Teksty facetów

[_Jamaica]

Znajomy zaprosił moją kumpelę na randkę, bo wpadła mu w oko. Poszli razem do klubu.
On do niej: Czego się napijesz?
Ona: Piwa
On: to dawaj kase

[Weronika.21]

Myślę że z nim aż tak źle nie jest. Już teraz widzę zaskakujące zachowania: np. jak zażyczy sobie jakieś niecodzienny obiadek, to zanim ja jeszcze zwlekę się z łóżka to on już zdąży skoczyć do sklepu i kupić odpowiednie składniki, a jak trzeba to nawet cebulę pokroi, żebym tylko nie płakała Dobry jest ten mój TŻ.

A poza tym dziś jak szłam na spacer, panowie robotnicy skończyli tłuc młotkami, wiercić itp. i słyszę:
oni- siema
ja- <cisza>
oni- no siema!
ja- <dalej cisza>
oni- czeeeeść!
ja -<0 reakcji>
jeden z nich- dajmy spokój chyba niemowa
ja-

rozmowa na gg:
TŻ:i co mi jeszcze powiesz?
Ja:a co chcesz jeszcze wiedzieć?:P
Ja:mogę Ci powiedzieć wszystko co tylko chcesz.
TŻ:dobra
TŻ:w jakich okolicznosciach chcailabys mnie przeleciec??

aaa i przypomniał mi się jeszcze tekst taty, kiedy to w lecie całkiem dużo schudłam:
- popatrz dziecko jak Ty wyglądasz!! sama skóra i dziura!

[smerfetk_a]

Napisane przez Weronika.21

A poza tym dziś jak szłam na spacer, panowie robotnicy skończyli tłuc młotkami, wiercić itp. i słyszę:
oni- siema
ja- <cisza>
oni- no siema!
ja- <dalej cisza>
oni- czeeeeść!
ja -<0 reakcji>
jeden z nich- dajmy spokój chyba niemowa
ja-

achhh robotnicy.... Miałam ich z pół roku przed domem (kanalizacja) to sie wycierpiałam Kiedyś mi nawet proponowali podwózke do szkoły
Inna anegdota. Do szkoły chodze zawsze z moją sąsiadka, a że moja specjalność to spóźnianie się więc zazwyczaj czeka na mnie. Więc pewnego dnia idzie sobie na nasze stałe miejsce i słyszy jak robotnicy rozmawiają między sobą "Oooo idzie! To zaraz ta druga przyjdzie!"
Padłam jak to usłyszałam
A o panach robotnikach to sporo by szło opowiadać

Napisane przez Weronika.21

aaa i przypomniał mi się jeszcze tekst taty, kiedy to w lecie całkiem dużo schudłam:
- popatrz dziecko jak Ty wyglądasz!! sama skóra i dziura!

Boskie!!
Przypomniał mi się dzisiaj tekst mojego taty, który chciał jakoś dowcipnie (?) opisać dziewczyny z kobiecą sylwetką
"Biuściate i dupiate"

[eternalvoyageur]

Ja w konsulacie widzialam faceta, wypelniajacy formulaz po paszport.
Za chwile facet dzwoni do jakies bobiety, pewnie matki lub zony, i pyta sie "A wlasciwie jaki ja mam kolor oczu ?"

Inny facet troche pozniej, tez w konsulacie: "Zaraz zaraz, w ktorym to miescie my jestesmy ?"

[WhiiteAngel]

Napisane przez smerfetk_a

Przypomniał mi się dzisiaj tekst mojego taty, który chciał jakoś dowcipnie (?) opisać dziewczyny z kobiecą sylwetką
"Biuściate i dupiate"

Hahaha... niezłego masz tate.. nie ma to jak określić "subtelnie" dziewczynę..

Byliśmy w kinie z tż ... film był troszkę straszny. ;P o wampirach.... i jak w filmie tak nagle wyskoczył, mój kochany chłopczyk w krzyk. jak ja się go wtedy przestraszyłam.

[marika_lol]

Napisane przez Weronika.21

Myślę że z nim aż tak źle nie jest. Już teraz widzę zaskakujące zachowania: np. jak zażyczy sobie jakieś niecodzienny obiadek, to zanim ja jeszcze zwlekę się z łóżka to on już zdąży skoczyć do sklepu i kupić odpowiednie składniki, a jak trzeba to nawet cebulę pokroi, żebym tylko nie płakała Dobry jest ten mój TŻ.

