Rozstanie z facetem XXXV

[nyana89]

Mi również sobotnie wieczory mijają w domu, przy lapku/tv/książce/kolorowankach. Ale ja akurat jestem mega szczęśliwa z tego powodu, że już nie muszę się szlajać po knajpach, dyskotekach i popijawach z tym 26-letnim dzieciuchem, tylko odpoczywam tak jak lubię Mimo to szkoda, że wszystkie takie rozrzucone po Polsce jesteśmy, bo byśmy się nawzajem mogły porozweselać gdzieś na mieście w takie wieczory
Btw. też nie szukam faceta, ale nikt się umówić póki co nie chciał. Ale flirtów ze sprzedawcami trochę było i takie tam. Ostatnio wpadam z jednego autobusu PKS do drugiego, nawet nie miałam czasu spojrzeć, czy wsiadłam w prawidłowy. Pytam zatem (facet tak myślę lekko po 30-tce) 'przepraszam, pan jedzie do Pasłęka?' On: 'jeśli pani jedzie to choćby i za dwie minuty! (tyle było do odjazdu). Potem coś mi pokombinował ze zniżkami, trochę oszukaliśmy system, bo nie mógł znaleźć zniżki studenckiej, więc nabił mi... dziecko do lat 4-5 Zerkał coś tam w lusterko po drodze, a na koniec przepuścił na przejściu, gdy wysiadłam z autobusu i pomachał. Dżentelmen proszę ja Was

[just_wlosy]

Prędzej chyba wygram w lotto niż znajdę swoją drugą połówkę 😞😞😞

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shawtty]

.

[michalova]

Ja byłam na rolkach. Tak jak wczoraj i przedwczoraj. Z tym że dzisiaj byłam sama. A teraz siedzę i oglądam po raz kolejny "Jak poznałem waszą matkę".
Nyana - rzeczywiście gentelmen. Takie niewinne flirty są przyjemne. A ja już chyba nie umiem. Było kilka sytuacji, w których zagadywał jakiś chłopak i kurde, nie umiem nawiązać takich kontaktów. Ma sa kra.

[mon_92]

Napisane przez just_wlosy

Prędzej chyba wygram w lotto niż znajdę swoją drugą połówkę 😞😞😞

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Piątka!

Myślę sobie, że może nie każdemu jest dane... ktoś ma szczęście w miłości a ktoś w karierze itp.

[just_wlosy]

Tak się czuję, jakby mój eks umarł.
Moja pierwsza poważna miłość ( nie spełniona) zginęła w wypadku samoch. Dochodziła do siebie 3 lata, nie mogłam się pogodzić z faktem że więcej go nie zobaczę, nie zamienie z nim słowa itd. Teraz o dziwo czuję się podobnie. Co prawda on gdzieś żyje sobie 200 km ode mnie, ale ani go już nie zobaczę, ani nie zamienię z nim słowa. 😪

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Barbarella05]

Dziewczyny, właśnie wróciłam z przejażdżki po mieście z tym 18 latkiem.
Po pierwsze ważne fakty - mam 163 cm wzrostu. Tego chłopaka na oczy nie widziałam.
Dziś zobaczyłam.
Mogłam nieswiadomie myśleć ze jest to wysoki. Teraz nie ma to sensu bo wiem że chłopak jest nizszy/ tego samego wzrostu co ja. Chudzinka,przystojna chudzinka ale stopa kolezenska pozostaje
Ale kurde dobrze się gadalo przyznam.
Wiec mam od dzisiaj nowego kolegę

[mon_92]

Zawsze to coś pozytywnego

[Shawtty]

Napisane przez Barbarella05

Dziewczyny, właśnie wróciłam z przejażdżki po mieście z tym 18 latkiem.
Po pierwsze ważne fakty - mam 163 cm wzrostu. Tego chłopaka na oczy nie widziałam.
Dziś zobaczyłam.
Mogłam nieswiadomie myśleć ze jest to wysoki. Teraz nie ma to sensu bo wiem że chłopak jest nizszy/ tego samego wzrostu co ja. Chudzinka,przystojna chudzinka ale stopa kolezenska pozostaje
Ale kurde dobrze się gadalo przyznam.
Wiec mam od dzisiaj nowego kolegę

Ale i Ty masz chyba 22/3? lata, więc różnica wieku między Wami nie jest fatalna

[Barbarella05]

No 4 lata różnicy.
Dobrze nam się gadalo więc nie zwracam na to uwagi, w końcu to tylko znajomy

[Hank_Moody]

Napisane przez Barbarella05

No 4 lata różnicy.
Dobrze nam się gadalo więc nie zwracam na to uwagi, w końcu to tylko znajomy

Odstawiasz gościa bo jest tego samego wzrostu? To tak jakby facet nie chciał kobiety bo ma lekka nadwagę

Ja uważam że to powinno działać w obie strony, przy spotkaniach przez internet facet podaje wzrost a kobieta wagę, nic nie wkurza bardziej niż jak na spotkanie przychodzi wieloryb. Z mojego doświadczenia taka 'kontra' zawsze kończyła się wyzywaniem od prymitywow itp.

