Mamy styczniowe 2017 na półmetku - czyli część II!

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Może głupie pytanie, ale co ma wzrok do rodzenia?

[Moniczi]

Z tego co wiem, chodzi o ciśnienie w gałkach ocznych - krótkowidzącym z cienką siatkówką może dojść do rozwarstwienia... Chodzi o stan dna oka, jeżeli są tam jakieś zwyrodnienia, to przy parciu mogą pęknąć, tak przynajmniej mi opowiadano - nie wiem, czy jest to prawda, spróbuję poczytać o tym więcej

Sama jestem krótkowidzem i zauważyłam, że wzrok mi się pogarsza, ale to chyba chwilowe.

[KPZ]

Dziewczyny jak można się dostać do klubu ?
Chyba coś przegapiłam

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez Moniczi

Z tego co wiem, chodzi o ciśnienie w gałkach ocznych - krótkowidzącym z cienką siatkówką może dojść do rozwarstwienia... Chodzi o stan dna oka, jeżeli są tam jakieś zwyrodnienia, to przy parciu mogą pęknąć, tak przynajmniej mi opowiadano - nie wiem, czy jest to prawda, spróbuję poczytać o tym więcej

Sama jestem krótkowidzem i zauważyłam, że wzrok mi się pogarsza, ale to chyba chwilowe.

Ja też, dużo gorzej ostatnio widzę, a nie mam dużej wady - -1 i -1,5, okulary zakładam tylko jak coś oglądam z napisami itd.

[Moniczi]

KPZ wysłałam Ci linka do klubu, muffi24 Cię przyjmie

Orlica ja mam 0,5 w jednym i 1,0 w drugim oku, ale czuję że jest gorzej, myślę o mocniejszych szkłach, a z drugiej strony nie wiem czy jest sens inwestować skoro po porodzie sytuacja ma wrócić do normy

[hope2016]

Ja też chce rodzić z mężem, zresztą on sam chce być przy tym
Co do wzroku też mi sie pogorszyl, miałam wadę wadę lewym ale teraz zdecydowanie jest gorzej :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[KPZ]

Udalo się, ogarnęłam klub. Już miałam zaproszenie także dziekuje

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez Moniczi

KPZ wysłałam Ci linka do klubu, muffi24 Cię przyjmie

Orlica ja mam 0,5 w jednym i 1,0 w drugim oku, ale czuję że jest gorzej, myślę o mocniejszych szkłach, a z drugiej strony nie wiem czy jest sens inwestować skoro po porodzie sytuacja ma wrócić do normy

Nie ma chyba sensu
Można kupić jakieś tanie szkła, ja znalazłam świetne za 15zł w Tigerze I widzę w nich lepiej niż w starych od okulisty.

[NiEBiE]

Kiedyś też okuliści uważali, że duzy wysiłek przy porodzie może spowodować nawet utratę wzroku, ale to juz przestarzały pogląd.

[Moniczi]

Jestem pod wrażeniem, że wszystkie Tż-ty chcą być przy porodzie
U mnie nie ma na to szans, no raz że on nie chce, a dwa, że ja nie chcę go tam męczyć, wystarczy, że sama się umorduję

[Karoloo]

cały dzień męczy mnie mega gastro i zgaga


[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;64959951]Dostaliśmy zaproszenie na urodziny kumpeli w przyszłym tygodniu, impreza przebierana w klimatach Harry'ego Pottera Chyba przebiorę się za smocze jajo [/QUOTE]

mega fajnie iść na taką impreze a pomysł na przebranie super

Napisane przez Lidka99

Chwalę się zakupem, stan na prawdę super więc udało nam się jak za tą cenę

super

Napisane przez NiEBiE

No właśnie- jak byście chciały rodzic? SN czy cc? Oczywiście, gdybyście miały wybór.

Ja zdecydowanie SN, muszę tylko iść na konsultacje do okulisty, bo mam sporą wadę wzroku i 1,5 roku temu miałam kilka chorób na raz, jednak nadzieję, że to nie przekreśla moich szans.

Moniczi jak można sobie załatwić cesarke?

gdybym mogła wybierać to SN. Niestety z Frankiem się nie udało i miałam szybką cesarkę ratującą życie (nikomu nie życzę takiego stresu). Także liznęłam dwa porodny: SN i CC TŻ był cały czas ze mną (jedynie nie był wpuszczony na blok) i pierwszy trzymał Robaczka na rękach

[NiEBiE]

Napisane przez Moniczi

Jestem pod wrażeniem, że wszystkie Tż-ty chcą być przy porodzie
U mnie nie ma na to szans, no raz że on nie chce, a dwa, że ja nie chcę go tam męczyć, wystarczy, że sama się umorduję

Naprawdę podziwiam, że tak myślisz o Tż, ja bym nie potrafiła. W sensie wiem, że będzie mi tam bardzo potrzebny i egoistycznie myślę tylko o sobie.

