Anusia_piękniusia pokazuje pazurki ;)

[Scania]

Bardzo ładne te ostanie szkoda że już ich nie ma ale odrosną nie ma sie co martwić

[durnabaska]

sliczne pazurki, naprawde. ja mam takie pytanko: w jaki sposób zrobiłas te : http://www.wizaz.pl/forum/attachment...postid=3393313
czytałam ze metoda spirytusowa, ale czyli dokładnie jak?
dziekuje za odpowiedz z góry *

[madziareczka]

bardzo ladne te brazowo-czarne ale ja osobiscie dodala bym na czarnych liniach zloty brokat fajniej by wgladaly, ale i tak sa bardzo ladne

[Anusia_piekniusia]

Scania - dziękuję w sumie to się nie martwię tylko że mi się tak bardzo nie podobają moje pazury jak są krótkie, że nawet nie chce mi się ich malować
durnabaska - witam u mnie na wątku nową osóbkę Metoda, o którą piszesz jest dokładnie opisana w poście 18 -> TU
madziareczka - planowałam czymś je upiększyć ale brakło czasu

[madjenka]

Witam Przejrzałam sobie Twój wątek pazurkowy i bardzo mi sie spodobały niektóre zdobienia Ten na przykład jest bardzo ciekawy: http://www.wizaz.pl/forum/attachment...postid=6202487
Pozdrawiam, a jeśli masz ochote to wpadnij do mnie

[Scania]

Aj ...wiem co to znaczy mam to samo teraz ...pozostaje tylko czekac az odrosna to i wena wroci

[Anusia_piekniusia]

madjenka - cieszę się że wpadłaś do mnie dzięki
Scania -

[Anusia_piekniusia]

hej Dziewczyny
Wiem, że bardzo dawno mnie nie było. Cały mój wolny czas na komputer poświęcam na fora ślubne, takie dotyczące wesel i wszystkiego co się z tym wiąże Na wizaż pazurkowy niestety brakuje już czasu ....

Za to przygotowania do mojego ślubu popędziły z taką parą, że aż mnie to wszystko przerażać zaczyna Już sporo załatwiłam a jeszcze tyle przed nami...

Pazurków ostatnio też nie maluję bo są krótkie i brzydkie. Ale jak coś się pojawi na nich postaram się wkleić fotki na forum
Pozdrawiam gorąco

[ma_delline]

gratulacje i trzymam kciuki, na pewno wszystko będzie tak jak sobie wymarzycie

[La Monica]

To zdawaj nam relację ze ślubnych przygotowań

[Anusia_piekniusia]

ma_delline - dziękuję
La Monica - jeśli tylko to nie będzie nikogo zanudzać to ja mogę pisać
Na razie mam załatwione (tzn podpisane umowyi zaklepane terminy) salę, zespół, kamerzystę, fotografa i oczywiście kościół właśnie jestem w trakcie załatwiania samochodu na ślub i jak wszystko pójdzie ok to będzie to taki stary model cadilaca kolor czerwony jak będę już wiedzieć na 100% to wkleję fotkę.

Najważniejsze -czyli suknia - jeszcze jest niezałatwione. Czekam na większy przypływ gotówki i później rzucam się na rajd po sklepach.
Muszę Wam powiedzieć, że tak mnie już to wszystko przeraża, że nie wiem jak dotrwam do czerwca chyba już zacznę brać jakieś tabletki na "spokojność"

[La Monica]

Mnie to interesuje bo po studiach się hajtam czyli za....2 lata maximum
A wiadomo że wszystko trzeba przygotowywać i zamawiać z wyprzedzeniem 1-1,5 rocznym
A najbardziej to mnie denerwują te bezsensowne nauki w kościele

[Anusia_piekniusia]

Jejku, wreszcie znalazłam chwilunię na wizaż W ogóle to przez prawie tydzień nie miałam internetu i odchodziłam już od zmysłów prawie - to jednak musi już być uzależnienie i to zaawansowane stadium
A tak ogólnie, to moje myśli ostatnio krążą wokół wódki Własnie jesteśmy na etapie jej załatwiania na nasze wesele

