Kot wychodzący nagle zamknięty w mieszkaniu?

[OneMoreDress]

W domu rodzinnym mam kocura, który od zawsze był kotem wychodzącym-spacerował po okolicy, przychodzi jak sie go zawoła, zazwyczaj w okresie wiosenno-letnim wpadał do domu tylko cos zjeść.
Niestety kilka miesięcy temu zmarła moja mama, która opiekowała sie kocurem. Udało mi sie przyjechać do domu rodzinnego na 4 miesiące i kot upatrzył sobie mnie jako 'opiekuna'-ja go głownie karmie, chodzi za mną po podwórku, często śpi u mnie w pokoju.
Niedługo zmuszona jestem jednak wrócić do siebie i nie wiem co zrobic z kotem-boje sie, ze tu zmarnieje. Mój tata owszem, zadba aby miał miski pełne jednak nie ma dla niego aż tak dużo ciepła (kot to pieszczoch).
Myślałam czy nie zabrac kota ze sobą-mieszkam jednak w dużym miescie wiec kot musiałby zostac kotem 'domowym', jego życie z wielkiego podwórka i domu ograniczone zostałoby do małego mieszkania, nawet bez balkonu. Uważacie ze kot potrafiłby sie przystosować..? Naprawdę nie wiem jaka decyzje podjąć.

[MissChievousTess]

Jeśli dorosły to raczej się nie przystosuje. Niestety. Maluch do ukończenia 1 roku życia jest w miarę elastyczny. Ale później jeśli kot już był wychodzący, nabrał przyzwyczajenia do dużego terytorium no to niestety już niewychodzącego nie da się z niego zrobić.

[Dotka90]

U nas zaistniała taka sytuacja, kot wychodzący 10letni, bez problemu przystosował się do życia w mieszkaniu.

[martella30]

Miałam podobny problem i ktoś mi powiedział, że to zależy od konkretnego kota. Jeden szybko się przystosuje a drugi będzie mędził miesiącami pod oknem. I to prawda.

[OneMoreDress]

Dzieki dziewczyny postanowiłam ze dam mu miesiąc próby na życiu z tata-jak zobaczę ze biednieje itd to zabiorę go do siebie .

[urszula87]

Hej, miałam podobną sytuację, kot nie miał wyjścia i musiał przenieść się do 40m mieszkania. Źle to znosi do dzisiaj, ale nie wyobrażaliśmy sobie, żeby go komuś/gdzieś oddać, a już na pewno nie porzucić.

[Mijanou]

Nie ma reguł. Jeśli kocur jest wysterylizowany, wtedy łatwiej.

Zdarza się, że w naszym kotkowie osiedlowym jakiś kot (już dorosły) i jakiś dwunożny tak się polubią, że dwunożny bierze kota do domu (w bloku) i kot bez trudu się "przestawia".

Bywa też odwrotnie, ja miałam na DT kotkę z kotkowa po sterylce. Dawała się głaskać ale nie mogła się doczekać powrotu do kotkowa. Domowe życie ją nudziło.

[100club]

Myślę, że można spróbować. Nie ma w tym żadnej reguły, że skoro był nauczony żyć poza domem to teraz nie przyzwyczai się do życia w bloku. Jeśli jest takim przytulakiem, lubi spędzać czas na zabawach to myślę, że da radę się przyzwyczaić. W swoim mieście często widzę ludzi z kotami na spacerach na smyczce, więc od czasu do czasu wyjście na dwór i dużo zabawy w domu może mu wystarczyć