Wesele na kredyt? - Doświadczenia, opinie

[Mojwa]

Hej
Od razu zaznaczam że temat jest teoretyczny - nie planuję aktualnie ślubu a już tym bardziej kredytu na wesele.

Braliscie, rozwazaliscie? Nie ukrywajmy - dla młodych ludzi, bez wsparcia rodziców, te co najmniej 15 a częściej i 20-30 tysięcy to kolosalna kwota do odlozenia. Z drugiej strony kredyt na jednonocna imprezę?...

Zapraszam do dyskusji

[mmagduszka]

Ja już jestem po i mam taką obserwację, którą kieruję do osób zastanawiających się nad kredytem na pokrycie części (nie całości!) kosztów ślubu i wesela.

U nas ślub i kameralne przyjęcie kosztowało ok 15 tysięcy. Nie prosiliśmy rodziców o wsparcie finansowe, sami odłożyliśmy potrzebną kwotę. Okazało się, wbrew temu na co byliśmy wstępnie przygotowani, że dużą część kosztów (np. restauracja, florystka, fotograf) pokrywaliśmy już po weselu. A więc jeżeli kwota na którą chcecie brać kredyt miałaby pokryć tylko część wydatków, a część gotówki już macie odłożoną - nie warto. Podczas wesela na pewno zbierzecie jakąś gotówkę. Oczywiście nigdy nie wiadomo jaka to będzie kwota, a jestem absolutną przeciwniczką liczenia "ile dostaniemy w kopertach", dlatego takie rozwiązanie polecam osobom, którym brakuje tylko części środków finansowych

[dorris23]

Napisane przez Mojwa

Hej
Od razu zaznaczam że temat jest teoretyczny - nie planuję aktualnie ślubu a już tym bardziej kredytu na wesele.

Braliscie, rozwazaliscie? Nie ukrywajmy - dla młodych ludzi, bez wsparcia rodziców, te co najmniej 15 a częściej i 20-30 tysięcy to kolosalna kwota do odlozenia. Z drugiej strony kredyt na jednonocna imprezę?...

Zapraszam do dyskusji

Nie bralismy kredytu. I nigdy bym sie na kredyt na wesele nie wplatala.

[katarzynakrk]

Nie brałam na to kredytu i uważam, że to nierozsądne. Jeżeli stać kogoś na wesele, jasna sprawa. Jeżeli nie... Nie ma sensu zadłużać się na nowej drodze życia. Wesele to koszty, także koszty nieprzewidziane, więc... Nie warto.

[dorris23]

Napisane przez katarzynakrk

Nie brałam na to kredytu i uważam, że to nierozsądne. Jeżeli stać kogoś na wesele, jasna sprawa. Jeżeli nie... Nie ma sensu zadłużać się na nowej drodze życia. Wesele to koszty, także koszty nieprzewidziane, więc... Nie warto.

zgadzam się.

[Mojwa]

A jak długo zajęło Wam odlozenie na wesele?

[mmagduszka]

Napisane przez Mojwa

A jak długo zajęło Wam odlozenie na wesele?

My odkładaliśmy te 15 tysięcy jakieś 2 lata, ale w tym czasie nie zaciskaliśmy pasa jakoś zbyt mocno. Co prawda nie byliśmy w tym czasie na żadnych porządnych wakacjach, ale żyć staraliśmy się normalnie. Generalnie nie zarabiamy jakiś strasznych kokosów + wynajmowaliśmy przez cały ten czas kawalerkę a to też koszt.

Ja bym kredytu na wesele nie wzięła i osobiście wśród bliższych znajomych też nie mam osób które się na takowy zdecydowały. Słyszałam o pojedynczych przypadkach wśród dalszych znajomych, ale nie wiem czy to były jedynie plotki czy prawda.

[Mojwa]

Rozumiem. Pytam o z kolei ja znam trochę osób które się na kredyt decydowały, sama bym nie chciała, ale zastanawiam się co inni o tym sądzą.

[katarzynakrk]

Napisane przez Mojwa

A jak długo zajęło Wam odlozenie na wesele?

Półtora roku, ale pomogli zarówno moi rodzice, jak i mojego męża, co znacznie ułatwiło sprawę. Ale też nie przesadzaliśmy i szukaliśmy rozwiązań, które wyjdą nieco taniej.

[zambeza]

Ja też uważam, że kredyt na wesele jest nierozsądny. Ale z drugiej strony jak 20kilku latek może uzbierać te 20-30 albo i nawet więcej tysięcy na wesele? nie każdy chce i nie każdy może liczyć na pomoc rodziców. Wtedy najlepiej byłoby zrobić skromne przyjęcie, gorzej jeśli wesele to marzenie pary młodej.

