Wymowa "r"

[Tereskaa]

Zastanawiam się dlaczego niektórzy ludzie tak dziwnie wymawiają "r", nie da się w słowach opisać jak brzmi takie "r" ale myslę, że wiecie o co chodzi Sama tak wymawiam (albo jak niektórzy twierdzą nie wymawiam) tą spółgłoskę i zastanawiam się skąd się to bierze. No i powiedzcie czy podoba się Wam jak ktoś tak dziwnie wymawia "r" co jakby nie było zniekształca cały wyraz z tą literką

[amika79]

Chodzi Ci o niedokładne wymawianie tej litery, w sposób zbliżony do l?

To jest wada wymowy, którą zwykle się leczy w wieku przedszkolnym/szkolnym. Sama ją mam. Mimo podcinania języka (nie wiem czy się to jeszcze praktykuje, to było we wczesnych latach '80), wizyt u logopedy, dalej mówię lekko zniekształcając tę głoskę (zwłaszcza po spółgłoskach bezdźwięcznych i na początku wyrazu) i .... bardzo to lubię. To taki mój znak rozpoznawczy.

[Tereskaa]

Ja też bardzo lubię tą wadę A kiedyś nawet usłyszałam, że to jest seksowne

[architekt80]

Ja te mam tą wadę. Pani logopeda w szkole podstawowej stwierdziła ze nie wymawiam prawidłowo połowy alfabetu. Mnie ta wada nie przeszkadza.

[_totally_]

Niektórzy wymawiają też jako "ł" (Łobełcik).

Teresko, chodziłaś do logopedy? Ćwiczenia, rozpoczęte w odpowiednim wieku, mogą zdziałać cuda. Ja nie wymawiałam spółgłoski "r", a teraz nie mam z nią najmniejszych problemów.

[izia17]

Mi to się kojarzy z Tuskiem, Rokitą i panią Gronkiewicz ogólnie z PO

[Westalka]

Niektórzy wymawiają "r" z lekką wibracją dźwięku.
Ktoś wie, o czym mówię?



Btw, ja nie mam wady wymowy i raczej nie chciałabym jej mieć.
Ale! Podoba mi się taka wada u innych.

[Tereskaa]

Napisane przez _totally_

Niektórzy wymawiają też jako "ł" (Łobełcik).

Teresko, chodziłaś do logopedy? Ćwiczenia, rozpoczęte w odpowiednim wieku, mogą zdziałać cuda. Ja nie wymawiałam spółgłoski "r", a teraz nie mam z nią najmniejszych problemów.

Tak, tak, kiedyś jak byłam bobikiem to mamusia mnie prowadzała do poradni logopedycznej Ta wada nie jest u mnie aż taka duża jak na przykład u premiera, ale słychać, że nie wymawiam czysto Nie przeszkadza mi to specjalnie. Tylko zastanawiam się skąd w ogóle taka wada się bierze

[amika79]

Napisane przez Tereskaa

Tylko zastanawiam się skąd w ogóle taka wada się bierze

To chyba zależy od wadliwej budowy aparatu mowy (nie jestem logopedą, więc tak sobie tylko gdybam). Ja miałam zbyt przyrośnięty język, dlatego w wieku kilku lat (na żywca) lekko mi go podcięto. Nie wiem czy ten zabieg dał jakieś efekty, byłam zbyt mała, by to zauważyć.

[_totally_]

http://www.przedszkola.malopolska.pl.../wymowa_r.html

http://www.logopedia.pl/index.php?op...d=21&Itemid=35

[Tereskaa]

Napisane przez amika79

To chyba zależy od wadliwej budowy aparatu mowy (nie jestem logopedą, więc tak sobie tylko gdybam). Ja miałam zbyt przyrośnięty język, dlatego w wieku kilku lat (na żywca) lekko mi go podcięto. Nie wiem czy ten zabieg dał jakieś efekty, byłam zbyt mała, by to zauważyć.

Na żywca ? Co za sadyści

Napisane przez _totally_

http://www.przedszkola.malopolska.pl.../wymowa_r.html

http://www.logopedia.pl/index.php?op...d=21&Itemid=35

Dziękuję Totally za info

[amika79]

Pamiętam to bardzo dobrze. Nikt się ze mną nie certolił. Potem został mi na długo uraz do dentystycznych foteli (na nim siedziałam podczas tego zabiegu) i otwierania buzi w obecności lekarza. Trauma przeszła dopiero około 12. roku życia.

[Tereskaa]

Napisane przez amika79

Pamiętam to bardzo dobrze. Nikt się ze mną nie certolił. Potem został mi na długo uraz do dentystycznych foteli (na nim siedziałam podczas tego zabiegu) i otwierania buzi w obecności lekarza. Trauma przeszła dopiero około 12. roku życia.

