Wymarzony pierścionek, vol V czas zacząć :D

[hania811]

Napisane przez hihi

Biedactwo

A jestem chora jakaś - przeziębiona chyba, bo boli mnie dosłownie wszystko! Nawet skóra - miałyście tak kiedyś? No jak dzisiaj nakładałam skarpetki to coś strasznego
Do tego migrena + zatoki.

Nie mam siły
Jutro będziemy wypoczywać.

Biedulko to masz jak ja
Zaczelo się we wtorek bolem wszystich mięsni nawet włosy mnie bolały...a od wczoraj leci mi z nosa bez ustanku, kaszle jak gruzlik i oczy mi łzawią.

Hihi mąz przyjedzie wyprzytula, herbatki do łozeczka zrobi i bedzie dobrze.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez hania811

Hihi mąz przyjedzie wyprzytula, herbatki do łozeczka zrobi i bedzie dobrze.

oj tak
a ja musze sobie sama herbatke robic. a chyba każdy mięsien mnie boli i kazda kosteczka

[hihi]

Napisane przez L_V

Ja tez zazdrosnica, ale akurat w tym wypadku nie ma o kogo, jego koleżanki z pracy, są nieco, hmmmm.....pasztetowate?
Poza tym TZ wlasnie dzwonil i okazalo sie ze drinki płatne, więc mega-popijawy nie będzie, buhahahaha

Taaa.. wczoraj dzwoni mój Mąż z delegacji i mówi "Tutaj jest festiwal kobiet", a ja Ale oczywiście trzymam fason i pytam co to znaczy? A on, że wszystkim facetom na mieście obcina sie krawaty, a oni muszą lecieć do restauracji na jakąś tak kolację biznesową...
No festiwal kobiet, a moje ciacho tam samo

Jestem straszną zazdrośnicą

Napisane przez hania811

Biedulko to masz jak ja
Zaczelo się we wtorek bolem wszystich mięsni nawet włosy mnie bolały...a od wczoraj leci mi z nosa bez ustanku, kaszle jak gruzlik i oczy mi łzawią.

Tak, to samo... Nie wiedziałam, że można się tak podle czuć.
Muszę jakies dane do bazy wprowadzać, a te cyferki to jak robaczki wyglądają Z linijka siedzę, bo normalnie biegaja po kartce....

[L_V]

Napisane przez hihi

Taaa.. wczoraj dzwoni mój Mąż z delegacji i mówi "Tutaj jest festiwal kobiet", a ja Ale oczywiście trzymam fason i pytam co to znaczy? A on, że wszystkim facetom na mieście obcina sie krawaty, a oni muszą lecieć do restauracji na jakąś tak kolację biznesową...
No festiwal kobiet, a moje ciacho tam samo

Jestem straszną zazdrośnicą

Rany. to obcinanie krawatów to mi przypomina nasze święcenia na księdza! A w jakim to kraju ten obyczaj?

[Madzialenka12344321]

Napisane przez hihi

Jestem straszną zazdrośnicą

ja tez

[kulbit]

Napisane przez hihi

Z drinkami? z drinkami? Z DRINKAMI??? Ja Ci dam drinki!!!

Jezuuuuuuu jedno mojito mnie nie zabije!!! Ty wredna babo Potem będe piła wodę z cytrynką

[hihi]

Napisane przez L_V

Rany. to obcinanie krawatów to mi przypomina nasze święcenia na księdza! A w jakim to kraju ten obyczaj?

W Niemczech, ale gdzie oni w tych niemczech wczoraj byli to ja nie wiem

I wiesz, miałam juz nawet wizje, jak mu obcinają ten jedwabny krawat ode mnie, który specjalnie do granatowej koszuli kupiłam!

Napisane przez kulbit

Jezuuuuuuu jedno mojito mnie nie zabije!!! Ty wredna babo Potem będe piła wodę z cytrynką

Wredna babo, wredna babo i weż tu człowieku okaż troskę i uwagę

[hania811]

Napisane przez hihi

Z drinkami? z drinkami? Z DRINKAMI??? Ja Ci dam drinki!!!

