Drobne ciałem, wielkie duchem

[nati360]

Napisane przez *Niki*

natuś masz rację, jeśli to prawdziwa miłość to przetrwa na pewno i nic jej nie rozwali, żaden wyjazd, żadna kłótnia. Będziesz miała okazję się przekonać jak jest naprawdę. A tak szczerze, to zależy Ci na nim, jesteś pewna że chcesz z nim spędzić resztę życia, czy masz wątpliwości???
Trzymam kciuki żeby ułożyło się po Twojej myśli

Napisane przez biiibiii

a no?
podlaczam sie do pytania

no ale mamnadzieje ze jakos to wszytsko poskładacie. tj juz pisałam...to powazna decyzja i dlatego towarzysza jej takie nerwy

Nikuś nie mam takich wątpliwośći, chcę z nim być i chciałam, żebysmy juz mieszkali razem TŻ podobno też bardzo tego chciał, dlatego m.in. tak bardzo chcieliśmy wyjechać razem. No ale tez nasz wyjazd do Irlandii nie dochodził i nie doszedł do skutku. Ostatnio TŻ mi wyskakuje z hasłem, że może jechać do Włoch na miesiąc na razie i zarobi cos kasy to wtedy pokombinujemy z wyjazdem, jednocześnie mówi mi, żeby starała sie o Islandię (moja siostra była, pamiętacie i tam sie jedzie na pół roku). I ja mu mówię, że to przeciez nie ma sensu, bo nie wytrzymamy tak pół roku, nie raz było tak, że jak nie widzielismy się tydzień, dwa to juz nas trafiało a co dopiero pół roku? Ja mu mówię, że w takim razie to już dziś możemy ze soba zerwać. Tak wogóle to nie była to rozmowa, bo od razu wpadłam w nerwy i zaczęliśmy sie kłócić.
Nie wiem jak to będzie i czy uda nam się jakos wspólnie do czegoś dojść, zobaczymy. Najpierw to musismy pogadac normlanie, spokojnie a jak narazie to się nie da, bo ja mam ochotę go
A co do wątpliwości to jeszcze za młoda jestem na to, żeby decydować o ewentualnym slubie itp. (bo TŻz takim hasłem też mi wyskoczył), jeszcze duzo sie może zmienić, w końcu to nigdy nie wiadomo co nas w zyciu spotka...

Napisane przez virka

nati
może to tylko chwilowa zamiana i za niedługo wróci do normalności

może...

[22kasiunia]

Hej laseczki co porabiacie??ja jestem chora od tygodnia wrrrrr najpierw miałam ostry ból gardła, potem kaszel a dzis dostałam katar...masakra.a pogoda szok tak wieje ze nie wiem.

[anitka12345]

ojj widze dziewczynki że u was sporo się dzieje niedobrego
u mnie niestety też z TŻ to już raczej koniec... w pracy ciężko,od poniedziałku znów czekają mnie nocki brr...dzsiaj latałam i chciałam szkołe załatwić to wszystko pozamykane,wczoraj nie miałam czasu tego zrobić bo w pracy byłam do 22 :/ kurcze semest zimowy zaczyna się w lutym .. jak nie zdarze załatwić tej szkoły to dopiero we wrześniu zacznę nauke,a ja chce teraz brr :/

natunia
widze że ty z TŻ też przerabiasz wyjazd zagranice ... brr nie puszczaj go tylkO samego ...bo mój tez gadał że tylkO na miesiąć jedzie a w kwietniu bedzie rok jak tam pracuje :/
nikuś
niech synuś szybciutkO do zdrówka dochodzi
kasiunia22
wracaj do zdrówka
pozdrawiam was kochane ide coś zjeść i może do psiapsiółki pójde ... bo dawno się z nia nie widziałam

[nati360]

anitka jak zostanie tam dłużej (jesli sie zdecyduje i tam pojedzie) i po miesiącu tu nie zjedzie to może sobie tam zostac na zawsze równie dobrze, jeszcze mu tego nie zdążyłam powiedzieć, ale jesli łaskawie się spotkamy to wszystko mu wygarnę

