Świnki Morskie

[Lavi92]

No dobra kazdy ma swoje zdanie na ten temat..ale nie kłóćcie się już!
Nie róbmy sobie problemów bo powstanie wielka wojna!
A przeciez mamy się cieszyć swoimi prosiaczkami prawda?

[kasia_no87]

Napisane przez Mirelkaaa

po co mam czytać, naskoczyłas na mnie ze jestem jedynaczką i dlatego nie mysle o swinkach tylko o sobie, a im przeszkadza muzyka, potem mówisz ze to normalne bo kazdy jedynak tak ma, bo jest oczkiem w głowie rodzićów, ble ble ble... tak naprawde wogole mnie nie znasz, nie wiesz co przeszłam, jaka jestem! wniokujesz to z tego ze słuchałam głośno muzyki przy moich swinkach?! eh...

Wybacz ale zaczelo sie od tego, ze spytalas czy swinkom nie przeszkadza glosna muzyka. Po odpowiedzial, ze przeszkadza pisalysmy propozycje co mozesz zrobic zeby swinki nie cierpialy. Na kazde propozycje odpowiadalas ze sa niemozliwe do wykonania. Wniosek taki ze nie interesuje cie dobro swinek wiec chcialysmy sie dowiedziec dlaczego. Wyszlo, ze dlatego ze jestes jedynaczka

Kłoccie sie sami bo widze ze uswiadamianie mirelce ze swinkom halas przeszkadza nic nie da. Jakos po poczatkowym jej entuzjazmie bardzo watpie w to ze bedzie codziennie swinki przenosic. Przykro mi ze ci nie wierze

[motylek1007]

Napisane przez Judyta~

Sama napisałaś, że nie słuchasz wieży i że nie wiesz czy wyjedziesz z chłopakiem ze względu na świnki - skoro nie jest to dla Ciebie priorytet i potrafisz bez tego żyć, jak teraz wspomniałaś, nie jest to żadne poświęcenie, po prostu nie zależy Ci na tym zbytnio, a Mirelka sama napisała, że muzyka i taniec jest jej pasją - nie odbieraj tego osobiście, ale po prostu są pewne nieścisłości w Twoich wypowiedziach i to nie ja chyba źle Cię zrozumiałam.

chodzi mi o znalezienie kompromisu, jesli sie nie chce z czegos rezygnowac. Mirelka nie chce rezygonowac z muzyki ok, ale moim zdaniem powinna jakos to tak powiązac bez szkody dla świnki.

Co do wieży i muzyki - ja znalazłam inne wyjscie chociazby słuchanie jej przez słuchawki i jest ok.

wakacja z chłopakiem - cóz ja z nim gralam w otwarte karty i wiedział jaki mam stosunek do moich prosiakow wiec problemow raczej nie bedzie

[Mirelkaaa]

Napisane przez kasia_no87

Wybacz ale zaczelo sie od tego, ze spytalas czy swinkom nie przeszkadza glosna muzyka. Po odpowiedzial, ze przeszkadza pisalysmy propozycje co mozesz zrobic zeby swinki nie cierpialy. Na kazde propozycje odpowiadalas ze sa niemozliwe do wykonania. Wniosek taki ze nie interesuje cie dobro swinek wiec chcialysmy sie dowiedziec dlaczego. Wyszlo, ze dlatego ze jestes jedynaczka

Kłoccie sie sami bo widze ze uswiadamianie mirelce ze swinkom halas przeszkadza nic nie da. Jakos po poczatkowym jej entuzjazmie bardzo watpie w to ze bedzie codziennie swinki przenosic. Przykro mi ze ci nie wierze

tak owszem, ale potem jak pisałam, ze bede wynosic swinki to zupełnie jakbyscie tego nie czytały, tylko dalej swoje! scisze muzyke, a jak bede chciała głosniej to wtedy je wyniose.
ale ty mi znowu mówisz ze nie bede wynosic swinek bo jestem jedynaczka! co za bezsens!

[motylek1007]

Napisane przez Mirelkaaa

nie mam gdzie sie przeniesz... a co do tego koca, to jak przykryje je kocem to cos da?

Napisane przez Mirelkaaa

no to nie ma wyjścia...

Napisane przez Mirelkaaa

jak juz mówiłam w innym pokoju mieszkają moi starsi i pies, w kuchni również jest pies, a łazienka jest za mała na taką wielką klatke... więc niewiem...

