Mamusie grudniowe na II trymestr gotowe :) 2016

[monika0185]

Napisane przez malaDarunia

Nie próbowałam bo nie miałam komu odciągać pokarmu ;-)

Haha a to przepraszam, założyłam, że masz już dziecko.

[mademoiselle_m]

Napisane przez kociulek

Jak sama widzisz, to sprawa indywidualna.
Jedne mamy zakładają, inne nie. Rajstopki dla chłopca oczywiście znajdziesz i ja uważam, że to dobra sprawa. Ja zakładałam i synowi i córce nie tylko pod spodenki jak było zimno, ale nawet w domu lepiej trzymały im się na pupie podczas raczkowania niż cokolwiek innego.

to jest dla mnie dobry argument musze ogarnąć w takim razie allegro bo tego jeszcze w garderobie nie mamy

a wczoraj w naszym nowym domu stanął 1 mebel (poza kuchnią) - komoda z przewijakiem

[kamisha]

Napisane przez mmgi

Darunia, poproszę o przepis na ten chleb

Ja też po wizycie, wszystko ok. Mały waży 730g

Wysłane z mojego HTC One_M8 przy użyciu Tapatalka

super!

Napisane przez kociulek

Kamisha, już kiedyś pisałam, że ja tego badania nigdy nie przeszłam, mimo że kiedyś ono na pewno też było. Nie wiem od czego to zależy. Lekarz jeszcze mi nic na jego temat nie wspominał, ale przez te lata może faktycznie coś się zmieniło i teraz jest obowiązkowe. Zobaczymy w czwartek bo to chyba ostatni moment kiedy może mnie na nie wysłać

kurcze ciekawe..
ja za tydzien mam wizyte to moze sie dowiem ;-)

Napisane przez PaniMigdalek

Zadziwiłam sama siebie Dodam fotkę na koniec postu


Można pod kruszonkę dać owoce, np jabłka, śliwki, co kto woli


Coś te dzieciaki mają ciągle fochy Gratki


Wow ale duży!



Ciasto wyszło super Kruszonka chrupiąca a ciasto mięciutkie
Aż musiałam jeszcze gorące ukroić i pożreć

o ja pycha!

Napisane przez itstoolatex3

Dziewczyny piekarnik mi nie działa wszystko przygotowałam i się nie włączy, tż do niego zajrzy,ale dopiero jutro wieczorem czy to jakiś znak, że mam ograniczyć słodycze?



zdecydowanie tak!


A to na koniec i ja podsunę przepis na najlepsze i najszybsze na świecie kokosanki zawsze mnie ratują, gdy mają wpaść goście i zawsze też wychodzą pyszne

200g wiórków kokosowych
50g masła
2 białka
120g cukru

Masło roztopić i dodać wiórki kokosowe, wszystko razem wymieszać i odstawić do ostygnięcia.
Białka ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania powoli dodawać cukier i później ubite białka wmieszać delikatnie łyżką do zimnego kokosu. Z powstałej masy na blaszce formować kulki, a najlepiej wyglądają takie poszarpane placuszki i piec w 180C na złoty kolo (około 15 minut). Najlepsze ciacha na szybko
Ja na święta napiekłam 120sztuk, połowę obtoczyłam w czekoladzie jeszcze,a na drugi dzień nie było ani jednego

mniam mniam

Napisane przez monika0185

Ciasto uważam za udane!

---------- Dopisano o 21:04 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Ja pitole dwie godziny mnie było i tyle do czytania!

pycha!

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[monika0185]

W cc boję się cewnika i że cycki nie zajarzą, że trza już karmić aaaa no i tych zrostów (które w cale nie muszą być).

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Napisane przez mmgi

Darunia, poproszę o przepis na ten chleb

Ja też po wizycie, wszystko ok. Mały waży 730g

Wysłane z mojego HTC One_M8 przy użyciu Tapatalka

Super! Coraz większe te nasze maleństwa

[papaPapaya]

Napisane przez mademoiselle_m

Dobra , to ja drastycznie zmienie temat

Bo się już ostatnio zastanawiałam i zapomniałam Was zapytać... Otóż...
Czy chłopcom tez się kupuje rajstopy?? Moja koleżanka twierdzi, że chłopca by w rajty nie ubrała, druga mówi, że oczywiście, że noszą!
No i teraz juz sama nie wiem

ja mam dla Julka chyba z 6 par rajstop. Nawet mam po jego kuzynce jakies biale w serduszka, ale powiedziano mi, że jak je założe w domu albo pod spodnie to nikt nie bedzie widzial a mojemu królewiczowi bedzie ciepło. więc zaufałam i brałam

[kamisha]

Napisane przez monika0185

W cc boję się cewnika i że cycki nie zajarzą, że trza już karmić aaaa no i tych zrostów (które w cale nie muszą być).

