Mamusie Marzec-Kwiecień 2013 cz.10

[klementyna1]

alliw nie zarzucaj sobie, mogło się coś stac nawet jakbys odpuściła...Ja zauważyłam, że K. osttanio bardzo zaczyna rządzić...Ja czesto chciałam podążać za nim przez co, chyba mnie zdominował.... Teraz jak chce postawic na swoim, zrobić tak, jak ja chce to jest awantura...Ale musze pokazac, że nie odpuszczę, bo przegina...Dziś wył 30 minut, ale postawiłam na swoim. Kiedy można to mozna, ale nie zawsze można
A tekst z dziś: Ubieramy się:
-załóz buty
-Ty mi załóż,
-Kacper umiesz sam.
-Tak, ale mi się nie chce
-To nigdzie nie idziemy...
-No proszę |Cię ślicznotko,załóż mi buciki...
Skąd on ten tekst wziłą to nie wiem;p

[despa]

Sorce, za raczke nie, ale bawili sie razem...

Lunka, juz mialam.gratulowac jak przeczytalam to tak, ale czytam.jeszcze raz i .... dobre hobby

Alliw, stronka fajna, znam i dziewczyne i " elfika" bardzo dobrze. Kawal roboty robi z córeczką, a niektore ich cwiczenia sa fajne nawet dlla dzieci bez afazji. Teraz Marzena wydala swoje pomoce w formie ksiazki, dodatkowo jej pomoce mozna czy kupic za niewielkie pieniadze czy sobie wydrukowac.

Klementyna, Sllicznotko, ale Cie syn wzial pod wlos...

Ja codziennie słyszę, tata ma racje, pytam a ja, ty troszke, a czemu troszkę? Bo tata jest większy

Pani, Byou, Demeter jak dxis?

[Demeter]

Alliw,

Despa, dziś fajnie
Rano wstali, pojechalismy chętnie. Z zaczęła płakać jak weszła za drzwi ale babka ją przejęła i podobno płakała tylko chwilkę.
Z kolei K nie chciał troche iść, wolał siedzieć na fotelu przed salą (kombinator ) Przyszła kolezanka co pracuje w żłobie i za rączke z nią poszed, choć minke smutną zrobił przy zamykaniu drzwi
Jak przyszliśmy to Z spała - ciocie powiedziały, że jest zupełnie inna niż K: ładnie je, bawi się, uśmiechała się już dziś, bo K to taki 'indywidualista' jest (o czym doskonale wiemy)
No a moj K ładnie sie bawił autem, byli dziś na placu także podobało się

Oby tylko poniedziałek nie był cyrkiem od nowa

[monicca1989]

U nas Filip po pierwszym dniu mówił, że nie chce być sam w przedszkolu. Obawiałam się jak wczoraj zostanie ale wszedł i wyszedł z uśmiechem. Jak przyjechałam to powiedział, że był grzeczny i nie płakał.

Napisane przez klementyna1

A tekst z dziś: Ubieramy się:
-załóz buty
-Ty mi załóż,
-Kacper umiesz sam.
-Tak, ale mi się nie chce
-To nigdzie nie idziemy...
-No proszę |Cię ślicznotko,załóż mi buciki...
Skąd on ten tekst wziłą to nie wiem;p

😂 Niezłe ma teksty.
Filip mówi, że jest w przedszkolu Pani Gosia, Ania, Julia i Pani laska 😐 nie wiem skąd mu się to wzięło.

Napisane przez Sorceresss

I jeszcze Wam powiem, że adaptacja (czy jak by nie nazywać początku w przedszkolu) FIlipa najtrudniejsza jest dla Zofii. Bida ma tak rozbity dzień, jest taka wytuczona w tym wózku od rana, obce miejsca, obcy ludzie. I tylko jak uśnie to coś się zmienia - a to muszę ją wyciągnąć, a to jesteśmy w domu, a to musimy wychodzić.

U nas to samo. Dawid miał już w miarę regularne drzemki a teraz wszystko się pozmieniało. Narazie nie biorę go ze sobą tylko zostawiam go dom obok z moją babcią.
Ale ona ma gospodarkę więc nie chce jej głowy zawracać, więc pewnie w przyszłym tygodniu już z nim będę jeździć. Najgorsze że z parkingu trzeba spory kawałek podejść a z nosidłem już trochę waży.