Kurcze, to dobrze, że dałaś sobie radę z tą traumą. Przez takie przeżycie to nie jeden maluch miałby uraz nie do pokonania do końca życia

Ale wychodzi na to, że z taką wadą mamy dużą szansę brzmieć wiarygodnie jako francuzi

[Aggie125]

O matko, komu podcinali język????

Ja też nie wymawiałam "r" tylko "J", mama poszła ze mną do logopedy i pani logopeda zaleciła ćwiczenie - włożyć palec pod język i przesuwając palcem w prawo i lewo wymawiać "d". Po 1-2 dniu ćwiczeń zaczęłam wymawiać "r", ale nie samo "r", tylko w niektórych wyrazach (tłukłam Króla Karola i Królową Karolinę do nieprzytomności). Łatwiej mi po prostu było wymawiac owo nieszczęsne "r" wraz z "K" bądź "T".

[enda____]

Napisane przez amika79

Chodzi Ci o niedokładne wymawianie tej litery, w sposób zbliżony do l?

To jest wada wymowy, którą zwykle się leczy w wieku przedszkolnym/szkolnym. Sama ją mam. Mimo podcinania języka (nie wiem czy się to jeszcze praktykuje, to było we wczesnych latach '80), wizyt u logopedy, dalej mówię trochę zniekształcając tę głoskę (zwłaszcza po spółgłoskach bezdźwięcznych i na początku wyrazu) i .... bardzo to lubię. To taki mój znak rozpoznawczy.

ja mam ta wade i nienawidze jej kiedys gdy chodzilam do podstawowki, mialam wieelkie problemy z r i dzieci ciagle sie ze mnie smialy chodzilam do logopedy, wizyty nic mi nie daly, ale zawzielam sie sama (1 kl podstawowki) i mimo tego, ze nikt mnie nie pilnowal i nie kazal cwiczylam, cwiczylam az nauczylam sie wypowiadac r tak, aby nie "rzucalo" sie w uszy teraz czasem slychac ta wade jak sie zapomne . Bo mam jeszcze jedna WADE...szybko gadam

[lir391]

ja też troszkę inaczej wymawiam 'r', ale nie tak, jak Kazimiera Szczuka ludzie mówią, ze to fajnie brzmi, a ja się tym specjalnie nie przejmuje

[Papiszynka]

Mi sie to nie podoba, co ma byc ladnego w wadzie wymowy? Jakby moje dziecko tak wymawialo, to bym tak dlugo cos z tym robila az by sie nauczylo mowic normalnie. Moim zdaniem osoby z wada wymowy to nic jak tylko zaniedbanie ze strony rodzicow, ale moge sie mylic

[Blue_Tattoo]

To jak Kazia Szczuka? Szczerze mówiąc trochę mnie to denerwuje, znałam w podstawówce taką dziewczynę która miała problemy z wymówieniem "r" i dziwnie to brzmiało

[Tereskaa]

Z tego co czytałam na tych stronkach, które podała Totally to może być to wada tego małego języczka na miękkim podniebieniu i dlatego tak ryramy Muszę Wam powiedzieć, że ja miałam też przez chwilę problemy z jąkaniem (wujek gwałtownie zabił muchę nad moim łóżeczkiem co ponoć bardzo mnie przestraszyło i zaczęłam się jąkać) ale mama chodziła ze mną dzielnie do logopedy, który z jąkania mnie wyprowadził i nad moją "erką" też pracował, dzięki temu prawdopodobnie nie wymawiam innej literki zamiast r a jedynie zniekształcone r Zresztą w latach 80-tych nie przejmowano się specjalnie dziaciakami z taką wadą wymowy, więc zostaje nam tylko polubić ją Bo wydaje mi się, że w wieku 27 lat raczej już nic nie da się z tym zrobić

[agatkaz88]

na to r się chyba mówi francuskie r

Czy to jest sexowne ? no nie wiem, mnie raczej drażni głos Kazi Sztuki , no ale co kto lubi ale napewno u niektórych moze brzmiec bardzo sexownie .

[Tereskaa]

Napisane przez agatkaz88

na to r się chyba mówi francuskie r

Czy to jest sexowne ? no nie wiem, mnie raczej drażni głos Kazi Sztuki , no ale co kto lubi ale napewno u niektórych moze brzmiec bardzo sexownie .

