Kociołek już paruje, grono wiedźm po raz XVI plotkuje

[Margarita94]

Ja wypisuję miliony oświadczeń na jutro..

[Paratrophy]

Dziś pojawiło sie ogłoszenie dla psychologa do zakładu karnego. Ile wymogów, papierów i innych rzeczy...

[Margarita94]

Napisane przez Paratrophy

Dziś pojawiło sie ogłoszenie dla psychologa do zakładu karnego. Ile wymogów, papierów i innych rzeczy...

Praca kusząca

[Paratrophy]

Marg odpadam w przedbiegach - nieuregulowany stosunek wojskowy, brak certyfikatu psychoterapii. Nawet nie składam, bo nie mam po co, nie przejdę kwalifikacji - a pisali ze sprawdzają nawet czy mandaty opłacasz w terminie

[Margarita94]

Napisane przez Paratrophy

Marg odpadam w przedbiegach - nieuregulowany stosunek wojskowy, brak certyfikatu psychoterapii. Nawet nie składam, bo nie mam po co, nie przejdę kwalifikacji - a pisali ze sprawdzają nawet czy mandaty opłacasz w terminie

Trzeba być czystym jak łza

[Paratrophy]

Prawda . Moze kiedyś jak zdobędę doświadczenie - na razie tym przegrywam, że doswiadczenia nie mam

[Margarita94]

Napisane przez Paratrophy

Prawda . Moze kiedyś jak zdobędę doświadczenie - na razie tym przegrywam, że doswiadczenia nie mam

Ten brak doświadczenia jest najgorszy..

[Higurashi]

Wszyscy chcą doświadczonych, a nie ma gdzie tego doświadczenia zdobyć...

Od jutra bar jest mój, otwieram i zamykam - trzymajcie za mnie kciuki

[Kolorowa89]

Ale się rozpadało, jadę na zakupy, obym coś kupiła

[Lottie69]

Podczytywałam tylko, nie było kiedy odpisać

Doświadczenie zawodowe to część cyklu braku pracy. Bo żeby zdobyć doświadczenie, trzeba pracować, a żeby pracować trzeba mieć doświadczenie. Z kosmosu chyba

Zaczynam czuć się staro i odczuwać presję społeczną, w sobotę się zaręczyła dziewczyna z roku
Zwyczajnie zazdroszczę, bo nie mając pracy ani nic niektórzy już mogą się bawić w dom najwyraźniej, a ja będę musiała na to wszystko sama z tżem pracować. Przykre takie

Piątek/sobota pogoda była bajecznie letnia, więc teraz znowu deszcze, żeby nie było za fajnie

[Paratrophy]

Najlepiej aby potencjalny pracownik miał 25 lat, 10 lat doswiadczenia, studia, podyplomowe...

[Margarita94]

Napisane przez Kolorowa89

Ale się rozpadało, jadę na zakupy, obym coś kupiła

Pochwal się potem co kupiłaś

[Majka_95]

Hejka

Wreszcie wróciłam do żywych i do netu. Po wypadzie na mazurach rozchorowałam się i praktycznie nie miałam sił na nic. Przeleżałam w łóżku praktycznie od wtorku do soboty. Ale na szczęście już wszystko wróciło do normy.

Stwierdzam, że mam dobrego szefa w tej pracy. Sam mnie wysłał do domu do lekarza, na dodatek jak dowiedziałam się, że będę musiała zostać w domu to dogadałam się, że popracuje po prostu tydzień dłużej, żeby nie tracić nic w wypłacie.

A co tam u was? Coś ciekawego się wydarzyło?

[Higurashi]

Napisane przez Paratrophy

Najlepiej aby potencjalny pracownik miał 25 lat, 10 lat doswiadczenia, studia, podyplomowe...

O właśnie

Lot, może ja dziwnie myślę, ale zaręczyny nie muszą oznaczać od razu zabawy w dom. na ślub można potem długo czekać. Może dziewczyna chciała już mieć pierścień mocy, albo po prostu czują się siebie pewni i oboje uznali, że czemu by nie. Ja nie widzę problemu

Szef zgodził się otwierać o 11 w tygodniu, więc będę pracować tylko 10:40-23:30. Hurra!