A poza tym dziś jak szłam na spacer, panowie robotnicy skończyli tłuc młotkami, wiercić itp. i słyszę:
oni- siema
ja- <cisza>
oni- no siema!
ja- <dalej cisza>
oni- czeeeeść!
ja -<0 reakcji>
jeden z nich- dajmy spokój chyba niemowa
ja-

rozmowa na gg:
TŻ:i co mi jeszcze powiesz?
Ja:a co chcesz jeszcze wiedzieć?:P
Ja:mogę Ci powiedzieć wszystko co tylko chcesz.
TŻ:dobra
TŻ:w jakich okolicznosciach chcailabys mnie przeleciec??

aaa i przypomniał mi się jeszcze tekst taty, kiedy to w lecie całkiem dużo schudłam:
- popatrz dziecko jak Ty wyglądasz!! sama skóra i dziura!

hahaha nie moge sie przestac smiac z tej dziury!!!

[Madziulek_90]

Co do tych robotników to u mnie niedaleko szkoły remontowano komuś dom i moja koleżanka widziała jak 1 robił sobie dobrze na przerwie w pracy ;] No cóż, bardzo bezpośredni są

[sensiblee]

Mój kochany ostatnio na gg :

On: A jak tam Świrek ? (*świrek to mój chomik)
Ja: a dobrze...
On ( po chwili) : Usycham bez ciebie jak mokry chomik na patelni

czyzby chcial usmażyć Świrka ?

[julka:)]

Napisane przez Weronika.21

Myślę że z nim aż tak źle nie jest. Już teraz widzę zaskakujące zachowania: np. jak zażyczy sobie jakieś niecodzienny obiadek, to zanim ja jeszcze zwlekę się z łóżka to on już zdąży skoczyć do sklepu i kupić odpowiednie składniki, a jak trzeba to nawet cebulę pokroi, żebym tylko nie płakała Dobry jest ten mój TŻ.

A poza tym dziś jak szłam na spacer, panowie robotnicy skończyli tłuc młotkami, wiercić itp. i słyszę:
oni- siema
ja- <cisza>
oni- no siema!
ja- <dalej cisza>
oni- czeeeeść!
ja -<0 reakcji>
jeden z nich- dajmy spokój chyba niemowa
ja-

rozmowa na gg:
TŻ:i co mi jeszcze powiesz?
Ja:a co chcesz jeszcze wiedzieć?:P
Ja:mogę Ci powiedzieć wszystko co tylko chcesz.
TŻ:dobra
TŻ:w jakich okolicznosciach chcailabys mnie przeleciec??

aaa i przypomniał mi się jeszcze tekst taty, kiedy to w lecie całkiem dużo schudłam:
- popatrz dziecko jak Ty wyglądasz!! sama skóra i dziura!

o bosze!

[nisiaq]

Ja: no i kto jeszcze?
On: no Przemek i TAKI MARZENA
po chwili wyjaśnił mi że na kolegę tak mówią


On: Ten nowy zamulacz jest straszny. Ciągle gada jakieś dziwne rzeczy. Dziś o 3 nad ranem postanowił mnie uświadomić jak jest kość piszczelowa po łacinie

[^OrchiDe^]

moj tz na nic nierobienie mowi: Zbijac gruszki chu*em z sufitu
on to ma bujna wyobraznie

[elianka]

mój Tż wstaje dziś rano przegląda sie w lustrze i mówi- "ale mam rozwiane pióra"...... myślałam że padnę

[WhiiteAngel]

Napisane przez elianka

mój Tż wstaje dziś rano przegląda sie w lustrze i mówi- "ale mam rozwiane pióra"...... myślałam że padnę

Zapomniałam dodać, że przeczytałam cały wątek, od początku... za każdym razem gdy miałam zły humor, poprawiałyście mi go dziewczyny..

A teraz coś, nie jest chyba śmieszne, ale takie kochane to było

Leżymy sobie z tż na łóżku, ja miała okres, brzuch mnie bolał, troszkę zły humor, on próbował mnie rozbawić... odwraca się i mówi.. :
- Masz takie słodkie oczka, tak jak kot ze shreka, ale jeszcze słodsze i piękniejsze od niego, i nie wiem czy teraz jesteś taka niewinna, czy raczej zaraz mnie zaatakujesz.. ale raczej to 1
Rozbawił mnie wtedy..

[Olga:P]

WhiiteAngel - UROCZE

[colds]

Leżymy. oglądamy film.
dziewczyna wydusza pryszcze tak, że cała ich zawartość ląduje na lustrze.
TŻ: kochanieeeee, tylko nie rób tak przy obiedzie.

[Arethaf]

Napisane przez ^OrchiDe^

moj tz na nic nierobienie mowi: Zbijac gruszki chu*em z sufitu
on to ma bujna wyobraznie

Mamo...

Napisane przez colds

Leżymy. oglądamy film.
dziewczyna wydusza pryszcze tak, że cała ich zawartość ląduje na lustrze.
TŻ: kochanieeeee, tylko nie rób tak przy obiedzie.

