Idzie WRZESIEŃ, wielkie mamy brzuszki-wnet przytulimy nasze maluszki!Wrześniówki 2016

[awgusta]

Lemon drop,gratulacje


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[deraa]

Napisane przez aska8999

Jejus tak podczytuje Was i nie rozumiem po co z pierwszymi skurczami jechac juz na porodowke. Lepiej chyba przeczekac ten czas w domu a juz odejda wody albo beda juz naprawde nie do zniesienia to jechac. W kazdym raxie ja tak planuje zrobic, ale porod dopiero za 3 miesiace.

To ja Ci jeszcze powiem, że przy pierwszym porodzie wody nie odeszły, położna przebiła pęcherz przy skurczach partych na łózku prodowym. Same skurcze były jak najbardziej znośne do końca - nie spodziewałam się tak szybkiego finału.
Tym razem skurcze były znośne, na godzinę przed końcem akcji w szpitalu pękł pęcherz płodowy i wtedy akcja rozkręciła się bardziej. W przeciągu godziny nie zdążyłabym dotrzeć i zarejestrować się w szpitalu. Do tego wody nie odeszły na raz tylko pochlustywały co jakiś czas - mało komfortowe. Urodziłam główkę w pierwszym skurczu partym, który poczułam bez położnej i personelu z sali i było to wystarczająco stresujące Każdy poród jest inny - najważniejsze ufać swoim odczuciom i działać tak, żeby czuć się bezpiecznie

[Michalina83]

Ja jakiś czas temu też planowałam że nie będę lecieć od razu do szpitala bo po co sie tam denerwować. A ostatnio jak byłam ze skokiem ciśnienia to lekarz mi kazał przyjechać jak będzie jakakolwiek oznaka.

Też ostatnio usłyszałam od położonej ze szpitala w którym mam rodzić że przyjechała dziewczyna, pierwsza ciąża, o 11 miała 2 cm rozwarcia. Pojechała do domu bo stwierdziła że z 2 cm to nie ma co tam leżeć. A o 14 już na świecie był dzidziuś tak więc różne są historie.

[Zefirkowa]

Dziewczyny ja postanowiłam póki co odciągnąć jakoś myśli od porodu i trafiłam na temat, który mnie też stresuje, ale jakoś mniej. CHodzi mi o karmienie dzieciaczka.

W założeniu chcę karmić piersią. Aczkolwiek jakby tak jakims cudem nie wyszło to chciałabym wiedzieć co robić, żeby w domu nie wpaść w panikę, że dziecko zagłodzę.

Dostałam od koleżanki puszkę (nową, z dobrą datą ważności) MM. Przeczytałam instrukcję. Mleko trzeba zalać przegotowaną wodę 40C. Podobno mikrofalówka niezdrowa. Podgrzewacz chciałabym kupić, jeżeli faktycznie problem z karmieniem piersią u mnie zaistnieje a nie na zapas.

Tak więc jak to najlepiej ogarnąć na początku? Zagotować wodę w czajniku i czekać aż ostygnie i sprawdzić termometrem (jakimś specjalnym?)? Przecież to chyba strasznie czasochłonne.

Niech mnie ktoś oświeci

[majlenka_]

Napisane przez Fortuna1

Chyba popsikac patyczek octeniseptem i wyczyścić delikatnie , ale to tylko teoria ja bym chciała na zmianę octeniseptem i spirytusem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękuję, zapytałam jeszcze koleżanki i ona robi to na sucho, czyli wyciera patyczkiem i dopiero spryskuje osceniseptem

Napisane przez deraa

Gratulacje dziewczyny!!!