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------


Super! Coraz większe te nasze maleństwa

ja pamietam jak mi wkladali no nie bylo to jakies mile ale bylam wystraszona..

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[monika0185]

Napisane przez PaniMigdalek

Zadziwiłam sama siebie Dodam fotkę na koniec postu


Można pod kruszonkę dać owoce, np jabłka, śliwki, co kto woli


Coś te dzieciaki mają ciągle fochy Gratki


Wow ale duży!



Ciasto wyszło super Kruszonka chrupiąca a ciasto mięciutkie
Aż musiałam jeszcze gorące ukroić i pożreć

Wow! Ale pięknie wyrosło! I ten cukier puder nadał dodatkowego uroku mniam!

---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

Napisane przez mmgi

Darunia, poproszę o przepis na ten chleb

Ja też po wizycie, wszystko ok. Mały waży 730g

Wysłane z mojego HTC One_M8 przy użyciu Tapatalka

A my mamy ten sam Tp to i moja Córunia może waży podobnie

[jjb]

Dziewczyny macie takie tempo, że nadążyć za Wami nie sposób
I jeszcze mi coś cytowania powcinało....

Napisane przez xjustyniaaax

Jak bys chciala na chwile wyjsc z domu to butla sie przyda zeby tatus nakarmił

---------- Dopisano o 08:56 ---------- Poprzedni post napisano o 08:54 ----------

Zapomnialam sie pochwalić !!! Mąż od dzis ma urlop przez tydzien i robimy pokoik zaraz zmykamy do castoramy po farbyyyy jaram się

Powodzenia... mnie również syndrom wicia gniazda się włączył i będziemy starszemu synkowi troszkę pokój zmieniać, sypialnie malować i przemeblowywać i jeszcze mąż mnie namawia abyśmy resztę mieszkania pomalowali.. ale nie wiem sama.

Napisane przez itstoolatex3

Ja podstawiałam Tż książki i gazetki z wszystkim o noworodkach, ale stwierdził, że jak ja to przeczytam to on już nie musi bo mu opowiem


Napisałam mężowi smsa, że dziś ważny dzień i ciekawe czy wie jaki, a ten skubaniec mi odpisał: "tak, 100 dni do porodu" myślę sobie skąd on to wie, nawet ja się skapnęłam przez przypadek wchodzą na aplikację (oczywiście się mu do tego nie przyznałam ), a on mi odp: "ja też niecierpliwie czekam na naszego synka" A myślałam, że mój tż nie przeżywa tego tak jak ja

Słodko !!!

Napisane przez itstoolatex3

a ja od gapię od Ciebie i zrobię tak samo

---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

dziewczyny czy w ciąży można pić herbatę z pokrzywy? Mam mega ochotę i kazałam kupić tż, ale w sumie teraz tak sobie myślę, że nawet nie wiem czy wolno? Google podpowiada, że w sumie tak, ale nie zaszkodzi i tu zapytać

Ja piję codziennie .


Pisałyście o materacach, przy starszym miałam (a w zasadzie mam bo ciągle jest w użyciu) gryka-pianka-kokos i jest jak najbardziej w porządku, a w użyciu jest od jakichś 3,5 roku, zaglądam do środka czasem i żadnych form życia nie zaobserwowałam chociaż też widziałam te filmiki na necie . Teraz też taki planuje kupić .

Co do porodu i nacięcia krocza to niestety miałam TO i samo nacięcie nie boli jakoś specjalnie, zapiecze chwile i tyle, szycie też jest do zniesienia (moje trwało prawie 1h bo jeszcze popękałam w środku ) ale później dyskomfort i ból jest okropny. Ja przez kilka tygodni normalnie na tyłku nie mogłam siedzieć... więc albo leżałam albo stałam, a ewolucje jakich musiałam dokonać żeby wstać z szpitalnego łóżka -które jest wysokie i niewygodne- to był jakiś kosmos. Kobieta z którą leżałam na sali po porodzie nie miała nacięcia i funkcjonowała normalnie od razu, siedziała sobie po turecku i karmiła dziecko. Tym razem chciałabym tego uniknąć, chociaż jak się rodzi to chce się jak najszybciej a nacięcie na pewno przyśpiesza znacznie ten ostatni etap, ale myślę, że lepiej się troszkę dłużej pomęczyć aby tego uniknąć.

Co do skurczów to te przepowiadające nie są bolesne, co najwyżej nieprzyjemne i brzuch wtedy robi się twardy jak kamień, warto łykać magnez na tym etapie ciąży.