La Monica - to rzeczywiście jak myślicie o ślubie już bym radziła się rozglądać przynajmniej za salą. U nas aby zarezerwować wolny termin i to zwłaszcza w tych najbardziej chodliwych miesiącach (czerwiec - wrzesień) trzeba myśleć już minimum 1.5 roku przed ślubem. I to wtedy już z reguły nie ma za dużego wyboru. Nie wiem jak jest u Ciebie, ale mam koleżankę, co mieszka w Krakowie i już ma termin od kilku miesięcy na sierpień 2009 zaklepany

Wrzucam na szybciocha jeszcze jakieś dwa stare wzorki nowych oczywiście brak ...

[La Monica]

Wiem że terminy są na rok lub dwa lata wstecz ale u mnie narazie cos się pokićkało w związku... na temat ślubu więc...sama wiesz...może nic z tego nie wyjść...TŻ na mnie narzeka pod wieloma względami od pewnego czasu ..czuję się zrezygnowana ..no i...jakoś tak...do jest trochę

A vodka to ważna sprawa ja chciałabym mieć na weselu nie tylko "czystą" ale też wina i martini

Co do pazurków: Pierwsze są fajne, takie wesołe dla jednak troszkę za bardzo odważne
Drugie bardzo ładne, delikatne i dziewczęce
Pozdrawiam Anusiu

[Blue sky]

ladne

[Anusia_piekniusia]

La Monica - nie ma się czym przejmować, to na pewno tylko przejściowe kłopoty w Waszym związku u mnie wbrew pozorom mój TŻ oświadczył mi się gdy mieliśmy właśnie cięższy okres - dużo się kłóciliśmy i wydawało mi się, że TŻ nie widzi ze mną przyszłości, a tu taka niespodzianka a tak wogóle teraz przy organizacji wesela kłócimy sie jeszcze bardziej
My też na weselu będziemy mieć jeszcze winka co do martini - to też bym chciała, ale może lepiej nie, bo wtedy już nie będę mogła się powstrzymać i się upiję
Acha, i cieszę się że Ci się wzorki podobają
Blue sky - dziękuję

[La Monica]

Ech...w każdym razie pierścionka zaręczynowego nie noszę od 3 dni Po co jak mi powiedział że nie chce ze mną brać slubu ?

[Anusia_piekniusia]

oj Monia mam nadzieje (bo nie znam sytuacji), że powiedział to tak w chwilach złości i bez przemyślenia tego. Ale jeśli Tobie zależy na ślubie, to noś ten pierścionek i tym demonstruj swoje uczucia - może się spamięta i przeprosi

[Isia83]

Pazurki różowe mi się bardziej podobają Choć mają troszkę dziwny kształt...

A co do ślubów, to i tak macie fajnie... mnie ostatnio wszystkie moje przyjaciółki się pohajtały i zostałam sama na pastwisku losu... A TŻ mnie namawia na zamieszkanie z nim, ale niestety ożenek nie figuruje w jego planach na kilka najbliższych lat, a mnie się tak średnio uśmiecha mieszkanie z kimś "na kocią łapę"...

Także Moniko, jeśli Ci na nim zależy i jesteś pewna, że z tym człowiekiem chcesz spędzić życie, to nie zrażaj się jego słowami (o ile były wypowiedziane, jak pisze Anusia, w chwili złości). Życzę, żeby Ci sie szybko na nowo poukładało w związku i żebyś już nigdy takich przykrych słów od niego nie usłyszała
A co do alkoholu To ja bym też chciała mieć różne, żeby każdy znalazł coś dla siebie. Nawet bym się chyba zastanowiła nad kupieniem paru fajnych "babskich" piwek smakowych, żeby ciocie miały co pić Ja naprzykład bardzo lubię te wszystkie freeki i inne reddsy

Pozdrówki

[ilonka70]

Bardzo fajne oba. Ten niebieski jest bardzo ciekawy...