Tak sobie myślę, że jeśli weźmiemy kredyt, który nie nalicza kosztów przy wcześniejszej spłacie to nie jest to aż taki zły pomysł dostanie się pieniądze w kopercie i można spłacić kredyt


my wydaliśmy na wesele 34tysiące, ale z 25 000 wydaliśmy już przed weselem, reszta po. Więc też nie zawsze jest tak, że wszystko opłacamy po weselu. Dużo sal weselnych wymaga wpłaty np. 50% miesiąc przed weselem i tak było w naszym przypadku

My nie zbieraliśmy na wesele długo, ale nie jesteśmy dobrym przykładem, bo mieszkamy za granicą

[dorris23]

My w ogóle nie zbieralismy co najlepsze.
Dołozyli meża rodzice z racji tego, ze ja mamy nie mam a z ojcem mam rózny kontakt (mieszka za granica, nie wychowywal mnie) to dostalam od niego na jakies drobiazgi. My ze swoich biezacych pieniedzy ubralismy sie-suknia, garnitur- ja i mlody, oplacilicmy kosciol, ustrajanie kosciola, wynejcie auta i fotografa, kosmetyczka, fryzjer itd i rozne drobre pierdółki (napoje, balony, kotyliony, tabliczki).
Za sale i autobus zaplacili męża rodzice. Za orkiestre tez.
Sale wybieralam ja, piekna z ogrodem.
Wesele na 70 osob.
Było pieknie.
A że zaczelismy planować i szykowac 3 miesiace przed ślubem to sie wytnie
Nie mielismy zbyt wiele kasy wiec myslelismy o skromnym przyjeciu no ale rodzice męża powiedzieli, ze pomoga więc odbylo się piekne wesele.

[mmagduszka]

Napisane przez zambeza

my wydaliśmy na wesele 34tysiące, ale z 25 000 wydaliśmy już przed weselem, reszta po. Więc też nie zawsze jest tak, że wszystko opłacamy po weselu. Dużo sal weselnych wymaga wpłaty np. 50% miesiąc przed weselem i tak było w naszym przypadku

U nas było tak, że m/w 30-40% przed, a 60-70% po Zgadzam się, że każdy musi to rozpatrzeć indywidualnie, zależnie od tego, jakie wymagania co do daty zapłaty mają wybrani przez niego usługodawcy

[Mojwa]

No jak komuś dają rodzice to nie ma problemu ;-) pytam raczej o tych co sami odkładali.

[zambeza]

dorris, no ale właśnie, dołożyli wam rodzice i zapłacili za większość, więc raczej oczywiste, że kredytu brać nie musieliście

[dorris23]

Napisane przez zambeza

dorris, no ale właśnie, dołożyli wam rodzice i zapłacili za większość, więc raczej oczywiste, że kredytu brać nie musieliście

Owszem, zaplacili za sale, autobus i orkiestre. Sami sie do tego zaoferowali za co oczywiscie jestesmy im wdzieczni.
Gdyby tak sie nie stalo wesele/przyjecie odbyloby sie rowniez bez kredytu z tym, że mniejsze dla samych najblizszych.
Nigdy w zyciu nie wkopałabym sie w dlugi na wesele.

[zambeza]

Napisane przez mmagduszka

U nas było tak, że m/w 30-40% przed, a 60-70% po Zgadzam się, że każdy musi to rozpatrzeć indywidualnie, zależnie od tego, jakie wymagania co do daty zapłaty mają wybrani przez niego usługodawcy

pod tym względem to my sami pokomplikowaliśmy sprawę, bo mieliśmy umowę na 100 osób a przyszło niecałe 50 i od tych umówionych 100osób musieliśmy zapłacić 50% miesiąc przed. Nie wiem czemu wpisaliśmy taką liczbę w umowie, przecież od początku wiedzieliśmy, że będzie mało gości
no ale przynajmniej mało zapłaciliśmy po

[dorris23]

Co wiecej odemnie bylo tylko 12 osób, reszta to znajomi rodzicow męża(ktorych nawet nie znalam) i rodzina męża.