[monika0185]

Napisane przez mademoiselle_m

Najpierw się nażarłam tortu i marudziłam że jestem opchana, jak mi w końcu przeszło, usiadłam do wizażu i żeby zapchac gębę zjadłam kilogram truskawek
no... a przez to ciasto musialam jeszcze zjeść całą czekoladę

To ja jak zobaczyłam zdjęcie ciasta Pani Migdałek to musiałam sobie dokroić jeszcze swojego i wcinam w łóżku

[Velvet Wave]

Napisane przez mewkaa

Velvet
Pracujesz w państwowym czy prywatnym?
Jak jest u ciebie? Krążą takie skrajne opinie ws zlobkow że wiesz...
2 letnie dziecko jak sobie radzi w takim żłobku?
I co z pielucha?��

Pracuję w prywatnym, ale takim w którym jest w porządku, dzieciaki nie chcą chodzić do domu Ale bardzo chciałabym do państwowego, tam mają większą kontrolę a pracownicy lepsze warunki. A tak naprawdę do celowo chcę założyć swój taki mały "domowy" żłobek
Tak wiem jakie są opinie i ich nie neguje bo samej zdarzyło mi się pracować w takim w którym nie do końca było halo. Znaczy bez żadnych ekstremalnych sytuacji takich jak słyszy się w wiadomościach, ale głównym problemem jest "przeludnienie" grup i oszczędzanie na pracownikach. Zdarzyło mi się np w poprzedniej placówce w której pracowałam być samej przez cały dzień z ponad 20 dzieci w wieku 2-3 lata. Niestety też częste są braki w sprzętach, stolikach do karmienia, łóżeczkach itp. Żłobek dla swojego dziecka trzeba umieć znaleźć, ja jako potencjalny rodzic wiem już teraz na co zwrócić uwagę po kilku latach pracy, więc uprzedzona nie jestem i chcę oddać małą do takiej placówki, więc to chyba o żłobkach tak źle nie świadczy Może nie takiego maluszka, ale 2 latka i owszem Wtedy dziecko lepiej sobie radzi z samodzielnością i rówieśnikami, lepiej adaptuje się do przedszkola (tu jestem pewna bo to temat mojej pracy licencjackiej )
Najmłodsze dziecko jakie miałam pod opieką to 4 miesięczne, ale to trochę było przegięcie. Odpieluchowanie jest obowiązkowe dopiero w przedszkolu i to też nie w każdym bo prywatne często przymykają oko
My w żłobkach wykonujemy wszelkie czynności pielęgnacyjne
Jedne dwulatki radzą sobie świetnie, drugie gorzej. Zdecydowanie lepiej radzą sobie te, które nie są wychuchane przez rodziców, wynoszone na rączkach za każdym piśnięciem, nauczone spać i zasypiać samemu. Z tymi drugimi jest gorzej, ale suma sumarum przez 3 lata zdarzyły mi się może 4 dzieciaczki, które po prostu się nie nadawały i tyle... Zazwyczaj adaptacja trwa nawet do 4 tygodni zanim dziecko się nie przyzwyczai na dobre. Najpierw płacze, że ma wejść a po jakimś czasie, że ma wyjść ze żłobka A czasami to jest gorzej z adaptacją rodziców niż ich dzieci

[papaPapaya]

Napisane przez jjb

Co do porodu i nacięcia krocza to niestety miałam TO i samo nacięcie nie boli jakoś specjalnie, zapiecze chwile i tyle, szycie też jest do zniesienia (moje trwało prawie 1h bo jeszcze popękałam w środku ) ale później dyskomfort i ból jest okropny. Ja przez kilka tygodni normalnie na tyłku nie mogłam siedzieć... więc albo leżałam albo stałam, a ewolucje jakich musiałam dokonać żeby wstać z szpitalnego łóżka -które jest wysokie i niewygodne- to był jakiś kosmos. Kobieta z którą leżałam na sali po porodzie nie miała nacięcia i funkcjonowała normalnie od razu, siedziała sobie po turecku i karmiła dziecko. Tym razem chciałabym tego uniknąć, chociaż jak się rodzi to chce się jak najszybciej a nacięcie na pewno przyśpiesza znacznie ten ostatni etap, ale myślę, że lepiej się troszkę dłużej pomęczyć aby tego uniknąć.

Co do skurczów to te przepowiadające nie są bolesne, co najwyżej nieprzyjemne i brzuch wtedy robi się twardy jak kamień, warto łykać magnez na tym etapie ciąży.

chyba co wieczór bede prosic TŻ o rozciąganie czy coś, żeby nie pęknąć
a to potem taka dziura ogromna nie zostaje po porodzie?

