Idealne wymiary :O

[Voodia]

Nie mam centymetra przy sobie, ale napiszę co pamiętam...No to CHWLIA PRAWDY :p (Nati02, skopiowałam od Ciebie tabelkę, mam nadzieję, że nie będziesz zła :

Wzrost: 172cm
Waga: 54,8-54,9 --> u mnie 54 kg, czyli muszę przybrać na wadze 80 deko
Piersi: 88-93 -->u mnie 84, chyba się zapłaczę
Biodra: 90-97,5 --> mam 88,czyli co najmniej 2 cm do przybrania
Talia:64-68--> u mnie 58,czyli w najlepszym razie mam 6 cm za mało
Ramiona: brak danych
Szyja: brak danych, ale pewnie za chuda
Udo: 48,5-51,5-->mam 49, więc się mieszczę, juuuupi:P
Kolano: brak danych
Łydka:33-35-->mam w jednej 36, a drugiej 37, JESTEM POTOWREM!!!:d:d:d
Kostka :brak danych
Długość nóg: jak wyżej

Wniosek z tego taki, ze jestem chudym potworem z grubymi łydkami:P I baaardzo mi z tym dobrze

[Nati02]

Napisane przez Voodia

Nie mam centymetra przy sobie, ale napiszę co pamiętam...No to CHWLIA PRAWDY :p (Nati02, skopiowałam od Ciebie tabelkę, mam nadzieję, że nie będziesz zła :

Wzrost: 172cm
Waga: 54,8-54,9 --> u mnie 54 kg, czyli muszę przybrać na wadze 80 deko
Piersi: 88-93 -->u mnie 84, chyba się zapłaczę
Biodra: 90-97,5 --> mam 88,czyli co najmniej 2 cm do przybrania
Talia:64-68--> u mnie 58,czyli w najlepszym razie mam 6 cm za mało
Ramiona: brak danych
Szyja: brak danych, ale pewnie za chuda
Udo: 48,5-51,5-->mam 49, więc się mieszczę, juuuupi:P
Kolano: brak danych
Łydka:33-35-->mam w jednej 36, a drugiej 37, JESTEM POTOWREM!!!:d:d:d
Kostka :brak danych
Długość nóg: jak wyżej

Wniosek z tego taki, ze jestem chudym potworem z grubymi łydkami:P I baaardzo mi z tym dobrze

Oczywiscie, ze nie jestem zła! Nawet sie ciesze, ze Ci się przydała
Bardzo ładne masz wymiarki, ja chciałabym miec te 172 cm....ale chyba juz sie nie doczekam to musze zaakceptowac moje 168 cm

[suzana]

nie odczuwam potrzeby takowej podbudowy i tak sobei mysle, ze to czy jest sie wymiarowym widac przeciez na oko cos mnie zastanowilo, zgadzaja mi sie z ta tabelka wymiary nogi- udo, kolano, lydka, kostka, a nogi mam przykrotkie

[chicka]

Sprawdziłam z ciekawości i almost idealnie
Też 'pożyczyłam' tabelke

Wzrost: 178cm
Waga: 59,1 - 63,6 --> 58 bo ostatnio kilogram przytyłam
Piersi: 91 --> ja mam 92
Biodra: 93 --> 92
Talia: 67 --> no i tyle też mam
Ramiona: 101 --> jeśli dobrze zmierzyłam to mam 100
Szyja: 32,5 --> 33 ojej 0,5 cm
Udo: 49 --> mam 50
Kolano: 36 --> 39
Łydka: 34 --> 35
Kostka: 21,5 --> 22
Długość nóg: 89 --> 87 ...za krótkie 2cm! heheh TRAGEDIA!

[Nutka88]

Heh... a ja po przeczytaniu tych tabelek i przyrównaniu ich do swoich wymiarów poczułam się jak ostatnia pokraka Nieeeee, no może przesadzam. Nie jest aż tak źle. Trzeba sie pocieszać, że zawsze może być gorzej

[madziambi]

wzrost; 174cm
waga; 56kg se waże
biust; 91cm *jest dobrze <oddycha z ulgą>:P*
talia; 64cm *1 cm za mało hehe* zawsze jakaś satysfakcja
biodra; buahahahhaa 83cm...*8cm za mało* bez komentarza:P dobrze że w pupie mam 93...
ramiona; 97cm...*2cm za mało*(oj tu małe zdziwko... myślałam że mam szerokie ramiona)
szyja;31 cm... *1cm za mało*:P
udo; 51 cm... mocno zbudowane udko
nogi; 85cm *2cm za mało* ehh a zawsze powtarzali mi że mam długie nogi:P a tu bęc
\od kolana w dół wszystko wymiarowe hehe/

[Tweetynka]

uhh brutalne wymiary :P

[iwciunia]

Napisane przez madziambi

biodra; buahahahhaa 83cm...*8cm za mało* bez komentarza:P dobrze że w pupie mam 93...