Właśnie trafiłam na artykuł o wpływie suplementacji DHA na sen dzieci http://www.wymagajace.pl/dha/ Można próbować
U nas póki co ze spaniem błogo, gorzej z humorami starszej i chyba szybko nie dojdziemy tu do równowagi

Majlenka_ też się ostatnio pytałam i za radą psikam na patyczek Octaniseptem i oczyszczam tym pępuch.
Właściwie oczyszczałam, bo dziś już nam odpadł
U nas było polecenie mydło i woda na gazik i przemywamy tak min 8 razy dziennie/przy każdej zmianie pieluchy. Po tym drugi gazik z samą wodą i trzeci na osuszenie. W nocy dobre na wybudzenie dziecia do karmienia, ale generalnie bardziej mordęgowata metoda

Dziękuję

Dziewczyny ile ml mleka piją wasze dzidziusie? w szpitalu dawałam cyca, ale chyba się nie najadal, cmokal go, bo traktował jak smoczek i tyle. Przez z tą spadł z wagi i o mało co bie mieliśmy zostać dłużej w szpitalu. W domu odciagam i podaję w butelce żeby mieć oko na to ile zjadł. W nocy wysunął 60 ml. Czy nie za dużo mu daję? Dodam, że bardzo długo pije mleczko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cherriebomb]

Napisane przez Zefirkowa

Dziewczyny ja postanowiłam póki co odciągnąć jakoś myśli od porodu i trafiłam na temat, który mnie też stresuje, ale jakoś mniej. CHodzi mi o karmienie dzieciaczka.

W założeniu chcę karmić piersią. Aczkolwiek jakby tak jakims cudem nie wyszło to chciałabym wiedzieć co robić, żeby w domu nie wpaść w panikę, że dziecko zagłodzę.

Dostałam od koleżanki puszkę (nową, z dobrą datą ważności) MM. Przeczytałam instrukcję. Mleko trzeba zalać przegotowaną wodę 40C. Podobno mikrofalówka niezdrowa. Podgrzewacz chciałabym kupić, jeżeli faktycznie problem z karmieniem piersią u mnie zaistnieje a nie na zapas.

Tak więc jak to najlepiej ogarnąć na początku? Zagotować wodę w czajniku i czekać aż ostygnie i sprawdzić termometrem (jakimś specjalnym?)? Przecież to chyba strasznie czasochłonne.

Niech mnie ktoś oświeci

Ja karmie mm (mam za mało pokarmu ). Mam kolo łóżka cały czas garnuszek z przegotowaną wodą, która jest w temperaturze pokojowej i z tej wody robie mieszankę która podgrzewam w podgrzewaczu. Nie zawsze do tych 40 stopni, czasem mniej. Możesz sobie sprawdzić na nadgarstku. Czasem daje tez po prostu w temperaturze pokojowej i jest ok. Pytałam położnej i pytałam lekarza - jak najbardziej dziecko może pić mleko w temperaturze pokojowej niezależnie czy jest to mm czy odciagniety pokarm z piersi. w joncu jak idziesz np na spacer i musisz nakarmic to nie masz ze soba podgrzewacza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:51 ---------- Poprzedni post napisano o 07:48 ----------

Napisane przez majlenka_

Dziękuję, zapytałam jeszcze koleżanki i ona robi to na sucho, czyli wyciera patyczkiem i dopiero spryskuje osceniseptem



Dziękuję

Dziewczyny ile ml mleka piją wasze dzidziusie? w szpitalu dawałam cyca, ale chyba się nie najadal, cmokal go, bo traktował jak smoczek i tyle. Przez z tą spadł z wagi i o mało co bie mieliśmy zostać dłużej w szpitalu. W domu odciagam i podaję w butelce żeby mieć oko na to ile zjadł. W nocy wysunął 60 ml. Czy nie za dużo mu daję? Dodam, że bardzo długo pije mleczko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja psikam Octaniseptem na pępek i przecieram patyczkiem a położna wysmarowala pepuszek fioletem
60ml to taki standard - Filip tyle wciąga na raz, ostatnio nawet dopomina się o więcej, z tym że je tylko mm. A jedzenie czasem trwa nawet 30 minut
Kurcze chciałabym moc odciągnąć tak żeby mieć 60ml z cycka jak na razie to łącznie odciagnelam może 10ml no ale mówi się trudno i karmi się tym co jest

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zefirkowa]

Napisane przez cherriebomb

Ja karmie mm (mam za mało pokarmu ). Mam kolo łóżka cały czas garnuszek z przegotowaną wodą, która jest w temperaturze pokojowej i z tej wody robie mieszankę która podgrzewam w podgrzewaczu. Nie zawsze do tych 40 stopni, czasem mniej. Możesz sobie sprawdzić na nadgarstku. Czasem daje tez po prostu w temperaturze pokojowej i jest ok. Pytałam położnej i pytałam lekarza - jak najbardziej dziecko może pić mleko w temperaturze pokojowej niezależnie czy jest to mm czy odciagniety pokarm z piersi. w joncu jak idziesz np na spacer i musisz nakarmic to nie masz ze soba podgrzewacza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki A ten podgrzewacz to działa na zasadzie że ustawiasz tam te 40 stopni i on ci podgrzewa do tej konkretnej temperatury uprzednio przegotowaną wodę z której potem robisz mleko?