Według mnie facet zaczyna się od 1.85 a kobieta kończy na 55 kg

[alex1231]

Napisane przez nyana89

Mi również sobotnie wieczory mijają w domu, przy lapku/tv/książce/kolorowankach. Ale ja akurat jestem mega szczęśliwa z tego powodu, że już nie muszę się szlajać po knajpach, dyskotekach i popijawach z tym 26-letnim dzieciuchem, tylko odpoczywam tak jak lubię Mimo to szkoda, że wszystkie takie rozrzucone po Polsce jesteśmy, bo byśmy się nawzajem mogły porozweselać gdzieś na mieście w takie wieczory
Btw. też nie szukam faceta, ale nikt się umówić póki co nie chciał. Ale flirtów ze sprzedawcami trochę było i takie tam. Ostatnio wpadam z jednego autobusu PKS do drugiego, nawet nie miałam czasu spojrzeć, czy wsiadłam w prawidłowy. Pytam zatem (facet tak myślę lekko po 30-tce) 'przepraszam, pan jedzie do Pasłęka?' On: 'jeśli pani jedzie to choćby i za dwie minuty! (tyle było do odjazdu). Potem coś mi pokombinował ze zniżkami, trochę oszukaliśmy system, bo nie mógł znaleźć zniżki studenckiej, więc nabił mi... dziecko do lat 4-5 Zerkał coś tam w lusterko po drodze, a na koniec przepuścił na przejściu, gdy wysiadłam z autobusu i pomachał. Dżentelmen proszę ja Was

Ja zasnelam wczoraj przy testach z niemieckiego. Bardzo usypiajace
No bardzo szkoda, ze nie mamy możliwości się spotkać. Ale na Mazury dalej Was zapraszam!
Takie flirciki sa slodkie, poprawiaja humor chociaż na chwile

Napisane przez just_wlosy

Prędzej chyba wygram w lotto niż znajdę swoją drugą połówkę 😞😞😞

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez odnoszę takie wrazenie! Poki co w lotka tez mi nie idzie. Tylko wygrałam w zdrapce 14zl

Napisane przez just_wlosy

Tak się czuję, jakby mój eks umarł.
Moja pierwsza poważna miłość ( nie spełniona) zginęła w wypadku samoch. Dochodziła do siebie 3 lata, nie mogłam się pogodzić z faktem że więcej go nie zobaczę, nie zamienie z nim słowa itd. Teraz o dziwo czuję się podobnie. Co prawda on gdzieś żyje sobie 200 km ode mnie, ale ani go już nie zobaczę, ani nie zamienię z nim słowa. 😪

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie to przez co przechodze też jest podobne do tego jakby umarł... ktoś kto porownal ten stan do zaloby wiedzial co mowi.
Współczuję Ci takiej utraty swojej pierwszej miłości.
U mnie jest tak, ze nasze domy rodzinne sa w odleglosci 2km w linii prostej. Wjezdza sie w droge kolo mojego domu, a wyjezdza sie nia kolo jego domu. Dodajac ze obydwoje jesteśmy leworeczni, urodzeni 6ego i jeszcze pare rzeczy to wyglada jak przeznaczenie no nie? On oszukal przeznaczenie, ale ja nie o tym. Z racji na odległość i to, ze wrocil z Niemiec boję się, ze go gdzies spotkam. Ze pozniej to co sobie wypracowalam legnie w gruzach i zalamanie wroci na nowo. Ale poki co jeżdżę, wychodze z domu, zawsze dopracowuje wyglad z mysla "stay classy. Always"

Napisane przez Barbarella05

No 4 lata różnicy.
Dobrze nam się gadalo więc nie zwracam na to uwagi, w końcu to tylko znajomy

