Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D

[Madzialenka12344321]

Sanetka sie chyba na nas obraziła

[natali86]

Napisane przez Madzialenka12344321

Sanetka sie chyba na nas obraziła

Myślę, ze zrobiło jej się przykro....

[kaska87]

przeciez nie miała powodu by się obrazić każda z nas wyraziła swoją opinię nikt nie chciał zrobić jej przykrości tylko pomóc

[Madzialenka12344321]

Napisane przez kaska87

przeciez nie miała powodu by się obrazić każda z nas wyraziła swoją opinię nikt nie chciał zrobić jej przykrości tylko pomóc

[dorinka30]

Napisane przez kaska87

przeciez nie miała powodu by się obrazić każda z nas wyraziła swoją opinię nikt nie chciał zrobić jej przykrości tylko pomóc

W sumie nasze wypowiedzi miały jedynie uświadomić, że wiele z nas nie miało tak różowo a jednak dałyśmy radę Że czasem czym gorzej tym bardziej się można zmobilizować i zmienić coś w życiu, i że warto wziąć sprawy w swoje ręcę

[kulbit]

Napisane przez kaska87

przeciez nie miała powodu by się obrazić każda z nas wyraziła swoją opinię nikt nie chciał zrobić jej przykrości tylko pomóc

Dokładnie!

[twin--maid]

Napisane przez hihi

Dostałam z egzaminu z psych.społ 4,5

edit:
No koleżance studentce pokrewnego kierunku się chwalę

Gratulacje Hihi

JA się pochwalę, ze jeden egzamin zaliczyłam na 4. Właśnie dostałam wiadomość o wynikach

[Poemi]

Jak już zeszło na temat studiów to powiem co mi leży na wątrobie... Mam wielki kompleks związany z kierunkiem... Patrzę na koleżanki TŻ-a z aktualnych albo poprzednich studiów, one mają matematykę, biochemię, fizykę... Takie poważne rzeczy. Ja na swoich studiach maluję, rysuję, robię zdjęcia... Mam jeden lub dwa egzaminy, ale z prostych rzeczy... Ciągle wydaje mi się, że powinnam iść na jakieś poważne studia, że te na których jestem to studia dla debili i że TŻ powinien mieć jakąś inteligentną dziewczynę, a nie mnie. TŻ mówi, że ja ze swoimi ocenami z liceum bez problemu bym się dostała na te studia, że sama się przygotowałam do matury z historii sztuki i ładnie ją zdałam, że to głupota i grzech mieć talent i go nie rozwijać i że nie myśli, że jestem kretynką... Ale mnie to bardzo męczy i myślę, że TŻ też ma takie zdanie jak ja

[Madzialenka12344321]

Napisane przez twin--maid

Gratulacje Hihi

JA się pochwalę, ze jeden egzamin zaliczyłam na 4. Właśnie dostałam wiadomość o wynikach

gratuluję

[kaska87]

a ja o 14 idę po wyniki teraz czekam na TZ prosze o trzymanie kciuków

[kulbit]

Napisane przez kaska87

a ja o 14 idę po wyniki teraz czekam na TZ prosze o trzymanie kciuków

Trzymamy!

[natali86]

Napisane przez twin--maid

JA się pochwalę, ze jeden egzamin zaliczyłam na 4. Właśnie dostałam wiadomość o wynikach

gratulacje

Napisane przez kaska87

a ja o 14 idę po wyniki teraz czekam na TZ prosze o trzymanie kciuków

[hihi]

Napisane przez twin--maid

Gratulacje Hihi

JA się pochwalę, ze jeden egzamin zaliczyłam na 4. Właśnie dostałam wiadomość o wynikach

Gratuluję

Napisane przez Poemi

Mam wielki kompleks związany z kierunkiem... (cut)... Ciągle wydaje mi się, że powinnam iść na jakieś poważne studia, że te na których jestem to studia dla debili i że TŻ powinien mieć jakąś inteligentną dziewczynę, a nie mnie.