Rżę jak koń A co to za film?

[gajqa]

Napisane przez colds

Leżymy. oglądamy film.
dziewczyna wydusza pryszcze tak, że cała ich zawartość ląduje na lustrze.
TŻ: kochanieeeee, tylko nie rób tak przy obiedzie.

wcale mu sie nie dziwie bo to pewnie film 'chlopaki na ibizie' i rzeczywiście widok obleśny

[Vivee]

Siedzimy objęci, w tle gra nasza ulubiona muzyka. TŻ, jak to ma w zwyczaju , bawi się moimi włosami, ( nikogo już nie dziwi fakt, że zawsze po spotkaniach z nim jestem niesamowicie potargana). Mija kilka minut, gdy nagle on wzdycha niczym amant ze starych filmów i mówi:
- Jaka Ty piękna...I te Twoje uszy, zupełnie jak żelki...

--------

Raz na nasze spotkanie założyłam zwykłą prostą bluzkę. Przed wyjściem stwierdziłam jednak, że warto by było coś do niej dodać i nałożyłam na nią jeszcze bolerko.
Spotykam TŻ, idziemy na kawę jak to mamy w zwyczaju, zdejmuję kurtkę a on patrzy na mnie, patrzy i w końcu nie wytrzymuje:
- A co to jest? ( wskazuje ręką na to bolerko, a ja mu odpowiadam)
- A po co to jest? Pyta jeszcze raz.
- Ja stosuję to jako ozdobę...
-Aha, a ja myślałem, że to jakieś cudo biust podtrzymujące...

Czasami to mi przy nim ręce opadają.

--------

Kolejna ,,domowa" sytuacja.Akurat tego samego dnia są urodziny mojej mamy. Zaznaczam, że moja rodzicielka urodziła się dokładnie o godzinie 16 ( ta wiedza będzie wam potrzeba już za parę zdań)
Siedzimy sobie u mnie w pokoju z TŻ, rozmawiamy, gdy nagle on zrywa się z fotela, prawie zrzucając mnie z niego. Następnie nerwowo kroczy po pokoju, z wyrazem zniecierpliwienia na twarzy.
- Co ty kombinujesz?- pytam.
-Chwilka- odpowiada.
-Która jest godzina?- pyta ponownie.
-15:58- odpowiadam, nie kryjąc już zdziwienia i zastanawiając się o cóż mu może chodzić.
- Dobrze, to już czas- odpowiada i sięga do torby wyjmując ogromne Merci i zestaw kosmetyków dla mojej mamy, po czym wybiega z pokoju, ,,atakuje" moją zszokowaną i wzruszoną mamę, daje jej prezenty, składa życzenia i na koniec mówi:
- I dziękuje, że mi pani zaufała i pozwoliła być z moim kochanym wampirem.

I jak go tu nie kochać.


PS Ten wątek jest rewelacyjny. Bardzo mi poprawił humor, który w dniu dzisiejszym nie był najlepszy!

[sugaSista]

Mój były chłopak (a teraz wszystko wskazuje na to, że przyszły) kiedyś w chwili kryzysu i fatalnej rozmowy podczas ktorej zerwlam z nim bo dowiedzialam sie o jego zdradzie, za swoj ostateczny argument uwazal to ze mnie kocha i nie mogac powiedziec mi tego prosto z mostu uzyl wspanialej przenosni lub czegos co mialo nia byc), a mianowicie,: "ALE MARIOLKA, JA SIE ZA*EBAŁEM W TOBIE PO CH*J" myslalam ze umre

[_Magda]

Napisane przez eternalvoyageur

Ja w konsulacie widzialam faceta, wypelniajacy formulaz po paszport.
Za chwile facet dzwoni do jakies bobiety, pewnie matki lub zony, i pyta sie "A wlasciwie jaki ja mam kolor oczu ?"

Inny facet troche pozniej, tez w konsulacie: "Zaraz zaraz, w ktorym to miescie my jestesmy ?"

No cóż,niektórzy faceci zginęli by bez kobiet

Napisane przez smerfetk_a

Boskie!!
Przypomniał mi się dzisiaj tekst mojego taty, który chciał jakoś dowcipnie (?) opisać dziewczyny z kobiecą sylwetką
"Biuściate i dupiate"

mój tata zawsze jak ma okazje słyszeć moje narzekanie,że głodna jestem to mówi:
"Z głodu się jeszcze nikt nie zesrał"

Rozmowa moich rodziców
Mama:Ja to miałam zgrabne nogi jak byłam młoda,no nie?
Tata(cały zadowolony z siebie):ja tam nie wiem,nogi idą na bok

[pink69]

Gadamy o końcu swiata w 2012.

ja: ej mi się wydaje,że to żaden koniec kalendarza majów...Po prostu dalej im się go pisać nie chciało.

on: Spoko,potem będzie kalendarz czerwców..

