Jesienne Mamy 2007

[~Ania26]

Poissy a w tym bebiko omneo to jest laktoza
bo w składzie pisze tylko hydrolizowany ekstrakt serwatkowy mleka czy cóś takiego ale co to jest?

[motylek78]

Witajcie,
wrocilam wlasnie z zakupow zywnosciowych. Zaopatrzylam sie w nowe akcesoria do pieczenia ciastek i udalo mi sie znalesc paczki z marmolada bo tutaj sa zazwyczaj nadziewane kremem jajecznym lub nutella. Zabieram sie za pieczenie w-uzetki robie juz kilka razy i zawsze wychodzi extra.
Myshia podaje wyprobowany przepis. Uda sie na bank .Tylko forma do pieczenia okragla powinna miec srednice 24 cm. Ja zawsze pieklam w 26 i ciezko bylo potem kroic na pol bo ciasto bylo troche niskawe.
WUZETKA
składniki

CIASTO:
5 jajek
3/4 szklanki cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 szklanka mąki
3 łyżki kakao

MASA:
1 litr smietanki kremówki (ja daje pol litra bo tego kremu z litra wychodzi okropnie duzo)
1 galaretka cytrynowa
1/2 szklanki cukru
2 opakowania zagęstnika do śmietany (Śmietan-fixu)

PRZESĄCZENIE:
1 szklanka mocnej herbaty z cytryną i rumem (jak nie mam rumu to tylko mocna herbata nasaczam i tez dobre ale z rumem to pycha)

starta czekolada do dekoracji ok. 50g
sposób przygotowania
Ubijamy jajka z cukrem do białości. Powoli wsypujemy mąkę wymieszaną z proszkiem i kakao, lekko mieszając. Wlewamy do prostokątnej blaszki. Pieczemy 25 min. w temperaturze 180 stopni. Po upieczeniu studzimy i przekrajamy biszkopt wzdłuż na pół. Dolną połówkę ciasta wkładamy z powrotem do blaszki i przesączamy 1/2 szkl. herbaty.

Ubijamy kremówkę z cukrem i śmietan-fixem. Dodajemy do śmietany przestudzoną (zupełnie zimną) galaretkę cytrynową rozpuszczoną w 1/2 szkl. wody. Wstawiamy krem do lodówki do częściowego stężenia.

2/3 krzepnącej masy wylewamy na ciasto w blaszce. Przesączamy drugą połowę ciasta i układamy na kremie. Smarujemy ciasto resztą masy i posypujemy startą na tarce czekoladą. Wstawiamy do lodówki do zupełnego stężenia.

Przepis na elkerki jeszcze nie wyprobowalam , wiec nie wiem czy jest dobry. Dzis kupilam extra szpryce i pewnie w weekend je zrobie to dam znac. Na wczesna kolacje dzis zrobilam bardzo ciekawa rzecz i mocno pyszna. Robi sie szybciutko i jest bardzo syte. dal zainteresowanych przepisik
Quiche z ziemniaczanym spodem

Szybki i prosty obiad - utarte ziemniaki tworza chrupki spod wypelniony typowym quichowym nadzieniem


składniki

spod:
2 srednie ziemniaki, starte na grubej tarce (okolo 3 szklanki)
3 lyzki oleju
sol i pieprz, do smaku

nadzienie:
3/4 szklanki ugotowanego czy smazonego kurczaka, pokrojonego w kostke (moze byc rowniez szynka lub inne mieso)
1 szklanka startego sera cheddar (100g)
1/2 cebuli, podsmazonej (niekoniecznie)

1/2 szklanki mleka
1/2 szklanki slodkiej smietanki
2 jajka
sol i pieprz do smaku
1 lyzka posiekanej zielonej pietruszki
sposób przygotowania

Starte ziemniaki wymieszac z olejem, lekko przysmaczyc sola i pieprzem. Okragla forme na quiche (23cm srednicy) wymarowac maslem i wylepic mieszanka ziemniaczana. Podpiec w temperaturze 225ºC przez okolo 15 minut, az zacznie sie rumienic.
Wyjac z pieca, posypac serem, pokrojonym miesem i cebula. Jajka lekko ubic i wymieszac z mlekiem i smietanka, przyprawic sola i pieprzem i wlac na ser i mieso. Posypac posiekana pietruszka i piec przez okolo 30 minut, az wierzch jest lekko zrumieniony. Wystudzic przez 5 minut przed krojeniem.