Jezuuuu Hihulu wredoto daj zyc kobiecie....paczków sobie wczoraj odmawiała, to dzis w nagrodę niech majoto wypije

PS a odmawiała

[Madlen__18]

Cześć.

Powiem wam tylko, ze wczoraj wyniknęla dość niemiła sytuacja.
Nie chcę pisać o co chodzi,w każdym razie bardzo źle coś odebrałam i wyglądam jak zoombie bo nie spalam całą noc.
Właśnie wyszedł Tż.
Jego szczęście, że wytłumaczył się tak jak się wytlumaczył, bo ..byłam w stanie zwrócić obrączki. ( )

Nigdy nie widziałam go ta przerażonego.

Proszę, nie pytajcie.
Zresztą jak mniemam wszystko będzie dobrze poza paranoją która mi w glowie zostanie już chyba dożywotnio.

[hihi]

Napisane przez hania811

Jezuuuu Hihulu wredoto daj zyc kobiecie....paczków sobie wczoraj odmawiała, to dzis w nagrodę niech majoto wypije

PS a odmawiała

wiesz co... w sumie to i dwa mojito jej się należą za te jej nowe dziny

kulbit jak za moje zdrowie chlapniesz, to ok

[kulbit]

Napisane przez hihi

Wredna babo, wredna babo i weż tu człowieku okaż troskę i uwagę

A ja sądziłam, że wiesz ze to u mnie komplement

[dorinka30]

Napisane przez L_V

Ja tez zazdrosnica, ale akurat w tym wypadku nie ma o kogo, jego koleżanki z pracy, są nieco, hmmmm.....pasztetowate?
Poza tym TZ wlasnie dzwonil i okazalo sie ze drinki płatne, więc mega-popijawy nie będzie, buhahahaha

To bardzo dobrze, że popijawy nie będzie bo ja mi w głowie siedzi, że zawsze po alkoholu jakieś dziwne akcje wychodzą....a kolezanki mówisz nieciekawe, to lepiej ale ja i tak mam swoje zdanie na temat imprez firmowych . Nie wiem czy oglądasz "Barwy szczęścia" tam to było doskonale pokazane - impezka firmowa od środka- normalnie samo życie

Napisane przez hihi

Z drinkami? z drinkami? Z DRINKAMI??? Ja Ci dam drinki!!!

A co nie nalezy się Kulbit w nagrodę kilka drinków ?

Napisane przez hihi

Taaa.. wczoraj dzwoni mój Mąż z delegacji i mówi "Tutaj jest festiwal kobiet", a ja Ale oczywiście trzymam fason i pytam co to znaczy?
No festiwal kobiet, a moje ciacho tam samo

Jestem straszną zazdrośnicą
.

Ja też jak słyszę taki tekst zwłaszcza wyjazdowy to normalnie GULA w gardle, już i tak mi trochę się polepszyło z tą zazdrością

[hihi]

Napisane przez kulbit

A ja sądziłam, że wiesz ze to u mnie komplement

Hue, hue, wyraz uznania, prawda?

Napisane przez Madlen__18

Cześć.

Proszę, nie pytajcie.
Zresztą jak mniemam wszystko będzie dobrze poza paranoją która mi w glowie zostanie już chyba dożywotnio.

Jak nie pytać, to ok, chociaż czuję sie naprawdę bardzo zaniepokojona.

Napisane przez dorinka30

A co nie nalezy się Kulbit w nagrodę kilka drinków ?

No już napisałam, że nalezy

Napisane przez dorinka30

Ja też jak słyszę taki tekst zwłaszcza wyjazdowy to normalnie GULA w gardle, już i tak mi trochę się polepszyło z tą zazdrością

Ja jestem nieuleczalna chyba
Chociaż wiem, że jest w tej delegacji z dwoma babami i żyję - w końcu to tylko kobiety z firmy, z którą współpracują

[lemoorka]

Napisane przez Madlen__18

Cześć.

.

[L_V]

Napisane przez dorinka30

To bardzo dobrze, że popijawy nie będzie bo ja mi w głowie siedzi, że zawsze po alkoholu jakieś dziwne akcje wychodzą....a kolezanki mówisz nieciekawe, to lepiej ale ja i tak mam swoje zdanie na temat imprez firmowych . Nie wiem czy oglądasz "Barwy szczęścia" tam to było doskonale pokazane - impezka firmowa od środka- normalnie samo życie

Nie oglądam, ale wiem ze tam bywają "akcje". W tym roku na zaproszeniach widnieje zakaz wnoszenia aparatów i robienia zdjęć telefonami. Zgadnijcie dlaczego.

