|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 374
|
Brak miłości?
Musze się wyzalic bo nie mam za bardzo z kim o tym pogadać.
Jestem z facetem 5 miesięcy. Niedawno pisałam wątek o tym ze zastanawiam się czy go kocham. Myśli te pojawiły się u mnie po tym gdy do mojej pracy przyszedł pewien facet. Czuje między nami chemię. Jak się na mnie patrzy to mam takie dziwne uczucie. Z moim obecnym facetem czegoś takiego chyba nigdy nie było. No może kilka razy się zdarzyło ale ogólnie zaczęliśmy od przyjacielskiej relacji. On wiedział ze myślę o moim byłym czyli jego kumplu. Z spotkania na spotkanie stawał mi się coraz bliższy. Byłam o niego zazdrosna, na samą myśl o rozstaniu lub ze mógłby mnie zostawić dostawałam ataków paniki. Czułam ze go kocham. Miałam z nim różne plany. Jak np przewóz moich mebli z mojego domu rodzinnego, czułam ze go kocham do tego stopnia ze chciałabym mieć z nim dziecko tu i teraz. Jest to związek oparty na przyjaźni. Mówimy sobie o wszystkim. No ale do rzeczy. Od momentu przyjścia mojej pracy tego faceta o którym pisałam na samym początku mam natretne myśli. Myśli typu ze tak na prawdę nie kocham mojego faceta albo że kocham go jak przyjaciela. Myśli typu ze nigdy między nami nie było chemii. Nie czuje tego między nami. Seks jest świetny, kocham się do niego przytulać, calowac go ale jak by ciągle mi czegoś brakuje. Wczoraj już nie wytrzymałam powiedziałam mu o tym wszystkim. Zaproponowalam mu przyjaźń, popłakał się. Nie było by nic dziwnego gdyby nie fakt ze ja na samą myśl o rozstaniu placze. Nawet teraz gdy to pisze łzy cisną mi się do oczu. Tak bardzo bym chciała żeby nam się udało 😢 Nie wiem co mi się stało. Wszystko było ok a tu nagle takie mysli. Nie wiem czy to istotne ale biorę antydepresanty. Mam nerwice natrectw i stany depresyjno lękowe. Wkrecam sobie ze to może przez to, że może się pogubilam. Nie wiem nie wiem. Proszę doradźcie mi coś. Tak bardzo nie chce się z nim rozstawać, jest świetnym facetem ale na sama mysl ze mogę go nie kochać a on jest dla mnie taki dobry to serce mi się kraja. To nie jest tak ze boje się samotności, wiadomo każdy trochę się tego obawia ale myślę że to nie jest powód dla którego kurczowo se go trzymam. Nie wyobrażam sobie też przyjaźni z nim. Nie nie 😢 co robić? Dlaczego takie mysli? Czy jest tu jakaś wizazanka która miała podobne myśli? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Brak miłości?
To ten, z ktorym sie bilas w lipcu?
Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 374
|
Dot.: Brak miłości?
Tak
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Brak miłości?
Coz, jestes w toksycznym zwiazku, w ktorym doszlo/dochodzi do przemocy. Jestes dziwnie przywiazana do swojego faceta. To nie jest milosc. Przyjazn? Ja swoich przyjaciol nie bije.
Lepiej jak sie rozstaniecie. Ten zwiazek jest od poczatku zly. Nie ma miedzy wami milosci, jest jakis dziwny twor. Bez sensu. Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 35
|
Dot.: Brak miłości?
Cytat:
![]() Cytat:
![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 374
|
Dot.: Brak miłości?
Nie miłość to nie tylko chemia ale brakuje mi tego czegoś. Tego pożądania. Nie wiem co mam myśleć, czy go kocham czy nie. Wydawało mi się ze po prostu trzeba to czuć i tyle no ale jak wytłumaczyć to ze chce dla niego jak najlepiej? Ze uwielbiam robić mu różne niespodzianki, że chce żeby było mu przyjemnie i był ze mnie zadowolony. Ostatnio nawet jak się popłakał przez swoje długi to plakalam razem z nim bo jak widzę jak on cierpi to serce mi się kraja.
Z jednej strony mam napady miłości, uwielbiam go calowac przytulać, głaskać a z drugiej strony czuje taka pustke jak na niego patrze. Czasem czuje się jak bym była z przyjacielem a nie miłością. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Brak miłości?
Kobieto, to juz kolejny watek na ten temat. W kazdym piszesz to samo...
Naprawde, nie dostaniesz odmiennych opinii. Kazdy bedzie "na nie" dla tego zwiazku. Jestes w toksycznej relacji. Laczy was jakies toksyczne uczucie. Niby jestescie dla siebie bliscy, ale sie nie szanujecie. Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 374
|
Dot.: Brak miłości?