[cherriebomb]

Napisane przez Zefirkowa

Dzięki A ten podgrzewacz to działa na zasadzie że ustawiasz tam te 40 stopni i on ci podgrzewa do tej konkretnej temperatury uprzednio przegotowaną wodę z której potem robisz mleko?

Dokładnie tak możesz sobie nawet trzymać cały czas jedna butelkę tam żeby mieć pod ręką ciepłą jak będzie potrzebna i cały czas dogrzewa do ustawionej temperatury ja tak sobie podgrzewam żeby mieć pod ręką letnią wodę w razie czkawki bo 2 lyki cieplej wody pomagają jak ręką odjął
No z tym ze jak będziesz kp to ci taka woda niepotrzebna, cycek powinien rozwiązać czkawke

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natka_]

Napisane przez aska8999

Jejus tak podczytuje Was i nie rozumiem po co z pierwszymi skurczami jechac juz na porodowke. Lepiej chyba przeczekac ten czas w domu a juz odejda wody albo beda juz naprawde nie do zniesienia to jechac. W kazdym raxie ja tak planuje zrobic, ale porod dopiero za 3 miesiace.

Jak rodzisz za 3 miesiące to co tutaj robisz? Planować sobie możesz, zdarzają się skurcze, które aż tak nie bolą i co wtedy zrobisz? Ma Ci kto odebrać poród w domu? Powodzenia! No i zmykaj do siebie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[katkasiek]

Napisane przez Zefirkowa

Dziewczyny ja postanowiłam póki co odciągnąć jakoś myśli od porodu i trafiłam na temat, który mnie też stresuje, ale jakoś mniej. CHodzi mi o karmienie dzieciaczka.

W założeniu chcę karmić piersią. Aczkolwiek jakby tak jakims cudem nie wyszło to chciałabym wiedzieć co robić, żeby w domu nie wpaść w panikę, że dziecko zagłodzę.

Dostałam od koleżanki puszkę (nową, z dobrą datą ważności) MM. Przeczytałam instrukcję. Mleko trzeba zalać przegotowaną wodę 40C. Podobno mikrofalówka niezdrowa. Podgrzewacz chciałabym kupić, jeżeli faktycznie problem z karmieniem piersią u mnie zaistnieje a nie na zapas.

Tak więc jak to najlepiej ogarnąć na początku? Zagotować wodę w czajniku i czekać aż ostygnie i sprawdzić termometrem (jakimś specjalnym?)? Przecież to chyba strasznie czasochłonne.

Niech mnie ktoś oświeci

Ja podejrzewałam wodę w czajniki, jak przecieram to chwilę pod kran z zimna woda, ale to chwilkę I było ok.
Podgrzewacz w ogóle nie miałam.

Napisane przez Natka_

Jak rodzisz za 3 miesiące to co tutaj robisz? Planować sobie możesz, zdarzają się skurcze, które aż tak nie bolą i co wtedy zrobisz? Ma Ci kto odebrać poród w domu? Powodzenia! No i zmykaj do siebie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Podczytuje nas. Nic w tym złego.
I myślę, że ważne pytanie zadała, a DziewcZyny udzieliły jej wyczerpujących odpowiedzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Beti2016]

Napisane przez Zefirkowa

Dziewczyny ja postanowiłam póki co odciągnąć jakoś myśli od porodu i trafiłam na temat, który mnie też stresuje, ale jakoś mniej. CHodzi mi o karmienie dzieciaczka.

W założeniu chcę karmić piersią. Aczkolwiek jakby tak jakims cudem nie wyszło to chciałabym wiedzieć co robić, żeby w domu nie wpaść w panikę, że dziecko zagłodzę.