Ty weź się uspokoj, bo masz to, co ja miałam... To mnie tu tak dziewczyny ustawiły do pionu, że szok

Kobieto! Ty dodatkowo dusza twórcza jestes Ileż jest twórczości w matematyce? Studiujesz to, co lubisz, w czym jestes dobra, co chesz robić, tak? więc skupiaj się na tym i bądź najlepsza jaka możesz To Ty jesteś wartością, a nie papierek, który dostajesz po tym całym cyrku!

Napisane przez kaska87

a ja o 14 idę po wyniki teraz czekam na TZ prosze o trzymanie kciuków

[twin--maid]

Napisane przez Madzialenka12344321

gratuluję

Dzięki

Napisane przez kulbit

Trzymamy!

Ja też

Napisane przez natali86

gratulacje

DZiękuję

a teraz zmotywowana ruszam do dalszej nauki.

ps. wiecie TŻ mi przed wyjazdem kupił pączki, ulubione kruche ciasteczka i powiedział, że wróci do mnie wcześniej niż w niedziele

[hihi]

Napisane przez twin--maid

ps. wiecie TŻ mi przed wyjazdem kupił pączki, ulubione kruche ciasteczka i powiedział, że wróci do mnie wcześniej niż w niedziele

To tylko czekać

Ja też się doczekać nie mogę

[kulbit]

Napisane przez twin--maid

JA się pochwalę, ze jeden egzamin zaliczyłam na 4. Właśnie dostałam wiadomość o wynikach

Ja też gratuluje

[natali86]

Napisane przez hihi

To tylko czekać

Ja też się doczekać nie mogę

Mój Tz tez wyjechał dzisiaj w trase do Niemiec wraca w sobote albo w niedziele...
także przyłaczam sie do grona teśkniących i oczekujących

[Madzialenka12344321]

oj dziewczyny wiem co to znaczy tak tęsknic za TZ. nic przyjemnego

[natali86]

Napisane przez Madzialenka12344321

oj dziewczyny wiem co to znaczy tak tęsknic za TZ. nic przyjemnego

całe szczeście że to tylko parę dni co nie zmienia faktu, ze i tak się tęskni

Trzeba znależć sobie jakies zajęcie, może jakis wieczó filmowy, wieczór dla siebie (kąpiel w pianie, maseczki, depilacja i inne)...

[kulbit]

Napisane przez Madzialenka12344321

oj dziewczyny wiem co to znaczy tak tęsknic za TZ. nic przyjemnego

Oj tak Madzia masz rację, ja tez wiem.. 3 lata na odległość, dzieliło nas 250 km, spotkania w połowie drogi na weekendy... wolę tego nie wspominac.. wieczna tęskonta..

[hania811]

Napisane przez Poemi

Jak już zeszło na temat studiów to powiem co mi leży na wątrobie... Mam wielki kompleks związany z kierunkiem... Patrzę na koleżanki TŻ-a z aktualnych albo poprzednich studiów, one mają matematykę, biochemię, fizykę... Takie poważne rzeczy. Ja na swoich studiach maluję, rysuję, robię zdjęcia... Mam jeden lub dwa egzaminy, ale z prostych rzeczy... Ciągle wydaje mi się, że powinnam iść na jakieś poważne studia, że te na których jestem to studia dla debili i że TŻ powinien mieć jakąś inteligentną dziewczynę, a nie mnie. TŻ mówi, że ja ze swoimi ocenami z liceum bez problemu bym się dostała na te studia, że sama się przygotowałam do matury z historii sztuki i ładnie ją zdałam, że to głupota i grzech mieć talent i go nie rozwijać i że nie myśli, że jestem kretynką... Ale mnie to bardzo męczy i myślę, że TŻ też ma takie zdanie jak ja

Jakbym slyszała mojego TZ
Dokładnie byloby totalna głupota nie rozwijac swoich talentów.
Myslisz ze byłabys szczęsliwa kończąc "powazne " sudia.
Mysle ze nie!! byłabys sflustrowana, wiecznie wsiekła i nie spełniona.
Rób to co kochasz to jest w zyciu najwazniejsze.