[furjatka]

Napisane przez Karoloo

gdybym mogła wybierać to SN. Niestety z Frankiem się nie udało i miałam szybką cesarkę ratującą życie (nikomu nie życzę takiego stresu). Także liznęłam dwa porodny: SN i CC TŻ był cały czas ze mną (jedynie nie był wpuszczony na blok) i pierwszy trzymał Robaczka na rękach

cudownie u mnie w szpitalu niestety os. towarzysząca nie moze byc przy cc i zakazują kangurowania

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:24 ----------

Napisane przez NiEBiE

Naprawdę podziwiam, że tak myślisz o Tż, ja bym nie potrafiła. W sensie wiem, że będzie mi tam bardzo potrzebny i egoistycznie myślę tylko o sobie.

ja też, a co kurde jeszcze się mam o niego tam troszczyć ?

[zie_l_ona]

Napisane przez Moniczi

KPZ wysłałam Ci linka do klubu, muffi24 Cię przyjmie

Orlica ja mam 0,5 w jednym i 1,0 w drugim oku, ale czuję że jest gorzej, myślę o mocniejszych szkłach, a z drugiej strony nie wiem czy jest sens inwestować skoro po porodzie sytuacja ma wrócić do normy

Nie warto teraz zmieniać, bo to hormony psują nam wzrok w ciąży. Potem ma niby wrócić do normy (oby!).

[KPZ]

Moj Tż będzie ze mną, stwierdził że zrobi sobie selfie jak młodemu wyjdzie glówka

Głupol

[Moniczi]

NiEBiE, furjatka wbrew pozorom troszcząc się o Tż troszczę się o własne zdrowie psychiczne
Znamy się niemal 10 lat i wiem, że jeżeli bym bardzo nalegała, pewnie by uczestniczył w porodzie, tym bardziej, że wszyscy znajomi nam tatusiowie byli przy tym.
Ale no nie, przed oczami mam scenę jak nagle chłop mdleje i wszyscy rzucają się by go ratować zamiast skupiać się na mojej akcji :p

Może po zajęciach w sr zmienię zdanie, ale najpierw muszę nas na nie zapisać hehe

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez KPZ

Moj Tż będzie ze mną, stwierdził że zrobi sobie selfie jak młodemu wyjdzie glówka

Głupol

Się śmiejesz, ale znajomy z Chile wysłał mi na maila całą fotorelację z porodu jego żony, robił zdjęcia zza ramienia lekarza W Ameryce Południowej to ponoć całkiem normalne, a ja miałam traumę

[cicha1990]

Moj byl przy 1porodzie na poczatku mówił ze nie..ale w polowie ciazy zmienil zdanie bardzo mi pomogl podczas skurczy i fazy parcia.. no i mimo ze mowil ze nie przetnie pepowiny to ja przecial:p
Teraz przu drugim porodzie tez chce byc i oby udalo sie SN. Mimo ze po 1porodzie przez ponad miesiac na tylku prawie siedziec nie moglam bo peklam i mnie cieto to i tak wole sn niz cesarke..zle mnie zszyli i teraz mam nadzieje ze jak mnie znowu natna to chociaz naprawia blad:/

[Kyiia]

Napisane przez Moniczi

Z tego co wiem, chodzi o ciśnienie w gałkach ocznych - krótkowidzącym z cienką siatkówką może dojść do rozwarstwienia... Chodzi o stan dna oka, jeżeli są tam jakieś zwyrodnienia, to przy parciu mogą pęknąć, tak przynajmniej mi opowiadano - nie wiem, czy jest to prawda, spróbuję poczytać o tym więcej

Sama jestem krótkowidzem i zauważyłam, że wzrok mi się pogarsza, ale to chyba chwilowe.

Napisane przez Moniczi

Orlica ja mam 0,5 w jednym i 1,0 w drugim oku, ale czuję że jest gorzej, myślę o mocniejszych szkłach, a z drugiej strony nie wiem czy jest sens inwestować skoro po porodzie sytuacja ma wrócić do normy

Napisane przez zie_l_ona

Nie warto teraz zmieniać, bo to hormony psują nam wzrok w ciąży. Potem ma niby wrócić do normy (oby!).