[Margarita94]

Napisane przez Higurashi

O właśnie

Lot, może ja dziwnie myślę, ale zaręczyny nie muszą oznaczać od razu zabawy w dom. na ślub można potem długo czekać. Może dziewczyna chciała już mieć pierścień mocy, albo po prostu czują się siebie pewni i oboje uznali, że czemu by nie. Ja nie widzę problemu

Szef zgodził się otwierać o 11 w tygodniu, więc będę pracować tylko 10:40-23:30. Hurra!

Też mi się tak wydaje, że to nie oznacza odrazu ślubu i gromadki dzieci zresztą u nas jest podobnie

[martullenka]

Napisane przez Paratrophy

Najlepiej aby potencjalny pracownik miał 25 lat, 10 lat doswiadczenia, studia, podyplomowe...

Być młodym i najlepiej mieć dzieci, żeby na macierzyński nie iść.

Dla mnie zaręczyny są bez znaczenia. Znam wiele osób, które wymagają tego kroku - albo koniec związku (się dziewczyna mojego kumpla zdziwiła ). Sporo ludzi zaręcza się i nie ma planów na przyszłość, a wiele osób uważa, że ten krok powinien iść wraz z planami ślubnymi. Niech każdy robi jak uwaza. Mam znajomych, którzy się zareczyli, żeby być narzeczenstwem, jak i takich, którzy od razu planują ślub.

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------

Majka fajnie, że mogłaś się wychorowac. Jak wypad na Mazury?

[Lottie69]

Napisane przez Majka_95

Hejka

Wreszcie wróciłam do żywych i do netu. Po wypadzie na mazurach rozchorowałam się i praktycznie nie miałam sił na nic. Przeleżałam w łóżku praktycznie od wtorku do soboty. Ale na szczęście już wszystko wróciło do normy.

Stwierdzam, że mam dobrego szefa w tej pracy. Sam mnie wysłał do domu do lekarza, na dodatek jak dowiedziałam się, że będę musiała zostać w domu to dogadałam się, że popracuje po prostu tydzień dłużej, żeby nie tracić nic w wypłacie.

A co tam u was? Coś ciekawego się wydarzyło?

To faktycznie się zachował bardzo miło twój szef
Oszczędzaj się trochę, żeby znowu nie wylądować w łóżku

Napisane przez Higurashi

O właśnie

Lot, może ja dziwnie myślę, ale zaręczyny nie muszą oznaczać od razu zabawy w dom. na ślub można potem długo czekać. Może dziewczyna chciała już mieć pierścień mocy, albo po prostu czują się siebie pewni i oboje uznali, że czemu by nie. Ja nie widzę problemu

Szef zgodził się otwierać o 11 w tygodniu, więc będę pracować tylko 10:40-23:30. Hurra!

Poronione godziny... Przecież tyle czasu to ciężko być skupionym, żeby wszystkie zamówienia dobrze zrealizować, nic nie wywalić etc.

Z tego co opowiadała, to nie chodzą ze sobą jakoś baardzo długo, może z dwa lata są razem. Dla mnie pierścionek dla pierścionka to tak bez sensu, jak chciała biżuterię, to mógł jej kupić i bez zaręczyn

Napisane przez Margarita94

Też mi się tak wydaje, że to nie oznacza odrazu ślubu i gromadki dzieci zresztą u nas jest podobnie

No zaraz ślub to wiadomo, że nie, ale planować jak najbardziej, przecież o to się w tym rozchodzi, ale szukać sali i innych usługodawców, aktywnie odkładać na ten cel - jak najbardziej.

Napisane przez martullenka

Być młodym i najlepiej mieć dzieci, żeby na macierzyński nie iść.

Dla mnie zaręczyny są bez znaczenia. Znam wiele osób, które wymagają tego kroku - albo koniec związku (się dziewczyna mojego kumpla zdziwiła ). Sporo ludzi zaręcza się i nie ma planów na przyszłość, a wiele osób uważa, że ten krok powinien iść wraz z planami ślubnymi. Niech każdy robi jak uwaza. Mam znajomych, którzy się zareczyli, żeby być narzeczenstwem, jak i takich, którzy od razu planują ślub.

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:41 ----------

Majka fajnie, że mogłaś się wychorowac. Jak wypad na Mazury?