[muffinowe_love]

Napisane przez mewkaa

Ciastkow też nie można a jemy 😋

Jak to ciastków nie można? Muszę przemyśleć moją ciążę i życie w ogóle

A ja sprawę z ciastkiem załatwiłam tak: powiedziałam teściowej, że mam super przepis, wypróbowany i pyszny, pokazałam wasze foto, a ona poleciała po kartkę, że w takim razie musimy wypróbować

Nie mam na nic siły, tylko tak pokrótce Wam napiszę, że zadzwoniłam dziś do laboratorium czy cyrynę do glukozy można dodać i pani powiedziała, że oczywiście, więc wiem już do którego lab. się wybiorę (na podstwie waszych doświadczeń wezmę ze soba ogóra i kanapki z pasztetem )

Temat porodu mnie przeraża, muszę pogadać następnym razem z moim gin o moich różnych obawach (czyli w sumie o panice)

Do przychodni też muszę się wybrać, bo ja w zeszłym roku się przeprowadziłam, ale przychodni nie zmieniłam i muszę dowiedzieć się co w tym przypadku

Któraś pytała mnie o ten wózek Lonex - Pani polecała tegoroczny model Lonex Cosmo i jeszcze takiego nie ma w obiegu z drugiej ręki. Dokładnie taki:
http://www.lonex.com.pl/744,0,produkt.aspx

[mewkaa]

Napisane przez Velvet Wave

Pracuję w prywatnym, ale takim w którym jest w porządku, dzieciaki nie chcą chodzić do domu Ale bardzo chciałabym do państwowego, tam mają większą kontrolę a pracownicy lepsze warunki. A tak naprawdę do celowo chcę założyć swój taki mały "domowy" żłobek
Tak wiem jakie są opinie i ich nie neguje bo samej zdarzyło mi się pracować w takim w którym nie do końca było halo. Znaczy bez żadnych ekstremalnych sytuacji takich jak słyszy się w wiadomościach, ale głównym problemem jest "przeludnienie" grup i oszczędzanie na pracownikach. Zdarzyło mi się np w poprzedniej placówce w której pracowałam być samej przez cały dzień z ponad 20 dzieci w wieku 2-3 lata. Niestety też częste są braki w sprzętach, stolikach do karmienia, łóżeczkach itp. Żłobek dla swojego dziecka trzeba umieć znaleźć, ja jako potencjalny rodzic wiem już teraz na co zwrócić uwagę po kilku latach pracy, więc uprzedzona nie jestem i chcę oddać małą do takiej placówki, więc to chyba o żłobkach tak źle nie świadczy Może nie takiego maluszka, ale 2 latka i owszem Wtedy dziecko lepiej sobie radzi z samodzielnością i rówieśnikami, lepiej adaptuje się do przedszkola (tu jestem pewna bo to temat mojej pracy licencjackiej )
Najmłodsze dziecko jakie miałam pod opieką to 4 miesięczne, ale to trochę było przegięcie. Odpieluchowanie jest obowiązkowe dopiero w przedszkolu i to też nie w każdym bo prywatne często przymykają oko
My w żłobkach wykonujemy wszelkie czynności pielęgnacyjne
Jedne dwulatki radzą sobie świetnie, drugie gorzej. Zdecydowanie lepiej radzą sobie te, które nie są wychuchane przez rodziców, wynoszone na rączkach za każdym piśnięciem, nauczone spać i zasypiać samemu. Z tymi drugimi jest gorzej, ale suma sumarum przez 3 lata zdarzyły mi się może 4 dzieciaczki, które po prostu się nie nadawały i tyle... Zazwyczaj adaptacja trwa nawet do 4 tygodni zanim dziecko się nie przyzwyczai na dobre. Najpierw płacze, że ma wejść a po jakimś czasie, że ma wyjść ze żłobka A czasami to jest gorzej z adaptacją rodziców niż ich dzieci

Dziękuję Ci bardzo za ten post 😗
Utwierdzilas mnie w moim przekonaniu ze nie zwariowalam. Jak ktoś słyszy że planuje oddać 2 latka do żłobka to robi dziwne miny...jakbym go do schroniska podrzucala.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LuckySparkle]

Napisane przez mademoiselle_m

gratulujemy 730 g szcześcia
swoją drogą czy mi się wydaję czy mój synuś jest aktualnie najwiekszym klocuszkiem?? Może rzeczywiście go za bardzo tuczę



Migdałek ciasto rewelacja

Myślę że dla dobra nas wszystkich musimy wprowadzic zakaz publikacji zdjęć słodyczy

Nieeee... moj maz pytal czy na tym forum dziewczyny czesto wstawiaja takie super przepisy!!!