Ja ostatnio tez poznalam chłopaka, ktory jest 3lata ode mnie mlodszy. Połączył nas temat. Jego niedawno dziewczyna zostawila i tez wciaz sie po tym zbiera. Codziennie ze soba piszemy, jednak glownie o rozstaniu, o tym jak na to nie zasluzylismy i wspolnie sie wspieramy w tym. Taka tam niezobowiazujaca znajomosc kolezenska

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[just_wlosy]

Napisane przez alex1231

Dla mnie to przez co przechodze też jest podobne do tego jakby umarł... ktoś kto porownal ten stan do zaloby wiedzial co mowi.
Współczuję Ci takiej utraty swojej pierwszej miłości.
U mnie jest tak, ze nasze domy rodzinne sa w odleglosci 2km w linii prostej. Wjezdza sie w droge kolo mojego domu, a wyjezdza sie nia kolo jego domu. Dodajac ze obydwoje jesteśmy leworeczni, urodzeni 6ego i jeszcze pare rzeczy to wyglada jak przeznaczenie no nie? On oszukal przeznaczenie, ale ja nie o tym. Z racji na odległość i to, ze wrocil z Niemiec boję się, ze go gdzies spotkam. Ze pozniej to co sobie wypracowalam legnie w gruzach i zalamanie wroci na nowo. Ale poki co jeżdżę, wychodze z domu, zawsze dopracowuje wyglad z mysla "stay classy. Always"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właściwe to wiesz, że mój eks, też mieszkał koło mnie �� Dosłownie w bloku obok, inaczej 4 klatki dalej. Miałam do niego na rzut beretem. Tyle lat obok siebie,... Zawsze istnieje szansa, że tu wróci. Wyjechał jednak za pracą i nie planuje raczej wracać, bo w naszym miasteczku nie ma przyszłości. Tam też wynajął sobie mieszkanie. Chciał abym z nim się wyprowadziła, i mimo że bardzo chciałam, to nie mogłam, nie potrafiłam. Bałam się, bo miał depresje i pił.
Ostatnio rozmawiałam z przyjaciółką o tym, że on powiedział mi, że ten związek nie ma przyszłości, że ile razy może prosić mnie o zamieszkanie z nim. Kiedy on nie prosił, a raczej żądał. Wtedy przyjaciółka powiedziała mi: - "A co on zrobił żeby ten związek miał przyszłość?!" Staczał się! Tadannn"
To był strzał w 10-tkę! W głębi duszy czuję, że to mnie bardziej zależało, mocniej go kochałam, wybaczałam, wyciągałam dłoń zawsze pierwsza. Wiem, że na pewno by zaprzeczył, ale serio tak się czułam w tym związku.
I wiesz chciałabym jeszcze móc spojrzeć mu w oczy zapytać się go właśnie:-" A ty co zrobiłeś żeby ten związek miał przyszłość?"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[K_ropka]

Cześć Kochane!
A mnie się nastrój pogarsza z dnia na dzień... Wczoraj mi się śnił :/ Śniła mi się klucha w gardle, ściśnięty żołądek, ale też jego bliskość, przytulał mnie... A dziś? Dziś śnił mi się mój poprzedni eks!
Myślę, że to przez to, że zbliżają się jego urodziny i nie bardzo wiem, co zrobić. Najchętniej olałabym, ale wiem, że nie czułabym się z tym dobrze. Z drugiej strony stresuję się ponownym kontaktem z nim. Chociaż... może nawet nie odpisze na moje życzenia?
No nic, trzeba będzie przeżyć jakoś ten dzień, otrzepać się z resztek emocji i pójść dalej. Ciężko chole.a :/

[matumaini]

dziewczyny moze sie zbierzemy w przyszlym tygodniu na te mazury? alex1231 pomoze nam znalesc cos na weekend? posiedzimy, popijemy, poznamy sie???

piszcie sie na liste kto jest za?

[nyana89]

Napisane przez K_ropka

Cześć Kochane!
A mnie się nastrój pogarsza z dnia na dzień... Wczoraj mi się śnił :/ Śniła mi się klucha w gardle, ściśnięty żołądek, ale też jego bliskość, przytulał mnie... A dziś? Dziś śnił mi się mój poprzedni eks!
Myślę, że to przez to, że zbliżają się jego urodziny i nie bardzo wiem, co zrobić. Najchętniej olałabym, ale wiem, że nie czułabym się z tym dobrze. Z drugiej strony stresuję się ponownym kontaktem z nim. Chociaż... może nawet nie odpisze na moje życzenia?
No nic, trzeba będzie przeżyć jakoś ten dzień, otrzepać się z resztek emocji i pójść dalej. Ciężko chole.a :/