Dostałam od koleżanki puszkę (nową, z dobrą datą ważności) MM. Przeczytałam instrukcję. Mleko trzeba zalać przegotowaną wodę 40C. Podobno mikrofalówka niezdrowa. Podgrzewacz chciałabym kupić, jeżeli faktycznie problem z karmieniem piersią u mnie zaistnieje a nie na zapas.

Tak więc jak to najlepiej ogarnąć na początku? Zagotować wodę w czajniku i czekać aż ostygnie i sprawdzić termometrem (jakimś specjalnym?)? Przecież to chyba strasznie czasochłonne.

Niech mnie ktoś oświeci

Ja to robiłam tak:

Gotowapam wodę i gotowaną wlewałam do termosa.
Osobno w dzbanku miałam zawsze przegotowaną zimną.

Do zrobienia mleka czy później kaszki brałam np.na 200 ml gotowej mieszanki 90 gorącej reszta zimnej i była idealna temp.
Trzeba sobie raz sprawdzić jakid proporcje zmieszać i tyle.

To chyba najprostsza i najszybsza metoda.
Mi się też taka zawsze sprawdzała też na wyjazdach czy spacerach.

[Manddy]

Kurcze, widzę, że aż strach się bać odezwać nie po myśli wrześniówek

Lemon wielkie gratulacje

[Shanti9087]

Lemon! Gratulacje Duużo zdrówka.

[Fortuna1]

Napisane przez Manddy

Kurcze, widzę, że aż strach się bać odezwać nie pomyśli wrześniówek

Lemon wielkie gratulacje

A propos, chyba ButterflyFlyAway też przez to odeszła z wątku...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Natka_]

Napisane przez Michalina83

Ja jakiś czas temu też planowałam że nie będę lecieć od razu do szpitala bo po co sie tam denerwować. A ostatnio jak byłam ze skokiem ciśnienia to lekarz mi kazał przyjechać jak będzie jakakolwiek oznaka.



Też ostatnio usłyszałam od położonej ze szpitala w którym mam rodzić że przyjechała dziewczyna, pierwsza ciąża, o 11 miała 2 cm rozwarcia. Pojechała do domu bo stwierdziła że z 2 cm to nie ma co tam leżeć. A o 14 już na świecie był dzidziuś tak więc różne są historie.

Dokładnie to miałam na myśli. Każdy poród jest inny. Mnie np. skurcze bardzo bolały, miałam krzyżowe, a dziewczyna obok nic, czuła tylko jak to określiła "pukanie". Więc nie zawsze warto czekać...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cherriebomb]

Napisane przez Fortuna1

A propos, chyba ButterflyFlyAway też przez to odeszła z wątku...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Butterfly odeszła z wątku bo nie potrafiła znieść konstruktywnej krytyki i obraziła się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[katkasiek]

Napisane przez Manddy

Kurcze, widzę, że aż strach się bać odezwać nie po myśli wrześniówek

Lemon wielkie gratulacje

To nie tak, wydaje mi się, że każda z nas jest już chodzaca bombą, która reaguje na każdy najmniejszy zapłon, nawet nie swój.
Wyrzut tych hormonów pod koniec daje popalić każdej z nas.
I każda ☠☠☠☠☠☠☠a jest w stanie wyprowadzić nas z równowagi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zefirkowa]

Nie wiem, moim zdaniem tu jakieś chamstwo ostatnio panuje. Jakaś dziewczyna (październikówka?) się wypowiadała negatywnie o szczepionkach to też została zjechana i wywalona.

[Manddy]

Tzn. ogólnie to ja się z dziewczynami zgadzam - tekst, że "najlepiej poczekać bo ja bym tak zrobiła" jest może nie trafiony bo ile kobiet tyle różnych przypadków, historii, sytuacji i lęków. Każda z nas powinna pojechać wtedy kiedy uzna to za stosowne. A jeśli okaże się, że trochę za szybko no to cóż, albo wróci do domu "z kwitkiem" albo odsiedzi swoje w szpitalu

Chodziło mi raczej o dość gwałtowną reakcję .
Podobnie było przy kwestii szczepionek gdzie dziewczyna napisała, że jest przeciw i o mało nie została zjedzona.