Napisane przez itstoolatex3

Dziewczyny piekarnik mi nie działa wszystko przygotowałam i się nie włączy, tż do niego zajrzy,ale dopiero jutro wieczorem czy to jakiś znak, że mam ograniczyć słodycze?



zdecydowanie tak!


A to na koniec i ja podsunę przepis na najlepsze i najszybsze na świecie kokosanki zawsze mnie ratują, gdy mają wpaść goście i zawsze też wychodzą pyszne

200g wiórków kokosowych
50g masła
2 białka
120g cukru

Masło roztopić i dodać wiórki kokosowe, wszystko razem wymieszać i odstawić do ostygnięcia.
Białka ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania powoli dodawać cukier i później ubite białka wmieszać delikatnie łyżką do zimnego kokosu. Z powstałej masy na blaszce formować kulki, a najlepiej wyglądają takie poszarpane placuszki i piec w 180C na złoty kolo (około 15 minut). Najlepsze ciacha na szybko
Ja na święta napiekłam 120sztuk, połowę obtoczyłam w czekoladzie jeszcze,a na drugi dzień nie było ani jednego

zrobilam print screena do kolekcji

Napisane przez mewkaa

Ej jak wasze pępki? 😆
Moj jest już płaski 😨
Plus taki ze mogłam go porządnie w końcu... bo po 30 latach ... wymyc 😆

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja mam taki plaski ale ladnie jest wklesly wiec nie wystaje nadal z czego bardzo, bardzo sie ciesze.

Napisane przez Velvet Wave

Pracuję w prywatnym, ale takim w którym jest w porządku, dzieciaki nie chcą chodzić do domu Ale bardzo chciałabym do państwowego, tam mają większą kontrolę a pracownicy lepsze warunki. A tak naprawdę do celowo chcę założyć swój taki mały "domowy" żłobek
Tak wiem jakie są opinie i ich nie neguje bo samej zdarzyło mi się pracować w takim w którym nie do końca było halo. Znaczy bez żadnych ekstremalnych sytuacji takich jak słyszy się w wiadomościach, ale głównym problemem jest "przeludnienie" grup i oszczędzanie na pracownikach. Zdarzyło mi się np w poprzedniej placówce w której pracowałam być samej przez cały dzień z ponad 20 dzieci w wieku 2-3 lata. Niestety też częste są braki w sprzętach, stolikach do karmienia, łóżeczkach itp. Żłobek dla swojego dziecka trzeba umieć znaleźć, ja jako potencjalny rodzic wiem już teraz na co zwrócić uwagę po kilku latach pracy, więc uprzedzona nie jestem i chcę oddać małą do takiej placówki, więc to chyba o żłobkach tak źle nie świadczy Może nie takiego maluszka, ale 2 latka i owszem Wtedy dziecko lepiej sobie radzi z samodzielnością i rówieśnikami, lepiej adaptuje się do przedszkola (tu jestem pewna bo to temat mojej pracy licencjackiej )
Najmłodsze dziecko jakie miałam pod opieką to 4 miesięczne, ale to trochę było przegięcie. Odpieluchowanie jest obowiązkowe dopiero w przedszkolu i to też nie w każdym bo prywatne często przymykają oko
My w żłobkach wykonujemy wszelkie czynności pielęgnacyjne
Jedne dwulatki radzą sobie świetnie, drugie gorzej. Zdecydowanie lepiej radzą sobie te, które nie są wychuchane przez rodziców, wynoszone na rączkach za każdym piśnięciem, nauczone spać i zasypiać samemu. Z tymi drugimi jest gorzej, ale suma sumarum przez 3 lata zdarzyły mi się może 4 dzieciaczki, które po prostu się nie nadawały i tyle... Zazwyczaj adaptacja trwa nawet do 4 tygodni zanim dziecko się nie przyzwyczai na dobre. Najpierw płacze, że ma wejść a po jakimś czasie, że ma wyjść ze żłobka A czasami to jest gorzej z adaptacją rodziców niż ich dzieci

Ciekawe spostrzeżenia. Nasza Lili prawdopodobnie trafi do takiego domowego przedszkola krótko po skonczeniu roczku. Moja tesciowa niedługo przeprowadza sie do UK i moglalbym z nia zostawic i zaoszczedzic ponad polowe pensji... ale chyba nie chce. Ona ma troszke inne wyobrazenia w wychowaniu i karmieniu jak ja.

Zanim Lili trafi na dobre bez nas pewnie z 2 tygodnie spedziamy czas razem w takim domowym przedszkolu.