Też miałam dylemat co z tymi życzeniami, jako iż ex urodziny miał miesiąc po naszym rozstaniu Ostatecznie jednak nie napisałam mu nic, chociaż cały dzień się wahałam. I uratowało mnie to, bo dosłownie dwa dni później dowiedziałam się o jego emocjonalnej zdradzie i innych kwiatkach, czyli w jaki sposób mnie przez cały związek oszukiwał. Teraz jestem sobie wdzięczna, że tego nie zrobiłam, bo bym wyszła na mega idiotkę Dasz radę, kochana, nie masz już wobec niego żadnych zobowiązań, no bo jaki to już dla Ciebie tak naprawdę znajomy?

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Napisane przez matumaini

dziewczyny moze sie zbierzemy w przyszlym tygodniu na te mazury? alex1231 pomoze nam znalesc cos na weekend? posiedzimy, popijemy, poznamy sie???

piszcie sie na liste kto jest za?

Wszystkie moje pieniądze poszły na doszkalanie się przed egzaminem na prawo jazdy plus na kupno samochodu, jedynie mam już odłożone na opłaty związane z przerejestrowaniem, ubezpieczeniem etc, więc ja akurat odpadam

[matumaini]

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

[/COLOR]

Wszystkie moje pieniądze poszły na doszkalanie się przed egzaminem na prawo jazdy plus na kupno samochodu, jedynie mam już odłożone na opłaty związane z przerejestrowaniem, ubezpieczeniem etc, więc ja akurat odpadam [/QUOTE]

ale zrobimy to malym kosztem, nie masz nawet od kogo pozyczyc?

[nyana89]

Napisane przez matumaini

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

[/COLOR]

Wszystkie moje pieniądze poszły na doszkalanie się przed egzaminem na prawo jazdy plus na kupno samochodu, jedynie mam już odłożone na opłaty związane z przerejestrowaniem, ubezpieczeniem etc, więc ja akurat odpadam

ale zrobimy to malym kosztem, nie masz nawet od kogo pozyczyc? [/QUOTE]

Nie pracuję aktualnie, więc wierz mi, już i tak troszkę z nożem na gardle jestem Ale jakby co dziewczyny, trzymam kciuki za owocne spotkanie
Btw. dzisiaj sobie uświadomiłam, że nie jestem sobie w stanie przypomnieć twarzy eksa. Naprawdę. Pamiętam kolor włosów i oczu, ale całościowo twarzy nie jestem sobie w stanie przypomnieć. Dziwne to trochę, ale dobre

[matumaini]

szkoda ale mam nadzieje ze jakies osoby sie znajda???

---------- Dopisano o 13:45 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

dzisiaj jest mi bardzo ciezko,
tesknie
pomimo wszystkiego co zrobil i powiedzial brakuje mi go

tydzien temu dzwonil do mnie bo w sprawie mieszkania bo sie wyprowadzal i cos chcial dlatego sie odezwal, ale przez ten tydzien cisza

[Barbarella05]

Napisane przez Hank_Moody

Odstawiasz gościa bo jest tego samego wzrostu? To tak jakby facet nie chciał kobiety bo ma lekka nadwagę

Ja uważam że to powinno działać w obie strony, przy spotkaniach przez internet facet podaje wzrost a kobieta wagę, nic nie wkurza bardziej niż jak na spotkanie przychodzi wieloryb. Z mojego doświadczenia taka 'kontra' zawsze kończyła się wyzywaniem od prymitywow itp.

Według mnie facet zaczyna się od 1.85 a kobieta kończy na 55 kg

I ma prawo jej nie chcieć.
Tylko ja nie poszłam z myślą "randka", a z myślą "spotkanie koleżeńskie, mam nadzieję że mocno nie będzie nudno".
Nie umiem patrzeć na 18 latka w ten sam spisów co choćby na 21 latka. Dla mnie to jeszcze dzieciak, nieważne jak dojrzały. I też o tym mu powiedziałam i on jest tego samego zdania.

Odstawiam gościa ? To nie rzecz do cholery.


To nie wiem z kim się spotykales ale wyzywanie od prostakow...poniżej krytyki.

Gdyby to była kobieta, może być niższa to mi nie przeszkadza.
Ale facet mojego wzrostu jest dla mnie zwyczajnie aseksualny, choćbym nie wiem jak przystojny itd był.