Zawsze mi się wydawało ze żeby być szczęśliwym potrzebna jest ta chemia. A tu chemii nie ma ale świetnie się dogadujemy, żartujemy itp. Kłótnie juz ustały wyjasnilismy sobie wszystko.
Kiedyś potrafiliśmy się kochać 6 razy dziennie, teraz nie chce mi się nic inicjowac. Czuje się jak w starym małżeństwie bo właściwie od 2 spotkania my nie spotykamy się my żyjemy ze sobą bo juz po drugim spotkaniu zostałam u niego na kilka dni. Poprostu ominelismy etap randek ale to pewnie i tak nie istotne. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Brak miłości?
Coz, mozesz probowac, szukac przyczyn i powodow, ale do milosci sie nie zmusisz, jesli masz ciagle jakies watpliwosci i czujesz, ze to nie to.
Moze on powinien zostac Twoim kolega, nie chlopakiem. Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 35
|
Dot.: Brak miłości?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 374
|
Dot.: Brak miłości?
Wiem to chyba błąd ale to chyba wina siedzenia i czytania podobnych wątków na necie. Większość ludzi uważa że związek bez chemii nie ma prawa bytu. A mi z nim dobrze, już się przestalismy klocic a czegoś mi ciągle brakuje
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Brak miłości?
Cytat:
Rozstania dla nikogo nie sa proste. Czasem ludziom jest ze soba okay, ale to za malo. Czasem trzeba wybrac, czy sie zadowolic tym co jest, czy szukac prawdziwego szczescia. Ty stoisz przed takim wyborem. Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 374
|
Dot.: Brak miłości?
Tylko ze jest problem że ja nie wyobrażam sobie rozstania z nim, że jego juz nie będzie. Zawsze jak czułam chemię z kimś to znowu nie dobralismy się pod względem charakterów. Nie chce z nas rezygnować. Nie rozumiem dlaczego mam te myśli.
Jednego dnia potrafię go przytulać calowac i odczuwam radość i spokój a potem znowu natłok tych myśli ze może to jednak nie to ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ---------- https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=175139 tu znalazłam dosyć ciekawy wątek. Może faktycznie zdarzają się związki bez fazy zauroczenia zakochania bez tych tzw motylkow w brzuchu itp a mimo to pary się kochaja Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Brak miłości?
Dziewczyno, ogarnij sie. Sama musisz sie dowiedziec, czego chcesz. Chcesz z nim byc? Badz. Nie chcesz byc? Nie badz.
Nikt tutaj Ci nie da rozwiazania. Ty chyba czekasz na glosy, ze to tylko Twoje glupie mysli, ale tak nie jest. Chcesz to sie mecz, moze za kilka miesiecy, lat dowiesz sie, czego chcesz od zycia i od zwiazku... Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 18:05 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ---------- Jasne, pary sie kochaja i sa szczesliwe i nie maja dziwnych mysli. Ty masz. Po co chcesz sie wpasowac w ich schemat? Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 18:06 ---------- Poprzedni post napisano o 18:05 ---------- Od 2011 nie wiesz czy to milosc, czy niemilosc. Moze czas sobie cos poukladac w glowie? Bo ciagle powtarza Ci sie ten sam problem... Tylko faceci sie zmieniaja... Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 18:17 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ---------- Przejrzalam Twoje watki. Jestes najpewniej DDA. Przyda Ci sie porzadna terapia. Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Brak miłości?
Autorka jest UZALEŻNIONA EMOCJONALNIE od partnera. Nie ma to nic wspólnego z miłością. To jest chore przywiązanie plus lęk przed byciem samodzielnym, odrębnym, autonomicznym człowiekiem. Jej się wydaje, że poza jej chorym związkiem nic nie ma, że zniknie jak się rozstaną.
Jedyne co pomoże co psychoterapia. I to długa.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 374
|
Dot.: Brak miłości?
Tak jestem DDA w dodatku z nerwica i stanami depresyjno lękowymi. Miałam chodzić na terapię ale wiadomo pracować trzeba a na prywatną terapię mnie nie stac.
zakonna: możliwe ze tak jest no ale z drugiej strony to dziwne bo mi na prawdę na nim zależy. Chce dla niego jak najlepiej, uwielbiam sprawiać mu radość i gdy on się smuci to mnie też to bardzo boli. Nie wiem czy tak się objawia miłość, pogubilam sie w tym wszystkim. Może to też jego wina bo czasem się czuje jak by mówił do kolezanki a nie swojej kobiety. Nie wiem już nic ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ---------- Bylam sama przez długi czas i nie szukałam nikogo na siłę. Tzn nie byłabym z kimś kto mi się nie podoba itp a tutaj na spotkaniu drugim ja sama go pocałowalam i tak wyszło ze zaczęliśmy się spotykac. Dzięki niemu zapomniałam o moim byłym. Zawsze wychodziłam z założenia że wolę być sama niż być z byle kim i tego się trzymałam a on mnie tak uwiodl charakterem ze postanowiłam spróbować mimo braku chemii. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Brak miłości?