Filip w pierwszym dniu z przedszkola wyszedł z dużym sercem na koszulce. Okazało się że zaśpiewał boba budowniczego 😍

Co do przedszkoli to w mojej miejscowości jest jedno przy szkole ale tam dzieci mogą zostać max do 13, więc bez sensu bo jak w maju wróce do pracy to nie miał by kto go odbierać. Chodzi do gminnego, miejscowość dalej 4km mam z domu ale tam od 6:30 do 17 czynne.

[Malpka]

Napisane przez Moderna

Start przedszkolny o długoterminowym znaczeniu, zbudowanie więzi i relacji z nowymi opiekunami - dziecko z odpowiednio przeprowadzona adaptacja ma lepszy start.

myśle ze sporo tez zalezy od dziecka. Karol nie miał adaptacji i w niczym mu to nie przeszakodziło, moze dlatego ze ma starszą siostrę, moze dlatego ze u niej bywał w przedszkolu na różnych imprezach, a moze taki typ po prostu

Napisane przez Luna0

Troszkę się zdenerwowałam, bo ustalałyśmy na dniach adaptacyjnych że gdyby plakał to idą po moją siostrzenice do góry. I to samo powiedziałam Kamilowi, że wystarczy powiedzieć cioci i M. przyjdzie
l:

myślę ze to było niepotrzebne dziecko jak ma wybór zostać samo czy zawołać kogos kogo zna to zawsze wybierze to drugie i pewnie codziennie się bedzie dopominał żeby po nią pójść

Napisane przez alliw

Ja napisze tylko, że my dzis drugi dzien, znow na 3 godziny, rano poszło fajnie, jak wychodził znow płakał, ale nie wiem czy długo. Troche sie tez wkurzyłam, bo mu powiedziałam ze przyjde po niego jak zjedzą zupe, i byłam tak jak wczoraj zgodnie z rozpiską dnia, to wczoraj dopiero jedli a dzis juz byli na odpoczynku, moze sie wystraszył że nie przyjdę Ale ogolnie po wyjsciu usmiech na twarzy, żadnych złych emocji.
Za to poźniej chciałam go "uszczęśliwić" spacerem, wziął rowerek, wyjechalismy, ja mowie idziemy tam, a ten ze tam, po namowach poszłam za nim, odjechał 100 metrów przypomniało mu się ze patyka nie wziąl (ma taki swoj ulubiony), wracamy po patyk, ale mowie ze w takim razie pojedziemy tą drogą którą ja chcę, a ten ze nie, że tam gdzie on chce, wsciekłam się i mowie ze idziemy w takim razie do domu, no i dalej nie pamietam, zaczelismy sie kotłowac pod bramką, on wsciekły ja jeszcze bardziej, chwyciłam go pod pachy bo chciałam go zaciagnac do domu a ten na tym rowerku i z tym cholernym patykiem wyłozył się na drodze i rabnał głową o ziemię (bo gdyby nie ten patyk to moze by się zasekurował), w efekcie rozciety łuk brwiowy, spanikowałam, krew się lała niemiłosiernie, a ranka malutka, tz przyjechał, pojechalismy na sor, obyło sie bez szycia, ale zaklejony jest nad okiem, znów zniósł to lepiej ode mnie, choć przy samym zaklejaniu bardzo płakał czuję się fatalnie, bo mogłam mu odpuścic

:

buziole dla was

[Sorceresss]

Dziewczyny, z innej beczki-widziałyście/byłyście na tej wystawie multimedialnej o Van Goghu?

[BYou]

U nas wszystko ok szybkie pożegnanie, buziak tulas, zapewnienie że przyjdę po zupie. Ale jak przyszłam to nie chciała iść bo akurat wybierali się na plac zabaw. Ostatecznie odebrałam Ją po 13. Tęsknię za Nią ogromnie. Myślałam, że już bardziej nie da się kochać, myliłam się

[Luna0]

Napisane przez klementyna1

Lunka: koła pompowane, raczej skrętne, 3w1 lub 2w1 +fotelik z adapterami, raczej lekki- do wniesienia kilkanaście schodków, hmmm jestem w stanie dać za uzywkę 400-700zł.