To podobno też nie do końca prawda. Może się cofnąć ale wcale nie musi. Znam przynajmniej dwie osoby którym w ciąży zaczął lecieć wzrok i po porodzie wcale się nie poprawiło

[muffi24]

KPZ no zaproszenie do klubu czekało już na Ciebie

Mój tż chce być przy porodzie ale nie będzie "TAM" zaglądał

Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

[Moniczi]

cicha1990 myślę, że śmiało możesz liczyć na "naprawę" koleżanka mówiła mi, że przy drugim tak ją ładnie zszyli, że śmieje się, że to była darmowa waginoplastyka

Kyiia to niedobrze, że jednak może się nie odwrócić :/ A już się czułam pocieszona, że nie trzeba nowych szkieł :p

[obca7]

mój tż na pewno nie będzie przy porodzie, przy pierwszym nie chciał i przy drugim tez nie a co do porodu musze lekarza zapytać jak on to widzi-pierwszą miałam cc, ze względu na to, że było już duzo dni po terminie, balonik ani oksytocyna nie rozkręciły porodu, a jakoś musiałam urodzić

[a6594ed1feebe4acee52c55875557823d72aa50e_6074d104093b7]

Napisane przez Moniczi

NiEBiE, furjatka wbrew pozorom troszcząc się o Tż troszczę się o własne zdrowie psychiczne
Znamy się niemal 10 lat i wiem, że jeżeli bym bardzo nalegała, pewnie by uczestniczył w porodzie, tym bardziej, że wszyscy znajomi nam tatusiowie byli przy tym.
Ale no nie, przed oczami mam scenę jak nagle chłop mdleje i wszyscy rzucają się by go ratować zamiast skupiać się na mojej akcji :p

Może po zajęciach w sr zmienię zdanie, ale najpierw muszę nas na nie zapisać hehe

U nas przez większość ciąży mąż nie chciał być przy porodzie. Ale powiedzialam mu, że chodzi tu o mój komfort psychiczny, bo sama się bałam tego co będzie! A potem stwierdził, że chce być przy mnie, żeby patrzeć lekarzom na ręce I w razie W móc zareagować! Chyba typowe męskie myślenie

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;64974176]Się śmiejesz, ale znajomy z Chile wysłał mi na maila całą fotorelację z porodu jego żony, robił zdjęcia zza ramienia lekarza W Ameryce Południowej to ponoć całkiem normalne, a ja miałam traumę [/QUOTE]

Sorry, ale oblecha Nie chciałabym oglądać fotorelacji z żadnego porodu, nawet ze swojego

Napisane przez cicha1990

Moj byl przy 1porodzie na poczatku mówił ze nie..ale w polowie ciazy zmienil zdanie bardzo mi pomogl podczas skurczy i fazy parcia.. no i mimo ze mowil ze nie przetnie pepowiny to ja przecial:p
Teraz przu drugim porodzie tez chce byc i oby udalo sie SN. Mimo ze po 1porodzie przez ponad miesiac na tylku prawie siedziec nie moglam bo peklam i mnie cieto to i tak wole sn niz cesarke..zle mnie zszyli i teraz mam nadzieje ze jak mnie znowu natna to chociaz naprawia blad:/

Mnie też beznadziejnie zszyli i długo mi się rana goiła. Źle wspominam ten okres :/

Wczoraj mieliśmy rocznicę ślubu iw ramach niespodzianki pojechałam po męża do pracy. Potem zjedliśmy na spokojnie obiad i byliśmy w kinie Ja wróciliśmy do domu to mały już dawno spał, a babcia zadowolona drzemała na kanapie Muszę przyznać, że takie popołudnie bez dziecka kojąco wpłynęło na nas oboje W kinie byliśmy na filmie "Złe mamuśki" i gorąco polecam. Można się nieźle pośmiać

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Pogoda taka jesienna, że idę sobie zrobić gorącą czekoladę i wskakuję do wanny z dużą ilością piany

[NiEBiE]

Napisane przez furjatka

ja też, a co kurde jeszcze się mam o niego tam troszczyć?

Uważam, że chłop ma się wziąć w garść i stanąć na wysokości zadania, choćby miał się najeść tabletek na uspokojenie.
To będzie chyba jeden z najtrudniejszych momentów w naszym życiu i po prostu ja będę potrzebować męża, żeby nie wspierał, wycierał mi czoło, albo w moim imieniu kłócił się z lekarzami. Cokolwiek będzie trzeba.

Napisane przez Moniczi

NiEBiE, furjatka wbrew pozorom troszcząc się o Tż troszczę się o własne zdrowie psychiczne
Znamy się niemal 10 lat i wiem, że jeżeli bym bardzo nalegała, pewnie by uczestniczył w porodzie, tym bardziej, że wszyscy znajomi nam tatusiowie byli przy tym.
Ale no nie, przed oczami mam scenę jak nagle chłop mdleje i wszyscy rzucają się by go ratować zamiast skupiać się na mojej akcji :p

Może po zajęciach w sr zmienię zdanie, ale najpierw muszę nas na nie zapisać hehe

Jeżeli taka jest Twoja decyzja, to jak najbardziej, rozumiem.
Nie wyobrażam sobie jednak sytuacji, by facet powiedział, że nie chce uczestniczyć, bo się boi / nie chce na to patrzeć / nie zniesie widoku krwi. Przepraszam bardzo, ale dziecko, to nasza wspólna sprawka, razem je zrobiliśmy, to i razem bądźmy przy jego pojawieniu się na świecie. My kobiety nie możemy się wypisać i powiedzieć, że nie chcemy być przy porodzie, więc czemu faceci mogą?