Ale tak jak pisze katasiek, może to przez siedzenie "na bombie" chociaż powiem szczerze, że ja tego nie odczuwam

[Natka_]

Szczepionki to akurat bardzo kontrowersyjny temat, lepiej o nich w ogóle nie rozmawiać, bo każda co do nich ma swoje przekonania i swoje racje. Od zawsze jest to temat wywołujący burzliwą dyskusję.
Natomiast jak czytam wyśmiewcze "po co jedziecie z każdym skurczem do szpitala..." to nie odbieram tego jakoś sympatycznie. Tymbardziej, że dziewczyna jeszcze nie rodzi
Tak jak Mandy napisala, każda z nas ma instynkt i skoro jedzie do szpitala to jej sprawa, nawet jeżeli polowa z nas uzna, ze jest to bez sensu.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[slowikowa25]

Napisane przez Manddy

Tzn. ogólnie to ja się z dziewczynami zgadzam - tekst, że "najlepiej poczekać bo ja bym tak zrobiła" jest może nie trafiony bo ile kobiet tyle różnych przypadków, historii, sytuacji i lęków. Każda z nas powinna pojechać wtedy kiedy uzna to za stosowne. A jeśli okaże się, że trochę za szybko no to cóż, albo wróci do domu "z kwitkiem" albo odsiedzi swoje w szpitalu

Chodziło mi raczej o dość gwałtowną reakcję .
Podobnie było przy kwestii szczepionek gdzie dziewczyna napisała, że jest przeciw i o mało nie została zjedzona.

Ale tak jak pisze katasiek, może to przez siedzenie "na bombie" chociaż powiem szczerze, że ja tego nie odczuwam

Manddy a jakiej spodziewasz się reakcji? Przychodzi babka cholera wie skąd, wsadza kij w mrowisko i zadowolona. Ona ma prawo to zrobić (bo wątek otwarty) a my mamy prawo ją poprosić o to, żeby nam tu nie podnosiła ciśnienia. To samo było ze szczepieniami.

A ten wątek to już dawno nie jest to co na początku.

[Manddy]

Zmieniając temat a propos tykającej bomby to u mnie tyka coraz szybciej
We wtorek idę na ściągnięcie szwu (równy 39tc) i zostaję już w szpitalu do porodu. To tak z bieżących spraw

[slowikowa25]

Ja właśnie jadę do szpitala na KTG, jestem 6 dni po TP i boję się że już też będą chcieli mnie zostawić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fortuna1]

Napisane przez slowikowa25

Ja właśnie jadę do szpitala na KTG, jestem 6 dni po TP i boję się że już też będą chcieli mnie zostawić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Slowikowa a jak często jeździsz na ktg?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chrupa]

Dzień dobry

Zgadzam się że tu się nerwowo zrobiło ale teraz każda się skupia na sobie i swoich obawach więc też trudno się dziwić trochę. Albo pod koniec z nas wyszły demony

Manddy, slowikowa trzymam kciuki żeby poszło wszystko sprawnie i po waszej myśli

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[weselna01]

Napisane przez Zefirkowa

Nie wiem, moim zdaniem tu jakieś chamstwo ostatnio panuje. Jakaś dziewczyna (październikówka?) się wypowiadała negatywnie o szczepionkach to też została zjechana i wywalona.

Albo popatrz z tej strony: piszesz sobie spokojnie z osobami Ci znanymi, a tu nagle wpada jakaś osoba nie wiadomo skąd i pierwsze co robi, to zaczyna pisać, że wszystkie jesteśmy w błędzie bo jej teoria jest najwłaściwsza.
Ta robi tak samo.
Osobiście odpowiadam tak samo, jak ktoś do mnie się wyraża. Skoro wpadł skrytykować to niech nie oczekuje, że sobie nie pozwolę przynajmniej na ironię

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Napisane przez Manddy

Zmieniając temat a propos tykającej bomby to u mnie tyka coraz szybciej
We wtorek idę na ściągnięcie szwu (równy 39tc) i zostaję już w szpitalu do porodu. To tak z bieżących spraw

To zdawaj na bieżąco relację A maluśkie jak będzie zdjęcie chętnie dodam do wrześniowego kolażu i do galerii ^^