Nie wyobrażam sobie nieskrętnych koła pompowane czyli do końca lekki nie będzie, minimum 11kg ale i tak ciężko. Do tego opisu pasuje mi np. ten Moniki Lupo, może zechciałaby sprzedać będę się rozglądać, oprócz tego na fb są dwie fajne grupy
https://www.facebook.com/groups/1436...72862352221949
https://www.facebook.com/groups/5223...01012/?fref=ts
i są super wózki, tylko ja bym prosiła żeby sprzedająca wystawiła go na allegro pod obietnicą że Ty go od razu kupisz, bo bałabym się zaufać komuś na fb na taką kwotę. Chyba że by się trafiło z Twojej okolicy
Widzę, że jest Bebetto Luca 2w1 + adaptery za 650zł i Bebetto polecam bo to są dobre, porządne wózki

Napisane przez alliw

Ja napisze tylko, że my dzis drugi dzien, znow na 3 godziny, rano poszło fajnie, jak wychodził znow płakał, ale nie wiem czy długo. Troche sie tez wkurzyłam, bo mu powiedziałam ze przyjde po niego jak zjedzą zupe, i byłam tak jak wczoraj zgodnie z rozpiską dnia, to wczoraj dopiero jedli a dzis juz byli na odpoczynku, moze sie wystraszył że nie przyjdę Ale ogolnie po wyjsciu usmiech na twarzy, żadnych złych emocji.
Za to poźniej chciałam go "uszczęśliwić" spacerem, wziął rowerek, wyjechalismy, ja mowie idziemy tam, a ten ze tam, po namowach poszłam za nim, odjechał 100 metrów przypomniało mu się ze patyka nie wziąl (ma taki swoj ulubiony), wracamy po patyk, ale mowie ze w takim razie pojedziemy tą drogą którą ja chcę, a ten ze nie, że tam gdzie on chce, wsciekłam się i mowie ze idziemy w takim razie do domu, no i dalej nie pamietam, zaczelismy sie kotłowac pod bramką, on wsciekły ja jeszcze bardziej, chwyciłam go pod pachy bo chciałam go zaciagnac do domu a ten na tym rowerku i z tym cholernym patykiem wyłozył się na drodze i rabnał głową o ziemię (bo gdyby nie ten patyk to moze by się zasekurował), w efekcie rozciety łuk brwiowy, spanikowałam, krew się lała niemiłosiernie, a ranka malutka, tz przyjechał, pojechalismy na sor, obyło sie bez szycia, ale zaklejony jest nad okiem, znów zniósł to lepiej ode mnie, choć przy samym zaklejaniu bardzo płakał czuję się fatalnie, bo mogłam mu odpuścic

o mamusiu z matką nie ma co stawać do walki zdarza się niestety, przecież nie uderzyłaś go tylko to był wypadek niestety w nerwach

Napisane przez klementyna1

alliw nie zarzucaj sobie, mogło się coś stac nawet jakbys odpuściła...Ja zauważyłam, że K. osttanio bardzo zaczyna rządzić...Ja czesto chciałam podążać za nim przez co, chyba mnie zdominował.... Teraz jak chce postawic na swoim, zrobić tak, jak ja chce to jest awantura...Ale musze pokazac, że nie odpuszczę, bo przegina...Dziś wył 30 minut, ale postawiłam na swoim. Kiedy można to mozna, ale nie zawsze można
A tekst z dziś: Ubieramy się:
-załóz buty
-Ty mi załóż,
-Kacper umiesz sam.
-Tak, ale mi się nie chce
-To nigdzie nie idziemy...
-No proszę |Cię ślicznotko,załóż mi buciki...
Skąd on ten tekst wziłą to nie wiem;p

To chyba dobry czas na wyznaczanie granic zważając na Twój stan
a mega tekstem sypnął

Napisane przez Malpka

myślę ze to było niepotrzebne dziecko jak ma wybór zostać samo czy zawołać kogos kogo zna to zawsze wybierze to drugie i pewnie codziennie się bedzie dopominał żeby po nią pójść