[anitka12345]

Natunia
tak Natuniu trzymaj go krótkO... albo jesteście razem,albo wcale ... :/
może zrozumie i pojedzie tylkO na miesiąc ...

oo 1000 post już napisany

kobitki gdzie się podziałyście?ajj dzsiaj sobota a ja w domciu siedze,ale odbije to sobie kiedy indziej po wypłacie

hihi właśnie napisze wam co mi się ostatniO w toalecie w pracy przydażyło

a wiec,tak w środe na przerwie poszłam sobie do kibelka,zamknęłam się,i nie mogłam otworzyć dzrzwi,zamek się zaciął... dobrze że koleżanka była w kabinie obok to krzyczałam odrazu do niej że nie moge drzwi otworzyć...pobiegła szybko bo szefa,i jakiegoś pracownika,oni przyszli po chwili i zaczęli szarpać za klamke,chcieli te dzrzwi wywarzyć,ale się nie dało... to poszli po drabine,a ja musiałam wychodzić górą z ubikacji,śmiechu było mnóstwo
już więcej nie będe się zamykać w kibelku

[virka]

Napisane przez 22kasiunia

ja jestem chora od tygodnia wrrrrr najpierw miałam ostry ból gardła, potem kaszel a dzis dostałam katar...masakra.a pogoda szok tak wieje ze nie wiem.

Witaj w klubie Kasu
Ja też jestem chora...
Mam dokładnie takie same objawy, zaczęło się od gardła, doszedł kaszel i dzisiaj katar. No i leżę sobie w łóżeczku, bo Tż mi zabronił wstawać
Kurcze, a tak nie lubię być chora

Napisane przez anitka12345

a wiec,tak w środe na przerwie poszłam sobie do kibelka,zamknęłam się,i nie mogłam otworzyć dzrzwi,zamek się zaciął... dobrze że koleżanka była w kabinie obok to krzyczałam odrazu do niej że nie moge drzwi otworzyć...pobiegła szybko bo szefa,i jakiegoś pracownika,oni przyszli po chwili i zaczęli szarpać za klamke,chcieli te dzrzwi wywarzyć,ale się nie dało... to poszli po drabine,a ja musiałam wychodzić górą z ubikacji,śmiechu było mnóstwo
już więcej nie będe się zamykać w kibelku

Anitka, to miałaś "traumatyczne przeżycie"

[2018070520180950]

no wiec tak.

Po wcorajszym wiecorku milutko

Nawet baaaaaardzo

Juz myslalam ze avon mnie olal, ale babka z moich okolic na koma zadzwonila i wszystko objasnila co i jak

w poniedzialek priorytetem wysle wsystko i umowe, zebym sie zastanowila

jestem na 80%decydowana; w razie cosik, to moge sie xz nia osobiscie spotkac i wszystko mi opowie
wiec jest ok


A jak u ciebie *Niki* ? podrawiam was dziewczyny

[zyna]

dawno mnie już tutaj nie było i nie wiem co i jak za dużo czasu bym musiała poświęcić żeby wszystko nadrobić a czasu nie mam

Życze powrotu do zdrowia wszystkim chorowitym chudzinkom I dziękuje za pozdrowienia od Kachy również pozdrawiam

[virka]

Napisane przez zyna

Życze powrotu do zdrowia wszystkim chorowitym chudzinkom

Jako ta chorowitka , pięknie dziękuję

[2018070520180950]

sukam dobraego przepisu na tort na urodiny mojego taty [4luty] moze macie jakies pomysly?

sukam i sukam na wiau ale trudne mi sie wydawaja strasnie, a ja nie robilam jeszcxe tortu. macie jakies wyprobowane przepisy?

Prosze o pomoc kochane wiazowe chudzinki




p.s. dziewczyny znalazlam stronke http://nienarodzone.blog.pl/
to straszne.

mam podly humor z deczka bo czekam na okres jak nigdy... juz powinnam w srode dostac a on sie spoznia ehhh

[byliczka]

Kacha ten twój brak literki Z zawsze wywołuje u mnie uśmiech Sukas i sukas i nic Wejdz na http://www.kuchnia.tv Ciekawe i proste przepisy
Kacha zapomniałam ile masz lat?