Wiesz jeszcze zależy ile kobieta ma wzrostu. Bo ciężko żeby kobieta 183 cm wzrostu wazyla 55 kg.

[WeWlasnejOsobie]

hej
odezwał się, z zapytaniem czy mam czas dziś się spotkać (wybieram się na mecz, i on też, dlatego będzie w moim mieście)
zapytałam po co? odpisał że chciałby wszystko wyjaśnić.. więc pytam ja, czy już nie jest wszystko wyjaśnione? a on, aha ok. więc odpisałam, czy ma jakieś inne wnioski?
na co on że nie, nie chce być z nikim, i chciał mi to powiedzieć osobiście (a przez smsa napisał ok miesiąca temu, a teraz przy okazji bo już tu jest, myśli że załatwi wszystko..)
z jednej strony, mogłam się zgodzić, może udało by mi się go namówić by dał nam szansę, a z drugiej strony, jeśli by mi się nie udało, to wbił by mi nóż w serce po raz drugi.. z resztą i tak pozamiatane bo się nie spotkamy, i się nie dowiem..
jest mi tak strasznie źle, i smutno.. czekałam na to by zmienił zdanie.. myślałam że jestem silna a jedna wiadomość ścięła mnie z nóg

[just_wlosy]

Napisane przez K_ropka

Cześć Kochane!
A mnie się nastrój pogarsza z dnia na dzień... Wczoraj mi się śnił :/ Śniła mi się klucha w gardle, ściśnięty żołądek, ale też jego bliskość, przytulał mnie... A dziś? Dziś śnił mi się mój poprzedni eks!
Myślę, że to przez to, że zbliżają się jego urodziny i nie bardzo wiem, co zrobić. Najchętniej olałabym, ale wiem, że nie czułabym się z tym dobrze. Z drugiej strony stresuję się ponownym kontaktem z nim. Chociaż... może nawet nie odpisze na moje życzenia?
No nic, trzeba będzie przeżyć jakoś ten dzień, otrzepać się z resztek emocji i pójść dalej. Ciężko chole.a :/

Za tydzień zbliżają się moje urodziny i ciekawa jestem czy będzie jeszcze o nich pamiętał, czy złoży mi życzenia. Chciałabym, ale pewnie tego nie zrobi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magbeth]

Ja mojemu eksowi nie skladalam i mam nadzieję, że do mnie też pisał nie będzie. Akurat przed jego urodzinami się rozstalismy, błogosławię się w myślach trochę, że nie kupiłam prezentu...
I caly czas uważam, że lepiej nie mieć kontaktu, żenuje mnie tylko jego nagły powrót do życia online podczas gdy pod koniec naszego bycia razem non stop kolor miał biedulek problemy z internetem, aplikacjami, czatem na fb, z odbieraniem telefonu w ogóle. Nic, tylko mu sprzęt nie działał. Tak to tłumaczył...
Nie mam też pojęcia jaka wersja poszła do wspólnych znajomych, ale typuje, że zrobił że mnie czarownice, bo nikt się do mnie nie odzywa. I to jest dla mnie faktycznie przykre. Jedyny plus że mieszkam daleko i stąd łatwiej się odciąć.
Ewentualnie on po prostu kogoś ma, tak jak parę razy gdzieś mi przez głowę przeszło i miał już "będąc" że mną. A mnie trzymał po prostu w zapasie. Nie wiem skąd mi to przyszło, ale tak czułam.
Wcale nie jest lepiej jak to napisałam...boli takie unaocznienie że było się zabawką 😔



Sent fra min D2403 via Tapatalk

[Hank_Moody]

Ja uważam że życzenia zawsze warto złożyć. Nie ważne co tam nam zrobili, klasę trzeba zachować.

[przypominajka]

chyba mi przeszlo. Jak go zobaczylam i sobie poukladalam w glowie co on mi zrobil przy rozstaniu jaka ja bylam glupia jeszcze piszecie tu o zachowaniu klasy po rozstaniu, życzeniach on nie mial za grosz klasy

[nyana89]