Napisane przez hihi

Jak nie pytać, to ok, chociaż czuję sie naprawdę bardzo zaniepokojona.

Ja też, brzmi groźnie

[Madlen__18]

Dam radę.
Po prostu coś zostało zrobione za moimi plecami, nadszarpnęło to moje zaufanie mocno.
Z pewnością siebie włącznie.
Tż się przeraził kiedy powiedziałam, że gdyby nie to co mówił, to byłabym w stanie go zostawić (bo to by mnie zniszczyło, jestem nadwrażliwa). Nie spodziewał się tego.
On mnie przytulał, ja się wyrywałam.

Powiedział, że nie miał pojęcia, że nie wyobraża sobie mnie stracić, że to by go zabiło.
Płakał.
Ja też.

[hania811]

Madlen

[dorinka30]

Napisane przez Madlen__18

Dam radę.
Po prostu coś zostało zrobione za moimi plecami, nadszarpnęło to moje zaufanie mocno.
Z pewnością siebie włącznie.
Tż się przeraził kiedy powiedziałam, że gdyby nie to co mówił, to byłabym w stanie go zostawić (bo to by mnie zniszczyło, jestem nadwrażliwa). Nie spodziewał się tego.
On mnie przytulał, ja się wyrywałam.

Powiedział, że nie miał pojęcia, że nie wyobraża sobie mnie stracić, że to by go zabiło.
Płakał.
Ja też.

?
Z opisu Twojego wynika, że nie była to błahostka

[hihi]

Napisane przez Madlen__18

Dam radę.
Po prostu coś zostało zrobione za moimi plecami, nadszarpnęło to moje zaufanie mocno.
Z pewnością siebie włącznie.
Tż się przeraził kiedy powiedziałam, że gdyby nie to co mówił, to byłabym w stanie go zostawić (bo to by mnie zniszczyło, jestem nadwrażliwa). Nie spodziewał się tego.
On mnie przytulał, ja się wyrywałam.

Powiedział, że nie miał pojęcia, że nie wyobraża sobie mnie stracić, że to by go zabiło.
Płakał.
Ja też.

Madlen źle to wygląda, wybacz, może nie powinna, ale akurat o Ciebie się martwię...

[kulbit]

Napisane przez hania811

Jezuuuu Hihulu wredoto daj zyc kobiecie....paczków sobie wczoraj odmawiała, to dzis w nagrodę niech majoto wypije

Napisane przez dorinka30

A co nie nalezy się Kulbit w nagrodę kilka drinków ?

Dzieki dziewczynki No ona mnei zamęczy poprostu

[hihi]

Napisane przez hihi

wiesz co... w sumie to i dwa mojito jej się należą za te jej nowe dziny

kulbit jak za moje zdrowie chlapniesz, to ok

Napisane przez kulbit

Dzieki dziewczynki No ona mnei zamęczy poprostu

Zamęczy, zamęczy! Ty Czarownico

Napisałam, że jak będziesz za mnie piła, to możesz Wtedy nie szkodzi

[Madlen__18]

Odezwał się do Tżta (nasza klasa, kutwa mać!) ktoś kto kiedyś był dla niego ważny.
(sprawa stara sprzed paru lat)
Osoba ta poprosiła o spotkanie.
Tż zapowiedział jej, że to jest ich ostatnie spotkanie i kontakt w ogóle.
Powiedział przyjacielowi o wszystkim, że nie wie jak się zachowac, nie wie czy mi powiedzieć, bo on jasno sprawę stawia, a ja się przejmę.
I wlaśnie się przejęłam, bo o tym spotkaniu nie wiedziałam...
Powiedział mi wszystko jak wrócił.