Napisane przez cicha1990

Moj byl przy 1porodzie na poczatku mówił ze nie..ale w polowie ciazy zmienil zdanie bardzo mi pomogl podczas skurczy i fazy parcia.. no i mimo ze mowil ze nie przetnie pepowiny to ja przecial:p
Teraz przu drugim porodzie tez chce byc i oby udalo sie SN. Mimo ze po 1porodzie przez ponad miesiac na tylku prawie siedziec nie moglam bo peklam i mnie cieto to i tak wole sn niz cesarke..zle mnie zszyli i teraz mam nadzieje ze jak mnie znowu natna to chociaz naprawia blad:/

Nawet mimo tych komplikacji SN jest chyba lepsze, niż CC. CC to jednak poważna brzuszna operacja, rozcinanie prawie na pół

Napisane przez muffi24

Mój tż chce być przy porodzie ale nie będzie "TAM" zaglądał

Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

Nie no, to jasne, że lepiej, by tam nie zaglądał.

[muffi24]

Niebie a te foteliki dzisiaj to były na promocji jakoś?

Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka

[KPZ]

[1=a6594ed1feebe4acee52c55 875557823d72aa50e_6074d10 4093b7;64974786]U nas przez większość ciąży mąż nie chciał być przy porodzie. Ale powiedzialam mu, że chodzi tu o mój komfort psychiczny, bo sama się bałam tego co będzie! A potem stwierdził, że chce być przy mnie, żeby patrzeć lekarzom na ręce I w razie W móc zareagować! Chyba typowe męskie myślenie



Sorry, ale oblecha Nie chciałabym oglądać fotorelacji z żadnego porodu, nawet ze swojego



Mnie też beznadziejnie zszyli i długo mi się rana goiła. Źle wspominam ten okres :/

Wczoraj mieliśmy rocznicę ślubu iw ramach niespodzianki pojechałam po męża do pracy. Potem zjedliśmy na spokojnie obiad i byliśmy w kinie Ja wróciliśmy do domu to mały już dawno spał, a babcia zadowolona drzemała na kanapie Muszę przyznać, że takie popołudnie bez dziecka kojąco wpłynęło na nas oboje W kinie byliśmy na filmie "Złe mamuśki" i gorąco polecam. Można się nieźle pośmiać [/QUOTE]

Ja na youtube juz zapodalam sobie pare takich filmików

No coo, przecież muszę wiedziec co mnie czeka

[donka_bez_ogonka]

Moj chce byc przy porodzie, ale dalam mu juz wytyczne:
- ma byc przy mojej glowie, a nie zagladac mi miedzy nogi
-ma nie zemdlec
- ma przyjąć na klate jakbym sie na niego darla, albo go wyzywala

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

[zie_l_ona]

Napisane przez Kyiia

To podobno też nie do końca prawda. Może się cofnąć ale wcale nie musi. Znam przynajmniej dwie osoby którym w ciąży zaczął lecieć wzrok i po porodzie wcale się nie poprawiło

To prawda, nie musi się cofnąć, ale jest spora szansa. Ja w każdym razie wstrzymuję się z wymianą szkieł.

[furjatka]

Napisane przez NiEBiE

Uważam, że chłop ma się wziąć w garść i stanąć na wysokości zadania, choćby miał się najeść tabletek na uspokojenie.
To będzie chyba jeden z najtrudniejszych momentów w naszym życiu i po prostu ja będę potrzebować męża, żeby nie wspierał, wycierał mi czoło, albo w moim imieniu kłócił się z lekarzami. Cokolwiek będzie trzeba.


Jeżeli taka jest Twoja decyzja, to jak najbardziej, rozumiem.
Nie wyobrażam sobie jednak sytuacji, by facet powiedział, że nie chce uczestniczyć, bo się boi / nie chce na to patrzeć / nie zniesie widoku krwi. Przepraszam bardzo, ale dziecko, to nasza wspólna sprawka, razem je zrobiliśmy, to i razem bądźmy przy jego pojawieniu się na świecie. My kobiety nie możemy się wypisać i powiedzieć, że nie chcemy być przy porodzie, więc czemu faceci mogą?


Nawet mimo tych komplikacji SN jest chyba lepsze, niż CC. CC to jednak poważna brzuszna operacja, rozcinanie prawie na pół


Nie no, to jasne, że lepiej, by tam nie zaglądał.

zgadzam się z każdym słowem