[mewkaa]

Napisane przez muffinowe_love

Jak to ciastków nie można? Muszę przemyśleć moją ciążę i życie w ogóle

A ja sprawę z ciastkiem załatwiłam tak: powiedziałam teściowej, że mam super przepis, wypróbowany i pyszny, pokazałam wasze foto, a ona poleciała po kartkę, że w takim razie musimy wypróbować

Nie mam na nic siły, tylko tak pokrótce Wam napiszę, że zadzwoniłam dziś do laboratorium czy cyrynę do glukozy można dodać i pani powiedziała, że oczywiście, więc wiem już do którego lab. się wybiorę (na podstwie waszych doświadczeń wezmę ze soba ogóra i kanapki z pasztetem )

Temat porodu mnie przeraża, muszę pogadać następnym razem z moim gin o moich różnych obawach (czyli w sumie o panice)

Do przychodni też muszę się wybrać, bo ja w zeszłym roku się przeprowadziłam, ale przychodni nie zmieniłam i muszę dowiedzieć się co w tym przypadku

Któraś pytała mnie o ten wózek Lonex - Pani polecała tegoroczny model Lonex Cosmo i jeszcze takiego nie ma w obiegu z drugiej ręki. Dokładnie taki:
http://www.lonex.com.pl/744,0,produkt.aspx

Ciastki maffin to zło 😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Za to pasztet i ogór 😍
Dziś cały dzień na nich przejechalam
I na winogrona
Ruskie czekają na swoją kolej!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamisha]

Napisane przez jjb

Dziewczyny macie takie tempo, że nadążyć za Wami nie sposób
I jeszcze mi coś cytowania powcinało....



Powodzenia... mnie również syndrom wicia gniazda się włączył i będziemy starszemu synkowi troszkę pokój zmieniać, sypialnie malować i przemeblowywać i jeszcze mąż mnie namawia abyśmy resztę mieszkania pomalowali.. ale nie wiem sama.




Słodko !!!



Ja piję codziennie .


Pisałyście o materacach, przy starszym miałam (a w zasadzie mam bo ciągle jest w użyciu) gryka-pianka-kokos i jest jak najbardziej w porządku, a w użyciu jest od jakichś 3,5 roku, zaglądam do środka czasem i żadnych form życia nie zaobserwowałam chociaż też widziałam te filmiki na necie . Teraz też taki planuje kupić .

Co do porodu i nacięcia krocza to niestety miałam TO i samo nacięcie nie boli jakoś specjalnie, zapiecze chwile i tyle, szycie też jest do zniesienia (moje trwało prawie 1h bo jeszcze popękałam w środku ) ale później dyskomfort i ból jest okropny. Ja przez kilka tygodni normalnie na tyłku nie mogłam siedzieć... więc albo leżałam albo stałam, a ewolucje jakich musiałam dokonać żeby wstać z szpitalnego łóżka -które jest wysokie i niewygodne- to był jakiś kosmos. Kobieta z którą leżałam na sali po porodzie nie miała nacięcia i funkcjonowała normalnie od razu, siedziała sobie po turecku i karmiła dziecko. Tym razem chciałabym tego uniknąć, chociaż jak się rodzi to chce się jak najszybciej a nacięcie na pewno przyśpiesza znacznie ten ostatni etap, ale myślę, że lepiej się troszkę dłużej pomęczyć aby tego uniknąć.

Co do skurczów to te przepowiadające nie są bolesne, co najwyżej nieprzyjemne i brzuch wtedy robi się twardy jak kamień, warto łykać magnez na tym etapie ciąży.

o matko jedyna jak tak czytam to wole cc...

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[mewkaa]

Napisane przez jjb

Dziewczyny macie takie tempo, że nadążyć za Wami nie sposób
I jeszcze mi coś cytowania powcinało....



Powodzenia... mnie również syndrom wicia gniazda się włączył i będziemy starszemu synkowi troszkę pokój zmieniać, sypialnie malować i przemeblowywać i jeszcze mąż mnie namawia abyśmy resztę mieszkania pomalowali.. ale nie wiem sama.




Słodko !!!



Ja piję codziennie .


Pisałyście o materacach, przy starszym miałam (a w zasadzie mam bo ciągle jest w użyciu) gryka-pianka-kokos i jest jak najbardziej w porządku, a w użyciu jest od jakichś 3,5 roku, zaglądam do środka czasem i żadnych form życia nie zaobserwowałam chociaż też widziałam te filmiki na necie . Teraz też taki planuje kupić .