Napisane przez Mirelkaaa

no w sumie nie zje ich... ale takie codzienne przenoszenie tez nie jest dla nich najlepsze...

Napisane przez Mirelkaaa

ale przecież, młodszej siostrze czy bratu nie przeszkadzłaby muzyka gdyby nie spali, a swinki nie spią i nie gra to baaardzo głośno, tylko tak srednio, napewno nie cicho

Napisane przez Mirelkaaa

ja nie uważam, ze to smieszne itd. bo ja bardzo czesto rozmawiam z moimi swinkami tak jakby mnie rozuymiały, a powiem więcej, ja wiem ze one cos tam rozumieją. jednak z muzyki nie zrezygnuje, bo jest ona moją pasją, nie wyobrazam sobie zebym mogła przestac cwiczyc itp... więc moze zaczne je wynosic

tylko tu sie doszukalam ze byc moze zaczniesz je wynosic i moje zdanie jest takie ze napisalas to na odwal sie zebyśmy dały Ci spokoj i koncze ten temat

[kasia_no87]

Napisane przez Mirelkaaa

tak owszem, ale potem jak pisałam, ze bede wynosic swinki to zupełnie jakbyscie tego nie czytały, tylko dalej swoje! scisze muzyke, a jak bede chciała głosniej to wtedy je wyniose.
ale ty mi znowu mówisz ze nie bede wynosic swinek bo jestem jedynaczka! co za bezsens!

Ale ja ci nie mowie, ze nie bedziesz swinek wynosic bo jestes jedynaczka. Zle mnie zrozumialas. Nie bierz tego az tak do siebie. Ja ogolnie jak kogos poznaje to nie pytam sie od razu czy jest jedynakiem czy nie. Po prostu moje doswiadczenie jest takie, ze jedynacy sa raczej samolubni, bo zawsze wszystko bylo tylko dla nich, z nikim sie nie musieli dzielic. NAjczesciej mieli to co chcieli i robili to co chcieli nie liczac sie z innymi. Oczywiscie sa wyjatki. Inaczej by nie bylo reguly. Tak samo jak ponoc pedanci maja niepokolei w glowie. Jakos osobiescie o sobie tak nie mysle a jestem pedantka.

Chodzi mi o to, ze nie bardzo wierze w to ze bedziesz swinki wynosic bo widzialam jaka chetna bylas do tego na poczatku. To znaczy ze az tak ci nie zalezy i nie bedzie ci sie chcialo wynosic klatki codziennie. Takie jest moje zdanie.

[Mirelkaaa]

motylku tak napisałam ze moze zaczne je wynosic, a potem kazdy post nizej pisze ze bede je wynosic a ty dalej swoje!

kasiu z tego co pisałas własnie tak wynika ze mi nie wierzysz ze bede je wynosic, a sama mi to poradziłas! rozumiem ze ty bys je wynosiła, a wnioskujesz ze ja nie bede tego robic? a to dlaczego? bo jestem jedynnaczka...

[motylek1007]

Napisane przez kasia_no87

Oczywiscie sa wyjatki. Inaczej by nie bylo reguly.

ale fajne sformuowanie

Napisane przez Mirelkaaa

motylku tak napisałam ze moze zaczne je wynosic, a potem kazdy post nizej pisze ze bede je wynosic a ty dalej swoje!

my po prostu nigdy nie dojdziemy do konkluzji

Napisane przez Mirelkaaa

kasiu z tego co pisałas własnie tak wynika ze mi nie wierzysz ze bede je wynosic, a sama mi to poradziłas! rozumiem ze ty bys je wynosiła, a wnioskujesz ze ja nie bede tego robic? a to dlaczego? bo jestem jedynnaczka...

albo ja nie chwytam o co chodzi albo ktos inny

[kasia_no87]

Napisane przez Mirelkaaa

kasiu z tego co pisałas własnie tak wynika ze mi nie wierzysz ze bede je wynosic, a sama mi to poradziłas! rozumiem ze ty bys je wynosiła, a wnioskujesz ze ja nie bede tego robic? a to dlaczego? bo jestem jedynnaczka...

Czy ja pisze po chinsku

[Mirelkaaa]

napisałas ze mi nie wierzysz ze bede wynosic te swinki bo od początku nie pałałam do tego zachwytem. poprostu szukałam innego rozwiązania...
ale ok to nie jest forum o jedynakach tylko o swinkach, więc skonczmy tą głupią kłótnie

[groszek75]

http://www.animalglob.pl/product_inf...oducts_id=4583
Motylku, poczytalam na innym forum o tych sklepach internetowych i w tym znalazłam, ze maja ten pokarm, czy on rzeczywiscie taki dobry? Pewnie by trzeba spróbowac.

Potem zajrzalam na te zagraniczna strone o swinkach, to jaki super kalendarz i przypomnialo mi sie, z ekuzynka mówila, ze chyba w krosie albo Auchan w tych zoologach co mają Zuzalę byl kalndarz swinkowy za 36 zł. szkoda, ze nie wiedzialam, to bym mezowi kupila na urodziny, bo on tak swinki uwielbia
Ale mam sporo tych kalendarzy, teraz jeszcze z króliczkami dojdzie od Kasi, moze w przyszlym roku

[motylek1007]

Napisane przez groszek75

http://www.animalglob.pl/product_inf...oducts_id=4583
Motylku, poczytalam na innym forum o tych sklepach internetowych i w tym znalazłam, ze maja ten pokarm, czy on rzeczywiscie taki dobry? Pewnie by trzeba spróbowac.

Groszku jak przejrzałam skład tej karmy to wydaje mi sie bardzo oki, wiec mysle ze bedzie dla świnki odpowiedni

[Lavi92]

Witam
Od dziś Nepcia ma koleżankę! jeśli tylko się oswoi dodam fotki, narazie nie chcę jej stresować.
Siedzi sobie w malej klateczce obok Nepki. Taka wystraszona jeszcze
Jutro mam nadzieje będzie wielkie poznanie

Zjeździłam wszystkie zoologi w Mielcu i żaden sprzedawca nie umiał powiedzieć, który to samczyk a która samiczka..

A właśnie bo Maleństwo ma gładką sierść a na karku jej stoi irokez
Myślicie że jej urosną długie włoski czy będzie gładka?

[Mirelkaaa]

Napisane przez Lavi92

Witam
Od dziś Nepcia ma koleżankę! jeśli tylko się oswoi dodam fotki, narazie nie chcę jej stresować.
Siedzi sobie w malej klateczce obok Nepki. Taka wystraszona jeszcze
Jutro mam nadzieje będzie wielkie poznanie

Zjeździłam wszystkie zoologi w Mielcu i żaden sprzedawca nie umiał powiedzieć, który to samczyk a która samiczka..

A właśnie bo Maleństwo ma gładką sierść a na karku jej stoi irokez
Myślicie że jej urosną długie włoski czy będzie gładka?

widze ze miałas ten sam problem co ja... mi tez nie potrafili powiedziec czy to samiec czy samiczka cos mi sie wydaje ze będzie miec dłuższe włoski

[Lavi92]

Jacyś niekompetentni ^^
W sklepie gdzie kupowałam Maleństwo, pytam Pana czy to chłopiec czy dziewczynka, on stwierdził że od jad dawna 'hoduje' świnki nie umie rozróznić płci..

o kurcze.. trudno jakos przezyję ważne że świnek zdrowy

[kasia_no87]

Napisane przez Lavi92

Jacyś niekompetentni ^^
W sklepie gdzie kupowałam Maleństwo, pytam Pana czy to chłopiec czy dziewczynka, on stwierdził że od jad dawna 'hoduje' świnki nie umie rozróznić płci..

o kurcze.. trudno jakos przezyję ważne że świnek zdrowy

Jakos przezyjesz? A jak sie okaze ze to chlopak, to co? Bedziesz je cale ich zycie osobno trzymac?

[Lavi92]

Ale mi chodziło, że jakoś przeżyje to, iż będzie miał dłuższą sierść.

Jeśli się tak okaże to będą siedzieś osobno a jak podrośnie to pójdzie na zabieg np.

[Xenia]

Napisane przez Lavi92

Ale mi chodziło, że jakoś przeżyje to, iż będzie miał dłuższą sierść.

Jeśli się tak okaże to będą siedzieś osobno a jak podrośnie to pójdzie na zabieg np.

Mozesz zrobic fotke pupy , lub ewentualnie porownac tylki obydwu swinek.
Lepiej wiedziec od razu , bo inaczej jak sie dowiesz ? ...Dopiero jak zauwazysz brzuch u pierwszej .
To by dopiero byla przykrosc . Wyratowac ze sklepu jedna niechciana a wypuscic na swiat kilka nowych , bezbronnych.
Niestety prawda jest taka , ze Polacy sa mistrzami w rozmnazaniu zwierzat .Czytalam artykul , ze statystyki sa naprawde przerazajace.
Zmusic do niczego sie nie da , wypada ludzi blagac aby nie rozmnazali wiecej...

[Mirelkaaa]

Napisane przez Lavi92

Jacyś niekompetentni ^^
W sklepie gdzie kupowałam Maleństwo, pytam Pana czy to chłopiec czy dziewczynka, on stwierdził że od jad dawna 'hoduje' świnki nie umie rozróznić płci..

o kurcze.. trudno jakos przezyję ważne że świnek zdrowy

ale mozesz isc do weta i zapytać o płeć

[Lavi92]

Nepa to dziewczynka..
A Maleństwa nie chcę stresować.. Tyle że nie wiem teraz czy je dołączyć..
wyczułam tu lekką nutkę sugestii, ale pomijając to w sklepie wszystko wskazywało na to że dziewczynka bo gdy sprzedawca pokazał chłopca to się baardzo różniły.

[Xenia]

Gdyby maly byl tej samej plci to mozesz wlozyc od razu .Stresuje sie bardziej jak jest zupelnie sam. Znam to , bo czesto kupuje maluchy i mam juz porownanie .
Odzielony , sam przezywa ciezkie chwile i wlasnie ta samotnosc powoduje u niego piekielny stres.
Zobaczysz zmiane w jego zachowaniu zaraz po tym jak zobaczy inna swinke. Takie maluchy ,ktore od razu laduja w towarzystwie innych szybko sie zaaklimatyzuja.
W sumie tak mysle , ze nawet jak jest innej plci to tez mozesz wlozyc a jutro albo najpozniej pojutrze zajmij sie okresleniem plci. Czym dluzej bedzie w klatce tym pewny siebie bedzie sie stawal. Jesli jest maly ( bynajmniej mniejszy od Nepy) to i tak nie pozwoli mu sie zaplodnic przez jakis czas. Skutecznie sie obroni. Jednak to wszystko do czasu.

Piszac o rozmnazaniu na potege pisalam ogolnie a nie bezposrednio. Wiem , ze nie tylko my to forum czytamy .

[Lavi92]

Okej rozumiem.

Świnek ma 3-4 miesiące, Nepa rok.
Dziś je zapoznam i wsadzę do Nepy. NArazie maja kontakt wzrokowy i Nepcia coś tam niuchała i maluszka

[kasia_no87]

A ja sie coraz powazniej zastanawiam nad wykastrowaniem chlopakow.

Powiedzcie mi doswiadczone w tych sprawach czy chlopaki przestana sie tak gwalcic i wogole czy nie bedzie tak smierdziec jak sie je gdziekolwiek pusci? Bo to jest okropne

[Lavi92]

Dołaczyłam je na małym wybiegu.. Niby było dobrze, ale zaczyły się kłócić..Myślicie że im to przejdzie?
Dałam małej domek żeby się schroiła i Nepa tam wlazła!
Na noc będa osobno w klatkach..

[Mirelkaaa]

Napisane przez Lavi92

Dołaczyłam je na małym wybiegu.. Niby było dobrze, ale zaczyły się kłócić..Myślicie że im to przejdzie?
Dałam małej domek żeby się schroiła i Nepa tam wlazła!
Na noc będa osobno w klatkach..

może jednak daj je razem, a jak napreawde będzie źle to wez do innej klatki, bo inaczej to się nigdy ze sobą nie oswoją

[Lavi92]

Spokojnie.. jest dopiero drugi dzień.. nie chce żeby mała żyła w ciągłym stresie i atakach Nepy. Nie moge przy nich cały czas siedzieć i obserwować, na wybiegu Nepa ciągle gryzła Małą, a tam to mała jest bezpieczna a nepa tylko niucha.. w sumie nie wiem co zrobić..