Hmm? Przecież biodra mierzy się w najszerszym miejscu... Tak żeby centymetr ułożony w takie kółeczko przechodził przez cały tyłeczek więc to, co napisałaś nie ma sensu

[Nati02]

Napisane przez iwciunia

Hmm? Przecież biodra mierzy się w najszerszym miejscu... Tak żeby centymetr ułożony w takie kółeczko przechodził przez cały tyłeczek więc to, co napisałaś nie ma sensu

Więc by zmierzyc biodra, centymetr musi przechodzic przez moj tyłeczek i to jest stan moich bioder? Wydawało mi sie, ze biodra sie mierzy na wysokosci koscio biodrowych, czyli jakies 5 cm ponizej pępka.

Jednak nie wiem

[iwciunia]

Tak mi powiedziano w Fitness Clubie, to nie jest mój wymysł Kurcze fajnie by było jakby się okazało, że ejst tak jak mówisz Nati

[Nati02]

O shit! To ja mam w takim razie 96 cm w biodrach!! O lala, to mam z czego zrzucic

[iwciunia]

A ja Twoim sposobem mierzenia miałabym 90

[Nati02]

A ja 92 kurcze, teraz to naprawde musze sie wziac za siebie

[iwciunia]

Heheh jeszcze nawet nie wiemy jak jest dobrze Poczekajmy

[Nati02]

Oby moj sposob bedzie lepiej i dla mnie i dla Ciebie no i dla innych

[iwciunia]

Zdecydowanie

[Madz!uHa]

Przegięcie Ja nie jestem ani wymiarowa w danych ani normalnie, więc na to samo wychodzi

[Nati02]

Ale chyba jednak mimo wszystko lepiej miec mniej w biodrach niz wiecej

[Madz!uHa]

Ja wiem... Kochanego ciałka nigdy nie za wiele A najlepsze jest to powiedzonko:

"Każda zmora znajdzie swojego adoratora, a (uwaga! ) CHŁOP NIE PIES, NA KOŚCI NIE POLECI''

I tego się trzymać!!


:d: D

[iwciunia]

"Adoratora" to ja już mam, ale nie odchudzam się dla facetów, tylko dla siebie !

[madziambi]

hehe pod jakim względem moje wymiary są brutalne?? dobrze że całość mi się ładnie zgrywa zmierzyłam biodra tak jak być powinno no i mam 93

[Sweetly]

Trzeba przyznać, do ideału jeszcze troszkę mi brakuje Mam 178 cm, w biuście trochę za dużo (mogłoby być jeszcze więcej, ale jest ok ), w bioderkach ok, talia hmmm... no można powiedzieć, że jest spoko, ale postaram się trochę poćwiczyć i wtedy będzie tak jak trzeba... Z udami jest podobnie jak z talią - tutaj fajnie byłoby stracić z 3 cm, na szczęście całe nogi mają idealną długość ale głowa do góry... będzie dobrze... Na początku trochę się załamałam, jak zobaczyłam tę tabelkę idealnych wymiarów ale potem stwierdziłam, że nie można traktować tego aż tak poważnie... i włączyłam sobie piosenkę:

"Duże piersi, duże uda, lepiej grubsza niż za chuda, dużo kochanego ciała na facetów dobrze działa! (...) dziewczyny się męczą i tracą pieniądze, by stracić na wadze, cztery miesiące; chcą być podobne do laski z okładki, a nie do swoich, do ojca i matki; dziewczyny, przestańcie się męczyć, katować, przestańcie zamartwiać i ciągle głodować, bo są amatorzy na Wasze naddatki i nie są to wcale pojedyncze przypadki!"

jak to już zauważyłyście: "Chłop nie pies, na kości nie poleci!" fajne hasełko! gruszeczki górą!

a poza tym... przecież nawet takie gwiazdy jak Jennifer Lopez i Beyonce też nie mają pewnie idealnych wymiarów z tabeli... mają i za dużo w biodrach i za dużo w udach i co...? faceci za nimi szaleją!

http://us.movies1.yimg.com/movies.ya...es/goldpre.jpg
http://music.donyell.net/JENNIFER/lo...ez-6200126.jpg

Zobaczcie i oceńcie same
Jeśli zaakceptujemy siebie takimi, jakimi jesteśmy, inni również nas zaakceptują Powodzenia

[KasiaKatarzynka]

a mi brakuje, prawie wszedzie brakuje nigdzie za duzo, gdzieniegdzie tylko tak jak ma byc, ale to wmiejscach nie znaczacych nic, a tam gdzie trzeba to brakuje ;/ echhhh

[Sweetly]

Gdyby mi tak brakowało... Normalnie miałabym raj na ziemi, 3 czekolady dziennie... Ale niestety... nie jest tak kolorowo Muszę schudnąć 3 do 4 kg, wtedy będzie tak jak trzeba Zaczynam od dzisiaj Musi się udać... A o czekoladkach to już mowy nie ma! Jak ja to przeżyję...? Jakoś... dam radę! Przy pozytywnym nastawieniu zawsze jest troszkę łatwiej... Będzie ok Pozdrowionka