Najlepiej być bezpłodnym, bo jak masz dzieci to weźmiesz sobie na nie l4! Najlepiej być młodym, mieć odchowane dzieci, status studenta i 5 lat doświadczenia

Dla mnie zaręczyny to wiadomość - hej, chcemy wziąć ślub i być ze sobą do końca życia, tak do siebie pasujemy. Sprawdziliśmy się już i nadal chcemy być ze sobą, oczekujcie wesela w przeciągu 2-3 lat jak uzbieramy pieniądze.
Luby uważa podobnie, obgadany temat już był kilkukrotnie. Jak finansowo już będziemy stać na nogach to pewnie na nas przyjdzie czas, bo chcę być panną młodą a nie starą

Zrobiłam szamponetką włosy, miał być blond ciemniejszy, a mam na głowie Sashę Grey normalnie. No cóż

[martullenka]

Lot bez znaczenia w sensie, żeby każdy decydował, czy chce rozpocząć nowy etap w życiu - wziąć ślub, czy też zareczyc się bo kiedyś tam coś podzialamy. Też bardziej skłaniam się ku zareczynom, które niosą ze sobą plany. No ale każdy robi jak uważa, nie neguje niczego.

[ArabicPrincess]

Napisane przez Lottie69

Zaczynam czuć się staro i odczuwać presję społeczną, w sobotę się zaręczyła dziewczyna z roku
Zwyczajnie zazdroszczę, bo nie mając pracy ani nic niektórzy już mogą się bawić w dom najwyraźniej, a ja będę musiała na to wszystko sama z tżem pracować. Przykre takie

Jaką presję??? Ile Ty masz lat? 40? Całe życie przed Tobą

[Majka_95]

Martu wyjazd bardzo fajny, udany. Głównie spacery, kąpiele i pływanie łódką po jeziorze Wyjechaliśmy tylko właściwie na trzy niepełne dni a tak szybko minęło jak jeden dzień. Aż szkoda było wracać.
Muszę się zgodzić z Higu, cudownie się zasypia przytuloną do faceta. I nawet dobrze mi się spało mimo, że ja się często "wiercę w nocy" i generalnie trudno mi zasypiać w innym miejscu.

Lottie ja to nie mam czasu chorować, nie mówiąc już o tym, że nie lubię być chora i całe szczęście rzadko mnie to spotyka. Jak już to jakiś katarek a nie takie mocniejsze rozłożenie.

Tak się zastanawiałam i chyba jednak kwestia zaręczyn i szybkości ślubu uważam zależy od wzajemnych ustaleń. Nie ma co się oglądać na innych, iść za tą "presją", bo każdemu co innego pasuje.

[martullenka]

Majka gdzie byliście? Uwielbiam jeziora

Sama też się wierce, a przy Tz śpię jak aniołek.

[Majka_95]

Lubiewo koło Mikołajek. Taki powiedziałabym nieduży ośrodek z domkami na wynajem. Fajne miejsce, ciche spokojne a zarazem blisko wody.

Generalnie to postanowiliśmy przyoszczędzić i starać się nie wydawać niepotrzebnie pieniędzy. Dodatkowo właśnie dlatego nie pojechaliśmy do parku wodnego. Ale i tak było wspaniale. Mikołajki prześliczne.

Może jeszcze pod koniec września uda się nam wyjechać na tydzień gdzieś w góry. Ale zobaczymy jak finanse pozwolą.

[Higurashi]

Lot, najważniejsze, że Wy macie podobne zdanie

Jestem przerażona tym, że 3 września wyjeżdża ostatnia kelnerka i jeszcze nie ma nikogo na jej miejsce, a na wrzesień nie jest łatwo kogoś znaleźć. Sama Wszystkiego nie ogarnę, nawet jak ruch będzie mały jak mama usłyszała o tym cyrku, to chciała po mnie przyjeżdżać...

[Lottie69]

Napisane przez martullenka

Lot bez znaczenia w sensie, żeby każdy decydował, czy chce rozpocząć nowy etap w życiu - wziąć ślub, czy też zareczyc się bo kiedyś tam coś podzialamy. Też bardziej skłaniam się ku zareczynom, które niosą ze sobą plany. No ale każdy robi jak uważa, nie neguje niczego.

No wiadomo, każdy robi jak mu pasuje

Napisane przez ArabicPrincess

Jaką presję??? Ile Ty masz lat? 40? Całe życie przed Tobą

No presję, bo właśnie całe życie przede mną. Chcę dużo osiągnąć i jak najszybciej Śpieszy mi się do etapu życia "w miarę na swoim", gdzie będzie mnie stać na swoje zachcianki, wyjścia, wyjazdy.
Nie wiem dlaczego miałabym czekać do 40 Czuję się w tyle, bo inni już zaczynają układać sobie życie, a mnie jeszcze na to nie stać.

Napisane przez Majka_95

Martu wyjazd bardzo fajny, udany. Głównie spacery, kąpiele i pływanie łódką po jeziorze Wyjechaliśmy tylko właściwie na trzy niepełne dni a tak szybko minęło jak jeden dzień. Aż szkoda było wracać.
Muszę się zgodzić z Higu, cudownie się zasypia przytuloną do faceta. I nawet dobrze mi się spało mimo, że ja się często "wiercę w nocy" i generalnie trudno mi zasypiać w innym miejscu.

Lottie ja to nie mam czasu chorować, nie mówiąc już o tym, że nie lubię być chora i całe szczęście rzadko mnie to spotyka. Jak już to jakiś katarek a nie takie mocniejsze rozłożenie.

Tak się zastanawiałam i chyba jednak kwestia zaręczyn i szybkości ślubu uważam zależy od wzajemnych ustaleń. Nie ma co się oglądać na innych, iść za tą "presją", bo każdemu co innego pasuje.

Łódka!
Zazdroszczę małej ilości choróbstwa, mnie to lubi złapać gardło czy katar, co 3 miesiące coś mnie rozkłada.

Wiecie, ja przecież nie powiem tżowi "ej oświadczaj sie bo u mnie ze znajomych się ktoś oświadczył, no dalej!", bo mamy temat przegadany i wiemy jak to wyjdzie mniej więcej czasowo. Po prostu zazdroszczę, tak po ludzku, że ktoś już jest tam, gdzie ja będę dopiero za kilka lat

[Higurashi]

Majka, jak fajnie a co do spania to strasznie za tym tęsknię chcę już do domu

[Paratrophy]

Jestem po rozmowie, mam dylemat, Bandra gdzie jestes moj pedagogu?

[Majka_95]

Napisane przez Higurashi

Lot, najważniejsze, że Wy macie podobne zdanie

Jestem przerażona tym, że 3 września wyjeżdża ostatnia kelnerka i jeszcze nie ma nikogo na jej miejsce, a na wrzesień nie jest łatwo kogoś znaleźć. Sama Wszystkiego nie ogarnę, nawet jak ruch będzie mały jak mama usłyszała o tym cyrku, to chciała po mnie przyjeżdżać...

Napisane przez Higurashi

Majka, jak fajnie a co do spania to strasznie za tym tęsknię chcę już do domu

Higu a może negocjuj na wrzesień lepszą stawkę skoro masz zostać sama, masz pracować więcej. Tym bardziej właśnie, że na pewno łatwo kogoś do pracy znaleźć nie będzie w tym okresie.

Tak głupio mi pytać, ale umknęło mi to. Jak tam wyniki rekrutacji na studia?

[Higurashi]

Majka, dostałam się, dzięki
Ogólnie pewnie dostanę premię, bo już w lipcu dostałam więcej niż podstawę jeśli sierpniu dostanę podstawową stawkę, to będę marudzić niedługo się okaże.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Majka_95]

Napisane przez Paratrophy

Jestem po rozmowie, mam dylemat, Bandra gdzie jestes moj pedagogu?

A rozmowa generalnie udana? Praca wydaje się ciekawa?

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Napisane przez Higurashi

Majka, dostałam się, dzięki
Ogólnie pewnie dostanę premię, bo już w lipcu dostałam więcej niż podstawę jeśli sierpniu dostanę podstawową stawkę, to będę marudzić niedługo się okaże.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To, że się dostałaś to się domyślam. Ale ważniejsza kwestia to gdzie? Tam właśnie gdzie chciałaś?
Muszą Ciebie tam bardzo dobrze wynagrodzić. Inaczej będzie

[kaaarii]