[Poemi]

Napisane przez hihi

Ty weź się uspokoj, bo masz to, co ja miałam... To mnie tu tak dziewczyny ustawiły do pionu, że szok

Kobieto! Ty dodatkowo dusza twórcza jestes Ileż jest twórczości w matematyce? Studiujesz to, co lubisz, w czym jestes dobra, co chesz robić, tak? więc skupiaj się na tym i bądź najlepsza jaka możesz To Ty jesteś wartością, a nie papierek, który dostajesz po tym całym cyrku!

Niby zdjaję sobie z tego sprawę, ale z drugiej strony... Jak patrzę na moje koleżanki (po plastyku - a wiadomo jak tam jest) to mam wrażenie, że o mnie ludzie myślą to samo co o nich... Że nie potrafię prostej proporcji rozpisać, że nie mam pojęcia o przedmiotach ścisłych itp. TŻ też czasami mówi, że to co ja mam to, w porównaniu do jego egzaminów, pestka. Rok temu żeby się sprawdzić poszłam na dodatkowy angielski do grupy TŻ-a jako wolny słuchacz (na studiach chodzę na francuski). Na moich studiach ludzie mają wielkie problemy z angielskim... Ja niby u TŻ-a z angielskiego miałam 5, ale od jego znajomych też usłyszałam, że jakby oni mieli tyle czasu co ja to też by mieli 5 . Źle się z tym wszystkim czuję i nie potrafię sobie tego przetłumaczyć

[twin--maid]

Napisane przez hihi

Gratuluję
Ty weź się uspokoj, bo masz to, co ja miałam... To mnie tu tak dziewczyny ustawiły do pionu, że szok

Dzięki

Napisane przez kulbit

Ja też gratuluje

Również dziękuję

Napisane przez hihi

To tylko czekać

Ja też się doczekać nie mogę

Będę odliczać godziny. Tym bardziej, ze będę miała przerwę od egzaminów

[Madzialenka12344321]

Napisane przez kulbit

Oj tak Madzia masz rację, ja tez wiem.. 3 lata na odległość, dzieliło nas 250 km, spotkania w połowie drogi na weekendy... wolę tego nie wspominac.. wieczna tęskonta..

dokładnie. ale przynajmiej potem bardziej docenia sie jego obecnośc skoro przez większosc czasu jest tak daleko

Napisane przez hania811

Jakbym slyszała mojego TZ
Dokładnie byloby totalna głupota nie rozwijac swoich talentów.
Myslisz ze byłabys szczęsliwa kończąc "powazne " sudia.
Mysle ze nie!! byłabys sflustrowana, wiecznie wsiekła i nie spełniona.
Rób to co kochasz to jest w zyciu najwazniejsze.

zgadzam sie.

[hihi]

Napisane przez twin--maid

Będę odliczać godziny. Tym bardziej, ze będę miała przerwę od egzaminów

Super

My mamy wolna niedzielę! Też doczekac się nie mogę!

Napisane przez natali86

Trzeba znależć sobie jakies zajęcie, może jakis wieczó filmowy, wieczór dla siebie (kąpiel w pianie, maseczki, depilacja i inne)...

No ja juz wczoraj zaczęłam sie robić na bóstwo, więc mając jeszcze dzisiejszy i jutrzejszy wieczór tak się wypięknię, że Mąż mnie nie pozna

[hania811]

Napisane przez Poemi

Niby zdjaję sobie z tego sprawę, ale z drugiej strony... Jak patrzę na moje koleżanki (po plastyku - a wiadomo jak tam jest) to mam wrażenie, że o mnie ludzie myślą to samo co o nich... Że nie potrafię prostej proporcji rozpisać, że nie mam pojęcia o przedmiotach ścisłych itp. TŻ też czasami mówi, że to co ja mam to, w porównaniu do jego egzaminów, pestka. Rok temu żeby się sprawdzić poszłam na dodatkowy angielski do grupy TŻ-a jako wolny słuchacz (na studiach chodzę na francuski). Na moich studiach ludzie mają wielkie problemy z angielskim... Ja niby u TŻ-a z angielskiego miałam 5, ale od jego znajomych też usłyszałam, że jakby oni mieli tyle czasu co ja to też by mieli 5 . Źle się z tym wszystkim czuję i nie potrafię sobie tego przetłumaczyć