[kaledonia]

W dniu ślubu byłam po 30tce i nie wyobrażam sobie w tym wieku nie mieć oszczędności, nawet 10tysięcy na małe wesele.
Zazwyczaj się ma w tym wieku kilka lat pracy za sobą i nawet przy nie najwyższych dochodach coś się jednak odkłada nie tylko na wesele.
Jeśli są minimalne dochody lub ich brak to kto miałby tego kredytu udzielić Chwilówka to kiepski start i brak rozsądku wg mnie.
Zazwyczaj ten ślub się planuje z wyprzedzeniem i wydatki są rozłożone w czasie i to nie tak, że nagle trzeba ogromną sumę wydać.
Alkohol, zaproszenia, dodatki można kupić z wyprzedzeniem.

[mmagduszka]

Generalnie ciekawa jestem jak w ogóle taki kredyt wygląda. Tzn nie znam się na bankowości, ale czy takie pieniądze bierze się od banku w formie pożyczki? Czy można ją spłacić po weselu w jednej dużej kwocie + płaci się jedynie za odsetki, czy też jest to rozkładane na jakieś raty i spłaca się je przez dłuższy okres ??

---------- Dopisano o 13:57 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Napisane przez kaledonia

W dniu ślubu byłam po 30tce i nie wyobrażam sobie w tym wieku nie mieć oszczędności, nawet 10tysięcy na małe wesele.

My mieliśmy po 27 lat i też jestem tego zdania, że jakies oszczędności się ma + wesele planuje się z wyprzedzeniem i jest czas na odłożenie kasy. Ale z lektury forum wiem też, że dużo osób planuje śluby w młodszym wieku, np. będąc jeszcze na studiach i nie pracując (ew dorywczo). Jednocześnie nie chcą obaczarczać kosztami rodziców czy też nie mogą liczyć na ich wsparcie finansowe. Myślę, że m.in takie osoby są potencjalnymi kredytobiorcami ;-)

[Mojwa]

Generalnie kredyt na - powiedzmy - 10k to żaden problem przy minimalnej krajowej.
Imo bierzesz.normalny kredyt gotówkowy, w wielu bankach spłacasz wcześniej bez dodatkowych opłat.

[mmagduszka]

Napisane przez Mojwa

Generalnie kredyt na - powiedzmy - 10k to żaden problem przy średniej krajowej.

Gdyby każdy w tym kraju zrabiał średnią krajową to by nie musiał brać kredytu na 10 tysięcy Średnia krajowa to na rękę chyba jakieś 3000.

[Mojwa]

Napisane przez mmagduszka

Gdyby każdy w tym kraju zrabiał średnią krajową to by nie musiał brać kredytu na 10 tysięcy Średnia krajowa to na rękę chyba jakieś 3000.

Jeżu, miała być minimalna!

[kaledonia]

Napisane przez mmagduszka

My mieliśmy po 27 lat i też jestem tego zdania, że jakies oszczędności się ma + wesele planuje się z wyprzedzeniem i jest czas na odłożenie kasy. Ale z lektury forum wiem też, że dużo osób planuje śluby w młodszym wieku, np. będąc jeszcze na studiach i nie pracując (ew dorywczo). Jednocześnie nie chcą obaczarczać kosztami rodziców czy też nie mogą liczyć na ich wsparcie finansowe. Myślę, że m.in takie osoby są potencjalnymi kredytobiorcami ;-)

Wiele rzeczy na wizażu to dla mnie abstrakcja, np ja się nie spotkałam z braniem ślubu na studiach, po studiach i mając stabilną pracę już tak.

Nie ma czegoś takiego jak kredyt gotówkowy bez dodatkowych opłat i jak i rat 0%. Banki to nie są instytucje charytatywne, muszą z czegoś żyć. Kredyty gotówkowe są wyżej oprocentowane niż np. mieszkaniowe.

W przypadku braku środków ograniczyłabym się do zrobienia grilla w ogródku dla rodziny i znajomych z muzyką.
Obiad w knajpie jest popularny ostatnio, ale wcale nie tak dużo tańszy (orientowałam się w kosztach w Łodzi i za te same pieniądze można krótkie wesele zrobić).

[mmagduszka]

Napisane przez Mojwa

Jeżu, miała być minimalna!

Hehe tak myślałam I tu się zgodzę, jeśli ktoś ma umowę o pracę, nawet na czas określony i na najniższą krajową to te kilkanascie tysięcy dostanie bez większego problemu.

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:09 ----------

Napisane przez kaledonia

Nie ma czegoś takiego jak kredyt gotówkowy bez dodatkowych opłat i jak i rat 0%. Banki to nie są instytucje charytatywne, muszą z czegoś żyć. Kredyty gotówkowe są wyżej oprocentowane niż np. mieszkaniowe.