Cytat:
Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Nad morzem
Wiadomości: 360
|
Dot.: Brak miłości?
Cytat:
Cytat:
Ale wiem, że sama przeżyłam wiele takich sytuacji, gdzie wydawało mi się, że nie poradzę sobie bez tego kogoś, i on jest taki bidny, i taki smutecek jest, że trzeba będzie to skończyć, i że jak to tak teraz... A potem się zawsze okazywało, że jednak da się żyć, a potem zapominasz. I już. Nawet jeśli w tej chwili sobie tego nie wyobrażasz. Poza tym, kurczę, wy się biliście. Jak można być z kimś, z kim się biło???? |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
|
Dot.: Brak miłości?
Masz problem sama ze sobą. Wg mnie nie powinnaś być w żadnej relacji dopóki się nie wyleczysz. Psycholog to dobry pomysł.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#20 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Brak miłości?
Autorko. Weź Ty mi kitu nie wciskaj o terapii. Terapia jest na NFZ, wystarczy skierowanie od psychiatry. Są poradnie leczenia uzależnień gdzie można iść po poradę psychologa. Sa ośrodki MOZU gdzie też można znaleźć pomoc. Są grupy AlAnon.
Ty po prostu nie chcesz nic zmienić. wysłane telepatycznie
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 374
|
Dot.: Brak miłości?
No oczywiście ze jest terapia na NFZ ale są do wyboru dwie. 3-ech dniowa albo 5-cio dniowa. Niestety nie mogę sobie pozwolić na żadną z nich ponieważ pracuje praktycznie 6 dni w tygodniu.
Czyli uważacie że dopóki nie zrobię ze swoją psychika porządku to z każdym kolejnym facetem będę mieć tak samo jak z nim? Powiedzcie tak szczerze czy ważna jest dla Was chemia? Tak jak mówiłam z mojej strony tej chemii nie było, podoba mi się fizycznie, z charakteru tylko poprostu nie ma tego czegoś w oczach gdzie na jego widok mam takie przyjemne uczucie. No ale czy warto przekreślac związek tylko przez to? Naprawdę zaczęliśmy się dogadywac, nie klocimy się i szkoda mi z tego rezygnować. Tak jak mówiłam mam takie napady. Raz napady miłości raz ze jednak to nie to. Czuje wtedy taki straszny lęk. Zauważyłam tez ze moje natrectwa w ostatnim okresie bardzo się nasilily wiec troszkę tłumacze sobie to ze to przez to. Głupie tłumaczenie ale te chore myśli pojawiły się dosyć nie dawno. Biorę antydepresanty ale średnio mi pomagają. Jedyne z czym pomagają to z tym ze mam ochotę żyć a nie tak jak kiedyś leżeć i najlepiej nie wychodzić z domu. No ale nie mogę sobie też tłumaczy swoich chorych myśli względem jego osoby moja choroba bo jak byłam z moim byłym to czułam chemię i zakochałam się w nim. Oczywiście z tamtym byłam tylko 1,5 miesiąca. Nie wiem ale nie mam pewności ze z tamtym nie byłoby po 5 miesiącach tak samo jak z moim obecnym. Szczerze mówiąc nigdy nie byłam z nikim tak "dlugo". Zwykle moje relacje trwały po 1 miesiąc 2 miesiace max. Nie wiem co się czuje w dłuższym związku. Ja tak jak mówiłam nie mialam z nim etapow randek itd. My poprostu zaczęliśmy od razu ze sobą żyć i trochę brakuje mi tego pierwszego etapu. Nie wiem nie wiem co robić. Oczywiście nad terapia pomyślę ale co z nim? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Brak miłości?
Cytat:
Nie wiesz, co to milosc. Mylisz miloac z chemia. Raz czujesz chemie, a potem nagle ona znika i czujesz pustke. A to wszystko w ciagu kilku dni... I wtedy czujesz sie zalamana, bo wiesz, ze znow nic z tego nie bedzie. Uzalezniasz sie emocjonalnie, jestes zazdrosna i zaborcza. Naprawde... Skup sie na samej sobie, na swoim dobrze. Naprawde mozesz funkcjonowac bez faceta obok. Nie mozesz wziac urlopu? Chorobowego na te kilka dni? Praca jest wazniejsza od zdrowia? Jesli chcesz poprawic swoje relacje, musisz isc na terapie. Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
|
Dot.: Brak miłości?