Generalnie artysci maja cięzkie zycie...bo nigdy sa z siebie niezadowoleni. Ja wiem jaki to jest cięzki kawałek chleba. Ja zamykam biuro i o pracy wiecej nie myslę ...moj maz natomiast cala dobę jest w pracy. W glowie mu się kłębia jakies dzwięki...jak nie ma weny to ma totalny dolek psychiczny. Do tego dochodza problemy iscie egzystencjonalne o których ty tu nadajesz...jestem do niczego, po co ja w ogóle te plyty wydaje, co mi po tych fanach...przeciez to co robię to gówno jest. Oj masakra.
Praktyczne co miesac mówi ze rzuca wszystko i bedzie przedstawicielem handlowym. Jednak bez tworzenia zyc nie potrafi... muzyka to jego życie.

Rozwijaj swoja pasję i przestan słuchac co myślą o Twoich sudiach inni.....bo w sumie co cie opinie innych obchodza.

[kulbit]

Napisane przez Madzialenka12344321

dokładnie. ale przynajmiej potem bardziej docenia sie jego obecnośc skoro przez większosc czasu jest tak daleko

Pewnie tak, ale 3 lata spotkań raz na miesiąc na weekend nie sa moim ulubionym wspomnieniem Czas spotkań był najpiekniejszy, ale chwila rozstania za każdym razem kosztowała nas bardzo wiele...
Dziś np przytulajac sie do siebie czasem wspomnimy tamten czas.. i zawsze wtedy bardzo się wzruszam i myślę, że najlepsze teraz jest to że mamy siebie non stop!

[sanetka]

nie obrazila tylko poszla dokonczyc maszyny, teraz pije herbatke i bierze sie zaraz za mikro

dzieki za doglebna analize. i zejdzmy juz z tego tematu. pisalam jzu ze ciezko u mnie w miescie cos znalezc (tym bardziej ze praca fizyczna czyli np. w sklepie odpada). i nie raz dzwonilam po ogloszeniach ale nie chcieli slyszec o zatrudnieniu studentki i dawaniu wolnego na zjazd. nie tylko ja mam ten problem,ale duzo ludzi ktorych znam.

[Madzialenka12344321]

ja tez zawsze placze juz od samego rana jak wiem, ze TZ jedzie do domku (jak mnie w Olsztynie odwiedzi) - w tym semestrze zrobił to raz

[et-ka]

widzę, że zeszło się na kompleks kierunku studiów. i wiecie co? ja też czasem taki miewałam..ale w momencie, gdy studiując na 2 specjalizacjach miałam podczas jednej sesji 13 egzaminów + 11 zaliczeń to głupie myśli odchodziły. i co z tego, że czasem na zaliczenie musiałam ułozyć jakiś taniec czy też oddać teczkę z pracami plastycznymi?
jakbym tego nie zrobiła, nie nauczyła sie tego, to kto by Wasze dzieci edukował ?
więc kompleksów się wyzbyłam prawie całkiem. szczególnie, że dziś pani pracująca 28 lat w zawodzie powiedziała mi, że jestem rewelacyjna

a co sytuacji z pracą.. hm, ja zaczęłam pracować dopiero na 5 roku tak na poważnie. i co? wstyd mi z tego powodu strasznie..wczesniej to były tylko jakies prace dorywcze czy walka o stypebndium naukowe..bo czasu naprawdę brakowało. i rozumiem, że ktoś może mieć taką sytuacje, jak ja miałam. ale nie potrafię zrozumieć osób siedzących w domu cały czas. ja siedziałam caly lipiec i zaczęłam powoli chodzić po scianach i mam nadzieję Sanetko, że się nie obraziłaś..bo dziewczynom nie o to chodziło. one chciały tylko wyrazić swoje zdanie. pod którym ja się podpisuję.