JA TO ODEBRALAM jako rozgrzebywanie przeszłości, że może ten ktoś jest nadal dla niego ważny, a ja jestem "zastępnikiem".
Że może coś się po tym spotkaniu obudzi. Że, że, że.
Poczułam się zdradzona niemalże (wypili kawę razem).
(to jest osoba z która nigdy nie był, taka młodzieńcza fascynacja, potem ona się wyprowadziła i pluł sobie w brodę dwa lata, że nie powiedział jej o uczuciach, ona go znalazła przypadkiem na n-j (razem do gima chodzili)...
Na spotkanie się zgodził, bo chciał z niej "świadomie zrezygnować". Że kiedyś tego nie zrobił i było mu ciężko, to teraz chciał to zamknąć, zrywając wszelki naszo-klasowy kontakt, po tym spotkaniu.
Konto usunięte ma.

Ponieważ ktoś kiedyś zrobił mi coś w ten deseń (zostawił dla byłej, a my się mieliśmy "przyjaźnić") zabolał mnie najbardziej nie sam fakt spotkania, ale to, że o nim od razu nie wiedziałam.

(ta dziewczyna kogoś ma i nie zamierza się kontaktować z moim Tż więcej (chociaż sama zaproponowała 1 spotkanie, potem zapytała czy kiedyś się spotkają przy okazji - odmówił, przeprosiła i się rozeszli....)

[Madzialenka12344321]

Madlen

[gold-fish]

Napisane przez dorinka30

Proces niczym święto

Aż nabrałam ochoty na podróż do Warszawy, bo jak na razie to TŻ chce robić obrączki na zamówienie, zeby były niepowtarzalne Mi ten pomysł też się podoba, a patrzeć na to wytapianie- super

Napisane przez Poemi

TŻ dzisiaj do mnie "zmierz sobie dokładnie ten palec", ale ja się nie dałam i mówię, że nic się nie zmieniło (kiedyś mi kupował pierścionek). A niech się zastanawia jaki to był rozmiar

Poemi... no to teraz tylko czekać na zaręczyny Super!

Haniu powrotu do zdrowia życzę. Chyba tworzy mi się opryszczka, tylko tak dziwnie bo czuję lekkie swędzenie/mrowienie od 3 dni... najczęściej jak tak czułam to trwało to kilka godzin i już wyskakiwała....

[twin--maid]

Witajcie.

Nie zdążyłam Wad przeczytać... potem nadrobię. Teraz idę na egzamin... psychologia osobowości (ble...nie czuję tego tematu...) więć proszę o mocne wizażowe kciuki, które są niezawodne

[dorinka30]

Napisane przez Madlen__18

Odezwał się do Tżta (nasza klasa, kutwa mać!) ktoś kto kiedyś był dla niego ważny.
(sprawa stara sprzed paru lat)
Osoba ta poprosiła o spotkanie.
Tż zapowiedział jej, że to jest ich ostatnie spotkanie i kontakt w ogóle.
Powiedział przyjacielowi o wszystkim, że nie wie jak się zachowac, nie wie czy mi powiedzieć, bo on jasno sprawę stawia, a ja się przejmę.
I wlaśnie się przejęłam, bo o tym spotkaniu nie wiedziałam...
Powiedział mi wszystko jak wrócił.

JA TO ODEBRALAM jako rozgrzebywanie przeszłości, że może ten ktoś jest nadal dla niego ważny, a ja jestem "zastępnikiem".
Że może coś się po tym spotkaniu obudzi. Że, że, że.
Poczułam się zdradzona niemalże (wypili kawę razem).
(to jest osoba z która nigdy nie był, taka młodzieńcza fascynacja, potem ona się wyprowadziła i pluł sobie w brodę dwa lata, że nie powiedział jej o uczuciach, ona go znalazła przypadkiem na n-j (razem do gima chodzili)...
Na spotkanie się zgodził, bo chciał z niej "świadomie zrezygnować". Że kiedyś tego nie zrobił i było mu ciężko, to teraz chciał to zamknąć, zrywając wszelki naszo-klasowy kontakt, po tym spotkaniu.
Konto usunięte ma.

Ponieważ ktoś kiedyś zrobił mi coś w ten deseń (zostawił dla byłej, a my się mieliśmy "przyjaźnić") zabolał mnie najbardziej nie sam fakt spotkania, ale to, że o nim od razu nie wiedziałam.