Cytat:
Z terapia na NFZ też tak mówisz, bo nie chcesz iść. Szukasz wymowek. Można się normalnie zapisać do psychologa na NFZ i chodzić raz, dwa na tydzień w godzinach popołudniowych lub porannych, tak by nie kolidowalo z pracą. Wiem, bo sama chodziłam, więc nie ma co wymyślać. Nawet na spotkania DDA jest kilka sesji. Tylko musisz chcieć tego psychologa, a Ty nie chcesz. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-08
Lokalizacja: Moon
Wiadomości: 1 268
|
Dot.: Brak miłości?
[QUOTE=ZagubionaWuczuciach ;65227506]No oczywiście ze jest terapia na NFZ ale są do wyboru dwie. 3-ech dniowa albo 5-cio dniowa. Niestety nie mogę sobie pozwolić na żadną z nich ponieważ pracuje praktycznie 6 dni w tygodniu./QUOTE]
Pracujesz 6 dni w tygodniu bez urlopów? Po 12 godzin dziennie, od 7 do 19:00 i od poniedziałku do soboty tak że absolutnie czasu na nic nie masz? Nie wciskaj kitu. Są ludzie, którzy ciągną dwa etaty z jakichś przyczyn a mimo to są w stanie wygospodarować dwie wolne godziny w tygodniu. Ani to norma, ani przykład, ale ludzie w takich warunkach wychowują dzieci, biegają do lekarzy, załatwiają coś w urzędach, robią zakupy - żyją. Nie ma żadnego "nie mogę sobie na to pozwolić". Za to są priorytety, które każdy wybiera sobie samodzielnie. Generalnie ludzie chodzą do pracy po to, żeby mieć za co żyć. Mieć na przyjemności klasy dach nad głową, żarcie, prąd i inne "duperele", bez których też da się żyć, choć w znacznie mniejszym komforcie. Wiele osób próbowało, nic do Ciebie nie przemawia... to cóż. Nikt za Ciebie Ci życia nie naprawi. Skoro jesteś w stanie znaleźć czas na kolejną patologiczną kupę, w której się z rozmiłowaniem babrzesz, udając, że to nutella, to znalazłabyś czas i na terapię. Gdybyś chciała. Ale nie chcesz. Zamiast tego twierdzisz, że masz problem z pożądaniem bandyty. Naprawdę niesamowite. Ten pacan Ci nie "pomógł" zapomnieć o byłym. Zastąpiłaś jednego drugim tak, jak alkoholik wymienia butelki z wódką w miarę opróżniania. Robisz ze swoim życiem dokładnie to, co zrobiła Twoja matka. Sama z tego nie wyjdziesz, ostatnie lata pokazują, jak Ci to wychodzi. A idzie bardzo marnie. Chcesz miłości, której nie dostaniesz, bo nikt Ci księcia na białym koniu z nieba nie zrzuci. Zresztą nawet gdyby zrzucił, to książę roztrzaska się na betonie i do niczego nie nada. Masz kontakt z patologicznymi rodzicami, którzy na Tobie żerują i Cię gnoją. Masz silną potrzebę bycia kochaną, jedyną i wyjątkową, bo nikt nigdy nie dał Ci tego poczuć. Tylko że żaden facet, który mógłby Ci to dać nigdy Cię nie dostrzeże, ani Ty jego, bo podświadomie (albo i świadomie) dążysz do patologii. A jak jest jej za mało to ją tworzysz, dokładając swój wór cegieł do tego muru. Boisz się porzucenia tak bardzo, że stajesz się agresywna i toksyczna. Niepatologiczny facet tego nie zniesie. Nie ma takiej opcji. Gdyby którykolwiek dbał o Ciebie i myślał poważnie o "was", to zrobiłby wszystko, żebyś zaczęła się leczyć, albo chociaż łatać te dziury w samoocenie, które narobili Ci rodzice. Samo się nie naprawi. Skończysz w tym, z czego wyszłaś, bo robisz wszystko, żeby nie widzieć, w co się pakujesz. To "coś" czego Ci brakuje to miłość do samej siebie, przede wszystkim. I nie okłamuj się. Jest gorzej, coraz gorzej, a nie lepiej. "Już się nie kłócimy" po dwóch miesiącach od wielkiej bójki brzmi jak ponury żart. Jak nie "pomyślisz" o terapii w kategoriach - jak ją upchnąć na stałe w tygodniowy grafik, to wszelkie rozważania na temat związków będą bezcelowe i będziesz się czuć coraz gorzej. Samo nie minie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
|
Dot.: Brak miłości?
[QUOTE=adeedra;65263631]
Cytat:
![]() ![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:17.