Może i niepotrzebne ale powiedziały żeby tak robić na początku, ja to powtórzyłam dziecku i na mnie się zawiodło. Cały czas powtarza, że M. miała przyjść i że mówił cioci

Napisane przez BYou

U nas wszystko ok szybkie pożegnanie, buziak tulas, zapewnienie że przyjdę po zupie. Ale jak przyszłam to nie chciała iść bo akurat wybierali się na plac zabaw. Ostatecznie odebrałam Ją po 13. Tęsknię za Nią ogromnie. Myślałam, że już bardziej nie da się kochać, myliłam się

Cud córunia

[klementyna1]

Lunka profesjonliatko wózkowa Ja na razie robie rezonans- rekonesans Mysle, że ok grudnia bedziemy chcieli kupic dopiero(już;o) wóżek. Dzięki piekne za zainteresowanie

Co do zawołania siostry- to też nie uważam, że to dobry pomysł, ale chodzi tu pewnie o to, że sie coś obiecało dziecku i nie dotrzymało, prawda?

[moni_ka.g]

Napisane przez klementyna1

Dziewczyny, ja zaczynam trucie....Jakie wózki miałyscie, jakie polecacie? Czy macie do sprzedania?;p My mieliśmy taka landarę, ze szok, teraz chcę 3w1 lub 2w1 fotelik z adapterem. Wtedy zadecydowały względy finansowe, teraz jestem w stanie kilka stów za uzywkę dać, jakies sprawdzone typy?

Guz na głowie mn9iejszy ufff wygląda na ugryzienie

BD Lupo. Jakub używał rok, Dominika jeszcze czasem używa. Chyba nigdy złego słowa nie powiedziałam. Będzie na sprzedaż.

____________

J. nie chce chodzić do przedszkola. Pierwszego dnia w sali ryyyyk, on nie płakał, ale wystraszył się i później coś troszkę zapłakał. Dla mnie najgorszy widok - zapłakana matka stojąca nad strasznie płaczącą dziewczynką, obie stały i płakały, żadnych decyzji, nic Po chwili było śniadanie i wszyscy rodzice za drzwi.

[kasia86bgo]

Puk puk ....

Czy mozna

??🤔

[moni_ka.g]

Napisane przez kasia86bgo

Puk puk ....

Czy mozna

??🤔

Pewnie! Co u was?

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

[Malpka]

Napisane przez Luna0

Nie wyobrażam sobie nieskrętnych



Może i niepotrzebne ale powiedziały żeby tak robić na początku, ja to powtórzyłam dziecku i na mnie się zawiodło. Cały czas powtarza, że M. miała przyjść i że mówił cioci

i:

a ja miałam nieskrętne przy trójce i nie narzekam

może lepiej powiedzieć dziecku żę np dzis przyjde po obiadku czy po podwieczorku czy po czymś tam. lepiej nie mowić dziecku że ktoś tam przyjdzie wtedy kiedy dziecko będzie chciało bo potem może być ciężko i dla dziecka i dla pań i dla osoby którą będą ciagle panie musiały wołać oby w poniedziałek było lepiej

Napisane przez moni_ka.g

____________

J. nie chce chodzić do przedszkola. Pierwszego dnia w sali ryyyyk, on nie płakał, ale wystraszył się i później coś troszkę zapłakał. Dla mnie najgorszy widok - zapłakana matka stojąca nad strasznie płaczącą dziewczynką, obie stały i płakały, żadnych decyzji, nic Po chwili było śniadanie i wszyscy rodzice za drzwi.

i to chyba najgorsze jak rodzic przy dziecku płacze tak jakby pokazywał że boi sie dziecka zostawic w przedszkolu, niech wyjdzie i w domu popłacze

Napisane przez kasia86bgo

Puk puk ....

Czy mozna

??🤔

hej, co słychać?

[kasia86bgo]

Napisane przez moni_ka.g

Pewnie! Co u was?

A duzo by pisac ... dzialo sie ost sporo ... Milus w PL grzeczny zadowolony. Zmiana przedszkola tego blizej domu poszla sprawnie.
U mnie cigale praca praca ale jestem blizej swojego celu.