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Napisane przez slowikowa25

Ja właśnie jadę do szpitala na KTG, jestem 6 dni po TP i boję się że już też będą chcieli mnie zostawić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przeczytałam "na KFC"

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Napisane przez chrupa

Dzień dobry

Zgadzam się że tu się nerwowo zrobiło ale teraz każda się skupia na sobie i swoich obawach więc też trudno się dziwić trochę. Albo pod koniec z nas wyszły demony

Albo na człowieka źle działa jak czyta, że ktoś pisze "nie znam się, wypowiem sie" i to od razu z buta po poddenerwowanych przed porodem kobietach. Ryzykowne, to prawda

[Michalina83]

Mi ostatnio lekarz powiedział też że jak dziecko robi jakieś mocniejsze ruchy to zwiastuje też poród, ale o tym pierwsze słyszę. Mój od piątku robi bardzo mocne ruchy ale raczej nie zamierzam z tym jechać do szpitala. W piątek miałam KTG i skurcze to nawet nie drgnęły. Może chodziło mu że parę dni wcześniej.

[weselna01]

Chrupa, trzeba by zaktualizować pierwszy post Rozpakowane są już przecież:

aneczkakropeczka - Ania, 23 lata (1 ciąża); TP 03.09.2016 syn
Lemon_Drop - TP 03/08.09.2016 córka
nelyen - 26 lat (1ciąża); TP 09.09.2016 syn

..i chyba tyle. Czy kogoś pominęłam?

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Napisane przez Michalina83

Mi ostatnio lekarz powiedział też że jak dziecko robi jakieś mocniejsze ruchy to zwiastuje też poród, ale o tym pierwsze słyszę. Mój od piątku robi bardzo mocne ruchy ale raczej nie zamierzam z tym jechać do szpitala. W piątek miałam KTG i skurcze to nawet nie drgnęły. Może chodziło mu że parę dni wcześniej.

A mój,że jak właśnie nieruchomieje i rzadziej się rusza, to się zbiera Chyba chodzi generalnie o zmianę.

[katkasiek]

Mój wykonuje mniej ruchów, ale za to duo bardziej bolesnych. Brzuch mi skacze tak, że w niektórych momentach łzy z bólu mi lecą....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[majlenka_]

Napisane przez cherriebomb

Ja karmie mm (mam za mało pokarmu ). Mam kolo łóżka cały czas garnuszek z przegotowaną wodą, która jest w temperaturze pokojowej i z tej wody robie mieszankę która podgrzewam w podgrzewaczu. Nie zawsze do tych 40 stopni, czasem mniej. Możesz sobie sprawdzić na nadgarstku. Czasem daje tez po prostu w temperaturze pokojowej i jest ok. Pytałam położnej i pytałam lekarza - jak najbardziej dziecko może pić mleko w temperaturze pokojowej niezależnie czy jest to mm czy odciagniety pokarm z piersi. w joncu jak idziesz np na spacer i musisz nakarmic to nie masz ze soba podgrzewacza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:51 ---------- Poprzedni post napisano o 07:48 ----------


Ja psikam Octaniseptem na pępek i przecieram patyczkiem a położna wysmarowala pepuszek fioletem
60ml to taki standard - Filip tyle wciąga na raz, ostatnio nawet dopomina się o więcej, z tym że je tylko mm. A jedzenie czasem trwa nawet 30 minut
Kurcze chciałabym moc odciągnąć tak żeby mieć 60ml z cycka jak na razie to łącznie odciagnelam może 10ml no ale mówi się trudno i karmi się tym co jest

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ja przedwczoraj w szpitalu odciagnelam jednorazowo że 30 ml z obu piersi i położne dorabialy mm do 40/50 ml. wcześniej karmilam tylko piersią, ale nie wiedziałam ile je. A od wczoraj w domu to szok odciagnelam z jednej piersi jednorazowo 60 ml i laktacja się ładnie rozkręcila. Mam jzi zapas w lodówce na całą niedzielę. Popołudniu siądę to będzie na noc ale piersi mam tak ogromne, że szok. Główka Oliwierka jest trzy razy mniejsza przy nich kręgosłup mnie już boli od ich ciężaru, ale najważniejsze, że pokarm jest dla małego a mąż chodzi, napatrzeć się nie może i mówi 'ale cyce'

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz