ech, gdyby to był blok a nie nowe budownictwo moze by nam się nie lało do chaty - teraz ulewa a my czekamy z zapartym tchem co będzie

[_zgryzota_]

Mi gdy mieszkaliśmy w bloku trafion się tak biurko pod komputer, piękne całe szklane, sąsiad wyrzucić chciał, mąż zagadal że fajne i może by wziął, więc oddał nogi stalowe pomalowałam tyko na biało

[201609062117]

Napisane przez _zgryzota_

A czy jesteście w stanie określić na co oszczędzacie, macie jakieś konkretne cele do zrealizowania i określony na to czas?
Ja na chwilę obecną odkładam tylko na emeryturę, nie mam teraz żadnych innych potrzeb na które muszę oszczędzać pieniądze.

kiedyś sobie wymyśliłam, że chce zaoszczędzić na tyle, żeby móc być rok bez pracy w miejscu, w którym aktualnie żyje. Co prawda podejrzewam, że po 6 miesiącach bym oświrowała, ale założenie mi się podoba.

[201703240903]

Ja w pokoju mam biurko ze śmietnika i szafkę pod telewizor. Znalazłam w tym roku.

[CptCook]

Polecam na FB grupy "uwaga śmieciarka jedzie" ja jestem w Warszawskiej grupie. Ludzie informują o meblach wystawionych na śmietnik. Sporo osób urządza w ten sposób mieszkania, niektórzy remontują perełki PRLu i odsprzedają je za kupe hajsu. Zdarzają się też wystawki samych grupowiczów.

[Optymistka26]

Czesc

Moze tym razem uda mi sie wbic w dyskusje. Na co oszczedzam?Na wakacje (urlopy zgrywaja sie nam raz na dwa lata), na czarna godzine (brak pracy, podwyzka rat kredytu, choroby, duze naprawy auta...) i przyszlosc (ostatnio zaniedbane).
Nie lubie kupowac na raty. Lubie zbytki i jestem chomikiem. Umiem zrobic cos z niczego co wcale nie ulatwia zadania ograniczania ilosci rzeczy. Tz jest jeszcze wiekszym chomikiem i zlota raczka a w dodatku ma same kapitało- i miejsco- chłonne hobby Ale...lubie oszczedzac bardziej niz musze.

Macie jakis patent, system ukladania rzeczy w szafach przesuwnych? np ze w lecie zimowe ubrania na gornej polce czy cos?

[I ona]

Napisane przez _zgryzota_

A czy jesteście w stanie określić na co oszczędzacie, macie jakieś konkretne cele do zrealizowania i określony na to czas?
Ja na chwilę obecną odkładam tylko na emeryturę, nie mam teraz żadnych innych potrzeb na które muszę oszczędzać pieniądze.

Cele - to coś czego mamy dużo
Z największeych to w przyszłości większe mieszkanie, domek lub wyremontowanie (zrobienie poddasza) w domu rodzinnym (jeśli rodzice tak jak mówią przepiszą nam dom). Narazie mamy małe mieszkanie częściowo na kredyt, więc celem napewno będzie jego wcześniejsza spłata. Jednak z tym nie ma pośpiechu, ratę mamy małą, nie odczuwamy tego kredytu w sposób znaczny.
Poduszka finansowa - chciałabym mieć odłożone 50.000 złotych na czarną godzinę. Nie wiem dlaczego taka kwota Po prostu chciałabym ją mieć w razie większego "w"

Mniejsze to wakacje, jakaś sumka na "czarną godzinę" dla rzeczy małych tj. naprawa samochodu, zakup/naprawa sprzętu AGD w razie potrzeby.

Narazie myślę, że to są takie rzeczy na jakie odkładamy. Nie mamy jednak tego podzielonego na konkretne "przegródki" że to na to, a to na tamto, jednak w przyszłości chciałabym mieć właśnie to wszystko podzielone.

[Terha]

Napisane przez scarlett26

a jakie koszty mieli ponieść? my dostaliśmy gratis używany w bdb stanie

Aaa... myśłałam, że kupili nowe, odwidziała im się koncepcja i to które mieli Wam odsprzedali, a sami kupili sobie coś innego.

Napisane przez Optymistka26

Czesc
Nie lubie kupowac na raty. Lubie zbytki i jestem chomikiem. Umiem zrobic cos z niczego co wcale nie ulatwia zadania ograniczania ilosci rzeczy. Tz jest jeszcze wiekszym chomikiem i zlota raczka a w dodatku ma same kapitało- i miejsco- chłonne hobby Ale...lubie oszczedzac bardziej niz musze.

Macie jakis patent, system ukladania rzeczy w szafach przesuwnych? np ze w lecie zimowe ubrania na gornej polce czy cos?

Witaj .

Ja nigdy nie lubiłam kupować na raty, ale prawda jest taka, że nigdy wcześniej nie kupowałam nic w ten sposób. Odkąd spłacamy raty za lodówkę i pralkę (czyściutkie 0 procent!!) to stwierdzam, że mogłabym tak wszystko kupować. Te 100 zł w miesiącu to w sumie niewiele, a nie muszę od razu wydawać kilku tysięcy. Już nie wspominając, że w tym czasie moja kasa leży na koncie oprocentowanym i na siebie zarabia . Ale fakt jest faktem, że gdyby raty były oprocentowane to raczej bym się na to nie zdecydowała.

Możesz podać kilka przykładów, co ostatnio zrobiliście z niczego?

Ja się mogę wypowiedzieć na świeżo, bo dzisiaj i wczoraj upychałam swoje ciuchy właśnie do takiej szafy. Zażyczyłam sobie rurkę na wieszanie krótkich rzeczy na wysokości bioder (rzadko korzystam z ciuchów "wieszakowych"), dlatego na wysokości wzroku mam ciuchy z których częsciej będę korzystać. W zależności od rodzaju ciucha mam 1 lub 2 rzędy. Np. grube swetry dałam na najwyższą półkę do której dostaję. Są one z tyłu, a swetry rozpinane z przodu, bo tylko z takich będę na razie korzystać. Z kolei na półce niżej zrobiłam podział nie na głębokość, tylko szerokość. I takim oto sposobem mam teraz obok siebie krótkie rękawy i bluzki na ramiączkach(złożone zajmują mało miejsca, więc dało się tak to połączyć).
Dużą szufladę mam podzieloną na 3 części: osobno staniki, majtki i paski, a w ostatniej skarpetki i rajstopy.
Piżamy dałam na sam dół do szuflady. I tu ciekawostka. Złożone w rulonik zajmują mniej miejsca niż złożone w systemie Marie Kondo .
Z kolei na najwyższych półkach do których nie dostają mamy pościel, ręczniki i obrusy.

[Optymistka26]

Napisane przez Terha

Aaa... myśłałam, że kupili nowe, odwidziała im się koncepcja i to które mieli Wam odsprzedali, a sami kupili sobie coś innego.



Witaj .

Ja nigdy nie lubiłam kupować na raty, ale prawda jest taka, że nigdy wcześniej nie kupowałam nic w ten sposób. Odkąd spłacamy raty za lodówkę i pralkę (czyściutkie 0 procent!!) to stwierdzam, że mogłabym tak wszystko kupować. Te 100 zł w miesiącu to w sumie niewiele, a nie muszę od razu wydawać kilku tysięcy. Już nie wspominając, że w tym czasie moja kasa leży na koncie oprocentowanym i na siebie zarabia . Ale fakt jest faktem, że gdyby raty były oprocentowane to raczej bym się na to nie zdecydowała.

Możesz podać kilka przykładów, co ostatnio zrobiliście z niczego?

Ja się mogę wypowiedzieć na świeżo, bo dzisiaj i wczoraj upychałam swoje ciuchy właśnie do takiej szafy. Zażyczyłam sobie rurkę na wieszanie krótkich rzeczy na wysokości bioder (rzadko korzystam z ciuchów "wieszakowych"), dlatego na wysokości wzroku mam ciuchy z których częsciej będę korzystać. W zależności od rodzaju ciucha mam 1 lub 2 rzędy. Np. grube swetry dałam na najwyższą półkę do której dostaję. Są one z tyłu, a swetry rozpinane z przodu, bo tylko z takich będę na razie korzystać. Z kolei na półce niżej zrobiłam podział nie na głębokość, tylko szerokość. I takim oto sposobem mam teraz obok siebie krótkie rękawy i bluzki na ramiączkach(złożone zajmują mało miejsca, więc dało się tak to połączyć).
Dużą szufladę mam podzieloną na 3 części: osobno staniki, majtki i paski, a w ostatniej skarpetki i rajstopy.
Piżamy dałam na sam dół do szuflady. I tu ciekawostka. Złożone w rulonik zajmują mniej miejsca niż złożone w systemie Marie Kondo .
Z kolei na najwyższych półkach do których nie dostają mamy pościel, ręczniki i obrusy.

• ze swetra uszylam maskotke dla dziecka
• z pizamy ktorej nie lubie zrobilam czapke i komin w dwoch rozmiarach dzieciecych
• z koralikow sznurkow itp ktore gromadzilam odcinajac z wyrzucanych ubran zrobilam ozdobe do pokoju dzieciecego
• ze starej szafki Tz zrobil pudlo rezonansowe do glosnikow (po dokladnym rozkreceniu, wyliczeniu, przycieciu itd)
• latarenke na swieczki Tz przerobil mi na wiszacy zyrandol
• z 2 zepsutych dvd ktore Tz dostal skomponowal jeden dzialajacy i jeszcze zostaly mu czesci zamienne ktore uzyczyl koledze
• z duzego kawalka styropianu zrobilam rekwizyt do urodzinowej sesji foto
• stara beczulke kamionkowa ktora nie nadawala sie juz do kiszenia ogorkoww zuzylam na oslonke do doniczki
• dluuugi podwojny szalik w paski ktorego nie nosilam wypchalam robiac z niego poduche wałek (niestety musialam poprawiac wszystkie szwy bo byly za delikatne)

....
ciagle cos kombinuje, lubie hand made, odstresowuje mnie to. Dziecko nie daje mi czytac moich ksiazek bo podsuwa mi wtedy swoje Ale przyzwolenie na takie prace reczne owszem mam wiec korzystam.