To chyba jeszcze zależy od treści wypowiedzi Kazia zazwyczaj mówi niemiłe rzeczy (czy to jako krytyk literacki czy jako prowadząca teleturniej). Ona ogólnie nie ma ciepłego tego głosiku Wydaje mi się, że ktoś kto ma ciepły ton głosu może zdziałać cuda takim r Na przykład pomrrrrrrrrrrrrrrrruczeć ukochanemu w łóżeczku

[lain]

mi sie strasznie nie podoba takie r i nie uwazam zeby bylo seksowne. sama w wieku 4 lat usilnie mowilam non stop rrrrrrrrrrrrrrr zeby nauczyc sie ladnie wymawiac (i sie w koncu nauczylam)
podobienstwa do tego jak mowia Francuzi tez jakos nie zauwazylam bo z tego co ja slysze to Francuzi mowia takie gardlowe 'r' a nie jakies takie pomieszane z 'l'

[nebya]

Mój kolega z klasy miał problem z wymówieniem "r" jeszcze w podstawówce, trochę dziwnie to brzmiało bo nawet nie umiał poprawnie wymówić swojego nazwiska ( było z " r"). Bardzo długo chodził do logopedy, wykonywał dziwne ćwiczenia językiem ( nawet na lekcji) i pomogło. Teraz nie ma już problemów. Z tego co wiem niektórzy nie mogą poprawnie wymówić "r" z tego powodu że mają źle wykształcony aparat mowy, wadę zgryzu lub mogą to dziedziczyć W przypadku mojego kolegi okazało się że nauczył się takiej wymowy przez zasłyszanie tj. jego mama miała taki problem, a on kiedy uczył się mówić po prostu ją naśladował. W wyniku tego powstał drugi problem, bo źle wykształcił mu się aparat mowy. Moim zdaniem taka wada jest nawet w pewien sposób "sympatyczna", tzn. brzmi tak inaczej i dlatego może mi się podoba Ale nie zmienia to faktu że nie chciałabym tak mówić i uważam że ludzie dorośli z taką wadą są ofiarami zaniedbania ze strony swoich rodziców.

[wenedka]

U mnie kilka osób w klasie ma taką wadę i muszę przyznać, że mnie czasem irytuje Chociaż znałam jedną dziewczynę, która nie wymawiała 'r' i na pierwszy rzut 'uchem' nie była słychać różnicy. Moja przyjaciółka przez kilka lat chodziła do logopedy jako dziecko i niestety leczenie nie przynioslo efektów(może i nie ćwiczyła w domu).
Mój kuzyn jak był mały 'r' wymawiał jak 'j' ze względu na zbyt duży język. Prze kilka lat nosił w domu taki aparat, który mu ten język troszkę okiełznał i dziś jest lepiej.
Ja kiedyś miałam problemy z wymową (po prostu niewyraźnie mówiłam) ze względu na moją wadę zgryzu, której nie widać. Ćwiczenia polecone przez znajomego logopedę pomogły

Napisane przez nebya

uważam że ludzie dorośli z taką wadą są ofiarami zaniedbania ze strony swoich rodziców.

Zazwyczaj to prawda. Moja ciotka stwierdziła, że po co jej synowi leczenie u jakiegoś tam logopedy, który i tak jest beznadziejny. A teraz chłopak dosłownie opluwa ludzi.

[Tereskaa]

Napisane przez wenedka

Moja ciotka stwierdziła, że po co jej synowi leczenie u jakiegoś tam logopedy, który i tak jest beznadziejny. A teraz chłopak dosłownie opluwa ludzi.

Kurcze to poważne zaniedbanie, zrobiła mu dużą krzywdę i to świadomie

[agness86]

Moja mała sąsiadka (lat 6) wymawia "r" tak jak by po angielsku. Mama była z nią u logopedy i pani stwierdziła, że do końca się tego wyleczyć podobno nie da

[Yerenia]

jak bylam w podstawowce to bylo cos takiego jak obowiazkowa wizyta u logopedy. Oczywiscie Pani logopoeda stwierdzila, ze nie mam zadnej wady wymowy.
No ale niestety mam:P znaczy sie, jak mowie szybko to nie slychac zeby 'r' bylo zniksztalcone'. Ale czasem jednak tak.
Od razu jednak zaznaczam, ze nie mowi tego jako "l" czy "ł". Tylko jakos tak to wibruje dziwnie I to tez zalezy od wyrazu i od zbitki glosek

[yeah]

wibracyjne 'r' /hrowerh/ jest fajne, ale 'l' /lowel/ już nie koniecznie.

[hate me!]

również należę do tych 'śmiesznie' mówiących.
moje 'r' jeśli jest krótkie to jeszcze jako-tako przypomina to prawidłowe. jeśli mam powiedzieć 'rrrrrrrr' to to już przekracza moje możliwości.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Ja też nie wymawiałam tej literki, z tym, że mi to przeszkadzało, bo na zajęciach wokalnych nie mogłam zrobić ćwiczenia polegającego na długiej wymowie "rrrrrrrrrrrrrrrrrrr"
W końcu mój pan od wokalu nauczył mnie poprawnie wymawiać tę literę Rrrrr