Napisane przez magbeth

Ja mojemu eksowi nie skladalam i mam nadzieję, że do mnie też pisał nie będzie. Akurat przed jego urodzinami się rozstalismy, błogosławię się w myślach trochę, że nie kupiłam prezentu...
I caly czas uważam, że lepiej nie mieć kontaktu, żenuje mnie tylko jego nagły powrót do życia online podczas gdy pod koniec naszego bycia razem non stop kolor miał biedulek problemy z internetem, aplikacjami, czatem na fb, z odbieraniem telefonu w ogóle. Nic, tylko mu sprzęt nie działał. Tak to tłumaczył...
Nie mam też pojęcia jaka wersja poszła do wspólnych znajomych, ale typuje, że zrobił że mnie czarownice, bo nikt się do mnie nie odzywa. I to jest dla mnie faktycznie przykre. Jedyny plus że mieszkam daleko i stąd łatwiej się odciąć.
Ewentualnie on po prostu kogoś ma, tak jak parę razy gdzieś mi przez głowę przeszło i miał już "będąc" że mną. A mnie trzymał po prostu w zapasie. Nie wiem skąd mi to przyszło, ale tak czułam.
Wcale nie jest lepiej jak to napisałam...boli takie unaocznienie że było się zabawką 😔



Sent fra min D2403 via Tapatalk

Boli, boli - wiem z autopsji. Zwłaszcza jak Cię zapewnia niemal do końca, jaki to Wasz związek jest wyjątkowy i 'buk tak chciał' (albo inna sosna). Pjur medżik po prostu Ale wiesz co? Potem to przechodzi, bo dociera do Ciebie, że tak zachowują się tylko idioci, którzy na nas nie zasługują. A dam sobie uciąć... No, tak z kilka centymetrów włosów, że i Twoim ex ktoś się kiedyś w taki sam sposób pobawi I dodatkowo wiesz, że nie masz czego żałować, bo kretyn odsiał się sam Jest dobrze

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ----------

Napisane przez Hank_Moody

Ja uważam że życzenia zawsze warto złożyć. Nie ważne co tam nam zrobili, klasę trzeba zachować.

Tak tak, życzył mi raka i śmierci, więc ja mu teraz na pewno będę dobrze życzyć na urodziny z tej wdzięczności

[alex1231]

Napisane przez nyana89

Boli, boli - wiem z autopsji. Zwłaszcza jak Cię zapewnia niemal do końca, jaki to Wasz związek jest wyjątkowy i 'buk tak chciał' (albo inna sosna). Pjur medżik po prostu Ale wiesz co? Potem to przechodzi, bo dociera do Ciebie, że tak zachowują się tylko idioci, którzy na nas nie zasługują. A dam sobie uciąć... No, tak z kilka centymetrów włosów, że i Twoim ex ktoś się kiedyś w taki sam sposób pobawi I dodatkowo wiesz, że nie masz czego żałować, bo kretyn odsiał się sam Jest dobrze

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ----------



Tak tak, życzył mi raka i śmierci, więc ja mu teraz na pewno będę dobrze życzyć na urodziny z tej wdzięczności

O dokładnie, pjur medzik, tak tez i u mnie bylo, wlacznie z "nie opuszcze Cie az do smierci choćby wbrew wszystkim, światu czy sobie" tak bylo. I co jak mu to przypomniałam? Powiedzial, ze "zdarza mu sie glupoty gadac". Cudnie po prostu...

Ja nie lubię składania życzeń, bo np. mi sie wyswietli na Facebooku, wiec zloze komus z kim nawet nie jestem na cześć. Składam więc zyczenia tylko wtedy, gdy życzę komuś szczerze wszystkiego dobrego i moge napisac cos wiecej niz "wszystkiego najlepszego". Inaczej, na ilość, to dla mnie nie ma sensu. I ja jestem z listopada, on z maja, wiec moje urodziny będą pierwsze, ale na chwilę obecną niestety nie potrafię mu życzyć wszystkiego najlepszego.

Co do Mazur to zapraszam, noclegów tu wokół jest sporo. Tylko ziimnoo strasznie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shawtty]

Napisane przez Hank_Moody

Ja uważam że życzenia zawsze warto złożyć. Nie ważne co tam nam zrobili, klasę trzeba zachować.

Nie zawsze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[michalova]

Nyana - jak dobrze czyta mi się Twoje posty. Cieszę się bardzo, że wyszłaś z tego wszystkiego taka silna

[magbeth]

Klasa klasą, ale jakoś nie potrafię życzyć komuś szczęścia i spełnienia po trzech dniach od wbicia noża w plecy. Nie życzę mu źle - ale nie będę się zmuszać do wielkich gestów kiedy po prostu tego nie czuję. Co innego w sytuacji kiedy emocje już spokojniejsze i poukładane. A na świeżo inaczej. I IMHO po pewnych słowach w zadzie bym miała klasę - vide ten miszcz od życzenia Nyanie raka :/

Sent fra min D2403 via Tapatalk