[suzana]

a ja sie nie zgodze z ta cala akceptacja. oczywiscie bez akceptacji, trudno o "normalne" funkcjonowanie, ale przy akceptacji stosowanej jako mechanizm obronny jeszcze trudniej .... przytocze autentyczna historia. nie zamierzam nikogo urazic. kiedy dwa lata temu zaczelam sie ruszac, po 6letniej przerwie spowodowanej choroba - otluscilam sie znacznie ....- zaproponowalam prozdrowotne bieganie mojej przyjaciolce i jej kolezance - dziewczyna z 30 kg nadwaga. i wiecie co ta druga mi powiedziala? "a co, chora jestes? zaakceptuj siebie". zdebialam. pol roku pozniej zaczelam bardziej powaznie podchodzic do sportu.

a teraz do rzeczy. dla osoby uprawiajacej sport silowy akceptacja oznacza stagnacje, cwiczysz by "rosnac", rozwijasz sie, samorealizujesz, stawiasz nowe wyzwania. zreszta ta zasada dotyczy kazdego sportu. w jednym chesz rozwinac sile by byc lepszym, w innym gietkosc nog byc byc bardziej elastycznym itp. a wszystko to dotyczy ciala.

[atka55]

te wymiary może są ideałam ale chyba zakatowałybyśmy się dietami,sportem żeby je osiągnąć, tylko po co? przeciez na ulicy nikt nas centymetrem nie zmierzy moim zdanie ważne jest zdrowe ,proporcjonalne ciałko,ładnie zarysowane mięśnie,co z tego że pupcia duża-jeżeli jest kształtna,jędrna to taka ma być!

ja mam 167,waze 52-53kg czyli wg tabelki -szczupła,ale już obwody ma wyższe, na średnio szczupłą i mocną ,ale nie wyobrażam sobie siebie jeszcze szczuplejszej! wyglądałabym jak szkieletor z udem 47 (dodam że dół wchodzi mi w 34/36) miałabym nosic 32?! szkapina....bleeeeeeeee:p :

[Sweetly]

Napisane przez suzana

a ja sie nie zgodze z ta cala akceptacja. oczywiscie bez akceptacji, trudno o "normalne" funkcjonowanie, ale przy akceptacji stosowanej jako mechanizm obronny jeszcze trudniej ....

no właśnie, żeby "normalnie" funkcjonować, potrzebna jest akceptacja, jednak to nie znaczy wcale, że wtedy od razu mamy już wszystko gdzieś i rezygnujemy z tego by np. trochę schudnąć, coś w sobie zmienić, poprawić swoją kondycję... Przecież dzięki zmianom można polubić siebie jeszcze bardziej Wszystko zależy od człowieka W zdrowym ciele zdrowy duch Pozdro

[Sweetly]

Moja znajoma ma dosyć dużą nadwagę, a mimo to cieszy się życiem, potrafi siebie akceptować, twierdząc, że bardzo wiele zależy od psychiki Przez jakiś czas stosowała diety, nadal jednak jest "pulchniutka", a mimo to inni również ją taką akceptują i lubią jej towarzystwo Może to kwestia przyzwyczajenia? Hmmm... może, ale w myślę, że w małej mierze Trzeba pamiętać, że oprócz wyglądu znaczenie ma również nasze nastawienie do siebie, ludzi i własnego życia Nie trzeba być modelką o idealnych wymiarach, by cieszyć się tym, co nas otacza, odnaleźć szczęście i dzielić się nim z innymi ludźmi Bardzo wiele zależy od naszej osobowości...

"Wiedz, że szczęście nie polega na majątku, władzy ani prestiżu, ale na stosunkach z ludźmi, których się kocha i szanuje."

[Nati02]

Podobnie jak Suzana mysle- samoakceptacja na pierwszym miejscu.
A jesli jej u nas brakuje, to czas cos z tym zrobic byle by tylko nie nie miec mniej niz 18 bmi.

A podobno ideałem sa kobiety wlasnie z bmi 20.85, a nie zadne 90-60-90 (co powszechnie wiadomo nie jest ideałem dla kobiety, ktora ma np. 150 cm czy 185cm).

[.:aniah:.]

"Facet nie pies na kości nie poleci"
To ja od razu sznur i na razie:P
Ech...Znowu się powtarzam, ale ja mam bardzo mało w biodrach i nic z tym nie zrobię, to jest mój ogromny kompleks i co mam się iść powiesić? Ciężko mi jest zaakceptować siebie, zwłaszcza że na serio się czuję "inna", bo widzicie większość ludzi uważa, że kobiece kształty są najładniejsze itd, itp.
A najśmieszniejsze jest to, że zwykle jest tak :
1) Mały biust jest fajny
2)Szersze biodra są fajniejsze, bo to takie kobiece

A jaMam duży biust i małe biodra, heh i jestem jakimś wybrykiem natury:P