Też mi się tak wydaje, że oprocentowanie jest wysokie bo inaczej bankom by się takie pożyczki nie opłacały.

[Mojwa]

Czy ktokolwiek z Was brał kiedykolwiek kredyt gotówkowy?
W moim banku jest całkiem niskie + można bez konsekwencji spłacić wcześniej. Nikt nie mówił ze to raty zero %.

[201803090921]

Nie znam nikogo, kto pakowałby się w kredyt, żeby zasponsorować wesele. Ci, którzy brali ślub jako starsi, finansowali sobie sami, natomiast ci, którzy robili to w młodszym wieku, dostawali pomoc od rodziców.
Wesele na kredyt uważam za całkowicie zbędne "chciejstwo"; nie jest to artykuł pierwszej potrzeby. No ale co kto woli, niektórzy lubią "życie na bogato".

[visionAM]

Napisane przez Mojwa

Czy ktokolwiek z Was brał kiedykolwiek kredyt gotówkowy?
W moim banku jest całkiem niskie + można bez konsekwencji spłacić wcześniej. Nikt nie mówił ze to raty zero %.

Kiedyś brałam kredyt gotówkowy 2tys. i koszty dodatkowe jakie poniosłam to było 100zł

Nie znam nikogo, kto brałby kredyt na wesele. Opcja z opłatami po weselu jest najrozsądniejsza, ale tak czy siak na start jakąś kasę trzeba mieć. Ogólnie jestem przeciwna braniu kredytu na taką "imprezę".

[mmagduszka]

Napisane przez Sziket

Nie znam nikogo, kto pakowałby się w kredyt, żeby zasponsorować wesele. Ci, którzy brali ślub jako starsi, finansowali sobie sami, natomiast ci, którzy robili to w młodszym wieku, dostawali pomoc od rodziców.
Wesele na kredyt uważam za całkowicie zbędne "chciejstwo"; nie jest to artykuł pierwszej potrzeby. No ale co kto woli, niektórzy lubią "życie na bogato".

A jeżeli młodsi są bez wsparcia rodziców to mogą poczekać ze ślubem lub zorganizować skromną imprezę rodzinną, bez wesela i niskobudżetowo. Generalnie ja uważam że nie ma się pakować w coś, na co człowieka nie stać.

Znam historię rodziców, którzy wzięli kredyt na wesele córki. Historia z małego miasteczka, sprzed ponad 10 lat, zresztą to skrajny przypadek. Dziewczyna 20 lat, nie poszła na studia, mieszkała z rodzicami i pracowała dorywczo w sklepie. Chłopak podobnie. Wielka miłość, postanowiono że po ślubie chłopak wprowadzi się do teściów i będzie im pomagał prowadzić warsztat. Rodzice chłopaka nie mieli kasy, tylko symbolicznie ich mogli wesprzeć. Rodzice panny młodej mieli gorszy okres w interesach i też jak to się mówi groszem nie śmierdzieli ale stwierdzili, że to będzie wstyd jak nie będzie wesela na 200 osób. Wzięli kredyt na siebie, dokładnie nie wiem ale z plotek podobno 40 tysięcy. Nie wiem ile pieniędzy młodzi zebrali z prezentów, ale później młode małżeństwo stwierdziło że ono nie ma obowiązku oddawać rodzicom panny młodej tej kwoty, skoro to oni chcieli tego wesela. No i do dzisiaj córka nie rozmawia z rodzicami, wyprowadziła się , a matka z ojcem spłacali kredyt......

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Napisane przez visionAM

Kiedyś brałam kredyt gotówkowy 2tys. i koszty dodatkowe jakie poniosłam to było 100zł

No dobra 2000 - 100 PLN kosztów dodatkowych. 20 000 - już tysiak, bierzesz 40 kafli, masz do spłacenia 42. Niby odsetki niewielkie ale czy ma się gwarancję że goście dopiszą i w kopertach wesele się zwróci? Ano nie ma. Dlatego nawet przy braniu kredytu wypadałoby mieć jakieś środki w zapasie.
Tak samo w sytuacji którą opisałam na samym początku wątku - jakieś opłaty na pewno będą pokrywane po weselu i wtedy można je opłacić kasą od gości, ale konkretną gotówkę na start trzeba mieć, a pieniędzmi z prezentów ewentualnie pokryć resztę.

[visionAM]

To samo napisałam w swoim poście

[mmagduszka]

Napisane przez visionAM

To samo napisałam w swoim poście

Wiem wiem to nie było do Ciebie , tylko tak ogólnie dla tych rozważających kredyt