[Sorceresss]

Byou, masz niesamowitą córę Podaj przepis na taką Zosinkę

Klementyna, ślicznotko aż strach się bać jak Kacper będzie laski wyrywał

Lunka, Ty serio piszesz o tym hobby? Matko i córko dlaczego akurat wózki dziecięce???

Alliw, nie obwiniaj się! Brawa dla Janka!

Demeter, brawa dla dzieciaczków!

Monika, zazdroszczę Ci że możesz Dawida zostawić chociaż z babcią. Ja muszę moją kulkę taszczyć ze sobą.

Kasia, jesteś!!! Pisz wszystko co się działo

-----------
Filip dzisiaj stwierdził, że po kościele idziemy do przedszkola A wczoraj mówił, że chce zjeść obiad w przedszkolu i dopiero mam po niego przyjść Ulga jak nie wiem... bo przyznam Wam, że bałam się jak to będzie. Niby wierzyłam, że żłobkowa kariera nie poszła na marne, że Fi śmiały i odważny... ale w głębi serca bałam się strasznie.

Chyba w końcu Zośce ząb idzie... jeśli teraz jej się nie wykluje to obstawiam, że będzie łysa i bezzęba do matury

[Sorceresss]

A tu jesienna bluza

[kasia86bgo]

Sorce

Eh ciezkie 3miechy mialam ... tesknota za mlodym nie dopisania (nie zycze nikomu,teraz postaram sie byc czesciej a w mracu bd wiedziala kiedy na 100% wracam). Oczywiscie kontant z mama codzienie smsy dzwonienie wiec wiedziala. Wszystk co sie dzieje, nawet jak Milus mial dobry humor to mowil do sluchawki "mamusi kocham a choc do mnie lolotem".
Urosl mi chlopak 107cm i 18kg - prawie go nie poznalam taki przystojniak mi rosnie ze szok.
A w pracy jak w pracy w czerwcu mialam 6dni wolnego na caly miesiac w lipcu 4dni wolnego - ale za to zarobilam i co moje to juz nie oddam. Malymi krokami zblizam sie do punktu w ktorym bd mogla sie juz spakowac i wracac - choc min 6miechow jeszcze musze wytrzymac.
Ale dam rade.

Powiem ze nie mialam czasu was czytac nawet zza krzaka
Ale tak na szybko co udalo mi sie doczytac

Achna Gratulacje
Klementynka takze Gratuluje fasolki (i zazdroszcze)

[despa]

Kasia, wazne ze cel juz blisko. A w pracy lepiej?

Kwiatuszku, ja tez mowie ze prxyjde przed obiadem, to jakos latwiejsze do zapamietania. Choc bardzo.mi sie podobalo jakk Sorce ostatnio Filipowi na palcach tlumaczyla trzy godziny, mega to bylo.

Ja juz jutro do pracy...masakra jakas.

[kasia86bgo]

Despa
W pracy zeby nie zapeszac cudownie ... lepsza atmosfera sensowne godziny ... nie moge narzekac

[alliw]

Napisane przez klementyna1

-No proszę |Cię ślicznotko,załóż mi buciki...
Skąd on ten tekst wziłą to nie wiem;p

Napisane przez moni_ka.g

J. nie chce chodzić do przedszkola. Pierwszego dnia w sali ryyyyk, on nie płakał, ale wystraszył się i później coś troszkę zapłakał. Dla mnie najgorszy widok - zapłakana matka stojąca nad strasznie płaczącą dziewczynką, obie stały i płakały, żadnych decyzji, nic Po chwili było śniadanie i wszyscy rodzice za drzwi.

straszne są takie momenty. Mi głos sie łamał jak nie wiem co, ale rozryczałam się dopiero pod domem.
U nas rodzice mają zakaz wchodzenia do sali.

Napisane przez Sorceresss

Chyba w końcu Zośce ząb idzie... jeśli teraz jej się nie wykluje to obstawiam, że będzie łysa i bezzęba do matury

Wyobraziłam to sobie
Brawo dla Fi!
Bluza bombowa!