Ja robie w prostokatnej zaroodpornej formie i tez wychodzi.
SMACZNEGO!

Tak jak pisze Berbea powinnysmy zalozyc jakas agencje modeli dziecicych bo te nasze dzieciaczki to sa przesliczne . A teraz beda robic jeszcze fajniejsze minki no i te usmiech z 1-lub 2 zebami beda boskie

Zmykam robic ta wuzetke bo jak tak dluzej posiedze przy kompie to polnos mnie zastanie...

Pytanie z innej beczki. Czy sa tu fanki serialu KLAN Ja jestem chora jak przeocze jais odcinek

[joli31]

Witam. jesteście Kochane.
Lea dzięki za pocieszenie.
Demoniku, dobrze, że mnie oświeciłaś, jak mogłam na to nie wpaść
Poissy, co znaczy skok rozwojowy i jak to się objawia...
W końcu na spacer wyszłysmy dopiero ok 15. Pogoda super dopisała, ubrałam się jak na zimę, a tu prawie lato, nawet słonko świeciło.
Pączki kupiłam dopiero w ostatnim sklepie. Bardzo dobre, zjadłam 2, reszta po obiadokolacji z mężem.
Wiesz co Monika, gdybym dostała tylko takiego wirtualnego pączusia, to bym się obraziła. On tak smakowicie wyglada, że dla osoby, która nie jadła to męka prawdziwa.
Barbeaa masz taktownych teściów. Moja teściowa przyszła kiedyś o 9 rano i siedziała do 11. Twierdziła, że przyszła do Agatki i jej to wcale nie przeszkadza, że łóżko rozwalone, ja bez sniadania itp.
Zmykam bo Pucka wstała, pluje na odległość, nawet mi się dostało. Zero szacunku, a tak się staram być dobrą matką.

[biankaaa]

A my wlasnie po wizycie ksiedza [ koleda :/]. Ustalilismy chzrest na pierwsza niedziele kwietnia wiec nasza corka nie bedzie juz dluzej poganka [ tak ja nazwala jedna baba !!!].

Zjadlam dzis 3 paczki i pare faworkow - nic slodkiego nei zjem przez najblizsze 3 tygodnie tak sie zaslodzilam ale potem napewno zrobie W-Z Motylka

[sylwia-zuza]

a ja nie zjadlam paczka (no z wyjatkiem wirtualnego od moniczki )

[~Ania26]

Ja też nie

[poissonivy]

Napisane przez joli31

Poissy, co znaczy skok rozwojowy i jak to się objawia...

Co jakiś czas dziecko ma bardzo intensywny wzrost, zaczyna szybciej rosnąć niż dotychczas, a więc potrzebuje więcej kalorii.

Czym się objawia? Że nic nie robiłoby oprócz jedzenia, wisi to takie na cycu i ssie, ssie, ssie.... próbuje zwiększyć ilość mleka ssak jeden i takie toto małe, a wie, że jak będzie ssać, ssać, ssać... to więcej cycki będą produkować.
Moja Olcia, przechodziła takie skoki 4 razy. Żądała niemal co godzinę przystawania do cyca, a matka (tzn. ja ) odchodziła od zmysłów, że jej dziecko (tzn. Olcia) głodna jest.

Napisane przez ~Ania26

Poissy a w tym bebiko omneo to jest laktoza
bo w składzie pisze tylko hydrolizowany ekstrakt serwatkowy mleka czy cóś takiego ale co to jest?

Wyczytałam, że jest glukoza, a hydrolizowany ekstrakt serwatkowy, to to co mają mleka przeznaczone dla dzieci ze skazą białkową (fakt, że Omeno ma taki lekki zapach pokarmu dla rybek, ale do Nutramigenu to mu daleko).

[Roxette]

ojojoj, ale sie opisałyscie, albo to raczej mnie tu baaaardzo dawno nie było
w sumie to nie wiem od czego zacząć, jak zobaczyłam te duże dzieci na zdjeciach to widzę, ze wiele czasu minęło od ostatniej wiadomości ode mnie
no to co u Roxette? Roxette sobie choruje, to już kolejny raz w tej zimie, nie wiem co mnie w tym roku tak rozkłada
do tego na nic nie mam czasu, jakoś tak ostatnio codziennie zwala sie na mnie streta prania, prasowania, do tego dzieci chcą, zeby im poświęcać dużo czasu również z uwzględnieniem już najmłodszej pannicy, która ostatnio się rozpanoszyła i nie chce patrzec na łóżeczko, co lepsze nie chce juz patrzec na butelkę, z czym staram się walczyć, a przyznam się, ze niejednokrotnie przegrywam i lecę grzać drugą zupkę w ciągu dnia
lekarz powidział, żeby starać sie to robić jak najrzadziej, w tym tygodniu wybieram sie po receptę na bebilon, poproszę już o wypisanie dwójki, bo może ona nie chce butli bo jej sie to za rzadkie wydaje???
wieczorami męczymy się z bólem przy ząbkowaniu, zabki już czuć przy dotykaniu dziasełek, ale jeszcze nic sie nie wykluło, wiec nadal oczekijemy na pierwszą perełkę
muszę się też pochwalić, że przez trzy ostatnie noce z rzędu Gabrysia nie budziła sie juz na nocne jedzenie, wiec śpie tak jakbym w ogóle dzieci nie miała, dla urozmaicenia jednak budzi mnie szczekanie potwora kuzynki, ale na szczęście nie co noc

z życia małżeńskiego: w sobot wybieramy sie na ostatki, jutro zostawiam dzieci z rodzicami, mąż jedzie na kolejne zawody pływackie, a ja wybywam na ostatnie zakupy
poza tym dowiedziałąm sie, że mój maż raczej nie pojedzie do Belgii na jesieni i zaczynamy sie zastanawiac nad emigracją przynajmniej na jakieś dziesieć lat
decyzje musimy podjać szybko, co nie jest dla nas łatwe, bo nigdy w życiu nie chciałam w ogóle o tym myśleć, mimo wszystko najpierw wyjedzie mój mąż i mam nadzieję, ze rozłąka nie będzie trwałą dłużej niż pół roku
i jeszcze jedno - zjadłam baaardzo dużo pączków, nie wiem jak to wytrzymam, a raczej jak to wytrzymaja moje boczki
pozdrawiam Was wszystkie, zaraz zmykam karmić i lecę oglądać Trinny i Susannah

[sylwia-zuza]

no i zostalam sama......wszystkie poszly spac.........

[sylwia-zuza]

Lea to ja Ci wysusze wlosy a Ty za mnie przeanalizuj program pisu........

[poissonivy]

Napisane przez sylwia-zuza

no i zostalam sama......wszystkie poszly spac.........

No a ja to pies :conf used:.

Olcia sama bez usypiania usnęła w łóżeczku. A ja zamiast się uczyć, to na allegro wydaję ciężko zarobione mężowskie pieniądze . Wczoraj zamówiłam blender, a dzisiaj już go zdążyłam przetestować. Dzisiaj rano zamówiłam leżaczek-bujaczek dla Olci mam nadzieję, że jutro już będzie.