Co do porodu i nacięcia krocza to niestety miałam TO i samo nacięcie nie boli jakoś specjalnie, zapiecze chwile i tyle, szycie też jest do zniesienia (moje trwało prawie 1h bo jeszcze popękałam w środku ) ale później dyskomfort i ból jest okropny. Ja przez kilka tygodni normalnie na tyłku nie mogłam siedzieć... więc albo leżałam albo stałam, a ewolucje jakich musiałam dokonać żeby wstać z szpitalnego łóżka -które jest wysokie i niewygodne- to był jakiś kosmos. Kobieta z którą leżałam na sali po porodzie nie miała nacięcia i funkcjonowała normalnie od razu, siedziała sobie po turecku i karmiła dziecko. Tym razem chciałabym tego uniknąć, chociaż jak się rodzi to chce się jak najszybciej a nacięcie na pewno przyśpiesza znacznie ten ostatni etap, ale myślę, że lepiej się troszkę dłużej pomęczyć aby tego uniknąć.

Co do skurczów to te przepowiadające nie są bolesne, co najwyżej nieprzyjemne i brzuch wtedy robi się twardy jak kamień, warto łykać magnez na tym etapie ciąży.

O dzisas i co robić? Co robić? 😢😢😢😢

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mademoiselle_m]

Napisane przez Velvet Wave

Żłobek dla swojego dziecka trzeba umieć znaleźć, ja jako potencjalny rodzic wiem już teraz na co zwrócić uwagę po kilku latach pracy,

a możesz się podzielić listą spraw na które warto zwrócić uwagę? koleżanka w przyszłym tygodniu robi objazd żłobków to byś jej bardzo pomogła

Napisane przez mewkaa

Dziękuję Ci bardzo za ten post 😗
Utwierdzilas mnie w moim przekonaniu ze nie zwariowalam. Jak ktoś słyszy że planuje oddać 2 latka do żłobka to robi dziwne miny...jakbym go do schroniska podrzucala.[/URL]

dżisas mój bedzie musiał iść do żłobka jak będzie miał rok
muszę po roku wrócić do pracy

[kamisha]

ja nie mam problemu ze żlobkiem bo u mnie jest tylko przedszkole...takze u nas pojdzie w ruch babcia jakby co..

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[mewkaa]

No i koniec
22.30 Karol zaczyna swoje harce
A ja o suchym pysku siedzę
Chyba go już przyzwyczailam do tej pory
Brawo ja!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:32 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

Napisane przez mademoiselle_m

a możesz się podzielić listą spraw na które warto zwrócić uwagę? koleżanka w przyszłym tygodniu robi objazd żłobków to byś jej bardzo pomogła



dżisas mój bedzie musiał iść do żłobka jak będzie miał rok
muszę po roku wrócić do pracy

Na spokojnie to weź na bary
Taki lajf co zrobić
Velvet nam coś doradzi i krzywda nikomu się nie stanie
Bez względu na to kiedy nasze maluchy pójdą do żłobka 😙😙😙😙

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[monika0185]

Napisane przez mewkaa

Ogólnie to jestem na siebie zła
Jadam tragicznie
Nieregularnie i niezdrowo
Jak czytam o tych waszych daniach na parze
I robię remanent tego co ja jem
To pozostawie to bez komentarza 😐

Ja jem jak zgłodnieje... a jak mocno pojem to potrafi mnie to trzymać kilka ładnych godzin. Za owocami nie przepadam tak. Chyba, że w formie koktajlu Nie jem na zasadzie: tyle owoców czy warzyw dziennie, troche sera bialego trochę tego tamtego. Jem na co mam ochotę i tyle.

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Napisane przez itstoolatex3

Dziewczyny piekarnik mi nie działa wszystko przygotowałam i się nie włączy, tż do niego zajrzy,ale dopiero jutro wieczorem czy to jakiś znak, że mam ograniczyć słodycze?



zdecydowanie tak!


A to na koniec i ja podsunę przepis na najlepsze i najszybsze na świecie kokosanki zawsze mnie ratują, gdy mają wpaść goście i zawsze też wychodzą pyszne

200g wiórków kokosowych
50g masła
2 białka
120g cukru

Masło roztopić i dodać wiórki kokosowe, wszystko razem wymieszać i odstawić do ostygnięcia.
Białka ubić na sztywną pianę, pod koniec ubijania powoli dodawać cukier i później ubite białka wmieszać delikatnie łyżką do zimnego kokosu. Z powstałej masy na blaszce formować kulki, a najlepiej wyglądają takie poszarpane placuszki i piec w 180C na złoty kolo (około 15 minut). Najlepsze ciacha na szybko
Ja na święta napiekłam 120sztuk, połowę obtoczyłam w czekoladzie jeszcze,a na drugi dzień nie było ani jednego

Nie pomagasz mi w ograniczeniu słodyczy... przepis zapisałam oczywiście

[mewkaa]