(ta dziewczyna kogoś ma i nie zamierza się kontaktować z moim Tż więcej (chociaż sama zaproponowała 1 spotkanie, potem zapytała czy kiedyś się spotkają przy okazji - odmówił, przeprosiła i się rozeszli....)

Madlen moim zdaniem masz parwo być wściekła , nie dlatego że do spotkania doszło ale że dowiedziałaś sie po fakcie. Wiadomo, że to tylko wspólna kawa ale boli ta tajemnica cała
Nie lubię takich sytuacji .....faceci to straszni tchórze , niby chciał powiedzieć-bo to nic takiego ale zwyczajnie się bał Albo głpuie tłumaczenie - "nie chciałem żebym się niepotrzebnie denerwowała dlatego nie powiedziałem wcześniej "

Kończąc mój wywód, tak jak myślałam że "Nasza Klasa" może często więcej złego przynieść niż dobrego

[hihi]

Napisane przez Madlen__18

Tż zapowiedział jej, że to jest ich ostatnie spotkanie i kontakt w ogóle.
Powiedział przyjacielowi o wszystkim, że nie wie jak się zachowac, nie wie czy mi powiedzieć, bo on jasno sprawę stawia, a ja się przejmę.
I wlaśnie się przejęłam, bo o tym spotkaniu nie wiedziałam...
Powiedział mi wszystko jak wrócił.

Madlen nie wiem, co TŻ powiedział Ci, że przyjełaś i się uspokoiłaś, ale jak dla mnie to jest złamanie podstawowej zasady, która jest podstawa mojego Małżeństwa i coś mi się zdaje, że takie momenty nie budują.

Podobno zaufanie i szczerość to podstawa...

[Madzialenka12344321]

twin trzymam kciuki

[kulbit]

Napisane przez hihi

Zamęczy, zamęczy! Ty Czarownico

Napisałam, że jak będziesz za mnie piła, to możesz Wtedy nie szkodzi

Ty wczoraj gotując myślałaś o mnie, to ja dzisiaj pijąc pomyślę o tobie, czarownico

Napisane przez twin--maid

Witajcie.

Nie zdążyłam Wad przeczytać... potem nadrobię. Teraz idę na egzamin... psychologia osobowości (ble...nie czuję tego tematu...) więć proszę o mocne wizażowe kciuki, które są niezawodne

Trzymamy! Trzymamy

[Madlen__18]

Powiedział mi od razu po powrocie z tego spotkania,z własnej inicjatywy i wiedział, że to zrobi. Przyjaciela pytał tylko jeśli chodzi o to czy powiedzieć przed. Że tak w ogóle to było oczywiste.
Nigdy nie miał przede mną tajemnic, znam nawet jego hasło do tej nieszczęsnej naszej klasy (tak samo jak do poczty, gadu, telefon zawsze jest na wierzchu, nigdy się z niczym nie czaił, dane podawał sam, bo ja nie jestem przesadnie wścibska), sam zawsze mówi, że nie ma nic do ukrycia, i tu też nie miał..tylko się ..bał.
Nie zmienia to faktu, że wylałam bardzo dużo negatywnych emocji i sporo jest do odbudowania.

Twierdzi, że pokaże mi wiadomośc jaką ta osoba mu przysłała etc etc.
Że nie chce i nie zamierza nic ukrywać, tak samo kiedykolwiek więcej się widzieć.

Ja postawiłam sprawę jasno : ma dwa miesiące na odbudowanie mojej pewności co do Jego osoby. Że nie pozwolę, żeby ktoś zrobił mi to, co ktoś zrobił kiedyś.
Odpowiedział, że szanuje mnie za to, że potrafię powiedzieć stop, że nie pozwalam się krzywdzić. Że nawet przez myśl mu nie przyszło żeby cokolwiek wyniknęło z tego spotkania. Że to mnie kocha i ze mną chce być. A tamta osoba to wyidealizowane wspomnienie, i to chciał sobie udowodnić (zgadzając się na spotkanie).
Kac moralny potężny i bardzo bardzo dobrze.
Dodatkowo: moi rodzice wyjeżdżają i zostaje u mnie na noc.
Dobrze, będzie do pogadania.