[Mirelkaaa]

Napisane przez Lavi92

Spokojnie.. jest dopiero drugi dzień.. nie chce żeby mała żyła w ciągłym stresie i atakach Nepy. Nie moge przy nich cały czas siedzieć i obserwować, na wybiegu Nepa ciągle gryzła Małą, a tam to mała jest bezpieczna a nepa tylko niucha.. w sumie nie wiem co zrobić..

ja moją swinke od razu włożyłam do klatki, nie gryzły się, tylko Gwiazdek cały czas chodził za Kukusiem i wąchał mu tyłek, czasem któryś któregos lekko ugryzie, ale to rzadko, oj Gwiazdek już tyle razy płakał przez Kukusia, bo ten go atakował, ale już teraz dzieje się to bardzo rzadko Ale rządy w klatce przejął Kukuś (ten mały) a jest u mnie niecałe dwa tygodnie i jest o połowe mniejszy od Gwiazdka

[Lavi92]

Pineskę tez odrazu włożyłam do Nepyi jakoś problemu nie było. A mała się stawia co Nepie sie nie podoba
A to maleństwo nawet nie wskoczy do tek dużej klatki
Tylko siedzi pod nią w kąciku.. dobrze że chociaz kocyk tam jest.
Teraz posiedzą razem a na noc je oddziele.

[Mirelkaaa]

mój Kukuś tez przejął rządy w klatce, ale Gwiazdek nie miał nic przeciwko, jesli nic sobie teraz nie robią to może ich nie rozdzielaj

[Xenia]

Świnek ma 3-4 miesiące

Najgorsze jest to , ze to maluch juz nie jest a podlotek. Taki ,ktory potrafi sie stawiac i calkiem ochoczo zabiera sie za molestowanie samic...
W ogole skad pewnosc ze ma wlasnie tyle ? Najlepiej go jednak zwazyc . Moze byc, ze faktycznie ma juz tyle a jest mizerny i niedozywiony ( standard w sklepach) i wydaje sie byc maluszkiem. Teraz najwazniejsze jest ustalic plec , bo Ci sie moze stadko powiekszyc.

Dołaczyłam je na małym wybiegu.. Niby było dobrze, ale zaczyły się kłócić..Myślicie że im to przejdzie?
Dałam małej domek żeby się schroiła i Nepa tam wlazła!
Na noc będa osobno w klatkach...Spokojnie.. jest dopiero drugi dzień.. nie chce żeby mała żyła w ciągłym stresie i atakach Nepy.

No tak . Tylko, ze to nie jest zalatwienie problemu a jego odwlekanie. Jutro bedzie tak samo i pojutrze i w sumie za kazdym razem. Czym dluzej swinki sa bez siebie tym gorsze bedzie polaczenie.
W zasadzie laczy sie swinki od razu , korzystajac tym samym wlasnie " ze stresu nowej" , bo ta jest ulegla i zdezorientowana wiec pozwala starszej na ustalenie zasad i pokazanie , kto w klatce rzadzi.
Czym dluzej nowa swinka bedzie w waszym domu tym bardziej pewnie sie poczuje i bedzie sie stawiac.
Piszesz , ze polaczylas i zaczela sie klotnia. Pewnie byla nagonka i halas w klatce. Normalne.
Prawie kazdy przez to przechodzi . Pisze prawie , bo zdarzaja sie swinki , ktore blyskawicznie przypadaja sobie do gustu . Zdecydowana wiekszosc robi jednak " cyrk powitalny".
U mnie bylo z jedna swinka to samo. Nawet wchodzila do domku nowej .Dalam domem z mniejszym otworkiem i juz sie nie zmiescila.
Duza odganiala nowa , popychala, gonila ale ogolnie ani razu nie ugryzla. Tak bylo moze i 2 dni.

Ogolnie przyjelo sie , ze jak swinki sie tylko kloca ale nie szczerkaja agresywnie zebami i nie gryza to nalezy je zostawic. Same sie dogadaja.
Czlowiek obserwujac ta scene leci na ratunek i niepotrzebnie sie wtaca.
Odwleka tym samym moment pogodzenia sie.

Proponuje zaobserwowac jak sie zaczyna wstep poznawania ( najwazniejszy) i okreslic czy to dzika walka prowadzaca do rozlewu krwi czy tylko popychanki , halasliwa klotnia i nagonka. Jesli tylko to ...zostawic swinki i sobie isc !
Jak myslicie w sklepie kto sie bawi w takie obserwacje ? Nikt . I swinki sie jakos dogaduja a przybywaja do klatki coraz to nowsze.

Prawda tez jest taka ,ze jesli masz swinki odmiennej plci to rozlewu krwi nigdy nie bedzie .Samica moze sie pobic na smierc i zycie tylko z inna dorosla ( plodna) samica a samca bedzie tylko odpedzac , co i tak nam wydaje sie grozne.