[la primavera]

hhehe, nie mogę

[elianka]

kalendarz czerwców wymiata

[smerfetk_a]

Napisane przez eternalvoyageur

Ja w konsulacie widzialam faceta, wypelniajacy formulaz po paszport.
Za chwile facet dzwoni do jakies bobiety, pewnie matki lub zony, i pyta sie "A wlasciwie jaki ja mam kolor oczu ?"

Przypomniał mi się kolega z gimnazjum! Lekcja polskiego, a on jak zwykle nic sobie z tego nie robił i rozpoczął taki oto monolog:
"No jaki ja jestem kur**... No metr pięćdziesiąt w kapeluszu, oczy... Tomas, jakie jo mom oczy? Niebieskie? No, to oczy piwne.. Lubię sporty ekstremalne, szczególnie pisanie na tablicy na matematyce"

achh to był agent, mam dziesiątki jego tekstów

[wanda164]

Idziemy sobie z TŻ przez centrum Bytomia, a tu drogę nam zastępuje jakiś pijaczek:
- mam do państwa prośbę... czy możecie mi zrobić zdjęcie?
ja: ale niestety nie mamy aparatu...
- nic nie szkodzi... baaaardzo was proszę, zróbcie mi zdjęcie!
- ale czy pan nie rozumie, że nie mamy aparatu?
- ale bardzo mi zależy... błagam!
We mnie się już zaczyna gotować.
- czy pan nie rozumie... - TŻ delikatnie odsuwa mnie na bok, robi z palców kółeczko, przytyka do oka i mówi:
- PSTRYK!
- ach, baaardzo wam dziękuję!
I poszedł; a ja zostałam z otwartą buzią.

Jednak oni się rozumieją...

[Arethaf]

Napisane przez wanda164

Idziemy sobie z TŻ przez centrum Bytomia, a tu drogę nam zastępuje jakiś pijaczek:
- mam do państwa prośbę... czy możecie mi zrobić zdjęcie?
ja: ale niestety nie mamy aparatu...
- nic nie szkodzi... baaaardzo was proszę, zróbcie mi zdjęcie!
- ale czy pan nie rozumie, że nie mamy aparatu?
- ale bardzo mi zależy... błagam!
We mnie się już zaczyna gotować.
- czy pan nie rozumie... - TŻ delikatnie odsuwa mnie na bok, robi z palców kółeczko, przytyka do oka i mówi:
- PSTRYK!
- ach, baaardzo wam dziękuję!
I poszedł; a ja zostałam z otwartą buzią.

Jednak oni się rozumieją...

Świetne! Ale też bym tak zrobiła, jak Twój TŻ

[Vivienne]

Napisane przez wanda164

Idziemy sobie z TŻ przez centrum Bytomia, a tu drogę nam zastępuje jakiś pijaczek:
- mam do państwa prośbę... czy możecie mi zrobić zdjęcie?
ja: ale niestety nie mamy aparatu...
- nic nie szkodzi... baaaardzo was proszę, zróbcie mi zdjęcie!
- ale czy pan nie rozumie, że nie mamy aparatu?
- ale bardzo mi zależy... błagam!
We mnie się już zaczyna gotować.
- czy pan nie rozumie... - TŻ delikatnie odsuwa mnie na bok, robi z palców kółeczko, przytyka do oka i mówi:
- PSTRYK!
- ach, baaardzo wam dziękuję!
I poszedł; a ja zostałam z otwartą buzią.

Jednak oni się rozumieją...

O matko To było cudowne

[varda]

Mam krem kawowy do stóp. Mój TŻ grzebie w szafce z kosmetykami, wyciąga go i dziwnie się przygląda.
Ja: co jest?
TŻ: co to jest?
Ja: no...krem, nie widzisz?
TŻ: a dlaczego tutaj jest namalowana stopa?
Ja: pewnie dlatego że to krem do stóp
TŻ: KREM DO STÓP?!

no cóż nie wiedział chłopak że stopy też się smaruje

[anesiaa]

No niezłe to :P:P

[00aga00]

Napisane przez varda

Mam krem kawowy do stóp. Mój TŻ grzebie w szafce z kosmetykami, wyciąga go i dziwnie się przygląda.
Ja: co jest?
TŻ: co to jest?
Ja: no...krem, nie widzisz?
TŻ: a dlaczego tutaj jest namalowana stopa?
Ja: pewnie dlatego że to krem do stóp
TŻ: KREM DO STÓP?!

no cóż nie wiedział chłopak że stopy też się smaruje

super dialog
To z pijaczkiem też świetnie