[piekielkoo]

Napisane przez Optymistka26

• ze swetra uszylam maskotke dla dziecka
• z pizamy ktorej nie lubie zrobilam czapke i komin w dwoch rozmiarach dzieciecych
• z koralikow sznurkow itp ktore gromadzilam odcinajac z wyrzucanych ubran zrobilam ozdobe do pokoju dzieciecego
• ze starej szafki Tz zrobil pudlo rezonansowe do glosnikow (po dokladnym rozkreceniu, wyliczeniu, przycieciu itd)
• latarenke na swieczki Tz przerobil mi na wiszacy zyrandol
• z 2 zepsutych dvd ktore Tz dostal skomponowal jeden dzialajacy i jeszcze zostaly mu czesci zamienne ktore uzyczyl koledze
• z duzego kawalka styropianu zrobilam rekwizyt do urodzinowej sesji foto
• stara beczulke kamionkowa ktora nie nadawala sie juz do kiszenia ogorkoww zuzylam na oslonke do doniczki
• dluuugi podwojny szalik w paski ktorego nie nosilam wypchalam robiac z niego poduche wałek (niestety musialam poprawiac wszystkie szwy bo byly za delikatne)

....
ciagle cos kombinuje, lubie hand made, odstresowuje mnie to. Dziecko nie daje mi czytac moich ksiazek bo podsuwa mi wtedy swoje Ale przyzwolenie na takie prace reczne owszem mam wiec korzystam.

Jak to.nie problem to proszę o zdjęcia
Ja też kombinuje.
Wazon do pokoju dziewczynej z butelki po frugo kwiatki do wazonu to pompony
- Zamiast kupić nowy karnisz przemalowalam stary
-Lale poubierane w ubranka uszyte przeze mnie
-Suknia na bal dla starszej przerobiona ze starej sukienki siostry
-Łóżko kupione używane odnowione przez tz.
-wąż sensoryczny uczyłam w prezencie chrzesniakowi, niunia mojej kostkę kolorowa.
- Lalki na szydełku na prezenty
-Fotele dla barbie z małych doniczek

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ----------

[201608160903]

chyba jestem zbyt wygodna/leniwa, no i nie mam dzieci, ale nie chciałoby mi się tego robić. plus np ja bym nie postawiła w domu takiej butelki z pomponami, bo niestety, jest brzydka jak nie wiem co (wybaczcie, ale jest)

[piekielkoo]

Napisane przez rise_against

chyba jestem zbyt wygodna/leniwa, no i nie mam dzieci, ale nie chciałoby mi się tego robić. plus np ja bym nie postawiła w domu takiej butelki z pomponami, bo niestety, jest brzydka jak nie wiem co (wybaczcie, ale jest)

Mam nadzieje ze jak juz będziesz miała dzieci taka nie będziesz. No chyba ze i na nie jesteś zbyt wygodna

Radość córki z robie wazonika ze mną była bezcenna. Ale kobieta nie mająca dzieci nie może mieć o tym pojęcia.
A gustu fakt nie mam.szczególnie wyszukanego. Do pokoju dzieci pasuje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CptCook]

Rise ciekawa jestem czy kiedyś będziecie mieć dzieciaki i jak wtedy zmieni się wasze podejscie do wieelu rzeczy.

[_zgryzota_]

A mi się te pompomy podobają :-D są tak brzydkie że aż piękne :-D poza tym trzeba brać pod uwagę że to zrobiły dzieci, z pomocą mamy ale jednak dzieci, więc nie wymagajmy umiejętności Picassa. Dla mnie to tani gadżet na chwilę który będzie stał pół roku i się znudzi. Bardziej myślę o tym że to zbiera kurz i to moim zdaniem bardzo..więc do pokoju dzieci raczej się nie nadaje. A fakt że robienie takich rzeczy zabiera czas to już całkowicie inna sprawa..ale ja też dzieci nie mam więc nie wyobrażam sobie marnowania czasu na takie cuda.

[201609062117]

Napisane przez rise_against

chyba jestem zbyt wygodna/leniwa, no i nie mam dzieci, ale nie chciałoby mi się tego robić. plus np ja bym nie postawiła w domu takiej butelki z pomponami, bo niestety, jest brzydka jak nie wiem co (wybaczcie, ale jest)

mam podobnie i jeszcze dochodzi kompletny brak talentu i umiłowanie do prostoty.

[scarlett26]

myślę, że fajnie jest jak właśnie dzieci na miarę swoich możliwości dekorują swój pokój - zrobią coś swojego i są z tego dumne, rozwijają się manualnie, a dodatkowo w przypadku wazonika ze zdjęcia jest tu aspekt recyclingowy

kiepski byłby dziecinny pokój jak z katalogu wnętrz, który podobałby się tylko rodzicom - choć znam z wątków mamusiowych i takie podejście - jak pochować te wszystkie zabawki, żeby ich nie było widać...