[froggie]

Mi sie podobają bardziej niebieskie


Moniś, może jakiś strach go ogarnął i tak powiedział, albo zły był. Mój tez powiedział mi coś co mnie zabolało i świadczyło o tym, ze mnie nie chce. A jednak niedawno co się oświadczył

[ghana]

fajne. niebieskie lepsze

[La Monica]

Napisane przez Anusia_piekniusia

oj Monia mam nadzieje (bo nie znam sytuacji), że powiedział to tak w chwilach złości i bez przemyślenia tego. Ale jeśli Tobie zależy na ślubie, to noś ten pierścionek i tym demonstruj swoje uczucia - może się spamięta i przeprosi

Czy ja wie czy on to powiedział w złości ? raczej nie.... Ja mam manię robienia wszystkiego na opak, i nie będę nosić pierścionka dopóki mnie nie przeprosi

Napisane przez Isia83

A co do ślubów, to i tak macie fajnie... mnie ostatnio wszystkie moje przyjaciółki się pohajtały i zostałam sama na pastwisku losu... A TŻ mnie namawia na zamieszkanie z nim, ale niestety ożenek nie figuruje w jego planach na kilka najbliższych lat, a mnie się tak średnio uśmiecha mieszkanie z kimś "na kocią łapę"...

Także Moniko, jeśli Ci na nim zależy i jesteś pewna, że z tym człowiekiem chcesz spędzić życie, to nie zrażaj się jego słowami (o ile były wypowiedziane, jak pisze Anusia, w chwili złości). Życzę, żeby Ci sie szybko na nowo poukładało w związku i żebyś już nigdy takich przykrych słów od niego nie usłyszała
A co do alkoholu To ja bym też chciała mieć różne, żeby każdy znalazł coś dla siebie. Nawet bym się chyba zastanowiła nad kupieniem paru fajnych "babskich" piwek smakowych, żeby ciocie miały co pić Ja naprzykład bardzo lubię te wszystkie freeki i inne reddsy

Pozdrówki

Wszystkie oje przyjaciółki z liceum już są po ślubach albo mają dzieci a ja nie. I jakoś się tym nie przejmuję. Do bachorków mi się nie spieszy a ślub to tylko formalość. PS. Ja mieszkam z TŻtem od 2 lat na "kocią łapę" na dodatek z moją mamą i babcią pod jednym dachem i jest nam dobrze...choć chcielibyśmy się wyprowadzić kiedyś

Napisane przez froggie

Moniś, może jakiś strach go ogarnął i tak powiedział, albo zły był. Mój tez powiedział mi coś co mnie zabolało i świadczyło o tym, ze mnie nie chce. A jednak niedawno co się oświadczył

Ooooo oświadczył się ? w końcu To gratuluję

[1708]

Monico wierzę, że wszystko będzie dobrze i to już niedługo.

Froggie GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Anusiu jak dla mne umieszczaj wszystkie informacje, zdjęcia związane z Waszym ślubem

Wszystkie pazurki słodziutkie

Pozdrawiam
Alicja

[Anusia_piekniusia]

Napisane przez Isia83

A co do ślubów, to i tak macie fajnie... mnie ostatnio wszystkie moje przyjaciółki się pohajtały i zostałam sama na pastwisku losu... A TŻ mnie namawia na zamieszkanie z nim, ale niestety ożenek nie figuruje w jego planach na kilka najbliższych lat, a mnie się tak średnio uśmiecha mieszkanie z kimś "na kocią łapę"...

Ja tam myślę, że mieszkanie "na kocią łapę" jest bardzo pożyteczną sprawą bo dopiero wtedy tak naprawdę poznaje się tą drugą osobę - tzn jego wszystkie wady i dziwactwa poza tym wtedy już zaczyna się mieć wspólne problemy, pieniądze itp. A te sprawy często rozbijają pary a tak można się sprawdzić. A na ożenek Isia zawsze przyjdzie jeszcze czas Ze mną to co innego - 27 wiosenka mi zaraz stuknie i stara dupa już jestem No a mój TŻ przekracza za 2 miesiące trzydziestkę
dzięki

Napisane przez ilonka70

Bardzo fajne oba. Ten niebieski jest bardzo ciekawy...