BYou, ja wiedziałam że z Zosią tak będzie

Kasia, welcome back super że już coraz bliżej do celu

Despa, powodzenia jutro

No to się nachodzilismy do przedszkola. J wczoraj po południu zaczął ślumpac nosem, rano wstał zakatarzony, ale powiedzmy w normie, i w ciągu dnia zaczał sie sypac, temp podwyzszona, o 19 go połozyłam bo juz sie słaniał na nogach, ok 21 dwa razy zwymiotował :/ normalnie cudownie

[moni_ka.g]

Napisane przez alliw

straszne są takie momenty. Mi głos sie łamał jak nie wiem co, ale rozryczałam się dopiero pod domem.
U nas rodzice mają zakaz wchodzenia do sali.


Wyobraziłam to sobie
Brawo dla Fi!
Bluza bombowa!

BYou, ja wiedziałam że z Zosią tak będzie

Kasia, welcome back super że już coraz bliżej do celu

Despa, powodzenia jutro

No to się nachodzilismy do przedszkola. J wczoraj po południu zaczął ślumpac nosem, rano wstał zakatarzony, ale powiedzmy w normie, i w ciągu dnia zaczał sie sypac, temp podwyzszona, o 19 go połozyłam bo juz sie słaniał na nogach, ok 21 dwa razy zwymiotował :/ normalnie cudownie

Wiem, że każdy ma prawo do emocji, ale można sobie chlipac właśnie w samochodzie czy gdzieś a nie między zestresowanymi dziećmi. Tam żadne się nie bawiło, albo stały gdzieś smetnie albo plakaly. Po co dokładać...

Juz coś złapał? Współczuję.

Spakowalam J. na jutro, nie chciał mi pomóc. Zobaczymy rano...

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

[BYou]

Luna, Alliw, Sorce oby jutro też było dobrze wczoraj i dziś pytała czy idzie do przedszkola więc mam nadzieję

Alliw, czasem nerwy siadają, w końcu jesteśmy tylko ludźmi to był wypadek.
Zdrowia

Sorce, świetna bluza zamówiłam Zosi torebkę z takim wzorem na allie
FI jest prześwietny
No i brawo za ząb

Kasia, kopę lat

Despa, dużo sił na jutro

Demeter, czemu tak zmieniają CI godziny pracy

Moni_ka.g za jutro A D jednak nie zostanie z Twoją Mamą?

Małpko, masz rację z tym wyznaczeniem czasu kiedy się po dziecko zjawi, np po zupce itp. Luna, u nas też panie nie chodziłyby po dziecko z innej grupy do uspokojenia drugiego malucha. Od razu zaznaczyły to na zebraniu.

Dostaję oczopląsu od oglądania butów jesiennych

[Sorceresss]

Dzięki

Byou, ja czekam (prawie jak na zęba i włosy) aż Zoś podrośnie, spionizuje się i będę dla niej szykować torebeczki itp. Może odziedziczy bluze po Fi i zrobię jej komplet.
Jakie butki? Jakie?

Alliw, zdrowia... myślisz, że to już przedszkolne bakcyle go zaatakowały?

Despa, dasz radę!!!

Monika, powodzenia jutro.

Jak pierwszy raz Fi zaprowadziłam do żłobka płakałam całą drogę do domu. Szłam i wyłam. Ale przy nim nigdy -jakiś instynkt.

Filip nadal napalony na przedszkole. Kazał sobie wyszorować nogi po wczorajszych szaleństwach z drewnochronem bo wstyd będzie Nie wiem czy plusem nie jest fakt, że rano sobie autobusem podjeżdżamy te 4 przystanki i dla niego to atrakcja.

[moni_ka.g]

BYou - moja mama zostaje z dziećmi doraźnie jak bardzo trzeba, regularnie nie.

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

[despa]

Ja juz w drodze, oj ciężko sie wstawalo.

Alliw zdrowka dla Janka oby dzis bylo lepiej.

Sorce, ja ryczalam przy jednej i drugiej w drodze do domu.

Monika, a Ty kiedy do pracy? Juz lada dzien, nie?

Kaska, dobrze ze sie uklada w pracy. Moze sie uda,szybciej niz zakladalas? Jak dopracuhesz te pol roku, to bedziesz miec prawa do tych swiadczen no o ktorych pisalas?

Panika, jak Ola? Bo Michal zapewne daje rade jak Zos Byou.

Byou nad czym.dumasz na jesien? Ja mam o tyle problem ze Emilii noga wreszcie ruszyla, bo do tej pory nosi rozm 23, ale ale jedna ma ciut wieksza od drugiej.