Napisane przez monika0185

Ja jem jak zgłodnieje... a jak mocno pojem to potrafi mnie to trzymać kilka ładnych godzin. Za owocami nie przepadam tak. Chyba, że w formie koktajlu Nie jem na zasadzie: tyle owoców czy warzyw dziennie, troche sera bialego trochę tego tamtego. Jem na co mam ochotę i tyle.

interesuje mnie jeszcxe
Jaki jest twój stosunek do daktyli!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[monika0185]

Napisane przez mademoiselle_m

Dobra , to ja drastycznie zmienie temat

Bo się już ostatnio zastanawiałam i zapomniałam Was zapytać... Otóż...
Czy chłopcom tez się kupuje rajstopy?? Moja koleżanka twierdzi, że chłopca by w rajty nie ubrała, druga mówi, że oczywiście, że noszą!
No i teraz juz sama nie wiem

Omg nie mam pojęcia haha zobrazowałam sobie balet w wersji męskiej "faceci w rajtuzach"

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:39 ----------

Jagoda ćwiczy boks albo jakąś inną sztukę walki Mam wrażenie, że często zmienia pozycję i aż cieżko uwierzyć, że potem ma się obrócić główką w dół i tak pozostać.

[kamisha]

co do rajtek dla chlopca to ja kojarze ze siostra mlodemu zakladala np. pod spodnie, albo po domu latal w nich

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[kociulek]

Napisane przez Velvet Wave

A czasami to jest gorzej z adaptacją rodziców niż ich dzieci

O tak, tak! To prawda!
Mam koleżankę, która jak pierwszy raz przyprowadziła dziecko akurat nie do żłobka, tylko do przedszkola, siedziała 3 godziny pod drzwiami i wyła, gdzie za drzwiami już dawno nie było słychać żadnych lamentów.

[monika0185]

Napisane przez mewkaa

Ej jak wasze pępki? 😆
Moj jest już płaski 😨
Plus taki ze mogłam go porządnie w końcu... bo po 30 latach ... wymyc 😆

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój jest dalej studnią, z tym że widzę dno

[LuckySparkle]

A ja nie mam jeszczw rajstopek dla Lili i co ciekawsze Tż się ostatnio mnie pytał jak zobaczył w sklepie czy mamy dla niej rajstopki. Nie wiem na jaki wzrost kupić? Od razu na 62? Te na 56 to maleńkie się wydają.
Zdolna matka że mnie... kupilam jej już rozowe jeansy a rajstopek jeszcze nie.

[kamisha]

Napisane przez monika0185

Mój jest dalej studnią, z tym że widzę dno

u mnie to samo i sie mega ciesze

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[kociulek]

Napisane przez LuckySparkle

A ja nie mam jeszczw rajstopek dla Lili i co ciekawsze Tż się ostatnio mnie pytał jak zobaczył w sklepie czy mamy dla niej rajstopki. Nie wiem na jaki wzrost kupić? Od razu na 62? Te na 56 to maleńkie się wydają.
Zdolna matka że mnie... kupilam jej już rozowe jeansy a rajstopek jeszcze nie.

Pewnie to zależy od firmy, ale chyba w większości są w rozm 56-62, a nie albo 56 albo 62
Wiesz, ja też jeszcze dużo rzeczy nie mam, a dziś oglądałam taki śliczny komplecik bluzeczka + spodenki w rozm 74 Już nawet szłam z tym do kasy, ale w ostatniej chwili się zreflektowałam.

[monika0185]

Napisane przez mewkaa

Monia!!! Daktyla? Po co?😨

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Takie coś znalazłam:

"Przed porodem
Daktyle stymulują macicę dzięki regulacji skurczy, co ułatwia poród. Są naturalnym środkiem przeczyszczającym – w krajach arabskich zaleca się ich spożywanie ciężarnym przed porodem, w celu oczyszczenia organizmu."

http://kuchniaarabska.blogspot.com/2...ktyle.html?m=1

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

Napisane przez papaPapaya

chyba co wieczór bede prosic TŻ o rozciąganie czy coś, żeby nie pęknąć
a to potem taka dziura ogromna nie zostaje po porodzie?

I tutaj właśnie potrzeba ćwiczenia mięśni kegla, co byśmy nie musiały korków jak do wanny wkładać

---------- Dopisano o 23:07 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Napisane przez mewkaa

No i koniec
22.30 Karol zaczyna swoje harce
A ja o suchym pysku siedzę
Chyba go już przyzwyczailam do tej pory
Brawo ja!

U mnie też się zaczyna od ok 21 z małymi przerwami. I teraz szaleje