Napisane przez froggie

Moniś, może jakiś strach go ogarnął i tak powiedział, albo zły był. Mój tez powiedział mi coś co mnie zabolało i świadczyło o tym, ze mnie nie chce. A jednak niedawno co się oświadczył

gratuluję froggie z całego serca

Napisane przez ghana

fajne. niebieskie lepsze

Napisane przez La Monica

Czy ja wie czy on to powiedział w złości ? raczej nie.... Ja mam manię robienia wszystkiego na opak, i nie będę nosić pierścionka dopóki mnie nie przeprosi

wiesz że ja też posiadam tą "zaletę" robienia wszystkiego na opak ? Ale skoro już mieszkacie razem to Twój TŻ ma o wiele wiele więcej okazji żeby Cię przeprosić Mam nadzieje, że nie będziesz musiała długo czekać

Napisane przez 1708

Anusiu jak dla mne umieszczaj wszystkie informacje, zdjęcia związane z Waszym ślubem

Wszystkie pazurki słodziutkie

Alicja

Dzięki Alicja na [pewno będę na bieżąco coś pisać


Ale mi się taki romantyczny wątek zrobił i to tak przy zbliżających się walentynkach super
A my z TŻ właśnie wróciliśmy z naszych pierwszych nauk przedmałżeńskich. I muszę przyznać, że nawet całkiem ciekawie było - nic o kościele, tylko o miłości, wzajemnym zrozumieniu w związku i umiejętności słuchania drugiej osoby.

Pozdrawiam wszystkie zakochane wizażanki

[La Monica]

A mówił juz coś ksiądz o robieniu dzieciaków i przylocie bociana ?

[Anusia_piekniusia]

Napisane przez La Monica

A mówił juz coś ksiądz o robieniu dzieciaków i przylocie bociana ?

No właśnie że nie szkoda... ale myślę, że dopiero w poradni małżeńskiej gdzie mam 3 ostatnia, spotkania się dowiem co i jak może wreszcie się czegoś nauczę

[La Monica]

To przekaż nam tą cenną widzę
A co to jest ta poradnia małżeńska

[nysza]

Napisane przez La Monica

To przekaż nam tą cenną widzę
A co to jest ta poradnia małżeńska

tam analizują cykl miesiaczkowy i zmuszają TŻ do robienia wykresów Twojego cyklu - a tak dodatkowo to dowiedziałam się że tabletki to grzech a jak sie karmi piersią to nie zajdzie się w ciążę (paranoja) no i było jeszcze kilka innych bredni przez które niestety ale trzeba przejść i broń boże nie zaprzeczać tym "naukowym "wywodom hihi - u mnie poradnię już zaliczyłaś hihi


a pazurki bardzo mi się podobają czekam cierpliwie na nowe zdobionka

[Isia83]

My już trochę pomieszkaliśmy razem, dwa miesiące jak byliśmy w Irlandii. I bardzo dobrze nam się razem żyło. Problemy były, owszem, ale każdy udawało nam się rozwiązać. Natomiast tak na stałe wprowadzić się do niego, bez perspektyw na ślub, bez żadnej jego konkretnej deklaracji (czyli z gołym palcem), to mi się nie uśmiecha. Po prostu tak byłam wychowywana. A moja rodzina to już wogóle by mnie wyklęła...

Ale osobiście też uważam, że podczas samych randek nie można tak naprawdę poznać tego drugiego człowieka. I takie mieszkanie ze sobą to fajny sprawdzian, tylko że jak mówię, ja go mogę podjąć, jak już będę wiedziała, ze jest to sprawdzian przed czymś konkretnym, a nie tak tylko i nie wiadomo do czego ma prowadzić... i czy wogóle do czegoś... aaa takie to pokręcone jakieś