Co tutaj tak pusto Kruszyny?

[virka]

Ja tam jestem, ale coś dzisiaj reszta się obija
Czyżby wszyscy bawili się na ostatkach ?

[2018070520180950]

Napisane przez byliczka

Kacha ten twój brak literki Z zawsze wywołuje u mnie uśmiech Sukas i sukas i nic Wejdz na http://www.kuchnia.tv Ciekawe i proste przepisy
Kacha zapomniałam ile masz lat?

Co tutaj tak pusto Kruszyny?

heheh no klawiatura mi sie na "z" akurat zacina i zeby 'z'' napisac to muse bardzo mocno wciskac klawisz a to wkurzajace jak pisze sybko bo wtedy nie ma 'z' . przepraszam was za to 'z' dzieczynki wiem ze zle sie mnie czyta.

mam 18lat [rocznikowo 19]


tez zauwazylam ze cos tu pusto dzis...

[*Niki*]

witajcie

ja sie mało udzielam bo mam małe kłopoty z Patrykiem, wczoraj byliśmy z nim w szpitalu (Prokocimiu), myślałam że go zostawią na oddziale, ale na szczęscie wróciliśmy do domku. A tak poza tym to byliśmy wczoraj pod wiczór na 1 urodzinkach szwagierki synka, jedank po tym szpitalu i tym wszystkim, miałam nienajlepszy humor na imprezce . Wieje u nas strasznie, w nocy tak się bałam tego wiatrzyska, do tego burza doszła

ojjjj ale mi się pechowo ten rok zaczął

[2018070520180950]

Napisane przez *Niki*

witajcie

ja sie mało udzielam bo mam małe kłopoty z Patrykiem, wczoraj byliśmy z nim w szpitalu (Prokocimiu), myślałam że go zostawią na oddziale, ale na szczęscie wróciliśmy do domku. A tak poza tym to byliśmy wczoraj pod wiczór na 1 urodzinkach szwagierki synka, jedank po tym szpitalu i tym wszystkim, miałam nienajlepszy humor na imprezce . Wieje u nas strasznie, w nocy tak się bałam tego wiatrzyska, do tego burza doszła

ojjjj ale mi się pechowo ten rok zaczął

u mnie tez strasnie wialo
dobrze ze wcoraj moj TŻ byl u mnie bo balam sie siediec sama przez ten wiatr i na dodatek burza
balam sie potem te 13km puscic samochodem do domciu w to wiatrzysko, no ale musialam niestety; ale dojechal szczesliwie

*Niki* mam nadzieje ze ci sie ulozy wszystko

[virka]

Napisane przez *Niki*

ja sie mało udzielam bo mam małe kłopoty z Patrykiem, wczoraj byliśmy z nim w szpitalu (Prokocimiu), myślałam że go zostawią na oddziale, ale na szczęscie wróciliśmy do domku. A tak poza tym to byliśmy wczoraj pod wiczór na 1 urodzinkach szwagierki synka, jedank po tym szpitalu i tym wszystkim, miałam nienajlepszy humor na imprezce . Wieje u nas strasznie, w nocy tak się bałam tego wiatrzyska, do tego burza doszła

ojjjj ale mi się pechowo ten rok zaczął

Co się stało, napisz coś więcej??

[2018070520180950]

tak pono juz, chyba tylko ja siedze na wizazu o tej porze ehhh

[virka]

Napisane przez Kachaaa

tak pono juz, chyba tylko ja siedze na wizazu o tej porze ehhh

Eeee, gdzie tam Ja jeszcze jestem

[2018070520180950]

Napisane przez virka

Eeee, gdzie tam Ja jeszcze jestem

no to jestesmy dwie

[sylwia27]

Byli ślicznie wyglądasz na tym zdjęciu na naszej klasie i sukienka piękna!

[virka]

Witam serdecznie wszystkie odrobinki z rana
Coś tutaj widzę znowu mało aktywnie...

[byliczka]

Ja jestem aktywna! Ja jestem

Nikusiu co z Patryczkiem? Czemu byliście w prokocimiu?

U mnie wczoraj i przedwczoraj też tak piździło że szok

Słuchajcie oglądałam super film wczoraj na 1: Miasto Boga. Kurcze ale mi się podobał. Kapitalny i polecam

Sylwuś dziękuję, Twoje też są prześliczne, ale to już kiedyś pisałam

[2018070520180950]

Napisane przez virka

Witam serdecznie wszystkie odrobinki z rana
Coś tutaj widzę znowu mało aktywnie...

od wczoraj tak juz jest

wsystkie wizazanki na feriach chyba hehe

[nati360]

Ja tez jestem dziewczyny. Dziś lepiej internet chodzi ( jak na razie).

[virka]

Napisane przez byliczka

Ja jestem aktywna! Ja jestem

U mnie wczoraj i przedwczoraj też tak piździło że szok

To super, że jesteś aktywna
U nas też strasznie wieje, normalnie odgłosy jak z horroru...

Napisane przez Kachaaa

od wczoraj tak juz jest

wsystkie wizazanki na feriach chyba hehe

No właśnie, generalnie jakoś ten weekend był słaby w udzielaniu, ale może coś się rozkręci


A ja nadal sie kuruję, katar mam taki, że mi nos rozsadza, kaszel trochę mniejszy, ale chrypka bardzo sexi Głos mam taki gruby...Ehhh, ja już chcę być zdrowa.

Edit: O i nati się pojawiła

[byliczka]

A ja mam to zapalenie węzłów i od 5 dni biore antybiotyk po ktorym mi nieodbrze i odbija mi się ale nie widze w ogóle poprawy :/

[sylwia27]

Napisane przez byliczka

Ja jestem aktywna! Ja jestem

Nikusiu co z Patryczkiem? Czemu byliście w prokocimiu?

U mnie wczoraj i przedwczoraj też tak piździło że szok

Słuchajcie oglądałam super film wczoraj na 1: Miasto Boga. Kurcze ale mi się podobał. Kapitalny i polecam

Sylwuś dziękuję, Twoje też są prześliczne, ale to już kiedyś pisałam

Ja też wczoraj widziałam ten film. Mocny! No i smutny, bo przecież na faktach.

[2018070520180950]

Napisane przez virka

To super, że jesteś aktywna

No właśnie, generalnie jakoś ten weekend był słaby w udzielaniu, ale może coś się rozkręci


A ja nadal sie kuruję, katar mam taki, że mi nos rozsadza, kaszel trochę mniejszy, ale chrypka bardzo sexi Głos mam taki gruby...Ehhh, ja już chcę być zdrowa.

no wlasnie, weekend byl baaaaardo leniwy w udzielaniu sie trzeba to zmienic

virka kuruj sie; ja tez mam straszny katar - normalnie leci mi z nosa non stop, jeszce walcze z oprysczka na ustach sonolem

[byliczka]

sylwuś no właśnie. Momentami był wręcz przygnębiający. Straszny widok maluchów z pistoletami. Najbardziej przerażające było dla mnie jak ten Małe Ze na początku jak był malutki, zastrzelił wszystkich w ogkoło bo koledzy kazali mu stać na czatach a on chciał zabijać. I z jakim uśmiechem to robił. Jaby conajmniej fajny samochodzik dostał

[Nikita-v]

ufff to był cięzki weekend, jestem zmęczona i chce mi się spać.. licząc od piątkowego ranku do dzisiejszego ( czyli 3 noce) spałam w sumie 7-8 h, padam na nos a do konca pracy daleko...
u nas też tak wiało, na balu ciągle wyłączali światła wiec o 2 pojechalismy do domu i tak w kameralnym 10 osobowym gronie skończylismy zabawę...
wczoraj była powtórka...

życze wszystkim zdrowia, bo coś widzę, ze chorujecie niestety.. ja odpukać trzymam normę, czyli chorób brak

obiecana fotka poszła w świat