[dorka19801]

nie spie chociaz bardzo bym chciała. tz smacznie śpi i mała tez a ja muzę wyjść. obiecałam siostrze że pomogę i popilnuje im pizzerii i muszę iść na zamknięcie.ale dzisiaj juz ostatani raz. dobrze że to blisko domu bo strasznie mi sie nie chce.

dobrej nocki

[poissonivy]

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;6456752]A co tu napisalam, co????[/quote]

No ale to tuz przede mną napisałaś, dokładnie to minutę .

No i mam dwoje dzieci w domu, mąż mi zaniemógł, biedaczysko.

[sylwia-zuza]

poissy a jaki blender kupilas

[sylwia-zuza]

a poissy uznala,ze zamiast naszego towarzystwa woli sobie pograc w tetrisa

[biankaaa]

ja tez tradycyjnie nie spie wiec sie przylacze))

[maatra]

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;6456852]I maatra przyszla...[/quote]

maatra tez ma turban na glowie i czeka az wlosy same wyschna... ehhhh,ahhhh ale mi sie nic nie chce

[biankaaa]

jutro jade na zakupy troche sie obkupic bo ostatnio zdalam sobie sprawe ze wiecznie kupuje cos dla blanki a stan mojej szafy jest zalosny nie mam w co sie ubrac...
ide jutro na "Lejdis" - z kolezanka oczywiscie

[poissonivy]

Napisane przez sylwia-zuza

poissy a jaki blender kupilas

Philipsa 600W, biega jak szalony omal go nie upuściłam, jak pierwszy raz włączyłam

Napisane przez sylwia-zuza

a poissy uznala,ze zamiast naszego towarzystwa woli sobie pograc w tetrisa

Sylwia Ty to wszystko wyszpiegujesz . Ot takie małe uzależnienie, często sobie pogrywam w klocki

[sylwia-zuza]

ja nie myje na noc , bo rano mam mega szope

[biankaaa]

sylwia - ja szope poskramiam prostownica

[sylwia-zuza]

Napisane przez poissonivy

Sylwia Ty to wszystko wyszpiegujesz . Ot takie małe uzależnienie, często sobie pogrywam w klocki

a tak sobie zerknelam , gdzie jestes jak Cie nie ma

[maatra]

Napisane przez sylwia-zuza

ja nie myje na noc , bo rano mam mega szope

ja tez nie powinnam, bo co rano po myciu wstaje to i prostownica idzie w ruch....

[poissonivy]

Napisane przez sylwia-zuza

ja nie myje na noc , bo rano mam mega szope

Ja też nie myję na noc, choć powinnam teraz pójść i nałożyć mega grubą warstwę maseczki, bo niedługo łysa będę.

[sylwia-zuza]

Napisane przez biankaaa

sylwia - ja szope poskramiam prostownica

niestety w moim przypadku , jedynym rozwiazniem ,zeby wygladac jak czlowiek, jest ponowne umycie

[biankaaa]

ja z kolei jak nie umyje wlosow przynajmniej raz dziennie to masakra nie pzretluszczaja sie ale zero puszystosci

[maatra]

mi zostalo wysuszyc wlosy,nabalsamowac sie,nalozyc krem na rozstepy,pozniej na uczulenie,wdziac sie w pizame i moge isc spac. taaaaaak mi sie nie chce ;/

[poissonivy]

Napisane przez sylwia-zuza

a tak sobie zerknelam , gdzie jestes jak Cie nie ma

A teraz mnie nie będzie... tak mnie zachęciłyście do umycia włosów, że jednak idę tę maseczkę nałożyć.

[biankaaa]

ja czytam o porodzie domowym moja kolezanka zdecydowala sie tak urodzic...chociaz dla mnie temat juz troche odlegly to tak sobie mysle ze gdybym wiedziala ze moj bedzie taki latwy i szybki to tez wolalabym w domu. Ale tego wiedziec nie moglam...sorry za off topic

[biankaaa]

jaki Oliwier ma superowy misiowy kombinezon!!! slodko sie w nim prezentuje