Wstydliwa druhna

[anabella884]

Witam, mam problem, przyjaciółka poprosiła mnie o zostanie druhną na jej weselu, zgodziłam się, ale teraz się obawiam. Zawsze druhna mi się kojarzyła z tym, że rozkręca imprezę, rozbawia gości, głosi jakieś przemowy ze sceny dla pary młodej, a ja wiem, że nie będę tak potrafić, bo się wstydzę, nie mam takiej lekkości. Nawet zawsze jak były wesela, to uciekałam przed oczepinami, bo się bałam, że przypadkiem złapie welon i będę musiała tańczyć taniec, nie wiem co robić, nie chcę odmawiać koleżance, chcę jej pomóc, ale boje się, że nie spełnię swojej roli przez wstydliwość Co doradzacie?

[mmagduszka]

Na twoim miejscu porozmawiałabym szczerze z koleżanką i dowiedziała się, jak ona widzi Twoją rolę tego dnia. Osobiście uważam ze jedynym obowiązkiem jaki musi wypełnić świadkowa jest złożenie podpisu, ale skoro to Twoja przyjaciółka to w pełni rozumiem, że chcesz pełnić tę funkcję także w innych obszarach. Możesz jej pomagać na etapach przygotowań oraz już w czasie ślubu i wesela, ale w takich sprawach, które nie wymagają zdolności konferansjera. Skoro jest Twoją przyjaciółką to z pewnością zdaje sobie sprawę z Twojej nieśmiałości i nie będzie od Ciebie wymagać prowadzenia zabaw czy wznoszenia toastów

[kmjk]

Czytając Twoją wypowiedź miałam wrażenie że czytam moją druhnę Też jest dość wstydliwa, zawsze trzyma się na uboczu, rozkręca się dopiero w towarzystwie, które dobrze zna. Powiem Ci jak wygląda pogląd na sprawę ze strony PM. Chcę aby moja druhna była ze mną na kilku przymiarkach, żeby siedziała za mną w kościele, żeby złożyła podpis i żeby dobrze się bawiła Absolutnie nie wymagam żeby wygłaszała mowy, żeby słodziła z drużbantem (tutaj zamierzam pogadać z DJ żeby nie śpiewali tej zwrotki), żeby wyciągała gości do zabawy. Znam ją od kilkunastu lat i wiem że będąc w centrum uwagi nie będzie w swoim żywiole, ale zrobi to dla mnie i bardzo to doceniam
Pogadaj z PM o swoich obawach. Skoro to Twoja przyjaciółka to powinna znać Cię na tyle że zrozumie. Ustalcie Twój "zakres obowiązków". Niech wtajemniczy przyszłego męża i drużbanta, żeby ci nieświadomie nie zrobili czegoś na opak.
Głowa do góry kiedyś sama świadkowałam i to wcale nie jest takie trudne jak się zdaje. Podobnie jak Parze Młodej, Tobie też wesele minie błyskawicznie

[anabella884]

Co do toastu drużbów nie ma mowy, ja będę z moim chłopakiem na tym weselu, który będzie siedzieć koło mnie(ale nie jest drużbą) więc nie mam zamiaru go zdradzać przez jakieś głupie tradycje Powiem od razu przyjaciółce co i jak, żeby załatwiła, żeby takiego toastu nie było. I wiem, że będę musiała brać udział we wszystkich oczepinach, a zawsze tego unikałam, co do rozkręcania gości może się jakoś przełamie, ale na pewno nie będę wygłaszać toastów ani jakiejś przemowy ze sceny. Nie chcę jej zawieść i żeby potem miała żal i goście weselni żeby mówili "co to za sztywna druhna", ja już widzę siebie jak będę tam siedzieć jak kołek, a nawet jak będę próbowała coś rozkręcać to nie będę tego robić naturalnie, więc chyba lepiej nic nie robić

[kmjk]

Teraz najczęściej Para Młoda spotyka się wcześniej z zespołem czy DJ i omawiają jakie zabawy będą na weselu. Niech przyjaciółka powie Ci jakie będą zabawy. Nie musisz brać udziału we wszystkich co do jednej. Wybierz sobie te spokojniejsze i np sama się do nich zgłoś. Potem nikt już nie powinien Cię namawiać na kolejne, tylko dać szansę innym
Toasty. Szczerze mówiąc nie spotkałam się na żadnym weselu z toastami wygłaszanymi przez drużbantów czy rodzinę. Mam wrażenie że to ogólne wyobrażenie ściągnięto z amerykańskich filmów. Nie jestem nawet pewna czy na swoim chciałabym żeby ktoś coś mówił
I nie martw się "sztywną druhną" jeśli nie będziesz z miną cierpiętnicy siedzieć całe godziny za stołem nie odzywając się do nikogo, tylko będziesz normalnie się bawić, to nikt tak o Tobie nie pomyśli