Mialam zapytac o jedna rzecz. Jak spia Wasze dzieci? Bo Emila rzuca,sie po lozku jak pchla, spi z mamusia i nigdy nie wiem.jak sie obudzi, bo w nocy caly czas wedruje po wyrze, raz jest obok, raz z drugiej strony, potem " w nogach. Lozeczko wydane,bo i tak raptem na palcach jednej reki mogę policzyc ile razy w nim spala, kupilabym jej juz swoje, a le boje sie tych przewrotow, wedrowek nocnych po lozku i tego ze bedzie spadac.

[Moderna]

Napisane przez despa

Mialam zapytac o jedna rzecz. Jak spia Wasze dzieci? Bo Emila rzuca,sie po lozku jak pchla, spi z mamusia i nigdy nie wiem.jak sie obudzi, bo w nocy caly czas wedruje po wyrze, raz jest obok, raz z drugiej strony, potem " w nogach. Lozeczko wydane,bo i tak raptem na palcach jednej reki mogę policzyc ile razy w nim spala, kupilabym jej juz swoje, a le boje sie tych przewrotow, wedrowek nocnych po lozku i tego ze bedzie spadac.

Marcel spi prosto, zmienia tylko kat ustawienia glowy - spadl ze swojego lozeczka przez to kilka razy (tzn. zsunal sie , bo ono ma ledwo 10 cm wysokosci )

Z duzego lozka (mojego) nie spadl w ogole, mimo, ze czasami zwisala glowa - moze tez dlatego

[BYou]

Despa, Sorce wybiorę któreś trzewiki od Mrugaly na rzepy. Ale tyle tego, że kompletnie nie wiem


Despa, Zoś też potrafi spać w poprzek albo głową tam gdzie nogi. Miała 20 msc jak zaczęła spać w dużym łóżku i tfu tfu nie spadła jeszczeraz tylko zsunęla nogi i jak weszlam to głowa i tułów na łóżku, a nogi klęczą są jeszcze łóżka z barierą, może takie poogladaj?

Moderna, które nalepki miodkowe wybrałaś?


Dziś w naszym przedszkolu dużo płaczu, po weekendzie :/ Zoś na szczęście dzielnie się pożegnała i pognala do zabawek bo przecież tęskniły za Nią odbiór oo 13.

[Moderna]

Napisane przez BYou

Moderna, które nalepki miodkowe wybrałaś?

odbiór oo 13.

etykiety w koncu zostaly biale z pszczolka - drukowane sa na papierze naturalnym, i drozszym niestety, ale wkalkulowalam w koszty - ja nadal za czarnymi (ale maz chcial biale), bo chcialabym wejsc w nowy segment klientow
Zreszta jest tyle mozliwosci, tylko koszty wysokie - np. piekne by mi wyszly czarne ze szrebrnymi literami, drukowane technika sitowa - ale ceny inna alternatywa sa etykiety przezroczyste, tez czadowe

Miod juz do nowych sloiczkow rozlany, czekam na etykiety - pochwale sie na pewno

kciuki!

M. dzisiaj w domu, bo kaszle bardzo mocno
dwa tygodnie temu mial ten katar i wszystko ladnie zeszlo, przez ponad tydzien nie bylo nic, moze troszke gestej raczej bialej wydzieliny - a teraz nagle zaczal w sobote kaszlec

A ja prosze o kciuki, dzis mam pierssza rozmowe o prace - recepcja w hotelu (chociaz zupelnie nie wiem, czego chce - bo to jest kategoria druga w moich priorytetach, najbardziej chcialabym zaczac w Autostadt, bo tam mialabym mozliwosci rozwoju, ale jeszzce nie dostalam ani zaproszenia ani odrzucenia, i nie wiem, jak sie zachowywac dzisiaj na tej rozmowie).

[BYou]

Mocne
Idziesz do lekarza z Marsselem?
Ciekawa jestem tych etykiet, a takie czarne ze srebrnym pasowałoby mi do kuchni

[moni_ka.g]

Despa - od tygodnia już pracuje. Ciężko się wdrożyć po takiej przerwie.

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka